Andrzej Duda ogłosił termin wyborów. Jak długo czekali inni prezydenci?

Źródło:
Konkret24
Reporterka TVN24 nieoficjalnie: prezydent zwrócił się do PKW o zaopiniowanie 15 października jako terminu wyborów
Reporterka TVN24 nieoficjalnie: prezydent zwrócił się do PKW o zaopiniowanie 15 października jako terminu wyborówTVN24
wideo 2/4
Reporterka TVN24 nieoficjalnie: prezydent zwrócił się do PKW o zaopiniowanie 15 października jako terminu wyborówTVN24

Prezydent Andrzej Duda ogłosił termin jesiennych wyborów parlamentarnych - wyznaczył je na 15 października. Wcześniej, na uwagę polityka Lewicy, że "długo musimy czekać na tę decyzję", doradca prezydenta stwierdził: "poprzedni prezydenci również w tych ramach czasowych ogłaszali termin wyborów". Jak sprawdziliśmy, nie zawsze.

Prezydent Andrzej Duda postanowieniem z 8 sierpnia 2023 zarządził wybory do Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej i Senatu Rzeczypospolitej Polskiej na niedzielę 15 października. Wcześniej prezydent zwrócił się do Państwowej Komisji Wyborczej (PKW) o zaopiniowanie daty 15 października jako terminu wyborów parlamentarnych.

W sobotę, 5 sierpnia, termin wyborów do Sejmu i Senatu był jednym z tematów programu "Śniadanie w Trójce". W trakcie rozmowy poseł Lewicy Maciej Gdula wtrącił uwagę: "Szkoda, że tak długo musimy czekać na tę decyzję [prezydenta]". Na to Łukasz Rzepecki, doradca prezydenta Andrzeja Dudy, odparł: "Panie pośle, to nie jest długo. Ja pragnę przypomnieć: 2011 rok, pan prezydent Bronisław Komorowski 4 sierpnia ogłosił termin wyborów prezydenckich (chodzi o wybory parlamentarne, prezydenckie odbyły się rok wcześniej - przyp. red.) ogłoszonych na 9 października. Więc to są terminy, które tak naprawdę pokazują, że właśnie poprzedni prezydenci również w tych ramach czasowych ogłaszali termin wyborów".

Ile czasu ma prezydent na ogłoszenie daty wyborów parlamentarnych?

Termin ogłoszenia daty wyborów przez prezydenta Andrzeja Dudę upływał 14 sierpnia. Wynika to bezpośrednio z konstytucji:

Wybory do Sejmu i Senatu zarządza Prezydent Rzeczypospolitej nie później niż na 90 dni przed upływem 4 lat od rozpoczęcia kadencji Sejmu i Senatu, wyznaczając wybory na dzień wolny od pracy, przypadający w ciągu 30 dni przed upływem 4 lat od rozpoczęcia kadencji Sejmu i Senatu.

Cztery lata od rozpoczęcia obecnej kadencji Sejmu i Senatu upłyną 12 listopada tego roku (pierwsze posiedzenie Sejmu IX kadencji odbyło się 12 listopada 2019 roku).

W sytuacji gdy zostaje skrócona kadencja Sejmu i muszą odbyć się przedterminowe wybory, konstytucja przewiduje inną procedurę i krótszy termin obowiązujący prezydenta. W art. 98 ust. 5 czytamy: "Prezydent Rzeczypospolitej, zarządzając skrócenie kadencji Sejmu, zarządza jednocześnie wybory do Sejmu i Senatu i wyznacza ich datę na dzień przypadający nie później niż w ciągu 45 dni od dnia zarządzenia skrócenia kadencji Sejmu". Skrócenie kadencji Sejmu dokonuje się w dwóch przypadkach: po uchwale tej izby podjętej większością co najmniej 2/3 głosów ustawowej liczby posłów, czyli minimum 307 głosami na 460 posłów (art. 98 ust. 3 konstytucji); po nieudzieleniu Radzie Ministrów wotum zaufania w tzw. "trzecim kroku" powoływania rządu (art. 155 ust. 2). W przypadku trzecim, dotyczącym uchwalania budżetu, prezydent może, ale nie musi skracać kadencję Sejmu, o czym mówi art. 225 - "w ciągu 4 miesięcy od dnia przedłożenia Sejmowi projektu ustawy budżetowej nie zostanie ona przedstawiona Prezydentowi Rzeczypospolitej do podpisu, Prezydent Rzeczypospolitej może w ciągu 14 dni zarządzić skrócenie kadencji Sejmu". Skrócenie kadencji Sejmu oznacza jednoczesne skrócenie kadencji Senatu.

