Ilu Rosjan "już wjechało do Polski"? Trend jest znaczący

Źródło:
Konkret24
Węgry wprowadziły ułatwienia wizowe dla Białorusinów i Rosjan. To zaniepokoiło Brukselę
Węgry wprowadziły ułatwienia wizowe dla Białorusinów i Rosjan. To zaniepokoiło Brukselę
Maciej Sokołowski/Fakty o Świecie TVN24 BiS
Węgry wprowadziły ułatwienia wizowe dla Białorusinów i Rosjan. To zaniepokoiło BrukselęMaciej Sokołowski/Fakty o Świecie TVN24 BiS

Czy rzeczywiście w tym roku do Polski "wjechało już więcej Rosjan" niż za poprzednich rządów? Tak twierdzi posłanka PiS Anna Gembicka. Przedstawiamy więc dane.

W "Śniadaniu w Trójce" 16 listopada 2024 roku politycy dyskutowali m.in. o zarzutach dla byłego europosła PiS Karola Karskiego. Dzień wcześniej prokuratura przekazała, że w śledztwie dotyczącym Collegium Humanum politykowi postawiono zarzuty korupcyjne "związane z powoływaniem się na wpływy w Ministerstwie Spraw Zagranicznych w celu uzyskania pozytywnych opinii na prowadzenie filii dawnej uczelni Collegium Humanum w Pradze, Bratysławie i Andiżanie (miasto w Uzbekistanie - red.)". W zamian były rektor uczelni Paweł Cz. miał przekazać Karskiemu korzyść majątkową.

Prowadząca rozmowę Renata Grochal dodała, iż "politycy mówią otwarcie, że jest w tej sprawie wątek rosyjski, to znaczy, że otwarto furtkę do sprowadzania jako studentów Collegium Humanum ludzi ze Wschodu, którzy niekoniecznie byli sprawdzani przez służby". I zapytała posłankę PiS Annę Gembicką: "Czy Karol Karski miał jakiś związek z tym?".

Posłanka stwierdziła, że zarzuty dla Karskiego mają przykryć zarzuty dla prezydenta Wrocławia Jacka Sutryka w tym samym śledztwie, a potem odniosła się do kwestii sprowadzania "ludzi ze Wschodu", mówiąc: "Po pierwsze my znacząco ograniczyliśmy - w przeciwieństwie do tego, co się działo za czasów Platformy i PSL-u - przyjazdy osób z Rosji, bo przecież wtedy to były rekordowe ilości, kilka milionów osób". Prowadząca wtrąciła, że "po zamknięciu granic, po wybuchu pełnoskalowej agresji 1800 Rosjan przyjechało". Na co Anna Gembicka odpowiedziała: "A w tym roku już więcej, pani redaktor".

Sprawdziliśmy dane o przyjazdach obywateli Federacji Rosyjskiej do Polski w ostatnich latach.

Spadek liczby wjazdów dopiero od pandemii

Najpierw wyjaśnienie. Istnieją dwie statystyki organów państwowych, które bywają mylone: wjazdy do Polski osób z danym obywatelstwem (w tym tekście zajmujemy się rosyjskim) i wizy wydane obywatelom danego państwa (pod uwagę bierzemy tu Rosję).

Pierwsze dane gromadzi i publikuje co kwartał Straż Graniczna. Statystyki informują, że to liczba osób, które wjechały do Polski od początku danego roku - ale w rzeczywistości jest to liczba odpraw na granicy. A to znaczy, że jeden cudzoziemiec może być liczony kilka razy, jeśli danego roku wjechał do Polski więcej niż raz.

Do 2015 roku Straż Graniczna podawała jedynie dane o wszystkich cudzoziemcach przekraczających granicę polsko-rosyjską bez podziału na obywatelstwo (choć w przypadku akurat tej granicy można założyć, że większość z nich stanowili Rosjanie). Od 2015 roku SG raportuje dokładnie, ilu obywateli Rosji wjeżdżało do Polski przez granice zewnętrzne UE - czyli z terenu Rosji (obwodu królewieckiego), Białorusi i Ukrainy. Dlatego w poniższej grafice te różne statystyki pokazujemy na osobnych wykresach.

