"Facet pomaga, trzeba go dojechać"? Co robiła Inspekcja Handlowa w Nysie

Źródło:
Konkret24
Sprzątanie po zalaniu szpitala w Nysie. "Wszyscy pracujemy"
Sprzątanie po zalaniu szpitala w Nysie. "Wszyscy pracujemy"TVN24
wideo 2/5
Sprzątanie po zalaniu szpitala w Nysie. "Wszyscy pracujemy"TVN24

Setki tysięcy wyświetleń w mediach społecznościowych generuje przekaz, jakoby do przedsiębiorcy z Nysy weszła Inspekcja Handlowa, bo darował powodzianom towar znacznej wartości. Jak ustaliliśmy, to fałszywy przekaz. Powód kontroli był inny, choć inspektorzy wybrali "niefortunny moment".

Około dwóch tysięcy mieszkańców Nysy walczyło ramię w ramię ze służbami o to, by ich miasto nie zostało zalane. Do późnej nocy 16 września umacniali workami z piaskiem i kostką brukową wał przy moście Kościuszki. Akcja przyniosła pożądany skutek: 17 września wiadomo już było, że miasto udało się uratować przed ogromną falą. Część mieszkańców zaczęła wracać do domów i sprawdzać, co zostało zalane. Ruszyły też pierwsze akcje pomocowe - m.in. dla zalanego szpitala w Nysie.

Gdy od 20 września zaczął się rozchodzić w mediach społecznościowych przekaz, jakoby do jednego z nyskich przedsiębiorców przyszła Inspekcja Handlowa, dlatego że przekazał on powodzianom towar znacznej wartości, internauci nie kryli oburzenia. W serwisie X i na Facebooku podawano najczęściej screen części posta z treścią: "Państwowa Inspekcja Handlowa wszczęła właśnie kontrolę nyskiego przedsiębiorcy Pana Jakuba Sordyla - Mrówka Nysa, który przekazał w imieniu Grupa PSB towaru na 30-40 tysięcy zł za darmo, na walkę ze skutkami powodzi w Ziemi Nyskiej. Data zlecenia kontroli - 19.09.2024 r. Data rozpoczęcia kontroli - 19.09.2024 r.". Posty z tą informacją miały setki tysięcy wyświetleń.

Posty internautów błędnie sugerujące, że przedsiębiorcę skontrolowano z tego powodu, iż przekazał dary powodzianom.X.com, Facebook.com

W komentarzach internauci krytykowali kontrolujących przedsiębiorcę. Wielu zrozumiało bowiem, jak sugerowali autorzy postów, że przekazanie za darmo towarów powodzianom było powodem kontroli. "E, Polaczki! Uśmiechamy się. Facet pomaga, to trzeba go dojechać!" - napisał Sławomir Jastrzębowski z Telewizji Republika. Inni komentowali w podobnym tonie: "Dobroczynność w polszy jest niebezpieczna"; "Poradźcie wszystkim przedsiębiorcom, aby nie pomagali za darmo, bo ich oskubią"; "Kto to widział, żeby prostu pomagać i przekazać potrzebny sprzęt"; "Z jakiego paragrafu się w ogóle kontroluje przedsiębiorce rozdającego coś za darmo?".

Niektórzy jednak dociekali: "Czy ta kontrola ma jakiś związek z darowizną, czy nie?"; "Można to jakoś zweryfikować u źródła?? I znowu po weryfikacji wyjdzie na to, że to fejk?"; "Przedstawiacie dwa fakty: - wszczęta kontrola, - przekazanie darów. Czemu łączycie je ze sobą i robicie nagonkę?"; "No i po co rozsiewasz fejki w obliczu tragedii? Ogarnij się".

