Trybunał Konstytucyjny w liczbach: mniej wyroków, coraz większe wydatki


Trybunał Konstytucyjny za czasów prezesury Julii Przyłębskiej średnio w roku wydaje prawie o połowę mniej wyroków niż za czasów prezesury Andrzeja Rzeplińskiego. Do zera spadły kwoty wypłacanych ekwiwalentów za niewykorzystane urlopy wypoczynkowe. Rosną jednak wydatki Trybunału - jak podaje NIK, w 2018 roku o 2,3 mln zł. Kupiono między innymi samochód za 181 tys. zł. Przyglądamy się statystykom dotyczącym funkcjonowania Trybunału Konstytucyjnego za prezesury Andrzeja Rzeplińskiego i Julii Przyłębskiej.

Na początku grudnia kończą się kadencje trzech sędziów Trybunału Konstytucyjnego: Marka Zubika, Piotra Tulei i Stanisława Rymara.

W poniedziałek szef klubu Prawa i Sprawiedliwości Ryszard Terlecki poinformował, że Stanisław Piotrowicz, Krystyna Pawłowicz i Elżbieta Chojna-Duch zostali zgłoszeni jako kandydaci klubu Prawa i Sprawiedliwości na sędziów TK.

- To są osoby bardzo kompetentne. Z ogromnym doświadczeniem. Zasłużone dla reformy wymiaru sprawiedliwości - mówił Terlecki podczas konferencji prasowej.

Ryszard Terlecki o kandydatach PiS na sędziów Trybunału Konstytucyjnego
Ryszard Terlecki o kandydatach PiS na sędziów Trybunału Konstytucyjnegotvn24

Przy okazji przedstawienia nowych kandydatur, korzystając z Internetowego Portalu Orzeczeń oraz częściowej odpowiedzi Obsługi Medialnej TK na nasze pytania, sprawdziliśmy najważniejsze statystyki tej instytucji.

Najmniej wyroków od 1998 roku

21 grudnia 2016 roku Julia Przyłębska została powołana przez Andrzeja Dudę na prezesa Trybunału Konstytucyjnego. Zastąpiła Andrzeja Rzeplińskiego, pełniącego tę funkcję od 3 grudnia 2010 r.

Jak wynika z danych Internetowego Portalu Orzeczeń, w 2011 roku, czyli pierwszym pełnym roku urzędowania prof. Rzeplińskiego, TK wydał 59 wyroków. W przypadku Julii Przyłębskiej ta liczba w 2017 r. wyniosła 36. Tyle samo, ile w ostatnim roku prezesury poprzednika. W 2018 roku ta liczba również się nie zmieniła. Jest to najgorszy wynik od 1998 roku. Wtedy wydano cztery wyroki mniej.

W 2019 roku, jak wynika z danych Internetowego Portalu Orzeczeń, TK wydał 24 wyroki.

Wyroki i postanowienia Trybunału Konstytucyjnego od 1997 r.Konkret 24

Jeśli wziąć pod uwagę średnią roczną liczbę wydanych wyroków podczas kadencji obecnej prezes i jej poprzednika - liczoną od pierwszego, pełnego roku urzędowania do ostatniego, to ta liczba za prezesury Rzeplińskiego wyniesie 61,6, a za Przyłębskiej - 36 (dla lat 2017 i 2018).

Z kolei liczba wydawanych postanowień przez TK jest obecnie najniższa od 2003 roku. W zeszłym roku wyniosła 36. W tym roku do tej pory wydano 24 postanowienia. Przedostatni rok urzędowania prezesa Rzeplińskiego był rekordowy pod tym względem w historii TK. Wydano wówczas aż 125 postanowień.

Częściowa odpowiedź po dwóch miesiącach

24 lipca zadaliśmy Obsłudze Medialnej Trybunału Konstytucyjnego wiele szczegółowych pytań, dotyczących tej instytucji, których nie można znaleźć w Internetowym Portalu Orzeczeń TK.

Dopiero po dwóch miesiącach dostaliśmy częściową odpowiedź. Zawiera one dane statystyczne od 2011 roku, przy braku uwzględnienia lat 2018 i 2019. Jak nam przekazano, "informacja z 2018 roku o istotnych problemach wynikających z działalności orzecznictwa Trybunału Konstytucyjnego jest w przygotowaniu i dane przekażemy niezwłocznie po jej zatwierdzeniu".

