Krzyżak czy Niemiec w "Rocie" Konopnickiej? Mamy wyjaśnienie

Aktualizacja:
Źródło:
Konkret24
180 lat temu na świat przyszła Maria Konopnicka
180 lat temu na świat przyszła Maria KonopnickaJoanna Wyrwas | Fakty po południu TVN24
wideo 2/2
180 lat temu na świat przyszła Maria KonopnickaJoanna Wyrwas | Fakty po południu TVN24

"Polskojęzyczny rząd postanowił zmienić słowa Roty" - oburzał się Konrad Berkowicz z Konfederacji, a poseł PiS Sebastian Kaleta pisał o "cenzurze proniemieckiej". Zdjęcie podręcznika do języka polskiego dla szkół średnich z tekstem "Roty" wywołało burzę w sieci: zamiast słowa "Niemiec" widnieje tam słowo "Krzyżak". Wyjaśniamy, skąd się wzięły różne wersje wiersza Marii Konopnickiej.

Przed Świętem Niepodległości 11 listopada w mediach społecznościowych szeroko rozpowszechniano zdjęcie strony jednego z podręczników do języka polskiego dla uczniów liceum i technikum. Była to książka: "Język polski. Oblicza epok 2.2" autorstwa Dariusza Chemperka, Adama Kalbarczyka i i Dariusza Trześniowskiego, wydana przez Wydawnictwa Szkolne i Pedagogiczne (WSiP). Zdjęcie przedstawiało stronę z wierszem Marii Konopnickiej "Rota". Kontrowersje wzbudził pierwszy wers czwartej zwrotki o treści: "Nie będzie Krzyżak pluł nam w twarz". Wielu internautów oburzało się - wśród nich prawicowi politycy - że słowo "Krzyżak" zastąpiło słowo "Niemiec". Przekonywali, że ten wers powinien brzmieć: "Nie będzie Niemiec pluł nam w twarz".

Jeden z popularniejszych postów rozpowszechniających zdjęcie podręcznika pojawił się na portalu X 7 listopada. "Proszę państwa jak ktoś z Was uczył się 'Roty' to wyglądała? Tak jak przedstawiona poniżej w podręczniku do języka polskiego? Może znajdziecie różnice? 'Nie będzie Niemiec pluł nam w twarz ni dzieci nam germanił'" – napisała autorka. I dodała: "PS.Mam nadzieję, że wszystko wróci do swojego poprzedniego stanu nim moja córka pójdzie do szkoły bo nie ręczę za siebie jak ktoś skrzywdzi ją obniżeniem oceny za wersję prawidłową!". Ten wpis szybko wygenerował ponad pół miliona wyświetleń; polubiono go ponad tysiąc razy, niemal pięć tysięcy razy podano dalej. "To naprawdę zaczyna być poprostu niebezpieczne"; "To jest chore co się wyprawia..'' - komentowali internauci (pisownia wszystkich postów oryginalna).

FAŁSZ
Przykładowe wpisy internautów o rzekomej cenzurze "Roty" Marii Konopnickiej zastosowanej w szkolnym podręcznikux.com

Równie dużo wyświetleń - ponad 400 tys. - ma post posła PiS Sebastiana Kalety treści: "Szokujące! Cenzura proniemiecka zmienia słowa Roty w polskich szkołach, aby przypadkiem nie obrazić Niemców". Zdjęcie fragmentu podręcznika udostępnił także poseł Konfederacji Konrad Berkowicz, który poście z 7 listopada napisał: "Jeśli mało Wam wrażeń to patrzcie na to. Podręcznik do języka polskiego w szkołach średnich. Nasz polskojęzyczny rząd postanowił zmienić słowa Roty. Niemców zastąpili Krzyżakami, żeby nikomu nic się nie kojarzyło. Tak się ogłupia i wynaradawia naszą młodzież". Wpis posła wyświetlono niemal 300 tys. razy. Reagowali też inni politycy PiS, jak europoseł Maciej Wąsik i poseł Bartosz Kownacki.

Wpisy polityków o cenzurowaniu tekstu "Roty" Marii Konopnickiejx.com

Jednak podręcznik, który w tym roku wzbudza takie zainteresowanie, został wydany już kilka lat temu, na co zresztą zwracało uwagę wielu komentujących. "Podręcznik wprowadzony za czasów PiS'' - napisał jeden z internautów.

A co jeszcze ciekawsze: wersji "Roty" mogło być kilka.

Podręcznik zatwierdzony za rządów Prawa i Sprawiedliwości

Książka "Język polski. Oblicza epok 2.2" autorstwa Dariusza Chemperka, Adama Kalbarczyka i i Dariusza Trześniowskiego faktycznie pochodzi z 2020 roku - wtedy w Polsce u władzy była Zjednoczona Prawica (Prawo i Sprawiedliwość oraz Suwerenna Polska). Zapytaliśmy Ministerstwo Edukacji Narodowej o ten podręcznik - odpowiedziano nam, że wniosek o dopuszczenie go do użytku złożono 8 maja 2020 roku, a został dopuszczony do użytku szkolnego 8 lipca przez ówczesnego ministra edukacji narodowej Dariusza Piontkowskiego.

