Wielkie przychody, rosnące wydatki i niewykorzystane pieniądze. Finanse Funduszu Sprawiedliwości

Źródło:
Konkret24
Donald Tusk o Funduszu Sprawiedliwości. "Finansowaliście działania tych, którzy byli sprawcami nieszczęścia tych ofiar"
Donald Tusk o Funduszu Sprawiedliwości. "Finansowaliście działania tych, którzy byli sprawcami nieszczęścia tych ofiar"TVN24
wideo 2/5
Donald Tusk o Funduszu Sprawiedliwości. "Finansowaliście działania tych, którzy byli sprawcami nieszczęścia tych ofiar"TVN24

Do Funduszu Sprawiedliwości, który miał pomagać ofiarom przestępstw, skazanym i byłym więźniom, w czasach rządów prawicy trafiało nawet 400 mln złotych. Te pieniądze szły m.in. na Pegasusa, kamizelki odblaskowe dla dzieci, na spoty telewizyjne, sprzęt dla strażaków i szpitali lub inwestycje Służby Więziennej. Przyjrzeliśmy się finansom funduszu.

Od sześciu lat Najwyższa Izba Kontroli krytykuje co roku sposób wydawania pieniędzy z Funduszu Sprawiedliwości, który ma wspomagać byłych skazańców i ich rodziny oraz ofiary przestępstw. Niemal za każdym razem NIK powtarzała sformułowania o niegospodarnych, niecelowych, nieuprawnionych wydatkach z Funduszu Sprawiedliwości.

O Funduszu Sprawiedliwości znów zrobiło się głośno po tym, jak nowe kierownictwo Ministerstwa Sprawiedliwości 15 stycznia opublikowało listę beneficjentów i przekazanych im kwot w ramach programu przeciwdziałania przyczynom przestępczości w latach 2017-2023. Dwa dni później zamieszczono listę organizacji, które dostały z Funduszu Sprawiedliwości pieniądze w ramach "Programu Pomocy Osobom Pokrzywdzonym na lata 2019-2025". Z analiz obu wykazów, jakie przeprowadził Konkret24 wynika, że pieniądze – zamiast na przeciwdziałanie przyczynom przestępczości - szły między innymi na konferencje z udziałem urzędników Ministerstwa Sprawiedliwości, promowanie Suwerennej Polski (wcześniej Solidarnej Polski), czyli partii Zbigniewa Ziobry, ministra sprawiedliwości w latach 2015-2023, działania ojca Tadeusza Rydzyka, na akcje religijne, dodatki do prawicowego tygodnika czy na walkę z LGBT i polonofobią.

"Waszą wiarą jest chciwość"

Wśród beneficjentów Funduszu Sprawiedliwości znalazła się Stowarzyszenie Fidei Defensor, powiązana z Dariuszem Mateckim szczecińskim działaczem Suwerennej Polski, który z listy PiS został w 2023 roku posłem. Tej fundacji przyznano z funduszu 12,2 mln zł, wypłacono do tej pory 9,2 mln zł. To o Mateckim i tej fundacji mówił 17 stycznia w Sejmie premier Donald Tusk w trakcie debaty o wotum nieufności dla Bartłomieja Sienkiewicza, ministra kultury i dziedzictwa narodowego.

"Dariusz Matecki, wasz kolega, otrzymał od ministra sprawiedliwości 12 milionów 200 tysięcy złotych. Bronicie go? Bronicie tych pieniędzy? Dzieli się z wami tymi pieniędzmi? (...) Czy na pewno chcecie wyjść do ludzi i powiedzieć: tak bronimy tych ludzi, bronimy tego systemu?" - mówił do posłów PiS premier. Przypomniał, że Fundusz Sprawiedliwości powstał, by pomóc ofiarom przestępstw i wypadków, tymczasem środki z niego były wydawane na "fundacje i fundacyjki" powiązane z PiS.

"Waszą wiarą jest chciwość, waszym bożkiem jest mamona. To jest powód, dlaczego PiS walczy z taką zaciętością o ten system" - powiedział premier.

