Podczas szczytu klimatycznego w Katowicach prezydent Andrzej Duda powiedział, że Polska zapasy węgla ma na 200 lat. To samo mówił w kampanii prezydenckiej w 2015 roku. Dostępne oficjalne dokumenty i analizy na temat węgla w Polsce wskazują jednak na o wiele krótsze okresy.
W maju 2015 roku w czasie kampanii prezydenckiej ówczesny europoseł Andrzej Duda odwiedził Śląsk. Przed kopalnią "Halemba-Wirek" górnikom udającym się na szychtę rozdawał kawę i bułki. Przekonywał wtedy, że "nie ma zgody na zamykanie polskich kopalń". Stwierdził, że węgiel to "jest nasz narodowy skarb i gwarancja suwerenności energetycznej".
Zwrócił wtedy uwagę, że Polska posiada 90 procent europejskich złóż węgla, i że możemy go wydobywać ponad 200 lat. - Śląsk jest bardzo ważnym miejscem, dla Polaków jest symbolem ciężkiej pracy ludzi, którzy są bardzo zaangażowani. Praca górnika jest pracą szczególną, ci ludzie zasługują na wielki szacunek - powiedział wtedy europoseł Duda.
Podobnie prezydent Andrzej Duda mówił o polskim węglu podczas katowickiego szczytu klimatycznego. - Węgiel jest naszym strategicznym surowcem. Jak podają eksperci, mamy jeszcze zapasy węgla na 200 lat i trudno, żebyśmy z naszego surowca, dzięki któremu mamy suwerenność energetyczną zapewnioną i zagwarantowaną, całkowicie zrezygnowali - powiedział w poniedziałek. Potem podczas konferencji prasowej oświadczył, że nie ma dzisiaj strategii całkowitej rezygnacji z węgla w Polsce.
Sprawdziliśmy, co na ten temat mówią oficjalne dokumenty.
Jasny cel
Większość naukowców jest zdania, że źródłem globalnego ocieplenia jest gwałtownie rosnący poziom dwutlenku węgla w atmosferze, który jest nadmiernie emitowany w wyniku ludzkiej działalności. Stąd zabiegi, aby redukować emisję tego związku chemicznego i odchodzić od produkcji węgla.
Na odejście od węgla coraz mocniej naciska Komisja Europejska. Ze strategii przedstawionej w ubiegłym tygodniu wynika, że UE ma się stać gospodarką neutralną dla klimatu.
- Możemy zmaksymalizować udział odnawialnych źródeł energii - to będzie podstawa naszego systemu energetycznego. Ponad 80 procent energii elektrycznej będzie pochodziło ze źródeł odnawialnych do 2050 roku - mówił wiceszef KE do spraw unii energetycznej Marosz Szefczovicz. - Europejski system energetyczny musi się odwęglić - wtórował mu unijny komisarz do spraw działań klimatycznych i energii Miguel Arias Canete.
Polska węglem stoi
Z punktu widzenia Polski, której system energetyczny opiera się w około 80 proc. na węglu, strategia ta zapowiada rewolucję - także na rynku pracy. Jak wynika bowiem z danych za 2015 rok, w górnictwie węgla kamiennego i brunatnego w Polsce pracowało 99,5 tys. osób. To najwięcej w całej Unii Europejskiej.
Według Głównego Urzędu Statystycznego, w 2017 roku polskie kopalnie wyprodukowały ponad 65,8 mln ton węgla kamiennego. To blisko 4,8 mln ton mniej niż w roku poprzednim. Spadek produkcji przekroczył 6,5 proc. O prawie 1 mln ton wzrosła zaś produkcja węgla brunatnego, które osiągnęło 61 mln ton.
Z kolei według danych Europejskiego Stowarzyszenie Węgla i Węgla Brunatnego, w 2017 roku w Polsce wydobyto 126 mln ton surowca. W całej UE - 464 mln ton. Można zatem powiedzieć, że nad Wisłą wydobywa się aż 27 procent europejskiego węgla.
Węgiel kamienny wydobywa się na Górnym Śląsku i na Lubelszczyźnie. W Górnośląskim Zagłębiu Węglowym znajduje się około osiemdziesiąt procent jego krajowych zasobów. W Lubelskim Zagłębiu Węglowym jest z kolei około 19 procent.
Dla jasności analizy trzeba wskazać różnicę między stosowanymi przez ekspertów terminami:
* zasoby geologiczne to całkowita ilość kopali lub kopalin w granicach złoża,
* zasoby bilansowe to z kolei zasoby złoża lub jego części, spełniające graniczne wartości parametrów definiujących złoże,
* zasoby przemysłowe to część zasobów bilansowych i pozabilansowych złoża, które mogą być przedmiotem uzasadnionej technicznie i ekonomicznie eksploatacji, przy uwzględnieniu wymagań określonych w przepisach prawa, w tym wymagań dotyczących ochrony środowiska,
* a zasoby operatywne to część zasobów przemysłowych opłacalnych do wydobycia.
