Użycie gazu podczas manifestacji "zwykłym odruchem"? To sprzeczne z ustawą i policyjnym szkoleniem


Stołeczna policja tłumaczy, że użycie gazu wobec posłanki Barbary Nowackiej było "zwykłym odruchem" wobec osoby, której zachowanie odebrano jako próbę przerwania kordonu służb interwencyjnych. Prawnicy ripostują: nie ma czegoś takiego jak działanie odruchowe funkcjonariusza organu mającego nieomal monopol na stosowanie przemocy.

Rażące naruszenia", "nieadekwatne", "nie dające się usprawiedliwić" – takimi słowami oceniają prawnicy ostatnie działania policji, a szczególnie użycie gazu wobec posłanki Koalicji Obywatelskiej Barbary Nowackiej. Nie przyjmują tłumaczenia policji, która twierdzi, że policjant strzelający gazem w stronę posłanki działał w "zwykłym odruchu".

Bo w materiałach szkoleniowych dla policji napisane jest jasno, że użycie środka przymusu bezpośredniego nie może wynikać z chwilowego impulsu czy zdenerwowania funkcjonariusza z powodu prowokacyjnego zachowywanie się jakiejś osoby. To podstawa wyszkolenia, a możliwości użycia środków przymusu bezpośredniego są określone ustawą.

29.11.2020 | Barbara Nowacka potraktowana gazem podczas protestu
29.11.2020 | Barbara Nowacka potraktowana gazem podczas protestuFakty TVN

W sobotę 28 listopada w trakcie interwencji na zablokowanej przez uczestników marszu w obronie praw kobiet Trasie Łazienkowskiej w Warszawie policjant z oddziałów prewencji użył - według wyjaśnień rzecznika stołecznej policji Sylwestra Marczaka - "ręcznego miotacza gazowego". Strzelił gazem prosto w twarz posłanki Barbary Nowackiej, mimo że ta wyciągnęła w stronę policjanta swoją legitymację poselską.

"Policjant użył ręcznego miotacza gazu krótko, wyłącznie w kierunku osoby, która pomimo licznych wezwań sprawiała wrażenie, że chce przedostać się przez kordon, naruszając w ten sposób tworzoną przez policjantów linię bezpieczeństwa" – napisała stołeczna policja w wyjaśnieniu na swoim profilu na Twitterze.

W kolejnym z serii tweetów w niedzielę 29 listopada wyjaśniała, że działanie policjanta "było zwykłym odruchem na świadome działanie obcej osoby, której zachowanie zostało odebrane jako potencjalna próba przerwania utworzonego szyku".

14 ustawowych sytuacji

W jednym z początkowych artykułów ustawy o środkach przymusu bezpośredniego i broni palnej jest zapis, że:

Środków przymusu bezpośredniego używa się lub wykorzystuje się je w sposób niezbędny do osiągnięcia celów tego użycia lub wykorzystania, proporcjonalnie do stopnia zagrożenia, wybierając środek o możliwie jak najmniejszej dolegliwości. Ustawa o środkach przymusu bezpośredniego i broni palnej

Ustawie wymienia 14 przypadków, w których możliwe jest użycie środków przymusu bezpośredniego, m.in. w takich przypadkach jak wyegzekwowanie wymaganego prawem zachowania, odparcie zamachu na życie i wolność jakiejś osoby, przeciwdziałanie naruszeniu porządku lub bezpieczeństwa publicznego, pokonanie czynnego oporu (patrz zestawienie poniżej).

Przypadki użycia środków przymusu bezpośredniego st. asp. Aleksandra kukuła, asp. Krzysztof Głowacki | Środki przymusu bezpośredniego. Tablice poglądowe

Odnosząc się do sytuacji z 28 listopada na Trasie Łazienkowskiej dr Witold Zontek z Katedry Prawa Karnego Uniwersytetu Jagiellońskiego zastanawia się na podstawą prawną interwencji policji. "Można tutaj pewnie próbować szukać uzasadnienia, że protestujący naruszają porządek publiczny, przy czym jest to zagadnienie o tyle złożone, że nie można zabronić spontanicznych protestów. Ale nawet gdyby przyjąć, że demonstracja narusza porządek publiczny, to należy wskazać, że konkretna osoba (jej uczestnik) swoim zachowaniem ten porządek narusza. Pytanie, czy udział posła w ramach sprawowania mandatu i wykonywania czynności może być uznane za naruszanie porządku" - stwierdza w opinii dla Konkret24 dr Zontek.

Zapytaliśmy zarówno Komendę Główną Policji, jak i Komendę Stołeczną Policji, do którego z ustawowych przypadków odnosi się sobotnia interwencja policjanta w stosunku do posłanki Nowackiej. Komenda Główna odesłała nas do Komendy Stołecznej. 11 grudnia otrzymaliśmy odpowiedź. Nadkom. Sylwester Marczak, Rzecznik Prasowy Komendanta Stołecznego Policji odpisał: "w powyższej sprawie nadal są prowadzone czynności zarówno przez policję jak i prokuraturę. Do czasu ich zakończenie nie komentujemy żadnych szczegółów."

Zasada szkody minimalnej

Na mocy ustawy o środkach przymusu bezpośredniego i broni palnej funkcjonariusze różnych służb - m.in. policji, ABW, CBA, Straży Granicznej, Państwowej Straży Leśnej - mają do dyspozycji 20 rodzajów środków przymusu, w tym środki chemiczne: ręczne miotacze substancji obezwładniających, plecakowe miotacze, granaty łzawiące i inne. Kluczowy z punktu widzenia zasad użycia środków przymusu bezpośredniego jest art. 7 ustawy:

1. Środków przymusu bezpośredniego lub broni palnej używa się lub wykorzystuje się je w sposób wyrządzający możliwie najmniejszą szkodę. 2. Od użycia lub wykorzystania środków przymusu bezpośredniego lub broni palnej należy odstąpić, gdy cel ich użycia lub wykorzystania został osiągnięty. 3. Środków przymusu bezpośredniego używa się lub wykorzystuje się je z zachowaniem szczególnej ostrożności, uwzględniając ich właściwości, które mogą stanowić zagrożenie życia lub zdrowia uprawnionego lub innej osoby. art. 7 Ustawy o środkach przymusu bezpośredniego i broni palnej

"To tzw. zasada szkody minimalnej" – wyjaśnia dla Konkret24 Eliza Rutynowska, prawniczka Fundacji Forum Obywatelskiego Rozwoju, zaangażowana w niesienie pomocy prawnej osobom zatrzymywanym przez policję w czasie ostatnich demonstracji. "Stosowanie środków przymusu bezpośredniego to nie dodatkowa kara dla osób, wobec których są stosowane, ale działania podejmowane celem skutecznego przeprowadzenia niezbędnych czynności przez funkcjonariuszy. Środki te muszą być więc użyte lub wykorzystane w sposób wyrządzający możliwie najmniejszą szkodę" – stwierdza mecenas Rutynowska.

Mówiła też o tym w TVN24 adwokat Karolina Gierałd: "Policja powinna stosować środki przymusu bezpośredniego wyłącznie ostatecznie, w sposób adekwatny, proporcjonalny do zagrożenia, które właśnie obserwuje i zawsze stosować środki o najmniejszej dolegliwości i te, które wyrządzają najmniejszą szkodę".

Czy policjant napisał notatkę?

Decyzję o użyciu tych środków funkcjonariusz podejmuje samodzielnie (art. 35 ustawy). W art. 34 zapisano natomiast, że środków przymusu "można użyć po uprzednim bezskutecznym wezwaniu osoby do zachowania się zgodnego z prawem oraz po uprzedzeniu jej o zamiarze użycia tych środków".

Jak wyjaśniają autorzy opracowania pt. "Użycie lub wykorzystanie środków przymusu bezpośredniego" wydanego w 2014 roku przez Zakład Służby Prewencyjnej Centrum Szkolenia Policji w Legionowie, to wezwanie "powinno mieć charakter okrzyku, aby osoba, do której jest kierowane, mogła je usłyszeć, zrozumieć i ewentualnie dostosować swoje zachowanie do żądanego". Ma też znaczenie dowodowe "gdyż przebywające w pobliżu miejsca użycia środków przymusu bezpośredniego osoby mogą potwierdzić jako świadkowie, że policjant stosował procedurę przed użyciem tych środków w sposób pozwalający usłyszeć polecenie i dał osobie szansę na zmianę zachowania na prawnie pożądane".

Stołeczna policja twierdzi, że na nagraniach z osobistej kamery interweniującego policjanta słychać, że "wielokrotnie używa słów 'odsuńcie się, odsuńcie się, odsuńcie się'". "To są słowa wypowiadane przez policjanta, na którego napierają osoby" – mówił 29 listopada na konferencji prasowej rzecznik stołecznej policji.

Rzecznik stołecznej policji o interwencji wobec posłanki Barbary Nowackiej
Rzecznik stołecznej policji o interwencji wobec posłanki Barbary Nowackiej tvn24

Czy te słowa były słyszalne dla osób będących 28 listopada na Trasie Łazienkowskiej, to będzie przedmiotem postępowania wyjaśniającego. Dowodem może być – o ile została sporządzona – notatka interweniującego policjanta. Zgodnie bowiem z ustawą, każdy policjant musi sporządzić notatkę o użyciu środków przymusu bezpośredniego w sytuacji, gdy skutkiem było zranienie lub śmierć; może "dokumentować w notatniku służbowym użycie i wykorzystanie środków przymusu bezpośredniego" – gdy te skutki (zranienie lub śmierć) nie nastąpiły (art. 51 ustawy o środkach przymusu bezpośredniego i broni palnej).

Dokumentowanie użycia środków przymusu bezpośredniego st. asp. Aleksandra kukuła, asp. Krzysztof Głowacki | Środki przymusu bezpośredniego. Tablice poglądowe

Zapytaliśmy Komendę Główną Policji i Komendę Stołeczną Policji, czy taka notatka została sporządzona i poprosiliśmy o przekazanie jej treści.

"Zwykły odruch" policjanta? Nie powinien się zdarzyć

W niedzielnych wpisach na Twiterze stołeczna policja podawała, że "działanie policjanta nie miało na celu świadomego naruszenia nietykalności osoby objętej immunitetem poselskim. Było zwykłym odruchem na świadome działanie obcej osoby, której zachowanie zostało odebrane jako potencjalna próba przerwania utworzonego szyku".

"Nie ma i nie może być czegoś takiego, jak działanie 'odruchowe' w przypadku funkcjonariusza organu posiadającego nieomal monopol na stosowanie przemocy" – komentuje te słowa mecenas Rutynowska.

"Każdorazowo policjant ma obowiązek rozważyć daną sytuację, zdecydować, zgodnie z art. 6 ustawy o środkach przymusu bezpośredniego, jakich powinien użyć środków - proporcjonalnie do stopnia zagrożenia, wybierając środek o możliwie jak najmniejszej dolegliwości" – pisze mecenas Rutynowska w opinii dla Konret24.

Podobnie piszą autorzy cytowanego opracowania z 2014 roku: "Decyzja o użyciu lub wykorzystaniu konkretnego środka przymusu bezpośredniego nie może być podyktowana chwilowym impulsem czy zdenerwowaniem wywołanym na przykład prowokacyjnym zachowaniem się osoby popełniającej przestępstwo lub wykroczenie. Nawet istnienie podstawy prawnej w określonym przypadku nie zawsze przesądza o celowości i rzeczywistej potrzebie jego użycia lub wykorzystania. Funkcjonariusz Policji, zanim sięgnie po środki przymusu bezpośredniego, powinien użyć lub wykorzystać w pierwszej kolejności inne, łagodniejsze środki w celu uzyskania zamierzonego celu lub określonego zachowania" (podkreślenie redakcji).

30 centymetrów, pół metra, półtora metra?

Posłanka Nowacka niedługo po tym, jak została spryskana gazem przez policjanta, mówiła w TVN24, że dostała gazem w twarz z odległości 30-50 centymetrów. Autor twitterowego konta Piotr Leski zamieścił następujący wpis: "Szanowna @Policja_KSP policjant ma na wyposażeniu miotacz gazu (RMG-75) i miotacz pieprzu (RMP LE-10). Z waszego tłita wynika, że użyto 'miotacza gazu'. To dlaczego policjant skierował wylot dyszy w twarz oraz na odległość mniejszą niż 0,5 m, skoro zakazują tego wasze przepisy?".

Dołączył do tego fragment - jak ustaliliśmy - z opracowania pt. "Środki przymusu bezpośredniego stanowiące indywidualne wyposażenie policjanta pionu prewencji" z 2018 roku, stanowiącego materiał dydaktyczny dla szkoły policji w Katowicach. Napisano w nim, że "podczas użycia RMG-75 (ręcznego miotacza gazu – red.) kierujemy wylot dyszy w pierś przeciwnika (poniżej twarzy) z odległości nie mniejszej niż 0,5 m i nie większej niż 1,5 m i naciskamy na dźwignię zaworu przez czas nie dłuższy niż 1 sekunda".