Dodano, że "w pozostałym zakresie informacje są gromadzone i zostaną udostępnione po ich kompleksowym opracowaniu. Szeroki i złożony zakres wniosku, jak również przedmiotowego pytania (wymagający określonego nakładu pracy), upływ czasu od roku 2011 i lat następnych (rzutujący na dostępność danych), zmiany w prawie (wymuszające analizę danych) stanowią powód udostępnienia informacji w późniejszym terminie, niezwłocznie po przygotowaniu całości materiału".

Mniejszy wpływ spraw, nadrabianie zaległości

Z przekazanych danych wynika, że w ostatnim roku urzędowania Andrzeja Rzeplińskiego, spadła liczba wnoszonych do TK skarg konstytucyjnych i wniosków podlegających wstępnej kontroli. Z 442 w 2015 roku, do 293 rok później. W kolejnym, już za prezes Przyłębskiej, wpłynęło ich jeszcze mniej - 243.

Spada też liczba spraw zakończonych na etapie rozpoznawania merytorycznego. W latach 2011-2014 wahała się pomiędzy 100 a 125. W 2015 roku było ich 173. Rok później - 99, w 2017 roku już 89.

Obsługa Medialna TK tłumaczy to w następujący sposób: "rok 2015 był szczególny w działalności orzeczniczej Trybunału ze względu na znaczną liczbę spraw związanych z ustawą o grach hazardowych. Aż 43 proc. wszystkich spraw, które wpłynęły do Trybunału dotyczyło gier hazardowych. W roku 2017 jeden sędzia zakończył kadencję, jeden zrzekł się stanowiska przed upływem kadencji, a dwoje sędziów zmarło. Ponadto sędziowie wykorzystywali kilkudziesięciodniowe zaległe urlopy wypoczynkowe, we wskazanym okresie miały miejsce także zmiany normatywne związane z organizacją i trybem postępowania przed Trybunałem".

Według przekazanych nam danych, w latach 2011-2013 rosła liczba spraw niezałatwionych, liczonych na koniec roku. Od 2014 roku liczba ta spada. Pod koniec 2015 roku wynosiła ona 176, rok później - 165, a w 2017 roku - 148.

Jak pracował TK?Konkret 24

Chcąc sprawdzić liczbę spraw z poszczególnych lat, pozostałych do załatwienia, w zakładce "statystyka" na stronie TK można znaleźć tylko informacje z lat 2016 i 2017. Z porównania danych wynika, że w 2017 roku załatwiono siedem z ośmiu zaległych spraw z 2013 roku, 10 z 18 z 2014, 32 z 60 z 2015 oraz 28 z 79 z 2016.

Jak poinformowała nas Obsługa Medialna TK, średni czas rozpoznawania sprawy zakończonej wyrokiem w 2017 roku wyniósł "około 23 miesiące". Jest zatem porównywalny z rokiem 2011, w którym ten czas wyniósł "około 24 miesiące". W 2012 i 2013 wyniósł on około 19 miesięcy, około miesiąc mniej w następnym. W 2015 - około 21 miesięcy, a w 2016 - około 17 miesięcy.

Obsługa Medialna TK zaznaczyła, że w 2017 roku "rozpoznano sprawy, które wpłynęły do Trybunału w latach 2013, 2014, 2015, 2016, 2017".

W zeszłym roku wydatki większe o 2,3 mln zł

Sprawdziliśmy także zrealizowane wydatki Trybunału Konstytucyjnego od pierwszego, pełnego roku urzędowania Andrzeja Rzeplińskiego na fotelu prezesa do dziś. Skorzystaliśmy z Informacji Najwyższej Izby Kontroli z wykonania budżetu państwa.

W 2011 roku wydatki TK zrealizowano na poziomie 25,9 mln zł. W 2018 roku było to już 33,7 mln zł.

W okresie prezesury Andrzeja Rzeplińskiego - liczonym od pierwszego pełnego do ostatniego roku (2011-2016) - wydatki TK wzrosły o 4,4 mln zł.

Za czasów prezes Przyłębskiej - od pierwszego pełnego roku (2017) do zeszłego roku - wzrost wydatków był mniejszy i wyniósł o 2,3 mln zł. To jednak kwota za okres krótszy o cztery lata.

W 2016 roku wydano 30,3 mln zł, rok później 31,4 mln zł, a w zeszłym roku 33,7 mln zł, co jest zmianą w stosunku do 2017 o 7,3 procent, czyli 2,3 mln zł.

Gdy zapytaliśmy o to Obsługę Medialną TK, odpisano nam, że "wyjaśnienia na temat wydatków TK nie stanowią informacji publicznej".

Ile w poszczególnych latach wydał TK?Konkret 24

Nowy samochód za 181 tys. zł

Jak można przeczytać w dokumencie Najwyższej Izby Kontroli "Wykonanie Budżetu Państwa w 2018 roku w części 06 -Trybunał Konstytucyjny", w zeszłym roku Trybunał Konstytucyjny kupił za 181 tys. zł samochód osobowy.

Gdy zapytaliśmy w lipcu Obsługę Medialną TK o szczegóły, w tym do czyjej jest dyspozycji, dostaliśmy odpowiedź, że: "Brak jest (...) precyzyjnego określenia zakresu żądanych informacji, co uniemożliwia ich właściwe zidentyfikowanie, a co za tym idzie – uniemożliwia ich udostępnienie. Każdy wniosek musi być na tyle precyzyjny, aby możliwe było jego załatwienie zgodne z prawem".

Obsługa Medialna TK dodała jedynie, że "samochody będące w posiadaniu Trybunału pozostają do dyspozycji sędziów Trybunału Konstytucyjnego, Biura Służby Prawnej Trybunału Konstytucyjnego i Kancelarii Trybunału Konstytucyjnego".

"Nie jest prawdą, że Trybunał nie pracuje"

Spowolnienie prac Trybunału Konstytucyjnego na czele z Julią Przyłębską było wielokrotnie krytykowane przez ekspertów, opozycję oraz media. Prezes odpierała te zarzuty.

W lutym 2018 roku w rozmowie z Polską Agencją Prasową podkreśliła, że "negatywna ocena efektywności pracy TK jest całkowicie nietrafiona". - W mojej ocenie wyniki w 2017 roku są lepsze niż w latach ubiegłych, dlatego że faktyczny czas pracy sędziów był znacznie krótszy - zaznaczyła.

- Mimo tego, że wielu sędziów przebywało na urlopach, to załatwiliśmy porównywalnie dużo spraw, co w roku 2016 roku - stwierdziła Przyłębska.

- Nie jest prawdą, że Trybunał nie pracuje. Trybunał funkcjonuje. Utrzymujemy również kontakty z innymi Trybunałami Konstytucyjnymi - mówiła z kolei dziennikarzom w Sejmie w maju 2018 roku.

Przyłębska: Trybunał Konstytucyjny pracuje normalnie
Przyłębska: Trybunał Konstytucyjny pracuje normalnie tvn24

Dzień wcześniej w Polsat News odnosiła się do zarzutów, że Trybunał działa wolniej niż za jej poprzednika.

- Rzeczywiście w 2017 roku załatwiliśmy o 10 spraw mniej aniżeli w roku 2016, ale na sprawność postępowania przed TK wpływają różne elementy. Gdy obejmowałam funkcję, to było osiem spraw starych z 2013 roku, było mnóstwo spraw, które zalegały 2-3 lata, bo np. sędziowie sprawozdawcy nie mieli koncepcji, jak zaprezentować swój projekt orzeczenia. A kiedy kończyliśmy 2017 r., została nam tylko jedna sprawa z 2013 roku, która wkrótce zostanie rozstrzygnięta - wskazała Przyłębska.

Jak dodała, sprawność postępowania polega też na tym, że załatwia się sprawy trudne do rozstrzygnięcia, zalegające.

"Trybunał działa prawidłowo"

W grudniu 2018 roku, podczas corocznego publicznego posiedzenie Zgromadzenia Ogólnego Sędziów TK, prezes Trybunału Konstytucyjnego mówiła, że w jej ocenie rok 2017 był rokiem stabilizacji funkcjonowania instytucji. Powtórzyła to potem w Sejmie i Senacie, gdy przedstawiała informację o pracy TK.

