Wójtowie, burmistrzowie, prezydenci miast, posłowie. Czego im nie wolno

Źródło:
Konkret24
Żukowska o Sutryku: sprawa jest bulwersująca
Żukowska o Sutryku: sprawa jest bulwersującaTVN24
wideo 2/6
Żukowska o Sutryku: sprawa jest bulwersującaTVN24

Po zatrzymaniu 14 listopada 2024 roku przez Centralne Biuro Antykorupcyjne prezydenta Wrocławia Jacka Sutryka pojawiło się pytanie, czy politycy mogą pracować w spółkach Skarbu Państwa i w spółkach samorządowych. Wątek ten wzbudził wiele wątpliwości wśród posłów. Wyjaśniamy, co stanowią przepisy.

Jak przekazał w dniu zatrzymania rzecznik prasowy Prokuratury Krajowej prokurator Przemysław Nowak, Sutrykowi postawiono cztery zarzuty. Jeden z nich to zarzut korupcyjny, który "polega na wręczeniu byłemu rektorowi Collegium Humanum korzyści majątkowej w zamian za otrzymanie dyplomu ukończenia studiów podyplomowych MBA, które w rzeczywistości ukończone nie zostały, a więc w zamian za otrzymanie dokumentu poświadczającego nieprawdę''. Dyplom ten umożliwił pełnienie funkcji członka rady nadzorczej w spółkach Skarbu Państwa i spółkach komunalnych. Sutryk od czerwca 2020 do kwietnia 2024 roku zasiadał w radzie nadzorczej Regionalnego Centrum Gospodarki Wodno-Ściekowej w Tychach; od listopada 2020 roku do marca 2022 roku w radzie Kolei Dolnośląskich; od kwietnia 2022 do maja 2024 roku w radzie nadzorczej Śląskiego Centrum Logistyki w Gliwicach. Wszystkie trzy spółki to spółki samorządowe. Po zatrzymaniu prezydenta Wrocławia zaczęła się dyskusja na temat łączenia funkcji politycznych z zasiadaniem w radach nadzorczych spółek Skarbu Państwa i spółek samorządowych.

O tym, jak funkcjonują właściwe przepisy, dyskutowano na antenie Polskiego Radia podczas "Śniadania w Trójce" 16 listopada 2024 roku. Prowadząca program Renata Grochal zadała uczestnikom pytanie od słuchacza: "Kiedy ugrupowania zamierzają doprowadzić do zakazu łączenia funkcji parlamentarzysty ze stanowiskami w rządzie? Podobnie w samorządach?'' Następnie dopytała: "Co z samorządami? Bo rzeczywiście tam jest taka sytuacja, że wszystko jest nadużywane. Prezydent miasta zasiada w kilku spółkach w innych samorządach - przecież to jest jakieś kuriozum". Do tych pytań odniosła się posłanka Prawa i Sprawiedliwości Anna Gembicka. "Ja przypomnę tylko, że my jako Prawo i Sprawiedliwość wspólnie z Kukiz'15 tę ustawę przygotowaliśmy. I faktycznie - bo tam pan pyta (słuchacz - red.), kiedy zostanie zakazane - już jest zakaz tego, żeby prezydenci miast, wójtowie, burmistrzowie mogli pełnić funkcje czy to w spółkach samorządowych, czy to spółkach Skarbu Państwa. Tak samo parlamentarzyści'' - powiedziała Gembicka.

Temat zasiadania przez lokalnych włodarzy w radach nadzorczych spółek państwowych i samorządowych wzbudził dyskusję także w programie "Kawa na ławę" w TVN24 17 listopada 2024 roku. "90 procent patologii to są sytuacje takich karuzel w spółkach samorządowych. Że prezydent jednego miasta zatrudnia w swoim mieście, a prezydent drugiego miasta zatrudnia tamtego prezydenta w swoim mieście'' - powiedział Michał Wawer z Konfederacji. Goście mieli jednak wątpliwości co do dokładnego brzmienia przepisów i zakresu regulacji dotyczących łączenia mandatu samorządowca z pracą w spółkach państwowych w przypadku samorządowców.

Sutryk nie był jedynym politykiem zasiadającym w radach nadzorczych w firmach komunalnych w innych częściach kraju. W grudniu 2022 roku portal Interia pisał m.in. o prezydencie Częstochowy Krzysztofie Matyjaszczyku zasiadającym w radach trzech spółek: w Zawierciu, Będzinie i Krakowie. Prezydent Sosnowca Arkadiusz Chęciński był członkiem rady spółek Zoo Wrocław i Dąbrowskie Wodociągi. Z kolei posłanka PiS Dorota Arciszewska-Mielewczyk od maja 2022 do maja 2024 roku zasiadała w radzie nadzorczej spółki Energa Operator.

Tłumaczymy, jakie są przepisy mówiące o pracy posłów, senatorów, wójtów, burmistrzów i prezydentów miast w spółkach prawa handlowego z udziałem Skarbu Państwa lub samorządów.

Ustawa antykorupcyjna

Znaczące zmiany w tym zakresie wprowadziła ustawa z dnia 14 października 2021 r. o zmianie ustawy - Kodeks karny i niektórych innych ustaw, czyli tzw. ustawa antykorupcyjna. Została przygotowania przez posłów koła Kukiz'15 i poparta przez posłów Prawa i Sprawiedliwości w ramach umowy politycznej między tymi ugrupowaniami. Ustawa zakładała łącznie nowelizacje 10 ustaw, między innymi ustawy o ograniczeniu prowadzenia działalności gospodarczej przez osoby pełniące funkcje publiczne i ustawy o sprawowaniu mandatu posła i senatora. Projekt został przedstawiony przez Pawła Kukiza podczas konferencji prasowej w Sejmie 18 lutego 2019 roku. 17 września 2021 roku został przyjęty przez Sejm i skierowany do Senatu. Senat 9 października 2021 roku przyjął ustawę z poprawkami, natomiast 14 października Sejm przyjął cztery z tych poprawek i odrzucił jedną. Ustawa została podpisana przez prezydenta 29 października 2021 roku, a większość jej zapisów weszła w życie 1 stycznia 2022. Zakaz łączenia przez parlamentarzystów i samorządowców mandatu z pracą w instytucjach i spółkach państwowych, który nowelizacja precyzowała, wszedł jednak w życie na wiosnę 2024 roku.

Artykuł 4 ust. 1 ustawy z dnia z 21 sierpnia 1997 r. o ograniczeniu prowadzenia działalności gospodarczej przez osoby pełniące funkcje publiczne zakazuje między innymi wójtom, burmistrzom i prezydentom miast pełnienia funkcji w organach spółek prawa handlowego:

Osoby wymienione w art. 1 i 2 (czyli osoby zajmujące kierownicze stanowiska państwowe w myśl stosownych przepisów i urzędnicy - red.), w okresie zajmowania stanowisk lub pełnienia funkcji, o których mowa w tych przepisach, nie mogą: 1) być członkami zarządów, rad nadzorczych lub komisji rewizyjnych spółek prawa handlowego lub likwidatorami tych spółek, a także być pełnomocnikami wspólnika, o których mowa w art. 11 ust. 2 ustawy z dnia 30 sierpnia 1996 r. o komercjalizacji i niektórych uprawnieniach pracowników.

Zakaz ten nie ma charakteru bezwzględnego. O wyjątkach mówi pierwszy ustęp w art. 6:

Zakaz zajmowania stanowisk w organach spółek, o których mowa w art. 4 pkt 1, nie dotyczy osób wymienionych w art. 2 pkt 1, 2, 3a, 3c i 6–10, o ile zostały wskazane przez: Skarb Państwa, inne państwowe osoby prawne, spółki z udziałem Skarbu Państwa, jednostki samorządu terytorialnego, ich związki lub inne osoby prawne jednostek samorządu terytorialnego lub związek metropolitalny; osoby te nie mogą zostać wskazane do więcej niż dwóch spółek prawa handlowego z udziałem podmiotów wskazujących te osoby.

Jednak nowelizacja ("ustawa antykorupcyjna") wprowadziła do tej ustawy istotne zmiany. Po pierwsze wprowadzono artykuł 4a, którego pierwszy ustęp brzmi następująco:

Wójt (burmistrz, prezydent miasta) nie może być zatrudniony lub wykonywać innych zajęć w spółkach prawa handlowego, w których Skarb Państwa lub jednostka samorządu terytorialnego posiadają bezpośrednio lub pośrednio przez inne podmioty co najmniej 10% akcji lub udziałów.

Oprócz tego po nowelizacji art. 6 wyłączający zakaz dla określonej grupy osób przestał obowiązywać w przypadku wójtów, burmistrzów i prezydentów miast:

Wyłączenia określonego w ust. 1 nie stosuje się do wójtów (burmistrzów, prezydentów miast) w zakresie zakazu, o którym mowa w art. 4a.

Czego nie mogą wójtowie, burmistrzowie i prezydenci

"Prezydenci miast nie mogą już w ogóle pełnić żadnych funkcji w spółkach prawa handlowego, które należą do Skarbu Państwa lub samorządu terytorialnego. Co istotne, zakaz ten rozciąga się nawet na spółki, w których udziały czy akcje Skarbu Państwa lub samorządu terytorialnego stanowią pakiet mniejszościowy (poniżej 50 proc.). Dozwolone jest jedynie pełnienie funkcji w spółkach, w których pakiet ten wynosi poniżej 10 proc., a zatem gdy udział podmiotów publicznych w nich jest mało istotny'' - przekazał w komentarzu doktor Mateusz Radajewski, konstytucjonalista z Uniwersytetu SWPS. "Należy pamiętać, że dotyczy to spółek, w których akcje lub udziały ma dowolna jednostka samorządu terytorialnego, a nie tylko ta, którą zarządza dany prezydent'' - zwrócił uwagę.

Czego nie mogą posłowie i senatorowie

Jak przekazał nam dr Radajewski, analogiczne regulacje dotyczą parlamentarzystów. "Ustawa antykorupcyjna" wprowadziła bowiem także nowelizację ustawy z 9 maja 1996 r. o wykonywaniu mandatu posła i senatora. I tak dodany do art. 30. został ustęp 1a:

W okresie wykonywania mandatu posłowie i senatorowie nie mogą być również zatrudnieni lub wykonywać innych zajęć w spółkach prawa handlowego, w których Skarb Państwa lub jednostka samorządu terytorialnego posiadają bezpośrednio lub pośrednio przez inne podmioty co najmniej 10% akcji lub udziałów.

''Zakazy sformułowane we wskazanych ustawach są bardzo szerokie. Dotyczą wykonywania wszelkiego rodzaju zajęć, a nie jedynie zasiadania w organach spółki. Nie przewidują też żadnych wyjątków. Warto również podkreślić, że ustawodawca na równi traktuje w tym wypadku posiadanie udziałów czy akcji bezpośrednio przez Skarb Państwa lub daną jednostkę samorządu oraz posiadanie ich pośrednio przez inną spółkę, kontrolowaną przez podmiot publiczny. W mojej ocenie chroni to przed próbą obchodzenia tych przepisów'' - komentuje dr Radajewski.

''Przepisy są szczelne"

- W tej chwili te przepisy są szczelne i nie słyszałem o próbach ich ominięcia przez włodarzy i parlamentarzystów, ale rzeczywistość potrafi zaskakiwać - powiedział w rozmowie z Konkret24 dr hab. Grzegorz Makowski z Fundacji Batorego i Szkoły Głównej Handlowej. Zwrócił jednak uwagę na to, że przepisy nie dotyczą radnych gminnych czy miejskich. - A w tym przypadku - jak pokazał raport "Samorządowe unie personalne" Fundacji Batorego z 2014 roku - mechanizmy są nie tylko podobne, to znaczy radni są zatrudniani w spółkach komunalnych w innych samorządach lub na innych szczeblach, ale wykonują też działalność gospodarczą na mieniu komunalnym i często zajmują stanowiska urzędnicze, których u siebie w gminie nie mogliby zajmować. Od 2014 roku nic się w tej kwestii nie zmieniło i jest to dosyć istotny problem, ponieważ kreuje korupcjogenne konflikty interesów - stwierdził. Na koniec dodał, że "wcześniej tej konkretnej luki, którą zlikwidowano przepisami z nowelizacji dotyczącymi włodarzy, nic nie ograniczało".