Dane o wjazdach cudzoziemców do Polski

Jak widać w danych, wzmożenie ruchu na granicy polsko-rosyjskiej zaczęło się w 2010 roku i osiągnęło rekordowy poziom w roku 2014 - wtedy do Polski tą drogą wjechało 1,67 mln cudzoziemców. Po 2015 roku, gdy Zjednoczona Prawica przejęła władzę, a Straż Graniczna zmieniła sposób publikacji danych, nie ograniczono jednak od razu przyjazdów Rosjan do Polski. Przez pierwsze cztery lata było ich ponad 1,4 mln rocznie, a w rekordowym 2017 roku - 1,58 mln.

Warto dodać, że między lipcem 2012 roku a lipcem 2016 roku funkcjonowała polsko-rosyjska umowa o małym ruchu granicznym, która ułatwiała przekraczanie granicy mieszkańcom terenów przygranicznych w Polsce i Rosji.

Wyraźny spadek przyjazdów Rosjan do Polski widać dopiero w 2020 roku - nie był to efekt wymierzonych w Rosję decyzji polskiego rządu, lecz obostrzeń wywołanych pandemią COVID-19. Od 15 marca 2020 roku zawieszono dla wszystkich cudzoziemców ruch na granicach z Rosją, Białorusią i Ukrainą. Wyjątkiem byli m.in. małżonkowie i dzieci obywateli Polski, posiadacze Karty Polaka i cudzoziemcy posiadający prawo stałego lub czasowego pobytu lub prawo do pracy w Polsce.

W odniesieniu do obywateli Rosji zasady wjazdu do Polski jeszcze bardziej zaostrzono w 2022 roku, czyli po agresji tego kraju na Ukrainę. Od września 2022 roku Rosjanie nie mogą wjeżdżać do Polski w celach gospodarczych, sportowych, turystycznych czy kulturalnych.

Tak więc jeszcze w 2019 roku do Polski przyjechało prawie 1,5 mln obywateli Rosji (przy czym pamiętajmy, że dane SG to tak naprawdę liczba przekroczeń polskiej granicy), ale w 2020 roku było to już tylko 344 tys., a w kolejnych latach jeszcze mniej: 2021 - 169 tys., 2022 - 137 tys., 2023 - 117 tys., styczeń-wrzesień 2024 - 112 tys. Trend spadkowy jest więc wyraźny.

Tak jak mówiła posłanka Anna Gembicka, w czasie rządów Zjednoczonej Prawicy rzeczywiście ograniczono przyjazdy osób z Rosji - jednak porównywanie okresu ośmiu lat rządów PiS do lat rządów PO-PSL jest manipulacją. Po pierwsze, na czas rządów PiS przypadła pandemia COVID-19 i związane z nią obostrzenia dla podróżnych. Po drugie - co szczególnie zmienia ocenę sytuacji - w 2022 roku zaczęła się rosyjska agresja na Ukrainę, co przesądziło o zawieszeniu ruchu na granicy z Rosją.

Wiz dla Rosjan w tym roku mniej niż w poprzednich latach

Druga kategoria danych to wizy dla Rosjan. Te statystyki gromadzi Ministerstwo Spraw Zagranicznych, w którym działa Centrum Decyzji Wizowych. I znowu zastrzeżenie: dane wizowe nie pokrywają się z liczbą osób, które danego roku wjechały do Polski - niektórzy cudzoziemcy mogą bowiem przekraczać granicę na podstawie wiz wydanych we wcześniejszych latach, a inni odkładać swój przyjazd do Polski na inny rok niż ten, w którym otrzymali wizę, jeśli jej typ na to pozwala.

Gdy prowadząca rozmowę w radiowej Trójce Renata Grochal powiedziała, że "po zamknięciu granic, po wybuchu pełnoskalowej agresji 1800 Rosjan przyjechało...", to posłanka Anna Gembicka odparła, że "w tym roku już więcej".

