Wielkie przychody, rosnące wydatki i niewykorzystane pieniądze. Finanse Funduszu Sprawiedliwości

Źródło:
Konkret24
Donald Tusk o Funduszu Sprawiedliwości. "Finansowaliście działania tych, którzy byli sprawcami nieszczęścia tych ofiar"
Donald Tusk o Funduszu Sprawiedliwości. "Finansowaliście działania tych, którzy byli sprawcami nieszczęścia tych ofiar"TVN24
wideo 2/5
Donald Tusk o Funduszu Sprawiedliwości. "Finansowaliście działania tych, którzy byli sprawcami nieszczęścia tych ofiar"TVN24

Do Funduszu Sprawiedliwości, który miał pomagać ofiarom przestępstw, skazanym i byłym więźniom, w czasach rządów prawicy trafiało nawet 400 mln złotych. Te pieniądze szły m.in. na Pegasusa, kamizelki odblaskowe dla dzieci, na spoty telewizyjne, sprzęt dla strażaków i szpitali lub inwestycje Służby Więziennej. Przyjrzeliśmy się finansom funduszu.

Od sześciu lat Najwyższa Izba Kontroli krytykuje co roku sposób wydawania pieniędzy z Funduszu Sprawiedliwości, który ma wspomagać byłych skazańców i ich rodziny oraz ofiary przestępstw. Niemal za każdym razem NIK powtarzała sformułowania o niegospodarnych, niecelowych, nieuprawnionych wydatkach z Funduszu Sprawiedliwości.

O Funduszu Sprawiedliwości znów zrobiło się głośno po tym, jak nowe kierownictwo Ministerstwa Sprawiedliwości 15 stycznia opublikowało listę beneficjentów i przekazanych im kwot w ramach programu przeciwdziałania przyczynom przestępczości w latach 2017-2023. Dwa dni później zamieszczono listę organizacji, które dostały z Funduszu Sprawiedliwości pieniądze w ramach "Programu Pomocy Osobom Pokrzywdzonym na lata 2019-2025". Z analiz obu wykazów, jakie przeprowadził Konkret24 wynika, że pieniądze – zamiast na przeciwdziałanie przyczynom przestępczości - szły między innymi na konferencje z udziałem urzędników Ministerstwa Sprawiedliwości, promowanie Suwerennej Polski (wcześniej Solidarnej Polski), czyli partii Zbigniewa Ziobry, ministra sprawiedliwości w latach 2015-2023, działania ojca Tadeusza Rydzyka, na akcje religijne, dodatki do prawicowego tygodnika czy na walkę z LGBT i polonofobią.

"Waszą wiarą jest chciwość"

Wśród beneficjentów Funduszu Sprawiedliwości znalazła się Stowarzyszenie Fidei Defensor, powiązana z Dariuszem Mateckim szczecińskim działaczem Suwerennej Polski, który z listy PiS został w 2023 roku posłem. Tej fundacji przyznano z funduszu 12,2 mln zł, wypłacono do tej pory 9,2 mln zł. To o Mateckim i tej fundacji mówił 17 stycznia w Sejmie premier Donald Tusk w trakcie debaty o wotum nieufności dla Bartłomieja Sienkiewicza, ministra kultury i dziedzictwa narodowego.

"Dariusz Matecki, wasz kolega, otrzymał od ministra sprawiedliwości 12 milionów 200 tysięcy złotych. Bronicie go? Bronicie tych pieniędzy? Dzieli się z wami tymi pieniędzmi? (...) Czy na pewno chcecie wyjść do ludzi i powiedzieć: tak bronimy tych ludzi, bronimy tego systemu?" - mówił do posłów PiS premier. Przypomniał, że Fundusz Sprawiedliwości powstał, by pomóc ofiarom przestępstw i wypadków, tymczasem środki z niego były wydawane na "fundacje i fundacyjki" powiązane z PiS.

"Waszą wiarą jest chciwość, waszym bożkiem jest mamona. To jest powód, dlaczego PiS walczy z taką zaciętością o ten system" - powiedział premier.

Z pracy skazanych i nawiązek - na więźniów i pokrzywdzonych

Fundusz Sprawiedliwości nie jest pomysłem Zjednoczonej Prawicy, ale to w trakcie jej rządów doszło do zdeformowania celów, na jakie miały trafiać środki z tego funduszu. Został on utworzony w 1997 na podstawie art. 43 Kodeksu karnego wykonawczego (kkw) jako Fundusz Pomocy Postpenitencjarnej. Na początku finansowano z niego wyłącznie pomoc skazanym i byłym więźniom, środki funduszu pochodziły z obowiązkowych potrąceń wynagrodzeń więźniów za pracę w zakładach karnych. W 2012 roku zmieniono przepisy – przychodami funduszu pod nazwą Fundusz Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej stawały się także nawiązki – czyli dodatkowe kary pieniężne zasądzane przez sądy od skazanych w procesach karnych. Wszystkie te środki przeznaczono na wsparcie nie tylko dla więźniów i byłych skazanych, ale także dla ofiar przestępstw i ich bliskich.

Po dojściu PiS i jego koalicjantów do władzy, w lipcu 2017 roku zmieniono zapisy kkw dotyczące tego, na co można wydawać pieniądze z funduszu. Dodano "przeciwdziałanie przyczynom przestępczości" a także m.in. "podejmowanie przedsięwzięć o charakterze edukacyjnym i informacyjnym", "promowanie systemu pomocy osobom pokrzywdzonym" czy "upowszechnianie wiedzy na temat praw osób pokrzywdzonych".

Poszerzono również katalog podmiotów, które mogły korzystać z dofinansowania funduszu. Fundusz do tego czasu mógł finansować jedynie fundacje i stowarzyszenia, a po zmianach także tzw. jednostki sektora finansów publicznych - czyli np. organy administracji rządowej, sądy, samorządy, agencje rządowe, uczelnie, szpitale, ochotnicze straże pożarne. Od tej pory można było używać skróconej nazwy funduszu – Fundusz Sprawiedliwości (FS).

W latach 2018-2020 z FS finansowano wydatki na modernizację Służby Więziennej. By móc to zrobić zastosowano prawny wytrych – zamiast długotrwałej procedury nowelizowania Kodeksu karnego wykonawczego odpowiednie zapisy wprowadzono do tzw. ustaw okołobudżetowych, w których opisano sposoby realizacji budżetu państwa.

Wszystkie te zmiany w prawie znajdowały odzwierciedlenie w przychodach i wydatkach funduszu, które analizujemy na podstawie dorocznych sprawozdań i kontroli NIK z wykonania budżetu Ministerstwa Sprawiedliwości, który zawiera także finanse Funduszu Sprawiedliwości.

Coraz większe przychody, rosnące koszty i niewykorzystane pieniądze

W 2015 roku, w ostatnim roku rządów koalicji PO-PSL, przychody funduszu wyniosły 83,3 mln zł, z czego pochodziły głównie z nawiązek – 25 mln zł - oraz z potrąceń z wynagrodzeń więźniów – 15 mln zł. Na pomoc postpenitencjarną wydano 15,3 mln zł, na pomoc ofiarom przestępstw – 25,5 mln zł.

W następnym roku,czyli już po objęciu władzy przez prawicowy rząd, przychody funduszu rosną lawinowo – do prawie 329 mln zł, co wiąże się ze wzrostem wpłacanych nawiązek – 121 mln zł, na konto funduszu trafiło też 190 mln zł tytułem "różnych przelewów".

Wysoki stan przychodów – powyżej 300 mln zł rocznie (w 2022 roku nawet prawie 402 mln zł) - utrzymywał się w następnych latach, bo był efektem wzrostu kwot zasądzanych przez sądy prawomocnymi wyrokami nawiązek – w 2017 roku było to 191,1 mln zł, a w 2022 – 358,3 mln zł. Od 2016 roku ministerstwo wdrożyło program "Praca dla więźnia", by skłonić większą liczbę skazanych do odpłatnej pracy. Ta inicjatywa nie przyniosła znaczących efektów w finansach funduszu, bo potrącenia z wynagrodzeń więźniów w tych latach wynosiły między 16 a 31 mln zł, a więc kilka procent wszystkich przychodów funduszu.

Koszty działalności FS rosną lawinowo od 2017 roku, kiedy – jak pisaliśmy wyżej – zostały zmienione przepisy poszerzające zakres możliwych celów, na jakie decyzją ministra sprawiedliwości (albo upoważnionego dysponenta funduszu) można było wydawać środki. W 2017 roku było to już prawie 91 mln zł. Największe koszty FS poniósł w latach 2018 i 2019 – odpowiednio 365,7 mln zł i 454 mln zł. Ale jak zauważa NIK - największą pozycję wśród kosztów, stanowiły aktualizacje kwot zasądzanych nawiązek(np. w przypadku nieściągniętych nawiązek), umorzenia należności czy rozliczenia dotacji z poprzednich lat.