Z pracy skazanych i nawiązek - na więźniów i pokrzywdzonych

Fundusz Sprawiedliwości nie jest pomysłem Zjednoczonej Prawicy, ale to w trakcie jej rządów doszło do zdeformowania celów, na jakie miały trafiać środki z tego funduszu. Został on utworzony w 1997 na podstawie art. 43 Kodeksu karnego wykonawczego (kkw) jako Fundusz Pomocy Postpenitencjarnej. Na początku finansowano z niego wyłącznie pomoc skazanym i byłym więźniom, środki funduszu pochodziły z obowiązkowych potrąceń wynagrodzeń więźniów za pracę w zakładach karnych. W 2012 roku zmieniono przepisy – przychodami funduszu pod nazwą Fundusz Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej stawały się także nawiązki – czyli dodatkowe kary pieniężne zasądzane przez sądy od skazanych w procesach karnych. Wszystkie te środki przeznaczono na wsparcie nie tylko dla więźniów i byłych skazanych, ale także dla ofiar przestępstw i ich bliskich.

Po dojściu PiS i jego koalicjantów do władzy, w lipcu 2017 roku zmieniono zapisy kkw dotyczące tego, na co można wydawać pieniądze z funduszu. Dodano "przeciwdziałanie przyczynom przestępczości" a także m.in. "podejmowanie przedsięwzięć o charakterze edukacyjnym i informacyjnym", "promowanie systemu pomocy osobom pokrzywdzonym" czy "upowszechnianie wiedzy na temat praw osób pokrzywdzonych".

Poszerzono również katalog podmiotów, które mogły korzystać z dofinansowania funduszu. Fundusz do tego czasu mógł finansować jedynie fundacje i stowarzyszenia, a po zmianach także tzw. jednostki sektora finansów publicznych - czyli np. organy administracji rządowej, sądy, samorządy, agencje rządowe, uczelnie, szpitale, ochotnicze straże pożarne. Od tej pory można było używać skróconej nazwy funduszu – Fundusz Sprawiedliwości (FS).

W latach 2018-2020 z FS finansowano wydatki na modernizację Służby Więziennej. By móc to zrobić zastosowano prawny wytrych – zamiast długotrwałej procedury nowelizowania Kodeksu karnego wykonawczego odpowiednie zapisy wprowadzono do tzw. ustaw okołobudżetowych, w których opisano sposoby realizacji budżetu państwa.

Wszystkie te zmiany w prawie znajdowały odzwierciedlenie w przychodach i wydatkach funduszu, które analizujemy na podstawie dorocznych sprawozdań i kontroli NIK z wykonania budżetu Ministerstwa Sprawiedliwości, który zawiera także finanse Funduszu Sprawiedliwości.

Coraz większe przychody, rosnące koszty i niewykorzystane pieniądze

W 2015 roku, w ostatnim roku rządów koalicji PO-PSL, przychody funduszu wyniosły 83,3 mln zł, z czego pochodziły głównie z nawiązek – 25 mln zł - oraz z potrąceń z wynagrodzeń więźniów – 15 mln zł. Na pomoc postpenitencjarną wydano 15,3 mln zł, na pomoc ofiarom przestępstw – 25,5 mln zł.

W następnym roku,czyli już po objęciu władzy przez prawicowy rząd, przychody funduszu rosną lawinowo – do prawie 329 mln zł, co wiąże się ze wzrostem wpłacanych nawiązek – 121 mln zł, na konto funduszu trafiło też 190 mln zł tytułem "różnych przelewów".

Wysoki stan przychodów – powyżej 300 mln zł rocznie (w 2022 roku nawet prawie 402 mln zł) - utrzymywał się w następnych latach, bo był efektem wzrostu kwot zasądzanych przez sądy prawomocnymi wyrokami nawiązek – w 2017 roku było to 191,1 mln zł, a w 2022 – 358,3 mln zł. Od 2016 roku ministerstwo wdrożyło program "Praca dla więźnia", by skłonić większą liczbę skazanych do odpłatnej pracy. Ta inicjatywa nie przyniosła znaczących efektów w finansach funduszu, bo potrącenia z wynagrodzeń więźniów w tych latach wynosiły między 16 a 31 mln zł, a więc kilka procent wszystkich przychodów funduszu.

