Kaczyński: dogonimy Europę Zachodnią "do końca tej dekady". Cel od lat przesuwany. Sprawdzamy, czy realny

Kaczyński: dogonimy Europę Zachodnią "do końca tej dekady"TVN24

Od kilku lat prezes PiS zapowiada, że w ciągu 10 lat Polska doścignie w zamożności najbogatsze państwa Europy Zachodniej. A będzie to wtedy, gdy PKB per capita liczony według parytetu siły nabywczej osiągnie u nas 100 procent średniej UE. Na razie daleko nam do tego - a według prognoz Komisji Europejskiej nie uda się to nigdy.

Na lipcowym kongresie Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński zapowiedział nie tylko to, że po raz ostatni kandyduje na prezesa partii, ale też że w trakcie swojej ostatniej kadencji chce doprowadzić do zniwelowania różnicy między Polską a Europą Zachodnią. 3 lipca Kaczyński w swoim wystąpieniu stwierdził, że PiS stoi przed ogromną szansą dla Polski: "nadrobienia wielowiekowych, tysiącletnich przeszło zaległości".

Jego zdaniem "nigdy dotąd nie byliśmy na poziomie Europy Zachodniej". "W ostatnim okresie rozpoczął się ten proces szybkiego, a przynajmniej dość szybkiego zbliżania się. Dzisiaj jest szansa, żeby ta różnica, która tak bardzo nad nami ciążyła, ciążyła nad całą naszą historią, nad naszymi możliwościami, począwszy od możliwości militarnych, a skończywszy na możliwościach w sferze kultury, ostatecznie została zniwelowana" - przekonywał. I zapowiedział, ten czas "będzie trwał do końca tej dekady, a może do początku następnej". Czyli według niego na poziomie Europy Zachodniej Polska się znajdzie do 2030 roku, może nieco później.

Kongres PiS za zamkniętymi drzwiami. Jarosław Kaczyński ponowie szefem partii
Kongres PiS za zamkniętymi drzwiami. Jarosław Kaczyński ponowie szefem partiiFakty TVN

Jak sprawdziliśmy, już wcześniej prezes PiS zapowiadał, że Polska dogoni zamożną Europę "w 10 lat" - ta obietnica wygląda jak stały przekaz, tylko czas jej spełnienia się zmienia. A dane europejskie pokazują, że cel ten jest nie do spełnienia.

"Plan dogonienia Europy do końca tej dekady, w sensie przeciętnej europejskiej, jeżeli chodzi o dochód na głowę"

Z wystąpienia Jarosława Kaczyńskiego na kongresie trudno wywnioskować, o jakie różnice między Polską a Europą Zachodnią mu chodzi. Nieco konkretniej mówił 20 czerwca, podczas wystąpienia w Wysokiem Mazowieckim, gdzie prezentował założenia Polskiego Ładu, nowego programu społeczno-gospodarczego rządu PiS. Mówił wtedy: "To jest przede wszystkim plan dogonienia Europy do końca tej dekady, w sensie przeciętnej europejskiej, jeżeli chodzi o dochód na głowę. Dochód liczony w sile nabywczej, czyli ten realny dochód na głowę. (...) My w tej chwili jesteśmy na poziomie 77 procent takiego dochodu. To jest dużo, dużo więcej niż w chwili, kiedy wchodziliśmy do Unii Europejskiej, ale to jest też ciągle za mało".

Z kolei w liście do kongresu koalicyjnego Porozumienia Jarosław Kaczyński napisał: "Możemy nie tylko przezwyciężyć społeczno-ekonomiczne skutki pandemii koronawirusa, ale także w ciągu 10 lat doścignąć pod kątem zamożności, mierzonej realnym dochodem przypadającym na jednego mieszkańca, najbogatsze państwa Europy Zachodniej".

A w przyjętej w 2017 roku Strategii Odpowiedzialnego Rozwoju rządu Mateusza Morawieckiego jako jeden z celów zapisano, że PKB per capita - czyli w przeliczeniu na jednego mieszkańca z uwzględnieniem parytetu siły nabywczej - w 2030 roku zbliży się do średniej UE i wyniesie 95 proc. PKB wszystkich krajów UE.

Jak PiS zapowiadał osiągnięcie w Polsce średniej unijnej w PKB per capitaKonkret24 | Eurostat

Ten sam cel - osiągnięcie 95 proc. PKB per capita średniej UE w 2030 roku - uznano za jeden z mierników realizacji przyjętego przez rząd w kwietniu tego roku Krajowego Planu Odbudowy. Natomiast w Polskim Ładzie zaprezentowanym 15 maja zapisano, że w 2030 roku PKB per capita w Polsce, liczony według parytetu siły nabywczej, ma osiągnąć 100 proc. średniej dla 27 państw Unii Europejskiej.

- To nie jest prognoza, tylko arbitralny cel rządu, który, jak widać, zmienia się co dwa miesiące – tak komentuje dla Konkret24 te zmiany zapowiedzi Rafał Trzeciakowski, ekonomista Forum Obywatelskiego Rozwoju.

Kaczyński w 2019 roku: "naukowcy z SGH mówią, że to 14 lat, my chcielibyśmy to troszkę przyspieszyć'

Temat doganiania przez Polskę zamożnej Europy nie jest w przekazie PiS nowy. Był już np. obecny w trakcie kampanii wyborczej przed jesiennymi wyborami w 2019 roku. Wtedy na konwencji wyborczej we Wrocławiu 15 września Jarosław Kaczyński powiedział, że specjaliści zapowiadają osiągnięcie przez Polaków dochodów średniej europejskiej za kilkanaście lat, a za 21 lat - dogonienie dochodów Niemiec. W Polsat News tuż przed wyborami mówił: "My mamy dzisiaj 71 procent przeciętnej Unii, dojść do tej przeciętnej, naukowcy z SGH mówią, że to 14 lat, my chcielibyśmy to troszkę przyspieszyć. Oczywiście, bez cudów, nie na zasadzie, że to przyspieszymy dwukrotnie, ale może za rok, dwa uda się to przyspieszyć. A 21 lat nas dzieli od Niemiec, przy założeniu, że kraje UE, także i Niemcy będą się rozwijały, czyli chodzi o naprawdę bardzo wysoki poziom".

Kaczyński odniósł się wówczas do raportu naukowców z warszawskiej Szkoły Głównej Handlowej pt. "Wyrównywanie luki w poziomie zamożności między Europą Środkowo-Wschodnią a Europą Zachodnią", przygotowanego na Forum Gospodarcze w Krynicy. Konkluzja brzmiała: "Przy założeniu utrzymania się przeciętnych tendencji wzrostowych z okresu po wejściu do UE Polska będzie potrzebowała 14 lat (licząc od 2018 r.) do osiągnięcia średniego poziomu dochodu na mieszkańca grupy UE15. Czas ten wydłuża się do 21 lat w przypadku przyjęcia Niemiec za punkt odniesienia".

Ile nam brakuje teraz do unijnej średniej?

Według danych Eurostatu PKB per capita w Polsce (liczony według parytetu siły nabywczej) dla 2020 roku wyniósł 76 proc. (nie ma danych za 2021 rok). Z takim wynikiem Polska jest wśród 27 unijnych państw na 20. miejscu. Poniżej średniej europejskiej pod tym względem jest 17 państw. Natomiast trzy pierwsze miejsca zajmują: Luksemburg - 266 proc. średniej UE; Irlandia - 211 proc.; Dania - 136 proc.

Niemcy, dla których PKB per capita w 2020 roku wyniósł 121 proc. średniej UE, są na siódmym miejscu.

W 2016 roku, pierwszym pełnym roku rządów Zjednoczonej Prawicy (PiS, Porozumienie, Solidarna Polska), PKB per capita w Polsce wyniósł 69 proc. średniej UE. W następnych latach ten wskaźnik przedstawiał się następująco:

2017 – 70 proc.

2018 – 71 proc.

2019 – 73 proc.

2020 – 76 proc.

Czyli przez pięć lat rządów Zjednoczonej Prawicy wskaźnik, o którym mówi prezes PiS, wzrósł o 7 punktów procentowych.

PKB na 1 mieszkańca z uwzględnieniem parytetu siły nabywczej Konkret24 | Eurostat

Prognoza Komisji Europejskiej: do 2030 roku poziom 89 proc. średniej UE

Jak wylicza Rafał Trzeciakowski z FOR, dzisiaj dochód PKB na mieszkańca wynosi w Polsce 76 proc. średniej UE i 62 proc. średniego dochodu na mieszkańca w Niemczech. "Średnia unijna nie jest szczególnie ambitnym celem, bo do średniej wliczają się nie tylko bogate kraje Europy Północno-Zachodniej, ale też przeżywające problemy gospodarcze Południe oraz ciągle doganiające postsocjalistyczne kraje naszego regionu" - stwierdza w komentarzu dla Konkret 24 ekonomista FOR.

I przypomina długookresową prognozę Komisji Europejskiej, według której ani średniej unijnej, ani Niemiec nie dogonimy nigdy. "Polska osiąga w niej do 2030 roku poziom 89 proc. średniej UE i 77 proc. Niemiec. Później Polska w projekcji KE dalej rośnie, aż do 94 proc. średniej UE i 83 proc. Niemiec w 2039 roku, a następnie zaczyna spowalniać i stabilizuje się na niższym poziomie. Pandemia COVID-19 w tej projekcji prawie nic nie zmienia" - opisuje Rafał Trzeciakowski.

Jego zdaniem rząd ani w Krajowym Planie Odbudowy, ani w Polskim Ładzie nie przedstawia żadnych rozwiązań, które realistycznie przyspieszyłyby nasz wzrost gospodarczy na tyle, by osiągnąć 95 proc. albo 100 proc. średniej unijnej w 2030 roku - a nie tylko 89 proc. jak w projekcji KE. "Do tego są potrzebne reformy – trudno rozwijać się szybciej, mając jeden z najniższych wieków emerytalnych w UE przy jednym z najszybciej starzejących się społeczeństw, całkowicie upolitycznione państwowe przedsiębiorstwa działające w największej liczbie sektorów gospodarki, czy rekordową liczbę zawodów regulowanych" - zwraca uwagę ekonomista FOR.

Kiedy gospodarka odbije się po pandemii? "To będzie proces, to nie będzie dzień"
Kiedy gospodarka odbije się po pandemii? "To będzie proces, to nie będzie dzień"Fakty o Świecie TVN24 BiS

FOR przedstawiło pakiet reform w niedawnym raporcie "Polska: zastój czy rozwój? Praca, praworządność, inwestycje, innowacje", które pomogłyby w osiągnięciu do 2030 roku PKB per capita na poziomie 99 proc. średniej unijnej. "Potrzebujemy, aby więcej osób pracowało, firmy miały dobry klimat do inwestycji, a wzrostu produktywności gospodarki nie blokowały szkodliwe regulacje" - wymienia ekonomista FOR. Do kluczowych zmian - jego zdaniem - należy podniesienie wieku emerytalnego, zachęcenie zagranicznych pracowników do osiedlania się w Polsce na stałe, kompleksowa reforma systemu podatkowego, prywatyzacja państwowych przedsiębiorstw, szeroka deregulacja gospodarki od niepotrzebnych zakazów.

Autor: Piotr Jaźwiński / Źródło: Konkret24; zdjęcie: tvn24

Źródło zdjęcia głównego: TVN24

Pozostałe wiadomości

"Przerzut nielegalnych imigrantów" z Niemiec do Polski, "Niemcy imigrantów odwożą do Polski" - takie informacje krążą w polskim internecie, a politycy opozycji je powielają. Chodzi o pewne zdarzenie na polsko-niemieckim przejściu granicznym, które posłużyło do zbudowania tej fałszywej narracji.

"Niemieckie służby przekazują migranta do Polski". Wyjaśnienie zaskakuje

"Niemieckie służby przekazują migranta do Polski". Wyjaśnienie zaskakuje

Źródło:
Konkret24

Decyzje amerykańskiej administracji odbijają się szerokim echem wśród internautów, także polskich. Na ich podstawach często powstają fałszywe przekazy. Tym razem ich ofiarą padła zwolniona urzędniczka amerykańskiego resortu rolnictwa. W tle są zarzuty wobec poprzedniej władzy, ceny jajek, inflacja i ptasia grypa.

Aresztowana "agentka deep state" winna wysokim cenom jaj? Nowy przykład amerykańskiej dezinformacji

Aresztowana "agentka deep state" winna wysokim cenom jaj? Nowy przykład amerykańskiej dezinformacji

Źródło:
Konkret24

Popularny w sieci ratownik medyczny Damian Garlicki został społecznym asystentem posła Konfederacji Grzegorza Płaczka. Treści, które ów asystent publikuje na swoich profilach społecznościowych, propagują rosyjskie tezy o wojnie w Ukrainie i antyukraińską narrację. A ponadto spiskowe teorie antyszczepionkowe niezgodne z faktami i nauką.

Nie tylko Bucza. Jak asystent polskiego posła sieje rosyjską dezinformację

Nie tylko Bucza. Jak asystent polskiego posła sieje rosyjską dezinformację

Źródło:
Konkret24

Europoseł PiS Maciej Wąsik "ujawnił" unijne rozporządzenie, które tajne nie jest, i na jego podstawie stworzył tezy, które nie są prawdą. Sprawa dotyczy paktu migracyjnego, który wzbudza ogromne emocje wśród Polaków. Pokazane w unijnym dokumencie liczby znaczą co innego, niż podał europoseł. Wyjaśniamy.

Wąsik "ujawnia straszne skutki" paktu migracyjnego. I trzy razy mija się z prawdą

Wąsik "ujawnia straszne skutki" paktu migracyjnego. I trzy razy mija się z prawdą

Źródło:
Konkret24

Polityczna akcja prezesa Trybunału Konstytucyjnego z oskarżeniem rządzących o rzekomy "zamach stanu" w Polsce okazała się "politycznym złotem" dla rosyjskiej dezinformacji. Według kremlowskich mediów premier Donald Tusk został postawiony w stan oskarżenia, poparł to prezydent Andrzej Duda, lecz rząd wyprowadzi niedługo wojsko na ulice.

Jak Kreml wykorzystał akcję Święczkowskiego z "zamachem stanu"

Jak Kreml wykorzystał akcję Święczkowskiego z "zamachem stanu"

Źródło:
Konkret24

Scarlett Johansson, Steven Spielberg, Woody Allen, Lenny Kravitz czy Adam Sander - to niektóre z gwiazd, które miały wziąć udział w rzekomej akcji amerykańskich celebrytów wymierzonej w Kanyego Westa. Problem w tym, że nigdy nie wystąpili w filmie, który w sieci generuje setki tysięcy odsłon.

Zuckerberg, Spielberg, Kravitz "odpowiadają antysemicie" Westowi? Nie wierzcie

Zuckerberg, Spielberg, Kravitz "odpowiadają antysemicie" Westowi? Nie wierzcie

Źródło:
Konkret24

W internecie krąży coraz więcej dezinformujących treści na temat polskich rezerw złota. Jedni piszą, że wcale nie należą one do Polski. Inni - że nie wiadomo, gdzie są przechowywane. Jeszcze inni - że polskie złoto należy do całej Unii Europejskiej. Sprawdziliśmy.

Polskie rezerwy złota. "Nie należą tylko do Polski"? Gdzie są przechowywane?

Polskie rezerwy złota. "Nie należą tylko do Polski"? Gdzie są przechowywane?

