Marcin Horała: co by się działo, jakby rząd od teraz oceniał praworządność samorządców? Ocenia od dawna


Co by było, gdyby polski rząd zaczął teraz oceniać praworządność działań samorządowców i od tego uzależniał wypłaty dotacji? - taki temat wywołał na Twitterze wiceminister Marcin Horała. Wyjaśniamy: rząd kontroluje praworządność samorządowców na mocy odpowiednich ustaw. Na ich podstawie nie może karać finansowo - ale może sięgnąć po inne metody, np. ograniczać subwencje.

Marcin Horała, poseł PiS i wiceminister infrastruktury (odpowiada np. za budowę Centralnego Portu Komunikacyjnego) 8 grudnia napisał na Twitterze: "A teraz wyobraźmy sobie co by się działo, jakby rząd ogłosił, że od teraz będzie sobie oceniał praworządność działań wójtów, prezydentów, marszałków i wobec uznanych przez siebie za niepraworządnych będzie wstrzymywał wypłaty z dotacji, subwencji, udziałów w podatkach?".

Rząd ma rozmaite narzędzia prawne do wpływania na samorządy: premier może odwoływać wójtów, burmistrzów czy prezydentów, wojewodowie mają możliwość uchylania uchwał rad samorządów, minister spraw wewnętrznych i administracji poprzez podlegające mu regionalne izby obrachunkowe może kontrolować finanse samorządów. Tylko w tym roku wojewodowie – czyli przedstawiciele rządu – kilkanaście razy uchylali niezgodne z prawem, ich zdaniem, uchwały samorządów.

Post Marcina Horały polubiono na Twitterze ponad 2 tys. razy, podano go dalej ponad 400 razy. Pojawił się zapewne w kontekście dyskusji na temat sprzeciwu Polski i Węgier wobec propozycji wprowadzenia w Unii Europejskiej mechanizmu praworządności – czyli uzależnieniu przekazywania unijnych środków finansowych od przestrzegania zasad rządów prawa przez państwo członkowskie UE.

Na ten kontekst uwagę zwrócili niektórzy internauci, komentując wpis wiceministra. "W PiS jest to ocena uznaniowa, w normalnym kraju stosuje się przepisy prawa. Jeśli urzędnik jest niepraworządny, to idzie do więzienia. W państwie PiS prokuratur może wylecieć jeśli chce sprawdzić urzędnika PiS. Dlatego jedynym wyjściem dla UE jest kontrola funduszy" (pisownia oryginalna) – napisał autor konta Obywatel 39.

Sprzeciw samorządowców wobec groźby zawetowania budżetu UE
Sprzeciw samorządowców wobec groźby zawetowania budżetu UEFakty po południu

"Rząd od teraz będzie sobie oceniał"?

Marcin Horała zastanawia się, "co by się działo, jakby rząd ogłosił, że od teraz będzie sobie oceniał praworządność działań wójtów, prezydentów, marszałków" (podkreślenie red.). Słowa "od teraz" sugerują, że rząd wcześniej tego nie robił - co nie jest prawdą.

W dyskusji pod wpisem Horały sędzia Olimpia Barańska-Małuszek przypomniała o zapisach konstytucji: "art. 171 ust. 2 Konstytucji organami nadzoru nad jednostkami samorządu terytorialnego są Prezes Rady Ministrów, wojewodowie oraz regionalne izby obrachunkowe w zakresie spraw finansowych". Po czym dopisała: "#praworzadność-Działanie zgodne z prawem i w ramach prawa. Rząd się tego boi?".

W ustępie 1 art. 171 konstytucji zapisano: "Działalność samorządu terytorialnego podlega nadzorowi z punktu widzenia legalności".

Jak wyjaśnia w opinii dla Konkret24 dr Mateusz Radajewski z Wydziału Prawa Uniwersytetu SWPS we Wrocławiu, "z art. 171 ust. 1 Konstytucji RP wynika, że potencjalnie każda aktywność organów samorządu terytorialnego może podlegać weryfikacji z punktu widzenia legalności. Trzeba jednak pamiętać, że samorządy nie są jednostkami podporządkowanymi administracji rządowej, więc jej każde działanie nadzorcze musi mieć precyzyjną podstawę ustawową. To tak naprawdę ustawy określają, jaki jest realny zakres nadzoru nad samorządem" - podkreśla ekspert.