Węgiel kamienny
Jak podaje Państwowy Instytut Geologiczny – Państwowy Instytut Badawczy, udokumentowane zasoby bilansowe węgla kamiennego wynosiły w Polsce w 2016 r. 58 mld ton, a zasoby przemysłowe prawie 3 mldton. Zasoby złóż zagospodarowanych stanowiły blisko 38% zasobów bilansowych i wynosiły 22 mld ton.
Obecnie zaledwie 13,7 procent zasobów to zasoby operatywne. Jak oceniają eksperci Fundacji im. Heinricha Bölla dr Andrzej Kassenberg i dr Michał Wilczyński, starczy ich maksymalnie na 24 lata.
W 2011 roku Najwyższa Izba Kontroli w swoim raporcie oceniła, że przy ówczesnym tempie wydobycia węgla kamiennego w Polsce złóż obecnie eksploatowanych oraz wytypowanych do eksploatacji wystarczy do 2035 roku.
Z kolei Państwowy Instytut Geologiczny – Państwowy Instytut Badawczy w 2013 roku ocenił, że zasoby przemysłowe złóż węgla kamiennego (dotyczące tylko czynnych kopalń), przy ówczesnym poziomie wydobycia, zapewnią wystarczalność na okres 40 lat. Przy wykorzystaniu zasobów ze złóż dotąd niezagospodarowanych, wystarczalność wynieść może około 100 lat.
Węgiel brunatny
W Polsce węgiel brunatny wydobywany jest w ośmiu kopalniach odkrywkowych. Zasoby przemysłowe wynoszą 1,482 mld ton. Największa kopalnia składająca się z dwóch odkrywek: Bełchatów i Szczerców, znajduje się w środkowej Polsce. Wydobycie węgla brunatnego w tej kopalni to dwie trzecie całego polskiego wydobycia tego paliwa.
Państwowy Instytut Badawczy w swoim raporcie z 2013 roku szacował, że: "rozpoznane zasoby węgla brunatnego mogą, uwzględniając obecny poziom wydobycia, zapewnić wystarczalność statystyczną w okresie ok. 250 lat". Jednocześnie Instytut poinformował, że: "Zasoby przemysłowe (dotyczące tylko czynnych kopalń) przy obecnym poziomie wydobycia, zapewnią wystarczalność na okres 19 lat".
Według opracowania Międzynarodowej Agencji Energii z 2016 roku, zasoby operatywne polskiego węgla brunatnego starczą na 22 lata przy ówczesnym tempie wydobycia.
Ekolodzy krytykują
Na słowa prezydenta o zasobach, których wystarczy na 200 lat zareagowali ekolodzy. -To jest nie do końca prawda, bo zasobów, które możemy opłacalnie wydobyć, spalić i uzyskać z nich energię nie mamy na 200 lat. Według analizy WISE Europa przeprowadzonej dla WWF Polska na Śląsku węgiel energetyczny skończy się w 2050 roku - komentowała w TVN24 Katarzyna Karpa-Świderek, rzeczniczka prasowa WWF Polska. - Musimy odejść od węgla tak szybko jak to jest możliwe. Klimat się zmienia, węgiel możliwy do wykorzystania i tak się skończy - dodała.
Z kolei Greenpeace Polska napisała na Twitterze: Prezydent Andrzej Duda powiedział dziś na COP24, że zasoby węgla wystarczą nam na 200 lat. Tymczasem, żeby uniknąć katastrofy klimatycznej musimy przestać go spalać w ciągu 12 lat".
W oświadczeniu na swojej stronie internetowej ekolodzy napisali, że "Mówienie o tym, że Polska będzie nadal utrzymywać w kraju węglowe status quo, obniża szansę na sukces szczytu. To również działanie na szkodę naszego kraju, na szkodę Polek i Polaków, którzy - co pokazują badania - chcą szybkiego odejścia od paliw kopalnych".
"Prezydent zauważa, że zasoby węgla wystarczą w Polsce na 200 lat, ale sprawia wrażenie, jakby był głuchy na argumenty naukowe mówiące o tym, że uniknięcie najgorszych skutków kryzysu jest możliwe wyłącznie, jeśli przestaniemy spalać węgiel w lat dwanaście, do 2030 roku. Ta rozbieżność między założeniami prezydenta Dudy, a globalną rzeczywistością jest bardzo niepokojąca" - dodali ekolodzy.
Autor: Jan Kunert / Źródło: konkret24; zdjęcie: Shutterstock, wideo: Telewizja Toruń
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock