Wielkie przychody, rosnące wydatki i niewykorzystane pieniądze. Finanse Funduszu Sprawiedliwości

Źródło:
Konkret24
Donald Tusk o Funduszu Sprawiedliwości. "Finansowaliście działania tych, którzy byli sprawcami nieszczęścia tych ofiar"
Donald Tusk o Funduszu Sprawiedliwości. "Finansowaliście działania tych, którzy byli sprawcami nieszczęścia tych ofiar"TVN24
wideo 2/5
Donald Tusk o Funduszu Sprawiedliwości. "Finansowaliście działania tych, którzy byli sprawcami nieszczęścia tych ofiar"TVN24

Do Funduszu Sprawiedliwości, który miał pomagać ofiarom przestępstw, skazanym i byłym więźniom, w czasach rządów prawicy trafiało nawet 400 mln złotych. Te pieniądze szły m.in. na Pegasusa, kamizelki odblaskowe dla dzieci, na spoty telewizyjne, sprzęt dla strażaków i szpitali lub inwestycje Służby Więziennej. Przyjrzeliśmy się finansom funduszu.

Od sześciu lat Najwyższa Izba Kontroli krytykuje co roku sposób wydawania pieniędzy z Funduszu Sprawiedliwości, który ma wspomagać byłych skazańców i ich rodziny oraz ofiary przestępstw. Niemal za każdym razem NIK powtarzała sformułowania o niegospodarnych, niecelowych, nieuprawnionych wydatkach z Funduszu Sprawiedliwości.

O Funduszu Sprawiedliwości znów zrobiło się głośno po tym, jak nowe kierownictwo Ministerstwa Sprawiedliwości 15 stycznia opublikowało listę beneficjentów i przekazanych im kwot w ramach programu przeciwdziałania przyczynom przestępczości w latach 2017-2023. Dwa dni później zamieszczono listę organizacji, które dostały z Funduszu Sprawiedliwości pieniądze w ramach "Programu Pomocy Osobom Pokrzywdzonym na lata 2019-2025". Z analiz obu wykazów, jakie przeprowadził Konkret24 wynika, że pieniądze – zamiast na przeciwdziałanie przyczynom przestępczości - szły między innymi na konferencje z udziałem urzędników Ministerstwa Sprawiedliwości, promowanie Suwerennej Polski (wcześniej Solidarnej Polski), czyli partii Zbigniewa Ziobry, ministra sprawiedliwości w latach 2015-2023, działania ojca Tadeusza Rydzyka, na akcje religijne, dodatki do prawicowego tygodnika czy na walkę z LGBT i polonofobią.

"Waszą wiarą jest chciwość"

Wśród beneficjentów Funduszu Sprawiedliwości znalazła się Stowarzyszenie Fidei Defensor, powiązana z Dariuszem Mateckim szczecińskim działaczem Suwerennej Polski, który z listy PiS został w 2023 roku posłem. Tej fundacji przyznano z funduszu 12,2 mln zł, wypłacono do tej pory 9,2 mln zł. To o Mateckim i tej fundacji mówił 17 stycznia w Sejmie premier Donald Tusk w trakcie debaty o wotum nieufności dla Bartłomieja Sienkiewicza, ministra kultury i dziedzictwa narodowego.

"Dariusz Matecki, wasz kolega, otrzymał od ministra sprawiedliwości 12 milionów 200 tysięcy złotych. Bronicie go? Bronicie tych pieniędzy? Dzieli się z wami tymi pieniędzmi? (...) Czy na pewno chcecie wyjść do ludzi i powiedzieć: tak bronimy tych ludzi, bronimy tego systemu?" - mówił do posłów PiS premier. Przypomniał, że Fundusz Sprawiedliwości powstał, by pomóc ofiarom przestępstw i wypadków, tymczasem środki z niego były wydawane na "fundacje i fundacyjki" powiązane z PiS.

"Waszą wiarą jest chciwość, waszym bożkiem jest mamona. To jest powód, dlaczego PiS walczy z taką zaciętością o ten system" - powiedział premier.

Z pracy skazanych i nawiązek - na więźniów i pokrzywdzonych

Fundusz Sprawiedliwości nie jest pomysłem Zjednoczonej Prawicy, ale to w trakcie jej rządów doszło do zdeformowania celów, na jakie miały trafiać środki z tego funduszu. Został on utworzony w 1997 na podstawie art. 43 Kodeksu karnego wykonawczego (kkw) jako Fundusz Pomocy Postpenitencjarnej. Na początku finansowano z niego wyłącznie pomoc skazanym i byłym więźniom, środki funduszu pochodziły z obowiązkowych potrąceń wynagrodzeń więźniów za pracę w zakładach karnych. W 2012 roku zmieniono przepisy – przychodami funduszu pod nazwą Fundusz Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej stawały się także nawiązki – czyli dodatkowe kary pieniężne zasądzane przez sądy od skazanych w procesach karnych. Wszystkie te środki przeznaczono na wsparcie nie tylko dla więźniów i byłych skazanych, ale także dla ofiar przestępstw i ich bliskich.

Po dojściu PiS i jego koalicjantów do władzy, w lipcu 2017 roku zmieniono zapisy kkw dotyczące tego, na co można wydawać pieniądze z funduszu. Dodano "przeciwdziałanie przyczynom przestępczości" a także m.in. "podejmowanie przedsięwzięć o charakterze edukacyjnym i informacyjnym", "promowanie systemu pomocy osobom pokrzywdzonym" czy "upowszechnianie wiedzy na temat praw osób pokrzywdzonych".

Poszerzono również katalog podmiotów, które mogły korzystać z dofinansowania funduszu. Fundusz do tego czasu mógł finansować jedynie fundacje i stowarzyszenia, a po zmianach także tzw. jednostki sektora finansów publicznych - czyli np. organy administracji rządowej, sądy, samorządy, agencje rządowe, uczelnie, szpitale, ochotnicze straże pożarne. Od tej pory można było używać skróconej nazwy funduszu – Fundusz Sprawiedliwości (FS).

W latach 2018-2020 z FS finansowano wydatki na modernizację Służby Więziennej. By móc to zrobić zastosowano prawny wytrych – zamiast długotrwałej procedury nowelizowania Kodeksu karnego wykonawczego odpowiednie zapisy wprowadzono do tzw. ustaw okołobudżetowych, w których opisano sposoby realizacji budżetu państwa.

Wszystkie te zmiany w prawie znajdowały odzwierciedlenie w przychodach i wydatkach funduszu, które analizujemy na podstawie dorocznych sprawozdań i kontroli NIK z wykonania budżetu Ministerstwa Sprawiedliwości, który zawiera także finanse Funduszu Sprawiedliwości.

Coraz większe przychody, rosnące koszty i niewykorzystane pieniądze

W 2015 roku, w ostatnim roku rządów koalicji PO-PSL, przychody funduszu wyniosły 83,3 mln zł, z czego pochodziły głównie z nawiązek – 25 mln zł - oraz z potrąceń z wynagrodzeń więźniów – 15 mln zł. Na pomoc postpenitencjarną wydano 15,3 mln zł, na pomoc ofiarom przestępstw – 25,5 mln zł.

W następnym roku,czyli już po objęciu władzy przez prawicowy rząd, przychody funduszu rosną lawinowo – do prawie 329 mln zł, co wiąże się ze wzrostem wpłacanych nawiązek – 121 mln zł, na konto funduszu trafiło też 190 mln zł tytułem "różnych przelewów".

Wysoki stan przychodów – powyżej 300 mln zł rocznie (w 2022 roku nawet prawie 402 mln zł) - utrzymywał się w następnych latach, bo był efektem wzrostu kwot zasądzanych przez sądy prawomocnymi wyrokami nawiązek – w 2017 roku było to 191,1 mln zł, a w 2022 – 358,3 mln zł. Od 2016 roku ministerstwo wdrożyło program "Praca dla więźnia", by skłonić większą liczbę skazanych do odpłatnej pracy. Ta inicjatywa nie przyniosła znaczących efektów w finansach funduszu, bo potrącenia z wynagrodzeń więźniów w tych latach wynosiły między 16 a 31 mln zł, a więc kilka procent wszystkich przychodów funduszu.

Koszty działalności FS rosną lawinowo od 2017 roku, kiedy – jak pisaliśmy wyżej – zostały zmienione przepisy poszerzające zakres możliwych celów, na jakie decyzją ministra sprawiedliwości (albo upoważnionego dysponenta funduszu) można było wydawać środki. W 2017 roku było to już prawie 91 mln zł. Największe koszty FS poniósł w latach 2018 i 2019 – odpowiednio 365,7 mln zł i 454 mln zł. Ale jak zauważa NIK - największą pozycję wśród kosztów, stanowiły aktualizacje kwot zasądzanych nawiązek(np. w przypadku nieściągniętych nawiązek), umorzenia należności czy rozliczenia dotacji z poprzednich lat.

Jeśli zaś chodzi o wydatki na podstawowe zadania wynikające z ustawy o Funduszu Sprawiedliwości: na pomoc postpenitencjarną i pomoc pokrzywdzonym oraz przeciwdziałanie przestępczości – to wyraźnie widać różnice w kwotach. Wydatki na pomoc postpenitencjarną od 2015 roku nie wykazują większych wahań - mieszczą się w przedziale 15 - 20 mln zł (średnio 16 mln zł). Natomiast wydatki na szeroko pojętą pomoc pokrzywdzonym są kilka razy wyższe, a w latach 2018 i w 2019 – najwyższe, odpowiednio 88 mln zł i 103 mln zł.

Z analiz planów finansowych funduszu wynika jeszcze jeden wniosek – mimo rosnących kosztów, zawsze na koniec roku FS dysponował wolnymi środkami pieniężnymi, co oznacza, że nie był w stanie właściwie wykorzystać posiadanych zasobów. I tak np. na koniec 2016 roku fundusz miał 156 mln wolnych środków, na koniec 2018 – 191 mln zł, a na koniec 2022 roku – 163 mln zł.

Na Pegasusa, kamizelki odblaskowe, telewizyjne spoty, dla strażaków

Jak napisaliśmy wyżej - od 2017 roku z Funduszu Sprawiedliwości można finansować nie tylko organizacje pozarządowe, ale dotacje mogą otrzymać także jednostki sektora finansów publicznych. Ten przepis wykorzystano do przekazania 25 mln zł z FS do Centralnego Biura Antykorupcyjnego. W listopadzie 2017 roku ten fakt ujawnił dziennikarz tvn24.pl Robert Zieliński; w sierpniu 2019 roku dziennikarz Leszek Dawidowicz w "Czarno na białym" TVN24 podał, że za te 25 mln CBA kupiło izraelski system do inwigilacji Pegasus. Natomiast wydatki na podstawowe cele funduszu – w sumie 76,4 mln stanowiły 83 proc. kosztów jego działalności w 2017 roku.

Od 2018 roku ta proporcja ulega zasadniczej zmianie. Działania Ministerstwa Sprawiedliwości, jak zauważa NIK, "spowodowały marginalizację podstawowych celów Funduszu Sprawiedliwości oraz przeznaczenie znacznej części jego przychodów (…) na działania niezwiązane z pomocą pokrzywdzonym przestępstwem". I tak np. 46 mln zł wydano na realizację programu modernizacji Służby Więziennej, a 24 mln zł otrzymała Fundacja Komitetu Obchodów Narodowego Dnia Życia na kampanię mającą przeciwdziałać przyczynom przestępczości drogowej. Z tych pieniędzy fundacja sfinansowała m.in. zakup trzech milionów kamizelek odblaskowych dla dzieci.

W 2019 roku na inwestycje Służby Więziennej wydano z FS 95 mln zł. Natomiast prawie 42 mln to wydatki promocyjne: 21,8 mln zł poszło na promowanie samego funduszu, 20,1 mln zł wydano na sfinansowanie "kampanii informacyjno-edukacyjnej upowszechniającej wśród poszkodowanych i potencjalnych beneficjentów wiedzę na temat Funduszu", w tym 19 mln na "zakup czasu antenowego lub audycji od dostawców usług audiowizualnych" (pogrubienie od redakcji). NIK uznała te wydatki za "bezprecedensową aktywność medialną związaną z promowaniem Funduszu Sprawiedliwości", a tematyka działań promocyjnych "znacznie wykraczała poza budowanie rozpoznawalności Funduszu i służyła także promowaniu działań Ministra Sprawiedliwości i podległego mu Ministerstwa, niezwiązanych bezpośrednio z funkcjonowaniem Funduszu". W owym roku odbywały się wybory do Parlamentu Europejskiego oraz do Sejmu i Senatu, w których startowali politycy związani z ministrem sprawiedliwości Zbigniewem Ziobrą. Rok później wydatki na promocję funduszu były dwudziestokrotnie niższe, bo wyniosły 1,9 mln zł.

