Kaczyński: nie zwiększyliśmy produkcji pieniądza. A jak jest naprawdę?

Źródło:
Konkret24
Wzrost cen w Polsce zaczął się już przed pandemią i wojną w Ukrainie? "Raport wskazuje, że Narodowy Bank Polski musiał zdawać sobie z tego sprawę"
Wzrost cen w Polsce zaczął się już przed pandemią i wojną w Ukrainie? "Raport wskazuje, że Narodowy Bank Polski musiał zdawać sobie z tego sprawę"Michał Gołębiowski/Fakty po Południu TVN24
wideo 2/4
Wzrost cen w Polsce zaczął się już przed pandemią i wojną w Ukrainie? "Raport wskazuje, że Narodowy Bank Polski musiał zdawać sobie z tego sprawę"Michał Gołębiowski/Fakty po Południu TVN24

Prezes PiS zapewniał, że "myśmy nie zwiększyli produkcji pieniądza". Ekspert tłumaczy, że o ile rządzący nie dodrukowywali banknotów, to podaż pieniądza w gospodarce wzrosła. Potwierdzają to też dane NBP.

Na przedwyborczej konwencji PiS w Gdyni 24 września wicepremier i prezes partii Jarosław Kaczyński mówił dużo o bezpieczeństwie, które jest głównym hasłem jego partii w kampanii wyborczej. Oprócz wymieniania osiągnięć swojego ugrupowania w zakresie obronności i bezpieczeństwa, prezes stwierdził: "Jeśli spojrzeć na bezpieczeństwo jako na pewną całość, to pamiętajcie także o tym, że tamta władza w ciągu tych swoich ośmiu lat wykazała niebywałą wręcz nieudolność w każdej dziedzinie. A przede wszystkim pokazała, że jest w stanie... Bo to naprawdę trzeba tak określić, że ktoś jest w stanie pójść tak daleko... Pozwolić rozkradać polskie pieniądze publiczne na gigantyczną skalę". Po czym dodał:

Przecież myśmy nie zwiększyli produkcji pieniądza. Nie zrobiliśmy coś, co z punktu widzenia ekonomicznego jest kompletną bzdurą. Myśmy po prostu te pieniądze odzyskiwali.

Tymczasem politycy opozycji w ostatnich latach regularnie podkreślali, że wysoka inflacja w Polsce wywołana jest między innymi "dodrukowywaniem pieniądza" przez Narodowy Bank Polski na zlecenie rządu. "Nie wiemy, ile pieniędzy zostało dodrukowane, bo przecież inflacja nie bierze się znikąd. Pieniądze zostały dodrukowane" - w grudniu 2021 stwierdziła z mównicy sejmowej Agnieszka Ścigaj, ówczesna posłanka koła Polskie Sprawy. "Masowy dodruk pieniądza jest jedną z głównych przyczyn inflacji" - mówił w styczniu 2022 na konferencji w Sejmie poseł Konfederacji Krzysztof Bosak. "To przecież pan odpowiada za dodruk pustego pieniądza. To stąd się bierze inflacja, że Polacy mają w kieszeni pusty pieniądz i coraz bardziej pusty z dnia na dzień" - zwracał się do prezesa NBP Adama Glapińskiego poseł Koalicji Obywatelskiej Jarosław Urbaniak na posiedzeniu sejmowej komisji w kwietniu 2022 roku.

Sprawdzamy więc, co pokazują dane o ilości pieniądza w obiegu w ostatnich latach.

100 mld więcej niż rok wcześniej

Ilość pieniądza w gospodarce to inaczej podaż pieniądza. Jego podstawową miarą jest M3 - w tę kategorię wchodzą przede wszystkim gotówka w obiegu, depozyty do dwóch lat i dłużne papiery wartościowe z terminem do dwóch lat. Za kontrolę podaży pieniądza w Polsce, w tym politykę monetarną, czyli np. emisję znaków pieniężnych (monet i banknotów), odpowiedzialny jest Narodowy Bank Polski. To on regularnie publikuje dane na temat ilości pieniądza w polskiej gospodarce.

