FAŁSZ

Kara więzienia za patriotyczne zachowania obywateli? Nie za to

Źródło:
Konkret24
Starcia z policją po ataku nożownika w Southport. Zamieszki w Wielkiej Brytanii (materiał z sierpnia 2024)
Starcia z policją po ataku nożownika w Southport. Zamieszki w Wielkiej Brytanii (materiał z sierpnia 2024)Maciej Woroch/Fakty TVN
wideo 2/6
Starcia z policją po ataku nożownika w Southport. Do zamieszek doszło też przy Downing StreetMaciej Woroch/Fakty TVN

Po tym, jak w Southport nożownik zabił troje dzieci, przez Wielką Brytanię przeszła fala protestów, w ich wyniku niektórym uczestnikom wytoczono sprawy sądowe. Zapadające teraz wyroki są wykorzystywane do szerzenia fałszywych, antymigranckich przekazów, jakoby za wymachiwanie brytyjską flagą czy okrzyki o "odzyskaniu kraju" karano obywateli więzieniem. To nieprawda, wyroki dotyczą innych czynów.

Pokazujemy, co jest prawdą, a co fałszem
Weryfikujemy fake newsy, sprawdzamy dane, analizujemy informacje z sieci

Powodem zamieszek, które wybuchły w miastach Wielkiej Brytanii, był m.in. sprzeciw części obywateli wobec polityki migracyjnej rządu. Został wykorzystany przez nacjonalistyczne, ekstremistyczne ugrupowania, by jeszcze bardziej podsycać atmosferę strachu i niechęci wobec migrantów. Przypomnijmy, od czego się zaczęło: 29 lipca 2024 roku w angielskim Southport, obok Liverpoolu, napastnik zaatakował grupę dzieci podczas zajęć tanecznych. Ranił 13 osób - dwoje dorosłych i 11 dzieci. Zginęły trzy dziewczynki. Nożownik to 17-latek Axel Rudakubana mieszkający od 2013 roku w Banks nieopodal Southport, jego rodzice pochodzą z Rwandy, ale on urodził się w Cardiff w Walii. Ponieważ jest niepełnoletni, zgodnie z prawem jego tożsamość mogła zostać ujawniona dopiero po postawieniu mu zarzutów - lecz do tego czasu zdążył już się rozejść fałszywy przekaz, że sprawca jest muzułmańskim azylantem, co podpaliło lont do społecznych rozruchów.

CZYTAJ WIĘCEJ: Dziewięć kluczowych pytań o to, co się dzieje w Wielkiej Brytanii

Niektórym uczestnikom demonstracji, ale też brutalnych zamieszek, postawiono zarzuty. Zapadają już pierwsze wyroki. Niektóre są jednak fałszywie przedstawiane w mediach społecznościowych - buduje się narrację, że państwo skazuje obywateli za, w zasadzie, patriotyczne zachowania. Te informacje przenikają do polskiej sieci i są wykorzystywane w antymigracyjnej narracji.

Uczestnicy starć w RotherhamieZdjęcie z 4 sierpnia Christopher Furlong/Getty Images

20 miesięcy więzienia za okrzyk "chcemy odzyskać nasz kraj"? Nie, za czynny udział w zamieszkach

Tak np. autor posta opublikowanego 1 września na platformie X napisał: "Pilne: Kobieta, która filmowała zamieszki przeciwko otwarciu granicy w Wielkiej Brytanii i krzyczała 'chcemy odzyskać nasz kraj', została skazana na 20 miesięcy więzienia. Co dzieje się w sowieckiej Brytanii? ..... Dziwi się Musk, dziwi się świat" (pisownia postów oryginalna). Wspomnienie właściciela X nie było bezpodstawne: otóż Elon Musk opublikował 1 września wpis wyrażający zdziwienie informacją opublikowaną przez użytkownika PeterSweden. To konto szwedzkiego skrajnie prawicowego działacza Petra Imanuelsena - 31 sierpnia poinformował: "Kobieta, która nagrywała zamieszki skupione przeciwko otwarciu granicy w Wielkiej Brytanii i krzyczała 'chcemy odzyskać nasz kraj', została skazana na 20 miesięcy więzienia. Co dzieje się w Sowieckiej Brytanii?" (tłum. red.). Ten post ma ponad 51 mln wyświetleń, a popularyzujący go wpis Elona Muska - ponad 48 mln.

A jaka jest prawda? O zdarzeniu, które Imanuelsen opisał jako skazanie kobiety, "która filmowała zamieszki przeciwko otwarciu granicy w Wielkiej Brytanii i krzyczała 'chcemy odzyskać nasz kraj'", informowały liczne brytyjskie portale informacyjne. Chodzi o demonstrację z 3 sierpnia w miejscowości Stoke-on-Trent w regionie West Midlands w Anglii. Serwis BBC News opisywał 31 sierpnia, jak ta demonstracja przerodziła się w burdę uliczną.

FAŁSZ
Wprowadzający w błąd wpis z 1 września 2024x.com

Pod koniec sierpnia, w związku z działaniami na tym proteście, w Sądzie Koronnym w Stoke-on-Trent stawili się 32-letnia Deana Evans i 34-letni Ciaran Lockett z Newcastle-under-Lyme w hrabstwie Staffordshire. Jak podało BBC News, Lockett został skazany na 32 miesiące pozbawienia wolności po przyznaniu się do winy w związku z zamieszkami, podczas których celował materiałami wybuchowymi w kierunku meczetu. Evans została skazana na 20 miesięcy więzienia po przyznaniu się do winy za udział w zamieszkach i napaści na pracownika służb ratunkowych.

Według relacji BBC News prokurator Dylan Wagg podał, że Lockett "odegrał wiodącą rolę w zamieszkach, w tym krzyczał na policjantów i próbował przedrzeć się przez ich szereg". Mężczyzna był widziany, jak rzuca między innymi kamieniami w policjantów i w kierunku meczetu. Policja w Staffordshire opisała, że kamera monitoringu oraz kamery na mundurach policjantów zarejestrowały, jak oskarżeni słownie atakowali funkcjonariuszy, którzy pojawili się na miejscu protestu. Podczas rozprawy w sądzie podano, że Evans uderzyła łokciem w klatkę piersiową policjanta w trakcie jej aresztowania, do którego doszło 22 sierpnia w domu pary, a także, że w trakcie demonstracji Lockett i Evans siłowo zatrzymali radiowóz na sygnale. Obrońca Steve Hennessy tłumaczył, że oskarżeni "głęboko żałują" swoich czynów.

Ciaran Lockett i Deana Evans na zdjęciu udostępnionym przez policjantów ze Staffordshire staffordshire.police.uk

Więzienie "za machanie angielską flagą"? Nie, za działania, których "skutki mogłyby być śmiertelne"

Z kolei 25 sierpnia jeden z użytkowników serwisu X opublikował wpis treści: "Yorkshire. 18-letni James Martin został skazany na dwa lata i dwa miesiące więzienia za machanie angielską flagą przed islamskim ośrodkiem 8 sierpnia wraz z czterema innymi osobami. Sędzia przyznał, iż surowy wyrok ma na celu odstraszanie protestujących". Post wygenerował ponad 80 tys. wyświetleń. Był w nim podany link do serwisu BBC News. Tylko że w tekście tego serwisu wcale nie informowano, jakoby Martin został skazany za machanie angielską flagą.

FAŁSZ
Wprowadzający w błąd wpis z 25 sierpnia 2024x.com

W komunikacie policji hrabstwa North Yorkshire z 10 sierpnia podano, że 8 sierpnia tuż przed godziną 22.30 funkcjonariusze zatrzymali 18-letniego Jamesa Martina ze Scarborough w związku z incydentem na Roscoe Street, do którego doszło przed tamtejszym Centrum Kultury Islamu. Uściślono, że Martin "został aresztowany i usłyszał zarzuty w związku z nękaniem na tle rasowym i religijnym, posiadanie przedmiotu z zamiarem zniszczenia lub uszkodzenia mienia oraz uniemożliwianie wykonanie czynności służbowych policjantom".

Policja potwierdziła, że 18-latek przyznał się do zarzucanych mu czynów i na rozprawie 22 sierpnia w Sądzie Koronnym w Yorku został skazany na dwa lata i dwa miesiące pozbawienia wolności. W sądzie relacjonowano, że podczas wydarzenia Martin "krzyczał i przeklinał, a w kieszeni miał torbę z podpałką, a w trakcie incydentu machał angielską flagą". "Sędzia przekazał Martinowi, że 'zhańbił' flagę, która "należy do wszystkich w tym kraju'" - podała policja.

