Wielkie przychody, rosnące wydatki i niewykorzystane pieniądze. Finanse Funduszu Sprawiedliwości

Źródło:
Konkret24
Donald Tusk o Funduszu Sprawiedliwości. "Finansowaliście działania tych, którzy byli sprawcami nieszczęścia tych ofiar"
Donald Tusk o Funduszu Sprawiedliwości. "Finansowaliście działania tych, którzy byli sprawcami nieszczęścia tych ofiar"TVN24
wideo 2/5
Donald Tusk o Funduszu Sprawiedliwości. "Finansowaliście działania tych, którzy byli sprawcami nieszczęścia tych ofiar"TVN24

Do Funduszu Sprawiedliwości, który miał pomagać ofiarom przestępstw, skazanym i byłym więźniom, w czasach rządów prawicy trafiało nawet 400 mln złotych. Te pieniądze szły m.in. na Pegasusa, kamizelki odblaskowe dla dzieci, na spoty telewizyjne, sprzęt dla strażaków i szpitali lub inwestycje Służby Więziennej. Przyjrzeliśmy się finansom funduszu.

Od sześciu lat Najwyższa Izba Kontroli krytykuje co roku sposób wydawania pieniędzy z Funduszu Sprawiedliwości, który ma wspomagać byłych skazańców i ich rodziny oraz ofiary przestępstw. Niemal za każdym razem NIK powtarzała sformułowania o niegospodarnych, niecelowych, nieuprawnionych wydatkach z Funduszu Sprawiedliwości.

O Funduszu Sprawiedliwości znów zrobiło się głośno po tym, jak nowe kierownictwo Ministerstwa Sprawiedliwości 15 stycznia opublikowało listę beneficjentów i przekazanych im kwot w ramach programu przeciwdziałania przyczynom przestępczości w latach 2017-2023. Dwa dni później zamieszczono listę organizacji, które dostały z Funduszu Sprawiedliwości pieniądze w ramach "Programu Pomocy Osobom Pokrzywdzonym na lata 2019-2025". Z analiz obu wykazów, jakie przeprowadził Konkret24 wynika, że pieniądze – zamiast na przeciwdziałanie przyczynom przestępczości - szły między innymi na konferencje z udziałem urzędników Ministerstwa Sprawiedliwości, promowanie Suwerennej Polski (wcześniej Solidarnej Polski), czyli partii Zbigniewa Ziobry, ministra sprawiedliwości w latach 2015-2023, działania ojca Tadeusza Rydzyka, na akcje religijne, dodatki do prawicowego tygodnika czy na walkę z LGBT i polonofobią.

"Waszą wiarą jest chciwość"

Wśród beneficjentów Funduszu Sprawiedliwości znalazła się Stowarzyszenie Fidei Defensor, powiązana z Dariuszem Mateckim szczecińskim działaczem Suwerennej Polski, który z listy PiS został w 2023 roku posłem. Tej fundacji przyznano z funduszu 12,2 mln zł, wypłacono do tej pory 9,2 mln zł. To o Mateckim i tej fundacji mówił 17 stycznia w Sejmie premier Donald Tusk w trakcie debaty o wotum nieufności dla Bartłomieja Sienkiewicza, ministra kultury i dziedzictwa narodowego.

"Dariusz Matecki, wasz kolega, otrzymał od ministra sprawiedliwości 12 milionów 200 tysięcy złotych. Bronicie go? Bronicie tych pieniędzy? Dzieli się z wami tymi pieniędzmi? (...) Czy na pewno chcecie wyjść do ludzi i powiedzieć: tak bronimy tych ludzi, bronimy tego systemu?" - mówił do posłów PiS premier. Przypomniał, że Fundusz Sprawiedliwości powstał, by pomóc ofiarom przestępstw i wypadków, tymczasem środki z niego były wydawane na "fundacje i fundacyjki" powiązane z PiS.