Jeśli zaś chodzi o wydatki na podstawowe zadania wynikające z ustawy o Funduszu Sprawiedliwości: na pomoc postpenitencjarną i pomoc pokrzywdzonym oraz przeciwdziałanie przestępczości – to wyraźnie widać różnice w kwotach. Wydatki na pomoc postpenitencjarną od 2015 roku nie wykazują większych wahań - mieszczą się w przedziale 15 - 20 mln zł (średnio 16 mln zł). Natomiast wydatki na szeroko pojętą pomoc pokrzywdzonym są kilka razy wyższe, a w latach 2018 i w 2019 – najwyższe, odpowiednio 88 mln zł i 103 mln zł.

Z analiz planów finansowych funduszu wynika jeszcze jeden wniosek – mimo rosnących kosztów, zawsze na koniec roku FS dysponował wolnymi środkami pieniężnymi, co oznacza, że nie był w stanie właściwie wykorzystać posiadanych zasobów. I tak np. na koniec 2016 roku fundusz miał 156 mln wolnych środków, na koniec 2018 – 191 mln zł, a na koniec 2022 roku – 163 mln zł.

Na Pegasusa, kamizelki odblaskowe, telewizyjne spoty, dla strażaków

Jak napisaliśmy wyżej - od 2017 roku z Funduszu Sprawiedliwości można finansować nie tylko organizacje pozarządowe, ale dotacje mogą otrzymać także jednostki sektora finansów publicznych. Ten przepis wykorzystano do przekazania 25 mln zł z FS do Centralnego Biura Antykorupcyjnego. W listopadzie 2017 roku ten fakt ujawnił dziennikarz tvn24.pl Robert Zieliński; w sierpniu 2019 roku dziennikarz Leszek Dawidowicz w "Czarno na białym" TVN24 podał, że za te 25 mln CBA kupiło izraelski system do inwigilacji Pegasus. Natomiast wydatki na podstawowe cele funduszu – w sumie 76,4 mln stanowiły 83 proc. kosztów jego działalności w 2017 roku.

Od 2018 roku ta proporcja ulega zasadniczej zmianie. Działania Ministerstwa Sprawiedliwości, jak zauważa NIK, "spowodowały marginalizację podstawowych celów Funduszu Sprawiedliwości oraz przeznaczenie znacznej części jego przychodów (…) na działania niezwiązane z pomocą pokrzywdzonym przestępstwem". I tak np. 46 mln zł wydano na realizację programu modernizacji Służby Więziennej, a 24 mln zł otrzymała Fundacja Komitetu Obchodów Narodowego Dnia Życia na kampanię mającą przeciwdziałać przyczynom przestępczości drogowej. Z tych pieniędzy fundacja sfinansowała m.in. zakup trzech milionów kamizelek odblaskowych dla dzieci.

W 2019 roku na inwestycje Służby Więziennej wydano z FS 95 mln zł. Natomiast prawie 42 mln to wydatki promocyjne: 21,8 mln zł poszło na promowanie samego funduszu, 20,1 mln zł wydano na sfinansowanie "kampanii informacyjno-edukacyjnej upowszechniającej wśród poszkodowanych i potencjalnych beneficjentów wiedzę na temat Funduszu", w tym 19 mln na "zakup czasu antenowego lub audycji od dostawców usług audiowizualnych" (pogrubienie od redakcji). NIK uznała te wydatki za "bezprecedensową aktywność medialną związaną z promowaniem Funduszu Sprawiedliwości", a tematyka działań promocyjnych "znacznie wykraczała poza budowanie rozpoznawalności Funduszu i służyła także promowaniu działań Ministra Sprawiedliwości i podległego mu Ministerstwa, niezwiązanych bezpośrednio z funkcjonowaniem Funduszu". W owym roku odbywały się wybory do Parlamentu Europejskiego oraz do Sejmu i Senatu, w których startowali politycy związani z ministrem sprawiedliwości Zbigniewem Ziobrą. Rok później wydatki na promocję funduszu były dwudziestokrotnie niższe, bo wyniosły 1,9 mln zł.

Schemat wykorzystania pieniędzy z FS w kampanii wyborczej powtórzył się np. w wyborach na prezydenta Rzeszowa w 2021 roku, kiedy kandydujący na ten urząd wiceminister sprawiedliwości Marcin Warchoł rozdawał pieniądze z funduszu miejscowym szpitalom, o czym pisaliśmy w Konkret24; środki z FS wykorzystywali także politycy kandydujący na posłów w wyborach w 2023 roku: np. z czekami z FS dla ochotniczych straży pożarnych po Podlasiu jeździł kandydat Solidarnej Polski Sebastian Łukaszewicz. Jak obliczyła NIK, od 1 stycznia 2018 do 30 października 2020 roku dla OSP z funduszu przekazano 140 mln zł, dla szpitali - 35 mln zł.