Inne słowa sędziego Seana Morrisa zacytował BBC News: "To wymaga natychmiastowego wyroku więzienia - musi istnieć element odstraszający, aby inni młodzi mężczyźni w wieku 18 lat, pracujący i bez wcześniejszych wyroków skazujących, zdali sobie sprawę, że ich czyny mają konsekwencje" (tłum. red.). Sędzia zwrócił uwagę, że w dniu zatrzymania 18-latka media społecznościowe "były pełne ekstremistycznych wezwań do podpalania miejsc związanych z islamem" oraz na to, że gdyby Martin podpalił budynek, "skutki mogłyby być śmiertelne".

James Martin na zdjęciu policji z North Yorkshirenorthyorkshire.police.uk

20 miesięcy więzienia dla "angielskiego patrioty"? Nie, za nawoływanie do przemocy

18 sierpnia jeden z użytkowników Facebooka podał: "Angielski patriota napisał na Facebooku, że nie chce, aby jego podatki trafiały do przestępców ubiegających się o azyl, za co został skazany na 20 miesięcy więzienia".

FAŁSZ
Wprowadzający w błąd wpis z 18 sierpnia 2024Facebook.com

O co tym razem chodziło? Jak opisywał BBC News, sprawa dotyczyła 28-letniego Jordana Parloura z Seacroft, który na początku sierpnia publikował na Facebooku posty mające na celu podsycanie napięć w czasie, gdy w kraju trwały demonstracje antymigracyjne. Parlour napisał, że "każdy mężczyzna i jego pies" powinien wziąć na celownik hotel Britannia w Seacroft oraz że migranci "bez grosza przy duszy żyją po pańsku z podatków, na które my, ciężko pracujący ludzie płacimy, podczas gdy moglibyśmy je wykorzystać w lepszy sposób".

Sprawa znalazła finał w Sądzie Koronnym w Leeds. Jak opisywał BBC News, prokurator Matthew Donkin podał, że w czasie, gdy 28-latek publikował swój wpis, w hotelu Britannia przebywało 210 migrantów, a w weekend personel hotelu zgłosił, że rzucane kamienie uszkodziły okna sypialni, w których przebywała część zakwaterowanych osób. Donkin powiedział w sądzie, że w tamtą noc hotel został zamknięty, by chronić osoby w nim przebywające. Na miejsce przyjechało 18 funkcjonariuszy policji, byli tam przez całą noc i dzień. Rosemary Ainslie, szefowa wydziału ds. przestępczości Koronnej Służby Prokuratorskiej (Crown Prosecution Service, CPS), podkreśliła, że Parlour w swoich wpisach "nawoływał do przemocy i narażał na szwank bezpieczeństwo osób przebywających i pracujących w hotelu".

Oficjalny komunikat opublikowała Koronna Służba Prokuratorska: przekazała, że Parlour przyznał się do zarzutu zamiaru podżegania do nienawiści rasowej i został tymczasowo aresztowany. Sąd Koronny w Leeds skazał go 9 sierpnia na 20 miesięcy pozbawienia wolności. Prokurator Donkin przekazał, że oskarżony "zdał sobie sprawę, że głupio postąpił" i zrozumiał, iż jego wpisy mogły "sprowokować dalszą przemoc". Parlour był pierwszą osobą skazaną na karę więzienia, która swoimi wpisami w mediach społecznościowych podsycała zamieszki w Wielkiej Brytanii w pierwszych dniach sierpnia.

Jordan Parlour na zdjęciu udostępnionym przez policjantów z hrabstwa West Yorkshirewestyorkshire.police.uk

Jak więc wynika z oficjalnych sprawozdań sądowych i komunikatów służb, żadna z wymienianych w postach osób nie została skazana za swoje postawy patriotyczne. Te wyroki dotyczyły zakłócania porządku publicznego, podżegania do nienawiści, gróźb karalnych, znieważenia funkcjonariuszy publicznych czy nękania na tle rasowym i religijnym.

Autorka/Autor:

Źródło: Konkret24

Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA/STR

Pozostałe wiadomości

Najpierw za spłatę przez Polskę ukraińskich odsetek oberwało się premierowi Donaldowi Tuskowi. Potem tłumaczyć się z tego musiał były premier Mateusz Morawiecki. Zamieszanie - i jednocześnie akcję dezinformacyjną w internecie - wywołał jeden z posłów Konfederacji, ukrywając istotny szczegół w swoim przekazie.