Ekspert mówi o "sytuacji niepewności prawnej"

Jednakże radca prawny Łukasz Ciszewski zwraca uwagę na to, że ustawodawca odrębnie traktuje "zatrudnienie i wykonywanie innych zajęć w spółkach prawa handlowego" a "zasiadanie w organach spółek". ''Skoro tak, to racjonalne jest przyjęcie, iż w ten sam sposób, czyli rozłącznie rozumie te pojęcia na kanwie całej ustawy. W konsekwencji art. 4a w ogóle nie odnosiłby się np. do kwestii zakazu zasiadania wójtów, burmistrzów i prezydentów w radach nadzorczych spółek komunalnych i udział w takich organach nadal byłby dopuszczalny, oczywiście przy spełnieniu warunku opisanego w art. 6 ust 1 (wyznaczenia przez właściwy podmiot)'' - komentuje. Według niego problematyczny jest dodany wskutek nowelizacji do artykułu 6 ustawy ustęp 2a. "Skoro wyjątek z art. 6 ust. 1 dotyczy tylko uchylenia zakazu zasiadania w organach spółek wyrażonego w art. 4 ust. 1, to jaki sens ma wyłączanie go w stosunku do wójtów, burmistrzów i prezydentów w zakresie zakazu ustanowionego w art. 4a, który dotyczy nie zasiadania w organach spółek, tylko zatrudniania w nich i wykonywania innych zajęć na ich rzecz?'' - zastanawia się Ciszewski. "Niestety tak niejasny sposób ukształtowania wzajemnej relacji przywołanych przepisów tworzy 'sytuację niepewności prawnej''' - stwierdza.

Autorka/Autor:Zuzanna Karczewska

Źródło: Konkret24

Źródło zdjęcia głównego: PAP

Pozostałe wiadomości

Wyroków zapadało zaledwie kilka w roku - a mimo to szefowa Kancelarii Prezydenta Małgorzata Paprocka broni Trybunału Konstytucyjnego z czasów Julii Przyłębskiej. Podkreśla, że w ostatnich latach trybunał rozpatrywał najwięcej skarg konstytucyjnych. W tym wypadku jednak dane to nie wszystko. Oto jaka taktyka może się kryć za statystycznie dużą liczbą zakończonych postępowań.

"Sprawy zwykłych ludzi". Jak trybunał w czasach Przyłębskiej je traktował

"Sprawy zwykłych ludzi". Jak trybunał w czasach Przyłębskiej je traktował

Źródło:
Konkret24

Komentarze ostrzegające przed kolejną falą migracji wywołuje publikowane w sieci nagranie pokazujące długi korek samochodów na granicy turecko-syryjskiej. Jednak towarzyszący mu opis nie jest prawdą.

Już jadą "z Syrii do Turcji"? Nie, nie w stronę Europy

Już jadą "z Syrii do Turcji"? Nie, nie w stronę Europy

Źródło:
Konkret24

Wprowadzenie nowego kryterium do corocznego popularnego rankingu szkół średnich wywołuje komentarze. Niektórzy internauci i politycy twierdzą, że za zmiany odpowiada resort nauki i Barbara Nowacka. Jednak ministra nie ma z tym pomysłem nic wspólnego.