Podobnie uważa prof. Anna Rakowska-Trela, konstytucjonalistka z Uniwersytetu Łódzkiego. "Tak, każda decyzja, każdy akt samorządu może być oceniany z punktu widzenia legalności - czy to przez organy nadzoru, czy też np. na drodze sądowej, choćby z inicjatywy mieszkańców składających skargi. Oczywiście, z drugiej strony także działania nadzorcze muszą być legalne, a więc podejmowane na podstawie prawnej i w granicach prawa" - napisała w opinii dla Konkret24.

Rozwinięcie konstytucyjnego przepisu znajduje się w ustawach: o samorządzie gminnym z 1992 roku; samorządzie powiatowym i samorządzie województwa z 1998 roku; o regionalnych izbach obrachunkowych z 1992 roku. Tak więc od przeszło ćwierć wieku rząd może oceniać legalność działania samorządowców.

Co mogą wojewodowie wobec samorządów?

Najczęściej stosowanym środkiem nadzoru nad samorządami jest uchylanie uchwał organów samorządowych. Zgodnie z ustawami wójt, burmistrz, prezydent miasta i marszałek województwa od podjęcia uchwał przez rady gmin, powiatów czy sejmików mają 7 dni na przedstawienie ich wojewodom do zatwierdzenia.I to wojewoda orzeka, czy uchwała samorządu jest ważna.

Z wyszukiwania za pomocą przeglądarki internetowej wynika, że tylko w tym roku wojewodowie unieważnili co najmniej 13 uchwał rad gmin i miast. I tak np. wojewoda mazowiecki 24 lutego unieważnił uchwałę krajobrazową rady Warszawy, która zakazuje wielkich banerów reklamowych w centrum miasta czy ujednolica wygląd szyldów – bo nie spełniała wymogów poprawnej legislacji.

Uchwała krajobrazowa w Gdańsku
Uchwała krajobrazowa w GdańskuPolska i Świat TVN24

Z kolei 5 października wojewoda śląski unieważnił uchwałę rady gminy Radziechowy-Wieprz, która w lipcu uchwaliła Samorządową Kartę Praw Rodzin przygotowaną przez prawicową organizację Ordo Iuris. W tym dokumencie są zapisy dotyczące "ochrony rodziny, małżeństwa jako związku kobiety i mężczyzny, rodzicielstwa i macierzyństwa, prawa do ochrony życia rodzinnego, prawa rodziców do wychowania dzieci zgodnie z własnymi przekonaniami oraz prawa dziecka do ochrony przed demoralizacją". Wojewoda stwierdził nieważność uchwały, bo jego prawnicy byli zdania, że podjęto ją niezgodnie z procedurą.

Co może premier wobec samorządów?

Ostrzejsze środki nadzorcze ma premier, bo może odwołać wójta czy burmistrza – na wniosek wojewody – ale w udowodnionym przypadku uporczywego naruszania konstytucji i ustaw. Z tego przepisu we wrześniu 2017 roku skorzystała premier Beata Szydło, odwołując burmistrza Rewala za to, że "dopuścił się powtarzającego się naruszania ustaw o samorządzie gminnym, ustawy o finansach publicznych, ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych oraz ustawy o zakładowym funduszu świadczeń socjalnych".

Premier - na wniosek ministra spraw wewnętrznych i administracji - w przypadku "nierokującego nadziei na szybką poprawę i przedłużającego się braku skuteczności w wykonywaniu zadań publicznych" może ustanowić zarząd komisaryczny (nawet do dwóch lat, ale nie dłużej niż do wyboru zarządu nowej kadencji). Tak było np. w przypadku gminy Ostrowice, gdzie w 2016 roku premier Szydło ustanowiła na dwa lata zarząd komisaryczny, zawieszając wójta i radę gminy Ostrowice – za zadłużenie gminy do niemal 47 mln zł.

