Ministerstwo nie pokazuje "Iustitii" listy sędziów delegowanych. "Pierwszy raz w historii"


O udostępnienie nazwisk sędziów delegowanych do Ministerstwa Sprawiedliwości zwrócił się sędzia Arkadiusz Tomczak, członek zarządu sędziowskiego stowarzyszenia "Iustitia". Choć zaledwie siedem miesięcy temu urzędnicy przekazali taką listę, teraz powołując się na RODO oraz działania PUODO twierdzą, że nie są w stanie tego zrobić i że "procedura nie jest jeszcze zakończona".

Na początku lipca sędzia Arkadiusz Tomczak, członek zarządu Stowarzyszenia Sędziów Polskich "Iustitia" zapytał Ministerstwo Sprawiedliwości o imiona i nazwiska wszystkich sędziów, asesorów, prokuratorów i kuratorów delegowanych do pracy w Ministerstwie Sprawiedliwości.

- O takie dane występujemy regularnie - tłumaczy w rozmowie z Konkret24 sędzia Bartłomiej Przymusiński, rzecznik prasowy "Iustitii". - Monitorujemy w ten sposób, którzy sędziowie pracują w resorcie, z jakich sądów, jak długo - dodaje.

"Nowa sytuacja prawna"

Biuro Komunikacji i Promocji Ministerstwa Sprawiedliwości odpowiedziało sędziemu Tomczakowi dopiero po miesiącu (termin wynosił maksymalnie 14 dni). Poinformowało, że "w związku z nową sytuacją prawną, związaną z postępowaniami, które prowadzi Prezes Urzędu Ochrony Danych Osobowych dotyczącymi przetwarzania danych osobowych sędziów" wniosek wymaga głębszej analizy. Poinformowano też o przedłużeniu terminu udzielenia odpowiedzi do 10 września 2019 roku.

Chodzi o dwa postępowania, które szef UODO Jan Nowak wszczął pod koniec lipca po wniosku sędziego Krajowej Rady Sądownictwa Macieja Nawackiego. Nakazał Kancelarii Sejmu wstrzymanie się z publikacją list poparcia kandydatów do KRS w związku z możliwym nielegalnym przetwarzaniem danych sędziów, którzy się na tych listach znajdują poprzez ich udostępnienie. Wcześniej w tej sprawie zapadł prawomocny wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego mówiący o tym, że te dane są informacją publiczną i powinny być udostępnione.

10 września resort odpisał sędziemu Tomczakowi, że "ministerstwo nie jest w stanie przekazać przedmiotowej listy". Jako argumenty podano wymienione już wcześniej działania PUODO, a także opinie Inspektora Danych Osobowych Ministerstwa Sprawiedliwości oraz Zespołu Analiz Biura Ministra.

Jak można przeczytać w piśmie, obie zlecone opinie mówią o tym, że do każdego sędziego, którego dotyczył wniosek sędziego Tomczaka, resort musi się zwrócić ze "stosowną informacją o przysługujących prawach wynikających z rozporządzenia o ochronie danych osobowych tj. RODO" i że ta procedura "nie została ukończona".

O wymianie korespondencji poinformowała "Iustitia" na swojej stronie internetowej oraz w mediach społecznościowych.

Konkret24 również - 21 sierpnia - zwrócił się z prośbą o udostępnienie listy sędziów delegowanych do resortu. W przesłanej nam 4 września odpowiedzi Ministerstwo Sprawiedliwości zawiadamia, że przedłuża sobie czas udzielenia odpowiedzi do 20 października, czyli tydzień po wyborach parlamentarnych.

"Pierwszy raz w historii"

W maju 2018 roku w Polsce weszło w życie unijne rozporządzenie o ochronie danych osobowych - RODO. Jednak zarówno wcześniej, jak i później ministerialni urzędnicy udostępniali dane o sędziach delegowanych do resortu, także "Iusititii".

- Pierwszy raz w historii ich nie dostaliśmy - stwierdza sędzia Przymusiński. - Jest to niespotykane. Przecież sędziowie są funkcjonariuszami publicznymi. To sztuczka, żeby nam utrudnić sprawdzenie, którzy z nich pracują w ministerstwie - ocenia.