"Polska spłaca ukraińskie odsetki". Poseł Konfederacji uderzył w Tuska, tłumaczy się Morawiecki

"Polska spłaca ukraińskie odsetki". Poseł Konfederacji uderzył w Tuska, tłumaczy się Morawiecki

Źródło:
TVN24+

Rząd przygotowuje rzekomo ustawę, dzięki której nielegalni migranci będą przejmować mieszkania komunalne - tak twierdzą politycy PiS. Ministerstwo rozwoju ocenia ten przekaz dosadnie: jako "oderwany od rzeczywistości", nastawiony na "wzbudzanie niepokoju Polaków".

Mieszkania komunalne "dla nielegalnych migrantów"? "Kompletna bzdura"

Mieszkania komunalne "dla nielegalnych migrantów"? "Kompletna bzdura"

Źródło:
Konkret24

Ukraiński rzekomo ma zostać wprowadzony jako drugi język obcy do szkół podstawowych. Miałby zastąpić hiszpański, niemiecki czy francuski. Byłby przedmiotem obowiązkowym. W dodatku stałby się częścią egzaminu ósmoklasisty.... Takie nieprawdziwe twierdzenia rozpowszechniają politycy i internauci. Przestrzegamy przed ich powielaniem, bo to fake newsy.

Ukraiński obowiązkowy? Zamiast niemieckiego czy francuskiego? Trzy nieprawdy

Ukraiński obowiązkowy? Zamiast niemieckiego czy francuskiego? Trzy nieprawdy

Źródło:
Konkret24

Z informacji Sądu Najwyższego przekazanych we wtorek po południu wynika, że wówczas zarejestrowano już ponad pięć tysięcy protestów wyborczych i wciąż były "worki do otwarcia". Politycy PO przekonują, że liczba protestów wskazuje na konieczność dokładnego sprawdzenia przebiegu głosowania. A europoseł PiS na to, że teraz "jest mniej protestów niż w poprzednich wyborach". Sprawdziliśmy.

Protesty wyborcze. Mniej czy więcej niż dawniej? Jeden rok się wybija

Protesty wyborcze. Mniej czy więcej niż dawniej? Jeden rok się wybija

Źródło:
Konkret24

"Obrzydliwe"; "hajs od sponsorów"; "sprzedaliście się" - tak internauci komentują wpis, który jakoby napisali organizatorzy Parady Równości. W poście mieli oni wyrazić swoją sympatię do deweloperów i zachęcać do ich wspierania. Ale jedna rzecz się nie zgadza.

Parada Równości przychylnie o deweloperach? To już nie ich konto

Parada Równości przychylnie o deweloperach? To już nie ich konto

Źródło:
Konkret24

Według europosłanki KO Marty Wcisło możemy się pochwalić najniższą inflacją w Europie. Ale według europosła PiS Michała Dworczyka Polska ma jeden z najgorszych wyników w UE. Kto ma rację? Dane pokazują, jak narracje polityków z dwóch obozów rozjeżdżają się z rzeczywistością.

Inflacja w Polsce. "Najniższa w Europie" czy jedna z najwyższych?

Inflacja w Polsce. "Najniższa w Europie" czy jedna z najwyższych?

Źródło:
Konkret24

Ataki Izraela na Iran oraz te odwetowe spowodowały, że w mediach społecznościowych pojawiło się mnóstwo zdjęć i nagrań mających dokumentować ten konflikt. Są prawdziwym poligonem dla ludzkiej inteligencji - bo wiele z nich zostało wygenerowanych przez tę sztuczną. Która wygra w tej wojnie na fake newsy?

"Zestrzelony" F-35 czy "duży samolot"? Nasila się wojenna dezinformacja

"Zestrzelony" F-35 czy "duży samolot"? Nasila się wojenna dezinformacja

Źródło:
Konkret24

Europoseł Michał Szczerba przekonuje, że protest wyborczy sztabu Rafała Trzaskowskiego jest zasadny. Między innymi dlatego, że na ponad stu tysiącach kart do głosowania postawiono dwa znaki "x". Według Szczerby to "gigantyczna liczba".

"Gigantyczna liczba" kart z dwoma krzyżykami? Jak było wcześniej

"Gigantyczna liczba" kart z dwoma krzyżykami? Jak było wcześniej

Źródło:
Konkret24

Polska inwestuje w rozwój odnawialnych źródeł energii, a mimo to ceny prądu nie spadają. Ministra klimatu nie potrafiła podać powodów takiej sytuacji, dlatego zamiast niej zrobili to eksperci.

Mamy więcej energii z OZE, a cena prądu nie spada. Dlaczego?

Mamy więcej energii z OZE, a cena prądu nie spada. Dlaczego?

Źródło:
TVN24+

Trzy raporty wskazują na poważne problemy TikToka podczas kampanii prezydenckiej w Polsce: od stronniczości algorytmu, po niedostateczne oznaczanie wprowadzających w błąd treści. Prezentujemy kluczowe ustalenia, opinię eksperta oraz stanowisko samej platformy.

TikTok a wybory: trzy raporty o dezinformacji i wpływie na kampanię

TikTok a wybory: trzy raporty o dezinformacji i wpływie na kampanię

Źródło:
Konkret24

Cena prądu ma się jakoby zwiększyć aż o 100 zł miesięcznie - twierdzą niektórzy internauci. Zestawiają to z rzekomą podwyżką płacy minimalnej o 3,70 zł albo 4,70 zł. Ale żadna z tych kwot nie jest prawdziwa. Wyjaśniamy.

"Podwyżka cen prądu o 100 zł, podwyżka płacy minimalnej o 4,70 zł". Dwie nieprawdy

"Podwyżka cen prądu o 100 zł, podwyżka płacy minimalnej o 4,70 zł". Dwie nieprawdy

Źródło:
Konkret24

"Kalifat w Polsce Tuska"; "zaczyna się" - tak wzburzeni internauci komentują wideo rzekomo nakręcone w Łodzi. Widać na nim modlący się tłum muzułmanów. Mieli do Polski przyjechać w ramach paktu migracyjnego. To nieprawda.

"Beneficjenci paktu migracyjnego Tuska" w Łodzi? Nieprawda

"Beneficjenci paktu migracyjnego Tuska" w Łodzi? Nieprawda

Źródło:
Konkret24

"Komuna atakuje!"; "cyfrowy kaganiec"; "inwigilacja" - tak internauci komentują doniesienia o aplikacji opracowywanej przez Komisję Europejską. Według nich już od 1 lipca nie będzie można bez niej używać mediów społecznościowych. Podobnie podały też niektóre media, co tylko wzmogło chaos informacyjny. Wyjaśniamy więc.

Od lipca "weryfikacja wieku" na platformach obowiązkowa? Dezinformacja o aplikacji

Od lipca "weryfikacja wieku" na platformach obowiązkowa? Dezinformacja o aplikacji

Źródło:
Konkret24

Oburzenie w sieci. "To jest kpina i nieszanowanie wyborców"; "wyjątkowo szybkie orzekanie" - komentują internauci przekazywaną informację, jakoby posiedzenia izby Sądu Najwyższego rozstrzygającej protesty wyborcze miały trwać zaledwie minutę. Wyjaśniamy.

Sąd Najwyższy i plany posiedzeń. "Minuta na protest wyborczy"?

Sąd Najwyższy i plany posiedzeń. "Minuta na protest wyborczy"?

Źródło:
Konkret24

Przez ostatnie lata to Polska spośród krajów UE wydawała najwięcej pierwszych zezwoleń na pobyt dla cudzoziemców. Najnowsze dane Eurostatu - za 2024 rok - pokazują duży spadek takich pozwoleń wydanych przez nasz kraj. Było ich najmniej od dziesięciu lat. Widać też zmianę, jeśli chodzi o narodowość obcokrajowców, którzy je najczęściej otrzymywali.

Pozwolenia dla cudzoziemców na pobyt w Polsce. Znaczący spadek

Pozwolenia dla cudzoziemców na pobyt w Polsce. Znaczący spadek

Źródło:
Konkret24

Przed głosowaniem nad wotum zaufania dla rządu premier Donald Tusk wygłosił w Sejmie godzinne exposé. Sprawdziliśmy istotne tezy i dane z tego wystąpienia - nie wszystkie się potwierdzają, niekiedy brak kontekstu powodował, że premier wprowadzał w błąd.

Exposé Donalda Tuska. Nie wszystko się zgadza

Exposé Donalda Tuska. Nie wszystko się zgadza

Źródło:
Konkret24

Internauci prześcigają się w domysłach, dlaczego podczas drugiej tury przybyło ponad pół miliona wyborców. Pretekstem są nagrania sprzed głosowania i już po nim, gdy przewodniczący PKW podał znacząco różniące się liczby wyborców. Dla części komentujących to dowód na "skręcenie wyborów". Poprosiliśmy PKW o wyjaśnienia.