"Lewaczka od edukacji" zmienia ranking szkół średnich? To nie Nowacka

"Lewaczka od edukacji" zmienia ranking szkół średnich? To nie Nowacka

Źródło:
Konkret24

W tej teorii jest wszystko: nagroda "za głowę Donalda Trumpa", złe globalne elity, dobry Putin, Światowe Forum Ekonomiczne, a także Polska, gdzie "kilkaset tysięcy ludzi wyszło na ulicę". Nagranie prezentujące tę teorię spiskową krąży w sieci - także z polską transkrypcją. Eksperci przestrzegają: w Europie takie narracje polaryzują społeczeństwo.

Trump, globalne elity, Putin wybawiciel i wątek polski. "Klasyczne schematy manipulacyjne"

Trump, globalne elity, Putin wybawiciel i wątek polski. "Klasyczne schematy manipulacyjne"

Źródło:
Konkret24

Wołodymyr Zełenski rzekomo został zignorowany przez innych przywódców podczas niedawnej wizyty w Paryżu i "musiał sam ze smutną miną wejść do Pałacu Elizejskiego". Umniejszanie ukraińskiego prezydenta to częste zagranie rosyjskiej propagandy. Pokazujemy, jak było naprawdę.

"Macron objął Trumpa", a Zełenskiego nie? Wyjaśniamy manipulację

"Macron objął Trumpa", a Zełenskiego nie? Wyjaśniamy manipulację

Źródło:
Konkret24

"Po co oni tam", "jeśli interwencja, to bardzo dobrze" - komentowali internauci publikowane w mediach społecznościowych nagranie, na którym widać wojskowe pojazdy z polską flagą jadące ulicami jakiegoś miasta. W postach zastanawiano się, czy polskie wojsko już "wkroczyło do Rumunii", by uspokoić sytuację po wyborach. Wielu tak bowiem odczytało ten film. Zarejestrowana scena nie ma jednak nic wspólnego z obecnymi wydarzeniami w Rumunii.

"Nasi wkroczyli do Rumunii"? Co pokazuje nagranie

"Nasi wkroczyli do Rumunii"? Co pokazuje nagranie

Źródło:
Konkret24

Ujęcie z kamery, na którym widać Rafała Trzaskowskiego na tle pustych krzeseł, posłużyło politykom PiS do stworzenia fake newsa. Przekonywali, że uczestnicy konwencji kandydata PO na prezydenta "nie wytrzymali" jego przemówienia i "zaraz po jego wystąpieniu dali w długą". Otóż nie.

"Zwrócił się do pustych krzeseł". Manipulacja PiS o konwencji Trzaskowskiego

"Zwrócił się do pustych krzeseł". Manipulacja PiS o konwencji Trzaskowskiego

Źródło:
Konkret24

Jeśli ktoś sądził, że teoria spiskowa z czasów pandemii o ciężarówkach wywożących nocą trumny z Bergamo odeszła w zapomnienie - to się mylił. Temat wrócił jako przekaz, że "śledztwo komisji parlamentu włoskiego ustaliło", iż ciężarówki stanowiły część "operacji psychologicznej". Tak to jedna teoria spiskowa żywi się drugą.

"Ciężarówki z Bergamo" wróciły. Z nowym spiskiem w tle

"Ciężarówki z Bergamo" wróciły. Z nowym spiskiem w tle

Źródło:
Konkret24

"Wegańskie granaty", "zrównoważone czołgi" i "zasilane elektrycznie myśliwce" - takie pomysły zaprezentowała rzekomo Greta Thunberg w telewizji BBC. Krążące w sieci wideo notuje miliony wyświetleń, jest już polska wersja. Naprawdę aktywistka mówiła o czymś innym, a popularne teraz nagranie zostało spreparowane.

Greta Thunberg proponuje "zrównoważone czołgi"? Nie wszystkich to śmieszy

Greta Thunberg proponuje "zrównoważone czołgi"? Nie wszystkich to śmieszy

Źródło:
Konkret24

Samochód napędzany silnikiem na wodę - taką rewolucję na rynku motoryzacyjnym rzekomo ogłosił Elon Musk. Informacja rozchodzi się w mediach społecznościowych i jest szeroko komentowana, lecz te doniesienia nie mają potwierdzenia.