Pierwszy taki przypadek w historii. Gmina Ostrowice znika za długi
Pierwszy taki przypadek w historii. Gmina Ostrowice znika za długiFakty po południu

Co może Sejm wobec samorządów?

Kolejnym prawnym straszakiem wobec samorządów jest możliwość rozwiązania rad gmin, powiatów czy sejmików, gdy "dochodzi do powtarzającego się naruszenia przepisów konstytucji lub ustaw". Taką decyzję może podjąć tylko Sejm i tylko na wniosek premiera.

Tego środka dotychczas nie zastosowano, choć w 2016 roku wzywała do tego ówczesna posłanka PiS, a obecnie sędzia Trybunału Konstytucyjnego, Krystyna Pawłowicz. Chodziło wtedy o rady niektórych miast, w tym Warszawy i Łodzi, które w swoich uchwałach stwierdzały, że będą się kierować także tymi orzeczeniami TK, których rząd nie opublikował w dziennikach urzędowych.

"PO-wskie zbuntowane rady naśladujące zbuntowany TK narażają się na przewidziane konstytucją sankcje. (...) Oczekuję, że Sejm i prezes Rady Ministrów podejmą zdecydowane działania dla zatrzymania anarchii państwa dokonywanej przez niepogodzoną z przegraną w wyborach PO i jej sojuszników" - napisała Krystyna Pawłowicz na swoim Facebooku.

Jak mogą reagować samorządy?

Konstytucja w art. 165 gwarantuje samorządom samodzielność w działaniach. Ale, jak zauważa dr. Radajewski, ta samodzielność "ma charakter względny, bo jest ograniczana mechanizmami przewidzianymi w samej Konstytucji lub w ustawach". "Bardzo ważne jest jednak to, że samodzielność samorządów jest chroniona sądownie, to znaczy, że sprzeczne z prawem akty nadzoru mogą być zaskarżane do sądów administracyjnych" – podkreśla konstytucjonalista.

I tak np. rybniccy radni zdecydowali 25 czerwca 2020 roku o zaskarżeniu do sądu administracyjnego decyzji wojewody śląskiego, która unieważniła ich uchwałę mającą zablokować potencjalną budowę w tym mieście kopalni eksploatującej złoże węgla Paruszowiec.

Samorządy oskarżają rząd o manipulację
Samorządy oskarżają rząd o manipulacjęFakty po południu

Samorządy, jak dodaje dr Radajewski, teoretycznie mają też możliwość obrony przed niekorzystnymi dla siebie zmianami legislacyjnymi, gdyż są uprawnione do składania wniosków do TK o stwierdzenie niekonstytucyjności regulacji prawnych związanych z ich funkcjonowaniem.

27 grudnia 2017 roku Rada Miejska w Łomży zaskarżyła do TK przepisy ustawy o ochronie środowiska w zakresie opłat za składowanie odpadów bez zezwolenia. Sędziowie TK, którym przewodniczyła Krystyna Pawłowicz, orzekli 10 września 2020 roku, że przepisy te są zgodne z konstytucją.

Jak z kolei zauważa prof. Rakowska-Trela, nadzór nad legalnością działania samorządów ogranicza ich samodzielność. "Zawsze na jednej szali wagi należy położyć samodzielność, na drugiej konieczność zachowania legalności i nadzór. Nadzór nie może przeważyć w tym sensie, że można po jego instrumenty sięgnąć tylko wówczas, gdy dochodzi do naruszenia zasad legalności w działaniach samorządu. Z drugiej strony, samorząd nie może powoływać się na swoją samodzielność w celu usprawiedliwienia naruszenia prawa" - podkreśla prof. Rakowska-Trela.

W ustawach nie ma mowy o finansowym karaniu samorządów w ramach nadzoru - ale działa metoda kija

Czy - jak napisał Marcin Horała - wobec samorządów "uznanych przez siebie za niepraworządne" rząd może wstrzymywać wypłaty z dotacji, subwencji, udziałów w podatkach?