Przy czym podana przez Renatę Grochal wielkość odpowiada liczbie wydanych wiz, a nie rzeczywistych wjazdów Rosjan do Polski, których - jak pokazaliśmy wyżej - nawet mimo ograniczeń odnotowano w tym roku ponad 100 tysięcy. Ta liczba 1800 wiz wydanych od początku rosyjskiej inwazji na Ukrainę pochodzi z raportu NIK "Nadzór Ministra Spraw Zagranicznych nad działalnością konsularną" opublikowanego w październiku 2024 roku. Nie są to jednak wszystkie wizy wydane Rosjanom po wybuchu wojny, lecz tylko te wydane w ramach programu wizowego Poland.Business Harbour (PBH). Był to wymyślony przez rząd Mateusza Morawieckiego w 2020 roku program "dla specjalistów z sektora IT i ich rodzin oraz właścicieli i pracowników małych, średnich i dużych firm" m.in. z Rosji i Białorusi, którzy w uproszczony sposób mogli otrzymać polską wizę. NIK w raporcie stwierdził: "W ramach programu PBH udzielano wiz obywatelom Federacji Rosyjskiej, także po inwazji Rosji na Ukrainę. Od dnia 1 marca 2022 r. do końca 2023 r. udzielono 1838 takich wiz, co w ocenie NIK było działaniem nieprawidłowym".

Nie są to więc wszystkie polskie wizy dla Rosjan wydane w ostatnich latach: tych było więcej. Ministerstwo Spraw Zagranicznych opublikowało w mediach społecznościowych 11 października - dzień po publikacji raportu NIK - dane, z których wynika, że w samym 2024 roku obywatelom Rosji wydano 1821 wiz, z czego 961 posiadaczom Karty Polaka, 452 opozycjonistom i 175 repatriantom.

Wbrew tezie Anny Gembickiej nie jest to jednak więcej niż w poprzednich latach, ponieważ w 2023 roku Rosjanom wydano 4294 wizy, w 2022 roku - 10 974 wizy, w 2021 roku - 31 297 wiz, a w 2020 roku 36 460 wiz. Ograniczanie liczby wiz wydawanych obywatelom Rosji zaczęło się jeszcze w czasach rządów Zjednoczonej Prawicy - co było związane m.in. z rosyjską agresją na Ukrainę - i jest kontynuowane przez rząd Donalda Tuska.

Autorka/Autor:

Źródło: Konkret24

Źródło zdjęcia głównego: Tomasz Waszczuk/PAP

Pozostałe wiadomości

Sławomir Mentzen opowiada na spotkaniach z wyborcami, że stopień przestępczości w Niemczech gwałtownie wzrósł po napływie imigrantów - i jako "dowód" zestawia dane dotyczące Algierczyków i Japończyków. Choć istnieją takie liczby, to jednak takie ich przedstawienie jest manipulacją i wprowadzaniem opinii publicznej w błąd.

Mentzen woli Japończyków od Algierczyków. I manipuluje

Źródło:
Konkret24

"Unijna złodziejka!", "zamordyzm", "źle się to kojarzy" - tak internauci komentują nową inicjatywę unijną. Twierdzą, że Komisja Europejska będzie mogła przejmować prywatne oszczędności obywateli i przeznaczać je jako inwestycje w swoje projekty. Przekaz powtarzają politycy prawicy. Jest fałszywy.

UE szykuje "zamach na oszczędności"? Chodzi o pewną strategię

UE szykuje "zamach na oszczędności"? Chodzi o pewną strategię

Źródło:
Konkret24

"Wzruszające", "serce ściska", "szacunek dla pieska" - komentują internauci zdjęcia mające pokazywać uroczystość pożegnania policyjnego psa w jednej z jednostek. To obrazy wprawdzie poruszające, ale nieprawdziwe.

"Niewdzięczna służba, dzięki piesku". Pogrzeb, którego nie było

"Niewdzięczna służba, dzięki piesku". Pogrzeb, którego nie było

Źródło:
Konkret24

- Singapur wydaje znacznie mniej niż Polska, a mimo to ma znacznie lepszy system ochrony zdrowia - przekonuje Sławomir Mentzen, kandydat Konfederacji na prezydenta RP. Wyjaśniamy, czego nie mówi o singapurskim systemie, a co powinniśmy o nim wiedzieć, by się z nim porównywać.

