20 milionów z rządowych budżetów. Jak zasilano biznesy Tomasza Sakiewicza

Źródło:
Konkret24
Rydzyk, Sakiewicz, Obajtek, Karnowscy. Tak PiS kontroluje media w Polsce
Rydzyk, Sakiewicz, Obajtek, Karnowscy. Tak PiS kontroluje media w PolsceJakub Sobieniowski/Fakty TVN
wideo 2/5
Rydzyk, Sakiewicz, Obajtek, Karnowscy. Tak PiS kontroluje media w PolsceJakub Sobieniowski/Fakty TVN

Cztery spółki medialne firmowane przez Tomasza Sakiewicza i Fundacja Klubów "Gazety Polskiej" dostały przez osiem lat rządów Zjednoczonej Prawicy niemal 20 milionów złotych z budżetów ministerstw i kancelarii premiera. Rząd kupował nie tylko spoty promocyjne czy artykuły, ale płacił też za organizowanie debat, zjazdów Klubów "Gazety Polskiej" czy koncertów za oceanem.

Stworzone przez Tomasza Sakiewicza media są przedstawiane publicznie i promowane jako Strefa Wolnego Słowa. Należą do niej m.in. tygodnik "Gazeta Polska", dziennik "Gazeta Polska Codziennie", portale Gazeta Polska VOD i Niezalezna.pl, miesięcznik "Nowe Państwo", Telewizja Republika i Kluby "Gazety Polskiej". Po wyborach 15 października 2023 roku wygranych przez Platformę Obywatelską, Trzecią Drogę i Nową Lewicę wzmogły się apele w tych mediach, by je finansowo wspierać.

"Muszą państwo dzisiaj nas wspierać. My będziemy wspierać dziennikarzy telewizji publicznej" - mówił 20 grudnia 2023 roku w Telewizji Republika jej redaktor naczelny Tomasz Sakiewicz po tym, jak wymieniono już władze mediów publicznych. "Każde wsparcie naszych mediów, kupienie 'Gazety Polskiej', prenumeraty, każdy datek - to jest dziś budowanie niezależnych mediów. Musimy mieć środki, żeby pomóc tym dziennikarzom [mediów publicznych] przetrwać, żeby nadawać te programy, które mają misję" - apelował. Miesiąc wcześniej na stronie serwisu "Nowego Państwa" opublikował instrukcję, jak czytelnicy i widzowie mogą pomóc. Wymienił: darowizny na rzecz Fundacji Niezależne Media (prezeską jest wieloletnia współpracownica Sakiewicza Joanna Jenerowicz); zamawianie i promowanie prenumerat cyfrowych mediów Strefy Wolnego Słowa, promowanie ich w sieci ("Twórzmy patriotyczną sieć. Żaden wysiłek się nie zmarnuje"); wstępowanie do istniejących Klubów "Gazety Polskiej" i zakładanie nowych. "Od czasów komuny nauczyłem się walczyć i to dla mnie nic nowego. Trudne czasy tworzą charakter. Głowa do góry. Nie takim daliśmy radę" – podsumował Sakiewicz. Na stronach internetowych mediów, które wymienia, też są apele o wsparcie.

Pisząc o "trudnych czasach", Tomasz Sakiewicz przewiduje zapewne zmianę sytuacji finansowej mediów, za którymi on stoi - bo przez lata rządów Zjednoczonej Prawicy należały do największych beneficjentów środków publicznych i spółek Skarbu Państwa. Media co jakiś czas ujawniały ogromne kwoty, które trafiały do biznesów Sakiewicza. Informowały też, m.in. powołując się na anonimowe wypowiedzi pracowników tych redakcji, że Sakiewicz zalega z wypłatami - ale ten zaprzeczał.

Ile rządowych pieniędzy otrzymały spółki medialne i organizacje firmowane przez Tomasza Sakiewicza przez ostatnie osiem lat? Na początku stycznia Konkret24 wysłał pytania do 18 resortów: ile z ich budżetów przekazano w latach 2015-2023 wskazanym przez nas dziewięciu firmom i organizacjom związanym bezpośrednio z Sakiewiczem lub z nim powiązanym. Poprosiliśmy o daty, kwoty i przedmioty umów.

Czekaliśmy niemal miesiąc na odpowiedzi wszystkich 18 resortów w obecnym rządzie. Wynika z nich, że w latach 2015-2023 pieniądze z rządu płynęły do czterech spółek i jednej fundacji. To firmy zarządzające mediami Strefy Wolnego Słowa, czyli spółki: Telewizja Republika, Niezależne Wydawnictwo Polskie (wydawca "Gazety Polskiej" i jej internetowego serwisu), Słowo Niezależne (wydawca serwisu Niezalezna.pl) i Forum (wydawca "Gazety Polskiej Codziennie"). Środki publiczne przekazywano też z rządu do Fundacji Klubów "Gazety Polskiej", którą założył Tomasz Sakiewicz i w której radzie zasiada.

Przy czym trzeba pamiętać, że nie są to wszystkie pieniądze, które te spółki dostawały z rządu - za czasów Zjednoczonej Prawicy działały bowiem nieco inne resorty, niektóre potem likwidowano, niektóre łączono. Opieramy się na danych otrzymanych z obecnych ministerstw. Poza tym firmowane przez Sakiewicza spółki były wspomagane przez poprzednią władzę także z innych publicznych źródeł - np. Fundacja Klubów "Gazety Polskiej" dostawała środki z Senatu, a Fundacja Niezależne Media z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska. W poniższej analizie podajemy jedynie wydatki ministerstw oraz Kancelarii Prezesa Rady Ministrów.