Od tego, kiedy prezydent ogłosi datę wyborów, zależy, jak długo będzie trwała kampania wyborcza.

Kampania wyborcza rozpoczyna się z dniem ogłoszenia aktu właściwego organu o zarządzeniu wyborów i ulega zakończeniu na 24 godziny przed dniem głosowania. 

Nie można prowadzić kampanii wyborczej przed zarządzeniem wyborów i opublikowaniem postanowienia prezydenta o tym w Dzienniku Ustaw, o czym Państwowa Komisja Wyborcza przypominała m.in. w 2017 roku oraz w kwietniu tego roku.

Sprawdziliśmy, kiedy kolejni prezydenci ogłaszali termin wyborów oraz ile dni trwały kolejne kampanie wyborcze do polskiego parlamentu - zaczęliśmy od 2001 roku, gdy po raz pierwszy rozpisywano wybory na mocy obecnie obowiązujących przepisów. Uwzględniliśmy też omówioną kwestię przyspieszonych wyborów, choć tu terminy są zdecydowanie krótsze.

Aleksander Kwaśniewski

Dwie kadencje prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego przypadały na lata 1995-2005. Przypomnijmy, że wybory parlamentarne w 1997 roku (tak jak i wcześniejsze z 1993 roku) odbywały się na podstawie przepisów tzw. małej konstytucji z 1992 roku. Wybory przeprowadzono we wrześniu, a ustawa zasadnicza weszła w życie 17 października 1997 roku (uchwalono ją 2 kwietnia 1997 roku). W naszej analizie przyglądamy się procedurze ogłaszania terminu wyborów dokonywanej według obowiązujących dziś przepisów.

Za kadencji Aleksandra Kwaśniewskiego dwukrotnie odbyły się wybory parlamentarne według obowiązujących do dziś zasad. Obowiązująca wtedy ordynacja wyborcza do Sejmu i Senatu w podobny sposób, jak obecnie obowiązujące prawo, rozstrzygała zasady przeprowadzenia wyborów do obu izb parlamentu i czasu trwania kampanii wyborczej.

Pierwsze wybory zarządzone przez prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego na podstawie nowej konstytucji przypadły w 2001 roku, wtedy prezydent ogłosił termin wyborów 25 czerwca 2001. Zrobił to na 26 dni przed ostatecznym terminem - miał na czas do 21 lipca 2001 roku. Kampania wyborcza trwała 85 dni. Wybory odbyły się 23 września 2001 roku.

Kolejne wybory parlamentarne przypadały w 2005 roku. Wtedy prezydent Kwaśniewski ogłosił ich termin 23 maja 2005 roku, a miał na to czas do 21 lipca. Tak więc zrobił to na 59 dni przed ostatecznym terminem. Na dzień wyborów wyznaczył 25 września 2005 roku. Kampania wyborcza trwała więc 122 dni.

Lech Kaczyński

Prezydent Lech Kaczyński wydał tylko jedno postanowienie w sprawie zarządzenia wyborów do Sejmu i Senatu. Stało się to 7 września 2007 roku, tuż po tym, jak tego samego dnia Sejm podjął uchwałę o skróceniu własnej kadencji.

Jak wspomnieliśmy, w sytuacji skróconej kadencji Sejmu prezydent musiał wyznaczyć datę wyborów "na dzień przypadający nie później niż w ciągu 45 dni od dnia zarządzenia skrócenia kadencji Sejmu". Prezydent Lech Kaczyński wyznaczył termin przyspieszonych wyborów parlamentarnych na 21 października 2007 roku, czyli 44 dni od dnia zarządzenia skrócenia kadencji Sejmu. Kampania trwała o jeden dzień mniej, czyli 41 dni.

Bronisław Komorowski

Za kadencji prezydenta Bronisława Komorowskiego wybory do Sejmu i Senatu odbyły się po raz pierwszy w 2011 roku. To do tych wyborów odnosił się Łukasz Rzepecki, doradca Andrzeja Dudy, podczas rozmowy w Trójce.

