Dyscyplinarka i więzienie dla sędziego za decyzję o areszcie? "To zły pomysł"

Przemysław W. Radzik wszczął postępowanie za decyzję o tymczasowym aresztowaniuTVN24

Zastępca rzecznika dyscyplinarnego sędziów sądów powszechnych postawił zarzut "rażącej i oczywistej obrazy przepisów prawa oraz niedopełnienia obowiązków" sędzi z Zielonej Góry. Wskazał też na przepis Kodeksu karnego, który mówi o 10 latach więzienia dla osoby, która pozbawiła człowieka wolności na dłużej niż tydzień. To kolejna sprawa, w której sędziowie odpowiadają za swoje decyzje w sprawie tymczasowego aresztowania. Eksperci z którymi rozmawialiśmy, mają wątpliwości.

W czwartek zastępca rzecznika dyscyplinarnego sędziów sądów powszechnych sędzia Przemysław W. Radzik wszczął postępowanie przeciwko sędzi Małgorzacie D.-W. z Sądu Rejonowego w Zielonej Górze. Postawił jej zarzut za "oczywistą i rażącą obrazę przepisów prawa i uchybienia godności urzędu".

Chodzi o decyzję, jaką sędzia podjęła 5 kwietnia w stosunku do kobiety oskarżonej z artykułu 212 Kodeksu karnego (zniesławienie) w jednej z prowadzonych spraw. Zdecydowała o trzymiesięcznym tymczasowym areszcie kobiety.

Zdaniem rzecznika, sędzia niesłusznie pozbawiła oskarżoną wolności. W jego opinii nie dopełniła tym samym obowiązków, ponieważ miała postąpić "wbrew istniejącym w sprawie dowodom, dotyczącym rzekomego utrudniania przez oskarżoną prawidłowego przebiegu postępowania karnego przez ukrywanie się przed wymiarem sprawiedliwości".

Sędzia Radzik uważa, że sędzia D.-W. działała na szkodę interesu publicznego oraz na szkodę prywatnego interesu oskarżonej, wyczerpując tym samym znamiona znajdującego się w Kodeksie karnym przestępstwa nadużycia uprawnień.

Wskazuje też na Kodeks karny i jego art. 189 par. 2, który mówi o tym, że kto pozbawia człowieka wolności na okres powyżej siedmiu dni, "podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10".

Przemysław W. Radzik podkreśla, że decyzja sędzi o areszcie została uchylona przez Sąd Okręgowy w Zielonej Górze. Zapowiada, że zwróci się z wnioskiem o zawieszenie D.-W. w czynnościach służbowych.

Przemysław Radzik "podjął czynności wyjaśniające" ws. sędziów z Katowic
Przemysław Radzik "podjął czynności wyjaśniające" ws. sędziów z Katowictvn24

Sprawa o zniesławienie. 25 dni w areszcie

Jak poinformował Konkret24 Tomasz Holeniewski, wiceprezes Sądu Rejonowego w Zielonej Górze, chodzi o sprawę o zniesławienie wytoczoną w październiku 2013 roku Izabeli D. przez radczynię prawną Magdalenę P.-K.

Izabela D. miała w pismach wysłanych do słubickiego Sądu Rejonowego "podawać nieprawdziwe informacje dotyczące postępowania i właściwości (radczyni - red.), które poniżyły ją w opinii publicznej i naraziły na utratę zaufania niezbędnego do wykonywania przez nią zawodu".

W listopadzie 2017 roku zapadł niekorzystny dla Izabeli D. wyrok Sądu Rejonowego w Słubicach, który następnie został zmieniony przez Sąd Okręgowy. W uzasadnieniu sąd II instancji wskazał, że konieczne jest sprawdzenie, czy w momencie wysyłania pism do sądu Izabela D. była poczytalna oraz to, czy jej stan zdrowia pozwala na udział w postępowaniu.

Postanowieniem z 5 kwietnia 2019 roku sędzia Małgorzata D.-W. z Sądu Rejonowego w Zielonej Górze wydała decyzję o tymczasowym aresztowaniu kobiety na trzy miesiące. Wskazała w uzasadnieniu, że "istnieje duże prawdopodobieństwo popełnienia przez nią zarzucanych czynów". Stwierdziła również, że oskarżona nie stawiała się na wyznaczone przez psychiatrów badania i że nie ma możliwości skontaktowania się z nią.

"W ocenie Sądu jedynie środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania zabezpieczy prawidłowy tok postępowania" - stwierdziła sędzia.

Izabela D. zaskarżyła tę decyzję, a Sąd Okręgowy przyznał jej rację. Zauważył, że ani razu nie została skutecznie i prawidłowo zawiadomiona o wyznaczonym terminie badania. Za pierwszym razem wezwanie wysłano na nieaktualny adres. Za drugim - termin odebrania awizowanego wezwania upłynął po wyznaczonym terminie badania. Ponadto Sąd Okręgowy wskazał, że na kolejny termin badania nie udało się doprowadzić oskarżonej przez Policję, lecz nie wiedziała ona o tym terminie i nie można przyjąć, że dlatego celowo uniemożliwiła doprowadzenie i przeprowadzenie badania.

W wyniku rozstrzygnięcia Sądu Okręgowego Izabela D. spędziła w areszcie 25 dni, a nie zasądzone przez sędzię D.-W. trzy miesiące.

Sędzia Przemysław Radzik pod lupą eksperta Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka
Sędzia Przemysław Radzik pod lupą eksperta Helsińskiej Fundacji Praw Człowiekatvn24

Ostatecznie sprawa o zniesławienie została prawomocnie umorzona 6 września 2019 roku z uwagi na przedawnienie.

Wiceprezes sądu w odpowiedzi przesłanej Konkret24 podkreślił, że Sąd Okręgowy w swoim uzasadnieniu przyznał, że oskarżona Izabela D. "torpedowała postępowanie, lekceważyła postanowienia sądów".

"Sędzia D.-W. otrzymała tę sprawę na zaledwie dziewięć miesięcy przed przedawnieniem, wiedząc, że oskarżona może torpedować i ten proces. Jednocześnie z uwagi na wytyczne sądu odwoławczego, nie mogła wydać wyroku bez zbadania oskarżonej przez biegłych sądowych psychiatrów. Z pewnością te okoliczności spowodowały, że chcąc zakończyć sprawę przed upływem terminu przedawnienia, dopuściła się zachowania, które obecnie jest przedmiotem analizy Rzecznika Dyscyplinarnego Sądów Powszechnych" - odpisał nam sędzia Tomasz Holeniewski.

Znów konsekwencje za orzeczenie

To nie pierwsza sprawa, w której sędzia odpowiada za wydane przez siebie decyzje w sprawie tymczasowego aresztowania.

Pod koniec listopada po raz pierwszy prawomocnie i ostatecznie powołana w czasie rządów Prawa i Sprawiedliwości Izba Dyscyplinarna Sądu Najwyższego orzekła w sprawie dyscyplinarnej. Uznała, że sędzia gorzowskiego Sądu Okręgowego Alina Czubieniak jest winną przewinienia dyscyplinarnego, ale odstąpiła od wymierzenia kary.

Sędzia w sierpniu 2016 roku uchyliła tymczasowy areszt 19-latka, który miał napastować dziewięciolatkę, i skierowała sprawę do ponownego rozpatrzenia. Uczyniła tak, ponieważ mężczyzna był niepełnosprawny intelektualnie, nie umiał ani pisać, ani czytać, a podczas wydawania decyzji o areszcie przez Sąd Rejonowy nie miał wyznaczonego z urzędu obrońcy.

Ostatecznie biegli psychiatrzy stwierdzili, że w czasie napastowania dziewczynki był niepoczytalny, a sprawa została umorzona.

Kwestia uchylenia aresztu zainteresowała Ministerstwo Sprawiedliwości. Zwróciło się ono do rzecznika dyscyplinarnego przy Sądzie Apelacyjnym w Szczecinie. Uznał on, że sędzia Czubieniak dopuściła się przewinienia służbowego w związku z "rażącą obrazą przepisów". Uznał, że udział obrońcy podczas wydawania decyzji o areszcie nie był konieczny.

Z jego decyzją nie zgodził się jednak Sąd dyscyplinarny przy Sądzie Apelacyjnym we Wrocławiu, który uniewinnił sędzię. Potwierdził, że osoba niepoczytalna od samego początku postępowania przygotowawczego powinna mieć obrońcę, a 19-latek był pozbawiony prawa do obrony. Sąd stwierdził, że sędzia działa wzorcowo.

Po złożonych odwołaniach, w których podnoszono, że sędzia źle zinterpretowała przepisy, sprawa trafiła do Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego, która uznała sędzię winną przewinienia dyscyplinarnego.

Pierwsza sędzia prawomocnie skazana przez nową Izbę Dyscyplinarną
Pierwsza sędzia prawomocnie skazana przez nową Izbę Dyscyplinarnątvn24

"To zły pomysł"

- Decyzja o tymczasowym aresztowaniu przy oskarżeniu o zniesławienie jest rzeczywiście zastanawiająca – komentuje sprawę sędzi Małgorzaty D.-W. współautor wydanego w lipcu opracowania "Tymczasowe aresztowanie – (Nie)tymczasowy problem. Analiza aktualnej praktyki stosowania tymczasowego aresztowania" dr Piotr Kładoczny z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka. - Nie spotkałem się z tym do tej pory - dodaje.

Podkreśla jednak, że jego zdaniem postępowania dyscyplinarne za wydane orzeczenia, w tym decyzje o tymczasowym areszcie, "to zły pomysł". – To ogranicza niezawisłość sędziów – ocenia w rozmowie z Konkret24. - Jeśli za każde potem uchylone orzeczenie będzie wszczynane postępowanie dyscyplinarne, to w pewnym momencie może nam zabraknąć sędziów – zauważa i dodaje, że "sędziowie są tylko ludźmi".

– Mylą się i od tego jest właśnie kontrola instancyjna (rozstrzygnięcie II instancji po złożonym odwołaniu/zażaleniu na rozstrzygnięcie I instancji - red.), w wyniku której błędna decyzja może zostać uchylona. Takie sprawy powinny być rozstrzygane w tym trybie, a nie w trybie dyscyplinarnym – stwierdza.

Artykuł 78 Konstytucji mówi o tym, że każda ze stron ma prawo do zaskarżenia orzeczeń i decyzji wydanych w pierwszej instancji. Wyjątki od tej zasady oraz tryb zaskarżania określa ustawa.

O tymczasowym aresztowaniu decyduje sąd.

Zgodnie z art. 258 § 1 Kodeksu Postępowania karnego tymczasowe aresztowanie może nastąpić, jeżeli między innymi zachodzi uzasadniona obawa ucieczki, ukrywania się oskarżonego, lub jeżeli zachodzi uzasadniona obawa, że oskarżony będzie nakłaniał do składania fałszywych zeznań albo w inny bezprawny sposób utrudniał postępowanie karne.

Zgodnie z art. 252 par. 1 kodeksu postępowania karnego, na postanowienie o tymczasowym aresztowaniu przysługuje zażalenie do sądu wyższej instancji.

- Sędzia dostając wniosek od prokuratura o tymczasowym aresztowaniu, nie powinien się zastanawiać nad kwestiami politycznymi. Powinien spojrzeć w materiał, wysłuchać oskarżonego i na podstawie wiedzy i doświadczenia podjąć właściwą decyzję – mówi dr Kładoczny. – Obecnie mamy w Polsce taką sytuację, że nawet słusznie stawiane zarzuty dyscyplinarne są postrzegane przez opinię publiczną w kontekście politycznym - dodaje.

"To niewłaściwa droga"

- Jestem z założenia przeciwko mechanicznemu stosowaniu decyzji o tymczasowym aresztowaniu. Sądy w Polsce zbyt często je wydają, gdy istnieje wiele środków o charakterze nieizolacyjnym – stwierdza Zbigniew Roman, adwokat. Zaznacza, że jego zdaniem – jeśli nie zachodzą wyjątkowe okoliczności – do sprawdzenia orzeczenia sądowego o tymczasowym aresztowaniu wystarczy kontrola instancyjna.

– Wszczynanie w takich przypadkach postępowań dyscyplinarnych nie jest właściwą drogą – ocenia w rozmowie z Konkret24. Podkreśla, że osoba, która została niesłusznie aresztowana, może wystąpić o odszkodowanie.

"Ogromny stres i obciążenie" tymczasowo aresztowanej

- Rozstrzygnięcie sądu o tymczasowym aresztowaniu, choć - jak się wydaje - jest formalnie dopuszczalne, to słusznościowo budzi moje wstępne zdziwienie i traktuję je jako nieproporcjonalne przede wszystkim z uwagi na zagrożenie karne czynu z art. 212 par. 1 k.k. jedynie karą grzywny albo karą ograniczenia wolności - ocenia Michał Grodzki, adwokat. Zastrzega, że kluczowe jest zbadanie wszystkich szczegółów sprawy, w tym zgromadzonego materiału dowodowego, przez zastępcę rzecznika dyscyplinarnego.