Koszty działalności FS rosną lawinowo od 2017 roku, kiedy – jak pisaliśmy wyżej – zostały zmienione przepisy poszerzające zakres możliwych celów, na jakie decyzją ministra sprawiedliwości (albo upoważnionego dysponenta funduszu) można było wydawać środki. W 2017 roku było to już prawie 91 mln zł. Największe koszty FS poniósł w latach 2018 i 2019 – odpowiednio 365,7 mln zł i 454 mln zł. Ale jak zauważa NIK - największą pozycję wśród kosztów, stanowiły aktualizacje kwot zasądzanych nawiązek(np. w przypadku nieściągniętych nawiązek), umorzenia należności czy rozliczenia dotacji z poprzednich lat.

Jeśli zaś chodzi o wydatki na podstawowe zadania wynikające z ustawy o Funduszu Sprawiedliwości: na pomoc postpenitencjarną i pomoc pokrzywdzonym oraz przeciwdziałanie przestępczości – to wyraźnie widać różnice w kwotach. Wydatki na pomoc postpenitencjarną od 2015 roku nie wykazują większych wahań - mieszczą się w przedziale 15 - 20 mln zł (średnio 16 mln zł). Natomiast wydatki na szeroko pojętą pomoc pokrzywdzonym są kilka razy wyższe, a w latach 2018 i w 2019 – najwyższe, odpowiednio 88 mln zł i 103 mln zł.

Z analiz planów finansowych funduszu wynika jeszcze jeden wniosek – mimo rosnących kosztów, zawsze na koniec roku FS dysponował wolnymi środkami pieniężnymi, co oznacza, że nie był w stanie właściwie wykorzystać posiadanych zasobów. I tak np. na koniec 2016 roku fundusz miał 156 mln wolnych środków, na koniec 2018 – 191 mln zł, a na koniec 2022 roku – 163 mln zł.

Na Pegasusa, kamizelki odblaskowe, telewizyjne spoty, dla strażaków

Jak napisaliśmy wyżej - od 2017 roku z Funduszu Sprawiedliwości można finansować nie tylko organizacje pozarządowe, ale dotacje mogą otrzymać także jednostki sektora finansów publicznych. Ten przepis wykorzystano do przekazania 25 mln zł z FS do Centralnego Biura Antykorupcyjnego. W listopadzie 2017 roku ten fakt ujawnił dziennikarz tvn24.pl Robert Zieliński; w sierpniu 2019 roku dziennikarz Leszek Dawidowicz w "Czarno na białym" TVN24 podał, że za te 25 mln CBA kupiło izraelski system do inwigilacji Pegasus. Natomiast wydatki na podstawowe cele funduszu – w sumie 76,4 mln stanowiły 83 proc. kosztów jego działalności w 2017 roku.

Od 2018 roku ta proporcja ulega zasadniczej zmianie. Działania Ministerstwa Sprawiedliwości, jak zauważa NIK, "spowodowały marginalizację podstawowych celów Funduszu Sprawiedliwości oraz przeznaczenie znacznej części jego przychodów (…) na działania niezwiązane z pomocą pokrzywdzonym przestępstwem". I tak np. 46 mln zł wydano na realizację programu modernizacji Służby Więziennej, a 24 mln zł otrzymała Fundacja Komitetu Obchodów Narodowego Dnia Życia na kampanię mającą przeciwdziałać przyczynom przestępczości drogowej. Z tych pieniędzy fundacja sfinansowała m.in. zakup trzech milionów kamizelek odblaskowych dla dzieci.

W 2019 roku na inwestycje Służby Więziennej wydano z FS 95 mln zł. Natomiast prawie 42 mln to wydatki promocyjne: 21,8 mln zł poszło na promowanie samego funduszu, 20,1 mln zł wydano na sfinansowanie "kampanii informacyjno-edukacyjnej upowszechniającej wśród poszkodowanych i potencjalnych beneficjentów wiedzę na temat Funduszu", w tym 19 mln na "zakup czasu antenowego lub audycji od dostawców usług audiowizualnych" (pogrubienie od redakcji). NIK uznała te wydatki za "bezprecedensową aktywność medialną związaną z promowaniem Funduszu Sprawiedliwości", a tematyka działań promocyjnych "znacznie wykraczała poza budowanie rozpoznawalności Funduszu i służyła także promowaniu działań Ministra Sprawiedliwości i podległego mu Ministerstwa, niezwiązanych bezpośrednio z funkcjonowaniem Funduszu". W owym roku odbywały się wybory do Parlamentu Europejskiego oraz do Sejmu i Senatu, w których startowali politycy związani z ministrem sprawiedliwości Zbigniewem Ziobrą. Rok później wydatki na promocję funduszu były dwudziestokrotnie niższe, bo wyniosły 1,9 mln zł.

Schemat wykorzystania pieniędzy z FS w kampanii wyborczej powtórzył się np. w wyborach na prezydenta Rzeszowa w 2021 roku, kiedy kandydujący na ten urząd wiceminister sprawiedliwości Marcin Warchoł rozdawał pieniądze z funduszu miejscowym szpitalom, o czym pisaliśmy w Konkret24; środki z FS wykorzystywali także politycy kandydujący na posłów w wyborach w 2023 roku: np. z czekami z FS dla ochotniczych straży pożarnych po Podlasiu jeździł kandydat Solidarnej Polski Sebastian Łukaszewicz. Jak obliczyła NIK, od 1 stycznia 2018 do 30 października 2020 roku dla OSP z funduszu przekazano 140 mln zł, dla szpitali - 35 mln zł.

"Niecelowe, niegospodarne wydatki"

We wnioskach z poświęconej wyłącznie Funduszowi Sprawiedliwości kontroli, której wyniki opublikowano 30 września 2021 roku, NIK stwierdziła: "spośród 681 409,2 tys. zł (681,4 mln zł - red.) dotacji przyznanych ze środków Funduszu w okresie objętym kontrolą, jedynie 228 502,0 tys. zł (34 proc.) przeznaczono na pomoc świadczoną bezpośrednio osobom pokrzywdzonym przestępstwem (i osobom im najbliższym), a 24 225,0 tys. zł (4 proc.) na pomoc postpenitencjarną" (chodzi o okres od stycznia 2018 roku do października 2020 roku).

Za sposób zarządzania funduszem NIK wystawiła Ministerstwu Sprawiedliwości ocenę negatywną. Według NIK działania ministra sprawiedliwości i znacznej części organizacji, które otrzymały dotacje, "skutkowały niegospodarnym i niecelowym wydatkowaniem środków publicznych, a także sprzyjały powstawaniu mechanizmów korupcjogennych w przypadku osób podejmujących decyzje w zakresie rozliczania środków z Funduszu Sprawiedliwości". Jednocześnie NIK oceniła "pozytywnie fakt utworzenia sieci pomocy pokrzywdzonym przestępstwem oraz pomocy postpenitencjarnej", ale wytknęła także "liczne przypadki niegospodarnego wykorzystania środków publicznych".

Kolejne sprawozdania NIK o wykonaniu planów finansowych funduszu w 2021 i w 2022 roku już nie były tak krytyczne. NIK natomiast zwracała m.in. uwagę, że resort wciąż nie rozwiązał kwestii wysokich - ponad 265 mln zł w 2022 roku - należności na rzecz funduszu, co wynikało z niskiej ściągalności zasądzanych kar pieniężnych jego rzecz.

Autorka/Autor:

Źródło: Konkret24

Źródło zdjęcia głównego: tvn24

Pozostałe wiadomości

Donald Trump nie wysłał własnego samolotu po 200 żołnierzy, którzy utknęli na Florydzie. A publikowane nagrania z wypadku księżnej Diany nie zawsze pokazują to zdarzenie. Wytworzenie zbiorowej fałszywej pamięci - zwanej efektem Mandeli - to jeden z celów ośrodków dezinformacji. Fake newsy wspomagają ten mechanizm.

Efekt Mandeli - co to jest? Możesz być ofiarą

Efekt Mandeli - co to jest? Możesz być ofiarą

Źródło:
Konkret24

Internauci zachwycają się postawą pilota, który rzekomo złamał procedury, by ratować ludzkie życie. Chodzi o o popularne nagranie z momentu lądowania samolotu, które krąży w sieci - także polskiej. Historia jest fascynująca, lecz nieprawdziwa.

"Przewożę serce dawcy". "Łamiesz zasady, zmień kurs!". Co to za film

"Przewożę serce dawcy". "Łamiesz zasady, zmień kurs!". Co to za film

Źródło:
Konkret24

W obwodzie Kurskim w Rosji miały zostać odkryte tysiące ciał zagranicznych najemników walczących dla Ukrainy, w tym Polaków - wykres z taką informacją krąży ostatnio w sieci. Wystarczy spojrzeć, które strony i profile rozpowszechniają ten przekaz, by stwierdzić: to kolejna odsłona prokremlowskiej propagandy.

Ciała "polskich najemników" w Rosji? Uwaga na ten wykres

Ciała "polskich najemników" w Rosji? Uwaga na ten wykres

Źródło:
Konkret24

Politycy Prawa i Sprawiedliwości po raz kolejny forsują przekaz wymierzony w cudzoziemców przebywających w Polsce. Teraz wykorzystują do niego zdjęcie z Nadarzyna, publikując je z fałszywym komentarzem.

"Nadarzyn 2025"? Nie. To "wielkopostne chrześcijaństwo" posła Warchoła

"Nadarzyn 2025"? Nie. To "wielkopostne chrześcijaństwo" posła Warchoła

Źródło:
Konkret24

Komentując słowa Donalda Tuska o repolonizacji, poseł PiS Michał Wójcik stwierdził, że jej przykładem była fuzja Orlenu i Lotosu z czasów rządów Zjednoczonej Prawicy. Eksperci są jednak innego zdania.

Poseł Wójcik: fuzja Orlenu i Lotosu to repolonizacja. Wręcz przeciwnie

Poseł Wójcik: fuzja Orlenu i Lotosu to repolonizacja. Wręcz przeciwnie

Źródło:
Konkret24

Krytykując obecny rząd, opozycja opowiada o "narodowym programie rozbrajania" Polski, twierdząc, że nie są realizowane wcześniej zawarte kontrakty na uzbrojenie. Jarosław Kaczyński jako dowód wskazuje zakup wyrzutni Himars i Chunmoo. Nie ma racji.

Kaczyński o Himarsach i koreańskich wyrzutniach: "to zostało zatrzymane". Nie zostało

Kaczyński o Himarsach i koreańskich wyrzutniach: "to zostało zatrzymane". Nie zostało

Źródło:
Konkret24

Straszenie Ukraińcami i nastawianie Polaków negatywnie do uchodźców zza wschodniej granicy - to cel rozpowszechnianego przez działaczy Konfederacji i Ruchu Narodowego przekazu. Jest on fałszywy, a powstał na podstawie tekstu jednego z ukraińskich serwisów.

Ukraińcy "masowo sięgną po polskie obywatelstwo"? Skąd ta teza

Ukraińcy "masowo sięgną po polskie obywatelstwo"? Skąd ta teza

Źródło:
Konkret24

Wicemarszałek Sejmu Krzysztof Bosak, powołując się na dane niemieckiej policji, opowiada o "ludziach przywożonych z wewnątrz niemieckiego kraju" do Polski. Tylko że owe statystyki nie dotyczą takich przypadków. Polityk Konfederacji manipuluje.

Bosak o "wpychaniu migrantów" z Niemiec. Czego nie rozumie

Bosak o "wpychaniu migrantów" z Niemiec. Czego nie rozumie

Źródło:
Konkret24

Obchody 1000-lecia Królestwa Polskiego i 500-lecia hołdu pruskiego wywołały dyskusję na temat faktycznej daty koronacji pierwszego króla Polski i udziału w niej niemieckiego cesarza. Wyjaśniamy, skąd rozbieżność dat.

Koronowany przez niemieckiego cesarza? Jak to z Chrobrym było

Koronowany przez niemieckiego cesarza? Jak to z Chrobrym było

Źródło:
Konkret24

Konfederacja opowiada, że na podstawie wydawanych pozwoleń na pracę dla cudzoziemców można stwierdzić, że Donald Tusk "sprowadza rocznie do Polski 100 tysięcy islamskich imigrantów". To jednak manipulacja: pozwolenie na pracę nie znaczy "sprowadzenia" do Polski.

Tusk "sprowadza 100 tysięcy islamskich imigrantów"? Manipulacja

Tusk "sprowadza 100 tysięcy islamskich imigrantów"? Manipulacja

Źródło:
Konkret24

Karol Nawrocki ogłosił, że jako prezydent zrobi wszystko, by "to Polacy mieli pierwszeństwo w korzystaniu z polskiej służby zdrowia". Szef jego sztabu wyborczego przekonuje, że kandydat PiS podał już wcześniej szczegóły swojego kontrowersyjnego pomysłu - to nieprawda.

