Za którego rządu obcokrajowcy kupili najwięcej ziemi? Sprawdzamy

pszenica pola pszenicy zboża zboże (CC0 1.0)/pixabay.com

Szef Forum Młodych Ludowców Miłosz Motyka zasugerował na portalu społecznościowym, że w trakcie rządów PiS sprzedawano najwięcej ziemi rolnej i leśnej cudzoziemcom. Na dowód przytoczył liczby dotyczące powierzchni sprzedanych gruntów w latach 2016-2018, porównując je z rokiem 2015, czyli ostatnim rokiem rządów koalicji PO-PSL. Sięgnęliśmy po dokładne dane za dłuższy okres.

Wpis szefa FML był reakcją na twitterową relację ze spotkania Jarosława Kaczyńskiego z sympatykami PiS w Dygowie. Jak napisano, Jarosław Kaczyński miał powiedzieć: "Polska ziemia musi być dla polskich rolników". To słowa, które w wypowiedziach prezesa PiS regularnie wracają.

2013: "Polska ziemia powinna być w rękach polskich rolników"
2013: "Polska ziemia powinna być w rękach polskich rolników"tvn24

Jak wyliczył Konkret24, w latach rządów PiS (2006, 2007, 2016, 2017, 2018) cudzoziemcom sprzedano średnio w roku 711 ha nieruchomości, za czasów rządów koalicji PO-PSL - ta średnia wyniosła 511 ha. Aby jednak dać pełny wyraz tym danym, należy zwrócić uwagę na zmiany prawne, jakie w tym obszarze w ostatnich latach zaszły.

Polska ziemia dla polskich rolników

3 sierpnia Jarosław Kaczyński był – jak to określa biuro prasowe PiS - na pikniku rodzinnym "Dobry czas dla Polski", jaki odbył się w zachodniopomorskiej wsi Dygowo. Na twitterowym koncie PiS pojawiło się zdjęcie z tego wydarzenia, opatrzone następującym podpisem: "Prezes #PiS J. #Kaczyński na #PiknikRodzinny w #Dygowo: Zabezpieczyliśmy polską ziemię. Polska ziemia musi być dla polskich rolników. Trzeba rozwijać polskie gospodarstwa rodzinne. #DobryCzasPL."

Niespełna 50 minut później na ten wpis odpowiedział Miłosz Motyka – prezes Forum Młodych Ludowców, młodzieżówki PSL. "Bzdura. Sprzedaż obcokrajowcom ziemi rolnej i leśnej?

2015 r.- 412 ha

2016 r. - 576 ha

2017 r. - 1069 ha

2018 r. - 799 ha

A definicję gospodarstwa rodzinnego, jako podstawy ustroju rolnego, do Konstytucji wpisało @nowePSL".

Ten wpis zyskał 179 polubień, podało go dalej 72 użytkowników Twittera.

W jednej z odpowiedzi inny z użytkowników portalu RobertWarmia_PL napisał z kolei:

"2014 - 770 ha

2013 - 570 ha

2012 - 410 ha

2011 - 570 ha

2010 - 520 ha

Ale najlepiej podać tylko 2015, bo odstaje od PiS. Jeszcze ciekawiej wygląda druga część handlu ziemią, dziwnym 7-KROTNIE(!) rośnie w 2008, gdy PSL zyskuje swojego Ministra Rolnictwa. Ale o tym sza!".

Kupione hektary

Dane, jakie podają zarówno Miłosz Motyka, jak i Robert Warmia_PL, pokrywają się z tymi, jakie można znaleźć w corocznych sprawozdaniach ministrów spraw wewnętrznych i administracji o nabywaniu przez cudzoziemców ziemi w Polsce. Taki obowiązek istnieje od 1990 r., wprowadzony nowelizacją ustawy z 24 marca 1920 r. o nabywaniu ziemi przez cudzoziemców.