Komorowski miał czas do 10 sierpnia 2011 roku na ogłoszenie daty wyborów parlamentarnych. Zrobił to na 6 dni przed tą datą, czyli 4 sierpnia - tak jak stwierdził Rzepecki. Ówczesny prezydent wyznaczył na datę wyborów 9 października 2011 roku. Kampania wyborcza trwała więc 63 dni.

W lipcu 2015 roku Bronisław Komorowski datę wyborów ogłosił 17 lipca. Zrobił to na 28 dni przed konstytucyjnym terminem - ten upływał 14 sierpnia. Na datę wyborów wyznaczył 25 października 2015 roku. Kampania w tych wyborach parlamentarnych trwała 93 dni.

Andrzej Duda

Prezydent Andrzeja Duda dotychczas dwukrotnie wyznaczał termin wyborów - w 2019 i 2023 roku.

W 2019 roku Andrzej Duda ogłosił datę wyborów parlamentarnych 6 sierpnia. Miał na to czas do 14 sierpnia. Tak więc datę wyborów poznaliśmy na 8 dni przed terminem. Kampania wyborcza w 2019 roku trwała 63 dni.

Autorka/Autor:Gabriela Sieczkowska

Źródło: Konkret24

Pozostałe wiadomości

Komentując "patrole obywatelskie" na granicy polsko-niemieckiej, politycy opozycji mówią po raz kolejny o "tysiącach migrantów przerzucanych przez Niemców". Dane o rzeczywistych przekazaniach są jednak dużo niższe. Wyjaśniamy.

"Kilka tysięcy nielegalnych migrantów dziennie" z Niemiec? Dane pokazują coś innego

"Kilka tysięcy nielegalnych migrantów dziennie" z Niemiec? Dane pokazują coś innego

Źródło:
Konkret24

Po tragedii w Starej Wsi, podczas policyjnej obławy pojawiło się zdjęcie, które ma pokazywać ulicę przed domem, gdzie dokonano zbrodni. Jest rozpowszechniane z twierdzeniem, że podejrzany Tadeusz Duda uciekł stamtąd na motocyklu. Oba przekazy są nieprawdziwe.

"Tak wygląda ulica", morderca na motocyklu? Nic tu się nie zgadza

"Tak wygląda ulica", morderca na motocyklu? Nic tu się nie zgadza

Źródło:
Konkret24

W sieci pojawił się fragment kodu, który ma świadczyć o tym, że tak zwana aplikacja Mateckiego miała być podłączona do serwerów PKW. Nieznających się na programowaniu może wprowadzać w błąd. Tłumaczymy.

"Aplikacja Mateckiego" podpięta pod PKW? Fałszywy "niezbity dowód"

"Aplikacja Mateckiego" podpięta pod PKW? Fałszywy "niezbity dowód"

Źródło:
Konkret24

Nagranie z kilkudziesięcioma bocianimi gniazdami na słupie wysokiego napięcia przyciągnęło uwagę tysięcy internautów. Jedni twierdzą, że to Polska, inni wskazują na zagranicę. Sprawdziliśmy, co wiadomo o tym materiale.

"Blokowisko bocianów" w Polsce? Sprawdzamy popularne nagranie

"Blokowisko bocianów" w Polsce? Sprawdzamy popularne nagranie

Źródło:
Konkret24

Były wicepremier Jacek Sasin pytał w wywiadzie radiowym, gdzie są pieniądze z Krajowego Planu Odbudowy i czy "ktoś odczuł jakąś poprawę z tego względu". Pokazujemy więc, na co do tej pory przeznaczono te środki: od pracowni AI, przez żłobki, po oczyszczalnie ścieków i modernizacje linii kolejowych.

Sasin: gdzie są mityczne pieniądze z KPO? Odpowiadamy

Sasin: gdzie są mityczne pieniądze z KPO? Odpowiadamy

Źródło:
Konkret24

Mimo zawieszenia przyjmowania wniosków o azyl na granicy polsko-białoruskiej, polskie służby wciąż przyjmują ich ponad tysiąc miesięcznie. Internauci komentują, że "Donald Tusk okłamał Polaków", bo "granica jest nieszczelna". Wyjaśniamy, dlaczego te dane o tym nie świadczą.