- Oczywiście oskarżona mogła złożyć zażalenie do sądu II instancji, ale nie zmienia to faktu, że przez prawie miesiąc była tymczasowo aresztowana, co bez wątpienia dla każdego stanowi ogromny stres i obciążenie - zauważa.

Małgorzata D.-W. została sędzią Sądu Rejonowego w Zielonej Górze w maju 2007 roku na mocy powołania przez prezydenta Lecha Kaczyńskiego.

Autor: Jan Kunert / Źródło: Konkret24; zdjęcie: tvn24

Źródło zdjęcia głównego: TVN24

Pozostałe wiadomości

Po pogrzebie Damiana Sobola, wolontariusza, który zginął w izraelskim ostrzale w Strefie Gazy, internauci zaczęli dopytywać, co wokół jego trumny robiły swastyki i czy były prawdziwe. Sprawdziliśmy.

Swastyki pod trumną Polaka zabitego w Strefie Gazy? Wyjaśniamy

Swastyki pod trumną Polaka zabitego w Strefie Gazy? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Tysiące wyświetleń w mediach społecznościowych ma fotografia dwóch mężczyzn jedzących coś na ulicy przed barem. Jeden to prezydencki doradca Marcin Mastalerek, drugi stoi bokiem, twarzy nie widać. Internauci informują, że to prezydent Duda, który podczas pobytu w Nowym Jorku poszedł ze swoim doradcą na pizzę do baru. Czy na pewno?

Duda i Mastalerek jedzą pizzę na ulicy? Kto jest na zdjęciu

Duda i Mastalerek jedzą pizzę na ulicy? Kto jest na zdjęciu

Źródło:
Konkret24

Według krążącego w sieci przekazu po zmianie prawa Ukraińcom łatwiej będzie uzyskać u nas kartę pobytu na trzy lata. A to spowoduje, że "do Polski będą ściągać jeszcze większe ilości Ukraińców". Przekaz ten jest manipulacją - w rzeczywistości planowane zmiany mają uniemożliwić to, by wszyscy Ukraińcy mogli uzyskiwać karty pobytu i pozostawać u nas trzy lata.

"Każdy, kto zechce" z Ukrainy dostanie kartę pobytu w Polsce? No właśnie nie

"Każdy, kto zechce" z Ukrainy dostanie kartę pobytu w Polsce? No właśnie nie

Źródło:
Konkret24

Ponad milionowe zasięgi generuje w polskiej sieci przekaz, że od początku lipca nie będzie można w Niemczech w weekendy jeździć samochodami osobowymi. Powodem ma być troska o środowisko. Uspokajamy: nie ma takich planów.

W Niemczech od lipca "całkowity zakaz jazdy w weekendy"? To "nieuzasadnione obawy"

W Niemczech od lipca "całkowity zakaz jazdy w weekendy"? To "nieuzasadnione obawy"

Źródło:
Konkret24

Czy Amerykański Czerwony Krzyż nie przyjmuje krwi od osób zaszczepionych przeciw COVID-19? Taką teorię, na podstawie pytań z formularza tej organizacji, wysnuli polscy internauci. Kwestionariusz jest prawdziwy, teoria już nie.

Amerykański Czerwony Krzyż "odmawia przyjmowania krwi" od zaszczepionych? Nie

Amerykański Czerwony Krzyż "odmawia przyjmowania krwi" od zaszczepionych? Nie

Źródło:
Konkret24

Internauci i serwisy internetowe podają przekaz, że polskie wojsko wysyła pracującym pierwsze powołania - że dostają "pracownicze przydziały mobilizacyjne". Wyjaśniamy, o co chodzi.

Pracownikom wysłano "pierwsze powołania do wojska"? Nie, wyjaśniamy

Pracownikom wysłano "pierwsze powołania do wojska"? Nie, wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Sceptycy pandemii COVID-19 i przeciwnicy wprowadzonych wtedy obostrzeń szerzą ostatnio narrację, jakoby "niemiecki rząd przyznał, że nie było pandemii". Wiele wpisów z taką informacją krąży po Facebooku i w serwisie X. Nie jest to jednak prawda.

"Niemiecki rząd przyznał, że nie było pandemii"? Manipulacja pana profesora

"Niemiecki rząd przyznał, że nie było pandemii"? Manipulacja pana profesora

Źródło:
Konkret24

W sieci pojawiły się dramatyczny zbiór nagrań, rzekomo z potężnej burzy, która przeszła nad Dubajem. Niektóre z nich nie mają jednak nic wspólnego z ostatnimi wydarzeniami. Wyjaśniamy.