I tak: podaż pieniądza na koniec sierpnia 2023 roku wyniosła 2 193 mld zł (2,2 biliona zł). Na tę kwotę składało się 354 mld zł gotówki w obiegu i 1 828 mld zł w depozytach, głównie depozytach gospodarstw domowych. Było to więcej o 19,8 mld zł niż miesiąc wcześniej, o 101,7 mld zł więcej niż w grudniu 2022 i o 148 mld zł więcej niż w sierpniu 2022 roku. NBP w komunikacie podał, że "do wzrostu przyczynił się głównie wzrost wartości depozytów i innych zobowiązań wobec sektora przedsiębiorstw niefinansowych oraz sektora pozostałych instytucji finansowych".

Widać więc, że ilość pieniądza w gospodarce rośnie. Nie jest to jednak zjawisko nowe: na długookresowych wykresach podaży pieniądza widać, że dzieje się tak co najmniej od początku XXI wieku, choć w różnym tempie. Prezes Jarosław Kaczyński zapewniał, że jego rząd "nie zwiększył produkcji". Czy rzeczywiście?

"Za PiS doprowadzono do zwiększenia ilości pieniądza w gospodarce"

Zapytany o to Marek Zuber, ekonomista z Akademii WSB, w rozmowie z Konkret24 odpowiada: - Oczywiście to nie jest tak, że PiS czy NBP włączył drukarkę i wydrukował banknoty. Natomiast podaż pieniądza w Polsce została zwiększona poprzez zwiększanie deficytu sektora finansów publicznych.

- Poza tym za PiS doprowadzono do zwiększenia ilości pieniądza w gospodarce, takiego pracującego pieniądza, dlatego, że NBP na przykład zlikwidował rezerwę obowiązkową, którą banki muszą trzymać w NBP, czyli ponad trzydzieści miliardów złotych wróciło do banków i to stanowiło podstawę do tego, żeby zwiększyć podaż pieniądza - komentuje ekonomista. I dodaje:

Były więc działania, które de facto zwiększały podaż pieniądza, chociaż takiego prostego drukowania i zasypywania takimi wydrukowanymi pieniędzmi nie było. Powszechnie mówi się o 'dodrukowywaniu pieniędzy', ale oznacza to, że NBP wykorzystuje swoje rezerwy po to, żeby wpuszczać pieniądze w gospodarkę. Czyli one nie są fizycznie wydrukowane, ale w ten sposób zwiększa się ten potencjał do tworzenia kredytów. I w tym sensie to drukowanie pieniędzy miało miejsce.

Widać to w danych samego NBP: kiedy Zjednoczona Prawica przejmowała władzę w listopadzie 2015 roku, podaż pieniądza w Polsce wynosiła 1 130 mld zł. Po niecałych ośmiu latach w obiegu jest więc 1 063 mld zł więcej (sierpień 2023 - 2 193 mld zł). To wzrost o prawie 94 procent.

Jak tłumaczy Marek Zuber, zwiększanie się podaży pieniądza jest normalne w rosnącej gospodarce. - Jak gospodarka się rozwija, to podaż pieniądza cały czas rośnie. Przede wszystkim za tą podaż odpowiadają banki, które tworzą tak zwany pieniądz bezgotówkowy, przede wszystkim w formie kredytów. Bez tego pieniądza nie można by kupować dodatkowych rzeczy, więc gospodarka nie mogłaby się rozwijać - mówi. - Ale w czasie pandemii stosowano nadzwyczajne rozwiązania, zresztą nie tylko w Polsce. Co nie zmienia faktu, że w Polsce taka sytuacja miała miejsce - dodaje.

Rzeczywiście na wykresie widać, że szczególnie dynamiczny wzrost podaży pieniądza zanotowano między lutym a czerwcem 2020 roku. Powodem były gospodarcze skutki pandemii COVID-19: przede wszystkim rząd wprowadził programy osłonowe, które miały chronić miejsca pracy. - Rząd finansował deficyt, bo jeśli kupował obligacje emitowane na przykład przez Polski Fundusz Rozwoju, które szły na tarcze finansowe, to oczywiście oznaczało de facto finansowanie dziury w sektorze finansów publicznych. To była absolutnie nadzwyczajna sytuacja, ale choćby w ten sposób zwiększano możliwości wydawania pieniędzy w Polsce, czyli zwiększano podaż pieniądza - tłumaczy Marek Zuber.

Rekordowo dużo gotówki na początku 2022 roku

Podaż pieniądza rosła, ale także gotówki w obiegu w czasie rządów PiS było coraz więcej. Znowu największy wzrost zanotowano w czasie pandemii COVID-19, o czym informował zresztą sam rząd, m.in. wiceminister finansów Piotr Patkowski. W odpowiedzi na interpelację sześciu posłów opozycji z lutego 2021 napisał: "Panujący od marca 2020 r. stan epidemii COVID-19 spowodował istotne zmiany w zapotrzebowaniu klientów banków na znaki pieniężne oraz doprowadził do niespotykanego dotychczas, wzrostu wartości obiegu gotówkowego o około 35 proc. z 238,3 mld zł do 321,5 mld zł, według stanu na dzień 31 grudnia 2020 r. (dla porównania w 2019 r. około 10 proc.). Należy wyraźnie podkreślić, że opisany wyżej ponadprzeciętny wzrost popytu na pieniądz gotówkowy był wynikiem sumy decyzji poszczególnych uczestników obrotu gotówkowego, a nie efektem działań realizowanych przez NBP".

Dane o liczbie monet i banknotów w obiegu gotówkowych również publikuje NBP. Widać w nich, że dynamiczny wzrost obiegu banknotów rzeczywiście zaczął się w II kwartale 2020 roku, czyli na początku pandemii COVID-19. Nie wyhamował on jednak wraz z wygaszaniem pandemii: ani na koniec 2020, ani na koniec 2021 roku. Rekordowo dużo banknotów krążyło w polskiej gospodarce w I kwartale 2022 roku.

Struktura obiegu banknotów w Polsce od I kwartału 2007 do II kwartału 2023NBP

Również łączna wartość banknotów i monet w obiegu w I kwartale 2022 roku była najwyższa od początku pomiarów w 2007 roku: wyniosła 389 mld zł.

Wartość obiegu gotówkowego w Polsce od I kwartału 2007 do II kwartału 2023NBP

Od tego momentu zarówno liczba banknotów, jak i łączna wartość banknotów i monet zaczęła spadać, ale ten trend trwał dokładnie rok: do I kwartału 2023. W II kwartale tego roku obie wartości znowu się zwiększyły: banknotów w obiegu było więcej o 22 mln sztuk niż kwartał wcześniej, a łączna wartość banknotów i monet zwiększyła się o 4,3 mld zł.

W kontekście słów Jarosława Kaczyńskiego o tym, że "nie zwiększyliśmy produkcji pieniądza", należy dodać, że decyzje w zakresie polityki monetarnej czy zarządzania swoimi rezerwami podejmuje Narodowy Bank Polski. Marek Zuber tłumaczy, że teoretycznie ma w tym zakresie autonomię, ale pozostają zastrzeżenia. - Mam wielkie wątpliwości, czy ten Narodowy Bank Polski, z tym prezesem jest rzeczywiście autonomiczny i czy podejmuje decyzje, biorąc pod uwagę wyłącznie kwestie merytoryczne - kończy ekonomista.

Autorka/Autor:

Źródło: Konkret24

Pozostałe wiadomości

Kolejne państwa strefy Schengen przywracają kontrole graniczne, dlatego coraz częściej można usłyszeć głosy o "końcu" czy nawet "zabiciu Schengen". Eksperci wymieniają jednak zaskakujące powody, dla których ich zdaniem strefa nie tylko przetrwa, ale będzie się rozszerzać.

Koniec strefy Schengen? "Składanie do grobu jest przedwczesne"

Koniec strefy Schengen? "Składanie do grobu jest przedwczesne"

Źródło:
TVN24+

Politycy opozycji utrzymują, że polski rząd nie przedstawia prawdziwych danych o liczbie migrantów "przerzucanych" z Niemiec do Polski, podczas gdy według władz niemieckich są to "duże liczby, tysiące w skali jednego miesiąca". Publikujemy więc najnowsze statystyki otrzymane z niemieckiej policji - nie potwierdzają takich twierdzeń.

Ilu migrantów odesłano do Polski? Nowe dane z Niemiec

Ilu migrantów odesłano do Polski? Nowe dane z Niemiec

Źródło:
Konkret24

Szef MSZ oferuje Karolowi Nawrockiemu "możliwość zbriefowania" go, jeśli chodzi o politykę zagraniczną rządu. W odpowiedzi przyszły rzecznik kancelarii prezydenta poucza, co należy do prerogatyw głowy państwa. Tak więc w nowej politycznej rzeczywistości wróci stary spór, a konstytucja się przecież nie zmieniła. Wyjaśniamy.

"Gest kurtuazji" kontra "rząd ma obowiązek". Nowy prezydent, stary spór

"Gest kurtuazji" kontra "rząd ma obowiązek". Nowy prezydent, stary spór

Źródło:
Konkret24

W kancelarii prezydenta Nawrockiego ma pozostać przynajmniej jeden minister z czasów obecnego prezydenta. A reszta? I co się stanie obecnymi doradcami Andrzeja Dudy? Wyjaśniamy.

Ministrowie i doradcy Andrzeja Dudy. Jaki ich los po 6 sierpnia?

Ministrowie i doradcy Andrzeja Dudy. Jaki ich los po 6 sierpnia?

Źródło:
Konkret24

Poszukujący Tadeusza Dudy policjanci jakoby nawet nie potrafią nosić broni, a sam poszukiwany rzekomo zamieszcza w sieci nagranie obozowiska; na dodatek miał też sfilmować policyjny śmigłowiec, a nagranie zamieścił w sieci. Akcja w okolicach Limanowej stała się pretekstem do drwienia z policjantów biorących w niej udział lub zwiększania zasięgów i popularności w sieci. Pokazujemy przykłady krążących wokół niej fake newsów.

"Vlogi Tadeusza Dudy" i zdjęcie policjantki. Fałszywki o obławie w Starej Wsi

"Vlogi Tadeusza Dudy" i zdjęcie policjantki. Fałszywki o obławie w Starej Wsi

Źródło:
Konkret24

Ministra funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz, stwierdziła, że dla jej partii istotna jest objęcie funkcji wicepremiera w planowanej rekonstrukcji rządu, bo "wicepremier może więcej niż minister". A co na to akty prawne?

Pełczyńska-Nałęcz: "wicepremier może więcej niż minister". Ekspert: "nieco ryzykowne stwierdzenie"

Pełczyńska-Nałęcz: "wicepremier może więcej niż minister". Ekspert: "nieco ryzykowne stwierdzenie"

Źródło:
Konkret24

Komentując "patrole obywatelskie" na granicy polsko-niemieckiej, politycy opozycji mówią po raz kolejny o "tysiącach migrantów przerzucanych przez Niemców". Dane o rzeczywistych przekazaniach są jednak dużo niższe. Wyjaśniamy.

"Kilka tysięcy nielegalnych migrantów dziennie" z Niemiec? Dane pokazują coś innego

"Kilka tysięcy nielegalnych migrantów dziennie" z Niemiec? Dane pokazują coś innego

Źródło:
Konkret24

Mateusz Morawiecki zamieścił wykres, który miał pokazywać, jak bardzo za rządów PiS rosły dochody budżetu państwa, gdy podczas rządów PO-PSL i obecnej koalicji wzrosty nie są tak znaczące. Ekonomiści tłumaczą, co były premier pomija.

Mateusz Morawiecki o dochodach państwa. Jak wprowadza w błąd

Mateusz Morawiecki o dochodach państwa. Jak wprowadza w błąd

Źródło:
Konkret24

Po tragedii w Starej Wsi, podczas policyjnej obławy pojawiło się zdjęcie, które ma pokazywać ulicę przed domem, gdzie dokonano zbrodni. Jest rozpowszechniane z twierdzeniem, że podejrzany Tadeusz Duda uciekł stamtąd na motocyklu. Oba przekazy są nieprawdziwe.

"Tak wygląda ulica", morderca na motocyklu? Nic tu się nie zgadza

"Tak wygląda ulica", morderca na motocyklu? Nic tu się nie zgadza

Źródło:
Konkret24

W sieci pojawił się fragment kodu, który ma świadczyć o tym, że tak zwana aplikacja Mateckiego miała być podłączona do serwerów PKW. Nieznających się na programowaniu może wprowadzać w błąd. Tłumaczymy.

"Aplikacja Mateckiego" podpięta pod PKW? Fałszywy "niezbity dowód"

"Aplikacja Mateckiego" podpięta pod PKW? Fałszywy "niezbity dowód"

Źródło:
Konkret24

Nagranie z kilkudziesięcioma bocianimi gniazdami na słupie wysokiego napięcia przyciągnęło uwagę tysięcy internautów. Jedni twierdzą, że to Polska, inni wskazują na zagranicę. Sprawdziliśmy, co wiadomo o tym materiale.

"Blokowisko bocianów" w Polsce? Sprawdzamy popularne nagranie

"Blokowisko bocianów" w Polsce? Sprawdzamy popularne nagranie

Źródło:
Konkret24

Były wicepremier Jacek Sasin pytał w wywiadzie radiowym, gdzie są pieniądze z Krajowego Planu Odbudowy i czy "ktoś odczuł jakąś poprawę z tego względu". Pokazujemy więc, na co do tej pory przeznaczono te środki: od pracowni AI, przez żłobki, po oczyszczalnie ścieków i modernizacje linii kolejowych.

Sasin: gdzie są mityczne pieniądze z KPO? Odpowiadamy

Sasin: gdzie są mityczne pieniądze z KPO? Odpowiadamy

Źródło:
Konkret24

Mimo zawieszenia przyjmowania wniosków o azyl na granicy polsko-białoruskiej, polskie służby wciąż przyjmują ich ponad tysiąc miesięcznie. Internauci komentują, że "Donald Tusk okłamał Polaków", bo "granica jest nieszczelna". Wyjaśniamy, dlaczego te dane o tym nie świadczą.

Wnioski o azyl w Polsce mimo zawieszenia. Kto i gdzie je składa

Wnioski o azyl w Polsce mimo zawieszenia. Kto i gdzie je składa

Źródło:
Konkret24

Politycy opozycji i internauci komentują, że wyborcy masowo wysyłali do Sądu Najwyższego protesty wyborcze według wzoru przygotowanego przez posła Romana Giertycha i z jego numerem PESEL. Pierwszy Prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Manowska dolała oliwy do ognia, mówiąc, że takich protestów jest kilka tysięcy. Inne zdanie ma jednak rzecznik prasowy instytucji. Wyjaśniamy, co wiemy.

"Giertychówki", PESEL posła i dwugłos w Sądzie Najwyższym. Co wiemy

"Giertychówki", PESEL posła i dwugłos w Sądzie Najwyższym. Co wiemy

Źródło:
Konkret24

Prokurator generalny Adam Bodnar wnioskuje o ponowne przeliczenie głosów z niemal 1,5 tysiąca komisji wyborczych, bowiem w kilkunastu przypadkach, w których przeliczono już głosy, wykazano nieprawidłowości. Monitorujemy na bieżąco, w jakich komisjach sprawdzono jeszcze raz oddane głosy i z jakim wynikiem, oraz stan prokuratorskich śledztw.

Komisje, w których przeliczono ponownie głosy. Ile miał Trzaskowski, ile Nawrocki

Komisje, w których przeliczono ponownie głosy. Ile miał Trzaskowski, ile Nawrocki

Źródło:
Konkret24

Rzecznik rządu Adam Szłapka jako sukces koalicji rządzącej wymienił wzrost punktualności pociągów do niemal 95 procent. Sprawdziliśmy więc dane.

Rzecznik rządu o punktualności pociągów. Dane nie potwierdzają

Rzecznik rządu o punktualności pociągów. Dane nie potwierdzają

Źródło:
Konkret24

Internauci z rozbawieniem komentują materiał pochodzący rzekomo z rosyjskiej telewizji. Przedstawia on reportera, który zachwala nowo wybudowaną drogę w Woroneżu, ale asfalt okazuje się być tylko ogromnym kawałkiem tkaniny. "Propaganda sukcesu" - podsumowują. Tyle że nagranie nie jest autentyczne.

Reporter mówi, asfalt "się podnosi"? Nie, to nie Rosja

Reporter mówi, asfalt "się podnosi"? Nie, to nie Rosja

Źródło:
Konkret24

Do sieci powraca zdjęcie, które jest podstawą antyimigranckiego przekazu. "Stop migracji", "straszny widok", "koszmar" - komentują internauci widoczną na fotografii grupę ciemnoskórych, młodych mężczyzn, czekających na przystanku autobusowym. Co o zdjęciu wiadomo?

Imigranci w Nadarzynie? Powraca zdjęcie ze zmanipulowanym przekazem

Imigranci w Nadarzynie? Powraca zdjęcie ze zmanipulowanym przekazem

Źródło:
Konkret24

Poseł PiS Marcin Przydacz, broniąc nieautoryzowanej aplikacji do weryfikacji zaświadczeń wyborczych, stwierdził, że sama PKW zezwoliła na stosowanie "tego typu instrumentów", a aplikacja miała uchronić przed turystyką wyborczą. Oba argumenty są nietrafione.