Mentzen porównuje Singapur do Polski. O czym nie mówi?

Mentzen porównuje Singapur do Polski. O czym nie mówi?

Źródło:
Konkret24

Europoseł PiS Piotr Mueller alarmuje, że Unia Europejska planuje zabronić wymiany różnych części auta, jeśli dojdzie do ich usterki. Twierdzi, że nowe samochody będą musiały iść na złom. Uspokajamy: to nieprawda.

Piotr Mueller: nowe auto trzeba będzie oddać na złom. Nieprawda

Piotr Mueller: nowe auto trzeba będzie oddać na złom. Nieprawda

Źródło:
Konkret24

Antyimigrancki hejt wzbudza rozpowszechniane w mediach społecznościowych - między innymi przez polityków PiS - nagranie z Wrocławia. Widać na nim gromadzących się na ulicy cudzoziemców, a ironiczny opis głosi, że to "przyjazd inżynierów". Politycy opozycji informują wręcz, że to "inżynierowie z Afryki sprowadzani przez PO i Tuska". To fałsz.

"Inżynierowie z Afryki" przyjechali do Wrocławia? Skąd to nagranie

"Inżynierowie z Afryki" przyjechali do Wrocławia? Skąd to nagranie

Źródło:
Konkret24

Ponad 50 zgłoszonych komitetów wyborczych, ponad 40 zarejestrowanych. O co chodzi? Raczej nie o wygraną w wyborach. To skutek paradoksu polskiego prawa. Tłumaczymy, jakie są korzyści z rejestracji komitetu wyborczego, który jednak zarejestrowanego kandydata nie ma.

44 komitety wyborcze zarejestrowane. Wśród nich "semiwirtualne"

44 komitety wyborcze zarejestrowane. Wśród nich "semiwirtualne"

Źródło:
Konkret24

Karol Nawrocki twierdzi, że z powodu "oszustwa rządu Donalda Tuska" emeryci stracili 800 złotych. Chodzi o rzekome "obcięcie 14. emerytury". Jednak kandydat PiS wprowadza opinię publiczną w błąd. Przypominamy, z czego wynikała jednorazowa podwyżka tego świadczenia.

Nawrocki mówi o "obcięciu 14. emerytury". Manipuluje

Nawrocki mówi o "obcięciu 14. emerytury". Manipuluje

Źródło:
Konkret24

Zwolennicy kawy z mlekiem i cukrem oburzają się na rzekomy zakaz, który ma wprowadzić Unia Europejska. "Co będzie następne? Zakaz soli?", "idiotyzmy" - komentują. Podstawą tych fałszywych doniesień jest artykuł jednego z polskich serwisów, który opatrznie zrozumiano. Wyjaśniamy, co naprawdę ograniczy UE.

UE "zakazuje mleka i cukru w kawie"? Czegoś innego

UE "zakazuje mleka i cukru w kawie"? Czegoś innego

Źródło:
Konkret24

Prezydent USA "nie wie", na jakiej podstawie Dania rości sobie prawa do Grenlandii. Nie sądzi, "żeby to było prawdą". Jednak tak właśnie jest, w dodatku wiele lat temu zwierzchnictwo Danii nad wyspą uznały także Stany Zjednoczone.

Dlaczego Grenlandia jest duńska? Trump "nie wie, czy to prawda"

Dlaczego Grenlandia jest duńska? Trump "nie wie, czy to prawda"

Źródło:
Konkret24

Ilu policjantów brakuje w całym kraju? Kilka tysięcy? Kilkanaście? Opozycja włączyła temat braków kadrowych w policji do kampanii prezydenckiej, ale problem ten istnieje od lat. Zwiększanie liczby etatów w czasach Zjednoczonej Prawicy nie pomogło.

Ilu policjantów brakuje w kraju? Cztery garnizony dominują

Ilu policjantów brakuje w kraju? Cztery garnizony dominują

Źródło:
Konkret24

W Warszawie zacznie rzekomo obowiązywać "ustawa o aresztowaniu dzwonów kościelnych" czy "likwidacja kościelnych dzwonnic" - alarmują politycy opozycji i internauci. Wszystko z powodu pewnego projektu grupy radnych, który wykorzystano do tej manipulacji.

