FAŁSZ

Horała: "wszystkie wskaźniki zadłużenia w budżecie, są jawne". Eksperci: nie są

Źródło:
Konkret24
12.06.2023 | W "Kawie na ławę" o zadłużaniu Polski
12.06.2023 | W "Kawie na ławę" o zadłużaniu PolskiTVN24
wideo 2/4
W "Kawie na ławę" o zadłużaniu Polski TVN24

Wiceminister Marcin Horała przekonuje, że rząd nie ukrywa prawdziwego stanu finansów i zadłużenia Polski, bo "wszystkie wskaźniki zadłużenia (...) w budżecie są jawne". Ekonomiści wyjaśniają, dlaczego nie jest to prawdą, co to jest "szara strefa budżetu" i na czym polega "kłamstwo budżetowe".

Podczas dyskusji w programie "Kawa na ławę" w TVN24 11 czerwca prowadzący Konrad Piasecki zwrócił uwagę na kwestię przejrzystości finansów publicznych i zadłużenie Polski. "W tym tygodniu wyszła na jaw informacja, że Korea Południowa pożycza nam 76 miliardów złotych na zakup uzbrojenia, co powoduje, że..." - tu wtrącił się wiceminister funduszy i polityki regionalnej Marcin Horała z Prawa i Sprawiedliwości: "...że kupujemy uzbrojenie".

Na to prowadzący zareagował: "...że kupujemy uzbrojenie [to] świetnie, tylko trzeba to robić, tylko warto to robić po pierwsze przejrzyście, a po drugie mówić o tym otwarcie, a nie dowiadujemy się tego od dziennikarzy koreańskich". Wtedy wiceminister Horała zaoponował: "Ale przepraszam, wszystkie wskaźniki zadłużenia są w budżecie, są jawne".

Dalej tłumaczył: "Co więcej: poziom zadłużenia Polski łącznie, zagregowany, liczony przez Eurostat, z tymi wszystkimi - waszym zdaniem poukrywanymi, które po prostu są w innej kategorii, na przykład w Krajowym Funduszu Drogowym i tak dalej - i też są jawne i nieukryte". Wiceminister tłumaczył też, że poziom zadłużenia nie przekracza 50 proc. PKB i jest to jeden z najlepszych wyników wśród państw Unii Europejskiej.

Ostatnio często politycy PiS na spotkaniach wyborczych i w mediach chwalą się dobrym stanem finansów publicznych. Opozycja i ekonomiści odpowiadają na to, że rząd ukrywa prawdziwy obraz finansów i zadłużenia Polski. Jednak wiceminister Horała twierdzi, że "wszystkie wskaźniki zadłużenia są jawne". Kto więc ma rację?

Co zapisano w ustawie budżetowej

Ekonomiści, z którymi konsultował się Konkret24, w pierwszej kolejności zwracają uwagę na podstawy formalne budżetu państwa. Ekonomista i prezes Instytutu Finansów Publicznych dr Sławomir Dudek wskazuje na art. 219 ust. 1 Konstytucji RP: "Sejm uchwala budżet państwa na rok budżetowy w formie ustawy budżetowej" oraz na art. 109 ustawy o finansach publicznych: "Ustawa budżetowa jest podstawą gospodarki finansowej państwa w danym roku budżetowym".

W uchwalonej przez Sejm 15 grudnia 2022 roku (opozycja była przeciw) ustawie budżetowej na 2023 rok zapisano, że dochody budżetowe wyniosą 604 543 808 000 zł, a wydatki 672 543 808 000 zł. Czyli deficyt budżetu państwa ma wynieść 68 mld zł. To podstawowy wskaźnik dotyczący zadłużenia. 

W nowelizacji budżetu, którą rząd przesłał do Sejmu 9 czerwca, dochody budżetu zmniejszono do 601 376 393 000 zł, a wydatki podniesiono do 693 376 393 000 - powiększając deficyt o 24 mld zł, do 92 mld zł.