Apel radnego z Nysy

Zauważmy, że podający informację o kontroli Inspekcji Handlowej w Nysie opierali się na załączonym wpisie - a był to post radnego z Nysy Piotra Smotera. To on 20 września napisał na Facebooku o całej sprawie. Przy czym jego post był długi, zaczynał się od słów: "W obronie przedsiębiorców! Odwołać kontrole!". Następnie informował: "Państwowa Inspekcja Handlowa wszczęła właśnie kontrolę nyskiego przedsiębiorcy Pana Jakuba Sordyla - Mrówka Nysa, który przekazał w imieniu Grupa PSB towaru na 30-40 tysięcy zł za darmo, na walkę ze skutkami powodzi w Ziemi Nyskiej. Data zlecenia kontroli - 19.09.2024 r. Data rozpoczęcia kontroli - 19.09.2024 r." - to ten fragment stał się potem tak popularny w sieci.

Dalej radny Smoter apelował: "Panie Daniel Palimąka Starosta Nyski zwracam się z wnioskiem o pilną, stanowczą interwencję w tej sprawie. Pięścią w stół! jeśli będzie trzeba, bo to jest niedopuszczalne traktowanie nyskich przedsiębiorców w sytuacji, kiedy mają pełne ręce roboty, żeby ludziom dostarczyć wszystkiego co potrzeba, by wrócić do życia. Sam osobiście rozdysponowałem 28 wysokowydajnych pomp od Pana Jakuba Sordyla. To jest darowizna wartości ok. 10 tyś. zł, która non stop pompuje w Nysie i okolicznych wioskach, przechodząc z domu do domu, z klatki do klatki, pracuje w szkołach i szpitalu". Radny Smoter podkreślał, że "przedsiębiorcy którzy zjechali się na wał w środku nocy, dali swoje zasoby bezpłatnie żeby ratować miasto"; wymieniał nazwiska, podkreślając, że "to nasi ludzie - uczciwi i ofiarni, zasługują na szacunek, a nie traktowanie takie traktowanie ze strony naszego państwa". I postulował: "Trzeba odwołać te kontrole natychmiast".

Apel radnego z Nysy z 20 września 2024, który stał się podstawą wprowadzającego w błąd przekazuFacebook

Jak więc wynika z treści całego wpisu, radny wcale nie twierdził, że wspomnianego przedsiębiorcę skontrolowano dlatego, iż przekazał dary powodzianom - Piotr Smoter wyraził oburzenie samym faktem, że kontrolerzy Inspekcji Handlowej pojawili się u przedsiębiorców na terenach powodziowych.

Tusk o możliwości powrotu cen urzędowych. Kontrole przedsiębiorców

By lepiej zrozumieć kontekst sprawy, przypomnijmy, że 18 września - kilka dni po największych zalaniach w południowo-zachodniej Polsce - premier Donald Tusk na posiedzeniu powodziowego sztabu kryzysowego we Wrocławiu oznajmił, że w razie potrzeby rząd wprowadzi ceny urzędowe na niektóre produkty pierwszej potrzeby. Bo według premiera w Kłodzku wszystko, co było najbardziej potrzebne, było już wyraźnie droższe niż przed powodzią. "Są narzędzia prawne związane ze stanami nadzwyczajnymi i użyjemy tych narzędzi, żeby przywrócić ceny sprzed powodzi" - zapewnił Tusk. Zgodnie z prawem stan klęski żywiołowej ogłoszony na terenach objętych powodzią umożliwia m.in. nakaz stosowania cen ustalonych na towary lub usługi mające podstawowe znaczenie dla kosztów utrzymania konsumentów. "Z punktu widzenia tych, którzy postanowili zarobić, lepiej, żeby podjęli decyzję o powrocie do cen sprzed powodzi, bo będziemy bezwzględnie wykorzystywać możliwości prawne" - zagroził premier.

 Tusk: w razie potrzeby rząd wprowadzi ceny urzędowe na niektóre produkty
Tusk: w razie potrzeby rząd wprowadzi ceny urzędowe na niektóre produktyTVN24

Jeszcze tego samego dnia Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK) przekazał w komunikacie, że zweryfikuje, czy na obszarach dotkniętych powodzią doszło do wzrostu cen i czy mogły być one wynikiem zmów rynkowych lub wykorzystywania pozycji dominującej przez "rynkowych potentatów". Chodziło o produkty pierwszej potrzeby czy materiały budowlane niezbędne do remontów i odbudowy zalanych budynków.