"Niecelowe, niegospodarne wydatki"

We wnioskach z poświęconej wyłącznie Funduszowi Sprawiedliwości kontroli, której wyniki opublikowano 30 września 2021 roku, NIK stwierdziła: "spośród 681 409,2 tys. zł (681,4 mln zł - red.) dotacji przyznanych ze środków Funduszu w okresie objętym kontrolą, jedynie 228 502,0 tys. zł (34 proc.) przeznaczono na pomoc świadczoną bezpośrednio osobom pokrzywdzonym przestępstwem (i osobom im najbliższym), a 24 225,0 tys. zł (4 proc.) na pomoc postpenitencjarną" (chodzi o okres od stycznia 2018 roku do października 2020 roku).

Za sposób zarządzania funduszem NIK wystawiła Ministerstwu Sprawiedliwości ocenę negatywną. Według NIK działania ministra sprawiedliwości i znacznej części organizacji, które otrzymały dotacje, "skutkowały niegospodarnym i niecelowym wydatkowaniem środków publicznych, a także sprzyjały powstawaniu mechanizmów korupcjogennych w przypadku osób podejmujących decyzje w zakresie rozliczania środków z Funduszu Sprawiedliwości". Jednocześnie NIK oceniła "pozytywnie fakt utworzenia sieci pomocy pokrzywdzonym przestępstwem oraz pomocy postpenitencjarnej", ale wytknęła także "liczne przypadki niegospodarnego wykorzystania środków publicznych".

Kolejne sprawozdania NIK o wykonaniu planów finansowych funduszu w 2021 i w 2022 roku już nie były tak krytyczne. NIK natomiast zwracała m.in. uwagę, że resort wciąż nie rozwiązał kwestii wysokich - ponad 265 mln zł w 2022 roku - należności na rzecz funduszu, co wynikało z niskiej ściągalności zasądzanych kar pieniężnych jego rzecz.

Autorka/Autor:

Źródło: Konkret24

Źródło zdjęcia głównego: tvn24

Pozostałe wiadomości

Elon Musk - wspierany przez czołowych amerykańskich polityków - bije na alarm i oskarża Komisję Europejską o próbę cenzurowania platformy X. Za cenzurę uznał bowiem nałożoną na serwis przez Brukselę dotkliwą karę. Wyjaśniamy, dlaczego X ją otrzymał i co naprawdę leży u podstaw takiej decyzji KE.

Musk oskarża Unię o cenzurę. Oto za co naprawdę go ukarano

Musk oskarża Unię o cenzurę. Oto za co naprawdę go ukarano

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń generuje w mediach społecznościowych nagranie, w którym ojciec i brat irlandzkiego nauczyciela opowiadają, że dostał on wyrok dożywocia za odmowę używania wobec uczniów wskazanych zaimków. W całej tej historii zgadza się tylko to, że nauczyciel w Irlandii trafił do więzienia.

Religia, transpłciowy uczeń i nauczyciel "skazany na dożywocie". Ile w tym prawdy

Religia, transpłciowy uczeń i nauczyciel "skazany na dożywocie". Ile w tym prawdy

Źródło:
Konkret24

Na bożonarodzeniowym jarmarku we Francji zamachowiec rzekomo wjechał autem w tłum i zabił 10 osób - takie informacje krążą w sieci. Informację podał też Elon Musk. Ale nie jest ona prawdziwa. Wyjaśniamy, co się stało i gdzie.

Dziesięć osób zabitych na jarmarku bożonarodzeniowym we Francji? Jak było naprawdę

Dziesięć osób zabitych na jarmarku bożonarodzeniowym we Francji? Jak było naprawdę

Źródło:
Konkret24

Politycy opozycji zarzucają ministrowi Waldemarowi Żurkowi, że popełnił przestępstwo. Chodzi o jego wystąpienie w Sejmie, kiedy to zacytował wypowiedź posła Krzysztofa Bosaka, która miała paść podczas tajnej części obrad. Jak tę sprawę oceniają prawnicy?

Zarzucają Żurkowi, że popełnił przestępstwo. Czy "ujawnił tajemnicę"?

Zarzucają Żurkowi, że popełnił przestępstwo. Czy "ujawnił tajemnicę"?

Źródło:
Konkret24

Doniesienia, jakoby w Szwajcarii zakazano mammografii, znów pojawiły się w polskiej sieci. Przekaz ma zniechęcić kobiety do udziału w badaniach wykrywających raka piersi, strasząc ich rzekomą szkodliwością. Przestrzegamy przed tym fake newsem.

Szwajcaria zakazuje, w Kanadzie i Włoszech też już nie robią? O co chodzi z mammografią

Szwajcaria zakazuje, w Kanadzie i Włoszech też już nie robią? O co chodzi z mammografią

Źródło:
Konkret24

Potężne demonstracje przechodziły ulicami bułgarskich miast na początku grudnia. Kłopoty tamtejszego rządu są jednak fałszywie przedstawiane jako protesty "przeciwko Brukseli", czyli Unii Europejskiej. Tak to przedstawia kremlowska propaganda.

Bułgaria "wypowiedziała posłuszeństwo". Komu naprawdę?

Bułgaria "wypowiedziała posłuszeństwo". Komu naprawdę?

Źródło:
Konkret24, PAP, Reuters

Czy polski rząd rozważa wprowadzenie kolejnego świadczenia - Ślub Plus? Według krążącego w sieci przekazu za samo zawarcie małżeństwa para miałaby otrzymać 40 tysięcy złotych. Miałyby też być dodatki za dzieci. Rzeczywiście, taki pomysł pojawił się w dyskusji publicznej, ale rząd nie ma z tym nic wspólnego.

Nowy projekt rządu "Ślub Plus"? Ależ tu namieszali

Nowy projekt rządu "Ślub Plus"? Ależ tu namieszali

Źródło:
Konkret24

Oburzeni internauci twierdzą, że polski rząd rzekomo sponsoruje Ukraińcom kupno mieszkań - całkowicie opłaca dla nich kredyty mieszkaniowe. W ten sposób jakoby sfinansowano już pięć tysięcy lokali. W tym przekazie jest jednak dużo manipulacji.

Rząd "sfinansował Ukraińcom kredyty na mieszkania". Niezupełnie

Rząd "sfinansował Ukraińcom kredyty na mieszkania". Niezupełnie

Źródło:
Konkret24

Czy Sąd Najwyższy w Wielkiej Brytanii uznał, że "chrześcijańskie nauczanie religii w szkołach publicznych jest niezgodne z prawem"? Takie informacje można wyczytać w sieci, lecz wyrok ten jest błędnie interpretowany, a budowana na nim narracja - manipulacją.

"Nauczanie religii chrześcijańskiej nielegalne"? Wyrok sądu na Wyspach, dyskusja w Polsce

"Nauczanie religii chrześcijańskiej nielegalne"? Wyrok sądu na Wyspach, dyskusja w Polsce

Źródło:
Konkret24

Neutralne pod względem płci – takie mają być od 24 grudnia 2025 roku wszystkie ogłoszenia o pracę. Jedni kpią, wymyślając feminatywy od męskich zawodów, inni jednak już zmieniają regulaminy wynagrodzeń. Wchodząca w życie nowelizacja Kodeksu pracy rodzi jednak więcej pytań, niż daje odpowiedzi.

"A jak będzie kobieta na stanowisku betoniarza"? Idzie zmiana, PIP straszy, wytycznych nie ma

"A jak będzie kobieta na stanowisku betoniarza"? Idzie zmiana, PIP straszy, wytycznych nie ma

Źródło:
TVN24+

Podczas gdy prezydent Karol Nawrocki wetuje kolejne ustawy i odrzuca wnioski rządu, przedstawiciele jego kancelarii i jego zwolennicy tłumaczą, że korzysta tylko ze swoich prerogatyw. Konstytucjonaliści tłumaczą, że prerogatywy prezydenta to nie są "boskie uprawnienia", a głowa państwa też podlega kontroli.

Prerogatywy prezydenta. Czy Karol Nawrocki może się zachowywać jak "Król Słońce"?

Prerogatywy prezydenta. Czy Karol Nawrocki może się zachowywać jak "Król Słońce"?

Źródło:
Konkret24

Kancelaria prezydenta Karola Nawrockiego twierdzi, że wszystkie 13 prezydenckich projektów ustaw ugrzęzło w tak zwanej sejmowej zamrażarce. Czy ma rację?

13 projektów ustaw prezydenta. Wszystkie w "sejmowej zamrażarce"? Sprawdzamy

13 projektów ustaw prezydenta. Wszystkie w "sejmowej zamrażarce"? Sprawdzamy

Źródło:
Konkret24

Oszuści działający na największych platformach społecznościowych takich jak Facebook, Instagram czy X pozostają często bezkarni. Właściciele serwisów wykazują raczej bierność w walce z nimi. Eksperci przyznają: odpowiednie mechanizmy prawne istnieją, jednak bez realnej międzynarodowej presji szans na poprawę tej sytuacji nie ma.

Raj dla oszustów. Dlaczego Big Techy zawodzą w ochronie użytkowników

Raj dla oszustów. Dlaczego Big Techy zawodzą w ochronie użytkowników

Źródło:
Konkret24

Globalny popyt na leki GLP-1 - takie jak Ozempic, Wegovy czy Mounjaro - stworzył okazję dla cyberprzestępców, którzy zarabiają teraz na desperacji osób walczących z otyłością. Kampania "cudownych kropli" niewiadomego pochodzenia, do złudzenia przypominających popularne dziś lekarstwa, objęła już kilka krajów Europy. Wszystko w niej jest fałszywe: od lekarzy po wsparcie instytucji, których wiarygodność się wykorzystuje.

"Cudowne krople" na otyłość. Epidemia oszustwa: fałszywi lekarze, klonowanie tożsamości

"Cudowne krople" na otyłość. Epidemia oszustwa: fałszywi lekarze, klonowanie tożsamości

Źródło:
TVN24+

Setki tysięcy wyświetleń i wiele komentarzy wywołuje krążące w mediach społecznościowych wideo mające pokazywać, jak "muzułmanie otaczają jarmark bożonarodzeniowy w Niemczech" i agresywnie się zachowują. Film opublikowała między innymi posłanka PiS Anita Czerwińska. I choć samo nagranie jest prawdziwe, to zbudowana na nim opowieść już nie.

Muzułmanie "otoczyli jarmark bożonarodzeniowy"? Co pokazuje film z Niemiec

Muzułmanie "otoczyli jarmark bożonarodzeniowy"? Co pokazuje film z Niemiec

Źródło:
Konkret24

Nie tylko politycy opozycji, ale i koalicji rządzącej zarzucają Włodzimierzowi Czarzastemu, że jego pomysł stosowania "weta marszałkowskiego" to "niekonstytucyjna zamrażarka". Prawnicy potwierdzają, że to może to budzić wątpliwości.

Weto marszałkowskie. Czy Sejmowi grozi "niekonstytucyjna zamrażarka"?

Weto marszałkowskie. Czy Sejmowi grozi "niekonstytucyjna zamrażarka"?

Źródło:
Konkret24

Oburzenie internautów wywołują posty z nagraniem rzekomego zajścia w kieleckim kościele. Miał do niego wejść półnagi obcokrajowiec i grozić zebranym tam wiernym. Niektórych bulwersuje fakt, że media milczą o tym wydarzeniu. A milczą, bo to się nie zdarzyło.

Somalijczyk "groził wiernym w kościele"? Uwaga na ten film

Somalijczyk "groził wiernym w kościele"? Uwaga na ten film

Źródło:
Konkret24

"Uciszacie katolików", "komunizm wrócił" - tak reagowali internauci na doniesienia, jakoby w Toruniu policja zatrzymała mężczyznę za uczestnictwo w publicznym różańcu. Moment zatrzymania widać na publikowanym w mediach społecznościowych nagraniu. Jednak to nie modlitwa była przyczyną reakcji funkcjonariuszy.

Zatrzymany za "udział w publicznym różańcu"? Dlaczego policja tak zareagowała

Zatrzymany za "udział w publicznym różańcu"? Dlaczego policja tak zareagowała

Źródło:
Konkret24

Film przedstawiający rzekomo chińskie działo "strzelające 7 razy szybciej niż dźwięk" rozchodzi się w sieci - opublikował go na przykład poseł Konrad Berkowicz. Na uwagi, że to fake news, na razie nie zareagował. A wideo zostało wygenerowane przez AI i wpisuje się narrację chińskiej propagandy.

Chińskie działo "strzela 7 razy szybciej niż dźwięk"? To Berkowicz strzela kulą w płot

Chińskie działo "strzela 7 razy szybciej niż dźwięk"? To Berkowicz strzela kulą w płot

Źródło:
Konkret24

Większość kont wspierających ruch Donalda Trumpa działa w krajach muzułmańskich, głównie w Afryce i na Bliskim Wschodzie - taki wniosek miał wynikać z mapy krążącej w mediach społecznościowych. Tylko że widać na niej coś zupełnie innego.

"Muzułmanie kontrolują MAGA"? Co pokazuje ta mapa

"Muzułmanie kontrolują MAGA"? Co pokazuje ta mapa

Źródło:
Konkret24

Prezydent Francji pokazuje "odwróconą mapę Ukrainy" - drwią niektórzy polscy internauci. Podobny przekaz głosiła już rosyjska propaganda. Tymczasem Emmanuel Macron wcale nie zaliczył wpadki.

Macron "z mapą Ukrainy do góry nogami"? Jak polscy internauci powielają rosyjską propagandę

Macron "z mapą Ukrainy do góry nogami"? Jak polscy internauci powielają rosyjską propagandę

Źródło:
Konkret24

Błękit metylenowy w sieci uchodzi za cudowny środek poprawiający pracę mózgu, zwalczający raka czy spowalniający starzenie. Sprawdzamy, co nauka o nim mówi i jakie zagrożenie niesie przyjmowanie tej substancji na własną rękę.

Błękit metylenowy: cudowny eliksir czy ryzykowna moda? Sprawdzamy

Błękit metylenowy: cudowny eliksir czy ryzykowna moda? Sprawdzamy

Źródło:
Konkret24

"Ciekawe, ile w tym prawdy" - zastanawiają się internauci, którzy przeczytali, że na chińskiej pustyni pod panelami słonecznymi wyrosła trawa, a do jej koszenia wykorzystuje się owce. Okazuje się, że prawdy jest całkiem sporo.

Fotowoltaika, pustynia i owce. Co się wydarzyło w Chinach

Fotowoltaika, pustynia i owce. Co się wydarzyło w Chinach

Źródło:
Konkret24

Unia Europejska rzekomo chce wprowadzić nowe reguły i kary - tym razem wymierzone w kierowców za hamowanie silnikiem. Internauci oburzają się, ale nie mają racji. Chodzi o konkretne przypadki i to daleko od Europy. Wyjaśniamy.

"Mandat za hamowanie silnikiem". Ale gdzie?

"Mandat za hamowanie silnikiem". Ale gdzie?

Źródło:
Konkret24

Grok, model sztucznej inteligencji od Elona Muska przekonywał, że komory gazowe w obozach zagłady były "przeznaczone do dezynfekcji", ale po interwencji Muzeum Auschwitz-Birkenau zapewniał, że nie neguje Holokaustu. Anatomia działania modeli AI pokazuje, że należy podchodzić do nich z rezerwą.

Jak Grok neguje Holokaust i zaprzecza, że to robi. Dlaczego sztuczna inteligencja zmienia zdanie

Źródło:
Konkret24

Mimo ujawnienia, że obywatele Ukrainy odpowiedzialni za akty dywersji na kolei działali na zlecenie Rosji, to przez polską sieć przetaczają się przekazy o "ukraińskim sabotażu". Ma to dowodzić "ukraińskiej niewdzięczności". Pokazujemy, jak Rosjanie realizują ten efekt poboczny swoich działań i jak mu przeciwdziałać.

Dlaczego to akurat oni? Jak wygląda rosyjski mechanizm obrzydzania Ukraińców

Dlaczego to akurat oni? Jak wygląda rosyjski mechanizm obrzydzania Ukraińców

Źródło:
Konkret24

"A kto będzie miał powyżej, zostanie rozstrzelany", "lewacki gulag" - pisali internauci w reakcji na krążący w sieci przekaz. Wzburzyły ich informacje o rzekomych surowych karach grożących za utrzymywanie zbyt wysokiej temperatury w mieszkaniach. Pomysłodawcą kar jakoby była Komisja Europejska. Skąd wzięły się te informacje i ile wspólnego mają z rzeczywistością.

Do więzienia za więcej niż 19 stopni w mieszkaniu? To nie pomysł Komisji Europejskiej

Do więzienia za więcej niż 19 stopni w mieszkaniu? To nie pomysł Komisji Europejskiej

Źródło:
Konkret24

Akty dywersji w Polsce błyskawicznie stały się narzędziem propagandy w Rosji i Białorusi. Obie machiny tworzą własne przekazy wokół wydarzeń w naszym kraju, by realizować wewnętrzne cele polityczne. Sprawdziliśmy z ekspertem, jak to robią i po co.

"W Polsce już działa podziemna partyzantka"? Jak akt dywersji rozgrywa rosyjska i białoruska propaganda

"W Polsce już działa podziemna partyzantka"? Jak akt dywersji rozgrywa rosyjska i białoruska propaganda

Źródło:
Konkret24

W sieci krążą doniesienia o szkodliwości fluoru. Możemy się natknąć na informacje o rzekomych chorobach, które czekają po umyciu zębów, czy wypiciu wody z kranu. Ile jest w nich prawdy? Eksperci ostrzegają przed takimi uproszczeniami.

Woda z kranu i pasta do zębów szkodzą? "Jednozdaniowe mity" o fluorze

Woda z kranu i pasta do zębów szkodzą? "Jednozdaniowe mity" o fluorze

Źródło:
Konkret24

Jeszcze zanim premier Donald Tusk zapowiedział, że "dopadnie sprawców" aktu dywersji na kolei, w mediach społecznościowych wskazywano Ukraińców jako tych "sprawców". To kolejna taka kampania dezinformacji po głośnym, medialnym wydarzeniu.

"Ukraiński sabotaż" na kolei? Kolejna kampania dezinformacji

"Ukraiński sabotaż" na kolei? Kolejna kampania dezinformacji

Źródło:
Konkret24

Ujawnienie gwałtów, demaskowanie fałszu mediów i pokazywanie przestępstw imigrantów - za takie "przestępstwa" rzekomo był skazywany brytyjski aktywista Tommy Robinson, który uczestniczył w Marszu Niepodległości. A przynajmniej tak twierdzą prawicowi politycy. Wyjaśniamy, za co naprawdę pięciokrotnie trafiał do więzienia.

Więzienie "za ujawnienie gwałtów"? Jak gość Tarczyńskiego łamał prawo

Więzienie "za ujawnienie gwałtów"? Jak gość Tarczyńskiego łamał prawo

Źródło:
Konkret24

Historia śmierci pacjenta we Wrocławiu wywołała w sieci duże emocje. Pojawiły się twierdzenia, że do tragedii przyczyniła się słaba znajomość języka polskiego personelu medycznego. Przekaz ten powielali internauci, media i niektórzy prawicowi politycy. Sprawdziliśmy, co naprawdę wiadomo o tym zdarzeniu. Do sprawy odniosła się prokuratura.

Pacjent zmarł, bo personel nie znał dobrze polskiego? Prokuratura: "nierzetelne informacje"

Pacjent zmarł, bo personel nie znał dobrze polskiego? Prokuratura: "nierzetelne informacje"

Źródło:
Konkret24

Zdjęcia dwujęzycznych tablic z nazwami miejscowości po polsku i białorusku wywołały w sieci gorącą dyskusję. Nie zabrakło komentarzy o "ukrainizacji Polski" i zagrożeniu "rozbiorami". Tymczasem stojące od lat tablice są efektem prawa chroniącego mniejszości narodowe i etniczne.

"Przygotowanie do rozbiorów Polski", "Ukraińcy wymusili". Skąd się wzięły dwujęzyczne tablice w Podlaskiem

"Przygotowanie do rozbiorów Polski", "Ukraińcy wymusili". Skąd się wzięły dwujęzyczne tablice w Podlaskiem

Źródło:
Konkret24

Szczepienie przeciw COVID-19 rzekomo zwiększa ryzyko zachorowania na raka, co potwierdzać ma koreańskie badanie - wynika z popularnych przekazów, powielanych przez niektórych prawicowych polityków. Publikacja nie potwierdza takiego wniosku, a zastosowana metodologia budzi spore wątpliwości.

"Szczepienie na COVID-19 zwiększa ryzyko raka"? To badanie tego nie dowodzi

"Szczepienie na COVID-19 zwiększa ryzyko raka"? To badanie tego nie dowodzi

Źródło:
Konkret24

Policjanci za pracę 11 listopada jakoby mieli dostać dodatkowe pieniądze - dwa tysiące złotych. Rzekomo ma to być "gratyfikacja" za utrudnianie Marszu Niepodległości w Warszawie i "przechwytywanie autokarów". Wyjaśniamy, jakie pieniądze i za co dostaną policjanci.

"Policjanci dostają dwa tysiące dodatku za pracę" 11 listopada? Nic się tu nie zgadza

"Policjanci dostają dwa tysiące dodatku za pracę" 11 listopada? Nic się tu nie zgadza

Źródło:
Konkret24

Wpisy o tym, że mężczyzna, który uratował spadające dziecko, został pozwany i skazany za złamanie mu ręki, mają setki tysięcy wyświetleń. Jest co najmniej kilka powodów, dla których ta historia nie może być prawdziwa.

"Musi zapłacić 300 tysięcy dolarów za uratowanie dziecka"? Uwaga na tę historię

"Musi zapłacić 300 tysięcy dolarów za uratowanie dziecka"? Uwaga na tę historię

Źródło:
Konkret24

Internauci bulwersują się informacjami o rzekomym skandalu w szczecińskim oddziale ZUS. Pracująca tam Ukrainka jakoby miała opóźniać wydawanie decyzji o emeryturach. Tyle że kobieta wcale nie istnieje.

"Ukrainka z ZUS opóźnia procedury Polakom"? Zmyślone oskarżenia

"Ukrainka z ZUS opóźnia procedury Polakom"? Zmyślone oskarżenia

Źródło:
Konkret24