Z nowego wykazu resortu sprawiedliwości wynika, że tylko w ostatnich dwóch latach wypłacono prawie 140 milionów złotych z Funduszu Sprawiedliwości 40 organizacjom na stworzenie Sieci Pomocy Pokrzywdzonym. Wśród beneficjentów są znowu podmioty związane z politykami PiS i Suwerennej Polski, z pracownikami resortu sprawiedliwości; są też fundacje bez wymaganych doświadczeń i działające na kroplówce z publicznych pieniędzy. Suma przyznanych dotacji sięgała 300 milionów złotych, lecz kolejne wypłaty wstrzymano.
17 stycznia na stronie Ministerstwa Sprawiedliwości opublikowano pierwszą część listy organizacji, które dostały z Funduszu Sprawiedliwości pieniądze w ramach "Programu Pomocy Osobom Pokrzywdzonym na lata 2019-2025". Chodzi o pomoc pokrzywdzonym przestępstwem i ich najbliższym oraz udzielanie pomocy świadkom i ich najbliższym. Program przeznaczony jest dla organizacji pozarządowych. Lista, którą resort opublikował, pokazuje instytucje, które wyłoniono w konkursach w celu stworzenia Sieci Pomocy Pokrzywdzonym. Zawierane umowy obejmowały lata 2022-2025, a konkursy przeprowadzono w 2021 i w 2022 roku - było ich 50.
Resort ujawnił kwoty dotacji przyznanych na lata 2022-2025 – według naszych wyliczeń po zsumowaniu kwot przedstawionych przez resort było to w sumie 291 mln zł. Dotacje przyznano 40 podmiotom. Lecz wszystkich pieniędzy nie wypłacono: decyzją wiceministry Zuzanny Rudzińskiej-Bluszcz z 27 grudnia 2023 roku transze od 2024 roku zostały wstrzymane. Jak wynika z opublikowanego wykazu, w latach 2022 i 2023 wypłacono już jednak 139 mln zł.
To już drugi wykaz beneficjentów Funduszu Sprawiedliwości ujawniony przez ministerstwo w tym tygodniu - 15 stycznia opublikowało bowiem listę beneficjentów i przekazanych im kwot w ramach programu przeciwdziałania przyczynom przestępczości w latach 2017-2023 (środki w ramach Funduszu Sprawiedliwości były rozdzielane w podziale na różne programy). Łącznie w ciągu tych siedmiu lat z funduszu trafiło wtedy do 129 podmiotów 216 mln zł. Jak opisaliśmy w Konkret24, pieniądze – zamiast na przeciwdziałanie przyczynom przestępczości - szły między innymi na konferencje z udziałem urzędników Ministerstwa Sprawiedliwości, promowanie Suwerennej Polski, działania ojca Tadeusza Rydzyka, na akcje religijne, dodatki do prawicowego tygodnika czy na walkę z LGBT i polonofobią.
CZYTAJ WIĘCEJ W KONKRET24: Miliony na kościelne inicjatywy, promocję Suwerennej Polski, walkę z LGBT
Przypomnijmy: Fundusz Sprawiedliwości działa od 2012 roku. Od początku jego podstawowym celem były pomoc pokrzywdzonym, świadkom przestępstw i ich najbliższym oraz pomoc osobom zwalnianym z zakładów karnych oraz członkom ich rodzin. Fundusz co roku dysponuje setkami milionów złotych, które pochodzą m.in. z nawiązek nakładanych przez sądy na skazanych i z potrąceń od wynagrodzeń więźniów, którzy pracują w czasie odbywania wyroku.
Kontrowersje wokół funduszu zaczęły się, gdy do władzy doszła Zjednoczona Prawica, a ministrem sprawiedliwości został Zbigniew Ziobro. "Zbigniew Ziobro był człowiekiem, który prokuraturę miał wykorzystywać dla dwóch celów. Po pierwsze, żeby budować swoją pozycję polityczną. A drugi element to było kontrolowanie problemów władzy" - mówił niedawno w materiale Dariusza Kubika w "Czarno na białym" w TVN24 Andrzej Stankiewicz, wicenaczelny Onetu. "Z czasem ktoś, i dużo bym dał, żeby się dowiedzieć kto, podpowiedział mu trzecie rozwiązanie: że to jest maszynka do robienia pieniędzy" - dodał. Tą maszynką był Fundusz Sprawiedliwości. Media ujawniały, jak ogromne kwoty trafiały z niego do organizacji powiązanych z władzą, czasem nie mających żadnego doświadczenia. Pieniądze, zamiast na projekty przeciwdziałające przestępczości, szły na przykład na organizowanie kampanii informacyjnych, organizowanie konferencji, seminariów, szkoleń, zakup nieruchomości czy wyposażenia. Najwyższa Izba Kontroli w kolejnych raportach krytykowała tak rozdawane dotacje. Na przykład we wrześniu 2021 roku NIK podał, że jedynie 34 proc. funduszu zostało przeznaczone na swój cel. Natomiast łączna wartość środków wydanych "niezgodnie z przepisami, niecelowo, niegospodarnie lub nierzetelnie wyniosła ponad 280 milionów złotych". Szczególnie głośną sprawą było przekazanie w 2017 roku z Funduszu Sprawiedliwości 25 mln zł dla Centralnego Biura Antykorupcyjnego - jak się okazało, pieniądze te posłużyły do kupna oprogramowania szpiegowskiego Pegasus.
CZYTAJ TAKŻE W KONKRET24 : NIK o działalności Funduszu Sprawiedliwości
Ile przyznano, ile już wypłacono. Lista 40 beneficjentów
291 mln zł dotacji na lata 2022-2025, które z Funduszu Sprawiedliwości przeznaczono na projekty mające tworzyć Sieć Pomocy Pokrzywdzonym, otrzymało 40 fundacji i stowarzyszeń, głównie lokalnych. Są wśród nich również podmioty związane z diecezjami i Caritasem. Część z beneficjentów ma kilkunastoletnie doświadczenie w zakresie pomocy osobom pokrzywdzonym. Prezesami niektórych dotowanych instytucji są prawnicy, szefowie kancelarii prawnych; niektóre podmioty prowadzą psychoterapeuci i psycholodzy.
Najwyższe dotacje na lata 2022-2025 przyznano: Stowarzyszeniu na Rzecz Integracji i Rozwoju Społecznego Grono – 24,7 mln zł Stowarzyszeniu SOS dla Rodziny – 13,5 mln zł Fundacji Compassio – 12,6 mln zł Fundacji Rozwoju Patria – 11,5 mln zł Instytutowi Psychologii Zdrowia Polskiego Towarzystwa Psychologicznego - 10,5 mln zł.
Poniżej publikujemy pełną listę podmiotów, którym dotacje przyznano - według wielkości sum. Niektóre zawarły z Funduszem Sprawiedliwości więcej niż jedną umowę na te lata – w ich przypadku w tabeli podajemy zsumowaną kwotę. Nazwy podmiotów przyjęliśmy według wpisów w Krajowym Rejestrze Sądowym. Resort, publikując listę, nie wyszczególnił nazw projektów ani też co obejmowały, stąd nie wiadomo, na co dany beneficjent przeznaczył te publiczne środki.
Ponieważ - jak piszemy wyżej - od stycznia ministerstwo wstrzymało wypłatę kolejnych transz w ramach również tego programu Funduszu Sprawiedliwości, w kolejnej tabeli pokazujemy, ile beneficjenci otrzymali w latach 2022 i 2023 – czyli wielkość środków publicznych już im wypłaconych.
Przedstawiamy niektórych beneficjentów Funduszu Sprawiedliwości, którzy dostali pieniądze na lata 2022-2025 w ramach "Programu Pomocy Osobom Pokrzywdzonym". Podobnie jak w przypadku listy ujawnionej przez resort 15 stycznia, również i na tej znaleźliśmy fundacje i stowarzyszenia bliskie pracownikom Ministerstwa Sprawiedliwości z czasów Zbigniewa Ziobry, politykom Suwerennej Polski czy PiS oraz stowarzyszenia kościelne hojnie wspierane przez resort za poprzedniego kierownictwa. Są też takie, które pieniądze z Funduszu Sprawiedliwości dostawały już wcześniej.
Największym beneficjentem jest Stowarzyszenie na Rzecz Integracji i Rozwoju Społecznego Grono (przyznano: 24,7mln zł; wypłacono: 11,8 mln zł). Siedzibę ma w Lubinie, działa od 13 kwietnia 2016 roku na terenie Zagłębia Miedziowego. Jego celem jest udzielanie wsparcia osobom zagrożonym wykluczeniem społecznym, doświadczającym przemocy psychicznej i fizycznej. Prowadzi 24 ośrodki i punkty pomocy postpenitencjarnej. Prezesem jest Marta Wardach, która prowadzi specjalistyczny gabinet psychologiczno-terapeutyczny. Jak informuje stowarzyszenie na swojej stronie, zajmuje się dziećmi, młodzieżą i dorosłymi. Prowadzi badania i działania diagnostyczne wśród uczniów, a od pięciu lat cykl warsztatów dotyczący przemocy w szkole. Podaje też: "W 2018 roku, dzięki Funduszowi Ministerstwa Sprawiedliwości, utworzyliśmy Ośrodek Wsparcia 'Lepsze Jutro' dla osób pokrzywdzonych przestępstwem i ich rodzin, bliskich oraz świadków".
"Ambitni współpracownicy" polityków Suwerennej Polski. Podmiot bez doświadczenia "w realizacji tego typu zadań". Fundacja na kroplówce z pieniędzy publicznych
Drugie miejsce w rankingu według przyznanych i wypłaconych kwot jest Stowarzyszenie SOS dla Rodziny (przyznano: 13,5 mln zł; wypłacono: 6,4 mln zł). Powstało w 2001 roku. Działa w Szczecinie i to tam, a także w okolicy, od 2009 roku prowadzi ośrodki, w których pomaga osobom pokrzywdzonym przestępstwem. Prowadzi też szereg projektów z pieniędzy unijnych, np. wspierających integrację społeczną i szkolenia. Szefem stowarzyszenia jest Tomasz Piechowiak. W czerwcu 2022 roku wystąpił na wspólnej konferencji prasowej z ówczesnym wiceministrem sprawiedliwości Michałem Wójcikiem, który przyjechał do Szczecina między innymi z powodu 8,7 mln zł przyznanych temu stowarzyszeniu z Funduszu Sprawiedliwości. Na konferencji byli też ówczesny wicewojewoda pomorski Mateusz Wagemann i ówczesny radny PiS, a obecnie poseł Dariusz Matecki. Politycy Suwerennej Polski opowiadali o tym, jak wspierają systemową i bezpłatną pomoc dla ofiar przestępstw. (O Mateuszu Wagemannie i Stowarzyszeniu Przyjaciół Zdrowia, którym jakiś czas on kierował, a które też dostawało środki z Funduszu Sprawiedliwości, pisaliśmy w poprzednim tekście analizującym dotacje). Dwa tygodnie później organizacja zorganizowała w siedzibie Zachodniopomorskiego Urzędu Wojewódzkiego w Szczecinie spotkanie, podczas którego przybliżyło swoją działalność. Był na nim prezes Piechowiak i wicewojewoda Wagemann. A gdy w lutym 2023 roku stowarzyszenie wraz z Powiatowym Centrum Pomocy Rodzinie zorganizowały Tydzień Pomocy Osobom Pokrzywdzonym Przestępstwem, gośćmi byli prezes Piechowiak, wicewojewoda Wagemann i obecny poseł PiS, a wtedy radny - Dariusz Matecki.
Gdy w 2018 roku Matecki wygrał przed sądem sprawę w trybie wyborczym z Platformą Obywatelską za nazwanie go damskim bokserem, domagał się sprostowania i wpłaty 10 tys. zł właśnie na rzecz Stowarzyszenia SOS dla Rodziny.