Prawicowe naczynia połączone

By zrozumieć, że pieniądze dane jednej firmie związanej z Tomaszem Sakiewiczem oznaczają dotowanie całego obszaru jego biznesów, trzeba wiedzieć, że wymienione wyżej cztery spółki Strefy Wolnego Słowa to tak naprawdę system naczyń połączonych - również z firmami, w których są ludzie z PiS.

I tak np. wśród akcjonariuszy, którzy mają ponad 5 proc. akcji spółki Telewizja Republika, są m.in. spółki Słowo Niezależne i Niezależne Wydawnictwo Polskie. W Słowie Niezależnym 30,36 proc. udziałów ma spółka Srebrna (w jej zarządzie zasiada m.in. Janina Goss, przyjaciółka Jarosława Kaczyńskiego), a większość udziałów w Srebrnej ma Instytut imienia Lecha Kaczyńskiego. W Centralnym Rejestrze Beneficjentów Rzeczywistych tego instytutu jest m.in. Jarosław Kaczyński. Prezes PiS jest także w radzie fundacji Srebrnej. W spółce Forum w 2022 roku Srebrna miała 17,73 proc. udziału w kapitale podstawowym; 44,04 proc. należało do spółki Geranium (w której Srebrna ma udziały). Beneficjentem rzeczywistym spółki Forum jest Jacek Cieślikowski, warszawski radny PiS, asystent Kaczyńskiego i członek zarządu Srebrnej. W radzie nadzorczej Forum jest Ryszard Czarnecki, europoseł PiS. Prezesami tej spółki byli m.in. Janina Goss i kuzyn prezesa PiS Grzegorz Tomaszewski.

Tomasz Sakiewicz jest prezesem i beneficjentem rzeczywistym trzech medialnych spółek: Telewizja Republika, Słowo Niezależne i Niezależne Wydawnictwo Polskie. Pełni jednocześnie funkcje redaktora naczelnego Telewizji Republika, "Gazety Polskiej" i "Gazety Polskiej Codziennie".

19,5 miliona złotych rządowych pieniędzy w osiem lat

Zjednoczona Prawica doszła do władzy jesienią 2015 roku. W czasie jej rządów spółki medialne firmowane przez Tomasza Sakiewicza dostawały z ministerstw i KPRM pieniądze głównie na publikację rządowych spotów w ramach prowadzonych kampanii, na reklamy, materiały promocyjne, produkcję i emisję programów telewizyjnych. Ale nie tylko.

Z informacji otrzymanych przez nas z 18 resortów wynika, że w kolejnych latach do czterech wymienionych spółek i organizacji firmowanych przez Sakiewicza popłynęło:

  • 2016 - 282,4 tys. zł; najwięcej z resortu kultury: 270 tys. zł;
  • 2017 - 1,23 zł z Ministerstwa Spraw Zagranicznych za udostępnienie jednego artykułu;
  • 2018 - 629,5 tys. zł; w tym 265,7 tys. zł z Ministerstwa Zdrowia; 184,8 tys. zł z Ministerstwa Obrony Narodowej; 176,5 tys. zł z Ministerstwa Spraw Zagranicznych;
  • 2019 - 826,7 tys. zł; były duże przelewy z MON - łącznie 237,3 tys. zł i z Ministerstwa Sprawiedliwości - 455,6 tys. zł;
  • 2020 - 5,5 mln zł; najwięcej z Kancelarii Prezesa Rady Ministrów - 3 mln zł i Ministerstwa Sprawiedliwości - prawie 2 mln zł;
  • 2021 - 3,6 mln zł; znów najwięcej z KPRM - 1,6 mln zł;
  • 2022 - 3 mln zł; najwięcej z Ministerstwa Sprawiedliwości - 891,3 tys. zł i Ministerstwa Zdrowia - niemal 800 tys. zł;
  • 2023 - 5,7 mln zł; najwięcej z Ministerstwa Zdrowia - 1,5 mln zł i Ministerstwa Sprawiedliwości - 1,4 mln zł; ale też 904,1 tys. zł z Ministerstwa Cyfryzacji; 595,3 tys. zł z KPRM; 402,4 tys. zł z Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej; 328,1 tys. zł z Ministerstwa Edukacji i Nauki.

W sumie w latach 2015-2023 do wydawców mediów Strefy Wolnego Słowa i Fundacji Klubów "Gazety Polskiej" przelano z ministerstw i KPRM co najmniej 19,5 mln zł. Prezentujemy, na co szły te pieniądze.

Miliony dla telewizji na emisje rządowych spotów

Telewizja Republika - 11,5 mln zł Tomasz Sakiewicz: prezes zarządu, beneficjent rzeczywisty

Spośród wszystkich spółek firmowanych przez Sakiewicza ta była najhojniej wspomagana przez rządy Zjednoczonej Prawicy. Z informacji resortów wynika, że w kolejnych latach otrzymała: rok 2016 - 272 tys. zł, rok 2017 - 0 zł, rok 2018 - 427,7 tys. zł, rok 2019 - 398,7 tys. zł, rok 2020 - 2,2 mln zł, rok 2021 - 2,3 mln zł, rok 2022 - 2,1 mln zł, rok 2023 - 3,7 mln zł.