"Chęć wzbogacenia się na tragedii osób poszkodowanych przez powódź jest czymś porażającym i niedopuszczalnym. Nie chcemy utrudniać pracy przedsiębiorcom walczącym z powodzią i jej skutkami, będziemy jednak reagowali na wszelkie próby łamania prawa i wykorzystania sytuacji przez nieuczciwych przedsiębiorców" - podkreślił, cytowany w komunikacie, prezes UOKiK Tomasz Chróstny. "Obecnie potrzebna na rynku jest przede wszystkim empatia i solidarność, nie można wykorzystywać trudnego położenia powodzian. Będziemy zgodnie z naszymi kompetencjami podejmowali stanowcze działania wszędzie tam, gdzie mogą występować nadużycia, zwracając szczególną uwagę na kształtowanie cen towarów i świadczonych usług" - dodał.

To nie towar przekazany powodzianom był powodem kontroli. "Niefortunny moment"

Po tym komunikacie na terenach dotkniętych powodzią rozpoczęły się kontrole UOKiK - Inspekcja Handlowa jest jego wyspecjalizowanym organem. Właśnie chęć sprawdzenia cen towarów była powodem kontroli inspektorów u wskazanego w postach nyskiego przedsiębiorcy - nie przekazanie przez niego nieodpłatnie sprzętu i towarów powodzianom.

Dominik Piszczałka, naczelnik wydziału pozasądowego rozwiązywania sporów konsumenckich i prawno-organizacyjnego Wojewódzkiego Inspektoratu Inspekcji Handlowej w Opolu, zapewnia w odpowiedzi dla Konkret24, że "działania inspektorów ograniczyły się jedynie do ustalenia cen oferowanych produktów".

Tę informację potwierdziliśmy u Jakuba Sordyla, skontrolowanego nyskiego przedsiębiorcy. - Tu w ogólne nie chodziło o przekazany przez naszą grupę PSB sprzęt - wyjaśnia w rozmowie z Konkret24. - Powodem kontroli była chęć sprawdzenia, czy nie wykorzystujemy swojej pozycji w zakresie kształtowania cen towarów niezbędnych teraz powodzianom. Czyli w skrócie chodziło o to, czy nie podnosimy cen tych produktów - dodaje. Zaznacza, że to nawet mu nie przyszło do głowy. - Jak by to wyglądało? Klienci by nas zlinczowali. Przecież sami jesteśmy lekko poszkodowani, poszkodowani są nasi znajomi i przyjaciele - mówi.

Wyjaśnia, że widział wpis radnego Piotra Smotera, to, z jakim przekazem był potem rozpowszechniany w sieci i jakie emocje wywołał. Mówi, że to przy nim radny pisał popularny post. - Obaj byliśmy zdenerwowani i przejęci sytuacją związaną z powodzią w naszym mieście, czyniliśmy wysiłki, aby jak najszybciej dostarczyć niezbędną pomoc dla powodzian - przyznaje. - Chciałbym jeszcze raz podkreślić, że przekazany za darmo towar nie był powodem tej kontroli. Swoją drogą, te ciągłe kontrole z PIH, ZUS, PIP, urzędu skarbowego, sanepidu i tak dalej skłaniają do refleksji nad podejściem administracji publicznej do przedsiębiorczości. Dlaczego w dalszym ciągu państwo buduje obraz przedsiębiorców jako "oszustów i złodziei"? Czy administracja nie powinna realizować swoich zadań w sposób bardziej partnerski? W końcu wszystkim nam zależy na rozwoju Polski - nie ukrywa rozżalenia.

I dodaje: - Ja się żadnej kontroli nie obawiam i wiem, że urzędnicy wykonują tylko swoje obowiązki, ale jakby ta kontrola odbyła się kilka dni później, nic by się nie stało. To był niefortunny moment. Była nadgorliwość. Zabrakło empatii. My tu na miejscu organizujemy pomoc dla powodzian, w gumiakach stoimy, a tu nagle przychodzą urzędnicy i oświadczają, że wszczynają kontrole. Myślałem, że chcą pomóc. Informuje jednocześnie, że kontrola zakończyła się 24 września, czyli po pięciu dniach z efektem: "bez żadnych wniosków".