Schemat wykorzystania pieniędzy z FS w kampanii wyborczej powtórzył się np. w wyborach na prezydenta Rzeszowa w 2021 roku, kiedy kandydujący na ten urząd wiceminister sprawiedliwości Marcin Warchoł rozdawał pieniądze z funduszu miejscowym szpitalom, o czym pisaliśmy w Konkret24; środki z FS wykorzystywali także politycy kandydujący na posłów w wyborach w 2023 roku: np. z czekami z FS dla ochotniczych straży pożarnych po Podlasiu jeździł kandydat Solidarnej Polski Sebastian Łukaszewicz. Jak obliczyła NIK, od 1 stycznia 2018 do 30 października 2020 roku dla OSP z funduszu przekazano 140 mln zł, dla szpitali - 35 mln zł.

"Niecelowe, niegospodarne wydatki"

We wnioskach z poświęconej wyłącznie Funduszowi Sprawiedliwości kontroli, której wyniki opublikowano 30 września 2021 roku, NIK stwierdziła: "spośród 681 409,2 tys. zł (681,4 mln zł - red.) dotacji przyznanych ze środków Funduszu w okresie objętym kontrolą, jedynie 228 502,0 tys. zł (34 proc.) przeznaczono na pomoc świadczoną bezpośrednio osobom pokrzywdzonym przestępstwem (i osobom im najbliższym), a 24 225,0 tys. zł (4 proc.) na pomoc postpenitencjarną" (chodzi o okres od stycznia 2018 roku do października 2020 roku).

Za sposób zarządzania funduszem NIK wystawiła Ministerstwu Sprawiedliwości ocenę negatywną. Według NIK działania ministra sprawiedliwości i znacznej części organizacji, które otrzymały dotacje, "skutkowały niegospodarnym i niecelowym wydatkowaniem środków publicznych, a także sprzyjały powstawaniu mechanizmów korupcjogennych w przypadku osób podejmujących decyzje w zakresie rozliczania środków z Funduszu Sprawiedliwości". Jednocześnie NIK oceniła "pozytywnie fakt utworzenia sieci pomocy pokrzywdzonym przestępstwem oraz pomocy postpenitencjarnej", ale wytknęła także "liczne przypadki niegospodarnego wykorzystania środków publicznych".

Kolejne sprawozdania NIK o wykonaniu planów finansowych funduszu w 2021 i w 2022 roku już nie były tak krytyczne. NIK natomiast zwracała m.in. uwagę, że resort wciąż nie rozwiązał kwestii wysokich - ponad 265 mln zł w 2022 roku - należności na rzecz funduszu, co wynikało z niskiej ściągalności zasądzanych kar pieniężnych jego rzecz.

Autorka/Autor:

Źródło: Konkret24

Źródło zdjęcia głównego: tvn24

Pozostałe wiadomości

Nie wszystko, co mówili kandydaci podczas kończącej się kampanii przed pierwszą turą wyborów, było zgodne z prawdą. I nie tylko o pomyłki tu chodzi, lecz o całe narracje zbudowane na błędnych tezach. 

10 tematów kampanii opartych na fałszu. Warto wiedzieć

10 tematów kampanii opartych na fałszu. Warto wiedzieć

Źródło:
Konkret24

Startujący w wyborach prezydenckich Marek Jakubiak liczy na duże poparcie wśród Polonii, zwłaszcza amerykańskiej. Przekonuje, że w 2023 roku "chyba największe z prawicy dostał poparcie" w wyborach do Sejmu w Stanach Zjednoczonych. Tyle że to nieprawda.

Jakubiak chwali się wsparciem Polonii w USA, ale nie ma racji

Jakubiak chwali się wsparciem Polonii w USA, ale nie ma racji

Źródło:
Konkret24

Po jednej z ostatnich blokad trasy S8 w Warszawie organizowanych przez aktywistów Ostatniego Pokolenia w sieci zaczęło krążyć zdjęcie mężczyzny, który rzekomo uczestniczył w proteście. Internauci twierdzili, że to Wojtek - jeden z aktywistów klimatycznych, którzy przykleili się do asfaltu. Mylili się.

Wojtek z Ostatniego Pokolenia? Inny znany aktywista

Wojtek z Ostatniego Pokolenia? Inny znany aktywista

Źródło:
Konkret24

Wybory już za trzy dni, więc zwolennicy poszczególnych kandydatów nasilają w mediach społecznościowych swoje wsparcie dla nich - niejednokrotnie publikując fake newsy. Tak właśnie jest z plakatem zachęcającym do głosowania na Karola Nawrockiego.

"Patrioci za Nawrockim". A kto jest na zdjęciu?

"Patrioci za Nawrockim". A kto jest na zdjęciu?

Źródło:
Konkret24

Na trzy dni przed wyborami prezydenckimi internauci pokazują w mediach społecznościowych otrzymywane SMS-y mające zachęcać do głosowania na Rafała Trzaskowskiego. Sztab kandydata zaprzecza i nazywa to "masową akcją dezinformacji wyborczej". Ostrzegamy przed oszustami.

"Agitacja wyborcza PO"? Nie, uwaga na oszustów

"Agitacja wyborcza PO"? Nie, uwaga na oszustów

Źródło:
Konkret24

Administracja Trumpa nie wprowadzi jednak ograniczeń eksportu chipów stosowanych w systemach sztucznej inteligencji. Miały dotyczyć sporej grupy krajów, w tym Polski. Politycy PiS twierdzą, że to "sukces" niedawnej wizyty Karola Nawrockiego w USA. Fakty, które przeanalizowaliśmy, nie potwierdzają tej tezy.

USA znoszą restrykcje na chipy AI, PiS ogłasza "sukces Nawrockiego". Jak było naprawdę?

USA znoszą restrykcje na chipy AI, PiS ogłasza "sukces Nawrockiego". Jak było naprawdę?

Źródło:
Konkret24

Rozsyłając nagranie, na którym kongresmen prezentuje wejście do tajemniczego tunelu pod amerykańskim Kapitolem, internauci twierdzą, że był on wykorzystywany przez siatkę pedofili. Oto jak poglądowy filmik połączono ze znaną teorią spiskową.

Siatka pedofili i tunel pod Kapitolem? Co pokazuje kongresmen

Siatka pedofili i tunel pod Kapitolem? Co pokazuje kongresmen

Źródło:
Konkret24

W polskiej sieci krąży nagranie z przekazem, jakoby władze Holandii zniosły pomoc socjalną dla Ukraińców. To miało wywołać protesty ukraińskich uchodźców na holenderskich ulicach. Ten przekaz jednak niewiele ma to wspólnego z prawdą.

Ukraińcy protestują "po odcięciu socjalu"? Co to za marsz

Ukraińcy protestują "po odcięciu socjalu"? Co to za marsz

Źródło:
Konkret24

Miliony wyświetleń generuje nagranie, które jakoby pokazuje, jak papież Leon XIV "sprytnie uniknął" flagi społeczności LGBT+, którą powiewał jeden z wiernych. Tyle że to wcale nie była "flaga dumy".

Papież "odwraca się" od flagi LGBT? To inna flaga

Papież "odwraca się" od flagi LGBT? To inna flaga

Źródło:
Konkret24

Były pytania o mieszkania - te budowane i te przejmowane. Było o Zielonym Ładzie, migrantach czy stosunku do Ukrainy. Ostatnia przed pierwszą turą wyborów debata prezydencka pokazała, że wciąż warto sprawdzać, co mówią wyborcom kandydaci. I tym razem padały - jak to określił jeden z uczestników - "fake newsy, półprawdy, a często ordynarne kłamstwa".

Ostatnia debata prezydencka. "Fake newsy, półprawdy, kłamstwa"

Ostatnia debata prezydencka. "Fake newsy, półprawdy, kłamstwa"

Źródło:
Konkret24

Wrócił, czy nie wrócił? Spór o losy znaku Polski Walczącej, który niegdyś wysiał w Ministerstwie Klimatu i Środowiska, na moment rozgrzał ostatnią prezydencką debatę. Kandydaci Marek Jakubiak i Szymon Hołownia przedstawiali odmienne wersje wydarzeń. Więc sprawdziliśmy.

Usunięty znak Polski Walczącej. Kto ma rację: Jakubiak czy Hołownia?

Usunięty znak Polski Walczącej. Kto ma rację: Jakubiak czy Hołownia?

Źródło:
Konkret24

Tusz z długopisów w lokalach wyborczych można usunąć za pomocą zapalniczki - sugerują internauci, pokazując jako "dowód" pewne nagranie. Zalecają, by na wybory zabrać własny długopis. Uwaga: to jedna z odsłon dezinformacji o planowanym fałszerstwie wyborczym. Wyjaśniamy.

"Weź długopis na wybory"? Uwaga: dezinformacja

"Weź długopis na wybory"? Uwaga: dezinformacja

Źródło:
Konkret24

Ostatnia debata prezydencka przed wyborami, która odbędzie się 12 maja, wywołuje dodatkowe emocje z powodu przekazu polityków PiS. W mediach społecznościowych sugerują, jakoby losowanie kolejności wypowiedzi zostało ustawione na korzyść kandydata KO Rafała Trzaskowskiego. Podobnie mówili na porannej konferencji prasowej. To nieprawda.

PiS o "skandalicznym losowaniu" kolejności w debacie. Bezpodstawny zarzut

PiS o "skandalicznym losowaniu" kolejności w debacie. Bezpodstawny zarzut

Źródło:
Konkret24

Paczuszka z białym narkotykiem i łyżeczka do jego zażywania - to według internautów miało leżeć na stole, przy którym w pociągu do Kijowa spotkali się Emmanuel Macron, Friedrich Merz i Keir Starmer. Przestrzegamy, to prorosyjska dezinformacja.

Macron, Merz, Starmer w pociągu. Co ukryto przed kamerami?

Macron, Merz, Starmer w pociągu. Co ukryto przed kamerami?

Źródło:
Konkret24

Internauci z oburzeniem komentują rzekomy nowy zakup Wołodymyra Zełenskiego - ma to być willa na Florydzie warta 20 milionów dolarów. Twierdzą, że zapłacono za nią środkami przekazanymi Ukrainie na walkę z Rosją. To nieprawda, kolejny fake news prorosyjskiej propagandy.

Willa Zełenskiego na Florydzie? To nie jego

Willa Zełenskiego na Florydzie? To nie jego

Źródło:
Konkret24

Podczas ostatniej telewizyjnej debaty prezydenckiej marszałek Sejmu Szymon Hołownia oznajmił, że w Sejmie nie ma projektu ustawy o asystencji osobistej. W sieci oburzyli się politycy PiS, twierdząc, że projekt jest już od dawna, tylko został zamrożony. Wyjaśniamy, o co chodzi.

Hołownia asystencji osób z niepełnosprawnościami: projektu nie mamy w Sejmie. Opozycja: jest. Tłumaczymy

Hołownia asystencji osób z niepełnosprawnościami: projektu nie mamy w Sejmie. Opozycja: jest. Tłumaczymy

Źródło:
Konkret24

Masz swoje hipotezy, dobierasz do nich pasujące ci zdarzenia, podkręcasz emocje - i teoria gotowa. To nic, że nieprawdziwa, byle znalazła zwolenników. Tak się właśnie stało z blackoutem w Hiszpanii i Portugalii. Przeciwnicy zielonej energii obarczyli winą Europejski Zielony Ład, a politycy stali się pasem transmisyjnym tej nowej teorii spiskowej. Zadział efekt potwierdzenia.

Blackout w Hiszpanii a Zielony Ład. Jak działa "efekt potwierdzenia"

Blackout w Hiszpanii a Zielony Ład. Jak działa "efekt potwierdzenia"

Źródło:
Konkret24

Rafał Trzaskowski w kampanii prezydenckiej wielokrotnie odwoływał się do swoich doświadczeń i sukcesów jako prezydenta Warszawy. Chwalił się 14 tysiącami mieszkań - raz były "wybudowane", raz "oddane", a innym razem "nowe". Kandydat ze swoich wypowiedzi tłumaczy się brakiem precyzji. Wyjaśniamy, ile mieszkań komunalnych powstało w Warszawie za kadencji polityka KO.

Trzaskowski i 14 tysięcy mieszkań w Warszawie. O jakie lokale chodzi

Trzaskowski i 14 tysięcy mieszkań w Warszawie. O jakie lokale chodzi

Źródło:
Konkret24

Do tegorocznej parady w Dzień Zwycięstwa w Moskwie rosyjskie wojsko miało się przygotowywać, ćwicząc na czołgach "wypożyczonych w Kazachstanie" - twierdzą internauci, pokazując jako "dowód" pewnie nagranie. To, co na nim widać, przeczy jednak ich tezie.

Czołgi "wypożyczone z Kazachstanu" na paradzie w Moskwie?

Czołgi "wypożyczone z Kazachstanu" na paradzie w Moskwie?

Źródło:
Konkret24

Karol Nawrocki "zachęcił wszystkich kontrkandydatów" w wyborach prezydenckich do opublikowania oświadczeń majątkowych. Tylko że większość z nich to zrobiła, są publicznie dostępne. Jeden z kandydatów nie deklaruje własności żadnego mieszkania czy domu, inni mają po kilka mieszkań. Co jeszcze wiemy?

Po kilka mieszkań, działki, akcje, obrazy. Oświadczenia majątkowe kandydatów na prezydenta

Po kilka mieszkań, działki, akcje, obrazy. Oświadczenia majątkowe kandydatów na prezydenta

Źródło:
Konkret24

Szefowa kancelarii prezydenta Małgorzata Paprocka broni Andrzeja Dudy jako strażnika konstytucji. Według niej "nie było żadnego wyborów sędziów dublerów". Przypominamy więc, jak w 2015 roku wybrano sędziów do Trybunału Konstytucyjnego.

Nieprawda minister Paprockiej. Dotyczy sędziów dublerów

Nieprawda minister Paprockiej. Dotyczy sędziów dublerów

Źródło:
Konkret24

Kilka godzin po tragedii na Uniwersytecie Warszawskim w mediach społecznościowych zaczęła krążyć informacja, jakoby sprawcą ataku był Ukrainiec. Przestrzegamy przed rozpowszechnianiem takich pogłosek, nie są prawdziwe.

Tragedia na uniwersytecie. Dezinformacja o sprawcy

Tragedia na uniwersytecie. Dezinformacja o sprawcy

Źródło:
Konkret24

Niedługo po ataku Indii na Pakistan zaczęto rozpowszechniać w sieci nagrania mające przedstawiać moment ataku. Jak często bywa w przypadku konfliktów zbrojnych, nie wszystkie publikowane teraz nagrania są aktualne. Przestrzegamy.

Indie bombardują Pakistan? To inne zdarzenie

Indie bombardują Pakistan? To inne zdarzenie

Źródło:
Konkret24

Jedni straszą hordami migrantów; drudzy twierdzą, że Polska jest wyłączona z lokowania migrantów. Jedni alarmują, że pakt migracyjny już działa; drudzy uspokajają, że nie wejdzie w życie. Wyborca może odnieść wrażenie, że Unia Europejska właśnie decyduje w sprawie paktu migracyjnego - nic bardziej mylnego. To kampanijna gra. Ekspert tłumaczy, dlaczego się opłaca.

Pakt migracyjny w ogniu kampanii. Faulują obie strony

Pakt migracyjny w ogniu kampanii. Faulują obie strony

Źródło:
TVN24+

Spór o referendum w sprawie prawa aborcyjnego był jednym z gorętszych momentów debaty Szymona Hołowni i Magdaleny Biejat. Marszałek Sejmu przekonywał, że w obecnej sytuacji "optymalne będzie referendum". Wyjaśniamy, dlaczego samo referendum nie przesądzi o zmianie prawa. 

Hołownia o prawie do aborcji: niech "naród zdecyduje". To tak nie działa

Hołownia o prawie do aborcji: niech "naród zdecyduje". To tak nie działa

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń w sieci generuje nagranie z fragmentem przemówienia Donalda Tuska w Holandii. Na jego podstawie internauci twierdzą, że polski premier o wybuch drugiej wojny światowej obwinił... Polskę. Lecz Tusk powiedział coś innego.