- Wbrew podnoszonym zarzutom Trybunał nie tylko prawidłowo działa, ale również zapewnia swym orzecznictwem należytą ochronę wolności i praw konstytucyjnych obywateli oraz właściwe funkcjonowanie organów państwa - podkreśliła prezes TK.

- Z informacji o działalności Trybunału Konstytucyjnego za 2017 roku jednoznacznie widać, że Trybunał wypełniał wszystkie swoje konstytucyjne obowiązki - mówiła w marcu 2019 roku w Senacie Julia Przyłębska.

Julia Przyłębska przedstawiła informację o funkcjonowaniu Trybunału w 2017 roku
Julia Przyłębska przedstawiła informację o funkcjonowaniu Trybunału w 2017 rokutvn24

2015 - 350 tysięcy zł ekwiwalentu dla sędziów

W swoich wypowiedziach, między innymi w grudniu 2018 roku, prezes Przyłębska wskazywała, że jej zdaniem w poprzednich latach panował zwyczaj kumulowania przez sędziów urlopów wypoczynkowych, a następnie wypłacania wysokich ekwiwalentów pieniężnych.

- Rekordzistą, który pobrał ponad 100 tysięcy złotych, był prezes Andrzej Rzepliński - mówiła wówczas Przyłębska.

- W tym stanie rzeczy konieczne okazało się udzielenie sędziom zaległych urlopów wypoczynkowych. Były to urlopy średnio w wymiarze kilkudziesięciu dni, od 116 dni urlopu Stanisława Biernata do 56 dni urlopu Małgorzaty Szafnickiej - powiedziała Przyłębska.

- Konieczność wykorzystania zaległych urlopów przez sędziów przełożyła się bezpośrednio na działalność orzeczniczą Trybunału w 2017 roku. Cytowane przez media statystyki, które nie uwzględniają tego kontekstu, nie informują rzetelnie opinii publicznej o faktycznej pracy orzeczniczej sędziów Trybunału - zaznaczyła prezes TK.

W rozmowie z PAP w lutym 2018 wskazała, że w poprzednim roku sędziowie odbierali wiele zaległych dni urlopowych.

- Podjęłam decyzję o wyprostowaniu tej sytuacji. W rezultacie w 2017 roku urlop wykorzystali m.in. sędzia Stanisław Biernat w wymiarze 116 dni, sędzia Piotr Tuleja - 102 dni, sędzia Marek Zubik - 98 dni, sędzia Stanisław Rymar - 68 dni, czy sędzia Leon Kieres - 62 dni - wskazała.

Zapytaliśmy zatem Obsługę Medialną TK o łączną kwotę ekwiwalentów za niewykorzystane urlopy wypoczynkowe sędziów TK. Jak się dowiedzieliśmy w latach 2011, 2013 i 2014, 2018, 2019 (stan na 24.09) ich nie wypłacono. W 2012 ta kwota wyniosła 18,2 tys. zł, w 2016 - 187,7 tys. zł, w 2017 - 103 tys. zł.

Rekordowy pod tym względem (co najmniej od 2011 roku) był jednak rok 2015 - ostatni rok urzędowania pięciu sędziów Trybunału. Kwota wypłaconych ekwiwalentów wyniosła wówczas 351,5 tys. zł.

Pawłowicz, Piotrowicz i Chojna-Duch. PiS proponuje kandydatów do TK
Pawłowicz, Piotrowicz i Chojna-Duch. PiS proponuje kandydatów do TKJan Piotrowski | Fakty po południu

Po sierpniowej przerwie wakacyjnej w Trybunale Konstytucyjnym odbyła się jedna rozprawa we wrześniu i jedna w październiku. Na listopad zaplanowano dwie rozprawy oraz trzy publiczne ogłoszenia orzeczenia.

* odpowiedzi Obsługi Medialnej Trybunału Konstytucyjnego są aktualne na dzień 24 września 2019 r.

Autor: Jan Kunert / Źródło: Konkret24; zdjęcie: PAP/EAP

Pozostałe wiadomości

Donald Tusk zapowiedział, że częścią rządowej strategii migracyjnej będzie "czasowe, terytorialne zawieszenie prawa do azylu". Premier przywołał rozwiązania przyjęte w Finlandii. Wyjaśniamy, co dokładnie tam wprowadzono.

