"Kawałki węgla w błocie"? Kupujemy każdy węgiel, który chcą nam sprzedać

"Kawałki węgla w błocie"? Kupujemy każdy węgiel, który chcą nam sprzedaćTwitter

Popularne w sieci nagranie, na którym widać "tony węglowego błota" w jednym z portów, wywołało reakcję ministerstwa. Trzy spółki Skarbu Państwa zaprzeczają, że sprowadziły ten surowiec. Ekspert w rozmowie z Konkret24 tłumaczy: import ładunku tej jakości jest skutkiem "niezachowania normalnego trybu zamówień na węgiel".

Ponad 200 tys. wyświetleń ma już film, który 11 września pojawił się na Twitterze, a ma dowodzić, jak złej jakości węgiel sprowadzamy teraz do Polski. Wideo wywołało szereg komentarzy internautów, zareagowało na niego nawet Ministerstwo Aktywów Państwowych. W związku z tym nagraniem jest wciąż wiele niewiadomych, lecz dyskusja wokół niego potwierdza, że jakość importowanego węgla stała się tak poważnym problemem, iż nikt nawet nie chce się do pokazanego surowca przyznać.

W niedzielę 11 września Grzegorz Onichimowski, były prezes Towarowej Giełdy Energii, a obecnie ekspert rynku energii Instytutu Obywatelskiego, opublikował na Twitterze nagranie pokazujące hałdę węgla leżącą w jakimś porcie. Autor filmu, którego słychać zza kadru, bierze trochę tego węgla do ręki i pokazuje, że surowiec lepi się po ściśnięciu w dłoni niczym plastelina. Komentuje, że to "kawałki węgla w błocie". "I tak wygląda cała jedna hałda z trzech wysypanych. One są tej samej wielkości" - mówi. Grzegorz Onichimowski napisał w poście z nagraniem: "Tymczasem do Świnoujścia dopłynął kolejny transport pomarańczy z Kuby lub też węgla kupionego przez jedną ze SSP. Ustawa o dodatkach grzewczych ustanawia gwarancje SP na takie zakupy. To jednak maseczki były lepsze" (pisownia postów oryginalna; SSP - spółki Skarbu Państwa).

Post polubiło ponad 4 tys. użytkowników; ponad 1,6 tys. podano go dalej. W komentarzach internauci oburzają się jakością pokazanego surowca. "Ile kosztował nas podatników ten upiorny żart sprowadzenia z zagranicy tysięcy ton węglowego błota, które nie nadaje się do niczego, a przede wszystkim nie nadaje się do palenia?!"; "Gdyby wypłukali miał węglowy w polskich zlikwidowanych kopalniach uzyskaliby węgiel lepszej jakości od tego węglopodobnego szmelcu"; "To ma być węgiel panie Morawiecki? Ta glina a w zasadzie błoto nie będzie paliło się w domowych instalacjach centralnego ogrzewania" - pisali.

Do Polski dociera miał, nie węgiel. "Nadaje się do zakopania"
Do Polski dociera miał, nie węgiel. "Nadaje się do zakopania"Fakty TVN

Ministerstwo i spółki: węgiel w Świnoujściu nie należy do SSP

Zaraz po publikacji nagrania próbowaliśmy się dowiedzieć, skąd jest ten węgiel i kto go ściągnął do Polski. Autor filmu chciał pozostać anonimowy, więc nie udało się nam z nim skontaktować. Gdy prowadziliśmy swoje ustalenia, w sprawę rozpowszechnianego filmiku włączyło się Ministerstwo Aktywów Państwowych.

16 września resort zareagował na publikację tego wideo i związane z nim komentarze. MAP sprawuje bowiem nadzór nad spółkami Skarbu Państwa. Jego rzecznik Karol Manys napisał na Twitterze: "Uwaga #FakeNews. Grzegorz Onichimowski wrzucił film. Widać na nim węgiel sprowadzany rzekomo przez SSP. Dzwonię zapytać które? On nie wie, nie weryfikował, nie może powiedzieć... Drogi Panie, SSP nic takiego nie sprowadzają! 'Ekspert' powinien wiedzieć, że weryfikują jakość i nie kupują gliny".

Zareagowały też dwie spółki Skarbu Państwa importujące na zlecenie premiera węgiel do polski: Polska Grupa Energetyczna i Węglokoks SA. "PGE Paliwa importują węgiel tylko i wyłącznie od sprawdzonych kontrahentów! Każdy transport poddawany jest kontroli jakości węgla i potwierdzany stosownym certyfikatem. STOP #FakeNews!" - napisano 16 września na twitterowym koncie PGE. "Węgiel w Świnoujściu nie należy do nas" - poinformowano w tweecie na profilu Węglokoksu.

Port: nie udzielamy informacji o klientach

Jak sprawdziliśmy, film z tą hałdą węgla nakręcono rzeczywiście w porcie w Świnoujściu. W 10. sekundzie widać żółtą suwnicę z namalowaną na niej literą "S". Taka sama stoi w porcie w Świnoujściu, co widać np. na zdjęciach dostępnych w Google Maps. Na wyraźniejszych zdjęciach tej suwnicy dostępnych w sieci można dostrzec również, że nad literą "S" namalowano litery "P" i "H" - tworzą skrót nazwy Port Handlowy Świnoujście.

Suwnica widoczna na nagraniu i zdjęciu z portu w ŚwinoujściuTwitter, Google Maps

Zapytaliśmy operatora tego portu - grupę OT Logistics - do kogo należy widoczny na nagraniu węgiel i kiedy przypłynął do Polski. W odpowiedzi 13 września Anna Pronińska, PR manager w obsługującej grupę OT Logistics firmie Tailors Group, napisała tylko, że do portu w Świnoujściu regularnie przypływa zagraniczny węgiel. "Grupa OTL rozładowuje w porcie w Świnoujściu transporty towarów (w tym węgla) dla wielu krajowych odbiorców. W ostatnich tygodniach do portu przypływały statki z węglem z takich krajów jak RPA, Kolumbia czy Indonezja. Zadaniem realizowanym przez OTL jest rozładunek i przygotowanie do transportu. Dostawy są odbierane na bieżąco przez zamawiających" - poinformowała.

Na ponowione przez nas pytanie o firmę, która zaimportowała widoczny na nagraniu surowiec, Anna Pronińska odpisała, że "spółka nie udziela informacji dotyczących swoich klientów".

Węgiel z Indonezji, przewoźnik z Dubaju?

Grzegorz Onichimowski w rozmowie z Konkret24 przedstawił więcej szczegółów dotyczących nagrania. Nie jest jego autorem; dostał go 9 września od swojego źródła. "Godnego szacunku specjalisty od energetyki. Bliższego, zresztą, obozowi władzy niż opozycji" - doprecyzował potem na Twitterze. Według jego informacji węgiel pochodzi z Indonezji, a do Świnoujścia miała go dostarczyć firma z Dubaju. Zamawiającym była jednak spółka polska, która miała odebrać węgiel z portu.

W poście Onichimowski informował, że węgiel kupiła jedna ze spółek Skarbu Państwa, lecz w rozmowie z Konkret24 powiedział, że "na pewno był to duży importer". - Ta spółka jednak nie odebrała tego węgla i on leży dalej na tym nabrzeżu - stwierdził Onichimowski. - Mówi się o tym, że jakaś spółka w końcu to kupi, tylko za jakieś niewielkie pieniądze, żeby dodawać do węgla, który spala w kotłach o niewielkich wymaganiach - dodał. Powiedział również, że "krążą plotki, że ten ładunek zaczął się palić na morzu i żeby go zgasić, polano go słoną wodą morską". Stąd miałaby wynikać jego dziwna konsystencja po rozładunku. - Ale nawet niezależnie od tego ten węgiel faktycznie ma 18 megadżuli na kilogram, a to bardzo niska kaloryczność - stwierdził Onichimowski.

W internetowej dyskusji z radcą prawnym Arkadiuszem Koprem Onichimowski napisał, że dysponuje dokumentem dostawy tego węgla widocznego na nagraniu. Widzieliśmy ten dokument. To potwierdzenie, że polska firma rzeczoznawczo-kontrolna przeprowadziła 8 września w porcie w Świnoujściu badanie jakości węgla na zlecenie firmy z Dubaju. Właśnie to badanie wykazało, że surowiec ma kaloryczność 18,4 MJ/kg.

Zapytaliśmy dubajską firmę, dla jakiej polskiej spółki realizowała transport węgla, lecz do momentu publikacji artykułu nie otrzymaliśmy odpowiedzi.

"Pani minister Moskwa zamawia węgiel". Czy to wystarczy? Polska piecami stoi
"Pani minister Moskwa zamawia węgiel". Czy to wystarczy? Polska piecami stoiFakty TVN

"To prawdopodobnie muły węglowe"

Zanim Onichimowski opublikował film z węglem, dzień wcześniej skomentował inną informację na temat eksportu węgla - napisał wtedy o "statku, co go ponoć Enea sprowadziła, a musiał wrócić, bo wiózł błoto".

Zapytaliśmy firmę Enea, czy widoczny na nagraniu surowiec został zamówiony przez nią. W odpowiedzi Piotr Ludwiczak z biura public relations napisał: "Trudno odnieść się do załączonego materiału wideo, ponieważ nie można jednoznacznie określić, co przedstawia, gdzie i kiedy został nagrany". A na nasze kolejne pytanie, czy ten węgiel zamówiła Enea, zaprzeczył: "To, co widać na przesłanym materiale wideo, to prawdopodobnie tzw. muły węglowe i zdecydowanie nie zostały sprowadzone z zagranicy dla Grupy Enea".

Ministerstwo Aktywów Państwowych, zapytane przez Konkret24 o to, czy wie, do kogo należy węgiel widoczny na nagraniu, odpowiedziało tylko: "Spółki Skarbu Państwa zaangażowane w import węgla do Polski, czyli zarówno PGE Paliwa jak i Węglokoks, współpracują w tym zakresie ze znanymi sobie, sprawdzonymi i zweryfikowanymi kontrahentami". I dalej: "Z informacji uzyskanej od spółek wynika, że podczas wieloletniej działalności nigdy nie spotkały się z sytuacją, w której dostarczony ładunek byłby inny, niż zamówiony. Nie wystąpiła także sytuacja, w której ładunek nie składałby się w całości z węgla".

Tak więc na razie nikt się do surowca, który widać na popularnym w sieci filmie, oficjalnie nie przyznaje. W jednej z rozmów, które odbyliśmy w trakcie gromadzenia materiału, usłyszeliśmy, że jest to hałda, która leży tam od dawna i należy do jednej z prywatnych firm. Grzegorz Onichimowski zapewnił nas 20 września, że ten węgiel nadal zalega na nabrzeżu. Na dowód pokazał wykonane niedawno zdjęcie hałdy - nie byliśmy w stanie jednak zweryfikować, czy rzeczywiście znajduje się ona w porcie w Świnoujściu i czy widać na niej ten sam ładunek co na filmie.

Przesłane redakcji Konkret24 zdjęcie hałdy węgla, który miał został pokazany na filmieźródło: Grzegorz Onichimowski

Ekspert: "Mamy popłoch i kupujemy każdy węgiel"

Minister klimatu i środowiska Anna Moskwa we wtorek 13 września w Polsat News zapewniła, że spółki PGE Paliwa i Węglokoks już w 80 proc. wykonały decyzję premiera dotyczącą tegorocznego importu węgla. "Do Polski trafi pięć milionów ton gotowego do spalania węgla" - mówiła. Podała, że węgiel jest importowany drogą morską z Kolumbii, Australii, Indonezji i Republiki Południowej Afryki.

Think tank Forum Energii ocenia, że Polska importowała dotychczas ok. 20 proc. zużywanego węgla - resztę dostarczały polskie kopalnie. Według danych GUS w pierwszym półroczu tego roku sprowadzaliśmy węgiel z Rosji (do czerwca), Australii, Kolumbii, Kazachstanu, Czech, Stanów Zjednoczonych, Mozambiku, Kanady, RPA i Norwegii.

Import węgla do Polski: rok 2021 oraz I półrocze 2022
Import węgla do Polski: rok 2021 oraz I półrocze 2022Import węgla do Polski: rok 2021 oraz I półrocze 2022tvn24

Eksperci ds. energetyki, z którymi rozmawiał Konkret24, twierdzą, że transport węgla drogą morską może mieć wpływ na jego użyteczność. Rafał Zasuń, redaktor naczelny portalu WysokieNapiecie.pl, tłumaczył, że importowany drogą morską węgiel gorzej się pali. "Właściwości te nie mają wielkiego znaczenia dla elektrowni, ale dla kotłów używanych w gospodarstwach domowych już tak" - podkreślał. Na przykład węgiel z Indonezji ze względu na dużą wilgotność daje mniej ciepła, za to ten kolumbijski ma dobre parametry dla gospodarstw domowych.

Natomiast dr inż. Jerzy Markowski, były wiceminister gospodarki i były dyrektor kopalni KWK Budryk, wyjaśnia w rozmowie z Konkret24: - Podczas transportu surowca drogą morską kilkukrotne przeładunki powodują, że ten węgiel się kruszy. Może być załadowany nawet węgiel grubszej struktury, ale kilkukrotne przesypywanie tego węgla do ładowni może spowodować, że ten węgiel do Polski dopłynie w formie miału. Na inne parametry to raczej nie ma wpływu.

Stwierdza jednak, że nie ma alternatyw dla drogi morskiej: - Bo jak ten węgiel jest 20 tysięcy kilometrów stąd, to inaczej się go nie przywiezie.

Jerzy Markowski podkreśla, że główny problem z obecnym importem węgla leży gdzie indziej, a jego niska jakość nie jest skutkiem transportu, tylko "niezachowania normalnego trybu zamówień na węgiel". - Główny problem polega na tym, że my dzisiaj kupujemy węgiel taki, jaki jest na rynku, a nie taki, jaki potrzebujemy. Bo generalnie kupuje się na zamówienie i zamawia się pod parametry urządzeń energetycznych, a nie kupuje się takiego węgla, jaki akurat jest na placu przeładunkowym. Dzisiaj mamy popłoch i kupujemy każdy węgiel, który chcą nam sprzedać. Zamiast zająć się zwiększeniem wydobycia w kraju, kupujemy szmelc za 400 dolarów za tonę - komentuje dr Markowski.

Autor: Michał Istel / Źródło: Konkret24, zdjęcie: Twitter

Źródło zdjęcia głównego: Twitter

Pozostałe wiadomości

Cisza wyborcza nie spowodowała, że dezinformacja w mediach społecznościowych na temat prezydenckich wyborów ustała. Fake newsy dotyczyły zarówno samego głosowania, jak i niektórych polityków.

Obcięta karta, kserowanie zaświadczeń, fałszywe zdjęcia. Wyborcza dezinformacja

Obcięta karta, kserowanie zaświadczeń, fałszywe zdjęcia. Wyborcza dezinformacja

Źródło:
Konkret24

Komentarze w sieci wywołuje informacja, jakoby we Włoszech miały zostać zakazane małżeństwa osób tej samej płci. Trudno jednak zakazać czegoś, co i tak nie jest dozwolone. Wyjaśniamy, na co pozwala włoskie prawo.

Włochy "zakazały małżeństw homoseksualnych"? Duża nieścisłość

Włochy "zakazały małżeństw homoseksualnych"? Duża nieścisłość

Źródło:
Konkret24

Węgierskie wojsko przemieszcza się w stronę granicy z Ukrainą - informują internauci, a jako "dowód" publikują nagranie kolumny ciężkiego sprzętu wojskowego jadącej przez jakieś miasto. To klasyczna rosyjska dezinformacja, której celem jest potęgowanie napięć między Węgrami a Ukrainą, ale także wzbudzanie niepokoju obywateli innych państw.

"Węgierskie czołgi przy granicy z Ukrainą"? Co pokazuje mapa

"Węgierskie czołgi przy granicy z Ukrainą"? Co pokazuje mapa

Źródło:
Konkret24

Nie wszystko, co mówili kandydaci podczas kończącej się kampanii przed pierwszą turą wyborów, było zgodne z prawdą. I nie tylko o pomyłki tu chodzi, lecz o całe narracje zbudowane na błędnych tezach. 

10 tematów kampanii opartych na fałszu. Warto wiedzieć

10 tematów kampanii opartych na fałszu. Warto wiedzieć

Źródło:
Konkret24

Po jednej z ostatnich blokad trasy S8 w Warszawie organizowanych przez aktywistów Ostatniego Pokolenia w sieci zaczęło krążyć zdjęcie mężczyzny, który rzekomo uczestniczył w proteście. Internauci twierdzili, że to Wojtek - jeden z aktywistów klimatycznych, którzy przykleili się do asfaltu. Mylili się.

