"Jesteśmy przygotowani niezależnie od skali". Co mówiły władze przed wybuchem epidemii w Polsce


"Państwo polskie osiągnęło stan pełnej gotowości"; "Mamy poczucie bezpieczeństwa"; "Jesteśmy przygotowani niezależnie od skali". Sprawdzamy, co mówili rządzący i urzędnicy, zanim stwierdzono w Polsce pierwszy przypadek zakażenia koronawirusem.

Według stanu na 6 kwietnia na godzinę 18 w Polsce wykryto już 4413 przypadków zakażenia koronawirusem, 107 osób zmarło. Lekarze i dyrektorzy szpitali zgłaszają braki środków ochronnych, część specjalistów zaleca wykonywanie większej liczby testów, w sklepach brakuje maseczek i jednorazowych rękawiczek. W poniedziałek, 6 kwietnia portal TVN24.pl podał, że Agencja Rezerw Materiałowych wyprzedała ze swoich magazynów zapas profesjonalnych pełnotwarzowych masek tuż przed wybuchem epidemii.

"Nie doceniono skali zagrożenia"

Michał Dworczyk, szef Kancelarii Premiera, pytany 23 marca w TVN24 o zgłaszane przez szpitale braki wyposażenia ochronnego dla lekarzy, personelu medycznego i ratowników, odpowiedział: "To nie jest żadna tajemnica, że mamy bardzo poważne problemy, jeśli chodzi o medyczny sprzęt ochronny, zresztą jak cała Europa i świat. W tej chwili wszyscy robią zakupy, bo niestety w tej przestrzeni nie doceniono zagrożenia, trzeba to sobie jasno powiedzieć. Jeśli chodzi o testy, o płyny ochronne, nie mamy z tym większych problemów. Jeśli chodzi o sprzęt ochronny, to nie doceniono skali zagrożenia".

Kto nie docenił skali zagrożenia? Pierwszy przypadek zakażenia koronawirusem w Polsce stwierdzono 4 marca. Sprawdziliśmy, co do tego dnia mówili w związku z nadchodzącą epidemią przedstawiciele władz i stosownych instytucji. Okazuje się, że zgodnie zapewniali, iż Polska na epidemię jest przygotowana.

30 stycznia: "Zagrożenie jest zbliżone do zera"

Pod koniec stycznia wiadomo już było, że w Chinach rozszerza się epidemia wywołana koronawirusem SARS-CoV-2. Jarosław Pinkas, Główny Inspektor Sanitarny, 30 stycznia pytany w radiu RMF FM o ewentualne zagrożenie koronawirusem w Polsce, odpowiedział: "W Polsce nie ma tego wirusa. W związku z tym zagrożenie jest zbliżone do zera".

31 stycznia: "Nie jest to dramatyczna ekspansja w tempie błyskawicznym"

Komentując dochodzące z Chin informacje o rozprzestrzenianiu się koronawirusa, minister zdrowia Łukasz Szumowski mówił 31 stycznia w "Faktach po Faktach" w TVN24, że w 10-milionowym mieście, jakim jest Wuhan, choruje 10 tys. osób.

Morawiecki: spodziewamy się, że szczyt zachorowań jest przed nami - w maju, czerwcu
Morawiecki: spodziewamy się, że szczyt zachorowań jest przed nami - w maju, czerwcutvn24

"To jest jeden promil, czyli to nie jest tak, że nagle całe miasto uległo zakażeniu. Z tych 9-10 tysięcy zmarło w tej chwili, jak szacujemy, około dwustu osób, więc znowu około dwóch procent. Tak naprawdę w porównaniu z tym, jak mieliśmy epidemię świńskiej grypy, w samej Polsce mieliśmy około stu tysięcy osób chorych. To pokazuje różnicę i skalę zjawiska. (...) Na razie mamy 10 tysięcy w Chinach i pojedyncze przypadki w Europie" - powiedział Szumowski.

"Nie wydaje się, że [koronawirus jest - red.] tak zakaźny jak grypa, przynajmniej na dzień dzisiejszy. Wydaje się, że jest mniej zakaźny. Nie mamy potwierdzonego w Europie przechodzenia z człowieka na człowieka. Może się to zaraz zmieni" - przekonywał. "Jeżeli się potwierdzi, że się przenosi, to też dane na razie są takie, że nie jest to dramatyczna ekspansja w tempie błyskawicznym" - dodał.

2 lutego: "Państwo polskie osiągnęło stan pełnej gotowości"

Kilka dni później, 2 lutego na konferencji prasowej minister Szumowski podkreślał, że "państwo polskie osiągnęło stan pełnej gotowości".

"Czy ten wirus pojawi się w Polsce, czy nie, to niczego to nie zmieni w trybie naszego postępowania. Moim zdaniem ten wirus w końcu się pojawi. Państwo polskie jest gotowe na ewentualne pojawienie się wirusa. To nic nie zmieni w tych trybach" - zapewniał minister.

"Wszystkie działania, które należało podjąć, zostały podjęte"

"Wielu Polaków zadaje sobie dzisiaj pytanie, czy są w obliczu tej panującej w Chinach epidemii bezpieczni. Tak, są bezpieczni" - mówił na tej samej konferencji premier Mateusz Morawiecki.

"Trzymamy rękę na pulsie i monitorujemy rozwój sytuacji. Wszystkie służby i wszystkie ministerstwa, które mogły działać i mogą dopomóc, są ze mną w stałym kontakcie (...). Jesteśmy przekonani, że wszystkie działania, które należało podjąć, zostały podjęte" - dodał.

3 lutego: "Mamy poczucie bezpieczeństwa"

Jarosław Pinkas, Główny Inspektor Sanitarny, 3 lutego w "Rozmowie Piaseckiego" w TVN24 zapewniał, że Polska poradzi sobie, gdy zostanie wykryty pierwszy przypadek koronawirusa.

"Pewnie nie rozprzestrzenimy wirusa, dlatego że mamy dobry nadzór epidemiologiczny" - mówił. - "Jesteśmy krajem, który ma doświadczenia. Inspekcja sanitarna ma 101 lat doświadczeń w walce z chorobami zakaźnymi. Zaręczam, że damy radę" - zaznaczył. Dodał, że jeśli nikt z utworzonego w Chinach kordonu się nie wydostanie i nie przyjedzie do Polski, to "zagrożenie jest minimalne". "My tego nie bagatelizujemy. Analizujemy każdą sytuację. Mamy poczucie bezpieczeństwa" - zapewniał.

Pinkas: pewnie będziemy mieli w Polsce przypadek zakażenia koronawirusem
Pinkas: pewnie będziemy mieli w Polsce przypadek zakażenia koronawirusemtvn24

Na pytanie prowadzącego, czy ten wirus jest bardziej niebezpieczny niż zwykła grypa, Pinkas odpowiedział: "Moim zdaniem nie". "On oczywiście ma 85 procent podobieństwa do wirusów, które są bardzo groźne typu korona, typu SARS i MERS, ale wygląda na to, że jego śmiertelność jest istotnie mniejsza. Między nami mówiąc, wydaje mi się, że mniejsza od grypy. Ja się zawsze bardziej boję grypy niż innych wirusów" - mówił Główny Inspektor Sanitarny.

3 lutego: "Jesteśmy przygotowani od kilkunastu dni"

"Jesteśmy przygotowani na to od kilkunastu dni tak naprawdę. Kolejne służby włączają się do tego całego procesu zabezpieczenia i przygotowania kraju na ewentualne pojawienie się koronawirusa" - zapewniał 3 lutego w Radiu Zet szef kancelarii premiera Michał Dworczyk. "Pan minister Szumowski mówił, że najprawdopodobniej prędzej czy później ten wirus do Polski dotrze. Sądząc po tym, jak się rozprzestrzenia, jest to bardzo prawdopodobne. Nie można tej sprawy lekceważyć, bardzo poważnie podchodzimy do tego, ale też nie można wpadać w panikę, dlatego że dotychczasowe dane i badania nad tym wirusem i nad sposobami jego leczenia są bardzo zaawansowane" - uspokajał.

24 lutego: "Wszelkie materiały medyczne są w dyspozycji w Agencji Rezerw Materiałowych"

"Chcemy być przygotowani nadmiarowo. Można powiedzieć na wszelki wypadek, gdyby wirus pojawił się w Polsce u większej liczby osób" - mówił 24 lutego premier Mateusz Morawiecki na wspólnej konferencji prasowej z ministrami zdrowia oraz spraw wewnętrznych i administracji, która odbyła się po odprawie w Rządowym Centrum Bezpieczeństwa z wojewodami i z wojewódzkimi inspektorami sanitarnymi.