Rzecznik Komendanta Głównego Policji o wydarzeniach z 28 listopada
Rzecznik Komendanta Głównego Policji o wydarzeniach z 28 listopada tvn24

"Należy zadać sobie pytanie, jak wyglądało jego szkolenie"

"Czemu służyć miało pryśnięcie gazem w oczy posłanki i to z odległości ok. 30 cm?" - zastanawia się dr Witold Zontek, karnista z UJ. Jak stwierdza w opinii dla Konkret24, "trudno uznać, że pokazanie legitymacji 'pod nos' policjanta, który jest w pełnym umundurowaniu, hełmie oraz za tarczą stanowi zamach na jego zdrowie czy wolność".

Doktor Zontek, który przeanalizował nagrania z policyjnej interwencji z 28 listopada, twierdzi, że nie zaistniały w tej sytuacji jakiekolwiek racjonalne podstawy użycia gazu wobec posłanki.

"Nie miało to funkcjonalnie żadnego sensu. Ponadto psiknięcie gazem w oczy z takiej odległości jest niebezpieczne dla narządu wzroku i mogłoby dojść do jakiejś tragedii. Jeżeli ten konkretny funkcjonariusz tak wyobraża sobie sens sięgania po środki przymusu bezpośredniego, to należy zadać sobie pytanie, jak wyglądało jego szkolenie. Jeśli zaś spanikował, to tym bardziej należy się zastanowić nad kondycją funkcjonariuszy wysłanych do tych demonstracji" - podsumowuje karnista.

tekst uzupełniony o odpowiedź Komendy Stołecznej Policji z 11 grudnia 2020 roku

Autor: Piotr Jaźwiński / Źródło: Konkret24; zdjęcie: Czarek Sokołowski/AP/East News

Pozostałe wiadomości

Najpierw za spłatę przez Polskę ukraińskich odsetek oberwało się premierowi Donaldowi Tuskowi. Potem tłumaczyć się z tego musiał były premier Mateusz Morawiecki. Zamieszanie - i jednocześnie akcję dezinformacyjną w internecie - wywołał jeden z posłów Konfederacji, ukrywając istotny szczegół w swoim przekazie.

"Polska spłaca ukraińskie odsetki". Poseł Konfederacji uderzył w Tuska, tłumaczy się Morawiecki

"Polska spłaca ukraińskie odsetki". Poseł Konfederacji uderzył w Tuska, tłumaczy się Morawiecki

Źródło:
TVN24+

Niemiecki czarnoskóry europoseł miał skrytykować Polskę i stwierdzić, że wybory prezydenckie zostały sfałszowane. Taka informacja, okraszona zdjęciem rzekomego polityka, wywołała w sieci antyunijne i rasistowskie komentarze. Tylko że na zdjęciu jest ktoś inny, przekaz miał być żartem - ale za prawdziwy wziął go nawet poseł PiS.

"Niemiecki europoseł" i "sfałszowane wybory". Miał być żart, jest hejt

"Niemiecki europoseł" i "sfałszowane wybory". Miał być żart, jest hejt

Źródło:
Konkret24

Rząd przygotowuje rzekomo ustawę, dzięki której nielegalni migranci będą przejmować mieszkania komunalne - tak twierdzą politycy PiS. Ministerstwo rozwoju ocenia ten przekaz dosadnie: jako "oderwany od rzeczywistości", nastawiony na "wzbudzanie niepokoju Polaków".

Mieszkania komunalne "dla nielegalnych migrantów"? "Kompletna bzdura"

Mieszkania komunalne "dla nielegalnych migrantów"? "Kompletna bzdura"

Źródło:
Konkret24

Ukraiński rzekomo ma zostać wprowadzony jako drugi język obcy do szkół podstawowych. Miałby zastąpić hiszpański, niemiecki czy francuski. Byłby przedmiotem obowiązkowym. W dodatku stałby się częścią egzaminu ósmoklasisty.... Takie nieprawdziwe twierdzenia rozpowszechniają politycy i internauci. Przestrzegamy przed ich powielaniem, bo to fake newsy.