"Waszą wiarą jest chciwość, waszym bożkiem jest mamona. To jest powód, dlaczego PiS walczy z taką zaciętością o ten system" - powiedział premier.

Z pracy skazanych i nawiązek - na więźniów i pokrzywdzonych

Fundusz Sprawiedliwości nie jest pomysłem Zjednoczonej Prawicy, ale to w trakcie jej rządów doszło do zdeformowania celów, na jakie miały trafiać środki z tego funduszu. Został on utworzony w 1997 na podstawie art. 43 Kodeksu karnego wykonawczego (kkw) jako Fundusz Pomocy Postpenitencjarnej. Na początku finansowano z niego wyłącznie pomoc skazanym i byłym więźniom, środki funduszu pochodziły z obowiązkowych potrąceń wynagrodzeń więźniów za pracę w zakładach karnych. W 2012 roku zmieniono przepisy – przychodami funduszu pod nazwą Fundusz Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej stawały się także nawiązki – czyli dodatkowe kary pieniężne zasądzane przez sądy od skazanych w procesach karnych. Wszystkie te środki przeznaczono na wsparcie nie tylko dla więźniów i byłych skazanych, ale także dla ofiar przestępstw i ich bliskich.

Po dojściu PiS i jego koalicjantów do władzy, w lipcu 2017 roku zmieniono zapisy kkw dotyczące tego, na co można wydawać pieniądze z funduszu. Dodano "przeciwdziałanie przyczynom przestępczości" a także m.in. "podejmowanie przedsięwzięć o charakterze edukacyjnym i informacyjnym", "promowanie systemu pomocy osobom pokrzywdzonym" czy "upowszechnianie wiedzy na temat praw osób pokrzywdzonych".

Poszerzono również katalog podmiotów, które mogły korzystać z dofinansowania funduszu. Fundusz do tego czasu mógł finansować jedynie fundacje i stowarzyszenia, a po zmianach także tzw. jednostki sektora finansów publicznych - czyli np. organy administracji rządowej, sądy, samorządy, agencje rządowe, uczelnie, szpitale, ochotnicze straże pożarne. Od tej pory można było używać skróconej nazwy funduszu – Fundusz Sprawiedliwości (FS).

W latach 2018-2020 z FS finansowano wydatki na modernizację Służby Więziennej. By móc to zrobić zastosowano prawny wytrych – zamiast długotrwałej procedury nowelizowania Kodeksu karnego wykonawczego odpowiednie zapisy wprowadzono do tzw. ustaw okołobudżetowych, w których opisano sposoby realizacji budżetu państwa.

Wszystkie te zmiany w prawie znajdowały odzwierciedlenie w przychodach i wydatkach funduszu, które analizujemy na podstawie dorocznych sprawozdań i kontroli NIK z wykonania budżetu Ministerstwa Sprawiedliwości, który zawiera także finanse Funduszu Sprawiedliwości.

Coraz większe przychody, rosnące koszty i niewykorzystane pieniądze

W 2015 roku, w ostatnim roku rządów koalicji PO-PSL, przychody funduszu wyniosły 83,3 mln zł, z czego pochodziły głównie z nawiązek – 25 mln zł - oraz z potrąceń z wynagrodzeń więźniów – 15 mln zł. Na pomoc postpenitencjarną wydano 15,3 mln zł, na pomoc ofiarom przestępstw – 25,5 mln zł.

W następnym roku,czyli już po objęciu władzy przez prawicowy rząd, przychody funduszu rosną lawinowo – do prawie 329 mln zł, co wiąże się ze wzrostem wpłacanych nawiązek – 121 mln zł, na konto funduszu trafiło też 190 mln zł tytułem "różnych przelewów".

Wysoki stan przychodów – powyżej 300 mln zł rocznie (w 2022 roku nawet prawie 402 mln zł) - utrzymywał się w następnych latach, bo był efektem wzrostu kwot zasądzanych przez sądy prawomocnymi wyrokami nawiązek – w 2017 roku było to 191,1 mln zł, a w 2022 – 358,3 mln zł. Od 2016 roku ministerstwo wdrożyło program "Praca dla więźnia", by skłonić większą liczbę skazanych do odpłatnej pracy. Ta inicjatywa nie przyniosła znaczących efektów w finansach funduszu, bo potrącenia z wynagrodzeń więźniów w tych latach wynosiły między 16 a 31 mln zł, a więc kilka procent wszystkich przychodów funduszu.

Koszty działalności FS rosną lawinowo od 2017 roku, kiedy – jak pisaliśmy wyżej – zostały zmienione przepisy poszerzające zakres możliwych celów, na jakie decyzją ministra sprawiedliwości (albo upoważnionego dysponenta funduszu) można było wydawać środki. W 2017 roku było to już prawie 91 mln zł. Największe koszty FS poniósł w latach 2018 i 2019 – odpowiednio 365,7 mln zł i 454 mln zł. Ale jak zauważa NIK - największą pozycję wśród kosztów, stanowiły aktualizacje kwot zasądzanych nawiązek(np. w przypadku nieściągniętych nawiązek), umorzenia należności czy rozliczenia dotacji z poprzednich lat.

Jeśli zaś chodzi o wydatki na podstawowe zadania wynikające z ustawy o Funduszu Sprawiedliwości: na pomoc postpenitencjarną i pomoc pokrzywdzonym oraz przeciwdziałanie przestępczości – to wyraźnie widać różnice w kwotach. Wydatki na pomoc postpenitencjarną od 2015 roku nie wykazują większych wahań - mieszczą się w przedziale 15 - 20 mln zł (średnio 16 mln zł). Natomiast wydatki na szeroko pojętą pomoc pokrzywdzonym są kilka razy wyższe, a w latach 2018 i w 2019 – najwyższe, odpowiednio 88 mln zł i 103 mln zł.

Z analiz planów finansowych funduszu wynika jeszcze jeden wniosek – mimo rosnących kosztów, zawsze na koniec roku FS dysponował wolnymi środkami pieniężnymi, co oznacza, że nie był w stanie właściwie wykorzystać posiadanych zasobów. I tak np. na koniec 2016 roku fundusz miał 156 mln wolnych środków, na koniec 2018 – 191 mln zł, a na koniec 2022 roku – 163 mln zł.

Na Pegasusa, kamizelki odblaskowe, telewizyjne spoty, dla strażaków

Jak napisaliśmy wyżej - od 2017 roku z Funduszu Sprawiedliwości można finansować nie tylko organizacje pozarządowe, ale dotacje mogą otrzymać także jednostki sektora finansów publicznych. Ten przepis wykorzystano do przekazania 25 mln zł z FS do Centralnego Biura Antykorupcyjnego. W listopadzie 2017 roku ten fakt ujawnił dziennikarz tvn24.pl Robert Zieliński; w sierpniu 2019 roku dziennikarz Leszek Dawidowicz w "Czarno na białym" TVN24 podał, że za te 25 mln CBA kupiło izraelski system do inwigilacji Pegasus. Natomiast wydatki na podstawowe cele funduszu – w sumie 76,4 mln stanowiły 83 proc. kosztów jego działalności w 2017 roku.

Od 2018 roku ta proporcja ulega zasadniczej zmianie. Działania Ministerstwa Sprawiedliwości, jak zauważa NIK, "spowodowały marginalizację podstawowych celów Funduszu Sprawiedliwości oraz przeznaczenie znacznej części jego przychodów (…) na działania niezwiązane z pomocą pokrzywdzonym przestępstwem". I tak np. 46 mln zł wydano na realizację programu modernizacji Służby Więziennej, a 24 mln zł otrzymała Fundacja Komitetu Obchodów Narodowego Dnia Życia na kampanię mającą przeciwdziałać przyczynom przestępczości drogowej. Z tych pieniędzy fundacja sfinansowała m.in. zakup trzech milionów kamizelek odblaskowych dla dzieci.