Fundacja Rozwoju Patria (przyznano: 11,5 mln zł; wypłacono: 5,5 mln zł) z Jaworzna powstała w 2007 roku. Wśród jej celów działania wpisanych w KRS są: wspieranie procesów decentralizacji państwa i rozwoju samorządności lokalnej, upowszechnianie zasad etycznych i moralnych w polityce i działalności publicznej. Na stronie fundacji znajdziemy głównie informacje pochodzące z ministerialnego dokumentu "Program Pomocy Osobom Pokrzywdzonym", czyli programu realizowanego z Funduszu Sprawiedliwości. Z jego pieniędzy fundacja prowadziła lokalne punkty pomocy dla osób pokrzywdzonych, świadków i ich najbliższych - o czym informują strony Sądu Apelacyjnego w Katowicach i Sądu Rejonowego w Będzinie. Również ta fundacja ma powiązania z działaczami Solidarnej Polski - o czym w 2019 roku pisał OKO.press. "Organizuje spotkania z politykami Solidarnej Polski, rodzicami prezydenta Andrzeja Dudy, wspólnie z Solidarną Polską zaprasza na spotkanie z prawicowym dziennikarzem Cezarym Gmyzem. Częstym gościem 'Patrii; jest wiceprezes i szef lokalnych struktur SP, wiceminister sprawiedliwości Michał Wójcik" – pisał portal. Członkiem rady fundacji od 2014 roku jest Marcin Kozik, działacz Suwerennej Polski. Był radnym w Jaworznie (2014-2018). W wyborach samorządowych w 2018 roku bez powodzenia ubiegał się o mandat radnego Sejmiku Województwa Śląskiego z listy KW Prawo i Sprawiedliwość; na początku 2022 roku objął mandat radnego Sejmiku, zastępując zmarłą radną.
Fundacja Dies Mei (przyznano: 9,9 mln zł; wypłacono: 4,7 mln zł) powstała w 2017 roku. W radzie fundacji od 28 grudnia 2017 roku zasiada Grzegorz Dębowski – działacz PiS z regionu łódzkiego, członek Akademickiego Klubu Obywatelskiego im. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego, a w latach 2011-2015 dyrektor biura senatora PiS Michała Seweryńskiego. W 2018 roku portal OKO.press opisał, że Dębowski kierował Stowarzyszeniem Anty-Rama, które zorganizowało w 2017 roku konferencje "Prawa rodziny – rdzeń współczesnej demokracji". Cykl 16. konferencji sfinansowany został ze środków z Funduszu Sprawiedliwości, a Anty-Rama do współpracy przy ich organizacji zaprosiła Fundację Komitetu Obchodów Narodowego Dnia Życia (stojącą za organizacją w 2018 roku Narodowego Kongresu Rodziny w Warszawie, gdzie prelegentami byli m.in. Beata Szydło czy Michał Woś).
Jak istotne były personalne znajomości i powiązania w sprawie dotacji z Funduszu Sprawiedliwości, pokazuje taki przykład: Grzegorz Dębowski był współwłaścicielem firmy, która w 2019 roku dostała od bydgoskiej Fundacji Czyste Serca zlecenie na zorganizowanie konferencji dotyczącej przestępczości nastolatków. A pieniądze na to Fundacja Czyste Serca otrzymała z Funduszu Sprawiedliwości - prawie milion złotych. (Radio Zet, opisując tę sprawę w 2021 roku, informowało, że na weselu prezesa Fundacji Czyste Serca wodzirejem był Dębowski; panowie się znali). Kontrola NIK wykazała, że firma Dębowskiego nie realizowała usług na rzecz fundacji, a jedynie pośredniczyła w zlecaniu ich wykonawcom. Zdaniem NIK koszt realizacji zadania mógł wynieść dwukrotnie mniej.