Dominik Piszczałka z Wojewódzkiego Inspektoratu Inspekcji Handlowej w Opolu zapewnia w przesłanej Konkret24 odpowiedzi, że nadrzędnym celem urzędników "nie jest utrudnianie działań przedsiębiorców w likwidacji skutków powodzi". Podkreśla, że inspektorzy prowadzą kontrole przede wszystkim po otrzymanych sygnałach. "Kontrole z jednej strony mogą sprawdzić, czy faktycznie doszło do nieuczciwego wzrostu cen, a z drugiej strony, pozwalają zweryfikować czy przedsiębiorcy nie padli ofiarą tzw. fake newsów. Kontrole trwają krótko, tak aby nie utrudniać przedsiębiorcom prowadzenia działalności gospodarczej" - wyjaśnia naczelnik.

Autorka/Autor:

Źródło: Konkret24

Pozostałe wiadomości

"I jak tu nie popierać Nawrockiego?" - stwierdzają internauci, komentując medialne doniesienia o "nowym świadczeniu 1000 plus", które miał już zatwierdzić nowy prezydent. W tekstach czytamy, jakoby Karol Nawrocki "podpisał ustawę", "wprowadził PIT-0", "dał rodzinom ogromny bonus" itp. Tylko że takiego pomysłu nawet nie było.

Prezydent "podpisał ustawę", "wprowadził 1000 plus"? Co podpisał Nawrocki

Prezydent "podpisał ustawę", "wprowadził 1000 plus"? Co podpisał Nawrocki

Źródło:
Konkret24

Przystąpienie przez Polskę do Europejskiej Tarczy Antyrakietowej, zwanej potocznie żelazną kopułą, było jednym z ważniejszych tematów w kwietniu 2024 roku. Deklaracja o dołączeniu do tej inicjatywy była powtarzana przez czołowych polityków obozu rządzącego, ale jakiś czas temu temat ucichł. Sprawdzamy, co z przystąpieniem Polski do europejskiej żelaznej kopuły.

"Żelazna kopuła" miała być pilnym rozwiązaniem. Odpowiedź MON zaskakuje

"Żelazna kopuła" miała być pilnym rozwiązaniem. Odpowiedź MON zaskakuje

Źródło:
Konkret24

Można tę historię komentować, że jest "jak z filmu Barei" - lecz nikomu nie było do śmiechu. Bo nie chodzi tylko o 150 ton ziemniaków i straty materialne. W tym zdarzeniu jak w soczewce widać, czym skutkuje bezrefleksyjna wiara w każdy przekaz i jak łatwo od takiej wiary przejść do działania. To klasyczna historia-chwast. Oto jak ją rozsiewano.

Nie widzieli, a uwierzyli. Dziś z pola zniknęło 150 ton ziemniaków, a jutro?

Nie widzieli, a uwierzyli. Dziś z pola zniknęło 150 ton ziemniaków, a jutro?

Źródło:
TVN24+

Czy kobiety w Iranie nie muszą już zasłaniać głów hidżabem? Polski internauta przekonuje, że informacje o zmianach w prawie pochodzą od irańskich władz. Okazuje się jednak, że to doniesienie jest nieprawdziwe, a jego podstawą są słowa jednej osoby.

W Iranie nie trzeba nosić hidżabu? Skąd wziął się ten fake news

W Iranie nie trzeba nosić hidżabu? Skąd wziął się ten fake news

Źródło:
Konkret24

Europoseł Prawa i Sprawiedliwości zarzuca ministrowi sprawiedliwości, że zarządził utajnienie oświadczeń majątkowych prokuratorów, co ma być złamaniem prawa. Tyle że działanie Waldemara Żurka dotyczy zupełnie innej kwestii.

Waldemar Żurek "utajnia oświadczenia majątkowe prokuratorów"? Co myli Mariusz Kamiński

Waldemar Żurek "utajnia oświadczenia majątkowe prokuratorów"? Co myli Mariusz Kamiński

Źródło:
Konkret24

Debata o pakcie migracyjnym wróciła wraz ze zbliżaniem się terminu decydowania o mechanizmie solidarnościowym. Poseł PiS Jarosław Sellin, przekonując, że prezydent Karol Nawrocki nigdy się na relokację migrantów do Polski nie zgodzi, przekonywał, że w tym celu może on nawet zamknąć polskie granice. Czy głowa państwa naprawdę ma takie kompetencje?

Sellin o prezydencie: może zamknąć "wszystkie granice". O jednym zapomniał

Sellin o prezydencie: może zamknąć "wszystkie granice". O jednym zapomniał

Źródło:
Konkret24

Coraz częściej w politycznych dyskusjach pada stwierdzenie, że nie da się rozwiązać problemów z wymiarem sprawiedliwości bez resetu konstytucyjnego. Z tym że co innego rozumie pod tym określeniem Konfederacja, co innego prezes PSL, a nad czym innym debatują senatorowie koalicji rządzącej. Eksperci tłumaczą podstawy prawne i zwracają uwagę na tak zwany moment konstytucyjny.

Reset konstytucyjny: o co w tym chodzi. Wizje są, ale konkretów brak

Reset konstytucyjny: o co w tym chodzi. Wizje są, ale konkretów brak

Źródło:
Konkret24

Były miejski radny z Poznania twierdzi, że przez ograniczenie prawa do świadczenia 800 plus dla cudzoziemców, ukraińskie dzieci przestają chodzić do polskich szkół. Jednak dwa fakty przeczą temu, by zmiana prawa już wpłynęła na ilość uczniów z Ukrainy.

Mniej ukraińskich uczniów przez zmiany w 800 plus? Podwójna manipulacja

Mniej ukraińskich uczniów przez zmiany w 800 plus? Podwójna manipulacja

Źródło:
Konkret24

Zdjęcia zrujnowanego dworu mającego być rzekomo domem rodzinnym Fryderyka Chopina wywołały w sieci burzę komentarzy. Tylko że rozpowszechniane są z błędnym opisem.

Ta ruina to "dwór rodzinny Chopina"? Oto jego historia

Ta ruina to "dwór rodzinny Chopina"? Oto jego historia

Źródło:
Konkret24

Zapowiedziana niedawno przez ministra sprawiedliwości Waldemara Żurka nowa ustawa praworządnościowa to najlepszy dowód, że przez dwa lata koalicji 15 października nie udało się przywrócić rządów prawa w Polsce. To nie znaczy, że nie próbowano.

Miało być "szybkie i bezwzględne" przywrócenie praworządności. Dlaczego się nie udało

Miało być "szybkie i bezwzględne" przywrócenie praworządności. Dlaczego się nie udało

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń generuje w mediach społecznościowych - także polskich - film mający przedstawiać terminal w Chinach, gdzie pracują wyłącznie autonomiczne pojazdy. Internauci przedstawiają to jako dowód wyższości Azji nad Europą, a chińska propaganda działa i zaciera ręce. Bo to sprytnie wpuszczony do sieci fake news.

Port w Szanghaju i autonomiczne pojazdy? Nie na tym nagraniu

Port w Szanghaju i autonomiczne pojazdy? Nie na tym nagraniu

Źródło:
Konkret24

Czy po zawarciu porozumienia pokojowego między Izraelem a Hamasem palestyńscy bojownicy wrócili do Strefy Gazy w pełnym rynsztunku? Czy byli witani jak bohaterowie? Wyjaśniamy, co widać na nagraniu krążącym teraz w mediach społecznościowych.

Bojownicy Hamasu "witani w Gazie jak bohaterowie"? Co to za film

Bojownicy Hamasu "witani w Gazie jak bohaterowie"? Co to za film

Źródło:
Konkret24

Przed wyborami w 2023 roku lewicowa koalicja ogłosiła aż 155 obietnic wyborczych. O ile udało się wprowadzić rentę wdowią, finansowanie in vitro czy uruchomić środki z KPO - to dużo istotnych obietnic, które miała na sztandarach, pozostaje niezrealizowanych. I nie chodzi tylko o zmianę prawa aborcyjnego czy wprowadzenie związków partnerskich.

Nowa Lewica: co z jej głównymi postulatami?

Nowa Lewica: co z jej głównymi postulatami?

Źródło:
Konkret24

W mediach społecznościowych krąży informacja, że rodzice, którzy nie zaszczepią dzieci, będą płacić nawet do 50 tysięcy złotych kary grzywny. Sugeruje się, że to nowe prawo. Pojawia się data 17 października, od kiedy mają rzekomo obowiązywać "nowe zasady" w żłobkach. Wyjaśniamy przekłamania w tym przekazie.

50 tysięcy złotych grzywny za brak szczepień? Z czego im wyszła taka kwota

50 tysięcy złotych grzywny za brak szczepień? Z czego im wyszła taka kwota

Źródło:
Konkret24

Emocje internautów wywołała informacja, jakoby w Kanadzie nie jest wymagana zgoda, by procedurze wspomaganej medycznie śmierci poddać dziecko. Dowodem ma być pewna broszura informacyjna. W tym przekazie są dwa kłamstwa.

Kanada a eutanazja dzieci. Ten fake news ma drugie dno

Kanada a eutanazja dzieci. Ten fake news ma drugie dno 

Źródło:
Konkret24

Mimo że Polska otwarła już przejścia graniczne z Białorusią, to Chiny wykluczyły ją z kolejowego Jedwabnego Szlaku - twierdzą internauci, którzy obejrzeli krążące w sieci nagranie. Film jest spreparowaną fałszywką, w którą uwierzą osoby nie rozumiejące, czym naprawdę jest obecnie Jedwabny Szlak.

"Polska wykluczona z Jedwabnego Szlaku"? Kto rysuje te kreski na mapie

"Polska wykluczona z Jedwabnego Szlaku"? Kto rysuje te kreski na mapie

Źródło:
Konkret24

Poseł Konrad Berkowicz po raz kolejny postanowił przestrzec Polaków przed "ukrainizacją" - tym razem Rzeszowa. I po raz kolejny zrobił to, tworząc fake newsa. Nawet osoby mu sprzyjające uznały, że przekroczył granice.

"Teraz to się pan skompromitował". Posła Berkowicza walka z Ukraińcami

"Teraz to się pan skompromitował". Posła Berkowicza walka z Ukraińcami

Źródło:
Konkret24

Posłowie PiS krytykują rząd Tuska za system kaucyjny, który w exposé w 2019 roku zapowiadał premier Morawiecki. W 2023 roku głosowali za przyjęciem ustawy wprowadzającej ten system, ale teraz go krytykują. Z kolei obecna ministra klimatu przekonuje, że nowelizacja wprowadziła niewielkie zmiany – a jej resort informuje o wielu. Kto ma rację?

Kto odpowiada za system kaucyjny? Tusk czy Morawiecki

Kto odpowiada za system kaucyjny? Tusk czy Morawiecki

Źródło:
Konkret24

Podczas rekrutacji do warszawskich szkół średnich nie dostało się ponad trzy tysiące uczniów. Według rozpowszechnianego w internecie przekazu to dlatego, że w tym roku faworyzowani byli cudzoziemcy. W domyśle - Ukraińcy. Zdaniem władz miasta taka teza może być "świadomą dezinformacją celem tworzenia antagonizmów wśród młodzieży i ich rodzin".

Szkoły średnie. "Pierwszeństwo w naborze mieli cudzoziemcy"? Warszawski ratusz wyjaśnia

Szkoły średnie. "Pierwszeństwo w naborze mieli cudzoziemcy"? Warszawski ratusz wyjaśnia

Źródło:
Konkret24

Czy prawdą jest, że ponieważ w religii islamskiej muzyka jest zakazana, to z uwagi na ilość muzułmańskich uczniów w szkołach w Hamburgu nie będzie już lekcji śpiewu? Taki przekaz krąży w sieci - polskiej i zagranicznej. U jego podstaw leżą napięcia, do jakich dochodzi w Niemczech między muzułmanami a szkołami, w których uczą się ich dzieci.