Doktor Radajewski tłumaczy: "Działania nadzorcze opisane w ustawach samorządowych mają charakter głównie korygujący - pozwalają na stwierdzanie nieważności aktów sprzecznych z prawem lub - ale tylko w wyjątkowych wypadkach - na zawieszanie organów łamiących prawo. Nie ma więc mowy o finansowym 'karaniu' samorządów w ramach nadzoru".

Rząd ma więc różne prawne możliwości wpływania na samorządy, nie ma jednak przepisów pozwalających na "karanie" - używając określenia Krystyny Pawłowicz - "zbuntowanych" samorządów. Ale rząd może sięgnąć po inne metody. Metodą kija jest np. ograniczanie subwencji na zadania zlecone samorządom. Opisywaliśmy w czerwcu w Konkret24 różnice pomiędzy środkami, jakie otrzymują samorządy z budżetu a rzeczywistymi wydatkami na choćby edukację.

"Wstrzymywanie wypłaty z dotacji, subwencji, udziałów w podatkach - to nie są instrumenty nadzoru, a są to niedopuszczalne pogróżki, zastraszanie i przemoc. Gdyby tak się stało, mogłoby to zostać uznane za nadużycie uprawnień lub niedopełnienie obowiązków" - stwierdza prof. Rakowska-Trela. I dodaje, odnosząc się do posta wiceministra Horały: "Takie stwierdzenia z ust ministra ą niedopuszczalne, bo sugerują nierówność traktowania samorządów: wobec tych, które lubimy, przymkniemy oko, tym, których nie lubimy - nie odpuścimy".

Obecnie głośno jest o sprzeciwie samorządowców wobec ograniczania wpływów podatkowych. Na przykład uchwalone w 2019 roku obniżenie PIT z 18 do 17 proc. i zerowy PIT dla osób poniżej 26 roku życia ma uszczuplić dochody samorządów - według wyliczeń Unii Metropolii Polskich - o ok. 4,6 mld zł w tym roku.

Samorządowcy przegrali też z większością sejmową PiS batalię o zmiany w zryczałtowanym podatku PIT. Ich zdaniem ustawa z 28 listopada 2020 roku o zmianie ustawy o podatku dochodowym od osób prawnych oraz niektórych innych ustaw pozbawia samorządy dochodów z PIT w wysokości ok. 1,5 mld zł rocznie. Na znak protestu w niektórych miastach 1 grudnia na kilka godzin zgasły światła.

Autor: Piotr Jaźwiński / Źródło: Konkret24; zdjęcie: Radek Pietruszka/PAP

Pozostałe wiadomości

Po burzliwych obradach Rada Warszawy zdecydowała, że nocny zakaz sprzedaży alkoholu zostanie wprowadzony tylko w części miasta i to na zasadzie pilotażu. Prezydent Rafał Trzaskowski twierdzi, że tak zrobiło wiele innych miast. Sprawdzamy słowa prezydenta stolicy. Pokazujemy też, gdzie w Polsce jest zakaz sprzedaży alkoholu po godzinie 22.

Nocna prohibicja. Trzaskowski o pilotażu w "wielu miastach". Tylko w których?

Nocna prohibicja. Trzaskowski o pilotażu w "wielu miastach". Tylko w których?

Źródło:
Konkret24

"Czwarty rozbiór Polski", "Tuskowi chodzi o to, żeby wyprzedać Polskę do reszty" - to komentarze internautów na informację o potencjalnym przejęciu polskiej kopalni przez spółkę założoną w Ukrainie. Politycy opozycji piszą o "rozprzedawaniu Polski" i krytykują brak reakcji rządu. Tylko pomijają istotny fakt, o którym mało Polaków wie.

"Ukraińcy przejmą polską kopalnię". Ile w tym prawdy, ile polityki

"Ukraińcy przejmą polską kopalnię". Ile w tym prawdy, ile polityki

Źródło:
Konkret24

Gdy jedne znikają, pojawiają się nowe. W serwisie YouTube nastąpił wysyp kanałów z filmami promującymi prezydenta Karola Nawrockiego. Tworzone przez sztuczną inteligencję materiały wydają się niedopracowane, ale budzą emocje - a o to chodzi. Widać w nich klasyczne mechanizmy dezinformacji. Jakby ktoś sprawdzał, które historie chwytają za serce. Jakby badano potencjał, który w przyszłości można wykorzystać.

"Dał lekcję Putinowi", "zmiażdżył Macrona". Nie musisz wierzyć, masz oglądać

"Dał lekcję Putinowi", "zmiażdżył Macrona". Nie musisz wierzyć, masz oglądać

Źródło:
TVN24+

Wizyta prezydenta Karola Nawrockiego w Berlinie ponownie uruchomiła w Polsce dyskusję o reparacjach wojennych - a właściwie o tym, jak nazywać teraz nasze żądania. Bo prezydent twierdzi, że "punktem wyjścia jest raport reparacyjny", ale poseł PiS i były wiceszef MSZ mówi, że reparacje to "określenie medialne". W dyskusji widać zmianę narracji polityków prawicy.

Od "reparacji" do "zadośćuczynienia". To jednak nie to samo

Od "reparacji" do "zadośćuczynienia". To jednak nie to samo

Źródło:
Konkret24

Mający milionowe zasięgi influencer rozważa w nagranym filmie, "czy sytuacja z dronami to było celowe działanie Rosji". Polityk Konfederacji zastanawia się, "skąd ta pewność", że drony były rosyjskie. Polscy eurodeputowani oskarżają Unię Europejską, że "nakręca prowojenną histerię w Polsce" i że zagrożenie ze strony Rosji to wina Zachodu. Oto jakie echa rosyjskich narracji znajdujemy w popularnych teraz nagraniach na Facebooku.

Dziki Trener, Pejo, Wyrzykowski.... Rozważania o dronach na rosyjską nutę

Dziki Trener, Pejo, Wyrzykowski.... Rozważania o dronach na rosyjską nutę

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń ma post z nagraniem pokazującym rzekomo, jak rozpędzona tesla uderza w sklep sieci Biedronka. Jedni twierdzą, że to zapis z monitoringu; inni podejrzewają komputerową symulację. Faktem jest, że do podobnego zdarzenia doszło.

Wjechał teslą w sklep? "Co tu się wydarzyło"

Wjechał teslą w sklep? "Co tu się wydarzyło"

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń generują filmy przedstawiające nocny przejazd wojsk, które opisane są jako przerzucanie nowych jednostek NATO do Polski bądź transfer polskich wojsk na wschodnią granicę. Przestrzegamy: oba filmy pokazują inną sytuację i zostały wykorzystane do dezinformacji.

"Polska przesuwa wojska", "NATO dozbraja Polskę"? Dezinformacja z filmami

"Polska przesuwa wojska", "NATO dozbraja Polskę"? Dezinformacja z filmami

Źródło:
Konkret24

Premier zapowiedział, że powstanie plan, by "każdy dorosły mężczyzna w Polsce był szkolony na wypadek wojny". Model szkolenia miał powstać "w ciągu tygodni" - Donald Tusk mówił w marcu 2025 roku. Dziś politycy pytają, co się stało z tą zapowiedzią. Sprawdzamy.

Tusk zapowiedział model szkoleń wojskowych "do końca marca". Czy jest?

Tusk zapowiedział model szkoleń wojskowych "do końca marca". Czy jest?

Źródło:
Konkret24

Według jednych umowa Unii Europejskiej z Mercosur "zniszczy dorobek polskiego rolnictwa". Według innych będzie szansą na zwiększenie polskiego eksportu do krajów Ameryki Południowej. Polityczna dyskusja skupia się jednak na sytuacji rolników, a obaw słyszymy więcej niż argumentów "za". Czy rzeczywiście takowych nie ma? Wyjaśniamy, co kryje się w tej kontrowersyjnej umowie.

Umowa UE z Mercosur. O co w tym wszystkim chodzi

Umowa UE z Mercosur. O co w tym wszystkim chodzi

Źródło:
TVN24+

Czy "jesteśmy w dużej mierze bezbronni" w przypadku masowego ataku dronami? Dlaczego skuteczność ich neutralizowania w Ukrainie jest dużo wyższa niż w Polsce? Jakim sprzętem dysponujemy, na jaki czekamy? Ostatnie incydenty z rosyjskimi bezzałogowcami wywołują takie pytania, ale też wiele rozbieżnych komentarzy. Wyjaśniamy, dlaczego według ekspertów "mur przeciwdronowy" nie ma sensu oraz o czym nie wolno zapominać, porównując Polskę z Ukrainą.