Powódź w Dubaju. Huragan i drzewo wyrwane z korzeniami? To nie są nagrania stamtąd

Powódź w Dubaju. Huragan i drzewo wyrwane z korzeniami? To nie są nagrania stamtąd

Źródło:
Konkret24

Posłanka PiS Joanna Lichocka zaalarmowała swoich odbiorców, że we Wrocławiu powstał "ruchomy meczet". W poście nawiązała do kwestii nielegalnych migrantów, Donalda Tuska i Unii Europejskiej. Posłanka mija się z prawdą. Pokazujemy, co rzeczywiście stoi przy Stadionie Olimpijskim w stolicy Dolnego Śląska.

"Ruchomy meczet" we Wrocławiu? Posłanka PiS manipuluje, tam stało i stoi boisko

"Ruchomy meczet" we Wrocławiu? Posłanka PiS manipuluje, tam stało i stoi boisko

Źródło:
Konkret24

"Głosują, jak im patroni z Niemiec każą", "lista hańby europosłów", "komu podziękować za pakiet migracyjny" - z takimi komentarzami rozsyłane jest w sieci zestawienie mające pokazywać, jak 25 polskich europosłów rzekomo głosowało "w sprawie pakietu migracyjnego". Tylko że grafika zawiera błędy i nie przedstawia, jak rzeczywiście ci europosłowie głosowali. Wyjaśniamy.

"Lista hańby europosłów"? Nie, grafika z błędami. Kto jak głosował w sprawie paktu migracyjnego?

"Lista hańby europosłów"? Nie, grafika z błędami. Kto jak głosował w sprawie paktu migracyjnego?

Źródło:
Konkret24

Według posłanki PiS Marleny Maląg proponowane przez obecny rząd "babciowe" oznacza likwidację programu wprowadzonego przez rząd Zjednoczonej Prawicy. "Znów oszukali?", "będą zabierać?" - pytała była minister rodziny. To manipulacja. Wyjaśniamy, czy rodzice rzeczywiście stracą na nowym świadczeniu.

Maląg: "babciowe" oznacza likwidację rodzinnego kapitału opiekuńczego. Co pominęła była minister?

Maląg: "babciowe" oznacza likwidację rodzinnego kapitału opiekuńczego. Co pominęła była minister?

Źródło:
Konkret24

Sugerując się tekstami niektórych serwisów internetowych, polscy internauci gratulują Słowakom, że "odrzucili pakt migracyjny" i piszą, że rząd Donalda Tuska powinien zrobić to samo. Sęk w tym, że Słowacja nic nie odrzuciła, a Polska - i Węgry - przyjmują takie samo stanowisko. Wyjaśniamy, na czym polega rozpowszechniany w internecie manipulacyjny przekaz.

Słowacja "odrzuca unijny pakt migracyjny, a Polska?" Uproszczenie i manipulacja

Słowacja "odrzuca unijny pakt migracyjny, a Polska?" Uproszczenie i manipulacja

Źródło:
Konkret24

Salon kosmetyczny z eksperymentalną terapią odchudzającą komarami jakoby działał w Gdańsku. Uchodźczyni z Ukrainy, która go prowadziła, miała na tym zarobić ponad milion złotych - wynika z rzekomego materiału stacji Euronews. Rozpowszechniają go w sieci prorosyjskie konta. Jest sfabrykowany.

Terapia odchudzająca komarami, fałszywe dokumenty i Ukrainka z milionem złotych. Nic tu nie jest prawdą

Terapia odchudzająca komarami, fałszywe dokumenty i Ukrainka z milionem złotych. Nic tu nie jest prawdą

Źródło:
Konkret24

W 2023 roku pierwszy raz od trzech lat spadła liczba osób, wobec których zarządzono kontrolę operacyjną. Wśród nich były też inwigilowane Pegasusem. Cały czas jest to jednak więcej niż przed objęciem rządów przez Zjednoczoną Prawicę.

Nie tylko Pegasus. Ile osób służby inwigilowały w 2023 roku?

Nie tylko Pegasus. Ile osób służby inwigilowały w 2023 roku?

Źródło:
Konkret24

Nowy warszawski radny PiS, a wcześniej wojewoda mazowiecki Tobiasz Bocheński postanowił uczcić Święto Chrztu Polski wpisem w mediach społecznościowych. Jednak swój post na ten temat zilustrował grafiką przedstawiającą chrzest nie Mieszka I, tylko innego władcy. 

Bocheński uczcił Święto Chrztu Polski. "Douczy się pan z okresu średniowiecza" 

Bocheński uczcił Święto Chrztu Polski. "Douczy się pan z okresu średniowiecza" 

Źródło:
Konkret24

Jordańska księżniczka Salma miała "osobiście strącić" sześć irańskich dronów skierowanych na Izrael, Iran zrobił Izraelowi "małe Drezno", a jeden z dronów zawisł na kablach elektrycznych... - tego typu informacje o ataku na Izrael rozchodzą się w polskich mediach społecznościowych. Są niepotwierdzone i fałszywe, oparte na starych zdjęciach i nagraniach.

Drony "strąciła jordańska księżniczka", a jeden "zaplątał się w kable". Fejki o ataku Iranu na Izrael

Drony "strąciła jordańska księżniczka", a jeden "zaplątał się w kable". Fejki o ataku Iranu na Izrael

Źródło:
Konkret24

Portal rzekomo z Londynu, a teksty publikowane po rosyjsku. Film wideo mający być dowodem, tylko że już skasowany, a bohater zniknął. Oto jak historia o rzekomym zakupie rezydencji króla Karola przez Ołenę Zełenską powiela schemat prokremlowskiej dezinformacji.

Zełenski "nabywa byłą rezydencję króla Karola"? Rosyjski schemat dezinformacji

Zełenski "nabywa byłą rezydencję króla Karola"? Rosyjski schemat dezinformacji

Źródło:
Konkret24, Snopes

Poseł PiS Sebastian Kaleta straszy, że według projektu nowelizacji Kodeksu karnego, jeśli publicznie "sprzeciwisz się tęczowym piątkom w szkole twojego dziecka", to "może się tobą z urzędu zająć prokurator". Podobnie ma rzekomo być wówczas, gdy ktoś powie, że "są tylko dwie płcie". Prawnicy tłumaczą, na czym polega manipulacja posła PiS.

Kaleta o nowelizacji Kodeksu karnego: "lewacka cenzura". Wyjaśniamy, jak manipuluje

Kaleta o nowelizacji Kodeksu karnego: "lewacka cenzura". Wyjaśniamy, jak manipuluje

Źródło:
Konkret24

Według popularnego wpisu uczniowie rzekomo są uczeni, że Ukraina jako państwo istniała już w XVI wieku. Dowodem ma być zdjęcie mapy ze szkolnego atlasu. Z tej mapy to nie wynika, co wyjaśnia wydawnictwo i eksperci.

"Ukraina jako państwo istniała już w XVI wieku"? Sprawdzamy, co wynika z mapy w szkolnym atlasie

"Ukraina jako państwo istniała już w XVI wieku"? Sprawdzamy, co wynika z mapy w szkolnym atlasie

Źródło:
Konkret24

Donald Tusk rzekomo trafił do czołówki rankingu najbogatszych Polaków - tak wynika z krążącego w mediach społecznościowych zrzutu ekranu. Oburzeni internauci pytają, skąd premier ma tyle pieniędzy. Jednak to fake news.

Donald Tusk "w czołówce najbogatszych Polaków"? Nieprawda

Donald Tusk "w czołówce najbogatszych Polaków"? Nieprawda

Źródło:
Konkret24

Ponad połowa Polaków wie, że celem fake newsów i teorii spiskowych jest manipulowanie opinią publiczną i realizowanie politycznych interesów. Mimo to ulegają tym manipulacjom. Jak wynika z najnowszego raportu "Dezinformacja oczami Polaków", co trzeci Polak wierzy, że zaplanowano już kolejną pandemię. Niemal co trzeci - że w Smoleńsku doszło do zamachu. Jedna piąta uważa, że skoro pada śnieg, to żadnego ocieplenia klimatu nie ma.

Polacy vs dezinformacja. W jakie fałsze wierzymy, komu ufamy, czego się boimy

Polacy vs dezinformacja. W jakie fałsze wierzymy, komu ufamy, czego się boimy

Źródło:
Konkret24

Kobiety czekają na zmianę prawa, a koalicja rządząca dyskutuje zarówno o terminie procedowania czterech projektów ustaw w sprawie aborcji, jak też jego formie. Wyjaśniamy, o jakich projektach mowa, co w nich zaproponowano, jaka musi być ścieżka legislacyjna i dlaczego różna.

"Kodeksowe" i "niekodeksowe". Cztery projekty ustaw dotyczących aborcji

"Kodeksowe" i "niekodeksowe". Cztery projekty ustaw dotyczących aborcji

Źródło:
Konkret24