Ukraiński obowiązkowy? Zamiast niemieckiego czy francuskiego? Trzy nieprawdy

Ukraiński obowiązkowy? Zamiast niemieckiego czy francuskiego? Trzy nieprawdy

Źródło:
Konkret24

Z informacji Sądu Najwyższego przekazanych we wtorek po południu wynika, że wówczas zarejestrowano już ponad pięć tysięcy protestów wyborczych i wciąż były "worki do otwarcia". Politycy PO przekonują, że liczba protestów wskazuje na konieczność dokładnego sprawdzenia przebiegu głosowania. A europoseł PiS na to, że teraz "jest mniej protestów niż w poprzednich wyborach". Sprawdziliśmy.

Protesty wyborcze. Mniej czy więcej niż dawniej? Jeden rok się wybija

Protesty wyborcze. Mniej czy więcej niż dawniej? Jeden rok się wybija

Źródło:
Konkret24

"Obrzydliwe"; "hajs od sponsorów"; "sprzedaliście się" - tak internauci komentują wpis, który jakoby napisali organizatorzy Parady Równości. W poście mieli oni wyrazić swoją sympatię do deweloperów i zachęcać do ich wspierania. Ale jedna rzecz się nie zgadza.

Parada Równości przychylnie o deweloperach? To już nie ich konto

Parada Równości przychylnie o deweloperach? To już nie ich konto

Źródło:
Konkret24

Według europosłanki KO Marty Wcisło możemy się pochwalić najniższą inflacją w Europie. Ale według europosła PiS Michała Dworczyka Polska ma jeden z najgorszych wyników w UE. Kto ma rację? Dane pokazują, jak narracje polityków z dwóch obozów rozjeżdżają się z rzeczywistością.

Inflacja w Polsce. "Najniższa w Europie" czy jedna z najwyższych?

Inflacja w Polsce. "Najniższa w Europie" czy jedna z najwyższych?

Źródło:
Konkret24

Ataki Izraela na Iran oraz te odwetowe spowodowały, że w mediach społecznościowych pojawiło się mnóstwo zdjęć i nagrań mających dokumentować ten konflikt. Są prawdziwym poligonem dla ludzkiej inteligencji - bo wiele z nich zostało wygenerowanych przez tę sztuczną. Która wygra w tej wojnie na fake newsy?

"Zestrzelony" F-35 czy "duży samolot"? Nasila się wojenna dezinformacja

"Zestrzelony" F-35 czy "duży samolot"? Nasila się wojenna dezinformacja

Źródło:
Konkret24

Europoseł Michał Szczerba przekonuje, że protest wyborczy sztabu Rafała Trzaskowskiego jest zasadny. Między innymi dlatego, że na ponad stu tysiącach kart do głosowania postawiono dwa znaki "x". Według Szczerby to "gigantyczna liczba".

"Gigantyczna liczba" kart z dwoma krzyżykami? Jak było wcześniej

"Gigantyczna liczba" kart z dwoma krzyżykami? Jak było wcześniej

Źródło:
Konkret24

Polska inwestuje w rozwój odnawialnych źródeł energii, a mimo to ceny prądu nie spadają. Ministra klimatu nie potrafiła podać powodów takiej sytuacji, dlatego zamiast niej zrobili to eksperci.

Mamy więcej energii z OZE, a cena prądu nie spada. Dlaczego?

Mamy więcej energii z OZE, a cena prądu nie spada. Dlaczego?

Źródło:
TVN24+

Trzy raporty wskazują na poważne problemy TikToka podczas kampanii prezydenckiej w Polsce: od stronniczości algorytmu, po niedostateczne oznaczanie wprowadzających w błąd treści. Prezentujemy kluczowe ustalenia, opinię eksperta oraz stanowisko samej platformy.

TikTok a wybory: trzy raporty o dezinformacji i wpływie na kampanię

TikTok a wybory: trzy raporty o dezinformacji i wpływie na kampanię

Źródło:
Konkret24

Cena prądu ma się jakoby zwiększyć aż o 100 zł miesięcznie - twierdzą niektórzy internauci. Zestawiają to z rzekomą podwyżką płacy minimalnej o 3,70 zł albo 4,70 zł. Ale żadna z tych kwot nie jest prawdziwa. Wyjaśniamy.

"Podwyżka cen prądu o 100 zł, podwyżka płacy minimalnej o 4,70 zł". Dwie nieprawdy

"Podwyżka cen prądu o 100 zł, podwyżka płacy minimalnej o 4,70 zł". Dwie nieprawdy

Źródło:
Konkret24

"Kalifat w Polsce Tuska"; "zaczyna się" - tak wzburzeni internauci komentują wideo rzekomo nakręcone w Łodzi. Widać na nim modlący się tłum muzułmanów. Mieli do Polski przyjechać w ramach paktu migracyjnego. To nieprawda.

"Beneficjenci paktu migracyjnego Tuska" w Łodzi? Nieprawda

"Beneficjenci paktu migracyjnego Tuska" w Łodzi? Nieprawda

Źródło:
Konkret24

"Komuna atakuje!"; "cyfrowy kaganiec"; "inwigilacja" - tak internauci komentują doniesienia o aplikacji opracowywanej przez Komisję Europejską. Według nich już od 1 lipca nie będzie można bez niej używać mediów społecznościowych. Podobnie podały też niektóre media, co tylko wzmogło chaos informacyjny. Wyjaśniamy więc.

Od lipca "weryfikacja wieku" na platformach obowiązkowa? Dezinformacja o aplikacji

Od lipca "weryfikacja wieku" na platformach obowiązkowa? Dezinformacja o aplikacji

Źródło:
Konkret24

Oburzenie w sieci. "To jest kpina i nieszanowanie wyborców"; "wyjątkowo szybkie orzekanie" - komentują internauci przekazywaną informację, jakoby posiedzenia izby Sądu Najwyższego rozstrzygającej protesty wyborcze miały trwać zaledwie minutę. Wyjaśniamy.

Sąd Najwyższy i plany posiedzeń. "Minuta na protest wyborczy"?

Sąd Najwyższy i plany posiedzeń. "Minuta na protest wyborczy"?

Źródło:
Konkret24

Przez ostatnie lata to Polska spośród krajów UE wydawała najwięcej pierwszych zezwoleń na pobyt dla cudzoziemców. Najnowsze dane Eurostatu - za 2024 rok - pokazują duży spadek takich pozwoleń wydanych przez nasz kraj. Było ich najmniej od dziesięciu lat. Widać też zmianę, jeśli chodzi o narodowość obcokrajowców, którzy je najczęściej otrzymywali.

Pozwolenia dla cudzoziemców na pobyt w Polsce. Znaczący spadek

Pozwolenia dla cudzoziemców na pobyt w Polsce. Znaczący spadek

Źródło:
Konkret24

Przed głosowaniem nad wotum zaufania dla rządu premier Donald Tusk wygłosił w Sejmie godzinne exposé. Sprawdziliśmy istotne tezy i dane z tego wystąpienia - nie wszystkie się potwierdzają, niekiedy brak kontekstu powodował, że premier wprowadzał w błąd.

Exposé Donalda Tuska. Nie wszystko się zgadza

Exposé Donalda Tuska. Nie wszystko się zgadza

Źródło:
Konkret24

Internauci prześcigają się w domysłach, dlaczego podczas drugiej tury przybyło ponad pół miliona wyborców. Pretekstem są nagrania sprzed głosowania i już po nim, gdy przewodniczący PKW podał znacząco różniące się liczby wyborców. Dla części komentujących to dowód na "skręcenie wyborów". Poprosiliśmy PKW o wyjaśnienia.

Zmiany liczby wyborców "w trakcie głosowania". Mamy wyjaśnienie PKW

Zmiany liczby wyborców "w trakcie głosowania". Mamy wyjaśnienie PKW

Źródło:
Konkret24

W środę, 11 czerwca, głosowanie nad wotum zaufania, które zdecyduje o przyszłości rządu Donalda Tuska. Niektórzy posłowie Koalicji Obywatelskiej chcieli pokazać, że krytykowany za opieszałość rząd ma sukcesy i opublikowali ich listę. Problem w tym, że zawiera ona liczne nieścisłości i nie wszystko, co na niej jest, to wyłączna zasługa obecnego rządu.

Oto "co rząd zrobił w tej kadencji"? Sprawdzamy

Oto "co rząd zrobił w tej kadencji"? Sprawdzamy

Źródło:
Konkret24

O "anomaliach wyborczych" i "cudach nad urną" dyskutują od kilku dni internauci, komentując różne publikowane w sieci "analizy przepływów" elektoratów między pierwszą a drugą turą wyborów prezydenckich. Przestrzegamy przed ich powielaniem, bo mają błędy metodologiczne. Specjalnie dla Konkret24 ekspert sporządził analizę fachową - na tyle, na ile pozwalają dostępne dane.