Źródło:
Konkret24

Podczas gdy resort zdrowia zaleca szczepienia na HPV, przeciwnicy szczepionek twierdzą, że nie ma on dokumentacji potwierdzającej skuteczność i bezpieczeństwo preparatu. Dowodem ma być fragment pisma rozpowszechnianego między innymi przez posła Konfederacji Konrada Berkowicza. Polityk sieje fałszywy przekaz. Eksperci przestrzegają i wyjaśniają.

Berkowicz zniechęca do szczepień na HPV. "Pan poseł nie ma wiedzy"

Berkowicz zniechęca do szczepień na HPV. "Pan poseł nie ma wiedzy"

Źródło:
Konkret24

Według rozpowszechnianego przekazu kanclerz Niemiec Olaf Scholz rzekomo "kazał Tuskowi przyjmować niechcianych migrantów w Polsce", a polski premier się na to rzekomo zgodził. Ma chodzić nawet o 200 tysięcy cudzoziemców przesłanych z Niemiec do Polski. To fałszywa, zmanipulowana interpretacja fragmentu debaty przedwyborczej w Niemczech, którą w Polsce nagłaśniają politycy opozycji.

"Scholz wsypał Tuska". Podwójna manipulacja w polskiej narracji o debacie w Niemczech

"Scholz wsypał Tuska". Podwójna manipulacja w polskiej narracji o debacie w Niemczech

Źródło:
Konkret24

"To szaleństwo. Proces za polubienie wpisu!" - tak Elon Musk skomentował fragment wywiadu z Patrykiem Jakim. Polski europoseł opowiadał, za co grożą mu trzy lata więzienia. Przedstawił jednak swoją wersję, a my przypominamy, o co naprawdę chodzi w tym procesie.

Musk komentuje wywiad Jakiego: "to szaleństwo". Na co skarżył się europoseł

Musk komentuje wywiad Jakiego: "to szaleństwo". Na co skarżył się europoseł

Źródło:
Konkret24

Według posła Michała Moskala i innych polityków PiS "pakt migracyjny wchodzi w fazę realizacji", a "państwowe instytucje mają być przygotowane na przyjęcie rzesz nielegalnych imigrantów". Dowodzić tego ma pismo, którego kopię Moskal opublikował w mediach społecznościowych. A to aktualizacja dokumentu, którego przyjęcie wymusza ustawa przyjęta... za pierwszych rządów PiS.

"Sekretny" plan Tuska. Poseł Moskal manipuluje opinią publiczną

"Sekretny" plan Tuska. Poseł Moskal manipuluje opinią publiczną

Źródło:
Konkret24

Rachunki za energię niższe o jedną trzecią - taką obietnicę złożył wyborcom Karol Nawrocki, kandydat Prawa i Sprawiedliwości na prezydenta. Wyjaśniamy, dlaczego prezydent RP ma "marginalny wpływ" na ceny energii - zarówno na świecie, jak i w Polsce.

Nawrocki: prąd będzie tańszy o 33 procent. Ale nie prezydent o tym decyduje

Nawrocki: prąd będzie tańszy o 33 procent. Ale nie prezydent o tym decyduje

Źródło:
Konkret24

Zapowiedzi rządu o "reakcji na przestępczość zorganizowaną cudzoziemców" wykorzystuje kandydat KO na prezydenta Rafał Trzaskowski, przywołując w swoich wystąpieniach liczbę "deportowanych" z Polski w 2024 roku. Jeszcze inną liczbę - jako "wydalonych Gruzinów" - podaje minister Katarzyna Lubnauer. Co to za statystyki?

1082 czy 2589 cudzoziemców "wydalonych z Polski"? Dużo więcej

1082 czy 2589 cudzoziemców "wydalonych z Polski"? Dużo więcej

Źródło:
Konkret24

Profesor Andrzej Zybertowicz stwierdził, że Komisja Europejska - decydując o ewentualnym zwolnieniu Polski z obowiązku przyjmowania migrantów - będzie uwzględniała obecną liczbę ukraińskich uchodźców w naszym kraju. Sprawdziliśmy, co stanowią unijne dokumenty w tej sprawie.