Zapewniał wtedy, że "wszelkie materiały medyczne, które służą do zapobiegania, są w odpowiedniej dyspozycji w Agencji Rezerw Materiałowych".

25 lutego: "Jesteśmy przygotowani niezależnie od skali"

Szef kancelarii premiera Michał Dworczyk, pytany o zagrożenie epidemią w Polsce, zapewniał 25 lutego w radiowej Trójce: "Jesteśmy przygotowani niezależnie od tego, jak szeroka będzie potencjalna skala tych zachorowań. W Polsce jest przygotowanych 239 stanowisk całkowitej izolacji w szpitalach w całym kraju, ponad 600 łóżek izolacji na oddziałach zakaźnych. W każdym województwie są dostępne takie miejsca" - wyliczał.

2 marca: "Jesteśmy przygotowani"

"Chcę jeszcze raz podkreślić, że polskie państwo – polskie władze – realizują działania w wielu przypadkach. Nawet wyprzedzające to, co robi Światowa Organizacja Zdrowia, i działania, które podejmują władze innych państw" - zapewniał 2 marca prezydent Andrzej Duda na briefingu po nadzwyczajnym posiedzeniu Sejmu, na którym rząd przedstawił informację dotyczącą nowego koronawirusa oraz podjęte w działania i stan przygotowań państwa związanych z zagrożeniami epidemicznymi w Polsce i Europie.

"Jesteśmy przygotowani. Wierzę, że unikniemy poważnego zagrożenia, choć – jak minister zdrowia cały czas podkreślał – prawdopodobieństwo tego, że przypadki zachorowania spowodowanego wirusem będą w Polsce, jest bardzo wysokie" - stwierdził prezydent.

4 marca na konferencji prasowej minister zdrowia Łukasz Szumowski poinformował, że w Polsce odnotowano pierwszy przypadek zakażenia koronawirusem. Pacjent przyjechał autobusem z Niemiec. 13 marca wprowadzono w Polsce stan zagrożenia epidemicznego. 20 marca ogłoszono w kraju stan epidemii.

Autor: Jan Kunert / Źródło: Konkret24; zdjęcie: Paweł Supernak / PAP

Pozostałe wiadomości

W gorącej dyskusji na temat migrantów "przerzucanych" przez niemiecką granicę politycy opozycji stawiają za wzór Danię i Luksemburg. Według nich te dwa kraje mają nie przyjmować żadnych migrantów z Niemiec. Sprawdziliśmy więc, jak to jest. Publikujemy najnowsze niemieckie statystyki.

Nie tylko do Polski. Do których krajów Niemcy zawracają migrantów. Mamy dane

Nie tylko do Polski. Do których krajów Niemcy zawracają migrantów. Mamy dane

Źródło:
Konkret24

Opozycja krytykuje rząd za wprowadzenie zakazu lotów dronami nad zachodnią granicą. Według niej ten zakaz ułatwi "przerzucanie" migrantów z Niemiec. A ponadto politycy opozycji twierdzą, że nie ma podstawy prawnej tej decyzji. Wyjaśniamy.

Zakaz dronów na zachodniej granicy. Jest, czy go nie ma

Zakaz dronów na zachodniej granicy. Jest, czy go nie ma

Źródło:
Konkret24

Posłowie Konfederacji grzmią, że prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski postanowił przeznaczyć 700 tysięcy złotych na postawienie na Placu Zbawiciela tęczy. Instalacja ma być symbolem społeczności LGBTQ+. Politycy - a za nimi internauci - zarzucają prezydentowi Warszawy marnowanie pieniędzy. Tylko że on nie ma z tym nic wspólnego.

"Tęcza Trzaskowskiego za 700 tysięcy"? Kto zadecydował

"Tęcza Trzaskowskiego za 700 tysięcy"? Kto zadecydował

Źródło:
Konkret24

"Grok zerwał się z łańcucha", "Grok zwariował" – przestrzegają użytkownicy platformy X należącej do Elona Muska. Rzeczywiście, chatbot oparty na sztucznej inteligencji obraża Tuska i Giertycha, a pozytywnie pisze o Braunie czy Hitlerze. O co chodzi z tym Grokiem? 

Obraża Tuska i Giertycha, chwali Brauna. Co się stało z Grokiem?

Obraża Tuska i Giertycha, chwali Brauna. Co się stało z Grokiem?

Źródło:
TVN24+

"Germanizacja w pełni" - tak internauci i niektóre media komentują rzekomą zmianę nazwy mostu Grunwaldzkiego we Wrocławiu z polskiej na niemiecką. Konserwator zabytków i urząd miasta zaprzeczają, a my tłumaczymy, skąd wziął się ten fałszywy przekaz.

"Chcą zmienić nazwę Mostu Grunwaldzkiego na niemiecką"? O co chodzi

"Chcą zmienić nazwę Mostu Grunwaldzkiego na niemiecką"? O co chodzi

Źródło:
Konkret24

Wygląda jak lokalny serwis, ale nim nie jest. Zamiast informować, strona ta szerzy antymigrancki hejt. W rzekomej trosce o bezpieczeństwo mieszkańców karmi ich strachem. Promują ją politycy, a firmuje człowiek z komitetu poparcia Karola Nawrockiego. Portal Gazeta Zielonogórska to modelowe źródło dezinformacji niemedialnej. Na czym polega to zjawisko? 

Redakcja widmo i niewidzialni migranci. Kto gra strachem w Zielonej Górze

Redakcja widmo i niewidzialni migranci. Kto gra strachem w Zielonej Górze

Źródło:
TVN24+

Prawica rozpowszechnia przekaz o tysiącach "nielegalnych imigrantów" z Afryki, czy Bliskiego Wschodu zawróconych z Niemiec do Polski. Dane - także te najnowsze - pokazują coś zupełnie innego.

Kogo Niemcy zawracają do Polski? Jedna narodowość dominuje

Kogo Niemcy zawracają do Polski? Jedna narodowość dominuje

Źródło:
Konkret24

Przed zapowiadanymi wielkimi opadami oczy wielu Polaków zwrócone są na największe zbiorniki przeciwpowodziowe w kraju. Zarządzający nimi zapewniają, że wszystkie mają zabezpieczone rezerwy. Porównaliśmy stan ich wypełnienia teraz oraz tuż przed powodzią we wrześniu 2024 roku. Eksperci tłumaczą, czy i jakie wnioski można z tego wyciągnąć.

Wypełnienie zbiorników retencyjnych teraz i przed powodzią 2024. Co nam to mówi

Wypełnienie zbiorników retencyjnych teraz i przed powodzią 2024. Co nam to mówi

Źródło:
Konkret24

Politycy opozycji grzmią w mediach społecznościowych, że "ludzie Bodnara chcieli zapewnić sobie bezkarność". Jako dowód rozsyłają rzekomy zapis, który miał się znaleźć w ustawie przygotowywanej w Ministerstwie Sprawiedliwości. Resort już się do tego odniósł, a my wyjaśniamy, co dało początek tej narracji.

"Ustawa bezkarnościowa". Skąd się wziął wirtualny paragraf 

"Ustawa bezkarnościowa". Skąd się wziął wirtualny paragraf 

Źródło:
Konkret24

Zdjęcie wykonane nocą niedaleko granicy z Niemcami przez umieszczoną w lesie fotopułapkę wywołało oburzenie w sieci. Polityczka Konfederacji uznała bowiem, że kamera pokazała niemiecki patrol po polskiej stronie granicy. Wyjaśniamy, kogo naprawdę widać na fotografii.

Czy to "niemieccy żołnierze po polskiej stronie granicy"? Mamy odpowiedź

Czy to "niemieccy żołnierze po polskiej stronie granicy"? Mamy odpowiedź

Źródło:
Konkret24

Po głośnym pożarze budynku w podwarszawskich Ząbkach w mediach społecznościowych pojawiły się teorie, że jego przyczyną były panele fotowoltaiczne. Jako potwierdzenie tej tezy publikowano nawet zdjęcia satelitarne. Straż pożarna dementuje ten przekaz.

Pożar w Ząbkach. Fotowoltaika jako "podajnik ognia"? Nie wierzcie w to

Pożar w Ząbkach. Fotowoltaika jako "podajnik ognia"? Nie wierzcie w to

Źródło:
Konkret24

"Wszyscy powinni bić na alarm", "dlaczego zbiorniki retencyjne są pełne", "nie spuszczają wody"... - takie komentarze pojawiły się w sieci po informacjach o zbliżających się ulewach. Internauci alarmują, że zbiorniki retencyjne są już zapełnione, a Wody Polskie na to nie reagują. Przedsiębiorstwo zarządzające zbiornikami odpowiada, że "tworzący alternatywne teorie" internauci nie mają racji.

Zbiorniki retencyjne "pełne po brzegi"? Internauci alarmują, Wody Polskie odpowiadają

Zbiorniki retencyjne "pełne po brzegi"? Internauci alarmują, Wody Polskie odpowiadają

Źródło:
Konkret24

Internauci dyskutują, czy na nagraniu z płonącym samochodem, które krąży w sieci, rzeczywiście płonie auto elektryczne. Sprawdzamy, więc co o całym zajściu wiadomo.

"Płonie elektryk" w Koszalinie? Co to za auto

"Płonie elektryk" w Koszalinie? Co to za auto

Źródło:
Konkret24

Kolejne państwa strefy Schengen przywracają kontrole graniczne, dlatego coraz częściej można usłyszeć głosy o "końcu" czy nawet "zabiciu Schengen". Eksperci wymieniają jednak zaskakujące powody, dla których ich zdaniem strefa nie tylko przetrwa, ale będzie się rozszerzać.

Koniec strefy Schengen? "Składanie do grobu jest przedwczesne"

Koniec strefy Schengen? "Składanie do grobu jest przedwczesne"

Źródło:
TVN24+

Internauci, ale też poseł Marek Jakubiak oburzają się na zdjęcie polskiego policjanta, który na ramieniu ma naszywkę z flagą unijną. Wyjaśniamy, co to za naszywka.

"Europejska policja"? Co oznacza naszywka na mundurze

"Europejska policja"? Co oznacza naszywka na mundurze

Źródło:
Konkret24

Politycy opozycji utrzymują, że polski rząd nie przedstawia prawdziwych danych o liczbie migrantów "przerzucanych" z Niemiec do Polski, podczas gdy według władz niemieckich są to "duże liczby, tysiące w skali jednego miesiąca". Publikujemy więc najnowsze statystyki otrzymane z niemieckiej policji - nie potwierdzają takich twierdzeń.

Ilu migrantów odesłano do Polski? Nowe dane z Niemiec

Ilu migrantów odesłano do Polski? Nowe dane z Niemiec

Źródło:
Konkret24

Szef MSZ oferuje Karolowi Nawrockiemu "możliwość zbriefowania" go, jeśli chodzi o politykę zagraniczną rządu. W odpowiedzi przyszły rzecznik kancelarii prezydenta poucza, co należy do prerogatyw głowy państwa. Tak więc w nowej politycznej rzeczywistości wróci stary spór, a konstytucja się przecież nie zmieniła. Wyjaśniamy.

"Gest kurtuazji" kontra "rząd ma obowiązek". Nowy prezydent, stary spór

"Gest kurtuazji" kontra "rząd ma obowiązek". Nowy prezydent, stary spór

Źródło:
Konkret24

W kancelarii prezydenta Nawrockiego ma pozostać przynajmniej jeden minister z czasów obecnego prezydenta. A reszta? I co się stanie obecnymi doradcami Andrzeja Dudy? Wyjaśniamy.

Ministrowie i doradcy Andrzeja Dudy. Jaki ich los po 6 sierpnia?

Ministrowie i doradcy Andrzeja Dudy. Jaki ich los po 6 sierpnia?

Źródło:
Konkret24

Poszukujący Tadeusza Dudy policjanci jakoby nawet nie potrafią nosić broni, a sam poszukiwany rzekomo zamieszcza w sieci nagranie obozowiska; na dodatek miał też sfilmować policyjny śmigłowiec, a nagranie zamieścił w sieci. Akcja w okolicach Limanowej stała się pretekstem do drwienia z policjantów biorących w niej udział lub zwiększania zasięgów i popularności w sieci. Pokazujemy przykłady krążących wokół niej fake newsów.

"Vlogi Tadeusza Dudy" i zdjęcie policjantki. Fałszywki o obławie w Starej Wsi

"Vlogi Tadeusza Dudy" i zdjęcie policjantki. Fałszywki o obławie w Starej Wsi

Źródło:
Konkret24

Ministra funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz, stwierdziła, że dla jej partii istotna jest objęcie funkcji wicepremiera w planowanej rekonstrukcji rządu, bo "wicepremier może więcej niż minister". A co na to akty prawne?

Pełczyńska-Nałęcz: "wicepremier może więcej niż minister". Ekspert: "nieco ryzykowne stwierdzenie"

Pełczyńska-Nałęcz: "wicepremier może więcej niż minister". Ekspert: "nieco ryzykowne stwierdzenie"

Źródło:
Konkret24

Komentując "patrole obywatelskie" na granicy polsko-niemieckiej, politycy opozycji mówią po raz kolejny o "tysiącach migrantów przerzucanych przez Niemców". Dane o rzeczywistych przekazaniach są jednak dużo niższe. Wyjaśniamy.

"Kilka tysięcy nielegalnych migrantów dziennie" z Niemiec? Dane pokazują coś innego

"Kilka tysięcy nielegalnych migrantów dziennie" z Niemiec? Dane pokazują coś innego

Źródło:
Konkret24

Mateusz Morawiecki zamieścił wykres, który miał pokazywać, jak bardzo za rządów PiS rosły dochody budżetu państwa, gdy podczas rządów PO-PSL i obecnej koalicji wzrosty nie są tak znaczące. Ekonomiści tłumaczą, co były premier pomija.

Mateusz Morawiecki o dochodach państwa. Jak wprowadza w błąd

Mateusz Morawiecki o dochodach państwa. Jak wprowadza w błąd

Źródło:
Konkret24

Po tragedii w Starej Wsi, podczas policyjnej obławy pojawiło się zdjęcie, które ma pokazywać ulicę przed domem, gdzie dokonano zbrodni. Jest rozpowszechniane z twierdzeniem, że podejrzany Tadeusz Duda uciekł stamtąd na motocyklu. Oba przekazy są nieprawdziwe.

"Tak wygląda ulica", morderca na motocyklu? Nic tu się nie zgadza

"Tak wygląda ulica", morderca na motocyklu? Nic tu się nie zgadza

Źródło:
Konkret24

W sieci pojawił się fragment kodu, który ma świadczyć o tym, że tak zwana aplikacja Mateckiego miała być podłączona do serwerów PKW. Nieznających się na programowaniu może wprowadzać w błąd. Tłumaczymy.

"Aplikacja Mateckiego" podpięta pod PKW? Fałszywy "niezbity dowód"

"Aplikacja Mateckiego" podpięta pod PKW? Fałszywy "niezbity dowód"

Źródło:
Konkret24

Nagranie z kilkudziesięcioma bocianimi gniazdami na słupie wysokiego napięcia przyciągnęło uwagę tysięcy internautów. Jedni twierdzą, że to Polska, inni wskazują na zagranicę. Sprawdziliśmy, co wiadomo o tym materiale.

"Blokowisko bocianów" w Polsce? Sprawdzamy popularne nagranie

"Blokowisko bocianów" w Polsce? Sprawdzamy popularne nagranie

Źródło:
Konkret24

Były wicepremier Jacek Sasin pytał w wywiadzie radiowym, gdzie są pieniądze z Krajowego Planu Odbudowy i czy "ktoś odczuł jakąś poprawę z tego względu". Pokazujemy więc, na co do tej pory przeznaczono te środki: od pracowni AI, przez żłobki, po oczyszczalnie ścieków i modernizacje linii kolejowych.

Sasin: gdzie są mityczne pieniądze z KPO? Odpowiadamy

Sasin: gdzie są mityczne pieniądze z KPO? Odpowiadamy

Źródło:
Konkret24

Mimo zawieszenia przyjmowania wniosków o azyl na granicy polsko-białoruskiej, polskie służby wciąż przyjmują ich ponad tysiąc miesięcznie. Internauci komentują, że "Donald Tusk okłamał Polaków", bo "granica jest nieszczelna". Wyjaśniamy, dlaczego te dane o tym nie świadczą.

Wnioski o azyl w Polsce mimo zawieszenia. Kto i gdzie je składa

Wnioski o azyl w Polsce mimo zawieszenia. Kto i gdzie je składa

Źródło:
Konkret24