W 2019 roku na inwestycje Służby Więziennej wydano z FS 95 mln zł. Natomiast prawie 42 mln to wydatki promocyjne: 21,8 mln zł poszło na promowanie samego funduszu, 20,1 mln zł wydano na sfinansowanie "kampanii informacyjno-edukacyjnej upowszechniającej wśród poszkodowanych i potencjalnych beneficjentów wiedzę na temat Funduszu", w tym 19 mln na "zakup czasu antenowego lub audycji od dostawców usług audiowizualnych" (pogrubienie od redakcji). NIK uznała te wydatki za "bezprecedensową aktywność medialną związaną z promowaniem Funduszu Sprawiedliwości", a tematyka działań promocyjnych "znacznie wykraczała poza budowanie rozpoznawalności Funduszu i służyła także promowaniu działań Ministra Sprawiedliwości i podległego mu Ministerstwa, niezwiązanych bezpośrednio z funkcjonowaniem Funduszu". W owym roku odbywały się wybory do Parlamentu Europejskiego oraz do Sejmu i Senatu, w których startowali politycy związani z ministrem sprawiedliwości Zbigniewem Ziobrą. Rok później wydatki na promocję funduszu były dwudziestokrotnie niższe, bo wyniosły 1,9 mln zł.

Schemat wykorzystania pieniędzy z FS w kampanii wyborczej powtórzył się np. w wyborach na prezydenta Rzeszowa w 2021 roku, kiedy kandydujący na ten urząd wiceminister sprawiedliwości Marcin Warchoł rozdawał pieniądze z funduszu miejscowym szpitalom, o czym pisaliśmy w Konkret24; środki z FS wykorzystywali także politycy kandydujący na posłów w wyborach w 2023 roku: np. z czekami z FS dla ochotniczych straży pożarnych po Podlasiu jeździł kandydat Solidarnej Polski Sebastian Łukaszewicz. Jak obliczyła NIK, od 1 stycznia 2018 do 30 października 2020 roku dla OSP z funduszu przekazano 140 mln zł, dla szpitali - 35 mln zł.

"Niecelowe, niegospodarne wydatki"

We wnioskach z poświęconej wyłącznie Funduszowi Sprawiedliwości kontroli, której wyniki opublikowano 30 września 2021 roku, NIK stwierdziła: "spośród 681 409,2 tys. zł (681,4 mln zł - red.) dotacji przyznanych ze środków Funduszu w okresie objętym kontrolą, jedynie 228 502,0 tys. zł (34 proc.) przeznaczono na pomoc świadczoną bezpośrednio osobom pokrzywdzonym przestępstwem (i osobom im najbliższym), a 24 225,0 tys. zł (4 proc.) na pomoc postpenitencjarną" (chodzi o okres od stycznia 2018 roku do października 2020 roku).

Za sposób zarządzania funduszem NIK wystawiła Ministerstwu Sprawiedliwości ocenę negatywną. Według NIK działania ministra sprawiedliwości i znacznej części organizacji, które otrzymały dotacje, "skutkowały niegospodarnym i niecelowym wydatkowaniem środków publicznych, a także sprzyjały powstawaniu mechanizmów korupcjogennych w przypadku osób podejmujących decyzje w zakresie rozliczania środków z Funduszu Sprawiedliwości". Jednocześnie NIK oceniła "pozytywnie fakt utworzenia sieci pomocy pokrzywdzonym przestępstwem oraz pomocy postpenitencjarnej", ale wytknęła także "liczne przypadki niegospodarnego wykorzystania środków publicznych".

Kolejne sprawozdania NIK o wykonaniu planów finansowych funduszu w 2021 i w 2022 roku już nie były tak krytyczne. NIK natomiast zwracała m.in. uwagę, że resort wciąż nie rozwiązał kwestii wysokich - ponad 265 mln zł w 2022 roku - należności na rzecz funduszu, co wynikało z niskiej ściągalności zasądzanych kar pieniężnych jego rzecz.