Tusk o "zawieszeniu wniosków azylowych" w Finlandii. Co jest w fińskiej ustawie

Tusk o "zawieszeniu wniosków azylowych" w Finlandii. Co jest w fińskiej ustawie

Źródło:
Konkret24

W mediach społecznościowych krąży przekaz, że dopiero niedawno COVID-19 wpisano na listę chorób zakaźnych, a to z kolei rzekomo sprawia, że działania państwa w pandemii nie miały podstaw. Dowodem jest zrzut ekranu ze strony Głównego Inspektoratu Sanitarnego. Wyjaśniamy.

COVID-19 chorobą zakaźną "4,5 roku po ogłoszeniu stanu epidemii"? Nieprawda

COVID-19 chorobą zakaźną "4,5 roku po ogłoszeniu stanu epidemii"? Nieprawda

Źródło:
Konkret24

W mediach społecznościowych kilka tygodni po przejściu powodzi krąży zdjęcie rzekomo pokazujące zapłakaną kilkuletnią dziewczynkę ze szczeniakiem, rzekomą ofiarę kataklizmu. Zdjęciu najczęściej towarzyszy przekaz, że ofiary powodzi nie otrzymują pomocy. Ale zdjęcie nie jest autentyczne, wykorzystywano je też już wcześniej. Wyjaśniamy.

Zapłakana dziewczynka i powódź. Kiedy sztuczna inteligencja wywołuje łzy

Zapłakana dziewczynka i powódź. Kiedy sztuczna inteligencja wywołuje łzy

Źródło:
Konkret24

Nagranie, na którym jakoby migrant zepchnął dziecko z peronu, oburzyło internautów i stało się okazją do wyrażania nienawiści wobec obcych. Okazuje się jednak, że zdarzenie nie ma nic wspólnego z imigrantami. Wyjaśniamy, co na nim widać i gdzie zostało nagrane.

"Ubogacacz kulturowy" spycha dziecko na tory? Co pokazuje to nagranie

"Ubogacacz kulturowy" spycha dziecko na tory? Co pokazuje to nagranie

Źródło:
Konkret24

Polityk PiS zarzucił minister zdrowia, że za jej rządów likwidowane są kierunki lekarskie na uczelniach. Izabela Leszczyna odpowiedziała mu, że wprowadza w błąd, ponieważ jej resort wprowadził "zerowy limit" na przyjęcia na studia. Wyjaśniamy, co oznacza "zerowy limit" i jak ma się do likwidacji kierunku.

PiS: kierunki lekarskie są likwidowane, minister mówi o "zerowym limicie". O co chodzi?

PiS: kierunki lekarskie są likwidowane, minister mówi o "zerowym limicie". O co chodzi?

Źródło:
Konkret24

"Żart?", "fejk?", "serio?" - pytają internauci, dziwiąc się, że prezydent Andrzej Duda otrzymał w Mongolii tytuł doktora honoris causa. Tak, to prawda, ale to nie jest nowa informacja. A ekspert tłumaczy, że "zdarza się w praktyce dyplomatycznej". Lista - nie tylko polskich - prezydentów tak uhonorowanych jest długa.

Andrzej Duda doktorem honoris causa w Mongolii? Tak, takich przypadków jest więcej

Andrzej Duda doktorem honoris causa w Mongolii? Tak, takich przypadków jest więcej

Źródło:
Konkret24

Amerykański instruktor F-16 jakoby zginął podczas rosyjskiego ataku na ukraińską bazę lotniczą - wynika z popularnego przekazu. Dowodem ma być rzekomy post wdowy po żołnierzu. Ten przekaz to przykład rosyjskiej dezinformacji. Oto jak powstała.

Amerykański instruktor F-16 zginął w ukraińskiej bazie? To rosyjska dezinformacja

Amerykański instruktor F-16 zginął w ukraińskiej bazie? To rosyjska dezinformacja

Źródło:
Konkret24

"Deportować na front", "uciekał przed wojną" - pisali niektórzy internauci w reakcji na doniesienia o tym, że we Wrocławiu Ukrainiec rzekomo potrącił parę z dzieckiem. Do wypadku doszło w innym miejscu, a sprawca nie był obywatelem Ukrainy.