W Hamburgu lekcje muzyki w szkole są "haram"? Problem jest inny

W Hamburgu lekcje muzyki w szkole są "haram"? Problem jest inny

Źródło:
Konkret24

"Dwa lata sobie trwał w tym bajzlu i teraz się obudził", "teraz tak gada, bo jest na wylocie", "on jest współodpowiedzialny" - komentują internauci fragment wywiadu z Szymonem Hołownią, który notuje tysiące wyświetleń w mediach społecznościowych. Lider Polski 2050 wypowiada tam słowa wskazujące, że ostro krytykuje rząd Donalda Tuska. Takie słowa padły - ale w jakim kontekście?

Hołownia przyznał: "ten rząd niczego nie dowozi"? Skąd ten cytat

Hołownia przyznał: "ten rząd niczego nie dowozi"? Skąd ten cytat

Źródło:
Konkret24

Wywiad Angeli Merkel dla węgierskiego kanału Partizan wywołał polityczną burzę w Polsce. Jednak nie ze względu na słowa, które padły. Wiele polskich mediów - między innymi TVP Info, Onet, "Rzeczpospolita", "Fakt", Gazeta.pl, RMF FM, Polskie Radio, Telewizja Republika - bezkrytycznie przekazywało interpretację niemieckiego dziennika. Oto jak zbudowano przekaz, że była kanclerz Niemiec "obwinia Polskę" za wojnę w Ukrainie.

Merkel "obwiniła Polskę" za wojnę w Ukrainie? Jak powstał fałszywy przekaz

Merkel "obwiniła Polskę" za wojnę w Ukrainie? Jak powstał fałszywy przekaz

Źródło:
Konkret24

"Mega inwestycja", "jak oni się będą ewakuować?" - zastanawiali się internauci, którzy za prawdziwy wzięli film pokazujący rzekomo nowy stadion w Arabii Saudyjskiej. Tym razem wiara w możliwości technologiczne tego kraju przegrała jednak ze zdrowym rozsądkiem.

"Arabia Saudyjska przygotowuje się do mistrzostw świata". Ale nie tak

"Arabia Saudyjska przygotowuje się do mistrzostw świata". Ale nie tak

Źródło:
Konkret24

Za sprawą petycji do prezydenta ożyła dyskusja, czy należałoby wycofać monety o nominale 1 grosz i 2 grosze. Co do autora petycji - wersje są różne. Co do przykładów państw, które wycofały już monety z najniższymi nominałami - nie zawsze to prawda. Co do kosztów produkcji jednogroszówek - to chroniona tajemnica, lecz niektórzy uchylili jej rąbka.

Groszowa sprawa? U nas tajemnicza petycja, w innych krajach decyzje

Groszowa sprawa? U nas tajemnicza petycja, w innych krajach decyzje

Źródło:
TVN24+

Widzowie ukraińskiego spektaklu rzekomo mieli pokazywać gest nawiązujący do rzezi wołyńskiej. W rzeczywistości oznacza on jednak coś zupełnie innego.

"Trzy palce symbolizujące widły"? Co pokazywali Ukraińcy

"Trzy palce symbolizujące widły"? Co pokazywali Ukraińcy

Źródło:
Konkret24

Poseł Marek Jakubiak alarmuje w mediach społecznościowych, że decyzją Światowej Organizacji Zdrowia uprawy tytoniu mają być zlikwidowane, co uderzy w 30 tysięcy polskich rolników. Europoseł Daniel Obajtek ocenia to jako "kolejny cios w polskich rolników". Obaj jednak wprowadzają w błąd.

"WHO wydała wyrok na rolników"? Jak polski tytoń podpala polityków

"WHO wydała wyrok na rolników"? Jak polski tytoń podpala polityków

Źródło:
Konkret24