Telewizja Republika rozpoczęła nadawanie w 2013 roku. Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji przyznała jej wtedy koncesję na nadawanie programu telewizyjnego o charakterze publicystyczno-informacyjnym drogą satelitarną i kablową. Była też dostępna w internecie. We wrześniu 2015 roku Telewizja Republika otrzymała zgodę KRRiT na zmianę koncesji z publicystyczno-informacyjnej na uniwersalną. Wcześniej, w 2014 roku, zmieniono nazwę spółki zarządzającej stacją: z Telewizji Niezależnej na Telewizję Republika. W 2022 roku KRRiT przedłużyła koncesję o kolejne 10 lat. Jak poinformował na początku stycznia 2024 roku branżowy portal Wirtualnemedia.pl, TV Republika jest teraz obecna na niemal wszystkich multipleksach lokalnych naziemnej telewizji cyfrowej.

Warto pamiętać, że Telewizja Republika w latach 2015-2022 była stacją niszową. Jej półroczny udział w rynku telewizyjnym (nie licząc urządzeń mobilnych) wahał się w tym okresie od 0,03 do 0,12 proc. (dane Nielsen Media w grupie 4+). W drugiej połowie 2023 roku udział wzrósł do 0,28 proc. W latach 2020-2022 - kiedy to nadawca dostawał rok w rok ponad 2 mln zł rządowych pieniędzy - stacja miała udziały w rynku na poziomie zaledwie 0,04-0,10 proc. (dane półroczne).

W 2016 roku Telewizja Republika dostała 270 tys. zł z resortu kultury na realizację zadania "Literatura na trzeźwo" w ramach programu "Promocja literatury i czytelnictwa" zarządzanego przez Instytut Książki. Zadanie polegało na realizacji programów telewizyjnych o książkach. Prowadził je dziennikarz Piotr Gociek. Pierwszy odcinek wyemitowano w sierpniu 2016 roku. Był poświęcony Powstaniu Warszawskiemu. W połowie 2018 roku Gociek odpowiedział na platformie X na pytanie jednego z internautów, dlaczego prowadzonego przez niego programu już nie ma. "'Literatury Na Trzeźwo' nie ma, bo okazała się za droga. Chętnie bym znów pokręcił..." - napisał.

W 2018 roku Telewizja Republika za 137,5 tys. zł z MON, a rok później za 212,5 tys. zł wyprodukowała i emitowała program "Zawód żołnierz". Na YouTube stacji znaleźliśmy dwa odcinki z tej serii. Po czterech latach od publikacji mają zaledwie 2,6 i 1,8 tys. wyświetleń.

W tym samym roku stacja za pieniądze z Ministerstwa Zdrowia zaczęła produkcję i emisję audycji oraz spotów w ramach rządowej kampanii "Planuję długie życie" realizowanej w ramach Narodowej Strategii Onkologicznej na lata 2020-2030. W ciągu pięciu lat resort zdrowia zapłacił za audycje i spoty Telewizji Republika łącznie 2,8 mln zł.

W 2020 roku stacja dostała ponad 2 mln zł pieniędzy rządowych - i tak już było w kolejnych latach. Na tę sumę złożyły się m.in.: 1 mln zł z KPRM - za zakup czasu antenowego i spoty w programach VOD w ramach rządowej kampanii informacyjnej na temat zapobiegania, przeciwdziałania i zwalczania COVID-19; 729,1 tys. zł z resortu sprawiedliwości - za zakup czasu antenowego; 103,3 tys. zł z resortu rodziny - za "emisję materiałów informacyjno-edukacyjnych dotyczących działań resortu"; 73,8 tys. zł z Ministerstwa Cyfryzacji - za emisję spotu dotyczącego aplikacji Stop Covid - ProteGO Safe.

W 2021 roku KPRM zapłacił z kolei Telewizji Republika 800 tys. zł za emisję spotów na temat zapobiegania, przeciwdziałania i zwalczania COVID-19, nowego budżetu UE i Polskiego Ładu. Resort zdrowia zapłacił 500 tys. zł za emisję spotów w ramach kampanii "Planuję długie życie". Ministerstwo rodziny przelało 339,5 tys. zł za "emisję materiałów informacyjno-edukacyjnych dotyczących działań resortu". 246 tys. zapłacił resort sprawiedliwości za czas antenowy. A 108,9 tys. zł wydało ministerstwo nauki na emisję przez 10 dni spotu informacyjnego - nie wiadomo, jakiego. Natomiast 127,9 tys. zł zapłaciło za produkcję, postprodukcję i emisję audycji telewizyjnej "Tajniki umysłu" w ramach kampanii informacyjno-naukowej prowadzonej przez MEiN. Taki sam przelew przyszedł do spółki pół roku później. Z kolei resort finansów zapłacił w 2021 roku Telewizji Republika 150 tys. zł za emisję spotów na temat zmian w prawie podatkowym.

TV Republika produkowała za pieniądze z MON program "Zawód żołnierz", a za pieniądze z resortu nauki audycję "Tajniki umysłu".YouTube

W 2022 roku emisja spotów w TV Republika kosztowała KPRM 315 tys. zł. Ministerstwo Finansów najpierw zapłaciło nadawcy 285,4 tys. zł za kupno programów z dwóch cyklów: Biznes Polska i Biznes Raport. Następnie zapłaciło 90 tys. zł za emisję spotów na temat zmian obowiązku składania zeznań podatkowych. Resort sprawiedliwości przelał nadawcy na zakup czasu antenowego 399,3 tys. zł. Kolejne pieniądze na emisję spotów w ramach kampanii "Planuję długie życie" wpłynęły z resortu zdrowia - 800 tys. zł.