To tyle, jeśli chodzi o treść samej ustawy. W załącznikach do niej są plany dochodów i wydatków poszczególnych ministerstw, instytucji centralnych, urzędów wojewódzkich, sądów itp., jak też jednostek pozabudżetowych (agencji wykonawczych, funduszy celowych itd.). Zobowiązania tych wszystkich instytucji (wyemitowanych papierów wartościowych; zaciągniętych kredytów i pożyczek czy przyjętych depozytów) zaliczane są do państwowego długu publicznego (PDP). Jego wysokości nie podaje się w ustawie budżetowej, tylko w jej uzasadnieniu. Lecz ono nie jest prawnie obowiązujące. Wysokość PDP publikuje co kwartał Ministerstwo Finansów - na koniec pierwszego kwartału 2023 roku PDP wyniósł 1 209 798 mln zł, co stanowiło 38 proc. produktu krajowego brutto (PKB).

Czego nie ma w ustawie budżetowej, czyli "kłamstwo budżetowe"

Marcin Zieliński, główny ekonomista Fundacji Forum Obywatelskiego Rozwoju (FOR), w komentarzu dla Konkret24 zwraca uwagę, że w ustawie budżetowej nie uwzględnia się wydatków kilkunastu funduszy obsługiwanych przez Bank Gospodarstwa Krajowego (BGK). Są to m.in. Fundusz Przeciwdziałania COVID-19, Rządowy Fundusz Rozwoju Dróg, Fundusz Wsparcia Sił Zbrojnych. Te fundusze nie są zaliczane do sektora finansów publicznych, choć – jak podkreśla ekonomista FOR - realizują zadania publiczne, a obligacje emitowane przez BGK są gwarantowane przez Skarb Państwa.

"Wydatki realizowane przez fundusze w BGK nie są wpisywane do ustawy budżetowej, parlament nie ma nimi kontroli" – podkreśla Marcin Zieliński. Jak wyjaśnialiśmy w Konkret24, Polski Instytut Ekonomiczny (instytucja rządowa, nadzorowana przez premiera) oszacował, że "łącznie wydatki publiczne zrealizowane za pośrednictwem funduszy pozabudżetowych w 2022 r. sięgnęły 324 mld PLN" (pisownia oryginalna). Ekonomista FOR tłumaczy:

Za sprawą wypychania wydatków do funduszy w BGK państwowy dług publiczny, dla którego obowiązują konstytucyjne limity, można utrzymywać na odpowiednio niskim poziomie, a jednocześnie zadłużać państwo bez względu na konstytucyjne ograniczenia.

Artykuł 216 ust. 5 konstytucji stwierdza: "Nie wolno zaciągać pożyczek lub udzielać gwarancji i poręczeń finansowych, w następstwie których państwowy dług publiczny przekroczy 3/5 wartości rocznego produktu krajowego brutto". Marcin Zieliński dodaje, że - oprócz funduszy w BGK - także poprzez "stosowanie innych sztuczek rząd jest w stanie wykazać w budżecie państwa dowolny wynik, na co regularnie zwraca uwagę w swoich kontrolach NIK".

Formalnie więc - co przyznaje dr Dudek - poprzez brak w ustawie danych o wydatkach pozabudżetowych funduszy (on nazywa je "równoległym budżetem" lub "rajem wydatkowym premiera"), polski parlament "dostaje informację o fragmencie prawdziwego zadłużenia". By lepiej zobrazować tę kwestię, dr Dudek odwołuje się do sprawozdania rządu z wykonania ustawy budżetowej za 2022 roku. "Rząd formalnie w sprawozdaniu chwali się deficytem budżetu państwa w wysokości około 12 mld zł, podczas gdy na podstawie informacji śladowych, zdobytych od funduszy przy Banku Gospodarstwa Krajowego czy informacji o emisji obligacji można wyliczyć, że prawdziwy deficyt budżetu państwa to ponad 100 mld zł" - pisze w odpowiedzi dla Konkret24. To oznacza, "że parlament dostał do oceny 12 proc. prawdziwego deficytu budżetu państwa". "88 proc. to szara strefa budżetu, to kłamstwo budżetowe" – stwierdza prezes Instytutu Finansów Publicznych.

Czyli - wbrew twierdzeniom wiceministra Horały - nie wszystkie dane o długu "są w budżecie".

"Momentami czuję się jak ekonomista śledczy"

Wiceminister Horała nie do końca ma też rację, że wszystkie dane o długu są jawne. "Momentami czuję się jak ekonomista śledczy, ponieważ, aby zliczyć prawdziwy obraz finansów publicznych, trzeba szukać informacji w trybie dostępu do informacji publicznej, w funduszach BGK, trzeba grzebać w danych Eurostatu, a od niedawna jeszcze trzeba szukać danych w Korei Południowej, bo tam minister Błaszczak najprawdopodobniej zadłużył Polskę walutach na ponad 80 mld zł" – pisze dr Sławomir Dudek.

Zarówno on, jak i Marcin Zieliński z FOR, zwracają uwagę, że dane o zadłużeniu Polski – obejmujące także wydatki tych pozabudżetowych funduszy - są raportowane do Komisji Europejskiej. Przy czym, jak pisze dr Dudek, są one bardzo ogólnie zagregowane i dowiadujemy się o nich z opóźnieniem. Przekazane do Brukseli informacje służą do obliczenia według metodologii unijnej długu sektora instytucji rządowych i samorządowych (EDP). Jak wyjaśnialismy w Konkret24, jest to bardziej kompleksowa metoda obliczania długu, bo uwzględnia dodatkową korektę ustawowego państwowego długu publicznego właśnie o długi zaciągnięte przez niektóre podmioty sektora finansów publicznych niewymienione w polskiej ustawie o finansach publicznych. A nasza ustawa nie obejmuje m.in. obligacji emitowanych przez BGK czy Polski Fundusz Rozwoju (PFR). Czyli te zobowiązania nie są uwzględniane przy obliczaniu naszego ustawowego PDP, ale są uwzględniane przy obliczaniu EDP. Według Ministerstwa Finansów dług EDP na koniec pierwszego kwartału 2023 roku wyniósł 1 531 780,5 mln zł i stanowił 48,3 proc. PKB.

To o tym poziomie zadłużenia wspomniał wiceminister Horała, mówiąc, że jest liczony przez Eurostat. Jednak i tu dr Dudek zwraca uwagę na jedną rzecz: "To, że coś pojawia się w części opisowej ustawy budżetowej albo jest wysyłane do Eurostatu, albo można znaleźć na stronach internetowych nie zmienia faktu, że formalny budżet jest wadliwy, niekompletny, a wiele transakcji finansowych jest poza kontrolą parlamentu".

6 marca premier Mateusz Morawiecki poinformował, że w resorcie finansów powstanie projekt ustawy konsolidującej finanse publiczne. Głównym celem ma być likwidacja pozabudżetowych funduszy stworzonych w ostatnich latach, tych właśnie, których wydatki - zdaniem ekonomistów i NIK - fałszują poziom deficytu budżetowego i długu publicznego w Polsce.

W "Kawie na ławę" wiceminister Horała powiedział również, że "poziom długu publicznego (w Polsce - red.) jest poniżej 50 procent PKB, co stanowi jeden z najniższych tego rodzaju wskaźników w Unii Europejskiej." Według danych Eurostatu w 2022 roku dług publiczny Polski (general government gross debt) wynosił 49,1 proc. PKB. Nie był jednak "jednym z najniższych w Unii", bo niższy od Polski wskaźnik tego długu miało 10 państw unijnych (w sześciu dług publiczny był poniżej 40 proc. PKB).

NIK: "budżet państwa przestaje pełnić funkcję podstawowego aktu zarządzania finansami państwa"

14 czerwca na stronach Sejmu pojawiła się doroczna "Analiza wykonania budżetu państwa", jaką za rok 2022 przygotowała Najwyższa Izba Kontroli. Potwierdza ona opinie ekspertów Konkret24 w sprawie finansów państwowych, ustawy budżetowej i długu publicznego. W dokumencie czytamy: NIK "negatywnie ocenia kierunki zmian w systemie finansów publicznych, w wyniku których gospodarka finansowa państwa prowadzona jest w znacznej części poza budżetem państwa i z pominięciem rygorów właściwych dla tego budżetu. Ustawa budżetowa, w tym przede wszystkim budżet państwa, przestaje pełnić funkcję podstawowego aktu zarządzania finansami państwa".

Jak wylicza NIK: "na koniec 2022 r. wystąpiła rekordowa, wynosząca 302,6 mld zł, różnica pomiędzy długiem publicznym obliczanym według metodologii unijnej a ustalanym według zasad krajowych". Było to skutkiem wydatków realizowanych w ramach pozabudżetowych funduszy w Banku Gospodarstwa Krajowego.

Autorka/Autor:Piotr Jaźwiński

Źródło: Konkret24

Pozostałe wiadomości

Gdy jedne znikają, pojawiają się nowe. W serwisie YouTube nastąpił wysyp kanałów z filmami promującymi prezydenta Karola Nawrockiego. Tworzone przez sztuczną inteligencję materiały wydają się niedopracowane, ale budzą emocje - a o to chodzi. Widać w nich klasyczne mechanizmy dezinformacji. Jakby ktoś sprawdzał, które historie chwytają za serce. Jakby badano potencjał, który w przyszłości można wykorzystać.

"Dał lekcję Putinowi", "zmiażdżył Macrona". Nie musisz wierzyć, masz oglądać

"Dał lekcję Putinowi", "zmiażdżył Macrona". Nie musisz wierzyć, masz oglądać

Źródło:
TVN24+

Mający milionowe zasięgi influencer rozważa w nagranym filmie, "czy sytuacja z dronami to było celowe działanie Rosji". Polityk Konfederacji zastanawia się, "skąd ta pewność", że drony były rosyjskie. Polscy eurodeputowani oskarżają Unię Europejską, że "nakręca prowojenną histerię w Polsce" i że zagrożenie ze strony Rosji to wina Zachodu. Oto jakie echa rosyjskich narracji znajdujemy w popularnych teraz nagraniach na Facebooku.

Dziki Trener, Pejo, Wyrzykowski.... Rozważania o dronach na rosyjską nutę

Dziki Trener, Pejo, Wyrzykowski.... Rozważania o dronach na rosyjską nutę

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń ma post z nagraniem pokazującym rzekomo, jak rozpędzona tesla uderza w sklep sieci Biedronka. Jedni twierdzą, że to zapis z monitoringu; inni podejrzewają komputerową symulację. Faktem jest, że do podobnego zdarzenia doszło.

Wjechał teslą w sklep? "Co tu się wydarzyło"

Wjechał teslą w sklep? "Co tu się wydarzyło"

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń generują filmy przedstawiające nocny przejazd wojsk, które opisane są jako przerzucanie nowych jednostek NATO do Polski bądź transfer polskich wojsk na wschodnią granicę. Przestrzegamy: oba filmy pokazują inną sytuację i zostały wykorzystane do dezinformacji.

"Polska przesuwa wojska", "NATO dozbraja Polskę"? Dezinformacja z filmami

"Polska przesuwa wojska", "NATO dozbraja Polskę"? Dezinformacja z filmami

Źródło:
Konkret24

Premier zapowiedział, że powstanie plan, by "każdy dorosły mężczyzna w Polsce był szkolony na wypadek wojny". Model szkolenia miał powstać "w ciągu tygodni" - Donald Tusk mówił w marcu 2025 roku. Dziś politycy pytają, co się stało z tą zapowiedzią. Sprawdzamy.

Tusk zapowiedział model szkoleń wojskowych "do końca marca". Czy jest?

Tusk zapowiedział model szkoleń wojskowych "do końca marca". Czy jest?

Źródło:
Konkret24

Według jednych umowa Unii Europejskiej z Mercosur "zniszczy dorobek polskiego rolnictwa". Według innych będzie szansą na zwiększenie polskiego eksportu do krajów Ameryki Południowej. Polityczna dyskusja skupia się jednak na sytuacji rolników, a obaw słyszymy więcej niż argumentów "za". Czy rzeczywiście takowych nie ma? Wyjaśniamy, co kryje się w tej kontrowersyjnej umowie.

Umowa UE z Mercosur. O co w tym wszystkim chodzi

Umowa UE z Mercosur. O co w tym wszystkim chodzi

Źródło:
TVN24+

Czy "jesteśmy w dużej mierze bezbronni" w przypadku masowego ataku dronami? Dlaczego skuteczność ich neutralizowania w Ukrainie jest dużo wyższa niż w Polsce? Jakim sprzętem dysponujemy, na jaki czekamy? Ostatnie incydenty z rosyjskimi bezzałogowcami wywołują takie pytania, ale też wiele rozbieżnych komentarzy. Wyjaśniamy, dlaczego według ekspertów "mur przeciwdronowy" nie ma sensu oraz o czym nie wolno zapominać, porównując Polskę z Ukrainą.

Polska obrona przeciwdronowa. Co mamy, czego brakuje

Polska obrona przeciwdronowa. Co mamy, czego brakuje

Źródło:
TVN24+

Minister sprawiedliwości Waldemar Żurek w ramach przywracania praworządności zakłada odzyskiwanie pieniędzy od tak zwanych neo-sędziów. Ponieważ Polska musi za wydane przez nich wyroki wypłacać milionowe odszkodowania, mają te straty pokrywać "z własnej kieszeni". Czy to prawnie możliwe? Różnice zdań wśród prawników nie wieszczą tym planom powodzenia.

Żurek: "będą musieli zapłacić z własnej kieszeni". To możliwe?

Żurek: "będą musieli zapłacić z własnej kieszeni". To możliwe?

Źródło:
Konkret24

Ciało Carlo Acutisa - zwanego pierwszym świętym z pokolenia millenialsów - od lat wystawione jest na widok publiczny. Wygląda, jakby nastolatek właśnie zapadł w sen. To rodzi pytania, dlaczego 19 lat po śmierci jego ciało nie uległo rozkładowi. Wyjaśniamy krążące w sieci nagranie.

Tak wygląda ciało Acutisa 19 lat po śmierci? Co pokazuje ten film

Tak wygląda ciało Acutisa 19 lat po śmierci? Co pokazuje ten film

Źródło:
Konkret24

Niemal milion wyświetleń zyskał anglojęzyczny post pokazujący rzekome ruchy polskich wojsk tuż przed rosyjsko-białoruskimi ćwiczeniami Zapad-2025. To kolejny przykład jak dezinformacja podsyca emocje i buduje narrację o eskalacji napięć.

Polskie wojsko "rozgrzewa się"? Manipulacja w związku z Zapad-2025

Polskie wojsko "rozgrzewa się"? Manipulacja w związku z Zapad-2025

Źródło:
Konkret24

Internauci i media szeroko komentują słowa wiceprezydenta USA J.D. Vance'a, który stwierdził, że Donald Trump "nie widzi powodów", by izolować Rosję. Niektórzy sugerowali, że słowa te padły w kontekście naruszenia polskiej przestrzeni powietrznej przez rosyjskie drony. Wyjaśniamy, co dokładnie powiedział Vance.

J.D. Vance o współpracy z Rosją. Co powiedział?

J.D. Vance o współpracy z Rosją. Co powiedział?

Źródło:
Konkret24

Falę komentarzy wzbudziła wypowiedź rzeczniczki resortu spraw wewnętrznych Karoliny Gałeckiej podczas konferencji prasowej. A konkretnie: chodzi o fragment jej wystąpienia, który w mediach społecznościowych zaprezentował właściciel Kanału Zero. Oburzenie wywołał fakt, jak jedno zdanie wykorzystał on do manipulacji.

Rzeczniczka, która "uciekłaby z Polski"? Jak zmanipulowano tę wypowiedź

Rzeczniczka, która "uciekłaby z Polski"? Jak zmanipulowano tę wypowiedź

Źródło:
Konkret24

Wpis posła Michała Wosia z PiS o zamianie polskiego napisu na niemiecki wywołał burzę w sieci. Część internautów grzmiała o "germanizacji" Gdańska, inni zarzucali posłowi wprowadzanie w błąd. O co chodzi ze zmianą i kiedy do niej doszło.

"Germanizacja wróciła" w Gdańsku? Burza o napis po niemiecku

"Germanizacja wróciła" w Gdańsku? Burza o napis po niemiecku

Źródło:
Konkret24

Zdjęcia z pogrzebu ofiar zbrodni wołyńskiej w Puźnikach wzbudzają pytania i komentarze internautów. Chodzi o "rozmiary trumien" - według niektórych są one "zastanawiające", budzą podejrzenia i domysły. Niesłusznie.

Pogrzeb w Puźnikach i pytania o rozmiary trumien. "Małe dzieci tam leżą"?  

Pogrzeb w Puźnikach i pytania o rozmiary trumien. "Małe dzieci tam leżą"?  