Wojtek z Ostatniego Pokolenia? Inny znany aktywista

Wojtek z Ostatniego Pokolenia? Inny znany aktywista

Źródło:
Konkret24

Wybory już za trzy dni, więc zwolennicy poszczególnych kandydatów nasilają w mediach społecznościowych swoje wsparcie dla nich - niejednokrotnie publikując fake newsy. Tak właśnie jest z plakatem zachęcającym do głosowania na Karola Nawrockiego.

"Patrioci za Nawrockim". A kto jest na zdjęciu?

"Patrioci za Nawrockim". A kto jest na zdjęciu?

Źródło:
Konkret24

Na trzy dni przed wyborami prezydenckimi internauci pokazują w mediach społecznościowych otrzymywane SMS-y mające zachęcać do głosowania na Rafała Trzaskowskiego. Sztab kandydata zaprzecza i nazywa to "masową akcją dezinformacji wyborczej". Ostrzegamy przed oszustami.

"Agitacja wyborcza PO"? Nie, uwaga na oszustów

"Agitacja wyborcza PO"? Nie, uwaga na oszustów

Źródło:
Konkret24

Administracja Trumpa nie wprowadzi jednak ograniczeń eksportu chipów stosowanych w systemach sztucznej inteligencji. Miały dotyczyć sporej grupy krajów, w tym Polski. Politycy PiS twierdzą, że to "sukces" niedawnej wizyty Karola Nawrockiego w USA. Fakty, które przeanalizowaliśmy, nie potwierdzają tej tezy.

USA znoszą restrykcje na chipy AI, PiS ogłasza "sukces Nawrockiego". Jak było naprawdę?

USA znoszą restrykcje na chipy AI, PiS ogłasza "sukces Nawrockiego". Jak było naprawdę?

Źródło:
Konkret24

Rozsyłając nagranie, na którym kongresmen prezentuje wejście do tajemniczego tunelu pod amerykańskim Kapitolem, internauci twierdzą, że był on wykorzystywany przez siatkę pedofili. Oto jak poglądowy filmik połączono ze znaną teorią spiskową.

Siatka pedofili i tunel pod Kapitolem? Co pokazuje kongresmen

Siatka pedofili i tunel pod Kapitolem? Co pokazuje kongresmen

Źródło:
Konkret24

W polskiej sieci krąży nagranie z przekazem, jakoby władze Holandii zniosły pomoc socjalną dla Ukraińców. To miało wywołać protesty ukraińskich uchodźców na holenderskich ulicach. Ten przekaz jednak niewiele ma to wspólnego z prawdą.

Ukraińcy protestują "po odcięciu socjalu"? Co to za marsz

Ukraińcy protestują "po odcięciu socjalu"? Co to za marsz

Źródło:
Konkret24

Miliony wyświetleń generuje nagranie, które jakoby pokazuje, jak papież Leon XIV "sprytnie uniknął" flagi społeczności LGBT+, którą powiewał jeden z wiernych. Tyle że to wcale nie była "flaga dumy".

Papież "odwraca się" od flagi LGBT? To inna flaga

Papież "odwraca się" od flagi LGBT? To inna flaga

Źródło:
Konkret24

Tusz z długopisów w lokalach wyborczych można usunąć za pomocą zapalniczki - sugerują internauci, pokazując jako "dowód" pewne nagranie. Zalecają, by na wybory zabrać własny długopis. Uwaga: to jedna z odsłon dezinformacji o planowanym fałszerstwie wyborczym. Wyjaśniamy.

"Weź długopis na wybory"? Uwaga: dezinformacja

"Weź długopis na wybory"? Uwaga: dezinformacja

Źródło:
Konkret24

Ostatnia debata prezydencka przed wyborami, która odbędzie się 12 maja, wywołuje dodatkowe emocje z powodu przekazu polityków PiS. W mediach społecznościowych sugerują, jakoby losowanie kolejności wypowiedzi zostało ustawione na korzyść kandydata KO Rafała Trzaskowskiego. Podobnie mówili na porannej konferencji prasowej. To nieprawda.