Do awantury wokół rzekomej cenzury "Roty" odniosła się w serwisie X obecna ministra edukacji Barbara Nowacka. "Zakłamanie i hipokryzja polityków i środowisk PiS jak w soczewce. Pełni frazesów o patriotyźmie, a za ich czasów pojawił się podręcznik ze zmienioną treścią Roty" - napisała (pisownia oryginalna). I tłumaczyła: "Podręcznik pt. 'Oblicza epok' został dopuszczony do użytku w lipcu 2020 r. przez Ministra Edukacja Dariusza Piontkowskiego z PiS. Wniosek o dopuszczenie został złożony w maju tego samego roku. W trosce o prawdę historyczną, zwrócilam się do Wydawnictw Szkolnych i Pedagogicznych o przywrócenie w podręczniku oryginalnego zapisu Roty - zgodnego z rękopisem Marii Konopnickiej". Na koniec stwierdziła: "A w tym roku, moją decyzją, Rota została wpisana na listę lektur obowiązkowych. Wcześniej nie było".

Autor rozdziału tłumaczy i powołuje się na podręcznik z 1989 roku

Konkret24 skontaktował się z autorem rozdziału, w którym opublikowano "Rotę" z użyciem słowa "Krzyżak". To prof. dr hab. Dariusz Chemperek z Katedry Historii Literatury Polskiej Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej. Gdy dzwonimy, zna już sprawę. Jest mocno zdziwiony burzą wokół tej wersji wiersza Konopnickiej.

- Nie rozumiem, skąd ta afera, to wyskoczyło jak diabeł z pudełka. Nikt wcześniej nie zwracał na to uwagi. Taka wersja ["Roty"] jest w obiegu od co najmniej 1989 roku - tłumaczy prof. Chemperek w rozmowie z Konkret24. Wyjaśnia, że kierował się podręcznikiem "Literatura. Pozytywizm" autorstwa prof. dr hab. Tadeusza Bujnickiego z Uniwersytetu Jagiellońskiego, wydanym po raz pierwszy w 1989 roku przez WSiP. Profesor Bujnicki był kierownikiem kilku projektów badawczych, które dotyczyły literatury polskiej XIX wieku oraz związków kulturalnych polsko-litewskich. Jest autorem kilkunastu książek oraz ok. 300 artykułów i rozpraw naukowych. Specjalizował się w twórczości Henryka Sienkiewicza.

Profesor Chemperek wskazuje, że w tym podręczniku z 1989 roku w tekście "Roty" nie ma słowa "Niemiec", a jest "Krzyżak". Zwraca także uwagę na adnotację profesora Bujnickiego: "Tekst wg autografu (rękopisu - red.) z 1904 r". - Profesor Bujnicki jest wybitnym specjalistą i badaczem literatury - podkreśla prof. Chemperek.

Tekst "Roty" z podręcznika prof. Tadeusza Bujnickiego z 1989 rokuKonkret24

Wskazuje też, że podręcznik prof. Bujnickiego z tą wersją "Roty" był potem wielokrotnie wznawiany i jakoś nikt nie zwracał uwagi na słowo "Krzyżak". Podkreśla, że w podręczniku, którego on był współautorem, a który został wydany pierwszy raz przez WSiP w 2016 roku (a więc już za rządów Zjednoczonej Prawicy), jest również wersja "Roty" ze słowem "Krzyżak".

To słowo w wierszu Konopnickiej go nie dziwi. Tłumaczy, że w "Rocie" widoczna jest intencja autorki, by używać archaicznego języka. Stąd takie słowa jak "rota", "pogrześć", "szczep". - Zarówno ja, jak i inni współautorzy, pomimo różnic między nami, zawsze staraliśmy się być obiektywni. Nie ma żadnego zafałszowania historii, a zgodność z intencją autorki - podkreśla prof. Chemperek w rozmowie z Konkret24.

8 listopada skontaktowaliśmy się z prof. Tadeuszem Bujnickim - tego dnia potwierdził nam, że istnieje starsza wersja rękopisu Konopnickiej niż ta z 1910 roku, w której jest słowo "Niemiec" i którą powszechnie kojarzymy. Przekazał także, że w ciągu kilku dni prześle nam obszerniejszy komentarz na temat wersji tego wiersza.

Zrobił to 12 listopada - ale o tym piszemy dalej. Bo warto wiedzieć, w jaki sposób różne wersje "Roty" zaistniały w publicznym obiegu.

Dyrektor Muzeum Marii Konopnickiej, autorka biografii Konopnickiej: od początku był "Niemiec"

Gdy o sprawę pytamy Pawła Bukowskiego, dyrektora i starszego kustosza Muzeum Marii Konopnickiej w Żarnowcu (województwo podkarpackie), informuje nas, że "Rota" powstała wiosną 1908 roku w dworku w Żarnowcu. - W tym roku ta pieśń powstała i od początku w pierwszym wersie trzeciej zwrotki było słowo "Niemiec" - podkreśla. Wyjaśnia, że utwór po raz pierwszy w całości został wydrukowany w listopadzie 1908 roku na łamach "Gwiazdki Cieszyńskiej" i krakowskiej "Przodownicy". Wówczas w tych drukowanych wersjach słowo "Niemiec" zapisano małą literą.

Z kolei rękopis z 1910 roku jest obecnie przechowywany w bibliotece publicznej w Bydgoszczy.

To w styczniu 1910 roku do wiersza Konopnickiej muzykę napisał Feliks Nowowiejski, polski kompozytor pochodzący z zaboru pruskiego, ale mieszkający wtedy w Krakowie. Powstałą pieśń po raz pierwszy publicznie wykonali chórzyści 15 lipca 1910 roku w czasie uroczystości odsłonięcia Pomnika Grunwaldzkiego w Krakowie, w rocznicę 500-lecia zwycięstwa Polski w bitwie pod Grunwaldem.

Jednak jak wyjaśnia Konkret24 Magdalena Grzebałkowska, autorka książki "Dezinformacje. Biografia Konopnickiej'' (premiera 13 listopada 2024 roku), "wcześniej utwór ukazywał się w odcinkach (po jednej zwrotce) - na przełomie sierpnia i września 1908 roku w poznańskim 'Głosie Wielkopolanek'". - Ponieważ to się działo na terenie Prus, więc "Głos Wielkopolanek" opublikował to w sposób bardzo sprytny: co numer publikowano jedną zwrotkę koło winiety, malutkimi literkami, tak żeby, kto nie był bystry, to żeby tego nie zauważył. To był taki ich [mieszkanek Wielkopolski] bunt przeciwko Prusom, w których mieszkały. I na wszelki wypadek wykropkowano słowa "Niemiec" i "dzieci" - tłumaczy nam Grzebałkowska.

- Nie jestem w stanie powiedzieć, kto i kiedy zamienił słowa oraz podał błędny rok powstania "Roty". Wiem natomiast, że jest podręcznik z 2020 roku i że tam się znalazł 'Krzyżak', co jest błędem, bo nigdy nie było takiej wersji pieśni. Na podstawie materiałów źródłowych można stwierdzić, że nie ma takiego zapisu tekstowego 'Roty', w której występuje inny wyraz niż "Niemiec" - utrzymuje Grzebałkowska. Opisuje, że w przeszłości podczas śpiewania zamieniano niektóre słowa - np. "krzyżacka zawierucha" na "sowiecka zawierucha"; "nie będzie Niemiec pluł nam w twarz" na "nie będzie Sowiet…"; "ni dzieci nam germanił" na "ni dzieci nam tumanił". - Obecnie występuje ponad 100 adaptacji pieśni - wyjaśnia dziennikarka, ale podkreśla, że w tekście pisanym nigdy zmian nie było.

Biblioteka w Bydgoszczy: mamy jedyny rękopis, wysłany w 1910 roku

Dagmara Reszkowska-Gierden, dyrektor Wojewódzkiej i Miejskiej Biblioteki Publicznej w Bydgoszczy, potwierdza, że w jej zbiorach znajduje się jedyny na świecie rękopis "Roty" Marii Konopnickiej. Wraz z listem z 17 lutego 1910 roku został przesłany przez Marię Konopnicką do Józefa Watry-Przewłockiego, redaktora "Gazety Polskiej w Chicago". Został zdigitalizowany. Jest dostępny w sieci.

Reszkowska-Gierden pytana o wspomniany wcześniej rękopis z 1904 roku, podkreśla, że nic o tym nie wie i że jedynym jest ten znajdujący się w zbiorach biblioteki.

Rękopis "Roty" z 1910 rokukpbc.umk.pl

Internauci piszą o innej wersji "Roty"

Nieco więcej wiedzy publikują internauci. Prowadzący profil Listy Literackie w serwisie X pisze: "istnieje również wcześniejsza wersja ['Roty'] ze słowem 'Krzyżak' z roku 1904, i to właśnie ona znajduje się w podręcznikach szkolnych". Zapytany przez innego internautę o skan rękopisu z 1904 roku, odpowiada: "A wystarczy wydanie pism Konopnickiej z 1915 z adnotacją że w autografie był Krzyżak?"

Zamieszczone przez niego zdjęcie pokazuje opracowanie poezji Marii Konopnickiej pod redakcją Jana Czubka z 1915 roku z przedmową Henryka Sienkiewicza. Jest ono dostępne m.in. w internetowej bibliotece Polona. W siódmym tomie na dziesiątej stronie jest tekst "Roty" z wersem: "Nie będzie Niemiec pluł nam w twarz", jednak zamieszczony wyżej fragment komentarza krytycznego i adnotacji do "Roty" wskazują, że w pierwodruku użyto słowa "Niemiec", ale w autografie (rękopisie) było słowo "Krzyżak".

Inny komentujący zauważa: "Nie widziałem tego rękopisu (z 1904 roku - red.), ale jednocześnie łatwo znaleźć stare teksty Roty z 'krzyżakiem', tutaj np. na pocztówce. Widać więc że tekst właściwie od zawsze funkcjonuje w dwóch wersjach, z czego rzeczywiście ta z niemcem jest częstsza". Autor tego komentarza załącza zdjęcie pocztówki z wierszem, w którym użyto słowa "Krzyżak".

Pocztówkę znaleźliśmy w zbiorach muzeum w Żarnowcu. Nie udało nam się ustalić, kiedy ją wydrukowano.

- Nigdy nie było takiej wersji [z "Krzyżakiem"]. Konopnicka napisała: "nie będzie Niemiec pluł nam w twarz" - podtrzymuje w rozmowie z Konkret24 Magdalena Grzebałkowska, autorka biografii Konopnickiej. Informuje, że Konopnicka napisała "Rotę" w ramach protestu przeciwko postępowaniu pruskich władz i policji wobec Polaków w Wielkopolsce. Rękopis, którego zdjęcie jest w książce Grzebałkowskiej, autorka datuje na 1908 rok. - I o żadnych Krzyżakach [Konopnicka] nie pisała. Chyba że ja o czymś nie wiem - stwierdza Grzebałkowska.

I tak może być.

Profesor Bujnicki: nazwa "Krzyżak" istnieje w autografie

Wróćmy do podręcznika "Literatura. Pozytywizm" prof. Tadeusza Bujnickiego, który ukazał się w 1989 roku z informacją o dacie pierwszego rękopisu z 1904 roku. Tak w "Rocie" było słowo "Krzyżak". W obszernym wyjaśnieniu, które 12 listopada prof. Bujnicki przysłał redakcji Konkret24, na początku czytamy, że profesor przyznaje się do pomyłki - ale podtrzymuje, że wersja z "Krzyżakiem" jest dobra:

"Jako główny, choć nie jedyny winowajca wielkiego patriotycznego wzmożenia przy okazji 'Roty' Marii Konopnickiej, a ściślej 'awantury' po zastąpieniu w moim podręczniku powszechnie występującego 'Niemca' – 'łagodną' nazwą 'Krzyżak', chciałbym na początku dokonać kilku sprostowań. W podręczniku 'Pozytywizm', którego pierwsze wydanie ukazało się w roku 1989, podałem niesprawdzoną wówczas datę pierwotnego rękopisu (1904 r.), którą później w kolejnych wydaniach usunąłem, wprowadzając rok 1908, ale pozostawiając 'Krzyżaka' oraz jedną pozostającą wcześniej w rękopisie strofę. I wtedy - na przełomie 1996/1997 roku - po raz pierwszy wybuchła awantura o 'Krzyżaka', zainicjowało ją 'Nie' (nr 2 z 1997 r.) Jerzego Urbana, publikując szyderczy artykulik Andrzeja Golimonta 'Zakonnik pluje Pawlakowi' z znamienną insynuacją: 'Widocznie na etapie naszych dążeń do integracji z Europa tak jest lepiej' i dalej: 'Bywało w końcu, że w kolejnych wydaniach Mickiewicza opuszczano >Do przyjaciół Moskali< tylko dlatego by nie denerwować dawną historią ówczesnego protektora'. Również w 'Dzienniku' z końca 1996 autor ukrywający się pod kryptonimem jaw się dziwił tą zmianą, jakoby uderzającą w PSL. Słowem, obecni pisowscy krytycy owej 'podmiany' mają ciekawe parantele" - zauważa prof. Bujnicki.

"Warto przy okazji podkreślić, że owa 'zmiana' nie jest żadną cenzuralną interwencją, lecz przywołaniem nazwy 'Krzyżak' istniejącej w autografie. I dlatego spór o prawomocność jej użycia jest nie polityczny, lecz filologiczny" - pisze profesor. Po czym wyjaśnia: "I dlatego, po dyskusji w redakcji WSiP-u oraz lekturze prac poświęconych 'Rocie' doszliśmy wówczas do wniosku, że jednak należy przyjąć wersję 'kanoniczną', trzyzwrotkową, którą utrwaliło połączenie tekstu z melodią Feliksa Nowowiejskiego i krakowskie wykonanie w rocznicę bitwy pod Grunwaldem w 1910 roku. I tak jest w kolejnych, od 1998 roku, wydaniach podręcznika z adnotacją wskazującą na istnienie drugiej wersji: 'Istnieją dwie wersje Roty: 4-zwrotkowa i 3-zwrotkowa. W wersji dłuższej pierwszy wers brzmi: 'Nie będzie Krzyżak pluł nam w twarz' […]" - tłumaczy prof. Bujnicki.