Nawrocki zapowiada "pierwszeństwo" Polaków w kolejkach do lekarzy. A szczegóły?

Nawrocki zapowiada "pierwszeństwo" Polaków w kolejkach do lekarzy. A szczegóły?

Źródło:
Konkret24

Niemcy "podrzucili", "przerzucili" do Polski "dziewięć tysięcy nielegalnych migrantów" - powtarzają od dłuższego czasu politycy Konfederacji i PiS. Choć ta liczba pochodzi z niemieckich statystyk, taki przekaz jest manipulacją i grą na emocjach mającą wzbudzać niepokój w społeczeństwie. Bo wcale nie chodzi głównie o przybyszy z Afryki czy Azji. Wyjaśniamy.

"Tysiące migrantów podrzuconych z Niemiec". Co się kryje za tą liczbą

"Tysiące migrantów podrzuconych z Niemiec". Co się kryje za tą liczbą

Źródło:
Konkret24

W kampanii prezydenckiej politycy PiS punktują kandydata PO Rafała Trzaskowskiego za to, że "nie jest szczery". Bo Warszawa przystąpiła do organizacji C40 Cities, a to - według nich - pociąga za sobą szereg limitów i zakazów, o których Trzaskowski w kampanii nie mówi. Jak jest naprawdę?

"Tego chce Trzaskowski". Opozycja straszy zakazem jedzenia mięsa i nabiału

"Tego chce Trzaskowski". Opozycja straszy zakazem jedzenia mięsa i nabiału

Źródło:
Konkret24

Internauci kpią, że Magdalena Biejat "z geografii nie jest dobra", ponieważ jako państwo wymieniła Frankfurt. Nagranie, które ma tego dowodzić, zostało jednak przycięte, a wypowiedź kandydatki na prezydenta wyrwana z kontekstu.

Biejat wymieniła Frankfurt jako "państwo na F"? Nagranie jest ucięte

Biejat wymieniła Frankfurt jako "państwo na F"? Nagranie jest ucięte

Źródło:
Konkret24

Jarosław Kaczyński spotyka się ostatnio z sympatykami PiS, zachęcając do głosowania na Karola Nawrockiego. Obiecuje, że będzie on najlepszym prezydentem na trudne czasy, bo obecny rząd już doprowadził do tego, "żeśmy się cofnęli" w rozwoju kraju. Na dowód przytacza statystyki - ale błędnie.

Kaczyński o rozwoju kraju: "żeśmy się cofnęli". Nieprawda

Kaczyński o rozwoju kraju: "żeśmy się cofnęli". Nieprawda

Źródło:
Konkret24

Czy ogórki mogą się stać tematem publicznej debaty w kampanii prezydenckiej? Owszem, jeśli dzięki temu można zarzucić konkurentowi hipokryzję. Po tym, jak Rafał Trzaskowski zachwalał na wiecu ogórki pewnego polskiego producenta, oponenci przekonują, że te ogórki "wyprodukowano w Niemczech". Firma, która stała się ofiarą politycznego sporu, wyjaśnia.

PiS: Trzaskowski promuje "niemieckie" ogórki. Mamy wyjaśnienie

PiS: Trzaskowski promuje "niemieckie" ogórki. Mamy wyjaśnienie

Źródło:
Konkret24

Miało być spełnienie obietnicy, wyszło rozwiązanie, którego skutki budzą wątpliwości. Choć niektórzy politycy koalicji przekonują, że zmiana składki zdrowotnej dla przedsiębiorców to realizacja jednego ze 100 konkretów czy punktu umowy koalicyjnej. Rzeczywistość wyraźnie rozmija się z deklaracjami.

Zmiana składki zdrowotnej: realizacja obietnic? Niezupełnie

Zmiana składki zdrowotnej: realizacja obietnic? Niezupełnie

Źródło:
Konkret24

"Warszawa, Ursynów" - z takim opisem krąży w polskiej sieci nagranie pokazujące tłum muzułmanów modlących się obok jakiegoś osiedla. To jednak inne miasto.

Muzułmanie na Ursynowie? To nie Warszawa

Muzułmanie na Ursynowie? To nie Warszawa

Źródło:
Konkret24

Nagłaśniany przez polityków prawicy przekaz, że rząd planuje otworzyć w Czerwonym Borze ośrodek dla "nielegalnych imigrantów", zamiast tworzyć tam planowaną jednostkę wojskową, jest nie tylko nieprawdziwy - to niebezpieczna gra na emocjach. To, do czego prowadzi, pokazały wydarzenia z niedzieli.

