Za co Bruksela miałaby ukarać polski rząd? Sprawdzamy

Czy UE chce karać Polskę?tvn24

Falę krytyki pod adresem Unii Europejskiej wywołały wpisy w mediach społecznościowych o tym, że Unia chce karać polski rząd za import sprzętu medycznego do walki z koronawirusem. Lecz reakcję Komisji Europejskiej wzbudził nie import, tylko ograniczenia eksportu leków i wyrobów medycznych - niezgodne z prawem UE. Od 2 kwietnia Polska już się częściowo z nich wycofała.

Na początku kwietnia w mediach społecznościowych popularność zyskiwał wpis sugerujący, że Unia Europejska chce karać Polskę za to, że "pomaga Polakom, importując sprzęt medyczny do walki z koronawirusem". Przekaz miał być oparty o doniesienia TVP Info i "Wiadomości" TVP 1 z 3 kwietnia.

"Niebywałe. Urzędnicy z Brukseli chcą karać polski rząd, że pomaga tylko Polakom, importując sprzęt medyczny do walki z koronawirusem" - napisała internautka na Facebooku z 4 kwietnia. Wpis udostępniło ponad 600 użytkowników portalu.

Na Twitterze pojawiły się grafiki o takiej samej treści, dodatkowo przedstawiały ilustrację płonącej flagi Unii Europejskiej (grafika ta dostępna jest w serwisach ze stockowymi obrazami). Tę samą ilustrację udostępniło również wielu użytkowników Facebooka.

"Ta Unia się rozleci..."

Wielu internautów emocjonalnie reagowało na informację o rzekomo planowanych karach dla polskiego rządu, krytykując na Facebooku Unię Europejską: "Ta UE to nic innego jak 'Rok 84' Orwella"; "Ta Unia się rozleci, bo urzędasy myślą, że oni są mocni teraz widać jacy bezradni są wobec koronawirusa".

Niektórzy internauci sugerowali nawet, że w tej sytuacji Polska powinna wyjść z UE: "Najwyższy czas pomyśleć o tym, by dołączyć do Brytyjczyków"; "Niesamowite po prostu, do czego służy ta Unia ... Aparat opresyjny w czasach pandemii! Horror! Anglicy mieli racje" - pisali.

Gdy ktoś zapytał o źródło informacji na temat rzekomych kar, jeden z internautów odpisał: "Tę informację słyszałem w TVP Info. Podana była przez komisarza ds. zdrowia".

TVP Info i "Wiadomości": Niemcom wolno, Polsce nie

3 kwietnia portal TVP Info opublikował artykuł pt. "Unijne kraje chronią bezpieczeństwo obywateli. Niemcom wolno, Polskę Bruksela chce karać". Tekst sugerował, że "Komisja Europejska żąda od Polski, by eksportowała produkowane na terenie RP środki ochronne i medyczne – potrzebne Polakom – za granicę".

Komisja miała grozić karami Polsce za to, że "polski rząd na pierwszym miejscu stawia bezpieczeństwo swoich obywateli". Materiał zarzucał również KE, że stosuje podwójne standardy wobec Polski i Niemiec. Ograniczenia eksportu środków ochronnych zastosowały także Niemcy, ale - według autora materiału na TVP Info - krytykowano tylko Polskę. "Taka reakcja nie miała miejsca, kiedy eksport swojego sprzętu medycznego zablokowali Niemcy" - pisał autor.

Materiał o podobnym przekazie wyemitowano tego samego dnia w głównym wydaniu "Wiadomości" TVP 1. Został udostępniony m.in. na profilu "Wiadomości" na Twitterze.

KE dementuje doniesienia TVP Info i "Wiadomości"

Jeszcze 3 kwietnia natychmiast zareagowało przedstawicielstwo Komisji Europejskiej w Polsce - na Twitterze zdementowało informacje podane w "Wiadomościach" i artykule TVP Info. "To nieprawda, że 'dla Brukseli bezpieczeństwo Polaków nie jest najważniejsze'. To nieprawda, że 'unijni urzędnicy chcą karać za ochronę Polaków'. Ponadto polski rząd odblokował już eksport leków, zgodnie z sugestią Komisji Europejskiej" - głosił wpis przedstawicielstwa KE.