Wnioski o azyl w Polsce mimo zawieszenia. Kto i gdzie je składa

Wnioski o azyl w Polsce mimo zawieszenia. Kto i gdzie je składa

Źródło:
Konkret24

Politycy opozycji i internauci komentują, że wyborcy masowo wysyłali do Sądu Najwyższego protesty wyborcze według wzoru przygotowanego przez posła Romana Giertycha i z jego numerem PESEL. Pierwszy Prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Manowska dolała oliwy do ognia, mówiąc, że takich protestów jest kilka tysięcy. Inne zdanie ma jednak rzecznik prasowy instytucji. Wyjaśniamy, co wiemy.

"Giertychówki", PESEL posła i dwugłos w Sądzie Najwyższym. Co wiemy

"Giertychówki", PESEL posła i dwugłos w Sądzie Najwyższym. Co wiemy

Źródło:
Konkret24

Prokurator generalny Adam Bodnar wnioskuje o ponowne przeliczenie głosów z niemal 1,5 tysiąca komisji wyborczych, bowiem w kilkunastu przypadkach, w których przeliczono już głosy, wykazano nieprawidłowości. Monitorujemy na bieżąco, w jakich komisjach sprawdzono jeszcze raz oddane głosy i z jakim wynikiem, oraz stan prokuratorskich śledztw.

Komisje, w których przeliczono ponownie głosy. Ile miał Trzaskowski, ile Nawrocki

Komisje, w których przeliczono ponownie głosy. Ile miał Trzaskowski, ile Nawrocki

Źródło:
Konkret24

Rzecznik rządu Adam Szłapka jako sukces koalicji rządzącej wymienił wzrost punktualności pociągów do niemal 95 procent. Sprawdziliśmy więc dane.

Rzecznik rządu o punktualności pociągów. Dane nie potwierdzają

Rzecznik rządu o punktualności pociągów. Dane nie potwierdzają

Źródło:
Konkret24

Internauci z rozbawieniem komentują materiał pochodzący rzekomo z rosyjskiej telewizji. Przedstawia on reportera, który zachwala nowo wybudowaną drogę w Woroneżu, ale asfalt okazuje się być tylko ogromnym kawałkiem tkaniny. "Propaganda sukcesu" - podsumowują. Tyle że nagranie nie jest autentyczne.

Reporter mówi, asfalt "się podnosi"? Nie, to nie Rosja

Reporter mówi, asfalt "się podnosi"? Nie, to nie Rosja

Źródło:
Konkret24

Do sieci powraca zdjęcie, które jest podstawą antyimigranckiego przekazu. "Stop migracji", "straszny widok", "koszmar" - komentują internauci widoczną na fotografii grupę ciemnoskórych, młodych mężczyzn, czekających na przystanku autobusowym. Co o zdjęciu wiadomo?

Imigranci w Nadarzynie? Powraca zdjęcie ze zmanipulowanym przekazem

Imigranci w Nadarzynie? Powraca zdjęcie ze zmanipulowanym przekazem

Źródło:
Konkret24

Poseł PiS Marcin Przydacz, broniąc nieautoryzowanej aplikacji do weryfikacji zaświadczeń wyborczych, stwierdził, że sama PKW zezwoliła na stosowanie "tego typu instrumentów", a aplikacja miała uchronić przed turystyką wyborczą. Oba argumenty są nietrafione.

Przydacz o "aplikacji Mateckiego". Dwa razy fałsz

Przydacz o "aplikacji Mateckiego". Dwa razy fałsz

Źródło:
Konkret24

Do Sądu Najwyższego wpłynęło już ponad 54 tysiące protestów wyborczych, a sąd ma czas na ich rozpatrzenie do 2 lipca. Sąd zarządził też oględziny kart i przeliczenie głosów w kilkunastu komisjach. Te same komisje były wytypowane w modelach, które badały wahnięcia w poparciu na korzyść kandydatów. Wyjaśniamy, czym są te modele i czy na ich podstawie można mówić o jakichś "nieprawidłowościach statystycznych" w wynikach wyborów.