Ukrainiec we Wrocławiu wjechał w rodzinę na przejściu? To nawet nie jest Polska

Ukrainiec we Wrocławiu wjechał w rodzinę na przejściu? To nawet nie jest Polska

Źródło:
Konkret24

Władze amerykańskiego stanu Teksas rzekomo zakazały wnoszenia do szkół tęczowych flag. Taki przekaz krąży w mediach społecznościowych. Tylko że pierwotna informacja zaczęła funkcjonować w oderwaniu od swojego źródła. Wyjaśniamy.

Teksas zakazał wnoszenia tęczowych flag do szkół? Nie, to "skradziona satyra"

Teksas zakazał wnoszenia tęczowych flag do szkół? Nie, to "skradziona satyra"

Źródło:
Konkret24, USA Today

"W Polsce mamy obecnie cały czas rekordową liczbę osób tymczasowo aresztowanych" - alarmował w telewizji poseł Konfederacji Przemysław Wipler. Sprawdziliśmy: rekordu tymczasowo aresztowanych nie ma, jednak to nie oznacza, że ich sytuacja jest dobra i nie ma problemu z nadużywaniem stosowania tego środka zapobiegawczego. Przedstawiamy statystyki i zapowiedzi zmian w tym zakresie.

Wipler: mamy rekordową liczbę osób tymczasowo aresztowanych. Co pokazują dane

Wipler: mamy rekordową liczbę osób tymczasowo aresztowanych. Co pokazują dane

Źródło:
Konkret24

Były sekretarz generalny NATO rzekomo został pozwany za "podżeganie do konfliktu w Ukrainie", za co ma mu grozić kara dożywotniego więzienia. Wyjaśniamy, że Jens Stoltenberg wcale nie został "pozwany". Pokazujemy, jak wiele wątków rosyjskiej propagandy jest w tej historii.

Byłemu szefowi NATO "grozi dożywocie"? Historia z rosyjską propagandą w tle

Byłemu szefowi NATO "grozi dożywocie"? Historia z rosyjską propagandą w tle

Źródło:
Konkret24

Według popularnego przekazu transport "mobilnych wyrzutni rakiet balistycznych" miał poruszać się w ostatni weekend po Iranie. Ten przekaz wsparła rosyjska machina dezinformacyjna. Okazuje się, że fotografia, której użyto, nie ma nic wspólnego z ostatnimi wydarzeniami na Bliskim Wschodzie. Wyjaśniamy.

Transport wyrzutni w Iranie? Uwaga na wprowadzające w błąd zdjęcie

Transport wyrzutni w Iranie? Uwaga na wprowadzające w błąd zdjęcie

Źródło:
Konkret24

W mediach społecznościowych obok nagrań pokazujących skutki ataków izraelskich na Bejrut pojawiają się też takie, które nie mają z tym nic wspólnego. Materiały prawdziwe bywają też łączone z materiałami sztucznie wygenerowanymi.

Ogromne płomienie i kłęby dymu. "Bejrut teraz?" Nie. To coś innego

Ogromne płomienie i kłęby dymu. "Bejrut teraz?" Nie. To coś innego

Źródło:
Konkret24

W mediach społecznościowych pojawiła się historia bojkotu turnieju szachowego przez ukraińską szachistkę. Choć historia jest prawdziwa, to wydarzyła się kilka lat temu. Jednak sposób jej rozpowszechniania i profile do tego wykorzystane pokazują, że sprawa ma wiele wspólnego z bieżącą sytuacją. Wyjaśniamy, jak tą akcją rosyjskie i prorosyjskie konta chciały pokazać "ukraińską hipokryzję".

Ukraińska szachistka, turniej w Arabii Saudyjskiej i traktowanie kobiet. Historia z Rosją w tle

Ukraińska szachistka, turniej w Arabii Saudyjskiej i traktowanie kobiet. Historia z Rosją w tle

Źródło:
Konkret24

Na pierwszy rzut oka krążący w sieci wykres rzeczywiście zastanawia, bo pokazuje, jak mała jest wciąż ilość dwutlenku węgla w atmosferze. Dlatego krytycy tezy o globalnym ociepleniu chętnie go wykorzystują - na przykład, by podważać politykę klimatyczną Unii Europejskiej. Zapominają, że nie zawsze liczy się ilość, ważny jest jej efekt. Wyjaśniamy.