Polska obrona przeciwdronowa. Co mamy, czego brakuje

Polska obrona przeciwdronowa. Co mamy, czego brakuje

Źródło:
TVN24+

Minister sprawiedliwości Waldemar Żurek w ramach przywracania praworządności zakłada odzyskiwanie pieniędzy od tak zwanych neo-sędziów. Ponieważ Polska musi za wydane przez nich wyroki wypłacać milionowe odszkodowania, mają te straty pokrywać "z własnej kieszeni". Czy to prawnie możliwe? Różnice zdań wśród prawników nie wieszczą tym planom powodzenia.

Żurek: "będą musieli zapłacić z własnej kieszeni". To możliwe?

Żurek: "będą musieli zapłacić z własnej kieszeni". To możliwe?

Źródło:
Konkret24

Ciało Carlo Acutisa - zwanego pierwszym świętym z pokolenia millenialsów - od lat wystawione jest na widok publiczny. Wygląda, jakby nastolatek właśnie zapadł w sen. To rodzi pytania, dlaczego 19 lat po śmierci jego ciało nie uległo rozkładowi. Wyjaśniamy krążące w sieci nagranie.

Tak wygląda ciało Acutisa 19 lat po śmierci? Co pokazuje ten film

Tak wygląda ciało Acutisa 19 lat po śmierci? Co pokazuje ten film

Źródło:
Konkret24

Niemal milion wyświetleń zyskał anglojęzyczny post pokazujący rzekome ruchy polskich wojsk tuż przed rosyjsko-białoruskimi ćwiczeniami Zapad-2025. To kolejny przykład jak dezinformacja podsyca emocje i buduje narrację o eskalacji napięć.

Polskie wojsko "rozgrzewa się"? Manipulacja w związku z Zapad-2025

Polskie wojsko "rozgrzewa się"? Manipulacja w związku z Zapad-2025

Źródło:
Konkret24

Internauci i media szeroko komentują słowa wiceprezydenta USA J.D. Vance'a, który stwierdził, że Donald Trump "nie widzi powodów", by izolować Rosję. Niektórzy sugerowali, że słowa te padły w kontekście naruszenia polskiej przestrzeni powietrznej przez rosyjskie drony. Wyjaśniamy, co dokładnie powiedział Vance.

J.D. Vance o współpracy z Rosją. Co powiedział?

J.D. Vance o współpracy z Rosją. Co powiedział?

Źródło:
Konkret24

Falę komentarzy wzbudziła wypowiedź rzeczniczki resortu spraw wewnętrznych Karoliny Gałeckiej podczas konferencji prasowej. A konkretnie: chodzi o fragment jej wystąpienia, który w mediach społecznościowych zaprezentował właściciel Kanału Zero. Oburzenie wywołał fakt, jak jedno zdanie wykorzystał on do manipulacji.

Rzeczniczka, która "uciekłaby z Polski"? Jak zmanipulowano tę wypowiedź

Rzeczniczka, która "uciekłaby z Polski"? Jak zmanipulowano tę wypowiedź

Źródło:
Konkret24

Wpis posła Michała Wosia z PiS o zamianie polskiego napisu na niemiecki wywołał burzę w sieci. Część internautów grzmiała o "germanizacji" Gdańska, inni zarzucali posłowi wprowadzanie w błąd. O co chodzi ze zmianą i kiedy do niej doszło.

"Germanizacja wróciła" w Gdańsku? Burza o napis po niemiecku

"Germanizacja wróciła" w Gdańsku? Burza o napis po niemiecku

Źródło:
Konkret24

Zdjęcia z pogrzebu ofiar zbrodni wołyńskiej w Puźnikach wzbudzają pytania i komentarze internautów. Chodzi o "rozmiary trumien" - według niektórych są one "zastanawiające", budzą podejrzenia i domysły. Niesłusznie.

