Rząd wprowadzi bony na ubrania z drugiej ręki i dopłaty dla przedsiębiorców chcących otworzyć sklep typu second hand, a to wszystko po to, by zapobiegać zmianom klimatycznym - tak przynajmniej sądzą internauci i przypisują ową zapowiedź wiceministrze klimatu Urszuli Zielińskiej. Tylko że ta nigdy takich słów nie wypowiedziała.
Informacja o rzekomym oświadczeniu ministry klimatu i środowiska Urszuli Zielińskiej pojawiła się w poście na platformie X. Internauta zamieścił 28 października 2024 roku rzekomą wypowiedź polityczki: "Wprowadzimy bon na zakup odzieży z drugiej ręki. Przygotujemy również budżet dla przedsiębiorców chcących poprowadzić 'second hand'. W ten sposób zmniejszymy produkcję nowej odzieży co przełoży się na poprawę klimatu" (pisownia oryginalna). Zielińska jakoby powiedziała to w "naszym porannym programie", ale nazwa audycji ani nadawcy w poście się nie pojawia. Internauta do wpisu dołączył zdjęcie Zielińskiej. Wpis do poniedziałku, 4 listopada, miał ponad 220 tysięcy wyświetleń.
Część internautów uwierzyła w prawdziwość przekazu, niektórzy oburzali się w komentarzach. "Ameba i bezmózg"; "Ten rząd jest rządem jeb***tym" - pisali (cenzura od redakcji).
Manipulacyjny post tego samego dnia podał dalej publicysta Rafał Otoka-Frąckiewicz. "Kolejnym etapem naszych reform będą dotacje na używaną żywność'' - zakomunikował i oznaczył w opisie konto wiceministry Zielińskiej. Jego wpis wyświetlono ponad 48 tysięcy razy. "Oraz - na używany papier toaletowy"; "Bon na używane majtki i skarpety - władcy PRL triumfują zza grobu....." - dopisywali inni użytkownicy serwisu X (pisownia wszystkich wpisów oryginalna).
"Polacy mają się ubierać w lumpeksach"
Rzekomy cytat pojawił się nie tylko w serwisie X. Internauci rozpowszechniali go także na innych platformach społecznościowych.
Na Facebooku jedna z użytkowniczek pisała: "Błagam, zdelegalizujcie toto..." i załączyła rzekomą wypowiedź Zielińskiej. Inny internauta sprawę skomentował takimi słowami: "Genetyczny po*** w rządzie" (cenzura od redakcji). "Bon za zakup odzieży z drugiej ręki - propozycja p. Zielińskiej z rządu p Tuska. To może od razu ogłoście, że Polacy są więźniami Uni Europejskiej we własnym kraju i ubierzcie Nas już teraz w pasiaki i drewniaki. Ludzie obudźcie się! Nie tak wygląda wolność i demokracja Tak wygląda program totalitarnej władzy"- apelowała jeszcze inna użytkowniczka.
Zrzut ekranu z postem z serwisu X opublikowany został także na TikToku. Filmik wygenerował tam ponad 125 tysięcy wyświetleń. "Czyli Polacy dostaną bony i mają się ubierać w tzw lumpeksach,bo trzeba chronić klimat.Ja się pytam, czy Ministra jest normalna"- stwierdził autor. "Ta Pani jest walnięta równo!!!!!!!"; "że to jest ministrem wstyd dla kraju''; "to ciężko chora kobieta" - to tylko niektóre z komentarzy pod TikTokiem na temat wiceministry Zielińskiej.
Konto podszywało się pod kanał telewizyjny
Konto, które 28 października powiadomiło o rzekomej zapowiedzi wiceministry, wkrótce po publikacji zmieniło nazwę i zdjęcie profilowe. W dniu publikacji wpisu używało nazwy "Polsat News Polityka", a w zdjęciu profilowym wykorzystano logo tego kanału informacyjnego. Stąd też słowa o ''naszym porannym programie", które sugerowały, że Zielińska gościła na antenie stacji.