Katastrofalne emisje "w rzeczywistości"? Czego ten wykres nie pokazuje

Katastrofalne emisje "w rzeczywistości"? Czego ten wykres nie pokazuje

Źródło:
Konkret24

Pytanie "czy Unia chce zakazać kawy?", przewija się ostatnio w wielu komentarzach w mediach społecznościowych. Poseł Konfederacji straszy nawet, że "niedługo będziemy mogli napić się co najwyżej kawy zbożowej". W tle tego manipulacyjnego przekazu jest pewna zmiana regulacji w Unii Europejskiej i chęć wykorzystania jej do wzmocnienia antyunijnych nastrojów w społeczeństwie.

Unia Europejska "chce zakazać kawy"? Nie. Wyjaśniamy

Unia Europejska "chce zakazać kawy"? Nie. Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Miliony wyświetleń w mediach społecznościowych notuje nagranie, na którym widać dziwne zwierzę przemykające chodnikiem. Szakal? Wilk? Arabski pies? - zastanawiają się internauci. A może chupacabra, czyli legendarne stworzenie atakujące zwierzęta domowe w krajach obu Ameryk. Ustaliliśmy, co to jest i skąd pochodzi nagranie. Trzeba uważać, gdy się takie zwierzę spotka.

"Co to za stworzenie"? "Polska chupacabra"? Odpowiadamy

"Co to za stworzenie"? "Polska chupacabra"? Odpowiadamy

Źródło:
Konkret24

Sprawa była głośna. Premier Donald Tusk najpierw podpisał się pod postanowieniem prezydenta Andrzeja Dudy, a potem oświadczył, że wycofuje kontrasygnatę. Rozgorzał polityczny spór: czy mógł, na jakiej podstawie i jak to uchylenie kontrasygnaty się zmaterializuje. Otóż powstał taki dokument - publikujemy go w Konkret24. Lecz zdaniem prawników wątpliwości pozostały.

Kontrasygnata Tuska rzeczywiście wycofana? Jest dokument

Kontrasygnata Tuska rzeczywiście wycofana? Jest dokument

Źródło:
Konkret24

W polskiej sieci rozchodzi się rzekomy materiał telewizji Euronews opowiadający o ukraińskim tatuażyście, który miał zarazić ponad dwustu klientów w Polsce wirusem zapalenia wątroby typu C. Nagranie to rozpowszechniają u nas prorosyjskie konta. Przestrzegamy: to sfabrykowany materiał.

Tatuażysta z Ukrainy "zaraził wirusem zapalenia wątroby klientów w Polsce"? Uwaga, to fałszywka

Tatuażysta z Ukrainy "zaraził wirusem zapalenia wątroby klientów w Polsce"? Uwaga, to fałszywka

Źródło:
Konkret24

"I nic nie można z tym zrobić?", "bandytyzm w powietrzu" - oburzają się internauci, komentując nagranie mające przedstawiać niebezpieczny manewr rosyjskiego myśliwca nad Bałtykiem. Owszem, do takiego zdarzenia doszło, lecz nie na europejskim niebie.

Tak Rosjanie "bawią się nad Bałtykiem z samolotami NATO"? Nie nad Bałtykiem

Tak Rosjanie "bawią się nad Bałtykiem z samolotami NATO"? Nie nad Bałtykiem

Źródło:
Konkret24

W rozpowszechnianym w mediach społecznościowych przekazie dotyczącym migracji wybijana jest w ostatnich dniach informacja, jakoby w tym roku Niemcy odesłali do Polski już 15,5 tysiąca migrantów. W dodatku w ramach paktu migracyjnego. Ani jedna, ani druga informacja nie jest prawdą. Wyjaśniamy.

"Niemcy przysłały nam 15,5 tysiąca migrantów" w ramach relokacji? Dwa fałsze naraz

"Niemcy przysłały nam 15,5 tysiąca migrantów" w ramach relokacji? Dwa fałsze naraz

Źródło:
Konkret24