Elon Musk i "silnik wodny". Jak miliarder padł ofiarą sztucznej inteligencji

Elon Musk i "silnik wodny". Jak miliarder padł ofiarą sztucznej inteligencji

Źródło:
Konkret24

Na profilach znanych z szerzenia prokremlowskiej dezinformacji rozchodzi się przekaz, jakoby Wołodymyr Zełenski "ogłosił właśnie sankcje na Gruzje za niedemokratyczne rozpraszanie protestów". Chodzi o ostatnie wystąpienie prezydenta Ukrainy. Owszem, zapowiedział sankcje, lecz przekaz o nich jest zmanipulowany.

Zełenski "ogłosił sankcje na Gruzję". A naprawdę na kogo?

Zełenski "ogłosił sankcje na Gruzję". A naprawdę na kogo?

Źródło:
Konkret24

"Zdaje się nie grzeszy pan pilnością w wykonywaniu obowiązków posła" - zwracają uwagę internauci Sławomirowi Mentzenowi. Poseł Konfederacji narzekał bowiem, że jego konkurenci w wyborach prezydenckich prowadzą prekampanię, a on "jak ten frajer wykonuje swoje obowiązki". Przeanalizowaliśmy więc jego poselską aktywność.

Mentzen: "ja, jak ten frajer, do Sejmu". Jak poseł pracuje?

Mentzen: "ja, jak ten frajer, do Sejmu". Jak poseł pracuje?

Źródło:
Konkret24

Były wiceminister finansów w rządzie Zjednoczonej Prawicy stwierdził, że pieniądze dla Polski wciąż "nie wpłynęły w tej wysokości", o jakiej mówił rząd. W sieci jest też rozpowszechniany przekaz, że "pieniądze z KPO jeszcze nie dotarły". W odpowiedzi na pytania Konkret24 ministerstwo funduszy wyjaśnia, ile pieniędzy wpłynęło i na jakie konta.

"Nie wpłynęły środki, jakie podał rząd"? Ministerstwo tłumaczy

"Nie wpłynęły środki, jakie podał rząd"? Ministerstwo tłumaczy

Źródło:
Konkret24

Nagranie wygląda jak materiał informacyjny jakiejś telewizji i ma dowodzić, że prezydent Ukrainy kupił luksusowy hotel w Alpach. To kolejny fake news spreparowany od początku do końca przez ośrodek rosyjskiej dezinformacji. Przestrzegamy, na czym polega ten schemat.

Zełenski, hotel w Alpach i 88 milionów euro. Nic się nie zgadza

Zełenski, hotel w Alpach i 88 milionów euro. Nic się nie zgadza

Źródło:
Konkret24

"Betonowe klocki nazwali Tarczą Wschód", "falochron w środku lasu", "powstrzyma tylko bardzo grubych inżynierów z Afryki" - komentują internauci zdjęcia zapór przeciwczołgowych przy polsko-rosyjskiej granicy. Tylko że ani nie jest to jeszcze Tarcza Wschód, ani nie o zatrzymanie migrantów tu chodzi. Wyjaśniamy.

Tarcza Wschód. "Małe betonowe klocki mają hamować napływ migrantów"? Nie

Tarcza Wschód. "Małe betonowe klocki mają hamować napływ migrantów"? Nie

Źródło:
Konkret24

Ułaskawienie przez Andrzeja Dudę osoby skazanej za przestępstwo narkotykowe wywołało sporo komentarzy, a informacja o tym na stronie kancelarii prezydenta - falę fake newsów. Ich źródłem stało się stwierdzenie, że to "Prokurator Generalny wystąpił z wnioskiem".

Prezydent ułaskawił przestępcę "na wniosek Adama Bodnara"? Nie, innego prokuratora

Prezydent ułaskawił przestępcę "na wniosek Adama Bodnara"? Nie, innego prokuratora

Źródło:
Konkret24

Politycy partii rządzącej krytykują Andrzeja Dudę za to, że niedawno ułaskawił osobę skazaną za przestępstwo narkotykowe. To już trzeci taki skazany, który doznał łaski ze strony prezydenta Dudy. Sprawdziliśmy, jak często stosował on to prawo w porównaniu z poprzednimi prezydentami. Oto aktualny ranking ułaskawień.