"Cuda przy urnach", "anomalie"? Co pokazują wyniki głosowania

"Cuda przy urnach", "anomalie"? Co pokazują wyniki głosowania

Źródło:
TVN24+

Były minister obrony przekonuje, że potencjał chętnych do armii "jest marnowany". Mariusz Błaszczak mówi już wręcz o "zapaści" wśród ochotników. Sprawdziliśmy. Dane Ministerstwa Obrony Narodowej nie potwierdzają żadnej z tych tez.

"Zapaść" wśród chętnych do armii? Mamy najnowsze dane

"Zapaść" wśród chętnych do armii? Mamy najnowsze dane

Źródło:
Konkret24

Przestrzegamy: w mediach społecznościowych rozpowszechniane jest pismo nakazujące zatrudniać Ukraińców jako tłumaczy w warszawskich komisariatach policji. Rzekomy dokument opublikował między innymi poseł Marek Jakubiak. To fałszywka. Sprawę dementują zarówno warszawski ratusz, jak też sama policja.

Warszawa "nakazuje komisariatom policji" zatrudniać Ukraińców? To fałszywka

Warszawa "nakazuje komisariatom policji" zatrudniać Ukraińców? To fałszywka

Źródło:
Konkret24

Dyskusja o aplikacji do sprawdzania numerów zaświadczeń o prawie do głosowania rozgrzała internet w dniu drugiej tury wyborów prezydenckich. Politycy PiS alarmowali, że korzystanie z niej przez członków komisji wyborczych pozwoli uniknąć sfałszowania wyborów. Cała ta akcja wygląda jednak na wyborczą dezinformację.

Aplikacja do "sprawdzania zaświadczeń". Wyborcza dezinformacja PiS

Aplikacja do "sprawdzania zaświadczeń". Wyborcza dezinformacja PiS

Źródło:
Konkret24

Rozpowszechniany w sieci przekaz głosi, jakoby Niemcy spowodowały, że Polska "nie została dopuszczona" do nowego europejskiego projektu rakietowego. Tłumaczymy: ani nas nie zablokowano, ani Niemcy nie podejmowały decyzji w tej sprawie.

Niemcy "zablokowały wejście Polski" do programu rakietowego? Dwa razy fałsz

Niemcy "zablokowały wejście Polski" do programu rakietowego? Dwa razy fałsz

Źródło:
Konkret24

Poseł PiS Dariusz Stefaniuk zamieścił wpis z rzekomą wypowiedzią szwedzkiej polityczki. Ta miała stwierdzić, że Polska i Węgry powinny zostać wykluczone z Unii Europejskiej, bo do niej nie pasują. Polityk manipuluje.

Ciemnoskóra szwedzka polityczka o wykluczeniu Polski z UE? Manipulacja posła PiS

Ciemnoskóra szwedzka polityczka o wykluczeniu Polski z UE? Manipulacja posła PiS

Źródło:
Konkret24

Przemysław Czarnek twierdzi, że Karol Nawrocki w obu turach wyborów prezydenckich miał duże poparcie wyborców i członków Polskiego Stronnictwa Ludowego. Według niego oddali na kandydata PiS więcej głosów niż na kandydata KO. Jednak żadne dostępne ogólnopolskie sondaże tego nie potwierdzają. Mamy też reakcję samego PSL.

Czarnek: "większość PSL głosowała na Nawrockiego". Brak dowodów

Czarnek: "większość PSL głosowała na Nawrockiego". Brak dowodów

Źródło:
Konkret24

Miały być ważne ustawy w ramach "100 konkretów" obiecanych przez Koalicję Obywatelską, miało być ponad 100 ustaw deregulacyjnych "do końca maja". Jednak teraz przedstawiciel rządu przekonuje, że "liczby nie są takie ważne", a koalicjanci obiecują "wrzucić szósty bieg". Przeanalizowaliśmy, na jakim jechali dotychczas.

"Gdzie ta ustawa?" Co rząd zapowiadał, co już uchwalono, co wciąż czeka

"Gdzie ta ustawa?" Co rząd zapowiadał, co już uchwalono, co wciąż czeka

Źródło:
TVN24+