Autorka/Autor:

Źródło: Konkret24

Źródło zdjęcia głównego: tvn24

Pozostałe wiadomości

Tam "możecie wszędzie mówić po polsku", "czujecie się lepiej niż w domu", bo to "jest naprawdę piękne miasto". Tak przekonują polscy vlogerzy, którzy pojechali do Moskwy, zachwycili się nią i wrzucają do sieci film za filmem. Relacje publikują też z innych rosyjskich miast. W ten sposób dołączyli do długiej listy osób, które dały się oczarować bombonierką Kremla. Są na niej znakomite nazwiska.

"Normalne, fajne państwo". Witajcie na mistrzostwach świata w mydleniu oczu

"Normalne, fajne państwo". Witajcie na mistrzostwach świata w mydleniu oczu

Źródło:
TVN24+

Przystawia zapaloną świecę do jednej z tych na choince - i wszystkie kolejne zapalają się potem niemal jednocześnie. Taką scenę widzimy na popularnym nagraniu krążącym w sieci. Żadna z gałęzi nie zajmuje się ogniem, więc wielu internautów zastanawia się, czy to prawda. Skąd ten film?

"Choinka się nie zapali? Jak to?" Tym razem to nie cuda

"Choinka się nie zapali? Jak to?" Tym razem to nie cuda

Źródło:
Konkret24

170 milionów złotych miał według internautów wydać polski Narodowy Fundusz Zdrowia na leczenie HIV w Ukrainie. Przekaz niesie się w sieci szeroko, lecz chodzi o zupełnie inne pieniądze. Mamy wyjaśnienie NFZ.

"Okradli Polaków ze składek zdrowotnych"? NFZ wyjaśnia

"Okradli Polaków ze składek zdrowotnych"? NFZ wyjaśnia

Źródło:
Konkret24

"Zatrważające", "jedzenie cię zatruwa" - zaniepokojeni internauci komentują doniesienia o rzekomej szkodliwości papieru do pieczenia. Ekspertka uspokaja i wyjaśnia, czy i kiedy takie zagrożenie występuje.

"Papier do pieczenia może być toksyczny"? Ile w tym prawdy

"Papier do pieczenia może być toksyczny"? Ile w tym prawdy

Źródło:
Konkret24

Unijni sędziowie stawiają się ponad polskim systemem konstytucyjnym, Trybunał Sprawiedliwości "zakazał Polsce powoływania się na swoją konstytucję" - tak politycy PiS przedstawiają wyrok TSUE dotyczący Trybunału Konstytucyjnego. Grzmią, że to próba odebrania Polsce suwerenności. Konstytucjonaliści tłumaczą: to nieprawda.

Politycy PiS: TSUE "zakazał powoływać się na konstytucję". Nieprawda

Politycy PiS: TSUE "zakazał powoływać się na konstytucję". Nieprawda

Źródło:
Konkret24

Do budynku urzędu wchodzi mężczyzna, a wraz z nim krowa, lama i kozy. Film pokazujący taką scenę krąży w sieci z wyjaśnieniem, że to rolnik, który z powodu umowy Unii Europejskiej z Mercosur nie daje już rady płacić podatków. Po pierwsze, ta umowa jeszcze nie obowiązuje. Po drugie..., rzeczywiście, coś takiego się wydarzyło, ale nie teraz.

"Przyszedł do urzędu skarbowego zapłacić podatki zwierzętami". Co to za historia

"Przyszedł do urzędu skarbowego zapłacić podatki zwierzętami". Co to za historia

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń generują w polskiej sieci nagrania pokazujące protesty rolników we Francji - te prawdziwe i te fałszywe. Tak szerokie zastosowanie sztucznej inteligencji do tworzenia fake newsów na bazie prawdziwego wydarzenia spowodowało, że internauci już sami nie wiedzą, co jest prawdą, a co fałszem. I nawet w dobrej wierze dezinformują - też z pomocą AI.

"Tego w mediach nie zobaczycie". Rzeczywiście, coś tu śmierdzi

"Tego w mediach nie zobaczycie". Rzeczywiście, coś tu śmierdzi

Źródło:
Konkret24

"Chrześcijańskie szczucie na bliźniego" - komentują jedni. A inni wierzą i podają tę informację dalej. Chodzi o nagranie polityka Konfederacji Korony Polskiej, w którym insynuuje on, że w jednej z gdyńskich szkół zabroniono klasowej wigilii ze względu na uczniów z Ukrainy. Sam nic nie wie, nie sprawdził - ale mówi.

"Wigilii w szkole nie organizować". Świąteczna "szczuj-narracja" polityka prawicy

"Wigilii w szkole nie organizować". Świąteczna "szczuj-narracja" polityka prawicy

Źródło:
Konkret24

"Niemądra decyzja", minister "przekroczył swoje uprawienia", "samodzielnie nie może przekazać takiej kwoty" - grzmią politycy opozycji, krytykując decyzję ministra spraw zagranicznych Radosława Sikorskiego o przeznaczeniu 100 milionów dolarów na zakup amerykańskiego sprzętu dla Ukrainy. I dywagują, z jakich funduszy pójdzie ta pomoc. MSZ odpowiedział nam na to pytanie.

Sikorski: "dam 100 milionów dolarów Ukrainie". Z czego? Mamy odpowiedź MSZ

Sikorski: "dam 100 milionów dolarów Ukrainie". Z czego? Mamy odpowiedź MSZ

Źródło:
Konkret24

"To już jawna okupacja" - piszą internauci, oburzeni rzekomym planem pilnowania polskich granic przez niemieckie wojsko. O tym "skandalu" poinformował Robert Bąkiewicz. Lecz to żaden skandal, tylko zwykły fake news.

Bąkiewicz: "niemieckie wojsko ma pilnować polskich granic". Nie, nie po to przyjadą

Bąkiewicz: "niemieckie wojsko ma pilnować polskich granic". Nie, nie po to przyjadą

Źródło:
Konkret24

Roztrzęsiony rolnik żali się do kamery: "Nie mamy już nic. Traktują nas jak śmieci". A potem oglądamy, jak policja rekwiruje jakieś bydło. Ta przejmująca scena ma przedstawiać trwające we Francji protesty rolników. Wydaje się rzeczywista - lecz nie jest.

"Policja konfiskuje bydło rolnikowi". Ale nie temu i nie te krowy

"Policja konfiskuje bydło rolnikowi". Ale nie temu i nie te krowy

Źródło:
Konkret24

"Jest dość stary, ale nie zdawałam sobie sprawy, że był obecny przy narodzinach Jezusa" - tak internauci kpią z okładki książki o narodzinach Jezusa, na której znalazł się Donald Trump. Prezydent USA ma też być rzekomo lektorem tej historii. Wielu komentujących wątpi jednak, czy taka publikacja istnieje: "Serio? To jest naprawdę?".

"Narodziny Jezusa" według Trumpa? Skąd prezydent w stajence

"Narodziny Jezusa" według Trumpa? Skąd prezydent w stajence

Źródło:
Konkret24

"Całe narody nie wyginęły", mimo że wcale nie muszą się szczepić - przekonują ci, którzy walczą z obowiązkowymi szczepieniami w Polsce. Także polscy politycy. Rzeczywiście, inne europejskie narody jakoś nie wyginęły, choć większość szczepień u nich jest dobrowolna. Paradoks - czy jednak jest coś, o czym antyszczepionkowcy wam nie mówią?

"Szczepienia dobrowolne". Brzmi dobrze, gdy chcą tobą manipulować

"Szczepienia dobrowolne". Brzmi dobrze, gdy chcą tobą manipulować

Źródło:
TVN24+

Izraelski paszport Wołodymyra Zełenskiego mieli znaleźć funkcjonariusze ukraińskiej agencji antykorupcyjnej - taki przekaz rozpowszechniany jest w ostatnich dniach w polskiej sieci. To zbudowana na fałszywkach narracja, której celem jest zdyskredytowanie prezydenta Ukrainy.

Zełenski i "odkryta kolekcja paszportów". O co im tym razem chodzi

Zełenski i "odkryta kolekcja paszportów". O co im tym razem chodzi

Źródło:
Konrket24

Ta historia wydaje się nieprawdopodobna. Ale dla tych, do których ją wymyślono, może być przekonująca - bo potwierdzi ich przekonania. Połączenie prezydenta Wołodymyra Zełenskiego, Billa Cosby'ego i Jeffreya Epsteina nie jest przypadkowe w tej kolejnej odsłonie rosyjskiej dezinformacji.

Bill Cosby, Zełenski i rezydencja w Nowym Jorku. Jak oni to połączyli

Bill Cosby, Zełenski i rezydencja w Nowym Jorku. Jak oni to połączyli

Źródło:
Konkret24

Dyskusja o ubogiej dekoracji choinki w Londynie rozgrzewa internet - nie pierwszy raz. Teraz powodem stało się nagranie na polskim profilu. Dominuje teza, że taki wygląd choinki jest efektem napływu muzułmanów do miasta czy nawet pochodzenia burmistrza Londynu. Internauci nie znają bądź celowo nie wspominają o niemal 80-letniej tradycji.

"Upadek Londynu"? Polityka z choinką w tle

"Upadek Londynu"? Polityka z choinką w tle

Źródło:
Konkret24

Ponad setka osób z postawionymi zarzutami, lecz aktów oskarżenia nieco ponad 30, a wyroków skazujących tylko kilka - po dwóch latach rządu Donalda Tuska najgłośniejsze afery Zjednoczonej Prawicy wciąż nie zostały rozliczone. Choć prace wymiaru sprawiedliwości przyspieszyły, byli rządzący skutecznie sypią piasek w tryby, a Polacy niecierpliwią się coraz bardziej. Oto jak wygląda stan rozliczeń.

Półmetek rządu Tuska. Jak idą rozliczenia afer Zjednoczonej Prawicy?

Półmetek rządu Tuska. Jak idą rozliczenia afer Zjednoczonej Prawicy?

Źródło:
TVN24+

W kampanii wyborczej Donald Tusk zapowiadał - w razie wygranej - odchudzenie rządu. Nie udało się. Z kolei tegoroczna rekonstrukcja jego gabinetu miała być wręcz "systemową zmianą". Na półmetku kadencji sprawdzamy, co zostało z tych obietnic.

Rząd Tuska miał być mniejszy i tańszy. No to policzyliśmy

Rząd Tuska miał być mniejszy i tańszy. No to policzyliśmy

Źródło:
TVN24+

Nagranie parowej lokomotywy w Kijowie krąży w sieci jako dowód, że problemy z dostawami energii przygniatają walczącą Ukrainę. Promuje to rosyjska propaganda, a internauci rozpowszechniają. Otóż parowozy rzeczywiście wyjechały na tory w Kijowie, lecz powód był inny.

W Kijowie brakuje prądu, więc wyciągnęli parowozy? Co to jest Magic Express  

W Kijowie brakuje prądu, więc wyciągnęli parowozy? Co to jest Magic Express  

Źródło:
Konkret24

"Zachód upada", "Europa staje się skansenem", my dyskutujemy o nakrętkach do plastikowych butelek, a Chiny otwierają kolejny wiadukt dla superszybkich pociągów. Gdzieś już to czytaliście? Zapewne nie raz, nawet niektórzy polscy politycy wchodzą w tę narrację. A partia Xi Jinpinga tylko zaciera ręce. Nie tylko ona.

"Ultranowoczesny kraj". Jak wpadliśmy w paszczę chińskiego smoka propagandy

"Ultranowoczesny kraj". Jak wpadliśmy w paszczę chińskiego smoka propagandy

Źródło:
TVN24+

Zgoda Komisji Europejskiej na wsparcie budowy elektrowni jądrowej z polskiego budżetu uruchomiła wśród polityków PiS narrację, że Polska "nisko upadła". Kpią, że skoro musimy pytać Brukselę o zgodę na wydanie własnych pieniędzy, to "tak właśnie wygląda suwerenność Polski w praktyce". O istotnej rzeczy nie informują.

Teraz twierdzą: "nisko upadliśmy". A jak było, gdy rządzili?

Teraz twierdzą: "nisko upadliśmy". A jak było, gdy rządzili?

Źródło:
Konkret24

Władze Chersonia szykują się do ucieczki, wysyłają już swoje rodziny do Polski - tak ma wynikać z posiedzenia rady miasta, z którego zapis rzekomo wyciekł do sieci. Nagranie rzeczywiście istnieje, lecz reszta to rosyjska fałszywka. Jej główne cele są trzy.

"Trzeba się zbierać, dokumenty do kominka". Radni nie wyłączyli mikrofonu?

"Trzeba się zbierać, dokumenty do kominka". Radni nie wyłączyli mikrofonu?

Źródło:
Konkret24

Elon Musk - wspierany przez czołowych amerykańskich polityków - bije na alarm i oskarża Komisję Europejską o próbę cenzurowania platformy X. Za cenzurę uznał bowiem nałożoną na serwis przez Brukselę dotkliwą karę. Wyjaśniamy, dlaczego X ją otrzymał i co naprawdę leży u podstaw takiej decyzji KE.

Musk oskarża Unię o cenzurę. Oto za co naprawdę go ukarano

Musk oskarża Unię o cenzurę. Oto za co naprawdę go ukarano

Źródło:
Konkret24

Zdjęcie z Lublina ma być rzekomym dowodem na niedawne spotkanie Jarosława Kaczyńskiego z Grzegorzem Braunem. Obraz ten wpisuje się w debatę o ewentualnej koalicji PiS z Konfederacją Korony Polskiej - lecz wielu internautów ostrzega, że nie jest prawdziwy. Analiza za pomocą narzędzi do weryfikacji materiałów AI nie pozostawia wątpliwości.

Kaczyński spotkał się z Braunem? "Ot, niespodzianka"

Kaczyński spotkał się z Braunem? "Ot, niespodzianka"

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń generuje w mediach społecznościowych nagranie, w którym ojciec i brat irlandzkiego nauczyciela opowiadają, że dostał on wyrok dożywocia za odmowę używania wobec uczniów wskazanych zaimków. W całej tej historii zgadza się tylko to, że nauczyciel w Irlandii trafił do więzienia.

Religia, transpłciowy uczeń i nauczyciel "skazany na dożywocie". Ile w tym prawdy

Religia, transpłciowy uczeń i nauczyciel "skazany na dożywocie". Ile w tym prawdy

Źródło:
Konkret24

Oszuści działający na największych platformach społecznościowych takich jak Facebook, Instagram czy X pozostają często bezkarni. Właściciele serwisów wykazują raczej bierność w walce z nimi. Eksperci przyznają: odpowiednie mechanizmy prawne istnieją, jednak bez realnej międzynarodowej presji szans na poprawę tej sytuacji nie ma.

Raj dla oszustów. Dlaczego Big Techy zawodzą w ochronie użytkowników

Raj dla oszustów. Dlaczego Big Techy zawodzą w ochronie użytkowników

Źródło:
Konkret24

Na bożonarodzeniowym jarmarku we Francji zamachowiec rzekomo wjechał autem w tłum i zabił 10 osób - takie informacje krążą w sieci. Informację podał też Elon Musk. Ale nie jest ona prawdziwa. Wyjaśniamy, co się stało i gdzie.

Dziesięć osób zabitych na jarmarku bożonarodzeniowym we Francji? Jak było naprawdę

Dziesięć osób zabitych na jarmarku bożonarodzeniowym we Francji? Jak było naprawdę

Źródło:
Konkret24