Czerwony Bór: ośrodek dla migrantów zamiast jednostki wojskowej? Manipulacja PiS

Czerwony Bór: ośrodek dla migrantów zamiast jednostki wojskowej? Manipulacja PiS

Źródło:
Konkret24

Po awanturze w Sejmie na 51 posłów PiS nałożono kary. Teraz Tomasz Sakiewicz i jego telewizja twierdzą, że w związku z tym poseł Edwarda Siarka trafił do szpitala. Parlamentarzysta jednak zaprzecza, a my wyjaśniamy, o co chodzi w tym fake newsie.

Poseł Siarka, udar i kara finansowa. Nic tu się nie zgadza

Poseł Siarka, udar i kara finansowa. Nic tu się nie zgadza

Źródło:
Konkret24

Kandydat Konfederacji na prezydenta porusza na wyborczych wiecach wiele różnych tematów, wygłaszając tezy, które nieraz są manipulacjami. Należą do nich na przykład twierdzenia o wyjeżdżaniu lekarzy z Polski czy o narzuconej przez Unię Europejską konieczności rejestracji wszystkich kur.

Mentzen o rejestrowaniu kur i wyjazdach lekarzy. Dwie nieprawdy

Mentzen o rejestrowaniu kur i wyjazdach lekarzy. Dwie nieprawdy

Źródło:
Konkret24

"Tak nas robią w ciula", "za to powinna być deportacja" - oburzają się internauci, komentując nagranie Ukrainki, która rzekomo pobiera 800 plus dzięki siedmiu ukraińskim paszportom. Wideo rozpowszechniane jest z antyukraińskim przekazem. Dotarliśmy do autorki nagrania. Miał być żart, wyszło inaczej. Oto jej historia.

Ukrainka i 800 plus "na siedem paszportów"? Znaleźliśmy autorkę filmu

Ukrainka i 800 plus "na siedem paszportów"? Znaleźliśmy autorkę filmu

Źródło:
Konkret24

Burmistrzowie kilku dużych angielskich miast to już muzułmanie, w kraju działa trzy tysiące meczetów, a każda szkoła ma obowiązek nauczać o islamie - to przekaz nagrania rozpowszechnianego w mediach społecznościowych. Ma ponad dwa miliony wyświetleń. Lecz przytaczane "dowody" na "muzułmańską" Wielką Brytanię to albo manipulacje, albo nieprawdy. A przekaz nagłaśniają prokremlowskie konta.

Burmistrzowie muzułmanie i lekcje o islamie. W Wielkiej Brytanii?

Burmistrzowie muzułmanie i lekcje o islamie. W Wielkiej Brytanii?

Źródło:
Konkret24

"Warszawa staje się coraz mniej bezpiecznym miastem" - przekonują politycy PiS w kolejnych nagraniach i publicznych wystąpieniach. Sprawdziliśmy więc policyjne statystyki.

PiS: "lawinowy wzrost przestępstw" w Warszawie. A co pokazują dane?

PiS: "lawinowy wzrost przestępstw" w Warszawie. A co pokazują dane?

Źródło:
Konkret24

Sprawa Ryszarda Cyby, skazanego za zabicie działacza PiS, to przykład, jak można robić politykę, budując wśród wyborców poczucie zagrożenia. Niekoniecznie w zgodzie z prawdą i faktami. A także czym skutkuje brak oficjalnych informacji i stosownych reakcji na fakty.

Ryszard Cyba. "Więzienie opuścił morderca". Kalendarium

Ryszard Cyba. "Więzienie opuścił morderca". Kalendarium

Źródło:
Konkret24

Anna Bryłka z Konfederacji twierdzi, że "cały czas zwiększa się liczba wydawanych zezwoleń na pracę" cudzoziemcom. Według polityków koalicji rządzącej jest odwrotnie. Kto ma rację? Sprawdziliśmy statystyki.

Zezwoleń na pracę dla cudzoziemców więcej czy mniej? Mamy dane

Zezwoleń na pracę dla cudzoziemców więcej czy mniej? Mamy dane

Źródło:
Konkret24