W kolejnym wpisie na Twitterze przedstawicielstwo KE informowało: "To nieprawda, że 'Niemcom wolno, Polskę Bruksela chciała karać'. Komisja Europejska skutecznie interweniowała, kiedy Niemcy wstrzymały eksport masek medycznych, tak samo teraz skutecznie apelowała do Polski o korektę zakazów eksportu wewnątrz Unii Europejskiej".

Dodatkowe ograniczenia w związku z koronawirusem

W mediach społecznościowych pisano o karze dla Polski za "import sprzętu medycznego". Jednak wbrew temu, co pisali internauci, nie chodziło o import sprzętu do Polski, tylko ograniczenia w eksporcie produktów medycznych.

Obwieszczenie ministra zdrowia z 5 marca br. wprowadziło bowiem ograniczenia w eksporcie leków i produktów medycznych dotychczas nieobjętych zakazem. Zaczęło obowiązywać od 6 marca. Tego dnia wiceminister zdrowia Janusz Cieszyński wyjaśniał w radiu Tok FM, że zakazem wywozu z Polski objęto leki i wyroby, które mogą się przydać w walce z koronawirusem, a działanie ma charakter prewencyjny i nie dotyczy środków stosowanych na własny użytek. Jak tłumaczył, resort wykorzystał tu istniejące w polskim prawie przepisy, które pozwalają na walkę z mafiami lekowymi.

Nadzwyczajne spotkanie ministrów zdrowia UE w sprawie koronawirusa
Nadzwyczajne spotkanie ministrów zdrowia UE w sprawie koronawirusatvn24

Na liście antywywozowej pojawiły się przede wszystkim leki przeciwgorączkowe, przeciwwirusowe, przeciwbólowe, przeciwzapalne czy też przeciwmalaryczne. Do wykazu dodano także wyroby medyczne i środki sanitarne - maski chirurgiczne, medyczne czepki i ochraniacze na obuwie, odzież operacyjną, preparaty do dezynfekcji wyrobów medycznych, rękawice chirurgiczne, przyrządy do pobierania krwi czy termometry elektroniczne.

Niemcy i Francja zdjęły ograniczenia eksportu w marcu

Te dodatkowe ograniczenia zaniepokoiły KE. Wprowadziła je nie tylko Polska i Niemcy, ale - jak informowało RMF RM 1 kwietnia - także kilka innych państw: Bułgaria, Czechy, Francja, Rumunia, Słowacja i Węgry.

15 marca europejski komisarz ds. rynku wewnętrznego Thierry Breton przekazał na Twitterze, że do zmian w ograniczeniu eksportu udało się przekonać rządy zarówno Niemiec, jak i Francji. "Cieszę się, że po intensywnych dyskusjach Niemcy i Francja zezwalają obecnie na eksport środków ochrony przed COVID-19. Nadal będę uważnie śledził dostawy do Włoch. Żaden kraj UE nie zdoła wygrać tej bitwy w pojedynkę" - napisał (tłum. red.).

Biuro prasowe KE w odpowiedzi na pytania z Konkret24 poinformowało, że na dzień 10 kwietnia swoje ograniczenia dotyczące eksportu leków i wyrobów medycznych zmieniły kolejne dwa kraje: Bułgaria i Czechy.

Jak donosiło RMF FM, Węgry i Słowacja zapowiedziały w rozmowach z KE "poluzowanie zakazu eksportu tego typu produktów".

Takie same procedury wobec wszystkich państw UE

Ewentualne konsekwencje dalszego utrzymania ograniczeń w eksporcie leków i wyrobów przydanych w walce z koronawirusem będą dotyczyły nie tylko Polski, ale wszystkich krajów wspólnoty, które wprowadziły podobne jak Polska ograniczenia. Komisarz Breton wysłał pisma do tych państw, które wprowadziły ograniczenia wywozowe niezgodne z prawem UE - w tym do Polski. Poinformował, że Komisja może wszcząć pilne postępowanie w sprawie uchybienia zobowiązaniom państwa członkowskiego, jeśli nie zniosą ograniczeń - przekazało redakcji Konkret24 biuro prasowe KE.

Jeżeli w postępowaniu formalnym kraj wspólnoty nie skoryguje swoich działań naruszających przepisów, sprawa może zostać skierowana do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE). Dopiero jednak kiedy Komisja po raz drugi kieruje tę samą sprawę do Trybunału, proponuje, by nałożył on na dany kraj karę pieniężną w postaci ryczałtu i/lub dziennych kar pieniężnych.

Polska znosi dodatkowe ograniczenia

Polska i Komisja Europejska prowadzą jednak rozmowy dotyczące zniesienia ograniczeń w eksporcie leków i produktów medycznych, które nasz kraj wprowadził na początku marca w związku z pandemią COVID-19. W dodatku już 3 kwietnia - a więc w dniu publikacji materiałów TVP Info i "Wiadomości" - Polska Agencja Prasowa podała w depeszy pt. "Polska znosi ograniczenia na eksport leków", powołując się na źródło w polskiej dyplomacji, że nasz rząd "notyfikuje w KE zdjęcie ograniczeń na eksport leków z Polski".

Zmniejszona lista z 1 kwietnia

Rzecznik ministra zdrowia Wojciech Andrusiewicz poinformował Konkret24, że lista leków zagrożonych brakiem dostępności od 5 marca ulegała już dwukrotnie zmianie: obwieszczeniami z 17 marca i 1 kwietnia.

Jednak z Dziennika Ustaw wynika, że od 5 marca br. lista ulegała zmianie czterokrotnie. Wprowadzano je kolejnymi obwieszczeniami ministra zdrowia z 10, 16 i 17 marca oraz 1 kwietnia.

Lista z 5 marca zawierała 1324 pozycji, a w wyniku obwieszczenia z 10 marca - 1587. Za to obwieszczeniem z 16 marca zmniejszono ją do 554 pozycji. Obwieszczenie z 17 marca powiększyło skład listy z powrotem do 1587 pozycji. Po obwieszczeniu z 1 kwietnia lista antywywozowa obejmuje 858 leków i produktów medycznych zagrożonych brakiem dostępności. Obowiązuje od 2 kwietnia.

"Produkty, które nie znalazły się w tym obwieszczeniu, a które były na poprzednim obwieszczeniu, mogą podlegać wywozowi bez uzyskiwania jakichkolwiek zgód. W tym zakresie analizy wskazały, że mamy odpowiednie zabezpieczenie tych produktów" - poinformował rzecznik ministra zdrowia. Zakaz wywozu wprowadzono na podstawie wcześniej obowiązujących przepisów, które stworzono do walki z tzw. mafiami lekowymi.

Autor: Gabriela Sieczkowska / Źródło: Konkret24; zdjęcie: tvn24

Źródło zdjęcia głównego: tvn24

Pozostałe wiadomości

Odblokowano fundusze unijne, przywrócono finansowanie in vitro, zlikwidowano prace domowe, wprowadzono kasowy PIT, podniesiono zasiłek pogrzebowy, wprowadzono "babciowe"... - lista spełnionych obietnic Koalicji Obywatelskiej po dwóch latach rządów nie jest jednak długa. Nie zrealizowano wielu sztandarowych zapowiedzi: nie zmieniono prawa aborcyjnego, nie podniesiono kwoty wolnej od podatku, nie zlikwidowano Funduszu Kościelnego, nie ma ustawy o związkach partnerskich, no i nie udało się zreformować wymiaru sprawiedliwości. Trzy czwarte ze 100 konkretów czeka na realizację.

Dwa lata koalicji 15 października. Padło sto konkretów, ile dowieziono?

Dwa lata koalicji 15 października. Padło sto konkretów, ile dowieziono?

Źródło:
Konkret24

Wszystkie afery zostaną rozliczone - zapowiadali po wygranych w 2023 roku wyborach politycy z koalicji 15 października. Sprawdziliśmy więc stan rozliczeń 12 najgłośniejszych afer z czasów Zjednoczonej Prawicy. Po dwóch latach akty oskarżenia można policzyć na palcach obu rąk, wyroków zapadło tylko cztery. Z polityków wskazanych do rozliczeń wyrok usłyszał jeden, a jednemu postawiono zarzut. Przed Trybunałem Stanu nie stanął nikt.

12 głośnych afer Zjednoczonej Prawicy. Jak idą rozliczenia

12 głośnych afer Zjednoczonej Prawicy. Jak idą rozliczenia

Źródło:
Konkret24

Zapowiedziana niedawno przez ministra sprawiedliwości Waldemara Żurka nowa ustawa praworządnościowa to najlepszy dowód, że przez dwa lata koalicji 15 października nie udało się przywrócić rządów prawa w Polsce. To nie znaczy, że nie próbowano.