Wcześniej taką listę "Iustitia" dostawała bez problemu. Ostatni raz zaledwie 9 miesięcy temu w lutym 2019 roku, czyli już po wejściu w życie RODO. Było tam 164 nazwisk sędziów. Za każdym razem stowarzyszenie publikowało tę listę na swojej stronie internetowej.

Imiona i nazwiska sędziów pracujących w Ministerstwie Sprawiedliwości w latach 2016-2018 dostała również Sieć Obywatelska Watchdog Polska, stowarzyszenie zajmujące się jawnością życia publicznego w Polsce. Pismo z resortu, datowane na 8 stycznia 2019 roku - więc także po dacie wejścia w życie RODO (maj 2018) - organizacja również upubliczniła w sieci.

- Na każdej stronie (internetowej - red.) polskiego sądu są wymienieni z imienia i nazwiska sędziowie, którzy w nich pracują - zauważa Przymusiński.

Dodatkowo na stronach niektórych sądów są adnotacje o delegowaniu konkretnych sędziów do pracy w resorcie. Przykładowo na stronie stołecznego Sądu Apelacyjnego jest informacja o tym, że dwoje tamtejszych sędziów pracuje w ministerstwie: Grażyna Kołodziejska i Jerzy Paszkowski.Na stronach warszawskiego Sądu Okręgowego znaleźliśmy informację o jedenastu sędziach delegowanych do resortu. Są tam wymienieni z imienia i nazwiska.

Na stronie stołecznego Sądu Okręgowego widać, którzy sędziowie pracują w resorcie sprawiedliwości

"Sędzia pełni funkcje publiczne. RODO pretekstem"

- To kolejny przykład uciekania od realizacji prawa do informacji. Wykorzystuje się przy tym sprawę, która nie dość, że sama w sobie - zdaniem licznych ekspertów - stanowi nadużycie stosowania przepisów RODO (w opinii Izdebskiego, działania PUODO w sprawie ujawnienia list poparcia do KRS - red.), to jeszcze ze sprawą sędziów delegowanych nie ma nic wspólnego - komentuje dla Konkret24 Krzysztof Izdebski, dyrektor programowy fundacji ePaństwo.

- Resort sprawiedliwości nie dość, że niepoprawnie stosuje przepisy ustawy o dostępie, to dodatkowo wyrządza szkodę dla ochrony danych osobowych, używając jej jako pretekstu do nieudostępnienia informacji publicznych - dodaje i podkreśla: "Sędzia jest osobą pełniącą funkcje publiczne. Nie zachodzą żadne przesłanki by wyłączyć jawność tych danych".

- Ta sprawa to spełnienie obaw, że RODO używane będzie niezgodnie ze swoim celem i będzie pretekstem to utajnienia informacji - stwierdza Izdebski.

- Postępowanie PUODO w sprawie jawności list poparcia do KRS nie ma tutaj żadnego zastosowania - uważa rzecznik stowarzyszenia "Iustitia", Bartłomiej Przymusiński. - Przez resort jest użyte tylko po to, by pewne kwestie schować przed opinia publiczną, a każdy ma prawo wiedzieć, którzy sędziowie pracują w Ministerstwie Sprawiedliwości - dodaje.

Paweł Litwiński, adwokat specjalizujący się w ochronie danych osobowych mówi w rozmowie z Konkret24, że sytuacja jest "przedziwna". - Te dane nie mają prawa być nieudostępnione. Zawsze powtarzałem, że RODO i ustawa o dostępie do informacji publicznej nie mają punktów stycznych - ocenia i dodaje, że działania ministerstwa mogą być próbą zabezpieczenia się, "dmuchaniem na zimne". - Ale ja tego nie akceptuję. To błędne myślenie. Tutaj sytuacja jest jasna i wysyłanie czegokolwiek do sędziów (informacji o ich prawach w związku z RODO - red.) niczego nie zmienia. Nie ma wpływu na realizację wniosku sędziego z "Iustitii" - podkreśla.

Coraz gorsza sytuacja kadrowa w sądach

Decyzją Ministra Sprawiedliwości sędzia może być delegowany do pracy w resorcie sprawiedliwości. Nie wydaje wówczas wyroków. Dostaje zwrot kosztów zamieszkania oraz dojazdów do nowego miejsca pracy.

Środowiska sędziowskie nieprzychylne ministrowi sprawiedliwości oraz sprzeciwiające się reformom przeprowadzanym przez rząd Zjednoczonej Prawicy od dłuższego czasu krytykują sposób delegowania sędziów do resortów. Argumentują, że tacy sędziowie tracą kontakt z orzekaniem, i pytają o ich niezawisłość.

Podkreślają dużą liczbę wakatów sędziowskich i to, że sędziowie pracują w resorcie zamiast na salach sądowych. Na koniec 2016 roku było nieobsadzonych było 558 etatów, na koniec 2017 roku - 479, a na koniec 2018 roku - już 745 etatów.

"Stop złej organizacji pracy sędziego" - napisała w lutym "Iustitia" na Facebooku.

W odpowiedzi na zarzuty przedstawiciele resortu informują że podejmowany jest szereg konkretnych zmian, które mają poprawić pracę sądów i są ogłaszane nabory na kolejne brakujące stanowiska. Wskazywał na to w swoim piśmie z grudnia 2018 roku ówczesny wiceminister Łukasz Piebiak, odpowiadając Rzecznikowi Prawy Obywatelskich Adamowi Bodnarowi.

W resorcie od 40 lat

Jeszcze za poprzedniego rządu koalicji Platformy Obywatelskiej i Polskiego Stronnictwa Ludowego krytykowano długość pracy sędziów delegowanych w resorcie, o czym informowała "Gazeta Prawna". NSZZ „Solidarność” Pracowników Sądownictwa otrzymała w 2014 roku ich listę wraz z datą rozpoczęcia pracy w ministerstwie.

– Okresy delegacji zaczynają przypominać instytucję zasiedzenia. Są sędziowie delegowani jeszcze w roku 1988, ’91, ’92... Rekordzista pracuje w MS od ponad 40 lat. Zaś większość już ma na koncie 7-, 8-letnie okresy zasiedzenia biurka ministerialnego – mówiła wówczas "Gazecie Prawnej" Monika Krywow, prezes Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Asystentów Sędziów.

Autor: Jan Kunert / Źródło: Konkret24; zdjęcie: Leszek Szymański/PAP

Pozostałe wiadomości

Sławomir Mentzen opowiada na spotkaniach z wyborcami, że stopień przestępczości w Niemczech gwałtownie wzrósł po napływie imigrantów - i jako "dowód" zestawia dane dotyczące Algierczyków i Japończyków. Choć istnieją takie liczby, to jednak takie ich przedstawienie jest manipulacją i wprowadzaniem opinii publicznej w błąd.

Mentzen woli Japończyków od Algierczyków. I manipuluje

Mentzen woli Japończyków od Algierczyków. I manipuluje

Źródło:
Konkret24

Europoseł PiS Piotr Mueller alarmuje, że Unia Europejska planuje zabronić wymiany różnych części auta, jeśli dojdzie do ich usterki. Twierdzi, że nowe samochody będą musiały iść na złom. Uspokajamy: to nieprawda.

Piotr Mueller: nowe auto trzeba będzie oddać na złom. Nieprawda

Piotr Mueller: nowe auto trzeba będzie oddać na złom. Nieprawda

Źródło:
Konkret24

Antyimigrancki hejt wzbudza rozpowszechniane w mediach społecznościowych - między innymi przez polityków PiS - nagranie z Wrocławia. Widać na nim gromadzących się na ulicy cudzoziemców, a ironiczny opis głosi, że to "przyjazd inżynierów". Politycy opozycji informują wręcz, że to "inżynierowie z Afryki sprowadzani przez PO i Tuska". To fałsz.

"Inżynierowie z Afryki" przyjechali do Wrocławia? Skąd to nagranie

"Inżynierowie z Afryki" przyjechali do Wrocławia? Skąd to nagranie

Źródło:
Konkret24

Ponad 50 zgłoszonych komitetów wyborczych, ponad 40 zarejestrowanych. O co chodzi? Raczej nie o wygraną w wyborach. To skutek paradoksu polskiego prawa. Tłumaczymy, jakie są korzyści z rejestracji komitetu wyborczego, który jednak zarejestrowanego kandydata nie ma.

44 komitety wyborcze zarejestrowane. Wśród nich "semiwirtualne"

44 komitety wyborcze zarejestrowane. Wśród nich "semiwirtualne"

Źródło:
Konkret24

W sieci krąży nagranie pokazujące, jak Donald Trump prezentuje powieszoną na ścianie tablicę o jednej z kryptowalut. Chodzi o bitcoina, którego zwolennicy cieszą się sympatią amerykańskiego prezydenta. Tylko że taka sytuacja się nie wydarzyła.

Trump honoruje bitcoina? Co się nie wydarzyło w Białym Domu

Trump honoruje bitcoina? Co się nie wydarzyło w Białym Domu

Źródło:
Konkret24

Karol Nawrocki twierdzi, że z powodu "oszustwa rządu Donalda Tuska" emeryci stracili 800 złotych. Chodzi o rzekome "obcięcie 14. emerytury". Jednak kandydat PiS wprowadza opinię publiczną w błąd. Przypominamy, z czego wynikała jednorazowa podwyżka tego świadczenia.

Nawrocki mówi o "obcięciu 14. emerytury". Manipuluje

Nawrocki mówi o "obcięciu 14. emerytury". Manipuluje

Źródło:
Konkret24

Zwolennicy kawy z mlekiem i cukrem oburzają się na rzekomy zakaz, który ma wprowadzić Unia Europejska. "Co będzie następne? Zakaz soli?", "idiotyzmy" - komentują. Podstawą tych fałszywych doniesień jest artykuł jednego z polskich serwisów, który opatrznie zrozumiano. Wyjaśniamy, co naprawdę ograniczy UE.

UE "zakazuje mleka i cukru w kawie"? Czegoś innego

UE "zakazuje mleka i cukru w kawie"? Czegoś innego

Źródło:
Konkret24

Prezydent USA "nie wie", na jakiej podstawie Dania rości sobie prawa do Grenlandii. Nie sądzi, "żeby to było prawdą". Jednak tak właśnie jest, w dodatku wiele lat temu zwierzchnictwo Danii nad wyspą uznały także Stany Zjednoczone.

Dlaczego Grenlandia jest duńska? Trump "nie wie, czy to prawda"

Dlaczego Grenlandia jest duńska? Trump "nie wie, czy to prawda"

Źródło:
Konkret24

Ilu policjantów brakuje w całym kraju? Kilka tysięcy? Kilkanaście? Opozycja włączyła temat braków kadrowych w policji do kampanii prezydenckiej, ale problem ten istnieje od lat. Zwiększanie liczby etatów w czasach Zjednoczonej Prawicy nie pomogło.

Ilu policjantów brakuje w kraju? Cztery garnizony dominują

Ilu policjantów brakuje w kraju? Cztery garnizony dominują

Źródło:
Konkret24

W Warszawie zacznie rzekomo obowiązywać "ustawa o aresztowaniu dzwonów kościelnych" czy "likwidacja kościelnych dzwonnic" - alarmują politycy opozycji i internauci. Wszystko z powodu pewnego projektu grupy radnych, który wykorzystano do tej manipulacji.

Trzaskowski "chce uciszyć kościelne dzwony"? Skąd ten przekaz

Trzaskowski "chce uciszyć kościelne dzwony"? Skąd ten przekaz

Źródło:
Konkret24

Co oznacza mała czarna gwiazdka przy niektórych cenach? Tak duński właściciel sieci Netto postanowił pomóc klientom bojkotować amerykańskie produkty. Według polskich internautów to rozwiązanie ma się też pojawić w sklepach sieci w naszym kraju. Wyjaśniamy.

Bojkot amerykańskich produktów także w Polsce? Jeszcze nie

Bojkot amerykańskich produktów także w Polsce? Jeszcze nie

Źródło:
Konkret24

Kandydat PiS na prezydenta Karol Nawrocki zapewniał na spotkaniu w Kluczborku, że zna "realny problem kobiet". Chodzi o urlop wychowawczy, którego według niego "nie wpisuje się" kobietom do emerytury. Prawda wygląda inaczej.

Nawrocki o "realnym problemie" kobiet. Sprawdzamy, czy jest

Nawrocki o "realnym problemie" kobiet. Sprawdzamy, czy jest

Źródło:
Konkret24

Polscy internauci alarmują, że Unia Europejska chce zabronić korzystania z plastikowych dowodów osobistych. Podstawą jest artykuł jednego z serwisów, który nie do końca podał prawdę.

"Pożegnaj się z dowodem osobistym"? Co planuje UE

"Pożegnaj się z dowodem osobistym"? Co planuje UE

Źródło:
Konkret24

"Tak było. Ale teraz nikt nie pamięta"; "przy obecnej demografii to nie wróci" - komentują internauci rozsyłane w sieci zdjęcia, które mają przedstawiać kolejki do urzędów pracy za pierwszych rządów Donalda Tuska. Sprawdziliśmy, kiedy powstały te zdjęcia.

Kolejki do urzędów pracy "za Tuska"? Również w czasach PiS

Kolejki do urzędów pracy "za Tuska"? Również w czasach PiS

Źródło:
Konkret24

Prorosyjskie konta w Polsce i na świecie rozsyłają rzekomy materiał francuskiego dziennika o sondażu dotyczącym popularności polityków. Według niego 71 procent Francuzów uważa, że byłoby im lepiej pod rządami Władimira Putina. Nic tu jednak nie jest prawdziwe.

71 procent Francuzów woli Putina od Macrona? Mamy wyjaśnienie "Le Figaro"

71 procent Francuzów woli Putina od Macrona? Mamy wyjaśnienie "Le Figaro"

Źródło:
Konkret24

Kandydat PiS na prezydenta Karol Nawrocki - a za nim politycy tej partii - od kilku dni rozgłaszają, że "rząd po cichu przepchnął przepisy", które pozwolą stawiać wiatraki 500 metrów od domostw. Po pierwsze, przyjmowanie i konsultowanie projektu odbywało się otwarcie i zgodnie z procedurami. Po drugie, ustawa nie została jeszcze przegłosowana.

PiS: "rząd po cichu przepchnął przepisy". A naprawdę?

PiS: "rząd po cichu przepchnął przepisy". A naprawdę?

Źródło:
Konkret24

Na spotkaniach z wyborcami Szymon Hołownia mówi między innymi o problemach demograficznych Polski. W Częstochowie przedstawił nawet, jak wygląda tam trend spadkowy urodzeń. Czy ma rację?

Ile dzieci rodzi się w Częstochowie? Hołownia wylicza, my sprawdzamy

Ile dzieci rodzi się w Częstochowie? Hołownia wylicza, my sprawdzamy

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń w mediach społecznościowych generuje nagranie mające udowadniać, że Ukraińcy wykorzystują wojnę do propagandy. Tymczasem ten film jest przykładem prorosyjskiej dezinformacji. Przekaz o "wojennych aktorach" nie jest nowy, sposób stworzenia fałszywki również.

"Aktorka z frontu"? Nie, ale "ciemny lud kupuje"

"Aktorka z frontu"? Nie, ale "ciemny lud kupuje"

Źródło:
Konkret24

Twórcom tych stron chodzi nie tylko o przemycanie rosyjskich punktów widzenia do polskiego internetu. Dzięki takim witrynom można też cytować rosyjskie media państwowe, w Polsce zakazane. A w kanałach rosyjskich pokazywać, że "polskie media" podzielają rosyjską wizję świata. Oto 10 portali, przed którymi przestrzegamy. Szerzą prokremlowską dezinformację.

Sieć prorosyjskich portali oplata Polskę. Oto 10 przykładów

Sieć prorosyjskich portali oplata Polskę. Oto 10 przykładów

Źródło:
Konkret24

Karol Nawrocki od dłuższego czasu opowiada wyborcom, że jako kandydat na prezydenta "składał projekty ustaw" w Sejmie. A teraz dziwi się, że Sejm "jego propozycji" nie przyjął. Jaka jest prawda?

Nawrocki "nie rozumie, czemu Sejm nie przyjął jego propozycji". Manipuluje

Nawrocki "nie rozumie, czemu Sejm nie przyjął jego propozycji". Manipuluje

Źródło:
Konkret24

Posłowie Konfederacji - między innymi Sławomir Mentzen i Bartłomiej Pejo - przekonują, że średni wiek polskich rezerwistów wynosi 50 lat. Sprawdziliśmy, skąd biorą taką informację i co na to resort obrony.

Konfederacja o "średnim wieku rezerwistów": 50 lat. Źródło jest niewiarygodne

Konfederacja o "średnim wieku rezerwistów": 50 lat. Źródło jest niewiarygodne

Źródło:
Konkret24

Dyskusja o szczepieniach na błonicę - po wykryciu pierwszego od lat przypadku tej choroby - stała się dla środowisk antyszczepionkowych pretekstem do szerzenia kolejnej teorii. Ich zdaniem nagłaśnianie tematu błonicy to sposób na wypromowanie pakietu krztuścowego. Eksperci ostrzegają przed tą dezinformacją.

Błonica a pakiet krztuścowy. Jest różnica? Jest

Błonica a pakiet krztuścowy. Jest różnica? Jest

Źródło:
Konkret24

Prezydent USA Donald Trump ma być winny temu, że w Chinach nie będzie można więcej zjeść amerykańskiej wołowiny. Władze w Pekinie w odpowiedzi na nałożone cła rzekomo anulowały import tego mięsa ze Stanów Zjednoczonych. Rzeczywiście w tej kwestii zaszły zmiany, ale zawieszenie dostaw do Chin dotyczy wołowiny z innych krajów.

Chiny "anulowały" import wołowiny z USA? Nie stamtąd

Chiny "anulowały" import wołowiny z USA? Nie stamtąd

Źródło:
Konkret24, Snopes

Opozycja grzmi, że Niemcy "zalewają nas migrantami". Pozyskane przez Konkret24 statystyki tego nie potwierdzają. Owszem, wzrosła liczba cudzoziemców zawracanych z granicy niemiecko-polskiej, ale są to przede wszystkim Ukraińcy. Natomiast wśród deportowanych z Niemiec do Polski dominują... Polacy.

Ilu migrantów odsyłano z Niemiec do Polski? Mamy dane

Ilu migrantów odsyłano z Niemiec do Polski? Mamy dane

Źródło:
Konkret24

Kandydat Konfederacji na prezydenta twierdzi, że sytuacja polskiej opieki zdrowotnej jest dramatyczna. Jako dowód przywołuje zestawienie, według którego polski system ochrony zdrowia jest gorszy niż w Azerbejdżanie i Libanie. Sprawdzamy, na jaki ranking powołuje się polityk.

Mentzen: "ochronę zdrowia mamy za Azerbejdżanem, za Libanem". Co to za źródło

Mentzen: "ochronę zdrowia mamy za Azerbejdżanem, za Libanem". Co to za źródło

Źródło:
Konkret24

"Zmarła po pięciu godzinach przesłuchania"; "zginęła z rąk naszych przeciwników", "zapłaciła najwyższą cenę" - tak w dwa dni po śmierci Barbary Skrzypek politycy PiS zbudowali narrację o tym, że jej zgon jest wynikiem przesłuchania w prokuraturze. Przedstawiamy kalendarium wydarzeń.

Śmierć Barbary Skrzypek. Jak zbudowano przekaz "pierwsza ofiara reżimu"

Śmierć Barbary Skrzypek. Jak zbudowano przekaz "pierwsza ofiara reżimu"

Źródło:
Konkret24