2023 - czyli rok wyborów parlamentarnych - był rekordowy dla Telewizji Republika pod względem przychodów z budżetu rządu. Wówczas z resortów i KPRM wpłynęło do nadawcy 3,7 mln zł. Z resortu zdrowia 1,5 mln zł - z czego niemal milion za emisję spotów w ramach kampanii "Planuję długie życie". 695,5 tys. zł to suma przelewów z resortu sprawiedliwości za zakup czasu antenowego. Natomiast ministerstwo rodziny zapłaciło za emisję materiałów informacyjno-edukacyjnych dotyczących działań resortu 363 tys. zł. Trzy przelewy z resortu edukacji opiewały łącznie na 328 tys. zł. Jeden - o wysokości 157,7 tys. zł - stacja otrzymała sześć dni przed wyborami parlamentarnymi. 258,3 tys. zł zapłaciło Ministerstwo Cyfryzacji za trzy miesiące emisji spotów w ramach kampanii informacyjnej ostrzegającej przed fałszywymi SMS-ami i za trzy miesiące emisji w ramach kampanii informacyjnej nt. cyberbezpieczeństwa promującej poradnik "ABC Cyberbezpieczeństwa". 226,3 tys. zł kosztowała resort funduszy i polityki regionalnej emisja spotów "Otwórz się na nowe możliwości" promujących nową perspektywę Funduszy Europejskich na lata 2021-2027 i spotu związanego z zakończeniem negocjacji unijnego budżetu. 157,2 tys. zł wyłożył z kolei resort rolnictwa na emisję 45-sekundowego "spotu informacyjnego na temat rolnictwa i gospodarki żywnościowej – tradycje bożonarodzeniowe".

Miliony na publikację rządowych materiałów, kampanie w internecie, debaty

Niezależne Wydawnictwo Polskie (wydawca tygodnika "Gazeta Polska") - 3,3 mln zł Tomasz Sakiewicz: prezes zarządu, beneficjent rzeczywisty, wspólnik

Najwięcej rządowych pieniędzy popłynęło do tej spółki w 2020 roku - 1,8 mln zł. Były to pieniądze z ministerstwa rodziny - 32 tys. zł za publikację materiałów informacyjno-edukacyjnych dotyczących działań resortu oraz z KPRM - 1,8 mln zł za publikację rządowych kampanii informacyjnych (w tym: 383,8 tys. zł za kampanię informacyjną w internecie dotyczącą COVID-19; 310 tys. zł za nieokreśloną inną kampanię informacyjną w internecie; 268,1 tys. zł za "kampanię informacyjną w internecie w celu poinformowania społeczeństwa o działaniach zastosowania rozwiązań związanych z zapobieganiem zarażeniu COVID-19"; 221,4 tys. zł za przeprowadzenie "kampanii informacyjnej w postaci reklamy banerowej na temat zapobiegania, przeciwdziałania i zwalczania COVID-19").

W 2021 roku suma rządowych środków dla wydawcy "Gazety Polskiej" wyniosła niemal 690 tys. zł. Najwięcej - 516,6 tys. zł - popłynęło z KPRM za kampanie społeczne związane z koronawirusem. 120 tys. zł zapłacił z kolei resort zdrowia za opracowanie i publikację tekstów prasowych w ramach kampanii społecznej "Profilaktyka 40 plus".

W 2023 roku resort cyfryzacji zapłacił wydawcy 461,3 tys. zł za publikację materiałów w ramach kampanii informacyjnych tego ministerstwa, w tym nt. cyberbezpieczeństwa i aplikacji mObywatel. Z resortu klimatu do firmy trafiło 40 tys. zł za organizację i promocję debaty eksperckiej "Kierunki transformacji energetycznej Polski omówienie aktualizacji PEP 2040".

Słowo Niezależne (wydawca Niezalezna.pl, miesięcznika "Nowe Państwo") - 3,4 mln zł Tomasz Sakiewicz: prezes zarządu, beneficjent rzeczywisty, wspólnik

Do tej spółki trafiały głównie pieniądze z Ministerstwa Sprawiedliwości za "zakup czasu antenowego" (tak to sformułował resort w przesłanej nam odpowiedzi, mimo że spółka ma portal internetowy). Przy czym wszystkie te pieniądze pochodziły z Funduszu Sprawiedliwości, którym zarządza ministerstwo. W poszczególnych latach resort Zbigniewa Ziobry przelewał: rok 2019 - 369 tys. zł, rok 2020 - 1,2 mln zł, rok 2021 - 246 tys. zł, rok 2022 - 492 tys. zł, rok 2023 - 701 tys. zł.

Inne ministerstwa też płaciły temu wydawcy. Na przykład resort nauki w 2022 roku zapłacił spółce 33 tys. zł za artykuły o przedsięwzięciach tego ministerstwa, wraz z promocją. W kolejnym roku za dwa materiały przelał 23 tys. zł. W 2023 roku wydawca dostał 35 tys. zł z resortu rolnictwa za debatę branży rolno-spożywczej - nie wiadomo jednak, jakiej.

Tak więc do wydawcy serwisu Niezalezna.pl popłynęło w latach 2015-2023 z rządu w sumie ponad 3 mln zł, mimo że był to portal niszowy. Według danych Gemius PBI Mediapanel styczniu 2021 roku miał 287,7 tys. realnych użytkowników, rok później - 515,8 tys., a w styczniu 2023 roku - 495 tys.

Setki tysięcy na zagraniczne imprezy, także z politykami PiS

Fundacja Klubów "Gazety Polskiej" - 1,1 mln zł Tomasz Sakiewicz: członek rady

Ta fundacja wygrywała w latach 2018-2023 w konkursach organizowanych przez kancelarię premiera i MSZ. Dostawała dofinansowanie na zaproponowane przez nią projekty.

I tak w 2018 roku otrzymała 176,5 tys. zł dofinansowania z MSZ na realizację projektu pt. "Witold Pilecki - promocja wielkich Polaków na świecie w roku jubileuszu odzyskania przez Polskę niepodległości" w ramach konkursu "Współpraca w dziedzinie dyplomacji publicznej 2018". Jak informowały Kluby "Gazety Polskiej" na stronie internetowej, w ramach projektu odbyło się 10 spotkań w miastach USA pod wspólnym tytułem: "Żołnierze Niezłomni – Witold Pilecki". W ramach spotkań odbywały się wykłady Tadeusza Płużańskiego, historyka i publicysty, prezesa Fundacji "Łączka"; koncerty Pawła Piekarczyka, barda ruchu niepodległościowego oraz pokazy fragmentów spektaklu o rotmistrzu Pileckim. Na zdjęciach na stronie fundacji widać, że w takich wydarzeniach uczestniczyło po kilkanaście, kilkadziesiąt osób.

Na projekt "Polonia w USA i Kanadzie" fundacja dostała z KPRM w 2020 roku 173,8 tys. zł, a rok później - 129,8 tys. zł. Nie znaleźliśmy w sieci informacji na temat tego wydarzenia.

Z kancelarii premiera organizacja dostała także kolejne środki: w 2022 roku - 227,3 tys. zł, rok później - 150 tys. zł na projekt "Rozmowy o Polsce - bądź ambasadorem polskości" i jego kontynuację w ramach konkursu "Polacy i Polonia za granicą". Były to spotkania i koncerty Pawła Piekarczyka (m.in w Stanach Zjednoczonych i Kanadzie) oraz innych bardów. Jak pisała fundacja na stronie, tematyka koncertów obejmowała "historię Polski jak i bieżące sprawy szczególnie mocno angażujące Polaków w bieżącym okresie". Z opublikowanych w sieci relacji z tych koncertów wynika, że niemal zawsze wyglądały tak samo: Piekarczyk siedzi na krześle i gra na gitarze na tle roll-upu z nazwami mediów Sakiewicza i informacją o finansowaniu z KPRM. Na przykład 24 maja 2023 roku wystąpił we włoskiej Ankonie w konsulacie honorowym RP; koncert trwał 45 minut, odbywał się w małej sali. Z kolei 30 listopada 2023 roku bard zagrał koncert w kościele pw. św. Michała Archanioła w litewskich Butrymańcach. Na opublikowanym zdjęciu widać dziesięć osób, w tym księdza i ministra. Na zdjęciach z innych koncertów jest po kilkanaście, kilkadziesiąt osób. Portal Wp.pl informował w połowie 2023 roku, że ze 150 tys. zł przyznanych przez KPRM w 2023 roku niemal jedną trzecią - 41 tys. zł - pochłonie promocja w mediach Tomasza Sakiewicza: 10 tys. zł reklama w "Gazecie Polskiej"; 15 tys. zł na portalu Niezalezna.pl; 10 tys. zł w dzienniku "GPC"; 6 tys. zł na stronie Klubów "Gazety Polskiej".

Setki tysięcy złotych dawał rząd Klubom "Gazety Polskiej" na organizację spotkań i koncertów, m.in. Pawła Piekarczyka.Klubygp.pl

W 2023 roku Fundacja Klubów "Gazety Polskiej" dostała 130,5 tys. zł z KPRM w ramach konkursu "Polonia i Polacy za granicą 2023" - na organizację siódmego zjazdu klubów z Europy Zachodniej połączonego z upamiętnieniem bohaterów Monte Cassino. Odbył się we Włoszech. Uczestniczyli w nim m.in. Jan Badowski (dyrektor Departamentu Współpracy z Polonią i Polakami za Granicą w KPRM) i Jarosław Krajewski (ówczesny poseł PiS). List do uczestników wydarzenia skierował prezes Jarosław Kaczyński.

Z kolei na trzydniowy projekt "X Zjazd Klubów 'Gazety Polskiej' USA i Kanady - konferencja historyczno-społeczna, uczczenie pamięci bohaterów" kancelaria premiera wydała w 2023 roku 165 tys. zł - znów w ramach konkursu "Polacy i Polonia za granicą". Wśród gości honorowych zjazdu znaleźli się wówczas m.in.: Jan Dziedziczak (sekretarz stanu w KPRM i ówczesny pełnomocnik rządu ds. Polonii i Polaków za granicą), Antoni Macierewicz (wiceprezes PiS), Kazimierz Nowaczyk (wiceszef rozwiązanej już podkomisji smoleńskiej), Adrian Kubicki (konsul generalny RP w Nowym Jorku). Na opublikowanym w serwisie polonijnym Bialyorzel24.pl zdjęciu uczestników zjazdu widać 40 osób. W sumie w 2023 roku z KPRM do fundacji popłynęło 445,5 tys. zł.

KPRM w wyjaśnieniu dla Wp.pl napisała, że "zjazdy klubów 'Gazety Polskiej' to największe ogólnopolskie spotkanie organizacji pozarządowej, która od 18 lat z sukcesem buduje społeczeństwo obywatelskie". A zjazdy klubów Europy Zachodniej "mają istotny wpływ na relacje polsko-europejskie oraz stosunek władz europejskich do Polonii". Portal Wp.pl informował, że w latach w 2017-2019 Senat przyznał Fundacji Klubów "Gazety Polskiej" aż 1,37 mln zł na działalność zagraniczną.