PiS o "skandalicznym losowaniu" kolejności w debacie. Bezpodstawny zarzut

PiS o "skandalicznym losowaniu" kolejności w debacie. Bezpodstawny zarzut

Źródło:
Konkret24

Paczuszka z białym narkotykiem i łyżeczka do jego zażywania - to według internautów miało leżeć na stole, przy którym w pociągu do Kijowa spotkali się Emmanuel Macron, Friedrich Merz i Keir Starmer. Przestrzegamy, to prorosyjska dezinformacja.

Macron, Merz, Starmer w pociągu. Co ukryto przed kamerami?

Macron, Merz, Starmer w pociągu. Co ukryto przed kamerami?

Źródło:
Konkret24

Internauci z oburzeniem komentują rzekomy nowy zakup Wołodymyra Zełenskiego - ma to być willa na Florydzie warta 20 milionów dolarów. Twierdzą, że zapłacono za nią środkami przekazanymi Ukrainie na walkę z Rosją. To nieprawda, kolejny fake news prorosyjskiej propagandy.

Willa Zełenskiego na Florydzie? To nie jego

Willa Zełenskiego na Florydzie? To nie jego

Źródło:
Konkret24

Podczas ostatniej telewizyjnej debaty prezydenckiej marszałek Sejmu Szymon Hołownia oznajmił, że w Sejmie nie ma projektu ustawy o asystencji osobistej. W sieci oburzyli się politycy PiS, twierdząc, że projekt jest już od dawna, tylko został zamrożony. Wyjaśniamy, o co chodzi.

Hołownia asystencji osób z niepełnosprawnościami: projektu nie mamy w Sejmie. Opozycja: jest. Tłumaczymy

Hołownia asystencji osób z niepełnosprawnościami: projektu nie mamy w Sejmie. Opozycja: jest. Tłumaczymy

Źródło:
Konkret24

Masz swoje hipotezy, dobierasz do nich pasujące ci zdarzenia, podkręcasz emocje - i teoria gotowa. To nic, że nieprawdziwa, byle znalazła zwolenników. Tak się właśnie stało z blackoutem w Hiszpanii i Portugalii. Przeciwnicy zielonej energii obarczyli winą Europejski Zielony Ład, a politycy stali się pasem transmisyjnym tej nowej teorii spiskowej. Zadział efekt potwierdzenia.

Blackout w Hiszpanii a Zielony Ład. Jak działa "efekt potwierdzenia"

Blackout w Hiszpanii a Zielony Ład. Jak działa "efekt potwierdzenia"

Źródło:
Konkret24

Rafał Trzaskowski w kampanii prezydenckiej wielokrotnie odwoływał się do swoich doświadczeń i sukcesów jako prezydenta Warszawy. Chwalił się 14 tysiącami mieszkań - raz były "wybudowane", raz "oddane", a innym razem "nowe". Kandydat ze swoich wypowiedzi tłumaczy się brakiem precyzji. Wyjaśniamy, ile mieszkań komunalnych powstało w Warszawie za kadencji polityka KO.

Trzaskowski i 14 tysięcy mieszkań w Warszawie. O jakie lokale chodzi

Trzaskowski i 14 tysięcy mieszkań w Warszawie. O jakie lokale chodzi

Źródło:
Konkret24

Do tegorocznej parady w Dzień Zwycięstwa w Moskwie rosyjskie wojsko miało się przygotowywać, ćwicząc na czołgach "wypożyczonych w Kazachstanie" - twierdzą internauci, pokazując jako "dowód" pewnie nagranie. To, co na nim widać, przeczy jednak ich tezie.

Czołgi "wypożyczone z Kazachstanu" na paradzie w Moskwie?

Czołgi "wypożyczone z Kazachstanu" na paradzie w Moskwie?

Źródło:
Konkret24

Szefowa kancelarii prezydenta Małgorzata Paprocka broni Andrzeja Dudy jako strażnika konstytucji. Według niej "nie było żadnego wyborów sędziów dublerów". Przypominamy więc, jak w 2015 roku wybrano sędziów do Trybunału Konstytucyjnego.