Pakt migracyjny a Polska. Kiedy Komisja Europejska zdecyduje

Pakt migracyjny a Polska. Kiedy Komisja Europejska zdecyduje

Źródło:
Konkret24

Angelina Jolie miała dostać 20 milionów dolarów, Sean Penn – 5 milionów, a Orlando Bloom – 8 milionów za to, że pojechali na Ukrainę robić promocję Zełenskiemu - taka narracja rozpowszechniana jest w internecie. Wyjazdy miały być finansowane przez amerykańską agencję pomocową USAID. Pojawienie się tej historii nieprzypadkowo zbiega się w czasie z ostatnimi decyzjami Donalda Trumpa. Zmyślony przekaz jest tworem rosyjskiej dezinformacji i ma konkretny cel.

Gwiazdy Hollywood i miliony dolarów "za fotkę z Zełenskim". Jak Kreml sieje zwątpienie

Gwiazdy Hollywood i miliony dolarów "za fotkę z Zełenskim". Jak Kreml sieje zwątpienie

Źródło:
Konkret24

Jak to jest z dostępem członków sejmowej komisji ds. Pegasusa do najtajniejszych informacji? Wobec dyskusji na ten temat pomiędzy politykami - sprawdziliśmy. Okazuje się, że rzeczywiście nie wszyscy mogą czytać akta z klauzulą "ściśle tajne".

"Dostępu nie mają"? Członkowie komisji do spraw Pegasusa a tajne materiały

"Dostępu nie mają"? Członkowie komisji do spraw Pegasusa a tajne materiały

Źródło:
Konkret24

Brak przesłanek prawnych do twierdzenia, że w Polsce doszło do zamachu stanu - oceniają eksperci, komentując zawiadomienie do prokuratury złożone przez prezesa Trybunału Konstytucyjnego Bogdana Święczkowskiego. A raczej: do konkretnego prokuratora. Bo kto, przez kogo i w jakiej sprawie uruchomił tę akcję, dużo mówi o jej drugim, politycznym dnie.

"Zamach stanu" według Święczkowskiego. Eksperci: polityczny performance

"Zamach stanu" według Święczkowskiego. Eksperci: polityczny performance

Źródło:
Konkret24

Coraz częściej politycy opozycji, ale też prawicowe media i internauci alarmują, że po wyborach prezydenckich w Polsce możliwy jest "wariant rumuński" - jeśli zwycięzca "nie spodoba się Brukseli". Na temat wydarzeń w Rumunii krąży wiele manipulacji, wszystkiego nie ujawniono, dlatego łatwo ten casus wykorzystywać w fałszywych przekazach. Wyjaśniamy, co na razie ustalono w sprawie wpływu na wybory w Rumunii.

"Scenariusz rumuński". O co chodzi i czego nie wiemy

"Scenariusz rumuński". O co chodzi i czego nie wiemy

Źródło:
Konkret24

- Nie wiem, jak Rosjanie mogą wpływać na wybory poprzez Twittera czy Facebooka - stwierdził w radiowym wywiadzie kandydujący na prezydenta poseł Marek Jakubiak. To częsta postawa tych, którzy lekceważą skuteczność odziaływania kanałów Putina. Przedstawiamy pięć głównych stosowanych w rosyjskiej dezinformacji metod wpływania na poglądy wyborców.

"Nie wiem, jak Rosjanie mogą wpływać na wybory". To możesz być łatwym celem

"Nie wiem, jak Rosjanie mogą wpływać na wybory". To możesz być łatwym celem

Źródło:
Konkret24

"Niech sprawdzi konta swoich kolegów, część na pewno tam znajdzie" - reagują internauci na rozpowszechniany w mediach społecznościowych przekaz, jakoby prezydent Wołodymyr Zełenski sprzeniewierzył pieniądze przekazane przez USA na pomoc walczącej Ukrainie. Ta narracja powstała w wyniku zmanipulowania wypowiedzi Zełenskiego i jest podbijana w sieci przez prokremlowskie kanały.