Stowarzyszenie Patria Et Lex (przyznano: 8,4 mln zł; wypłacono: 3,98 mln zł) powstało w 2018 roku. Organizacja prowadzi w Łodzi i okolicach Lokalne Ośrodki Pomocy Pokrzywdzonym Przestępstwem. Portal OKO.press pisał w kwietniu 2023 roku, że w realizowanych przez tę organizację projektach działało lub działa nadal co najmniej pięć osób związanych z Tadeuszem Woźniakiem, posłem Suwerennej Polski – asystenci i pracownicy jego biura poselskiego (czego parlamentarzysta się zresztą nie wypiera). "Mam ambitnych współpracowników" – mówił. Jego biuro poselskie mieści się w Kutnie przy Placu Wolności 14/25. Zaraz obok, pod numerem 24, miało siedzibę Stowarzyszenie Patria Et Lex. "Koordynatorem całego projektu finansowanego z Funduszu Sprawiedliwości jest Janusz Kołodziejski, lokalny działacz Suwerennej Polski i szef biura poselskiego posła Woźniaka W Patria Et Lex działa też jego ojciec" – informował OKO.press. W 2020 roku działalność stowarzyszenia skontrolował NIK. Stwierdził liczne nieprawidłowości, m.in. stowarzyszenie nie poinformowało sądów, jednostek policji itd. o tym, że prowadzi punkty pomocy, a ofiary miały utrudniony i ograniczony dostęp do osób pierwszego kontaktu. Nieprawidłowości dotyczyły też rozliczania godzin pracy z psychologami i prawnikami oraz błędów w prowadzeniu księgowości i dokumentacji ofiar przestępstw. Zdaniem NIK te wszystkie nieprawidłowości "mogły m.in. wynikać z faktu, że stowarzyszenie nie prowadziło wcześniej działalności w zakresie pomocy osobom pokrzywdzonym przestępstwem i nie posiadało doświadczenia w realizacji tego typu zadań". Wystartowało bowiem w swoim pierwszym konkursie w ramach Funduszu Sprawiedliwości zaledwie pół roku po powstaniu, nie mając żadnego doświadczenia.
Fundacja Klaster Innowacji Społecznych (przyznano: 6 mln zł; wypłacono: 2,9 mln zł) powstała w 2015 roku jako Instytut Pracy i Edukacji, ale w 2022 roku zmienił nazwę na obecną. Prezesem jest Petros Tovmasyan – mieszkający w Gliwicach Ormianin związany z partiami Jarosława Gowina i Adama Bielana. Był jednym z liderów Porozumienia Gowina na Śląsku i zasiadał w radzie krajowej Partii Republikańskiej Bielana. W 2018 roku startował do gliwickiej rady miejskiej z listy PiS. W 2023 roku dziennikarka tvn24.pl Małgorzata Goślińska określiła go "człowiekiem Bielana na Śląsku" i obliczyła, że między 2018 a 2021 rokiem jego Klaster Innowacji Społecznych dostał z państwowych i samorządowych dotacji ponad 17 mln zł. Pieniądze pochodziły m.in. z dotacji Ministerstwa Kultury, Ministerstwa Spraw Zagranicznych czy Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji. Miliony z Funduszu Sprawiedliwości były przeznaczone na prowadzenie Ośrodków Pomocy Osobom Pokrzywdzonym Przestępstwem w Gliwicach, Rudzie Śląskiej, Tarnowskich Górach i Zabrzu.
Warto też zwrócić uwagę na Fundację Życie (przyznano: 5,5 mln zł; wypłacono: 2,6 mln zł), która powstała w 2013 roku. Jej fundatorem i prezesem jest działacz społeczny Michał Owczarski, często publicznie wypowiadający się o ochronie życia poczętego i tradycyjnym modelu rodziny. W grudniu 2022 roku dziennikarz śledczy tvn24.pl Robert Zieliński opisał, że fundacja otrzymała już z Funduszu Sprawiedliwości, w trzech grantach, 9,5 mln zł: w 2017 roku - 350 tys. na projekt "Rodzina przeciwko przestępczości"; w 2019 roku - 3,5 mln zł na udzielanie "pomocy osobom poszkodowanym przestępstwem oraz osobom im najbliższym, udzielanie pomocy świadkom i osobom im najbliższym"; także w 2019 roku – 6 mln zł na "zintegrowany program aktywizacji społeczeństwa obywatelskiego w sektorze przeciwdziałania przestępczości". Czyli środki z opisywanego tu programu 2022-2025 były kolejnymi publicznymi pieniędzmi dla tej fundacji.