Przejrzeliśmy te sprawozdania za okres ostatnich 15 lat. W 2005 r. – ostatnim roku rządów SLD i gabinetu Marka Belki (działał do końca października 2005 r.) obcokrajowcy nabyli 351 ha nieruchomości rolnych i leśnych. W czasach pierwszego rządu PiS, a więc w roku 2006 i 2007 (rząd Jarosława Kaczyńskiego działał do 16 listopada 2017 r.) cudzoziemcy nabyli odpowiednio 502 i 621 ha ziemi rolnej i leśnej.

W następnych latach w trakcie rządów koalicji PO-PSL, a więc od roku 2008 do 2015 włącznie, obcokrajowcy nabyli średnio rocznie ok. 511 ha nieruchomości rolnych i leśnych. Najwięcej w roku 2014 – 766,25 ha. Ta liczba pokrywa się niemal z tą, którą podał internauta Robert Warmia_PL – 770 ha w 2014 r. Najmniej ziemi w latach poprzednich rządów cudzoziemcy kupili w 2008 r. – 383,6 ha.

W okresie drugiego rządu PiS – w 2016 r. cudzoziemcy nabyli prawie 576 ha nieruchomości rolnych i leśnych, w 2017 – blisko 1070 ha, a w 2018 r. – 799 ha.

Powierzchnia nieruchomości rolnych i leśnych nabytych przez cudzoziemców
Powierzchnia nieruchomości rolnych i leśnych nabytych przez cudzoziemcówPowierzchnia nieruchomości rolnych i leśnych nabytych przez cudzoziemcówKonkret 24

W sprawozdaniach ministrów spraw wewnętrznych można znaleźć także dane dotyczące zezwoleń (bo tego wymagała wciąż obowiązująca, choć 25 razy nowelizowana ustawa o nabywaniu ziemi przez obcokrajowców) na zakup ziemi rolnej w Polsce. Jak czytamy w tej ustawie, "zezwolenie jest wydawane, w drodze decyzji administracyjnej, przez ministra właściwego do spraw wewnętrznych, jeżeli sprzeciwu nie wniesie Minister Obrony Narodowej, a w przypadku nieruchomości rolnych, jeżeli sprzeciwu również nie wniesie minister właściwy do spraw rozwoju wsi".

W latach 2006 i 2007 szefowie MSWiA w rządach PiS wydali odpowiednio 274 i 266 zezwoleń na nabycie ponad 531 ha ziemi w 2006 r. i 393 ha w 2007 r.

Rząd PO-PSL najwięcej zgód wydał w 2008 r. – 307 zezwoleń na nabycie ponad 1253 ha nieruchomości rolnych i leśnych. W roku 2009 tych zezwoleń było tylko 195, ale na ponad 1612 ha.

Liczba zezwoleń na zakup nieruchomości rolnych i leśnych przez cudzoziemców

W obu zestawieniach zwraca uwagę rok 2017. Widoczny był wówczas niemal dwukrotny wzrost sprzedanej ziemi rolnej i leśnej – z 575 ha w 2016 do prawie 1070 ha w 2017 r. Widać również, postępujący od 2015 r., gwałtowny spadek liczby wydawanych zezwoleń i związanej z tym malejącej powierzchni nieruchomości.

Wiąże się to z zakończeniem 1 maja 2016 r. 12-letniego okresu przejściowego na ograniczenie sprzedaży ziemi cudzoziemcom. Od tego momentu, obcokrajowcy "z Europejskiego Obszaru Gospodarczego i Konfederacji Szwajcarskiej nie muszą legitymować się zezwoleniem ministra właściwego do spraw wewnętrznych na nabycie jakiejkolwiek nieruchomości, niezależnie od położenia i powierzchni nieruchomości" – wyjaśnia sprawozdanie szefa MSWiA za 2018 r.

Polska ziemia w polskich rękach
Polska ziemia w polskich rękachTVN24 Biznes i Świat

Kupione udziały

Cudzoziemcy mogą w Polsce kupować nie tylko ziemię, ale także nabywać i obejmować udziały lub akcje w spółkach handlowych z siedzibą w naszym kraju. Muszą mieć na to jednak zezwolenie ministra spraw wewnętrznych jeśli, jak zapisano w ustawie, w wyniku nabycia akcji "spółka będąca właścicielem lub wieczystym użytkownikiem nieruchomości na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej stanie się spółką kontrolowaną". Takiego zezwolenia nie potrzebują obywatele państw UE i Szwajcarii.