Informację o tym, że rzekoma zapowiedź Zielińskiej padła właśnie w Polsat News Polityka rozpowszechniali dalej inni internauci. Jeden z nich napisał, że padła ona na antenie w dniu publikacji wpisu - 28 października 2024 roku. "Lewactwo pełną gębą, jak ktoś chce tu kupuje i tak ciuchy na portalach typu olx, vinted czy znajduje oddam za darmo, czy szuka szmateksy na bazarach, odzież z drugiej ręki to też bielizna osobista – bo tj już fetysz, z drugiej ręki niech weźmie od że schronisko, tam jest pełno'' - dodał (pisownia oryginalna). Sprawdziliśmy, czy ministra Zielińska była tego dnia gościem w Polsat News Polityka oraz czy mówiła cokolwiek o zakupach z drugiej ręki.
Polsat News Polityka to uruchomiony w styczniu 2024 roku przez Telewizję Polsat kanał informacyjny. Można obejrzeć na nim m.in. posiedzenia Sejmu, Senatu i komisji śledczych czy programy publicystyczne "Studio parlament" i "Debatę polityczną". 28 października 2024 roku w "Studiu parlament" do rozmowy zaproszeni zostali Michał Gramatyka (Polska 2050 - Trzecia Droga), Konrad Wojnarowski (PSL), Dobromir Sośnierz (Konfederacja), Zbigniew Kuźmiuk (PiS) oraz Adrian Zandberg (Razem). W "Debacie politycznej" wzięli natomiast udział Paulina Matysiak (zawieszona w prawach członka partii Razem), Piotr Uściński (PiS) oraz dwóch profesorów Uniwersytetu Warszawskiego - Przemysław Sadura oraz Zbigniew Lasocik.
Zielińska: wszystko w tej informacji jest fałszywe
Konkret24 skontaktował się z wiceministrą Urszulą Zielińską w sprawie rzekomego cytatu. Przekazała nam, że nie udzielała tego dnia wywiadu w Polsat News Polityka, gdyż była wtedy na urlopie.
Polityczka powiedziała nam, że w "Debacie politycznej" brała udział ostatnio 28 sierpnia 2024 roku, a nie pod koniec października, jak twierdziła część internautów. Tego dnia dziennikarka Karolina Olejak rozmawiała z nią m.in. o obecności złotych alg w Odrze, polityce klimatycznej obecnego rządu i Unii Europejskiej oraz podwyżkach cen prądu i planie transformacji energetycznej w Polsce. W "Studiu parlament" natomiast Zielińska wywiadu udzielała w 2024 roku dwa razy: 6 marca i 21 czerwca. Rozmowa w marcu, w której Zielińska brała udział wraz z posłem Konfederacji Bartłomiejem Peją, dotyczyła przede wszystkim Zielonego Ładu i strajków rolników. Z kolei unijny system ETS2, którego celem jest zmniejszenie emisji CO2, wykorzystanie odnawialnych źródeł energii przez inne państwa, procedura nadmiernego deficytu czy śledztwo w sprawie Funduszu Sprawiedliwości - to główne tematy, które zostały podjęte podczas "Studia parlament" 21 czerwca, kiedy gościem była Zielińska. W żadnym z odcinków tych programów nie mówiła jednak nic o wprowadzaniu bonów na zakupy odzieży z drugiej ręki.
Internauta podszywający się pod kanał Polsat News Polityka pisał o "porannym programie". Zarówno "Debata polityczna", jak i "Studio parlament" to audycje, które obejrzeć można wieczorem, od poniedziałku do piątku, odpowiednio o 21.00 i 17.30.
"Wszystko w tej informacji jest fałszywe. Prawdziwe jest tylko moje zdjęcie ukradzione ze strony Ministerstwa Klimatu i Środowiska" - przekazała nam wiceministra. Rzeczywiście, fotografia, której użył internauta, nie jest kadrem z programu telewizyjnego, a zdjęciem opublikowanym m.in. na stronie resortu klimatu.
Źródło: Konkret24
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock