Marcin Horała: co by się działo, jakby rząd od teraz oceniał praworządność samorządców? Ocenia od dawna


Co by było, gdyby polski rząd zaczął teraz oceniać praworządność działań samorządowców i od tego uzależniał wypłaty dotacji? - taki temat wywołał na Twitterze wiceminister Marcin Horała. Wyjaśniamy: rząd kontroluje praworządność samorządowców na mocy odpowiednich ustaw. Na ich podstawie nie może karać finansowo - ale może sięgnąć po inne metody, np. ograniczać subwencje.

Marcin Horała, poseł PiS i wiceminister infrastruktury (odpowiada np. za budowę Centralnego Portu Komunikacyjnego) 8 grudnia napisał na Twitterze: "A teraz wyobraźmy sobie co by się działo, jakby rząd ogłosił, że od teraz będzie sobie oceniał praworządność działań wójtów, prezydentów, marszałków i wobec uznanych przez siebie za niepraworządnych będzie wstrzymywał wypłaty z dotacji, subwencji, udziałów w podatkach?".

Rząd ma rozmaite narzędzia prawne do wpływania na samorządy: premier może odwoływać wójtów, burmistrzów czy prezydentów, wojewodowie mają możliwość uchylania uchwał rad samorządów, minister spraw wewnętrznych i administracji poprzez podlegające mu regionalne izby obrachunkowe może kontrolować finanse samorządów. Tylko w tym roku wojewodowie – czyli przedstawiciele rządu – kilkanaście razy uchylali niezgodne z prawem, ich zdaniem, uchwały samorządów.

Post Marcina Horały polubiono na Twitterze ponad 2 tys. razy, podano go dalej ponad 400 razy. Pojawił się zapewne w kontekście dyskusji na temat sprzeciwu Polski i Węgier wobec propozycji wprowadzenia w Unii Europejskiej mechanizmu praworządności – czyli uzależnieniu przekazywania unijnych środków finansowych od przestrzegania zasad rządów prawa przez państwo członkowskie UE.

Na ten kontekst uwagę zwrócili niektórzy internauci, komentując wpis wiceministra. "W PiS jest to ocena uznaniowa, w normalnym kraju stosuje się przepisy prawa. Jeśli urzędnik jest niepraworządny, to idzie do więzienia. W państwie PiS prokuratur może wylecieć jeśli chce sprawdzić urzędnika PiS. Dlatego jedynym wyjściem dla UE jest kontrola funduszy" (pisownia oryginalna) – napisał autor konta Obywatel 39.

Sprzeciw samorządowców wobec groźby zawetowania budżetu UE
Sprzeciw samorządowców wobec groźby zawetowania budżetu UEFakty po południu

"Rząd od teraz będzie sobie oceniał"?

Marcin Horała zastanawia się, "co by się działo, jakby rząd ogłosił, że od teraz będzie sobie oceniał praworządność działań wójtów, prezydentów, marszałków" (podkreślenie red.). Słowa "od teraz" sugerują, że rząd wcześniej tego nie robił - co nie jest prawdą.

W dyskusji pod wpisem Horały sędzia Olimpia Barańska-Małuszek przypomniała o zapisach konstytucji: "art. 171 ust. 2 Konstytucji organami nadzoru nad jednostkami samorządu terytorialnego są Prezes Rady Ministrów, wojewodowie oraz regionalne izby obrachunkowe w zakresie spraw finansowych". Po czym dopisała: "#praworzadność-Działanie zgodne z prawem i w ramach prawa. Rząd się tego boi?".

W ustępie 1 art. 171 konstytucji zapisano: "Działalność samorządu terytorialnego podlega nadzorowi z punktu widzenia legalności".

Jak wyjaśnia w opinii dla Konkret24 dr Mateusz Radajewski z Wydziału Prawa Uniwersytetu SWPS we Wrocławiu, "z art. 171 ust. 1 Konstytucji RP wynika, że potencjalnie każda aktywność organów samorządu terytorialnego może podlegać weryfikacji z punktu widzenia legalności. Trzeba jednak pamiętać, że samorządy nie są jednostkami podporządkowanymi administracji rządowej, więc jej każde działanie nadzorcze musi mieć precyzyjną podstawę ustawową. To tak naprawdę ustawy określają, jaki jest realny zakres nadzoru nad samorządem" - podkreśla ekspert.

Podobnie uważa prof. Anna Rakowska-Trela, konstytucjonalistka z Uniwersytetu Łódzkiego. "Tak, każda decyzja, każdy akt samorządu może być oceniany z punktu widzenia legalności - czy to przez organy nadzoru, czy też np. na drodze sądowej, choćby z inicjatywy mieszkańców składających skargi. Oczywiście, z drugiej strony także działania nadzorcze muszą być legalne, a więc podejmowane na podstawie prawnej i w granicach prawa" - napisała w opinii dla Konkret24.

Rozwinięcie konstytucyjnego przepisu znajduje się w ustawach: o samorządzie gminnym z 1992 roku; samorządzie powiatowym i samorządzie województwa z 1998 roku; o regionalnych izbach obrachunkowych z 1992 roku. Tak więc od przeszło ćwierć wieku rząd może oceniać legalność działania samorządowców.

Co mogą wojewodowie wobec samorządów?

Najczęściej stosowanym środkiem nadzoru nad samorządami jest uchylanie uchwał organów samorządowych. Zgodnie z ustawami wójt, burmistrz, prezydent miasta i marszałek województwa od podjęcia uchwał przez rady gmin, powiatów czy sejmików mają 7 dni na przedstawienie ich wojewodom do zatwierdzenia.I to wojewoda orzeka, czy uchwała samorządu jest ważna.

Z wyszukiwania za pomocą przeglądarki internetowej wynika, że tylko w tym roku wojewodowie unieważnili co najmniej 13 uchwał rad gmin i miast. I tak np. wojewoda mazowiecki 24 lutego unieważnił uchwałę krajobrazową rady Warszawy, która zakazuje wielkich banerów reklamowych w centrum miasta czy ujednolica wygląd szyldów – bo nie spełniała wymogów poprawnej legislacji.

Uchwała krajobrazowa w Gdańsku
Uchwała krajobrazowa w GdańskuPolska i Świat TVN24

Z kolei 5 października wojewoda śląski unieważnił uchwałę rady gminy Radziechowy-Wieprz, która w lipcu uchwaliła Samorządową Kartę Praw Rodzin przygotowaną przez prawicową organizację Ordo Iuris. W tym dokumencie są zapisy dotyczące "ochrony rodziny, małżeństwa jako związku kobiety i mężczyzny, rodzicielstwa i macierzyństwa, prawa do ochrony życia rodzinnego, prawa rodziców do wychowania dzieci zgodnie z własnymi przekonaniami oraz prawa dziecka do ochrony przed demoralizacją". Wojewoda stwierdził nieważność uchwały, bo jego prawnicy byli zdania, że podjęto ją niezgodnie z procedurą.

Co może premier wobec samorządów?

Ostrzejsze środki nadzorcze ma premier, bo może odwołać wójta czy burmistrza – na wniosek wojewody – ale w udowodnionym przypadku uporczywego naruszania konstytucji i ustaw. Z tego przepisu we wrześniu 2017 roku skorzystała premier Beata Szydło, odwołując burmistrza Rewala za to, że "dopuścił się powtarzającego się naruszania ustaw o samorządzie gminnym, ustawy o finansach publicznych, ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych oraz ustawy o zakładowym funduszu świadczeń socjalnych".

Premier - na wniosek ministra spraw wewnętrznych i administracji - w przypadku "nierokującego nadziei na szybką poprawę i przedłużającego się braku skuteczności w wykonywaniu zadań publicznych" może ustanowić zarząd komisaryczny (nawet do dwóch lat, ale nie dłużej niż do wyboru zarządu nowej kadencji). Tak było np. w przypadku gminy Ostrowice, gdzie w 2016 roku premier Szydło ustanowiła na dwa lata zarząd komisaryczny, zawieszając wójta i radę gminy Ostrowice – za zadłużenie gminy do niemal 47 mln zł.

Pierwszy taki przypadek w historii. Gmina Ostrowice znika za długi
Pierwszy taki przypadek w historii. Gmina Ostrowice znika za długiFakty po południu

Co może Sejm wobec samorządów?

Kolejnym prawnym straszakiem wobec samorządów jest możliwość rozwiązania rad gmin, powiatów czy sejmików, gdy "dochodzi do powtarzającego się naruszenia przepisów konstytucji lub ustaw". Taką decyzję może podjąć tylko Sejm i tylko na wniosek premiera.

Tego środka dotychczas nie zastosowano, choć w 2016 roku wzywała do tego ówczesna posłanka PiS, a obecnie sędzia Trybunału Konstytucyjnego, Krystyna Pawłowicz. Chodziło wtedy o rady niektórych miast, w tym Warszawy i Łodzi, które w swoich uchwałach stwierdzały, że będą się kierować także tymi orzeczeniami TK, których rząd nie opublikował w dziennikach urzędowych.

"PO-wskie zbuntowane rady naśladujące zbuntowany TK narażają się na przewidziane konstytucją sankcje. (...) Oczekuję, że Sejm i prezes Rady Ministrów podejmą zdecydowane działania dla zatrzymania anarchii państwa dokonywanej przez niepogodzoną z przegraną w wyborach PO i jej sojuszników" - napisała Krystyna Pawłowicz na swoim Facebooku.

Jak mogą reagować samorządy?

Konstytucja w art. 165 gwarantuje samorządom samodzielność w działaniach. Ale, jak zauważa dr. Radajewski, ta samodzielność "ma charakter względny, bo jest ograniczana mechanizmami przewidzianymi w samej Konstytucji lub w ustawach". "Bardzo ważne jest jednak to, że samodzielność samorządów jest chroniona sądownie, to znaczy, że sprzeczne z prawem akty nadzoru mogą być zaskarżane do sądów administracyjnych" – podkreśla konstytucjonalista.

I tak np. rybniccy radni zdecydowali 25 czerwca 2020 roku o zaskarżeniu do sądu administracyjnego decyzji wojewody śląskiego, która unieważniła ich uchwałę mającą zablokować potencjalną budowę w tym mieście kopalni eksploatującej złoże węgla Paruszowiec.

Samorządy oskarżają rząd o manipulację
Samorządy oskarżają rząd o manipulacjęFakty po południu

Samorządy, jak dodaje dr Radajewski, teoretycznie mają też możliwość obrony przed niekorzystnymi dla siebie zmianami legislacyjnymi, gdyż są uprawnione do składania wniosków do TK o stwierdzenie niekonstytucyjności regulacji prawnych związanych z ich funkcjonowaniem.

27 grudnia 2017 roku Rada Miejska w Łomży zaskarżyła do TK przepisy ustawy o ochronie środowiska w zakresie opłat za składowanie odpadów bez zezwolenia. Sędziowie TK, którym przewodniczyła Krystyna Pawłowicz, orzekli 10 września 2020 roku, że przepisy te są zgodne z konstytucją.

Jak z kolei zauważa prof. Rakowska-Trela, nadzór nad legalnością działania samorządów ogranicza ich samodzielność. "Zawsze na jednej szali wagi należy położyć samodzielność, na drugiej konieczność zachowania legalności i nadzór. Nadzór nie może przeważyć w tym sensie, że można po jego instrumenty sięgnąć tylko wówczas, gdy dochodzi do naruszenia zasad legalności w działaniach samorządu. Z drugiej strony, samorząd nie może powoływać się na swoją samodzielność w celu usprawiedliwienia naruszenia prawa" - podkreśla prof. Rakowska-Trela.

W ustawach nie ma mowy o finansowym karaniu samorządów w ramach nadzoru - ale działa metoda kija

Czy - jak napisał Marcin Horała - wobec samorządów "uznanych przez siebie za niepraworządne" rząd może wstrzymywać wypłaty z dotacji, subwencji, udziałów w podatkach?

Doktor Radajewski tłumaczy: "Działania nadzorcze opisane w ustawach samorządowych mają charakter głównie korygujący - pozwalają na stwierdzanie nieważności aktów sprzecznych z prawem lub - ale tylko w wyjątkowych wypadkach - na zawieszanie organów łamiących prawo. Nie ma więc mowy o finansowym 'karaniu' samorządów w ramach nadzoru".

Rząd ma więc różne prawne możliwości wpływania na samorządy, nie ma jednak przepisów pozwalających na "karanie" - używając określenia Krystyny Pawłowicz - "zbuntowanych" samorządów. Ale rząd może sięgnąć po inne metody. Metodą kija jest np. ograniczanie subwencji na zadania zlecone samorządom. Opisywaliśmy w czerwcu w Konkret24 różnice pomiędzy środkami, jakie otrzymują samorządy z budżetu a rzeczywistymi wydatkami na choćby edukację.

"Wstrzymywanie wypłaty z dotacji, subwencji, udziałów w podatkach - to nie są instrumenty nadzoru, a są to niedopuszczalne pogróżki, zastraszanie i przemoc. Gdyby tak się stało, mogłoby to zostać uznane za nadużycie uprawnień lub niedopełnienie obowiązków" - stwierdza prof. Rakowska-Trela. I dodaje, odnosząc się do posta wiceministra Horały: "Takie stwierdzenia z ust ministra ą niedopuszczalne, bo sugerują nierówność traktowania samorządów: wobec tych, które lubimy, przymkniemy oko, tym, których nie lubimy - nie odpuścimy".

Obecnie głośno jest o sprzeciwie samorządowców wobec ograniczania wpływów podatkowych. Na przykład uchwalone w 2019 roku obniżenie PIT z 18 do 17 proc. i zerowy PIT dla osób poniżej 26 roku życia ma uszczuplić dochody samorządów - według wyliczeń Unii Metropolii Polskich - o ok. 4,6 mld zł w tym roku.

Samorządowcy przegrali też z większością sejmową PiS batalię o zmiany w zryczałtowanym podatku PIT. Ich zdaniem ustawa z 28 listopada 2020 roku o zmianie ustawy o podatku dochodowym od osób prawnych oraz niektórych innych ustaw pozbawia samorządy dochodów z PIT w wysokości ok. 1,5 mld zł rocznie. Na znak protestu w niektórych miastach 1 grudnia na kilka godzin zgasły światła.

Autor: Piotr Jaźwiński / Źródło: Konkret24; zdjęcie: Radek Pietruszka/PAP

Pozostałe wiadomości

Sławomir Mentzen zaczął już swoją kampanię jako kandydat na prezydenta w wyborach w 2025 roku. Prowadząc taką autopromocję czy prekampanię, polityk Konfederacji wykorzystuje - zdaniem ekspertów - "szarą strefę polskiej polityki". A raczej polskiego prawa, bo żadne przepisy tego nie zakazują i żadne nie przewidują kar.

Mentzen ruszył z kampanią,"łamiąc prawo"? Oto "szara strefa polskiej polityki"

Mentzen ruszył z kampanią,"łamiąc prawo"? Oto "szara strefa polskiej polityki"

Źródło:
Konkret24

Według posła Zbigniewa Boguckiego z PiS Donald Tusk rzekomo zakończył projekt budowy portu kontenerowego w Świnoujściu. Nic jednak nie wskazuje na to, by odziedziczony po Zjednoczonej Prawicy projekt budowy portu w Świnoujściu został "zaorany".

Bogucki: Tusk "zaorał" port kontenerowy w Świnoujściu. Sprawdzamy, co się dzieje z projektem

Bogucki: Tusk "zaorał" port kontenerowy w Świnoujściu. Sprawdzamy, co się dzieje z projektem

Źródło:
Konkret24

Jak to jest z liczebnością obecnego rządu Donalda Tuska? Według opozycji za czasów Zjednoczonej Prawicy gabinety nie były tak liczne jak teraz. A według ministry Katarzyny Kotuli liczebność rządu Tuska wcale nie jest rekordowa. Policzyliśmy więc - do rekordu brakuje niewiele.

"Rekordowo" liczny rząd Tuska? Policzyliśmy

"Rekordowo" liczny rząd Tuska? Policzyliśmy

Źródło:
Konkret24

Po tym, jak w Southport nożownik zabił troje dzieci, przez Wielką Brytanię przeszła fala protestów, w ich wyniku niektórym uczestnikom wytoczono sprawy sądowe. Zapadające teraz wyroki są wykorzystywane do szerzenia fałszywych, antymigranckich przekazów, jakoby za wymachiwanie brytyjską flagą czy okrzyki o "odzyskaniu kraju" karano obywateli więzieniem. To nieprawda, wyroki dotyczą innych czynów.

Kara więzienia za patriotyczne zachowania obywateli? Nie za to

Kara więzienia za patriotyczne zachowania obywateli? Nie za to

Źródło:
Konkret24

Miliony wyświetleń w mediach społecznościowych generuje zdjęcie rzekomo zrobione w pociągu polskim kibicom jadącym na mecz piłkarski. Uwagę przyciąga stolik między fotelami. Jednak nie są to polscy kibice.

"Zakupy młodzieży w Warsie"? To nie Wars i nie pociąg Warszawa-Szczecin

"Zakupy młodzieży w Warsie"? To nie Wars i nie pociąg Warszawa-Szczecin

Źródło:
Konkret24

Zaczęła się zbiórka na PiS. Partia po odrzuceniu przez PKW sprawozdania jej komitetu wyborczego podała konto do wpłat. Prosi wpłacających o podanie numeru PESEL - co budzi wątpliwości ekspertów. Na co zezwala prawo, jeśli chodzi o finansowe wpieranie partii, a czego zabrania? Wyjaśniamy.

"Narodowa zrzuta" na PiS. Co jest, a co nie jest prawnie dozwolone

"Narodowa zrzuta" na PiS. Co jest, a co nie jest prawnie dozwolone

Źródło:
Konkret24

"Zabrali PiS całą subwencję", "PiS pozbawione subwencji w całości" - taki przekaz niesie się w sieci, a podgrzewają go politycy partii Jarosława Kaczyńskiego. To jednak błędna interpretacja decyzji PKW o odrzuceniu sprawozdania Komitetu Wyborczego PiS. Bo decyzja o rocznej subwencji dla partii PiS jeszcze nie zapadła.

PiS "pozbawiony całej subwencji"? Jeszcze nie

PiS "pozbawiony całej subwencji"? Jeszcze nie

Źródło:
Konkret24

Decyzja Państwowej Komisji Wyborczej sprawia, że w najbliższych latach Prawo i Sprawiedliwość może stracić kilkadziesiąt milionów złotych. Pokazujemy, ile dokładnie.

PKW odrzuciła sprawozdanie z kampanii PiS. Ile straci partia?

PKW odrzuciła sprawozdanie z kampanii PiS. Ile straci partia?

Źródło:
Konkret24

Odrzucenie przez Państwową Komisję Wyborczą sprawozdania finansowego Komitetu Wyborczego PiS nie zakończy sprawy wielkości środków należnych tej partii z budżetu państwa. Eksperci ostrzegają przed problemami prawnymi, których rozwiązania na darmo szukać w przepisach.

PKW odrzuca sprawozdanie komitetu PiS, co dalej? Jest prawna dziura

PKW odrzuca sprawozdanie komitetu PiS, co dalej? Jest prawna dziura

Źródło:
Konkret24

Ministra klimatu Paulina Hennig-Kloska powtórzyła rozpowszechnianą od jakiegoś czasu informację, jakoby gospodarka drzewna przynosiła 6 procent polskiego PKB. Tymczasem zarówno sam resort klimatu, jak i poproszony przez nas o wyliczenia GUS podają niemal trzykrotnie mniejszy udział.

Ministra klimatu: gospodarka drzewna to 6 procent PKB. Nieprawda, mniej

Ministra klimatu: gospodarka drzewna to 6 procent PKB. Nieprawda, mniej

Źródło:
Konkret24

Donald Tusk przyznał, że w Sejmie brak większości dla liberalizacji prawa aborcyjnego. Paweł Zalewski, poseł Polski 2050 i wiceminister obrony, komentując te słowa, przypomniał więc pomysł swojego ugrupowania na rozwiązane problemu - referendum. Według niego w obecnej sytuacji to "jedyna alternatywa". Otóż nie.

Referendum "jedyną alternatywą" w sprawie aborcji? Nie. Gdzie jest pułapka

Referendum "jedyną alternatywą" w sprawie aborcji? Nie. Gdzie jest pułapka

Źródło:
Konkret24

Były minister nauki Przemysław Czarnek przekonuje, że dotacje, które przyznawał w ramach programu willa plus, były "inwestycją w oświacie", że te inwestycje "świetnie działają", że obecne kierownictwo MEN potwierdza, że dotacje "wydatkowane są w sposób zgodny z prawem". Trzy twierdzenia - wszystkie nieprawdziwe.

Czarnek o willi plus: "inwestycje w oświacie", "świetnie działają". Nieprawda

Czarnek o willi plus: "inwestycje w oświacie", "świetnie działają". Nieprawda

Źródło:
Konkret24

"Kto nie zapłaci za dostęp do dziennika, nie będzie mógł dać usprawiedliwienia dziecku" - taki alarmujący przekaz rozsyłają w ostatnich dniach internauci. Ale to nieprawda. Historia powstała po informacji opublikowanej przez jednego z operatorów e-dziennika.

"E-dziennik będzie płatny"? Wyjaśniamy

"E-dziennik będzie płatny"? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

"Niecały rok po wygranej w wyborach Tuska Niemcy piszą nam podręczniki historii?", "rząd Tuska dał zielone światło dla niemieckiej polityki historycznej" - taki przekaz rozpowszechniają politycy PiS i Konfederacji. Powodem jest czwarta część podręcznika do historii dla szkół podstawowych. Co stoi za tą manipulacją polityków? Historia - nomen omen - powstawania tej serii podręczników wiele wyjaśnia.

"Niemcy piszą nam podręczniki historii"? O co chodzi z tą książką

"Niemcy piszą nam podręczniki historii"? O co chodzi z tą książką

Źródło:
Konkret24

Politycy mówią o "kole zamachowym dla Polski", a naukowcy przestrzegają przed "deficytem strukturalnym" igrzysk olimpijskich. Ekspert wyjaśnia, dlaczego efekt organizacji takiej imprezy nie jest łatwy do policzenia.

Igrzyska mają być "kołem zamachowym" dla Polski. W których miastach były?

Igrzyska mają być "kołem zamachowym" dla Polski. W których miastach były?

Źródło:
Konkret24

Wiceministra klimatu Urszula Zielińska przekonywała, że Polacy żyją średnio o cztery lata krócej niż reszta Europejczyków. Sprawdziliśmy, czy dane potwierdzają jej słowa. Okazuje się, że żyjemy krócej, ale nie o tyle, ile podała polityczka Zielonych.

Polacy żyją "średnio cztery lata krócej" niż inni Europejczycy? Krócej, choć nie tyle

Polacy żyją "średnio cztery lata krócej" niż inni Europejczycy? Krócej, choć nie tyle

Źródło:
Konkret24

"I to jest właściwa postawa!", "tak samo każdy powinien w Polsce Tuska traktować" - komentują internauci nagranie, na którym widać rzekomo, jak właściciel angielskiego baru wyrzuca z niego premiera Keira Starmera. Rzeczywiście, była taka sytuacja, ale nie teraz i nie z premierem.

Premier Wielkiej Brytanii "wywalony z pubu"? Kiedy powstał ten film

Premier Wielkiej Brytanii "wywalony z pubu"? Kiedy powstał ten film

Źródło:
Konkret24

Wystarczyło zaledwie kilka godzin, by stworzony przez kremlowską propagandę przekaz trafił na strony polskich serwisów w niemal niezmienionej formie. - Clickbait zwyciężył ze zdrowym rozsądkiem - ocenia ekspert od rosyjskiej dezinformacji. Oto historia o walkach w obwodzie kurskim, doniesieniach "Izwiestii", NATO i polskich służbach.

"NATO pomogło". Jak rosyjska propaganda przeniknęła do polskich serwisów

"NATO pomogło". Jak rosyjska propaganda przeniknęła do polskich serwisów

Źródło:
Konkret24

"Blamaż", "potwarz dyplomatyczna", "skandal dyplomatyczny" - grzmią politycy opozycji po tym, jak obejrzeli kadry z przylotu premiera Indii do Polski. Chodzi o to, że Narendrę Modiego na lotnisku nie witał premier czy nawet minister spraw zagranicznych. Czy powinien? Sprawdziliśmy.

Powitanie premiera Indii na lotnisku. "Skandal dyplomatyczny"?

Powitanie premiera Indii na lotnisku. "Skandal dyplomatyczny"?

Źródło:
Konkret24

Konfederacja przekonywała, że bezrobocie wzrosło w Polsce "pierwszy raz od lat" i alarmowała, że Bruksela, PO i PiS "prowadzą nas w kierunku stagnacji gospodarczej". Dane o bezrobociu nie potwierdzają tezy Konfederacji.

Konfederacja: "Bezrobocie wzrosło pierwszy raz od lat". Wprowadza w błąd

Konfederacja: "Bezrobocie wzrosło pierwszy raz od lat". Wprowadza w błąd

Źródło:
Konkret24