Miało być "szybkie i bezwzględne" przywrócenie praworządności. Dlaczego się nie udało

Miało być "szybkie i bezwzględne" przywrócenie praworządności. Dlaczego się nie udało

Źródło:
Konkret24

Trzecia Droga stworzona przez PSL i Polskę 2050 rozpadła się na półmetku rządów. Przed wyborami parlamentarnymi w 2023 roku przedstawiła 12 gwarancji z wieloma obietnicami, które miała spełnić po dojściu do władzy. Żadnej z tych gwarancji nie udało się zrealizować w całości.

12 gwarancji Trzeciej Drogi. Żadnej nie spełniono

12 gwarancji Trzeciej Drogi. Żadnej nie spełniono

Źródło:
Konkret24

Przed wyborami w 2023 roku lewicowa koalicja ogłosiła aż 155 obietnic wyborczych. O ile udało się wprowadzić rentę wdowią, finansowanie in vitro czy uruchomić środki z KPO - to dużo istotnych obietnic, które miała na sztandarach, pozostaje niezrealizowanych. I nie chodzi tylko o zmianę prawa aborcyjnego czy wprowadzenie związków partnerskich.

Nowa Lewica: co z jej głównymi postulatami?

Nowa Lewica: co z jej głównymi postulatami?

Źródło:
Konkret24

W mediach społecznościowych krąży informacja, że rodzice, którzy nie zaszczepią dzieci, będą płacić nawet do 50 tysięcy złotych kary grzywny. Sugeruje się, że to nowe prawo. Pojawia się data 17 października, od kiedy mają rzekomo obowiązywać "nowe zasady" w żłobkach. Wyjaśniamy przekłamania w tym przekazie.

50 tysięcy złotych grzywny za brak szczepień? Z czego im wyszła taka kwota

50 tysięcy złotych grzywny za brak szczepień? Z czego im wyszła taka kwota

Źródło:
Konkret24

Emocje internautów wywołała informacja, jakoby w Kanadzie nie jest wymagana zgoda, by procedurze wspomaganej medycznie śmierci poddać dziecko. Dowodem ma być pewna broszura informacyjna. W tym przekazie są dwa kłamstwa.

Kanada a eutanazja dzieci. Ten fake news ma drugie dno

Kanada a eutanazja dzieci. Ten fake news ma drugie dno 

Źródło:
Konkret24

Mimo że Polska otwarła już przejścia graniczne z Białorusią, to Chiny wykluczyły ją z kolejowego Jedwabnego Szlaku - twierdzą internauci, którzy obejrzeli krążące w sieci nagranie. Film jest spreparowaną fałszywką, w którą uwierzą osoby nie rozumiejące, czym naprawdę jest obecnie Jedwabny Szlak.

"Polska wykluczona z Jedwabnego Szlaku"? Kto rysuje te kreski na mapie

"Polska wykluczona z Jedwabnego Szlaku"? Kto rysuje te kreski na mapie

Źródło:
Konkret24

Poseł Konrad Berkowicz po raz kolejny postanowił przestrzec Polaków przed "ukrainizacją" - tym razem Rzeszowa. I po raz kolejny zrobił to, tworząc fake newsa. Nawet osoby mu sprzyjające uznały, że przekroczył granice.

"Teraz to się pan skompromitował". Posła Berkowicza walka z Ukraińcami

"Teraz to się pan skompromitował". Posła Berkowicza walka z Ukraińcami

Źródło:
Konkret24

Posłowie PiS krytykują rząd Tuska za system kaucyjny, który w exposé w 2019 roku zapowiadał premier Morawiecki. W 2023 roku głosowali za przyjęciem ustawy wprowadzającej ten system, ale teraz go krytykują. Z kolei obecna ministra klimatu przekonuje, że nowelizacja wprowadziła niewielkie zmiany – a jej resort informuje o wielu. Kto ma rację?

Kto odpowiada za system kaucyjny? Tusk czy Morawiecki

Kto odpowiada za system kaucyjny? Tusk czy Morawiecki

Źródło:
Konkret24

Podczas rekrutacji do warszawskich szkół średnich nie dostało się ponad trzy tysiące uczniów. Według rozpowszechnianego w internecie przekazu to dlatego, że w tym roku faworyzowani byli cudzoziemcy. W domyśle - Ukraińcy. Zdaniem władz miasta taka teza może być "świadomą dezinformacją celem tworzenia antagonizmów wśród młodzieży i ich rodzin".