Źródło:
Konkret24

"Sami Ukraińcy na egzaminie", "nawet jednego Polaka" - utyskuje były kandydat na prezydenta, opowiadając o egzaminach do Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie. Lista przyjętych dowodzi, że mówi nieprawdę. A wyjaśnienie, gdzie on zobaczył "całe sale Ukraińców", jest proste.

Egzaminy do SGH. "Całe sale Ukraińców"? Uczelnia wyjaśnia

Egzaminy do SGH. "Całe sale Ukraińców"? Uczelnia wyjaśnia

Źródło:
Konkret24

Czy przywrócenie przez Polskę kontroli na zachodniej granicy spowodowało, że maleją liczby przekazywanych nam z Niemiec cudzoziemców? Prezentujemy najświeższe statystyki strony polskiej i niemieckiej.

"Proceder trwa nadal"? Ilu migrantów przekazano ostatnio z Niemiec do Polski

"Proceder trwa nadal"? Ilu migrantów przekazano ostatnio z Niemiec do Polski

Źródło:
Konkret24

"Nawet Namibia wytargała od nich odszkodowanie, ale Polakom nic się nie należy" - takie głosy padają w dyskusji na temat reparacji od Niemiec dla Polski za drugą wojnę światową. Europoseł PiS twierdzi, że afrykański kraj dostał już od Niemiec ponad miliard euro. Tylko że to fałsz. Nie jedyny w tej narracji.

"Nawet Namibia wytargała" od Niemiec odszkodowanie? Mamy odpowiedź

"Nawet Namibia wytargała" od Niemiec odszkodowanie? Mamy odpowiedź

Źródło:
Konkret24

Prawo i Sprawiedliwość alarmuje o podwyżce składek ZUS dla przedsiębiorców od 2026 roku. Składki faktycznie mają wzrosnąć, ale mechanizm ich wyliczania nie jest żadną nowością. Działa od lat, a wcześniej korzystała z niego także Zjednoczona Prawica.

"ZUS w górę!" straszy PiS. Według tych samych zasad rośnie od lat

"ZUS w górę!" straszy PiS. Według tych samych zasad rośnie od lat

Źródło:
Konkret24

Historia osady z epoki odkrytej na szkockich wyspach zaciekawiła wielu internautów. Tym większe oburzenie wywołało jednak zdjęcie, które wcale nie przedstawia tego miejsca. Wyjaśniamy, co pokazuje.

Osada w Szkocji "starsza niż piramidy w Egipcie". Tak, ale coś tu nie pasuje

Osada w Szkocji "starsza niż piramidy w Egipcie". Tak, ale coś tu nie pasuje

Źródło:
Konkret24

Tylko prąd z węgla jest prawdziwy, a ten z wiatru "to gorsze, słabsze elektrony" - przekonuje autor filmu na TikToku. Dowodem według niego jest "niedoprane pranie". Internauci nie dowierzają, a eksperci wyjaśniają.

Z wiatru jest "gorszy prąd"? Nie od tego zależy energia w gniazdku

Z wiatru jest "gorszy prąd"? Nie od tego zależy energia w gniazdku

Źródło:
Konkret24

Włosi finansują ze środków KPO wypłaty reparacji za straty spowodowane przez Niemców w czasie drugiej wojny - taki przekaz pojawił się zaraz po tym, gdy prezydent Nawrocki wrócił do tematu wypłaty reparacji dla Polski. Niektórzy twierdzą nawet, że na te wypłaty dla Włochów składają się Polacy - w ramach unijnych składek. Punktujemy główne trzy kłamstwa tej narracji.

Włosi, reparacje od Niemiec i wypłaty z KPO. "My Polacy to finansujemy"?

Włosi, reparacje od Niemiec i wypłaty z KPO. "My Polacy to finansujemy"?

Źródło:
Konkret24

Czy zawetowanie przez prezydenta Karola Nawrockiego ustawy o środkach ochrony roślin spowoduje, że wszyscy będą musieli już od 2026 roku obsługiwać elektroniczny system rejestru? Powstał spór, zapytaliśmy więc Komisję Europejską.

Prezydent zawetował ustawę. Pomógł rolnikom czy nie? Mamy odpowiedź Komisji Europejskiej

Prezydent zawetował ustawę. Pomógł rolnikom czy nie? Mamy odpowiedź Komisji Europejskiej

Źródło:
Konkret24