Nieprawda minister Paprockiej. Dotyczy sędziów dublerów

Nieprawda minister Paprockiej. Dotyczy sędziów dublerów

Źródło:
Konkret24

Kilka godzin po tragedii na Uniwersytecie Warszawskim w mediach społecznościowych zaczęła krążyć informacja, jakoby sprawcą ataku był Ukrainiec. Przestrzegamy przed rozpowszechnianiem takich pogłosek, nie są prawdziwe.

Tragedia na uniwersytecie. Dezinformacja o sprawcy

Tragedia na uniwersytecie. Dezinformacja o sprawcy

Źródło:
Konkret24

Niedługo po ataku Indii na Pakistan zaczęto rozpowszechniać w sieci nagrania mające przedstawiać moment ataku. Jak często bywa w przypadku konfliktów zbrojnych, nie wszystkie publikowane teraz nagrania są aktualne. Przestrzegamy.

Indie bombardują Pakistan? To inne zdarzenie

Indie bombardują Pakistan? To inne zdarzenie

Źródło:
Konkret24

Jedni straszą hordami migrantów; drudzy twierdzą, że Polska jest wyłączona z lokowania migrantów. Jedni alarmują, że pakt migracyjny już działa; drudzy uspokajają, że nie wejdzie w życie. Wyborca może odnieść wrażenie, że Unia Europejska właśnie decyduje w sprawie paktu migracyjnego - nic bardziej mylnego. To kampanijna gra. Ekspert tłumaczy, dlaczego się opłaca.

Pakt migracyjny w ogniu kampanii. Faulują obie strony

Pakt migracyjny w ogniu kampanii. Faulują obie strony

Źródło:
TVN24+

"Ukraińcy masowo ruszyli po polskie obywatelstwo" - ogłosił na nagraniu europoseł Konfederacji Marcin Sypniewski. Według niego w 2024 roku 40 tysięcy z nich dostało polski paszport. Nieprawda, o wiele mniej.

40 tysięcy Ukraińców z polskim paszportem w ciągu roku? Polityk Konfederacji zmyśla

40 tysięcy Ukraińców z polskim paszportem w ciągu roku? Polityk Konfederacji zmyśla

Źródło:
Konkret24

Czy premier kiedykolwiek zapowiadał, że będzie obchodził polskie prawo? Tak w kontekście dyskusji o przestrzeganiu konstytucji twierdzą posłowie PiS Zbigniew Bogucki i Michał Wójcik. Tylko że manipulują głośną już wypowiedzią Donalda Tuska.

Politycy PiS: Tusk zapowiadał "łamanie prawa". Manipulują cytatem

Politycy PiS: Tusk zapowiadał "łamanie prawa". Manipulują cytatem

Źródło:
Konkret24

Pożar kościoła, do którego doszło w Walii, wywołał kolejną falę antyimigranckich komentarzy - także w polskiej sieci. Powodem jest stworzony na bazie tego wydarzenia fake news, jakoby ogień podłożyło dwoje Pakistańczyków. Policja jednak zaprzecza.

Pożar kościoła w Walii. Internauci winią migrantów, policja dementuje 

Pożar kościoła w Walii. Internauci winią migrantów, policja dementuje 

Źródło:
Konkret24

Pismo jednego z polskich dowódców wojskowych ma być dowodem, że Polska wyśle "korpus interwencyjny" na Ukrainę - tak twierdzą posłowie Roman Fritz i Konrad Berkowicz. Dowództwo operacyjne zaprzecza tym informacjom i pisze o "pożywce dla rosyjskich ośrodków propagandowych".

Posłowie dezinformują o polskich żołnierzach na Ukrainie. Wyjaśniamy

Posłowie dezinformują o polskich żołnierzach na Ukrainie. Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Temat bykowego, czyli podatku dla osób bezdzietnych, wrócił w publicznej debacie za sprawą petycji, która trafiła do Sejmu. Ten pomysł forsuje również kandydujący na prezydenta Marek Jakubiak. Jako wzór wskazuje Niemcy. Porównanie jest niewłaściwe, a ekspert tłumaczy, dlaczego bykowe kłóci się z konstytucją.

Bykowe: Jakubiak nawołuje, petycja w Sejmie. Czy to w ogóle możliwe?

Bykowe: Jakubiak nawołuje, petycja w Sejmie. Czy to w ogóle możliwe?

Źródło:
TVN24+