Do tych zapisów odnosił się kolejny wpis internauty Robert Warmia_PL, który w odpowiedzi na tweet Adama Struzika, marszałka województwa mazowieckiego z PSL, zamieścił grafikę z "Gazety Wyborczej". Pokazano na niej powierzchnię nieruchomości rolnych i leśnych, należących do spółek, w których cudzoziemcy w danym roku objęli akcje czy udziały. Dane są tożsame z tymi, które zawierają sprawozdania szefa MSWiA.

Zwraca uwagę rok 2015 - ostatni rok rządów PO-PSL - w którym powierzchnia nieruchomości rolnych i leśnych należących do spółek z większościowym udziałem obcokrajowców wyniosła ponad 9,7 tys. ha. W porównaniu z rokiem 2014 nastąpił ponad trzykrotny wzrost.

Wyjaśnienie tego wzrostu znajdujemy w sprawozdaniu ministra: "od 2013 r. liczba transakcji dotyczących nabywania lub obejmowania akcji i udziałów w spółkach będących właścicielami lub użytkownikami wieczystymi nieruchomości utrzymuje się na zbliżonym poziomie. Jednocześnie odnotowany w 2015 r. wzrost powierzchni nieruchomości będących w posiadaniu spółek, wynika przede wszystkim z faktu, iż w 2015 r., po przeprowadzeniu czynności wyjaśniających, dokonano wpisów wielu transakcji, które miały miejsce w latach ubiegłych i dotyczyły spółek posiadających nieruchomości o znacznej powierzchni" - napisano w sprawozdaniu, które w marcu 2016 r. do Sejmu skierował ówczesny szef MSWiA Mariusz Błaszczak.

Jak sprawdziliśmy, w kolejnych latach rządów PiS powierzchnia nieruchomości rolnych i leśnych, należących do spółek, w których cudzoziemcy objęli akcje lub większościowe udziały, wyniosła

w 2016 - 979 ha,

w 2017 - 1716 ha,

w 2018 - 3132 ha.

W czyje ręce polska ziemia?

Podczas spotkania z mieszkańcami Dygowa Jarosław Kaczyński mocno podkreślał, że "polska ziemia musi być dla polskich rolników". Ze sprawozdań z wykonania ustawy o nabywaniu nieruchomości przez cudzoziemców z trzech ostatnich lat rządów PiS (2018, 2017, 2016) wynika, że najwięcej ziemi rolnej i leśnej nabyli w tym okresie obywatele Niemiec. W 2016 r. było to ponad 283 ha, w 2017 - 229 ha, w 2018 - 233 ha.

Porównaliśmy te dane z informacjami o tym, z jakich państw pochodzili nabywcy ziemi rolnej i leśnej w ostatnich trzech latach rządów PO-PSL. W 2013 r. Niemcy kupili 45 ha, w 2014 - 35 ha, w 2015 - 37 ha gruntów rolnych i leśnych.

Oprócz Niemców - zarówno osób fizycznych, jak i firm - sporo ziemi rolnej i leśnej nabywają w ostatnich sześciu latach obywatele i firmy z Holandii, Austrii i Danii.

Powierzchnia (w ha) nieruchomości rolnych i leśnych wg kraju nabywcyKonkret 24

Podczas sejmowej dyskusji nad sprawozdaniem z realizacji ustawy o nabywaniu nieruchomości przez cudzoziemców, która odbyła się 14 czerwca 2019 r., poseł PSL Marek Sawicki wytykał PiS-owi hipokryzję w tej sprawie: "Kadencja, która zaczynała się z mocnym przytupem w zakresie ochrony polskiej ziemi pod hasłem: nie oddamy ani skiby, a dane analizowane od 2016 r. wskazują na tendencję odwrotną".

Odpowiadał mu wiceszef MSWiA Sylwester Tułajew: "Zwróćmy uwagę, że nieruchomości rolne i leśne nabyte za zezwoleniem mają obszar tylko 14 ha, więc to jest mały obszar. Reszta to jest tylko rejestracja, a na to nie mamy żadnego wpływu". Wcześniej, w odpowiedzi na pytanie innego posła, stwierdził, że "Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji nie ma wpływu na ilość nabywanej ziemi, nieruchomości, a jedynie monitoruje ten aspekt, oczywiście prowadząc właściwy rejestr", co wynika z faktu, że najwięcej ziemi w Polsce kupują obywatele i firmy z Unii Europejskiej, na co nie muszą mieć zezwoleń.

Inaczej tę kwestię stawiał poprzedni rząd. W sprawozdaniu za rok 2014, ostatnim sprawozdaniu, którego autorem jest minister z rządu PO-PSL, podkreślano, że od 1999 r. do końca 2014 r. cudzoziemcy nabyli grunty o łącznej powierzchni 52 958,38 ha, co stanowi niecałe 0,17 proc. powierzchni całego kraju. Jak napisała w tym sprawozdaniu minister spraw wewnętrznych i administracji Teresa Piotrowska, "powyższe uzasadnia twierdzenie, iż nie jest to powód do obaw ze strony społeczeństwa, tym bardziej, że swobody europejskie w zakresie przepływu osób, kapitału, prowadzenia działalności gospodarczej i inwestycji wpisały się na trwałe i z sukcesem w polski porządek prawny".

Autor: Piotr Jaźwiński / Źródło: Konkret24

Źródło zdjęcia głównego: (CC0 1.0)/pixabay.com

Pozostałe wiadomości

Posłowie i senatorowie PiS mieli wpłacać na partię minimum tysiąc złotych miesięcznie, europosłowie PiS - minimum pięć tysięcy. Tak zarządził Jarosław Kaczyński, gdy PiS nie dostał części subwencji. Konkret24 pozyskał rejestr wszystkich wpłat dla tej partii za 2024 rok. Oto kto wpłacił najwięcej, a kto w ogóle.

Mieli "wspierać partię finansowo". Kto ile wpłacił? Mamy rejestry PiS

Mieli "wspierać partię finansowo". Kto ile wpłacił? Mamy rejestry PiS

Źródło:
TVN24+

Po śmierci papieża Franciszka i ogłoszeniu żałoby narodowej internauci przekonują, jakoby po 1945 roku tylko raz "po śmierci obcokrajowca" władze naszego państwa tak zdecydowały. Ale to nie jest prawda.

Żałoby narodowe w Polsce. Nie tylko dla uczczenia Polaków

Żałoby narodowe w Polsce. Nie tylko dla uczczenia Polaków

Źródło:
Konkret24

Czy Grzegorz Braun ma szansę na poparcie zapewniające mu wejście do drugiej tury wyborów prezydenckich? Taki scenariusz sugeruje sondaż, który miał zostać wykonany przez znany ośrodek badania opinii publicznej. Lecz ta sondażownia nigdy czegoś takiego nie opublikowała.

Braun notuje "olbrzymi wzrost poparcia"? To nie ten CBOS

Braun notuje "olbrzymi wzrost poparcia"? To nie ten CBOS

Źródło:
Konkret24

Miliony wyświetleń notuje w sieci nagranie przedstawiające grupę osób idących nocą z walizkami przez miasto. Zostało opublikowane, by zwrócić uwagę na pewien problem mieszkańców - tymczasem internauci wykorzystują je do hejtu na cudzoziemców i migrantów. Przestrzegamy przed jego rozpowszechnianiem.

"Nocą, żeby ludzie nie widzieli"? Ten film miał inny cel

"Nocą, żeby ludzie nie widzieli"? Ten film miał inny cel

Źródło:
Konkret24

Do szpitala w Oleśnicy europoseł i poseł przybyli z "interwencją poselską" w celu "obywatelskiego zatrzymania" lekarki. Tak przynajmniej tłumaczyli się Grzegorz Braun i Roman Fritz. Jednak politycy powołali się na przepisy, które ich zachowania nie dotyczą. Wyjaśniamy, dlaczego przekroczyli uprawnienia.

Braun w szpitalu w Oleśnicy. Co jest interwencją poselską, a co nie

Braun w szpitalu w Oleśnicy. Co jest interwencją poselską, a co nie

Źródło:
Konkret24

Według popularnego w sieci przekazu dopiero po zmianie prezydenta USA - czyli po powrocie na to stanowisko Donalda Trumpa - w Nowym Jorku mogła się odbyć procesja wielkanocna. Dowodem ma być opublikowane wideo. Tylko że nie ma ono nic wspólnego z Wielkanocą.

Procesja w Nowym Jorku możliwa dopiero za Trumpa? Co to za nagranie

Procesja w Nowym Jorku możliwa dopiero za Trumpa? Co to za nagranie

Źródło:
Konkret24

Czy marszałek Sejmu Szymon Hołownia spowodował wypadek samochodowy i wjechał w ogrodzenie? Na podstawie pewnego nagrania twierdzi tak wielu internautów, według części z nich - polityk musiał być pod wpływem alkoholu. Ale Hołownia w żadnym takim zdarzeniu nie brał udziału. Jego sztab wyborczy zaprzecza, a my wyjaśniamy ten przekaz.

Hołownia wjechał autem w płot? Jest odpowiedź sztabu

Hołownia wjechał autem w płot? Jest odpowiedź sztabu

Źródło:
Konkret24

Teksty z trzynastu polskich serwisów informacyjnych wykorzystano w kolejnej fazie operacji wpływu prowadzonej przez rosyjski ośrodek dezinformacji. W specjalnie tworzonych postach linkowano do artykułów, które zawierały treści przydatne Kremlowi. A potem w ruch szły boty.

Operacja Doppelganger. Cel: polskie wybory

Operacja Doppelganger. Cel: polskie wybory

Źródło:
Konkret24

Internauci zachwycają się postawą pilota, który rzekomo złamał procedury, by ratować ludzkie życie. Chodzi o o popularne nagranie z momentu lądowania samolotu, które krąży w sieci - także polskiej. Historia jest fascynująca, lecz nieprawdziwa.

"Przewożę serce dawcy". "Łamiesz zasady, zmień kurs!". Co to za film

"Przewożę serce dawcy". "Łamiesz zasady, zmień kurs!". Co to za film

Źródło:
Konkret24

Donald Trump nie wysłał własnego samolotu po 200 żołnierzy, którzy utknęli na Florydzie. A publikowane nagrania z wypadku księżnej Diany nie zawsze pokazują to zdarzenie. Wytworzenie zbiorowej fałszywej pamięci - zwanej efektem Mandeli - to jeden z celów ośrodków dezinformacji. Fake newsy wspomagają ten mechanizm.

Efekt Mandeli - co to jest? Możesz być ofiarą

Efekt Mandeli - co to jest? Możesz być ofiarą

Źródło:
Konkret24

W obwodzie Kurskim w Rosji miały zostać odkryte tysiące ciał zagranicznych najemników walczących dla Ukrainy, w tym Polaków - wykres z taką informacją krąży ostatnio w sieci. Wystarczy spojrzeć, które strony i profile rozpowszechniają ten przekaz, by stwierdzić: to kolejna odsłona prokremlowskiej propagandy.

Ciała "polskich najemników" w Rosji? Uwaga na ten wykres

Ciała "polskich najemników" w Rosji? Uwaga na ten wykres

Źródło:
Konkret24

Politycy Prawa i Sprawiedliwości po raz kolejny forsują przekaz wymierzony w cudzoziemców przebywających w Polsce. Teraz wykorzystują do niego zdjęcie z Nadarzyna, publikując je z fałszywym komentarzem.

"Nadarzyn 2025"? Nie. To "wielkopostne chrześcijaństwo" posła Warchoła

"Nadarzyn 2025"? Nie. To "wielkopostne chrześcijaństwo" posła Warchoła

Źródło:
Konkret24

Komentując słowa Donalda Tuska o repolonizacji, poseł PiS Michał Wójcik stwierdził, że jej przykładem była fuzja Orlenu i Lotosu z czasów rządów Zjednoczonej Prawicy. Eksperci są jednak innego zdania.

Poseł Wójcik: fuzja Orlenu i Lotosu to repolonizacja. Wręcz przeciwnie

Poseł Wójcik: fuzja Orlenu i Lotosu to repolonizacja. Wręcz przeciwnie

Źródło:
Konkret24

Krytykując obecny rząd, opozycja opowiada o "narodowym programie rozbrajania" Polski, twierdząc, że nie są realizowane wcześniej zawarte kontrakty na uzbrojenie. Jarosław Kaczyński jako dowód wskazuje zakup wyrzutni Himars i Chunmoo. Nie ma racji.

Kaczyński o Himarsach i koreańskich wyrzutniach: "to zostało zatrzymane". Nie zostało

Kaczyński o Himarsach i koreańskich wyrzutniach: "to zostało zatrzymane". Nie zostało

Źródło:
Konkret24

Straszenie Ukraińcami i nastawianie Polaków negatywnie do uchodźców zza wschodniej granicy - to cel rozpowszechnianego przez działaczy Konfederacji i Ruchu Narodowego przekazu. Jest on fałszywy, a powstał na podstawie tekstu jednego z ukraińskich serwisów.

Ukraińcy "masowo sięgną po polskie obywatelstwo"? Skąd ta teza

Ukraińcy "masowo sięgną po polskie obywatelstwo"? Skąd ta teza

Źródło:
Konkret24

Wicemarszałek Sejmu Krzysztof Bosak, powołując się na dane niemieckiej policji, opowiada o "ludziach przywożonych z wewnątrz niemieckiego kraju" do Polski. Tylko że owe statystyki nie dotyczą takich przypadków. Polityk Konfederacji manipuluje.

Bosak o "wpychaniu migrantów" z Niemiec. Czego nie rozumie

Bosak o "wpychaniu migrantów" z Niemiec. Czego nie rozumie

Źródło:
Konkret24

Obchody 1000-lecia Królestwa Polskiego i 500-lecia hołdu pruskiego wywołały dyskusję na temat faktycznej daty koronacji pierwszego króla Polski i udziału w niej niemieckiego cesarza. Wyjaśniamy, skąd rozbieżność dat.

Koronowany przez niemieckiego cesarza? Jak to z Chrobrym było

Koronowany przez niemieckiego cesarza? Jak to z Chrobrym było

Źródło:
Konkret24

Konfederacja opowiada, że na podstawie wydawanych pozwoleń na pracę dla cudzoziemców można stwierdzić, że Donald Tusk "sprowadza rocznie do Polski 100 tysięcy islamskich imigrantów". To jednak manipulacja: pozwolenie na pracę nie znaczy "sprowadzenia" do Polski.

Tusk "sprowadza 100 tysięcy islamskich imigrantów"? Manipulacja

Tusk "sprowadza 100 tysięcy islamskich imigrantów"? Manipulacja

Źródło:
Konkret24

Karol Nawrocki ogłosił, że jako prezydent zrobi wszystko, by "to Polacy mieli pierwszeństwo w korzystaniu z polskiej służby zdrowia". Szef jego sztabu wyborczego przekonuje, że kandydat PiS podał już wcześniej szczegóły swojego kontrowersyjnego pomysłu - to nieprawda.

Nawrocki zapowiada "pierwszeństwo" Polaków w kolejkach do lekarzy. A szczegóły?

Nawrocki zapowiada "pierwszeństwo" Polaków w kolejkach do lekarzy. A szczegóły?

Źródło:
Konkret24

Niemcy "podrzucili", "przerzucili" do Polski "dziewięć tysięcy nielegalnych migrantów" - powtarzają od dłuższego czasu politycy Konfederacji i PiS. Choć ta liczba pochodzi z niemieckich statystyk, taki przekaz jest manipulacją i grą na emocjach mającą wzbudzać niepokój w społeczeństwie. Bo wcale nie chodzi głównie o przybyszy z Afryki czy Azji. Wyjaśniamy.

"Tysiące migrantów podrzuconych z Niemiec". Co się kryje za tą liczbą

"Tysiące migrantów podrzuconych z Niemiec". Co się kryje za tą liczbą

Źródło:
Konkret24

W kampanii prezydenckiej politycy PiS punktują kandydata PO Rafała Trzaskowskiego za to, że "nie jest szczery". Bo Warszawa przystąpiła do organizacji C40 Cities, a to - według nich - pociąga za sobą szereg limitów i zakazów, o których Trzaskowski w kampanii nie mówi. Jak jest naprawdę?

"Tego chce Trzaskowski". Opozycja straszy zakazem jedzenia mięsa i nabiału

"Tego chce Trzaskowski". Opozycja straszy zakazem jedzenia mięsa i nabiału

Źródło:
Konkret24

Internauci kpią, że Magdalena Biejat "z geografii nie jest dobra", ponieważ jako państwo wymieniła Frankfurt. Nagranie, które ma tego dowodzić, zostało jednak przycięte, a wypowiedź kandydatki na prezydenta wyrwana z kontekstu.

Biejat wymieniła Frankfurt jako "państwo na F"? Nagranie jest ucięte

Biejat wymieniła Frankfurt jako "państwo na F"? Nagranie jest ucięte

Źródło:
Konkret24

Jarosław Kaczyński spotyka się ostatnio z sympatykami PiS, zachęcając do głosowania na Karola Nawrockiego. Obiecuje, że będzie on najlepszym prezydentem na trudne czasy, bo obecny rząd już doprowadził do tego, "żeśmy się cofnęli" w rozwoju kraju. Na dowód przytacza statystyki - ale błędnie.

Kaczyński o rozwoju kraju: "żeśmy się cofnęli". Nieprawda

Kaczyński o rozwoju kraju: "żeśmy się cofnęli". Nieprawda

Źródło:
Konkret24

Czy ogórki mogą się stać tematem publicznej debaty w kampanii prezydenckiej? Owszem, jeśli dzięki temu można zarzucić konkurentowi hipokryzję. Po tym, jak Rafał Trzaskowski zachwalał na wiecu ogórki pewnego polskiego producenta, oponenci przekonują, że te ogórki "wyprodukowano w Niemczech". Firma, która stała się ofiarą politycznego sporu, wyjaśnia.

PiS: Trzaskowski promuje "niemieckie" ogórki. Mamy wyjaśnienie

PiS: Trzaskowski promuje "niemieckie" ogórki. Mamy wyjaśnienie

Źródło:
Konkret24

Miało być spełnienie obietnicy, wyszło rozwiązanie, którego skutki budzą wątpliwości. Choć niektórzy politycy koalicji przekonują, że zmiana składki zdrowotnej dla przedsiębiorców to realizacja jednego ze 100 konkretów czy punktu umowy koalicyjnej. Rzeczywistość wyraźnie rozmija się z deklaracjami.

Zmiana składki zdrowotnej: realizacja obietnic? Niezupełnie

Zmiana składki zdrowotnej: realizacja obietnic? Niezupełnie

Źródło:
Konkret24

"Warszawa, Ursynów" - z takim opisem krąży w polskiej sieci nagranie pokazujące tłum muzułmanów modlących się obok jakiegoś osiedla. To jednak inne miasto.

Muzułmanie na Ursynowie? To nie Warszawa

Muzułmanie na Ursynowie? To nie Warszawa

Źródło:
Konkret24

Nagłaśniany przez polityków prawicy przekaz, że rząd planuje otworzyć w Czerwonym Borze ośrodek dla "nielegalnych imigrantów", zamiast tworzyć tam planowaną jednostkę wojskową, jest nie tylko nieprawdziwy - to niebezpieczna gra na emocjach. To, do czego prowadzi, pokazały wydarzenia z niedzieli.

Czerwony Bór: ośrodek dla migrantów zamiast jednostki wojskowej? Manipulacja PiS

Czerwony Bór: ośrodek dla migrantów zamiast jednostki wojskowej? Manipulacja PiS

Źródło:
Konkret24