Szkoły średnie. "Pierwszeństwo w naborze mieli cudzoziemcy"? Warszawski ratusz wyjaśnia

Szkoły średnie. "Pierwszeństwo w naborze mieli cudzoziemcy"? Warszawski ratusz wyjaśnia

Źródło:
Konkret24

Czy prawdą jest, że ponieważ w religii islamskiej muzyka jest zakazana, to z uwagi na ilość muzułmańskich uczniów w szkołach w Hamburgu nie będzie już lekcji śpiewu? Taki przekaz krąży w sieci - polskiej i zagranicznej. U jego podstaw leżą napięcia, do jakich dochodzi w Niemczech między muzułmanami a szkołami, w których uczą się ich dzieci.

W Hamburgu lekcje muzyki w szkole są "haram"? Problem jest inny

W Hamburgu lekcje muzyki w szkole są "haram"? Problem jest inny

Źródło:
Konkret24

"Dwa lata sobie trwał w tym bajzlu i teraz się obudził", "teraz tak gada, bo jest na wylocie", "on jest współodpowiedzialny" - komentują internauci fragment wywiadu z Szymonem Hołownią, który notuje tysiące wyświetleń w mediach społecznościowych. Lider Polski 2050 wypowiada tam słowa wskazujące, że ostro krytykuje rząd Donalda Tuska. Takie słowa padły - ale w jakim kontekście?

Hołownia przyznał: "ten rząd niczego nie dowozi"? Skąd ten cytat

Hołownia przyznał: "ten rząd niczego nie dowozi"? Skąd ten cytat

Źródło:
Konkret24

Wywiad Angeli Merkel dla węgierskiego kanału Partizan wywołał polityczną burzę w Polsce. Jednak nie ze względu na słowa, które padły. Wiele polskich mediów - między innymi TVP Info, Onet, "Rzeczpospolita", "Fakt", Gazeta.pl, RMF FM, Polskie Radio, Telewizja Republika - bezkrytycznie przekazywało interpretację niemieckiego dziennika. Oto jak zbudowano przekaz, że była kanclerz Niemiec "obwinia Polskę" za wojnę w Ukrainie.

Merkel "obwiniła Polskę" za wojnę w Ukrainie? Jak powstał fałszywy przekaz

Merkel "obwiniła Polskę" za wojnę w Ukrainie? Jak powstał fałszywy przekaz

Źródło:
Konkret24

"Mega inwestycja", "jak oni się będą ewakuować?" - zastanawiali się internauci, którzy za prawdziwy wzięli film pokazujący rzekomo nowy stadion w Arabii Saudyjskiej. Tym razem wiara w możliwości technologiczne tego kraju przegrała jednak ze zdrowym rozsądkiem.

"Arabia Saudyjska przygotowuje się do mistrzostw świata". Ale nie tak

"Arabia Saudyjska przygotowuje się do mistrzostw świata". Ale nie tak

Źródło:
Konkret24

Za sprawą petycji do prezydenta ożyła dyskusja, czy należałoby wycofać monety o nominale 1 grosz i 2 grosze. Co do autora petycji - wersje są różne. Co do przykładów państw, które wycofały już monety z najniższymi nominałami - nie zawsze to prawda. Co do kosztów produkcji jednogroszówek - to chroniona tajemnica, lecz niektórzy uchylili jej rąbka.

Groszowa sprawa? U nas tajemnicza petycja, w innych krajach decyzje

Groszowa sprawa? U nas tajemnicza petycja, w innych krajach decyzje

Źródło:
TVN24+

Widzowie ukraińskiego spektaklu rzekomo mieli pokazywać gest nawiązujący do rzezi wołyńskiej. W rzeczywistości oznacza on jednak coś zupełnie innego.

"Trzy palce symbolizujące widły"? Co pokazywali Ukraińcy

"Trzy palce symbolizujące widły"? Co pokazywali Ukraińcy

Źródło:
Konkret24

Według posła Konrada Berkowicza premier Donald Tusk jest "rzecznikiem interesów państwa Izrael". Tak przynajmniej poseł Konfederacji podsumowuje wypowiedź premiera z konferencji prasowej. Jednak manipuluje.