Jak pisze dalej, "Krzyżak" pojawił się we wcześniejszym (sprzed 1908 roku) rękopisie wiersza, na który powoływał się Jan Czubek - wspomniany wyżej wydawca 10-tomowego zbioru: Maria Konopnicka "Poezje. Wydanie zupełne krytyczne" z 1915 roku. "Za rękopisem Czubek przytaczał także trzecią strofę nieobecną w wykonaniu grunwaldzkim (i wielu późniejszych powtórzeniach). Ten rękopis (autograf), zaginął, chociaż niewątpliwie istniał. Natomiast jedyny zachowany dotąd rękopis utworu stanowi autograf Konopnickiej drukowany w chicagowskiej 'Gazecie Polskiej' w 1910 roku; wiadomo, jednak iż były jeszcze co najmniej cztery pisane ręką poetki teksty wiersza: przesłany do 'Gwiazdki Cieszyńskiej', do poznańskiego 'Głosu Wielkopolanek' i krakowskiej 'Przodownicy'" - informuje prof. Bujnicki.

"Na szczególną uwagę zasługuje przytaczany w dodatku krytycznym do 'Poezji' przez Jana Czubka autograf wiersza. Jan Baculewski uważa, że 'Luźna kartka zapisana Konopnicką […] jest niewątpliwym, prawdziwym i jedynym pierwotnym tekstem Roty'. Z ustaleń tego badacza wynika, iż mógł on powstać przed 1907 rokiem. Jako kanoniczna utrwaliła się jednak wersja z 1910 roku, chociaż i ona ulegała pewnym zmianom. Warto np. wskazać na obecną również w niektórych przedrukach (podręczniku dla szkół podstawowych i 'Śpiewniku niepodległości') zmianę: 'nie damy by nas zniemczył wróg' na 'nie damy by nas gnębił wróg'. I tej zmiany nie wytropiono, a to jest dopiero akcent proniemiecki!" - pisze prof. Bujnicki.

A wracając do "Krzyżaka": według profesora "powrót do wersji rękopiśmiennej wcale nie osłabia antyniemieckiej wymowy wiersza". Uważa on bowiem: "Zasadniczo wystarczyłoby powiedzieć, że przeciwnie: jeszcze ją zaostrza, uwydatniając historyczny charakter niemieckiej ekspansji. Krzyżak jest zresztą mocno osadzony w strukturze samej 'Roty'. Nie przypadkowa jest wcześniejsza 'krzyżacka zawierucha' (dlaczego jej nie kwestionują napastnicy?), podobną funkcję pełni odnosząca się do przeszłości metaforyka 'orężnego hufca' i Ducha, który będzie 'hetmanił' oraz inne archaizmy".

"Wersja krzyżacka nie jest mniej antygermańska"

Na koniec swojego wyjaśnienia prof. Bujnicki pisze:

"Należy przypuszczać, iż wprowadzając później do tekstów drukowanych 'Niemca', Konopnicka chciała uwydatnić aktualność, powiązaną z pruskim 'Kulturkampfem', wypadkami we Wrześni, represjami itd. pisała: 'Szanowny Redaktorze, pozwalam sobie na ten rok Grunwaldzki przesłać >Gwiazdce Cieszyńskiej, wiersz napisany dla Wielkopolski. Wy tam na Śląsku, drodzy Rodacy, tak samo prześladowani jesteście i myślę, że dobrze jest umacniać ducha w szeregach walczących z germanizacją. Pragnęłabym, aby Ślązacy nie tylko powtarzali w sercu swoim tę rotę przysięgi na wierność Ojczyźnie, ale żeby to była pieśń ich i wyraz ich duszy'. Słowem., chodziło jej o współczesnego 'ludowego' adresata. I dlatego, publikując potwierdzoną pierwodrukami wersję 'Roty', nie powinniśmy zapominać o wersji 'krzyżackiej'; nie jest ona mniej 'antygermańska', natomiast silniej – osadzona w historii. W interpretacji utworu powinny więc pojawiać się oba warianty i niejako wzajemnie się określać. A spór o rękopisy [należy] pozostawić filologom. Nie politykom".

Tekst z 8 listopada 2014 roku został uzupełniony 13 listopada o wyjaśnienia prof. Bujnickiego

Autorka/Autor:

Źródło: Konkret24

Źródło zdjęcia głównego: Alamy/PAP

Pozostałe wiadomości

Unijni sędziowie stawiają się ponad polskim systemem konstytucyjnym, Trybunał Sprawiedliwości "zakazał Polsce powoływania się na swoją konstytucję" - tak politycy PiS przedstawiają wyrok TSUE dotyczący Trybunału Konstytucyjnego. Grzmią, że to próba odebrania Polsce suwerenności. Konstytucjonaliści tłumaczą: to nieprawda.

Politycy PiS: TSUE "zakazał powoływać się na konstytucję". Nieprawda

Politycy PiS: TSUE "zakazał powoływać się na konstytucję". Nieprawda

Źródło:
Konkret24

Do budynku urzędu wchodzi mężczyzna, a wraz z nim krowa, lama i kozy. Film pokazujący taką scenę krąży w sieci z wyjaśnieniem, że to rolnik, który z powodu umowy Unii Europejskiej z Mercosur nie daje już rady płacić podatków. Po pierwsze, ta umowa jeszcze nie obowiązuje. Po drugie..., rzeczywiście, coś takiego się wydarzyło, ale nie teraz.

"Przyszedł do urzędu skarbowego zapłacić podatki zwierzętami". Co to za historia

"Przyszedł do urzędu skarbowego zapłacić podatki zwierzętami". Co to za historia

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń generują w polskiej sieci nagrania pokazujące protesty rolników we Francji - te prawdziwe i te fałszywe. Tak szerokie zastosowanie sztucznej inteligencji do tworzenia fake newsów na bazie prawdziwego wydarzenia spowodowało, że internauci już sami nie wiedzą, co jest prawdą, a co fałszem. I nawet w dobrej wierze dezinformują - też z pomocą AI.

"Tego w mediach nie zobaczycie". Rzeczywiście, coś tu śmierdzi

"Tego w mediach nie zobaczycie". Rzeczywiście, coś tu śmierdzi

Źródło:
Konkret24

"Chrześcijańskie szczucie na bliźniego" - komentują jedni. A inni wierzą i podają tę informację dalej. Chodzi o nagranie polityka Konfederacji Korony Polskiej, w którym insynuuje on, że w jednej z gdyńskich szkół zabroniono klasowej wigilii ze względu na uczniów z Ukrainy. Sam nic nie wie, nie sprawdził - ale mówi.

"Wigilii w szkole nie organizować". Świąteczna "szczuj-narracja" polityka prawicy

"Wigilii w szkole nie organizować". Świąteczna "szczuj-narracja" polityka prawicy

Źródło:
Konkret24

"Niemądra decyzja", minister "przekroczył swoje uprawienia", "samodzielnie nie może przekazać takiej kwoty" - grzmią politycy opozycji, krytykując decyzję ministra spraw zagranicznych Radosława Sikorskiego o przeznaczeniu 100 milionów dolarów na zakup amerykańskiego sprzętu dla Ukrainy. I dywagują, z jakich funduszy pójdzie ta pomoc. MSZ odpowiedział nam na to pytanie.

Sikorski: "dam 100 milionów dolarów Ukrainie". Z czego? Mamy odpowiedź MSZ

Sikorski: "dam 100 milionów dolarów Ukrainie". Z czego? Mamy odpowiedź MSZ

Źródło:
Konkret24

"To już jawna okupacja" - piszą internauci, oburzeni rzekomym planem pilnowania polskich granic przez niemieckie wojsko. O tym "skandalu" poinformował Robert Bąkiewicz. Lecz to żaden skandal, tylko zwykły fake news.

Bąkiewicz: "niemieckie wojsko ma pilnować polskich granic". Nie, nie po to przyjadą

Bąkiewicz: "niemieckie wojsko ma pilnować polskich granic". Nie, nie po to przyjadą

Źródło:
Konkret24

Roztrzęsiony rolnik żali się do kamery: "Nie mamy już nic. Traktują nas jak śmieci". A potem oglądamy, jak policja rekwiruje jakieś bydło. Ta przejmująca scena ma przedstawiać trwające we Francji protesty rolników. Wydaje się rzeczywista - lecz nie jest.

"Policja konfiskuje bydło rolnikowi". Ale nie temu i nie te krowy

"Policja konfiskuje bydło rolnikowi". Ale nie temu i nie te krowy

Źródło:
Konkret24

"Jest dość stary, ale nie zdawałam sobie sprawy, że był obecny przy narodzinach Jezusa" - tak internauci kpią z okładki książki o narodzinach Jezusa, na której znalazł się Donald Trump. Prezydent USA ma też być rzekomo lektorem tej historii. Wielu komentujących wątpi jednak, czy taka publikacja istnieje: "Serio? To jest naprawdę?".

"Narodziny Jezusa" według Trumpa? Skąd prezydent w stajence

"Narodziny Jezusa" według Trumpa? Skąd prezydent w stajence

Źródło:
Konkret24

"Całe narody nie wyginęły", mimo że wcale nie muszą się szczepić - przekonują ci, którzy walczą z obowiązkowymi szczepieniami w Polsce. Także polscy politycy. Rzeczywiście, inne europejskie narody jakoś nie wyginęły, choć większość szczepień u nich jest dobrowolna. Paradoks - czy jednak jest coś, o czym antyszczepionkowcy wam nie mówią?

"Szczepienia dobrowolne". Brzmi dobrze, gdy chcą tobą manipulować

"Szczepienia dobrowolne". Brzmi dobrze, gdy chcą tobą manipulować

Źródło:
TVN24+

Izraelski paszport Wołodymyra Zełenskiego mieli znaleźć funkcjonariusze ukraińskiej agencji antykorupcyjnej - taki przekaz rozpowszechniany jest w ostatnich dniach w polskiej sieci. To zbudowana na fałszywkach narracja, której celem jest zdyskredytowanie prezydenta Ukrainy.

Zełenski i "odkryta kolekcja paszportów". O co im tym razem chodzi

Zełenski i "odkryta kolekcja paszportów". O co im tym razem chodzi

Źródło:
Konrket24

Ta historia wydaje się nieprawdopodobna. Ale dla tych, do których ją wymyślono, może być przekonująca - bo potwierdzi ich przekonania. Połączenie prezydenta Wołodymyra Zełenskiego, Billa Cosby'ego i Jeffreya Epsteina nie jest przypadkowe w tej kolejnej odsłonie rosyjskiej dezinformacji.

Bill Cosby, Zełenski i rezydencja w Nowym Jorku. Jak oni to połączyli

Bill Cosby, Zełenski i rezydencja w Nowym Jorku. Jak oni to połączyli

Źródło:
Konkret24

Dyskusja o ubogiej dekoracji choinki w Londynie rozgrzewa internet - nie pierwszy raz. Teraz powodem stało się nagranie na polskim profilu. Dominuje teza, że taki wygląd choinki jest efektem napływu muzułmanów do miasta czy nawet pochodzenia burmistrza Londynu. Internauci nie znają bądź celowo nie wspominają o niemal 80-letniej tradycji.

"Upadek Londynu"? Polityka z choinką w tle

"Upadek Londynu"? Polityka z choinką w tle

Źródło:
Konkret24

Ponad setka osób z postawionymi zarzutami, lecz aktów oskarżenia nieco ponad 30, a wyroków skazujących tylko kilka - po dwóch latach rządu Donalda Tuska najgłośniejsze afery Zjednoczonej Prawicy wciąż nie zostały rozliczone. Choć prace wymiaru sprawiedliwości przyspieszyły, byli rządzący skutecznie sypią piasek w tryby, a Polacy niecierpliwią się coraz bardziej. Oto jak wygląda stan rozliczeń.

Półmetek rządu Tuska. Jak idą rozliczenia afer Zjednoczonej Prawicy?

Półmetek rządu Tuska. Jak idą rozliczenia afer Zjednoczonej Prawicy?

Źródło:
TVN24+

W kampanii wyborczej Donald Tusk zapowiadał - w razie wygranej - odchudzenie rządu. Nie udało się. Z kolei tegoroczna rekonstrukcja jego gabinetu miała być wręcz "systemową zmianą". Na półmetku kadencji sprawdzamy, co zostało z tych obietnic.

Rząd Tuska miał być mniejszy i tańszy. No to policzyliśmy

Rząd Tuska miał być mniejszy i tańszy. No to policzyliśmy

Źródło:
TVN24+

Nagranie parowej lokomotywy w Kijowie krąży w sieci jako dowód, że problemy z dostawami energii przygniatają walczącą Ukrainę. Promuje to rosyjska propaganda, a internauci rozpowszechniają. Otóż parowozy rzeczywiście wyjechały na tory w Kijowie, lecz powód był inny.

W Kijowie brakuje prądu, więc wyciągnęli parowozy? Co to jest Magic Express  

W Kijowie brakuje prądu, więc wyciągnęli parowozy? Co to jest Magic Express  

Źródło:
Konkret24

"Zachód upada", "Europa staje się skansenem", my dyskutujemy o nakrętkach do plastikowych butelek, a Chiny otwierają kolejny wiadukt dla superszybkich pociągów. Gdzieś już to czytaliście? Zapewne nie raz, nawet niektórzy polscy politycy wchodzą w tę narrację. A partia Xi Jinpinga tylko zaciera ręce. Nie tylko ona.

"Ultranowoczesny kraj". Jak wpadliśmy w paszczę chińskiego smoka propagandy

"Ultranowoczesny kraj". Jak wpadliśmy w paszczę chińskiego smoka propagandy

Źródło:
TVN24+

Zgoda Komisji Europejskiej na wsparcie budowy elektrowni jądrowej z polskiego budżetu uruchomiła wśród polityków PiS narrację, że Polska "nisko upadła". Kpią, że skoro musimy pytać Brukselę o zgodę na wydanie własnych pieniędzy, to "tak właśnie wygląda suwerenność Polski w praktyce". O istotnej rzeczy nie informują.

Teraz twierdzą: "nisko upadliśmy". A jak było, gdy rządzili?

Teraz twierdzą: "nisko upadliśmy". A jak było, gdy rządzili?

Źródło:
Konkret24

Władze Chersonia szykują się do ucieczki, wysyłają już swoje rodziny do Polski - tak ma wynikać z posiedzenia rady miasta, z którego zapis rzekomo wyciekł do sieci. Nagranie rzeczywiście istnieje, lecz reszta to rosyjska fałszywka. Jej główne cele są trzy.

"Trzeba się zbierać, dokumenty do kominka". Radni nie wyłączyli mikrofonu?

"Trzeba się zbierać, dokumenty do kominka". Radni nie wyłączyli mikrofonu?

Źródło:
Konkret24

Elon Musk - wspierany przez czołowych amerykańskich polityków - bije na alarm i oskarża Komisję Europejską o próbę cenzurowania platformy X. Za cenzurę uznał bowiem nałożoną na serwis przez Brukselę dotkliwą karę. Wyjaśniamy, dlaczego X ją otrzymał i co naprawdę leży u podstaw takiej decyzji KE.

Musk oskarża Unię o cenzurę. Oto za co naprawdę go ukarano

Musk oskarża Unię o cenzurę. Oto za co naprawdę go ukarano

Źródło:
Konkret24

Zdjęcie z Lublina ma być rzekomym dowodem na niedawne spotkanie Jarosława Kaczyńskiego z Grzegorzem Braunem. Obraz ten wpisuje się w debatę o ewentualnej koalicji PiS z Konfederacją Korony Polskiej - lecz wielu internautów ostrzega, że nie jest prawdziwy. Analiza za pomocą narzędzi do weryfikacji materiałów AI nie pozostawia wątpliwości.

Kaczyński spotkał się z Braunem? "Ot, niespodzianka"

Kaczyński spotkał się z Braunem? "Ot, niespodzianka"

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń generuje w mediach społecznościowych nagranie, w którym ojciec i brat irlandzkiego nauczyciela opowiadają, że dostał on wyrok dożywocia za odmowę używania wobec uczniów wskazanych zaimków. W całej tej historii zgadza się tylko to, że nauczyciel w Irlandii trafił do więzienia.

Religia, transpłciowy uczeń i nauczyciel "skazany na dożywocie". Ile w tym prawdy

Religia, transpłciowy uczeń i nauczyciel "skazany na dożywocie". Ile w tym prawdy

Źródło:
Konkret24

Oszuści działający na największych platformach społecznościowych takich jak Facebook, Instagram czy X pozostają często bezkarni. Właściciele serwisów wykazują raczej bierność w walce z nimi. Eksperci przyznają: odpowiednie mechanizmy prawne istnieją, jednak bez realnej międzynarodowej presji szans na poprawę tej sytuacji nie ma.

Raj dla oszustów. Dlaczego Big Techy zawodzą w ochronie użytkowników

Raj dla oszustów. Dlaczego Big Techy zawodzą w ochronie użytkowników

Źródło:
Konkret24

Na bożonarodzeniowym jarmarku we Francji zamachowiec rzekomo wjechał autem w tłum i zabił 10 osób - takie informacje krążą w sieci. Informację podał też Elon Musk. Ale nie jest ona prawdziwa. Wyjaśniamy, co się stało i gdzie.

Dziesięć osób zabitych na jarmarku bożonarodzeniowym we Francji? Jak było naprawdę

Dziesięć osób zabitych na jarmarku bożonarodzeniowym we Francji? Jak było naprawdę

Źródło:
Konkret24

Doniesienia, jakoby w Szwajcarii zakazano mammografii, znów pojawiły się w polskiej sieci. Przekaz ma zniechęcić kobiety do udziału w badaniach wykrywających raka piersi, strasząc ich rzekomą szkodliwością. Przestrzegamy przed tym fake newsem.

Szwajcaria zakazuje, w Kanadzie i Włoszech też już nie robią? O co chodzi z mammografią

Szwajcaria zakazuje, w Kanadzie i Włoszech też już nie robią? O co chodzi z mammografią

Źródło:
Konkret24

Potężne demonstracje przechodziły ulicami bułgarskich miast na początku grudnia. Kłopoty tamtejszego rządu są jednak fałszywie przedstawiane jako protesty "przeciwko Brukseli", czyli Unii Europejskiej. Tak to przedstawia kremlowska propaganda.

Bułgaria "wypowiedziała posłuszeństwo". Komu naprawdę?

Bułgaria "wypowiedziała posłuszeństwo". Komu naprawdę?

Źródło:
Konkret24, PAP, Reuters

Czy polski rząd rozważa wprowadzenie kolejnego świadczenia - Ślub Plus? Według krążącego w sieci przekazu za samo zawarcie małżeństwa para miałaby otrzymać 40 tysięcy złotych. Miałyby też być dodatki za dzieci. Rzeczywiście, taki pomysł pojawił się w dyskusji publicznej, ale rząd nie ma z tym nic wspólnego.

Nowy projekt rządu "Ślub Plus"? Ależ tu namieszali

Nowy projekt rządu "Ślub Plus"? Ależ tu namieszali

Źródło:
Konkret24

Neutralne pod względem płci – takie mają być od 24 grudnia 2025 roku wszystkie ogłoszenia o pracę. Jedni kpią, wymyślając feminatywy od męskich zawodów, inni jednak już zmieniają regulaminy wynagrodzeń. Wchodząca w życie nowelizacja Kodeksu pracy rodzi jednak więcej pytań, niż daje odpowiedzi.

"A jak będzie kobieta na stanowisku betoniarza"? Idzie zmiana, PIP straszy, wytycznych nie ma

"A jak będzie kobieta na stanowisku betoniarza"? Idzie zmiana, PIP straszy, wytycznych nie ma

Źródło:
TVN24+