Prezydent Andrzej Duda ogłosił termin jesiennych wyborów parlamentarnych - wyznaczył je na 15 października. Wcześniej, na uwagę polityka Lewicy, że "długo musimy czekać na tę decyzję", doradca prezydenta stwierdził: "poprzedni prezydenci również w tych ramach czasowych ogłaszali termin wyborów". Jak sprawdziliśmy, nie zawsze.
Prezydent Andrzej Duda postanowieniem z 8 sierpnia 2023 zarządził wybory do Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej i Senatu Rzeczypospolitej Polskiej na niedzielę 15 października. Wcześniej prezydent zwrócił się do Państwowej Komisji Wyborczej (PKW) o zaopiniowanie daty 15 października jako terminu wyborów parlamentarnych.
W sobotę, 5 sierpnia, termin wyborów do Sejmu i Senatu był jednym z tematów programu "Śniadanie w Trójce". W trakcie rozmowy poseł Lewicy Maciej Gdula wtrącił uwagę: "Szkoda, że tak długo musimy czekać na tę decyzję [prezydenta]". Na to Łukasz Rzepecki, doradca prezydenta Andrzeja Dudy, odparł: "Panie pośle, to nie jest długo. Ja pragnę przypomnieć: 2011 rok, pan prezydent Bronisław Komorowski 4 sierpnia ogłosił termin wyborów prezydenckich (chodzi o wybory parlamentarne, prezydenckie odbyły się rok wcześniej - przyp. red.) ogłoszonych na 9 października. Więc to są terminy, które tak naprawdę pokazują, że właśnie poprzedni prezydenci również w tych ramach czasowych ogłaszali termin wyborów".
Ile czasu ma prezydent na ogłoszenie daty wyborów parlamentarnych?
Termin ogłoszenia daty wyborów przez prezydenta Andrzeja Dudę upływał 14 sierpnia. Wynika to bezpośrednio z konstytucji:
Wybory do Sejmu i Senatu zarządza Prezydent Rzeczypospolitej nie później niż na 90 dni przed upływem 4 lat od rozpoczęcia kadencji Sejmu i Senatu, wyznaczając wybory na dzień wolny od pracy, przypadający w ciągu 30 dni przed upływem 4 lat od rozpoczęcia kadencji Sejmu i Senatu.
Cztery lata od rozpoczęcia obecnej kadencji Sejmu i Senatu upłyną 12 listopada tego roku (pierwsze posiedzenie Sejmu IX kadencji odbyło się 12 listopada 2019 roku).
W sytuacji gdy zostaje skrócona kadencja Sejmu i muszą odbyć się przedterminowe wybory, konstytucja przewiduje inną procedurę i krótszy termin obowiązujący prezydenta. W art. 98 ust. 5 czytamy: "Prezydent Rzeczypospolitej, zarządzając skrócenie kadencji Sejmu, zarządza jednocześnie wybory do Sejmu i Senatu i wyznacza ich datę na dzień przypadający nie później niż w ciągu 45 dni od dnia zarządzenia skrócenia kadencji Sejmu". Skrócenie kadencji Sejmu dokonuje się w dwóch przypadkach: po uchwale tej izby podjętej większością co najmniej 2/3 głosów ustawowej liczby posłów, czyli minimum 307 głosami na 460 posłów (art. 98 ust. 3 konstytucji); po nieudzieleniu Radzie Ministrów wotum zaufania w tzw. "trzecim kroku" powoływania rządu (art. 155 ust. 2). W przypadku trzecim, dotyczącym uchwalania budżetu, prezydent może, ale nie musi skracać kadencję Sejmu, o czym mówi art. 225 - "w ciągu 4 miesięcy od dnia przedłożenia Sejmowi projektu ustawy budżetowej nie zostanie ona przedstawiona Prezydentowi Rzeczypospolitej do podpisu, Prezydent Rzeczypospolitej może w ciągu 14 dni zarządzić skrócenie kadencji Sejmu". Skrócenie kadencji Sejmu oznacza jednoczesne skrócenie kadencji Senatu.
Od tego, kiedy prezydent ogłosi datę wyborów, zależy, jak długo będzie trwała kampania wyborcza.
Kampania wyborcza rozpoczyna się z dniem ogłoszenia aktu właściwego organu o zarządzeniu wyborów i ulega zakończeniu na 24 godziny przed dniem głosowania.
Nie można prowadzić kampanii wyborczej przed zarządzeniem wyborów i opublikowaniem postanowienia prezydenta o tym w Dzienniku Ustaw, o czym Państwowa Komisja Wyborcza przypominała m.in. w 2017 roku oraz w kwietniu tego roku.
Sprawdziliśmy, kiedy kolejni prezydenci ogłaszali termin wyborów oraz ile dni trwały kolejne kampanie wyborcze do polskiego parlamentu - zaczęliśmy od 2001 roku, gdy po raz pierwszy rozpisywano wybory na mocy obecnie obowiązujących przepisów. Uwzględniliśmy też omówioną kwestię przyspieszonych wyborów, choć tu terminy są zdecydowanie krótsze.
Aleksander Kwaśniewski
Dwie kadencje prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego przypadały na lata 1995-2005. Przypomnijmy, że wybory parlamentarne w 1997 roku (tak jak i wcześniejsze z 1993 roku) odbywały się na podstawie przepisów tzw. małej konstytucji z 1992 roku. Wybory przeprowadzono we wrześniu, a ustawa zasadnicza weszła w życie 17 października 1997 roku (uchwalono ją 2 kwietnia 1997 roku). W naszej analizie przyglądamy się procedurze ogłaszania terminu wyborów dokonywanej według obowiązujących dziś przepisów.
Za kadencji Aleksandra Kwaśniewskiego dwukrotnie odbyły się wybory parlamentarne według obowiązujących do dziś zasad. Obowiązująca wtedy ordynacja wyborcza do Sejmu i Senatu w podobny sposób, jak obecnie obowiązujące prawo, rozstrzygała zasady przeprowadzenia wyborów do obu izb parlamentu i czasu trwania kampanii wyborczej.
Pierwsze wybory zarządzone przez prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego na podstawie nowej konstytucji przypadły w 2001 roku, wtedy prezydent ogłosił termin wyborów 25 czerwca 2001. Zrobił to na 26 dni przed ostatecznym terminem - miał na czas do 21 lipca 2001 roku. Kampania wyborcza trwała 85 dni. Wybory odbyły się 23 września 2001 roku.
Kolejne wybory parlamentarne przypadały w 2005 roku. Wtedy prezydent Kwaśniewski ogłosił ich termin 23 maja 2005 roku, a miał na to czas do 21 lipca. Tak więc zrobił to na 59 dni przed ostatecznym terminem. Na dzień wyborów wyznaczył 25 września 2005 roku. Kampania wyborcza trwała więc 122 dni.
Lech Kaczyński
Prezydent Lech Kaczyński wydał tylko jedno postanowienie w sprawie zarządzenia wyborów do Sejmu i Senatu. Stało się to 7 września 2007 roku, tuż po tym, jak tego samego dnia Sejm podjął uchwałę o skróceniu własnej kadencji.
Jak wspomnieliśmy, w sytuacji skróconej kadencji Sejmu prezydent musiał wyznaczyć datę wyborów "na dzień przypadający nie później niż w ciągu 45 dni od dnia zarządzenia skrócenia kadencji Sejmu". Prezydent Lech Kaczyński wyznaczył termin przyspieszonych wyborów parlamentarnych na 21 października 2007 roku, czyli 44 dni od dnia zarządzenia skrócenia kadencji Sejmu. Kampania trwała o jeden dzień mniej, czyli 41 dni.
Bronisław Komorowski
Za kadencji prezydenta Bronisława Komorowskiego wybory do Sejmu i Senatu odbyły się po raz pierwszy w 2011 roku. To do tych wyborów odnosił się Łukasz Rzepecki, doradca Andrzeja Dudy, podczas rozmowy w Trójce.
Komorowski miał czas do 10 sierpnia 2011 roku na ogłoszenie daty wyborów parlamentarnych. Zrobił to na 6 dni przed tą datą, czyli 4 sierpnia - tak jak stwierdził Rzepecki. Ówczesny prezydent wyznaczył na datę wyborów 9 października 2011 roku. Kampania wyborcza trwała więc 63 dni.
W lipcu 2015 roku Bronisław Komorowski datę wyborów ogłosił 17 lipca. Zrobił to na 28 dni przed konstytucyjnym terminem - ten upływał 14 sierpnia. Na datę wyborów wyznaczył 25 października 2015 roku. Kampania w tych wyborach parlamentarnych trwała 93 dni.
Andrzej Duda
Prezydent Andrzeja Duda dotychczas dwukrotnie wyznaczał termin wyborów - w 2019 i 2023 roku.
W 2019 roku Andrzej Duda ogłosił datę wyborów parlamentarnych 6 sierpnia. Miał na to czas do 14 sierpnia. Tak więc datę wyborów poznaliśmy na 8 dni przed terminem. Kampania wyborcza w 2019 roku trwała 63 dni.
Źródło: Konkret24