"Duda ułaskawił handlarza narkotyków". Kogo jeszcze i ile razy?

"Duda ułaskawił handlarza narkotyków". Kogo jeszcze i ile razy?

Źródło:
Konkret24

"Szkoda Polski", "same fakty" - komentują internauci obszerny post Ewy Zajączkowskiej-Hernik na temat działań rządu. Lecz wśród krytycznych ocen europosłanka Konfederacji przekazuje istotne przekłamania. Niektóre z nich to fałszywe narracje wcześniej rozpowszechniane przez polityków PiS.

"Nie wypłacili", "nie złożyli wniosku", "będzie więcej cenzury". Trzy manipulacje Zajączkowskiej-Hernik

"Nie wypłacili", "nie złożyli wniosku", "będzie więcej cenzury". Trzy manipulacje Zajączkowskiej-Hernik

Źródło:
Konkret24

Zdejmowanie krzyży w warszawskich urzędach stało się tematem w prekampanii. Rafał Trzaskowski na spotkaniach z sympatykami tłumaczy się z wydanego przez siebie zarządzenia i powtarza: "nie został zdjęty żaden krzyż". Jednak był przypadek, gdy krzyż w miejskim urzędzie na krótko zdjęto.

Trzaskowski: "nie został zdjęty żaden krzyż". Został, ale wrócił

Trzaskowski: "nie został zdjęty żaden krzyż". Został, ale wrócił

Źródło:
Konkret24

Prawo i Sprawiedliwość oficjalnie poparło kandydaturę Karola Nawrockiego w przyszłorocznych wyborach prezydenckich. W sieci wciąż są zamieszczane zdjęcia, które rzekomo pokazują, jak w przeszłości prezes Instytutu Pamięci Narodowej hajlował. IPN zaprzeczył tym informacjom, jednak te zdjęcia wciąż krążą w mediach społecznościowych. Wyjaśniamy, kto naprawdę jest na fotografiach.

"Pojawiają się zdjęcia fejkowe". To nie Karol Nawrocki

"Pojawiają się zdjęcia fejkowe". To nie Karol Nawrocki

Źródło:
Konkret24

Podczas ostatniego posiedzenia Sejmu poseł PiS Janusz Kowalski oskarżał koalicję rządzącą, że chce zamykać elektrownie - w tym zakład w Trzebini. Tylko że decyzje dotyczące Elektrowni Siersza zapadały dużo wcześniej. Wyjaśniamy.

Kowalski do rządu: "Elektrownię Siersza zamykacie!". Decyzja zapadła za czasów PiS

Kowalski do rządu: "Elektrownię Siersza zamykacie!". Decyzja zapadła za czasów PiS

Źródło:
Konkret24

"Jeszcze nie ma kampanii, a oni już jeżdżą po Polsce", "promocja na pełnej" - komentują internauci widoczną już aktywność kandydatów na prezydenta. Pytają, czy to zgodne z prawem i czy grożą za to jakieś sankcje. Problem w tym, że prekampania to skutek pewnej luki prawnej, którą - według ekspertów - kandydaci po prostu powinni wykorzystać. Wyjaśniamy.

"Nie ma kampanii, a już jeżdżą po Polsce". Oto dlaczego mogą

"Nie ma kampanii, a już jeżdżą po Polsce". Oto dlaczego mogą

Źródło:
Konkret24

Były premier Mateusz Morawiecki alarmuje w mediach społecznościowych, że "ofiarą polityki" rządu Donalda Tuska będzie program 800 plus, który ma "zostać ograniczony lub wręcz zamrożony". A jako dowód przytacza zalecenia Rady Unii Europejskiej. Tylko że w tym dokumencie nic takiego nie napisano.

Morawiecki: program 800 plus "zostanie ograniczony". Wprowadza w błąd

Morawiecki: program 800 plus "zostanie ograniczony". Wprowadza w błąd

Źródło:
Konkret24