"Nieprawidłowości statystyczne" w wynikach komisji. Co pokazują modele, a czego nie

"Nieprawidłowości statystyczne" w wynikach komisji. Co pokazują modele, a czego nie

Źródło:
Konkret24

Wobec trwającej dyskusji prezydent Andrzej Duda miał zachęcać do ponownego przeliczenia głosów w wyborach - tak wynika z cytatu rozsyłanego obecnie w mediach społecznościowych. Pokazujemy, kiedy prezydent wypowiedział te słowa i jak dokładnie brzmiały.

Andrzej Duda o "rzetelnym przeliczeniu głosów". Kiedy to mówił

Andrzej Duda o "rzetelnym przeliczeniu głosów". Kiedy to mówił

Źródło:
Konkret24

Mateusz Morawiecki, komentując domniemany gwałtowny wzrost przestępstw w 2024 roku, stwierdził, że to przez "10 tysięcy nielegalnych migrantów z Niemiec". W jednym zdanie zawarł dwa fałsze. Wyjaśniamy.

Jedno zdanie Morawieckiego. Dwie nieprawdy

Jedno zdanie Morawieckiego. Dwie nieprawdy

Źródło:
Konkret24

Wymiana poległych ukraińskich i rosyjskich żołnierzy stała się podstawą do prokremlowskiej dezinformacji wymierzonej w Ukrainę. A wykorzystano do tego sfabrykowany artykuł "The Wall Street Journal".

Ciała 6000 żołnierzy, dekret Zełenskiego i amerykańska gazeta. Co się nie zgadza

Ciała 6000 żołnierzy, dekret Zełenskiego i amerykańska gazeta. Co się nie zgadza

Źródło:
Konkret24

Europosłanka Hanna Gronkiewicz-Waltz z Koalicji Obywatelskiej przekonuje, że prezydent Andrzej Duda złamał konstytucję, bo na posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Narodowego zaprosił prezydenta elekta. Konstytucjonaliści oceniają to jednoznacznie.

"Prezydent Duda, zapraszając Nawrockiego jako prezydenta elekta, złamał konstytucję"? Eksperci nie mają wątpliwości

"Prezydent Duda, zapraszając Nawrockiego jako prezydenta elekta, złamał konstytucję"? Eksperci nie mają wątpliwości

Źródło:
Konkret24

W sieci rozpowszechniany jest przekaz, jakoby biskup Jerzy Mazur miał potępić zgwałcone kobiety, które zażyły tabletkę "dzień po". Nie ma dowodów, że duchowny wypowiedział słowa, które mu się przypisuje. Przestrzegamy przed rozpowszechnianiem tego cytatu.

Biskup o zgwałconych kobietach i tabletce "dzień po"? Fałszywy cytat

Biskup o zgwałconych kobietach i tabletce "dzień po"? Fałszywy cytat

Źródło:
Konkret24

Polacy rzekomo zostali zatrzymani przez ukraińską służbę bezpieczeństwa "za pokazywanie polskich symboli", jakoby oskarżono ich "o naruszanie integralności ukraińskich terytoriów i szerzenie idei separatystycznych". Dowodem ma być krótkie nagranie, które udostępniają niektórzy internauci. Według eksperta to przykład nieudolnej rosyjskiej prowokacji.

"Polacy zatrzymani na Ukrainie za pokazywanie polskich symboli"? Nic w tym filmie nie pasuje

"Polacy zatrzymani na Ukrainie za pokazywanie polskich symboli"? Nic w tym filmie nie pasuje

Źródło:
Konkret24

Pytany o krytykę ze strony Magdaleny Biejat, szef PSL Władysław Kosiniak-Kamysz stwierdził, że jej frustracja "pewnie wynika z tego, że Grzegorz Braun dostał więcej głosów kobiet" niż kandydatka Lewicy. Ale to nieprawda.

Kosiniak-Kamysz reaguje na "uszczypliwości tiktokowe" Biejat. Nie ma racji

Kosiniak-Kamysz reaguje na "uszczypliwości tiktokowe" Biejat. Nie ma racji

Źródło:
Konkret24

Najpierw za spłatę przez Polskę ukraińskich odsetek oberwało się premierowi Donaldowi Tuskowi. Potem tłumaczyć się z tego musiał były premier Mateusz Morawiecki. Zamieszanie - i jednocześnie akcję dezinformacyjną w internecie - wywołał jeden z posłów Konfederacji, ukrywając istotny szczegół w swoim przekazie.