Forum (wydawca dziennika "Gazeta Polska Codziennie") - 290,4 tys. zł Tomasz Sakiewicz: pierwszy prezes

Za nekrologi, kondolencje i ogłoszenia ministerstwa obrony spółka ta w latach 2016-2022 otrzymała 58,3 tys. zł. Ponadto w 2018 roku MON zapłacił jej 22,7 tys. zł za reklamę prasową, a w 2019 roku - 24,8 tys. zł. W 2023 roku Ministerstwo Cyfryzacji zapłaciło temu wydawcy 184,5 tys. zł za publikację reklam i artykułów w ramach kilku kampanii prowadzonych przez resort i NASK.

"Istne plagi egipskie". Co najmniej 12,6 milionów złotych z innych źródeł

"Ostatnie lata nie były dla naszych mediów jakimś szczególnym eldorado. Oczywiście pojawiły się reklamy, których nie było wcześniej, ale spotkały nas też istne plagi egipskie" - pisał w listopadzie 2023 roku Tomasz Sakiewicz, mając na myśli kłopoty z kolportażem jego gazet. Bo trudno raczej do "plag egipskich" zaliczać inne sowite dotacje dla jego biznesów z publicznych źródeł.

Oprócz budżetów rządowych, było to np. 5,5 mln zł, które dostała kojarzona z nim Fundacja Niezależne Media na projekt Puszcza.tv z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska (co opisaliśmy w Konkret24) czy 5,7 mln zł z rezerwy budżetowej przyznane tej organizacji w kwietniu 2023 roku przez premiera Mateusza Morawieckiego na dofinansowanie zadania publicznego "Akademia Demokracji". A także 1,37 mln zł, które - jak informował portal Wp.pl - w latach w 2017-2019 Senat przyznał Fundacji Klubów "Gazety Polskiej" na działalność zagraniczną.

Autorka/Autor:

Źródło: Konkret24

Źródło zdjęcia głównego: Grzegorz Michałowski/PAP

Pozostałe wiadomości

Nie ma wątpliwości, że przepływy wyborców od kandydatów, którzy nie dostali się do drugiej tury wyborów, zdecydowały o zwycięstwie Karola Nawrockiego i przegranej Rafała Trzaskowskiego. Jednak część przepływów zastanawia - na przykład grupa wyborców lewicy poszła pod prąd. Eksperci wyjaśniają, jakie mogły być powody takich decyzji.

Z Biejat i Zandberga na Nawrockiego? Co nimi kierowało

Z Biejat i Zandberga na Nawrockiego? Co nimi kierowało

Źródło:
Konkret24

Dyskusja o aplikacji do sprawdzania numerów zaświadczeń o prawie do głosowania rozgrzała internet w dniu drugiej tury wyborów prezydenckich. Politycy PiS alarmowali, że korzystanie z niej przez członków komisji wyborczych pozwoli uniknąć sfałszowania wyborów. Cała ta akcja wygląda jednak na wyborczą dezinformację.

Aplikacja do "sprawdzania zaświadczeń". Wyborcza dezinformacja PiS

Aplikacja do "sprawdzania zaświadczeń". Wyborcza dezinformacja PiS

Źródło:
Konkret24

W drugiej turze wyborów prezydenckich Polacy przybyli do urn jeszcze liczniej niż w pierwszej. Większe zaangażowanie obywateli widać we wszystkich województwach. Gdzie wyborcy zmobilizowali się najmocniej? Zobacz na naszej mapie.

Wybory prezydenckie 2025. Frekwencja w regionach rośnie między turami. Gdzie najbardziej?

Wybory prezydenckie 2025. Frekwencja w regionach rośnie między turami. Gdzie najbardziej?

Źródło:
Konkret24

Miliony wyświetleń generuje w internecie - nie tylko polskim - nagranie z kangurem, który stoi zdezorientowany przy odprawie do samolotu i nie zostaje wpuszczony na pokład. Wideo stało się wiralem, internauci są nim ogromnie poruszeni - a jaka jest prawda?

Kartę pokładową miał, do samolotu nie wszedł? Jak to z kangurem było

Kartę pokładową miał, do samolotu nie wszedł? Jak to z kangurem było

Źródło:
Konkret24

Zimna wiosna i majowe przymrozki spowodowały, że wracają przekazy podważające globalne ocieplenie. A niektórzy internauci przekonują, że nastąpił wręcz spadek globalnej temperatury. Jako "dowód" udostępniali pewien wykres. Tylko że on akurat ich tezy nie potwierdza.

"Globalna temperatura spadła o ponad 0,5 stopnia"? Co to za wykres

"Globalna temperatura spadła o ponad 0,5 stopnia"? Co to za wykres

Źródło:
Konkret24

"Kraj pod cichą okupacją", "ilu z nich to szpiedzy" - komentują internauci oburzeni postem polityka Konfederacji, który pisał o "cudzoziemcach w Wojsku Polskim". Tylko że jego analiza wprowadza w błąd, wyjaśniamy.

"Cudzoziemcy w Wojsku Polskim"? Niemożliwe

"Cudzoziemcy w Wojsku Polskim"? Niemożliwe

Źródło:
Konkret24

Państwowe Radio Białoruś wykorzystuje media społecznościowe, by wpływać na przebieg wyborów prezydenckich w Polsce i promować określonych kandydatów - ustalili analitycy DFRLab. Celem jest podważenie legalności procesu wyborczego w naszym kraju.

Polskie konta, 16 milionów wyświetleń. Białoruska dezinformacja o wyborach

Polskie konta, 16 milionów wyświetleń. Białoruska dezinformacja o wyborach

Źródło:
Konkret24, DFRLab

Europoseł PiS Waldemar Buda zarzuca Rafałowi Trzaskowskiemu, że wspiera prostytucję w Warszawie. Twierdzi, że prezydent stolicy miał przekazać na to milion złotych pewnej organizacji. Kłamstwo polityka PiS dementuje zarówno sama organizacja, jak i urząd miasta.

Buda: Trzaskowski dał milion na "promowanie prostytucji". Nieprawda

Buda: Trzaskowski dał milion na "promowanie prostytucji". Nieprawda

Źródło:
Konkret24

Na ostatniej prostej kampanii wyborczej jednym z tematów jest unijny program dofinansowania przemysłów zbrojeniowych: czy Polska zyska na nim, czy nie. Jedni mówią o "gigantycznym sukcesie" dla Polski, drudzy o "niespełnianiu kryteriów" przez polskie fabryki. Wyjaśniamy, dlaczego trudno mówić o "antypolskim spisku" oraz że są dwa różne programy.

Pieniądze z UE na zbrojenia: zyskają tylko Niemcy czy jednak "sukces Polski"?

Pieniądze z UE na zbrojenia: zyskają tylko Niemcy czy jednak "sukces Polski"?

Źródło:
Konkret24

Kandydat PiS na prezydenta Karol Nawrocki podkreśla znaczenie Rady Gabinetowej i powtarza, że właśnie przy jej pomocy będzie mobilizował rząd, gdy wygra wybory. Konstytucjonaliści prostują: rada nie ma żadnych kompetencji.

Nawrocki poprzez Radę Gabinetową chce "mobilizować rząd". Eksperci: nie może

Nawrocki poprzez Radę Gabinetową chce "mobilizować rząd". Eksperci: nie może

Źródło:
Konkret24

Poseł PiS Marcin Horała - krytykując plany gabinetu Donalda Tuska w sprawie CPK - twierdzi, że gdy on był pełnomocnikiem poprzedniego rządu ds. budowy tego portu komunikacyjnego, Najwyższa Izba Kontroli wydała "wręcz fenomenalnie pochwalny" raport pokontrolny. Przeczytaliśmy go. Przypominamy główne zarzuty kontrolerów.

Horała o raporcie NIK na temat CPK: "fenomenalnie pochwalny". No nie

Horała o raporcie NIK na temat CPK: "fenomenalnie pochwalny". No nie

Źródło:
Konkret24

Sławomir Mentzen nie raz mówił o przypadkach z krajów zachodnich, krytykując projekt polskiej ustawy o mowie nienawiści. Tę narrację powtarza poseł Konfederacji Michał Wawer. Tylko że te kwestie nie mają wiele wspólnego - łączenie ich ma wzmacniać poczucie strachu. To poważna manipulacja, bo grająca na emocjach.

Mentzen mówi o Zachodzie, strasząc polską ustawą. To różne kwestie i duża manipulacja

Mentzen mówi o Zachodzie, strasząc polską ustawą. To różne kwestie i duża manipulacja

Źródło:
Konkret24

"Mój wizerunek i mój filmik jest nagrywany do narracji propagandowej polityków PiS-u" - oburza się polska influencerka mieszkająca w Hiszpanii. Z jej nagrania skorzystał na przykład poseł Dariusz Matecki, agitując przeciwko Rafałowi Trzaskowskiemu.

 "Nie mam z tym nic wspólnego". Film influencerki wykorzystano do politycznej agitacji

"Nie mam z tym nic wspólnego". Film influencerki wykorzystano do politycznej agitacji

Źródło:
Konkret24

W ostatniej przed wyborami debacie prezydenckiej Karol Nawrocki i Rafał Trzaskowski poruszyli temat ekshumacji polskich ofiar zbrodni wołyńskiej w Ukrainie. Według Trzaskowskiego dopiero się zaczęły, według Nawrockiego zaczęły się dużo wcześniej. Sprawdziliśmy podany przykład.

Nawrocki: "ekshumacje w Puźnikach rozpoczęły się dużo wcześniej". No nie

Nawrocki: "ekshumacje w Puźnikach rozpoczęły się dużo wcześniej". No nie

Źródło:
Konkret24, PAP

Politycy Prawa i Sprawiedliwości rozpowszechniają nagranie pokazujące, jakoby Donald Tusk na marszu poparcia dla Rafała Trzaskowskiego stwierdził, że teraz "Polską rządzą polityczni gangsterzy". Tylko że to zmanipulowane wideo. O kim więc mówił tak Tusk?

Tusk nazwał rząd "politycznymi gangsterami"? Nie. A kogo?

Tusk nazwał rząd "politycznymi gangsterami"? Nie. A kogo?

Źródło:
Konkret24

"W Rumunii już się zaczęło", "po wyborach w Rumunii ruszył pełną parą unijny pakt migracyjny" - taki przekaz rozpowszechniają politycy PiS, prawicowe media i Karol Nawrocki. Wszystko oparto na wpisie unijnej agencji ds. azylu, który jednak nie odnosi się do paktu migracyjnego.

Po wyborach w Rumunii "ruszył pakt migracyjny"? Wyjaśniamy

Po wyborach w Rumunii "ruszył pakt migracyjny"? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Stwierdzenie: "nie ma Zielonego Ładu", które padło podczas ostatniej debaty prezydenckiej przed drugą turą wyborów, wywołało dyskusję polityków. Chodzi o podpisany na początku maja traktat polsko-francuski. Rzeczywiście, określenie "Zielony Ład" w nim nie pada, ale... Wyjaśniamy.

Spór o traktat polsko-francuski. Co w nim jest o Zielonym Ładzie

Spór o traktat polsko-francuski. Co w nim jest o Zielonym Ładzie

Źródło:
Konkret24

"Czy PKP finansuje kampanię Trzaskowskiego?" - pytają w sieci oburzeni posłowie PiS. Posłanka tej partii nagrała bowiem przyjazd i odjazd specjalnego pociągu Kolei Śląskich, który sympatyków Rafała Trzaskowskiego przywiózł na marsz do stolicy. Dowiedzieliśmy się, kto go wynajął.

"Darmowy" pociąg dla "wtajemniczonych" na "rządowy marsz"? Wiemy, kto za niego zapłacił

"Darmowy" pociąg dla "wtajemniczonych" na "rządowy marsz"? Wiemy, kto za niego zapłacił

Źródło:
Konkret24

Pakt migracyjny obowiązuje od czasów Tuska, to obecny premier na pakt się zgodził, a wcześniej to "kotwica Morawieckiego" blokowała pakt - takie tezy przedstawili politycy PiS na konferencji prasowej. Mimo że były one kilkukrotnie obalane, opozycja dalej gra nimi w kampanii prezydenckiej, dlatego raz jeszcze przedstawiamy fakty.

Morawiecki znów mówi o pakcie migracyjnym. I znów manipuluje

Morawiecki znów mówi o pakcie migracyjnym. I znów manipuluje

Źródło:
Konkret24

Donald Tusk w ostatnich wywiadach telewizyjnych namawiał do poparcia w drugiej turze wyborów prezydenckich Rafała Trzaskowskiego. Jednak zarówno w rozmowie w "Faktach po Faktach " w TVN24, jak i we wcześniejszej w TVP Info kilka razy minął się z prawdą. Sprawdziliśmy, co mówił premier.

Inflacja, push backi, 800 plus. Sprawdzamy słowa premiera

Inflacja, push backi, 800 plus. Sprawdzamy słowa premiera

Źródło:
konkret24

Zapytany o swoją obietnicę obniżki cen prądu, Karol Nawrocki zasugerował, że wkrótce Trybunał Konstytucyjny ma podjąć decyzję o odrzuceniu systemu handlu uprawnieniami do emisji CO2. Nie wiadomo, skąd kandydat PiS to wie. Wiadomo natomiast, że Polska nie może wyjść z ETS-u, nie wychodząc z Unii Europejskiej.

Nawrocki obiecuje "odrzucić ETS". Tylko że to niemożliwe

Nawrocki obiecuje "odrzucić ETS". Tylko że to niemożliwe

Źródło:
Konkret24

Trwa walka o wyborców tych kandydatów, którzy nie weszli do drugiej tury. Adam Bielan w radiowym wywiadzie stwierdził, że "nie przypomina sobie" ostrych wypowiedzi polityków PiS na temat Grzegorza Brauna. Przypominamy więc.

Co PiS mówił o Braunie? Europoseł PiS "nie przypomina sobie". Pomagamy

Co PiS mówił o Braunie? Europoseł PiS "nie przypomina sobie". Pomagamy

Źródło:
Konkret24

"Nie dla podatku katastralnego" - oświadczył Karol Nawrocki w rozmowie ze Sławomirem Mentzenem. Ten wytknął jednak kandydatowi PiS niekonsekwencję w tej sprawie. Bo rzeczywiście, nie po raz pierwszy Nawrocki zmieniał zdanie co do wprowadzenia podatku katastralnego.

Nawrocki o podatku katastralnym. Raz za, raz przeciw

Nawrocki o podatku katastralnym. Raz za, raz przeciw

Źródło:
Konkret24

Po sieci niesie się przekaz, że Chiny zrzucają z samolotów pomoc humanitarną dla Palestyńczyków w Strefie Gazy. Na filmikach w internecie widać olbrzymie spadochrony i przeloty nad piramidami. Wyjaśniamy, co pokazują.

"Chiny zrzucają pomoc dla Gazy"? Co to za nagrania

"Chiny zrzucają pomoc dla Gazy"? Co to za nagrania

Źródło:
Konkret24

W mediach społecznościowych rozpowszechniane jest zdjęcie ulotki z logo Platformy Obywatelskiej. To "deklaracja" do wypełnienia dla "wiernego wyborcy" partii. Ma on zaznaczyć, ilu przyjmie migrantów pod swój dach. Przedstawiciel PO dementuje, że partia jest autorką tych ulotek.

"Przyjmę i nakarmię migranta". PO odcina się od tej akcji

"Przyjmę i nakarmię migranta". PO odcina się od tej akcji

Źródło:
Konkret24

Grzegorz Braun trzy lata temu szarpał w warszawskim szpitalu byłego ministra Łukasza Szumowskiego, a w tym roku uwięził w gabinecie lekarkę w szpitalu w Oleśnicy. Jednak według posła PiS Jacka Sasina tego typu zachowanie to było "obywatelskie zatrzymanie" i "korzystanie z prawa obywatelskiego" - dozwolone prawem. To nieprawda.

Sasin broni Brauna i jego "obywatelskich zatrzymań". Bezpodstawnie

Sasin broni Brauna i jego "obywatelskich zatrzymań". Bezpodstawnie

Źródło:
Konkret24

"Sprzedają nawet naszą krew", "państwo handluje krwią Polaków" - komentują internauci, oburzeni opublikowanymi danymi, ile Polska zyskuje na sprzedaży nadwyżek osocza. Wielu jest zaskoczonych, że na bezpłatnie oddawanej przez nich krwi ktoś potem "robi biznes". To nie tak. Wyjaśniamy.

Oddaję krew, a "państwo nią handluje"? Co sprzedajemy, co zyskujemy

Oddaję krew, a "państwo nią handluje"? Co sprzedajemy, co zyskujemy

Źródło:
TVN24+