Przydacz o "aplikacji Mateckiego". Dwa razy fałsz

Przydacz o "aplikacji Mateckiego". Dwa razy fałsz

Źródło:
Konkret24

Do Sądu Najwyższego wpłynęło już ponad 54 tysiące protestów wyborczych, a sąd ma czas na ich rozpatrzenie do 2 lipca. Sąd zarządził też oględziny kart i przeliczenie głosów w kilkunastu komisjach. Te same komisje były wytypowane w modelach, które badały wahnięcia w poparciu na korzyść kandydatów. Wyjaśniamy, czym są te modele i czy na ich podstawie można mówić o jakichś "nieprawidłowościach statystycznych" w wynikach wyborów.

"Nieprawidłowości statystyczne" w wynikach komisji. Co pokazują modele, a czego nie

"Nieprawidłowości statystyczne" w wynikach komisji. Co pokazują modele, a czego nie

Źródło:
Konkret24

Mateusz Morawiecki, komentując domniemany gwałtowny wzrost przestępstw w 2024 roku, stwierdził, że to przez "10 tysięcy nielegalnych migrantów z Niemiec". W jednym zdanie zawarł dwa fałsze. Wyjaśniamy.

Morawiecki mówi o wzroście liczby przestępstw. Dwie nieprawdy

Morawiecki mówi o wzroście liczby przestępstw. Dwie nieprawdy

Źródło:
Konkret24

Wymiana poległych ukraińskich i rosyjskich żołnierzy stała się podstawą do prokremlowskiej dezinformacji wymierzonej w Ukrainę. A wykorzystano do tego sfabrykowany artykuł "The Wall Street Journal".

Ciała 6000 żołnierzy, dekret Zełenskiego i amerykańska gazeta. Co się nie zgadza

Ciała 6000 żołnierzy, dekret Zełenskiego i amerykańska gazeta. Co się nie zgadza

Źródło:
Konkret24

Europosłanka Hanna Gronkiewicz-Waltz z Koalicji Obywatelskiej przekonuje, że prezydent Andrzej Duda złamał konstytucję, bo na posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Narodowego zaprosił prezydenta elekta. Konstytucjonaliści oceniają to jednoznacznie.

"Prezydent Duda, zapraszając Nawrockiego jako prezydenta elekta, złamał konstytucję"? Eksperci nie mają wątpliwości

"Prezydent Duda, zapraszając Nawrockiego jako prezydenta elekta, złamał konstytucję"? Eksperci nie mają wątpliwości

Źródło:
Konkret24

Polacy rzekomo zostali zatrzymani przez ukraińską służbę bezpieczeństwa "za pokazywanie polskich symboli", jakoby oskarżono ich "o naruszanie integralności ukraińskich terytoriów i szerzenie idei separatystycznych". Dowodem ma być krótkie nagranie, które udostępniają niektórzy internauci. Według eksperta to przykład nieudolnej rosyjskiej prowokacji.

"Polacy zatrzymani na Ukrainie za pokazywanie polskich symboli"? Nic w tym filmie nie pasuje

"Polacy zatrzymani na Ukrainie za pokazywanie polskich symboli"? Nic w tym filmie nie pasuje

Źródło:
Konkret24

Najpierw za spłatę przez Polskę ukraińskich odsetek oberwało się premierowi Donaldowi Tuskowi. Potem tłumaczyć się z tego musiał były premier Mateusz Morawiecki. Zamieszanie - i jednocześnie akcję dezinformacyjną w internecie - wywołał jeden z posłów Konfederacji, ukrywając istotny szczegół w swoim przekazie.

"Polska spłaca ukraińskie odsetki". Poseł Konfederacji uderzył w Tuska, tłumaczy się Morawiecki

"Polska spłaca ukraińskie odsetki". Poseł Konfederacji uderzył w Tuska, tłumaczy się Morawiecki

Źródło:
TVN24+

Niemiecki czarnoskóry europoseł miał skrytykować Polskę i stwierdzić, że wybory prezydenckie zostały sfałszowane. Taka informacja, okraszona zdjęciem rzekomego polityka, wywołała w sieci antyunijne i rasistowskie komentarze. Tylko że na zdjęciu jest ktoś inny, przekaz miał być żartem - ale za prawdziwy wziął go nawet poseł PiS.

"Niemiecki europoseł" i "sfałszowane wybory". Miał być żart, jest hejt

"Niemiecki europoseł" i "sfałszowane wybory". Miał być żart, jest hejt

Źródło:
Konkret24