Pogrzeb w Puźnikach i pytania o rozmiary trumien. "Małe dzieci tam leżą"?  

Pogrzeb w Puźnikach i pytania o rozmiary trumien. "Małe dzieci tam leżą"?  

Źródło:
Konkret24

"Sami Ukraińcy na egzaminie", "nawet jednego Polaka" - utyskuje były kandydat na prezydenta, opowiadając o egzaminach do Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie. Lista przyjętych dowodzi, że mówi nieprawdę. A wyjaśnienie, gdzie on zobaczył "całe sale Ukraińców", jest proste.

Egzaminy do SGH. "Całe sale Ukraińców"? Uczelnia wyjaśnia

Egzaminy do SGH. "Całe sale Ukraińców"? Uczelnia wyjaśnia

Źródło:
Konkret24

Czy przywrócenie przez Polskę kontroli na zachodniej granicy spowodowało, że maleją liczby przekazywanych nam z Niemiec cudzoziemców? Prezentujemy najświeższe statystyki strony polskiej i niemieckiej.

"Proceder trwa nadal"? Ilu migrantów przekazano ostatnio z Niemiec do Polski

"Proceder trwa nadal"? Ilu migrantów przekazano ostatnio z Niemiec do Polski

Źródło:
Konkret24

"Nawet Namibia wytargała od nich odszkodowanie, ale Polakom nic się nie należy" - takie głosy padają w dyskusji na temat reparacji od Niemiec dla Polski za drugą wojnę światową. Europoseł PiS twierdzi, że afrykański kraj dostał już od Niemiec ponad miliard euro. Tylko że to fałsz. Nie jedyny w tej narracji.

"Nawet Namibia wytargała" od Niemiec odszkodowanie? Mamy odpowiedź

"Nawet Namibia wytargała" od Niemiec odszkodowanie? Mamy odpowiedź

Źródło:
Konkret24

Prawo i Sprawiedliwość alarmuje o podwyżce składek ZUS dla przedsiębiorców od 2026 roku. Składki faktycznie mają wzrosnąć, ale mechanizm ich wyliczania nie jest żadną nowością. Działa od lat, a wcześniej korzystała z niego także Zjednoczona Prawica.

"ZUS w górę!" straszy PiS. Według tych samych zasad rośnie od lat

"ZUS w górę!" straszy PiS. Według tych samych zasad rośnie od lat

Źródło:
Konkret24

Historia osady z epoki odkrytej na szkockich wyspach zaciekawiła wielu internautów. Tym większe oburzenie wywołało jednak zdjęcie, które wcale nie przedstawia tego miejsca. Wyjaśniamy, co pokazuje.

Osada w Szkocji "starsza niż piramidy w Egipcie". Tak, ale coś tu nie pasuje

Osada w Szkocji "starsza niż piramidy w Egipcie". Tak, ale coś tu nie pasuje

Źródło:
Konkret24

Tylko prąd z węgla jest prawdziwy, a ten z wiatru "to gorsze, słabsze elektrony" - przekonuje autor filmu na TikToku. Dowodem według niego jest "niedoprane pranie". Internauci nie dowierzają, a eksperci wyjaśniają.

Z wiatru jest "gorszy prąd"? Nie od tego zależy energia w gniazdku

Z wiatru jest "gorszy prąd"? Nie od tego zależy energia w gniazdku

Źródło:
Konkret24

Włosi finansują ze środków KPO wypłaty reparacji za straty spowodowane przez Niemców w czasie drugiej wojny - taki przekaz pojawił się zaraz po tym, gdy prezydent Nawrocki wrócił do tematu wypłaty reparacji dla Polski. Niektórzy twierdzą nawet, że na te wypłaty dla Włochów składają się Polacy - w ramach unijnych składek. Punktujemy główne trzy kłamstwa tej narracji.

Włosi, reparacje od Niemiec i wypłaty z KPO. "My Polacy to finansujemy"?

Włosi, reparacje od Niemiec i wypłaty z KPO. "My Polacy to finansujemy"?

Źródło:
Konkret24