Trzaskowski "chce uciszyć kościelne dzwony"? Skąd ten przekaz

Trzaskowski "chce uciszyć kościelne dzwony"? Skąd ten przekaz

Źródło:
Konkret24

Co oznacza mała czarna gwiazdka przy niektórych cenach? Tak duński właściciel sieci Netto postanowił pomóc klientom bojkotować amerykańskie produkty. Według polskich internautów to rozwiązanie ma się też pojawić w sklepach sieci w naszym kraju. Wyjaśniamy.

Bojkot amerykańskich produktów także w Polsce? Jeszcze nie

Bojkot amerykańskich produktów także w Polsce? Jeszcze nie

Źródło:
Konkret24

Kandydat PiS na prezydenta Karol Nawrocki zapewniał na spotkaniu w Kluczborku, że zna "realny problem kobiet". Chodzi o urlop wychowawczy, którego według niego "nie wpisuje się" kobietom do emerytury. Prawda wygląda inaczej.

Nawrocki o "realnym problemie" kobiet. Sprawdzamy, czy jest

Nawrocki o "realnym problemie" kobiet. Sprawdzamy, czy jest

Źródło:
Konkret24

Polscy internauci alarmują, że Unia Europejska chce zabronić korzystania z plastikowych dowodów osobistych. Podstawą jest artykuł jednego z serwisów, który nie do końca podał prawdę.

"Pożegnaj się z dowodem osobistym"? Co planuje UE

"Pożegnaj się z dowodem osobistym"? Co planuje UE

Źródło:
Konkret24

"Tak było. Ale teraz nikt nie pamięta"; "przy obecnej demografii to nie wróci" - komentują internauci rozsyłane w sieci zdjęcia, które mają przedstawiać kolejki do urzędów pracy za pierwszych rządów Donalda Tuska. Sprawdziliśmy, kiedy powstały te zdjęcia.

Kolejki do urzędów pracy "za Tuska"? Również w czasach PiS

Kolejki do urzędów pracy "za Tuska"? Również w czasach PiS

Źródło:
Konkret24

Prorosyjskie konta w Polsce i na świecie rozsyłają rzekomy materiał francuskiego dziennika o sondażu dotyczącym popularności polityków. Według niego 71 procent Francuzów uważa, że byłoby im lepiej pod rządami Władimira Putina. Nic tu jednak nie jest prawdziwe.

71 procent Francuzów woli Putina od Macrona? Mamy wyjaśnienie "Le Figaro"

71 procent Francuzów woli Putina od Macrona? Mamy wyjaśnienie "Le Figaro"

Źródło:
Konkret24

Kandydat PiS na prezydenta Karol Nawrocki - a za nim politycy tej partii - od kilku dni rozgłaszają, że "rząd po cichu przepchnął przepisy", które pozwolą stawiać wiatraki 500 metrów od domostw. Po pierwsze, przyjmowanie i konsultowanie projektu odbywało się otwarcie i zgodnie z procedurami. Po drugie, ustawa nie została jeszcze przegłosowana.

PiS: "rząd po cichu przepchnął przepisy". A naprawdę?

PiS: "rząd po cichu przepchnął przepisy". A naprawdę?

Źródło:
Konkret24

Na spotkaniach z wyborcami Szymon Hołownia mówi między innymi o problemach demograficznych Polski. W Częstochowie przedstawił nawet, jak wygląda tam trend spadkowy urodzeń. Czy ma rację?

Ile dzieci rodzi się w Częstochowie? Hołownia wylicza, my sprawdzamy

Ile dzieci rodzi się w Częstochowie? Hołownia wylicza, my sprawdzamy

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń w mediach społecznościowych generuje nagranie mające udowadniać, że Ukraińcy wykorzystują wojnę do propagandy. Tymczasem ten film jest przykładem prorosyjskiej dezinformacji. Przekaz o "wojennych aktorach" nie jest nowy, sposób stworzenia fałszywki również.