"Polska spłaca ukraińskie odsetki". Poseł Konfederacji uderzył w Tuska, tłumaczy się Morawiecki

"Polska spłaca ukraińskie odsetki". Poseł Konfederacji uderzył w Tuska, tłumaczy się Morawiecki

Źródło:
TVN24+

Niemiecki czarnoskóry europoseł miał skrytykować Polskę i stwierdzić, że wybory prezydenckie zostały sfałszowane. Taka informacja, okraszona zdjęciem rzekomego polityka, wywołała w sieci antyunijne i rasistowskie komentarze. Tylko że na zdjęciu jest ktoś inny, przekaz miał być żartem - ale za prawdziwy wziął go nawet poseł PiS.

"Niemiecki europoseł" i "sfałszowane wybory". Miał być żart, jest hejt

"Niemiecki europoseł" i "sfałszowane wybory". Miał być żart, jest hejt

Źródło:
Konkret24

Rząd przygotowuje rzekomo ustawę, dzięki której nielegalni migranci będą przejmować mieszkania komunalne - tak twierdzą politycy PiS. Ministerstwo rozwoju ocenia ten przekaz dosadnie: jako "oderwany od rzeczywistości", nastawiony na "wzbudzanie niepokoju Polaków".

Mieszkania komunalne "dla nielegalnych migrantów"? "Kompletna bzdura"

Mieszkania komunalne "dla nielegalnych migrantów"? "Kompletna bzdura"

Źródło:
Konkret24

Ukraiński rzekomo ma zostać wprowadzony jako drugi język obcy do szkół podstawowych. Miałby zastąpić hiszpański, niemiecki czy francuski. Byłby przedmiotem obowiązkowym. W dodatku stałby się częścią egzaminu ósmoklasisty.... Takie nieprawdziwe twierdzenia rozpowszechniają politycy i internauci. Przestrzegamy przed ich powielaniem, bo to fake newsy.

Ukraiński obowiązkowy? Zamiast niemieckiego czy francuskiego? Trzy nieprawdy

Ukraiński obowiązkowy? Zamiast niemieckiego czy francuskiego? Trzy nieprawdy

Źródło:
Konkret24

Z informacji Sądu Najwyższego wynika, że liczba zarejestrowanych protestów wyborczych rośnie z dnia na dzień. Politycy PO przekonują, że liczba protestów wskazuje na konieczność dokładnego sprawdzenia przebiegu głosowania. A europoseł PiS na to, że teraz "jest mniej protestów niż w poprzednich wyborach". Sprawdziliśmy.

Protesty wyborcze. Mniej czy więcej niż dawniej? Jeden rok się wybija

Protesty wyborcze. Mniej czy więcej niż dawniej? Jeden rok się wybija

Źródło:
Konkret24

Według europosłanki KO Marty Wcisło możemy się pochwalić najniższą inflacją w Europie. Ale według europosła PiS Michała Dworczyka Polska ma jeden z najgorszych wyników w UE. Kto ma rację? Dane pokazują, jak narracje polityków z dwóch obozów rozjeżdżają się z rzeczywistością.

Inflacja w Polsce. "Najniższa w Europie" czy jedna z najwyższych?

Inflacja w Polsce. "Najniższa w Europie" czy jedna z najwyższych?

Źródło:
Konkret24

Ataki Izraela na Iran oraz te odwetowe spowodowały, że w mediach społecznościowych pojawiło się mnóstwo zdjęć i nagrań mających dokumentować ten konflikt. Są prawdziwym poligonem dla ludzkiej inteligencji - bo wiele z nich zostało wygenerowanych przez tę sztuczną. Która wygra w tej wojnie na fake newsy?

"Zestrzelony" F-35 czy "duży samolot"? Nasila się wojenna dezinformacja

"Zestrzelony" F-35 czy "duży samolot"? Nasila się wojenna dezinformacja

Źródło:
Konkret24

Europoseł Michał Szczerba przekonuje, że protest wyborczy sztabu Rafała Trzaskowskiego jest zasadny. Między innymi dlatego, że na ponad stu tysiącach kart do głosowania postawiono dwa znaki "x". Według Szczerby to "gigantyczna liczba".

"Gigantyczna liczba" kart z dwoma krzyżykami? Jak było wcześniej

"Gigantyczna liczba" kart z dwoma krzyżykami? Jak było wcześniej

Źródło:
Konkret24