Dotacje z Funduszu Sprawiedliwości fundacja ta dostawała bowiem w latach 2017-2023 co roku, z wyjątkiem 2018. Dziennikarz tvn24.pl ustalił, że największym projektem, o wartości 6 mln zł, kierowali młodzi prawnicy związani z resortem sprawiedliwości. Za te pieniądze resort stał się m.in. właścicielem prezentacji złożonej z sześciu slajdów, której autorem był wiceminister Marcin Romanowski nadzorujący działalność Funduszu Sprawiedliwości. Najwyższa Izba Kontroli skrytykowała cały projekt. Kontrolerzy ocenili, że dotyczył głównie budowania kompetencji menadżerskich kursantów.
W 2018 roku fundacja realizowała takie przedsięwzięcia, jak m.in. jak mobilna wystawa "Listopadowa duma 2018. Łódzcy twórcy Niepodległej do szkół" (dofinansowanie 100 tys. zł z Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego) i towarzyszący jej koncert "Zgniotą nas tyrany – powstaniem na nowo! Muzyka patriotyczna XIX-XXI wieku" (dotacja 50 tys. zł z MKiDN); "Biegowa pielgrzymka charytatywna – Biegam Pomagam" (darowizna z KGHM w wysokości 60 tys. zł); bieg smoleński w Łodzi (dofinansowany przez MON kwotą 22 tys. zł); Akademia Rodziny (dofinansowana kwotą 325 tys. zł z Funduszu Inicjatyw Obywatelskich). W 2018 roku fundacja otrzymała ponad 700 tys. zł. W 2019 roku jej przychody ze środków publicznych stanowiły ponad 98 proc. wszystkich.
Fundacja Instytut Praworządności (przyznano: 5,9 mln zł; wypłacono: 2,8 mln zł) została założona w 2020 roku. Prowadzi Okręgowy Ośrodek Pomocy Pokrzywdzonym Przestępstwem i sześć lokalnych punktów pomocy. Jej pierwszym prezesem, a obecnie beneficjentem rzeczywistym według serwisu rejestr.io jest Mateusz Misztal. W październiku 2021 roku portal OKO.press opisywał go jako niedoszłego kandydata Suwerennej Polski (wtedy: Solidarna Polska) w wyborach samorządowych. Zachwalał go wówczas Mariusz Gosek, obecnie poseł Suwerennej Polski. Ostatecznie Misztal kandydatem na burmistrza nie został, bo PiS przeforsował swojego. Według portalu "Misztal to także 'dobry kolega' Dariusza Banasika, ówczesnego wiceszefa Solidarnej Polski w Świętokrzyskiem i członka zarządu powiatu koneckiego". Misztal jest także od 2014 roku wiceprezesem Stowarzyszeniem "Hojne Serca" im. Św. Jana Pawła II. NIK w 2021 roku skontrolował realizację umowy dotacji na prowadzenie punktów pomocy pokrzywdzonym przestępstwem - kontrolerzy wykazali szereg nieprawidłowości. "Okazało się, że spośród 21 osób realizujących projekt finansowany z Funduszu, sześć nie miało odpowiednich kwalifikacji (np. pomocy psychologicznej udzielała osoba bez dyplomu psychologa). Kontrolerzy ustalili także, że w stowarzyszeniu działało szereg osób powiązanych rodzinnie z Mateuszem Misztalem: Elżbieta – matka i prezeska, Joanna – partnerka i członki stowarzyszenia, Łukasz – brat zasiadający w komisji rewizyjnej, żona brata pełniła całodobowy dyżur telefoniczny" - to uwagi NIK dotyczące Stowarzyszenia "Hojne Serca", gdzie jak widać rola Misztala jest równie duża, jak w Instytucie Praworządności.
Psycholodzy z wykształceniem i bez
Częstochowskie Stowarzyszenie Etoh (przyznano: 5,4 mln zł; wypłacono 2,6 mln zł) założyła w 2006 roku psychoterapeutka Iwona Michalska-Wierusz. Już od 2013 roku stowarzyszenie prowadzi ośrodek pomocy pokrzywdzonym przestępstwem, finansowany właśnie z Funduszu Sprawiedliwości. W 2022 roku ośrodek wizytował ówczesny wiceminister sprawiedliwości Michał Wójcik. Iwona Michalska-Wierusz z listy Bezpartyjnych Samorządowców startowała w ostatnich wyborach do Sejmu, ale nie uzyskała mandatu.
Również w Częstochowie działa Polskie Stowarzyszenie Pedagogów i Psychologów Macierz (przyznano: 5,2 mln zł; wypłacono: 2,5 mln zł). Powstało w 2001 roku i na początku zajmowało się m.in. pracą z młodzieżą, organizowało warsztaty dla rodziców, wspierało leczenie bezpłodności naprotechnologią, a teraz prowadzi ośrodki wsparcia dla pokrzywdzonych przestępstwami. O tym stowarzyszeniu portal onet.pl napisał w 2017 roku, gdy kierowane przez Zbigniewa Ziobrę ministerstwo odmówiło dotacji dla Centrum Praw Kobiet, a przyznało środki takim organizacjom katolickim, jak właśnie stowarzyszenie Macierz. Onet.pl napisał, że Stowarzyszenie Pedagogów i Psychologów "Macierz", "jak informują sami założyciele – powstało: 'jako konkretna odpowiedź na wezwanie Ojca Świętego Jana Pawła II'", a na stronie internetowej podaje, że "w swojej pracy 'Macierz' opiera się 'na chrześcijańskim systemie wartości'". W obecnej wersji strony zakładka "Historia" nie zawiera treści, a w statucie stowarzyszenia nie ma nawiązań do Jana Pawła II i wartości chrześcijańskich.
Fundacja Centrum Pomocy Pokrzywdzonym (przyznano: 4,99 mln zł; wypłacono: 2,4 mln zł) działa od 2018 roku. Organizacja z siedzibą w Raciborzu prowadzi Okręgowy Ośrodek Pomocy Pokrzywdzonym Przestępstwem i cztery lokalne punkty pomocy. Obsługuje także infolinię. Najwyższa Izba Kontroli skontrolowała jedną z umów podpisaną z organizacją w 2019 roku o wartości 2,4 mln zł. Kontrolerzy stwierdzili, że we wniosku złożonym w resorcie podane "zostały w części nieprawdziwe informacje - zamiast doświadczenia Fundacji, wskazano doświadczenie osób planowanych do udziału w projekcie". Uznali, że dopiero półtora miesiąca po podpisaniu umowy fundacja dysponowała zasobami lokalowymi niezbędnymi do jej realizacji, a kompletowanie kadry trwało cztery i pół miesiąca. NIK stwierdził szereg innych naruszeń postanowień umowy, m.in. to, że w projekt zaangażowano jako psychologa osobę bez odpowiedniego wykształcenia.
Stowarzyszenie Pomoc Osobom Pokrzywdzonym Nadzieja (przyznano: 4,8 mln zł; wypłacono: 2,3 mln zł) jest z Gorlic. Zaczęło działać od stycznia 2018 roku (najpierw jako Solidarne Gorlice, nazwę zmieniło w czerwcu 2018) - a już w sierpniu tego samego roku, jak wynika z dokumentów Najwyższej Izby Kontroli, podpisało z Ministerstwem Sprawiedliwości umowę na 493,8 tys. zł w celu realizacji zadań dotyczących prowadzenia ośrodków pomocy osobom pokrzywdzonym przestępstwem. Prezesem stowarzyszenia jest Piotr Żurad. To nazwisko pojawia się na internetowej stronie Zarządu Powiatowego Związku Ochotniczych Straży Pożarnych w Gorlicach w relacji z 21 sierpnia 2022 roku z uroczystości przekazania sprzętu dla OSP sfinansowanego z Funduszu Sprawiedliwości. "Uroczystego przekazania sprzętu dokonał przedstawiciel Ministerstwa Sprawiedliwości Piotr Żurad" - czytamy. W KRS figuruje on jako prezes Stowarzyszenia Pomoc Osobom Pokrzywdzonym Nadzieja, a od 31 sierpnia 2022 jako wiceprezes państwowej spółki z grupy PGE – PGE Ekoserwis SA.
Nagrody wdzięczności dla Michała Wosia i Zbigniewa Ziobry
Powstałe w 2007 roku Stowarzyszenie Nowa Kultura w Jarosławiu (przyznano: 4,1 mln zł; wypłacono: 1,96 mln zł) to podmiot, którego prezesem jest ks. prałat Krzysztof Szczygielski, proboszcz parafii NMW Królowej Polski w Jarosławiu. Stowarzyszenie prowadzi kawiarenkę, świetlicę, jeden Okręgowy Ośrodek Pomocy Pokrzywdzonym Przestępstwem i trzy lokalne punkty pomocy. Obsługuje całodobową infolinię. W lipcu 2023 roku organizację odwiedził minister Zbigniew Ziobro wraz z zastępcą Marcinem Warchołem i posłanką Suwerennej Polski Marią Kurowską. Posłanka opublikowała na platformie X zdjęcia i krótkie wideo z tego wydarzenia z komentarzem: "Minister @ZiobroPL pomaga ludziom, których spotkała krzywda w wyniku przestępstwa. Fundusz Sprawiedliwości wspiera organizacje, takie jak Stowarzyszenie 'Nowa Kultura' z podkarpackiego Jarosławia, które oferuje pomoc prawną, psychologiczną i materialną osobom pokrzywdzonym".
Stowarzyszenie Przeworsk - Powiat Bezpieczny (przyznano: 4,1 mln zł; wypłacono: 1,9 mln zł) powstało w 2005 roku. Prowadzi jeden Okręgowy Ośrodek Pomocy Pokrzywdzonym Przestępstwem i cztery lokalne punkty pomocy. Obsługuje także całodobową infolinię. W listopadzie 2018 roku portal OKO.press informował, że organizacja jest "jednym z rekordzistów, jeśli chodzi o wysokość dofinansowania z Funduszu Sprawiedliwości za rządów PiS". Opisano, że stowarzyszenie, oprócz pomocy poszkodowanym, przyznaje co roku nagrody "Dar Serca". W 2018 roku statuetki powędrowały do: Patryka Jakiego - wiceministra sprawiedliwości i Michała Wosia - doradcy Zbigniewa Ziobry nadzorującego Fundusz Sprawiedliwości. Nagrodę dostała też posłanka z regionu Krystyna Wróblewska z PiS, która reklamowała Stowarzyszenie Przeworsk - Powiat Bezpieczny na swojej stronie internetowej.
Prezesem stowarzyszenia jest Zbigniew Mierzwa. W latach 1993-1997 był posłem Polskiego Stronnictwa Ludowego. W latach 2002–2006 był radnym i starostą powiatu przeworskiego. "Kary, groźby zwolnień, aroganckie traktowanie pracowników – to codzienność w starostwie powiatowym w Przeworsku" – pisała w 2004 roku Wirtualna Polska w artykule pt. "Folwark starosty Mierzwy". Portal informował też: "Starostą interesuje się teraz nie tylko inspekcja pracy, ale także prokuratura i Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Przedmiotem śledztwa są interesy Zbigniewa Mierzwy z czasów, gdy prowadził gorzelnię w Makowisku i duże gospodarstwo rolne". Lokalny serwis Wyborcza.pl pisał, że chodzi o 34 mln zł zaległego podatku.
Stowarzyszenie z pieniędzy Funduszu Sprawiedliwości realizuje też projekt "Bezpieczna sieć". Jak wynika ze strony projektu, w jego ramach powstają filmy, wywiady, artykuły, grafiki, broszury, organizowane są konferencje, spotkania z uczniami i seniorami. W maju 2020 roku powstał kanał na YouTube. Opublikowano tam do tej pory 140 filmików o bezpieczeństwie w internecie. Łącznie mają zaledwie 9,7 tys. wyświetleń. Zaledwie 16 filmików ma powyżej stu wyświetleń. Warto wiedzieć, że Stowarzyszenie Przeworsk jest na liście rezerwowej wniosków w ramach Rządowego Programu Rozwoju Organizacji Obywatelskich PROO na lata 2018-2030 Narodowego Instytutu Wolności. Wystąpiło o 501,4 tys. zł na rozwój instytucjonalny organizacji.
Źródło: Konkret24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24