"Gdzie się podziało 200 miliardów na armię". Zmanipulowane słowa Zełenskiego

"Gdzie się podziało 200 miliardów na armię". Zmanipulowane słowa Zełenskiego

Źródło:
Konkret24

Jak w końcu będzie z kominkami opalanymi drewnem? W mediach społecznościowych internauci nie zostawiają suchej nitki na propozycjach rzekomych nowych przepisów, alarmując, że w całym kraju zacznie obowiązywać zakaz używania kominków na drewno. Jednak są już kolejne propozycje zmian w programie "Czyste powietrze", a Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej uspokaja.

"Koniec domowych kominków"? Co się zmieniło

"Koniec domowych kominków"? Co się zmieniło

Źródło:
Konkret24

Akcje, petycje, plakaty, fałszywe informacje - politycy Konfederacji, ale też Karol Nawrocki oraz rzesza internautów dezinformują na temat Centrów Integracji Cudzoziemców. Alarmują, że to "ośrodki dla nielegalnych imigrantów", że powstają "z pieniędzy podatników", że to realizacja paktu migracyjnego. To wszystko nieprawda.

Centra Integracji Cudzoziemców dla "nielegalnych imigrantów"? Wielostopniowa manipulacja

Centra Integracji Cudzoziemców dla "nielegalnych imigrantów"? Wielostopniowa manipulacja

Źródło:
Konkret24

Internauci donoszą, że środki, które mogłyby pójść na wsparcie ofiar powodzi w Polsce, zostały przeznaczone na budowę ośrodka dla migrantów. Sprawdziliśmy, o jaki budynek chodzi.

"Ośrodek dla nielegalsów" zamiast pieniędzy dla powodzian? Wyjaśniamy

"Ośrodek dla nielegalsów" zamiast pieniędzy dla powodzian? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Przekaz o tym, że szkocki rząd rzekomo rozważa wprowadzenie zakazu posiadania kotów, wywołał sporo zamieszania w brytyjskich mediach. Stamtąd dotarł do polskich internautów. Jednak raport, który jakoby miał rekomendować taki zakaz, nigdzie o nim nie wspomina.

Będzie zakaz posiadania kotów w Szkocji? O co chodzi z "ryzykiem dla dzikiej przyrody"

Będzie zakaz posiadania kotów w Szkocji? O co chodzi z "ryzykiem dla dzikiej przyrody"

Źródło:
Konkret24

Według polityków opozycji Komisja Europejska poinformowała poprzez swojego komisarza, że "Polska nie będzie zwolniona z mechanizmu solidarności" w ramach paktu migracyjnego. "Tusk blagował!", "Polacy ograni przez Tuska", "Tusk okłamuje Polaków" - alarmują politycy i część serwisów informacyjnych. Ale unijny komisarz wcale tak nie napisał.

"Polacy ograni przez Tuska"? Co napisał komisarz o pakcie migracyjnym

"Polacy ograni przez Tuska"? Co napisał komisarz o pakcie migracyjnym

Źródło:
Konkret24

Administracja Donalda Trumpa wykorzystała katastrofę lotniczą w Waszyngtonie, by walczyć z polityką inkluzywności w amerykańskiej armii. A wypowiedzi prezydenta dały początek fałszywej teorii, jakoby za wypadek odpowiadała transpłciowa kobieta, która rzekomo siedziała za sterami wojskowego śmigłowca.

"Transpłciowa pilotka" Black Hawka. Jak Trump rozkręcił fałszywą teorię o katastrofie lotniczej

"Transpłciowa pilotka" Black Hawka. Jak Trump rozkręcił fałszywą teorię o katastrofie lotniczej

Źródło:
Konkret24