Co Tusk mówił o Izraelu, a co poseł Berkowicz zrozumiał

Co Tusk mówił o Izraelu, a co poseł Berkowicz zrozumiał

Źródło:
Konkret24

Poseł Marek Jakubiak alarmuje w mediach społecznościowych, że decyzją Światowej Organizacji Zdrowia uprawy tytoniu mają być zlikwidowane, co uderzy w 30 tysięcy polskich rolników. Europoseł Daniel Obajtek ocenia to jako "kolejny cios w polskich rolników". Obaj jednak wprowadzają w błąd.

"WHO wydała wyrok na rolników"? Jak polski tytoń podpala polityków

"WHO wydała wyrok na rolników"? Jak polski tytoń podpala polityków

Źródło:
Konkret24

Poseł Marcin Horała z PiS twierdzi, że "wszędzie na Zachodzie", gdzie wprowadzono edukację seksualną, wskaźniki ciąż, chorób wenerycznych i przemocy seksualnej wśród nieletnich są wielokrotnie wyższe niż w Polsce. Sprawdzamy dane, a ekspertka wyjaśnia, dlaczego takie tezy są demagogią niezgodną z rzeczywistością.

Horała o skutkach edukacji seksualnej na Zachodzie. "Powiela chochoły"

Horała o skutkach edukacji seksualnej na Zachodzie. "Powiela chochoły"

Źródło:
Konkret24

Anglia i Austria to dwa kraje, gdzie rzekomo wprowadzono prawo szariatu - przekonują popularne wpisy, w tym polityków Konfederacji. Dowodem ma być krótkie nagranie z brytyjskiego parlamentu. Tymczasem teza, jak i nagranie, to manipulacja.

Prawo szariatu w Anglii i Austrii? Uwaga na manipulację

Prawo szariatu w Anglii i Austrii? Uwaga na manipulację

Źródło:
Konkret24

Czy można trafić do więzienia za nieprzeczytanie książki? Taka sytuacja rzekomo miała przytrafić się mężczyźnie, którego historię nagłaśnia prawicowy polityk. Wielu internautów oburzyły te doniesienia. Sprawdziliśmy więc, o co dokładnie chodzi w tej sprawie i za co dokładnie mężczyzna został skazany.

"Sąd nakazał przeczytanie książki". Co to za historia

"Sąd nakazał przeczytanie książki". Co to za historia

Źródło:
Konkret24

Senator Wojciech Skurkiewicz przekonywał, że Donald Tusk "mówił wprost, że stosuje prawo tak jak je rozumie". Tyle że to manipulacja wypowiedzią premiera, a politycy Prawa i Sprawiedliwości dopuścili się jej już kilkukrotnie.

Tusk "ogłosił, że będzie stosował prawo tak jak je rozumie"? Senator PiS manipuluje cytatem

Tusk "ogłosił, że będzie stosował prawo tak jak je rozumie"? Senator PiS manipuluje cytatem

Źródło:
Konkret24

Samolot przelatuje bardzo nisko nad wieżowcami i podobno ma to związek z zagrożeniem spowodowanym przez ukraińskie drony, które w tamtym momencie miały atakować Moskwę. Tak część internautów interpretuje krążące w sieci od poniedziałku nagrania. Co wiemy o tym zdarzeniu?

Samolot leciał tuż nad wieżowcami w Moskwie przez atak  ukraińskich drony? Co wiadomo o filmiku

Samolot leciał tuż nad wieżowcami w Moskwie przez atak ukraińskich drony? Co wiadomo o filmiku

Źródło:
Konkret24

Nagranie mężczyzny niosącego czerwono-czarną flagę przez centrum miasta wywołało w sieci gorącą dyskusję. Internauci spierali się o to, czy sceny pochodzą z Polski - tak jak sugerował popularny wpis, czy zza zagranicy. Wyjaśniamy więc.

"Banderowcy chodzą po polskich ulicach. To się naprawdę dzieje w Polsce"? Skąd jest to nagranie

"Banderowcy chodzą po polskich ulicach. To się naprawdę dzieje w Polsce"? Skąd jest to nagranie

Źródło:
Konkret24

Komisja Europejska rzekomo przyznała, że zaszczepieni przeciw COVID-19 służyli za "szczury laboratoryjne". Tyle że nie są to słowa KE. Wyjaśniamy, skąd wziął się przekaz i co pomija.

Szczepieni na COVID-19 to "szczury laboratoryjne"? Co uznała Komisja Europejska

Szczepieni na COVID-19 to "szczury laboratoryjne"? Co uznała Komisja Europejska

Źródło:
Konkret24