"Aktorka z frontu"? Nie, ale "ciemny lud kupuje"

"Aktorka z frontu"? Nie, ale "ciemny lud kupuje"

Źródło:
Konkret24

Twórcom tych stron chodzi nie tylko o przemycanie rosyjskich punktów widzenia do polskiego internetu. Dzięki takim witrynom można też cytować rosyjskie media państwowe, w Polsce zakazane. A w kanałach rosyjskich pokazywać, że "polskie media" podzielają rosyjską wizję świata. Oto 10 portali, przed którymi przestrzegamy. Szerzą prokremlowską dezinformację.

Sieć prorosyjskich portali oplata Polskę. Oto 10 przykładów

Sieć prorosyjskich portali oplata Polskę. Oto 10 przykładów

Źródło:
Konkret24

Karol Nawrocki od dłuższego czasu opowiada wyborcom, że jako kandydat na prezydenta "składał projekty ustaw" w Sejmie. A teraz dziwi się, że Sejm "jego propozycji" nie przyjął. Jaka jest prawda?

Nawrocki "nie rozumie, czemu Sejm nie przyjął jego propozycji". Manipuluje

Nawrocki "nie rozumie, czemu Sejm nie przyjął jego propozycji". Manipuluje

Źródło:
Konkret24

Posłowie Konfederacji - między innymi Sławomir Mentzen i Bartłomiej Pejo - przekonują, że średni wiek polskich rezerwistów wynosi 50 lat. Sprawdziliśmy, skąd biorą taką informację i co na to resort obrony.

Konfederacja o "średnim wieku rezerwistów": 50 lat. Źródło jest niewiarygodne

Konfederacja o "średnim wieku rezerwistów": 50 lat. Źródło jest niewiarygodne

Źródło:
Konkret24

Dyskusja o szczepieniach na błonicę - po wykryciu pierwszego od lat przypadku tej choroby - stała się dla środowisk antyszczepionkowych pretekstem do szerzenia kolejnej teorii. Ich zdaniem nagłaśnianie tematu błonicy to sposób na wypromowanie pakietu krztuścowego. Eksperci ostrzegają przed tą dezinformacją.

Błonica a pakiet krztuścowy. Jest różnica? Jest

Błonica a pakiet krztuścowy. Jest różnica? Jest

Źródło:
Konkret24

Prezydent USA Donald Trump ma być winny temu, że w Chinach nie będzie można więcej zjeść amerykańskiej wołowiny. Władze w Pekinie w odpowiedzi na nałożone cła rzekomo anulowały import tego mięsa ze Stanów Zjednoczonych. Rzeczywiście w tej kwestii zaszły zmiany, ale zawieszenie dostaw do Chin dotyczy wołowiny z innych krajów.

Chiny "anulowały" import wołowiny z USA? Nie stamtąd

Chiny "anulowały" import wołowiny z USA? Nie stamtąd

Źródło:
Konkret24, Snopes

Opozycja grzmi, że Niemcy "zalewają nas migrantami". Pozyskane przez Konkret24 statystyki tego nie potwierdzają. Owszem, wzrosła liczba cudzoziemców zawracanych z granicy niemiecko-polskiej, ale są to przede wszystkim Ukraińcy. Natomiast wśród deportowanych z Niemiec do Polski dominują... Polacy.

Ilu migrantów odsyłano z Niemiec do Polski? Mamy dane

Ilu migrantów odsyłano z Niemiec do Polski? Mamy dane

Źródło:
Konkret24

Kandydat Konfederacji na prezydenta twierdzi, że sytuacja polskiej opieki zdrowotnej jest dramatyczna. Jako dowód przywołuje zestawienie, według którego polski system ochrony zdrowia jest gorszy niż w Azerbejdżanie i Libanie. Sprawdzamy, na jaki ranking powołuje się polityk.

Mentzen: "ochronę zdrowia mamy za Azerbejdżanem, za Libanem". Co to za źródło

Mentzen: "ochronę zdrowia mamy za Azerbejdżanem, za Libanem". Co to za źródło

Źródło:
Konkret24