Tusk o "polskim ataku na Westerplatte"? Skąd taka wersja

Tusk o "polskim ataku na Westerplatte"? Skąd taka wersja

Źródło:
Konkret24

"Ukraińcy masowo ruszyli po polskie obywatelstwo" - ogłosił na nagraniu europoseł Konfederacji Marcin Sypniewski. Według niego w 2024 roku 40 tysięcy z nich dostało polski paszport. Nieprawda, o wiele mniej.

40 tysięcy Ukraińców z polskim paszportem w ciągu roku? Polityk Konfederacji zmyśla

40 tysięcy Ukraińców z polskim paszportem w ciągu roku? Polityk Konfederacji zmyśla

Źródło:
Konkret24

Karol Nawrocki, odpowiadając na pytania dotyczące swoich mieszkań, zapewnił, że "nie ma nic do ukrycia". Mówił, że opublikuje swoje oświadczenie majątkowe, jeśli tylko będzie taka możliwość prawna. Tylko że zdaniem ekspertów już może to zrobić. Oto dlaczego zależy to od samego prezesa IPN.

Nawrocki o ujawnieniu oświadczenia majątkowego: "jeśli będzie możliwość prawna". Przecież jest

Nawrocki o ujawnieniu oświadczenia majątkowego: "jeśli będzie możliwość prawna". Przecież jest

Źródło:
Konkret24

Czy premier kiedykolwiek zapowiadał, że będzie obchodził polskie prawo? Tak w kontekście dyskusji o przestrzeganiu konstytucji twierdzą posłowie PiS Zbigniew Bogucki i Michał Wójcik. Tylko że manipulują głośną już wypowiedzią Donalda Tuska.

Politycy PiS: Tusk zapowiadał "łamanie prawa". Manipulują cytatem

Politycy PiS: Tusk zapowiadał "łamanie prawa". Manipulują cytatem

Źródło:
Konkret24

Pożar kościoła, do którego doszło w Walii, wywołał kolejną falę antyimigranckich komentarzy - także w polskiej sieci. Powodem jest stworzony na bazie tego wydarzenia fake news, jakoby ogień podłożyło dwoje Pakistańczyków. Policja jednak zaprzecza.

Pożar kościoła w Walii. Internauci winią migrantów, policja dementuje 

Pożar kościoła w Walii. Internauci winią migrantów, policja dementuje 

Źródło:
Konkret24

W sieci krążą dwa niemal identyczne zdjęcia z uroczystości w ogrodzie Białego Domu. Na jednym z nich wśród gości widać Karola Nawrockiego, na drugim - w tym samym miejscu stoi zupełnie inny, nieznany mężczyzna. Sprawdziliśmy, które z tych zdjęć jest autentyczne, a które jest przeróbką.

Nawrocki w Białym Domu. "Które zdjęcie jest prawdziwe"?

Nawrocki w Białym Domu. "Które zdjęcie jest prawdziwe"?

Źródło:
Konkret24

Pismo jednego z polskich dowódców wojskowych ma być dowodem, że Polska wyśle "korpus interwencyjny" na Ukrainę - tak twierdzą posłowie Roman Fritz i Konrad Berkowicz. Dowództwo operacyjne zaprzecza tym informacjom i pisze o "pożywce dla rosyjskich ośrodków propagandowych".

Posłowie dezinformują o polskich żołnierzach na Ukrainie. Wyjaśniamy

Posłowie dezinformują o polskich żołnierzach na Ukrainie. Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Temat bykowego, czyli podatku dla osób bezdzietnych, wrócił w publicznej debacie za sprawą petycji, która trafiła do Sejmu. Ten pomysł forsuje również kandydujący na prezydenta Marek Jakubiak. Jako wzór wskazuje Niemcy. Porównanie jest niewłaściwe, a ekspert tłumaczy, dlaczego bykowe kłóci się z konstytucją.

Bykowe: Jakubiak nawołuje, petycja w Sejmie. Czy to w ogóle możliwe?

Bykowe: Jakubiak nawołuje, petycja w Sejmie. Czy to w ogóle możliwe?

Źródło:
TVN24+