Zmiany liczby wyborców "w trakcie głosowania". Mamy wyjaśnienie PKW

Zmiany liczby wyborców "w trakcie głosowania". Mamy wyjaśnienie PKW

Źródło:
Konkret24

W środę, 11 czerwca, głosowanie nad wotum zaufania, które zdecyduje o przyszłości rządu Donalda Tuska. Niektórzy posłowie Koalicji Obywatelskiej chcieli pokazać, że krytykowany za opieszałość rząd ma sukcesy i opublikowali ich listę. Problem w tym, że zawiera ona liczne nieścisłości i nie wszystko, co na niej jest, to wyłączna zasługa obecnego rządu.

Oto "co rząd zrobił w tej kadencji"? Sprawdzamy

Oto "co rząd zrobił w tej kadencji"? Sprawdzamy

Źródło:
Konkret24

O "anomaliach wyborczych" i "cudach nad urną" dyskutują od kilku dni internauci, komentując różne publikowane w sieci "analizy przepływów" elektoratów między pierwszą a drugą turą wyborów prezydenckich. Przestrzegamy przed ich powielaniem, bo mają błędy metodologiczne. Specjalnie dla Konkret24 ekspert sporządził analizę fachową - na tyle, na ile pozwalają dostępne dane.

"Cuda przy urnach", "anomalie"? Co pokazują wyniki głosowania

"Cuda przy urnach", "anomalie"? Co pokazują wyniki głosowania

Źródło:
TVN24+

Były minister obrony przekonuje, że potencjał chętnych do armii "jest marnowany". Mariusz Błaszczak mówi już wręcz o "zapaści" wśród ochotników. Sprawdziliśmy. Dane Ministerstwa Obrony Narodowej nie potwierdzają żadnej z tych tez.

"Zapaść" wśród chętnych do armii? Mamy najnowsze dane

"Zapaść" wśród chętnych do armii? Mamy najnowsze dane

Źródło:
Konkret24

Przestrzegamy: w mediach społecznościowych rozpowszechniane jest pismo nakazujące zatrudniać Ukraińców jako tłumaczy w warszawskich komisariatach policji. Rzekomy dokument opublikował między innymi poseł Marek Jakubiak. To fałszywka. Sprawę dementują zarówno warszawski ratusz, jak też sama policja.

Warszawa "nakazuje komisariatom policji" zatrudniać Ukraińców? To fałszywka

Warszawa "nakazuje komisariatom policji" zatrudniać Ukraińców? To fałszywka

Źródło:
Konkret24

Dyskusja o aplikacji do sprawdzania numerów zaświadczeń o prawie do głosowania rozgrzała internet w dniu drugiej tury wyborów prezydenckich. Politycy PiS alarmowali, że korzystanie z niej przez członków komisji wyborczych pozwoli uniknąć sfałszowania wyborów. Cała ta akcja wygląda jednak na wyborczą dezinformację.

Aplikacja do "sprawdzania zaświadczeń". Wyborcza dezinformacja PiS

Aplikacja do "sprawdzania zaświadczeń". Wyborcza dezinformacja PiS

Źródło:
Konkret24

Rozpowszechniany w sieci przekaz głosi, jakoby Niemcy spowodowały, że Polska "nie została dopuszczona" do nowego europejskiego projektu rakietowego. Tłumaczymy: ani nas nie zablokowano, ani Niemcy nie podejmowały decyzji w tej sprawie.

Niemcy "zablokowały wejście Polski" do programu rakietowego? Dwa razy fałsz

Niemcy "zablokowały wejście Polski" do programu rakietowego? Dwa razy fałsz

Źródło:
Konkret24

Poseł PiS Dariusz Stefaniuk zamieścił wpis z rzekomą wypowiedzią szwedzkiej polityczki. Ta miała stwierdzić, że Polska i Węgry powinny zostać wykluczone z Unii Europejskiej, bo do niej nie pasują. Polityk manipuluje.

Ciemnoskóra szwedzka polityczka o wykluczeniu Polski z UE? Manipulacja posła PiS

Ciemnoskóra szwedzka polityczka o wykluczeniu Polski z UE? Manipulacja posła PiS

Źródło:
Konkret24

Przemysław Czarnek twierdzi, że Karol Nawrocki w obu turach wyborów prezydenckich miał duże poparcie wyborców i członków Polskiego Stronnictwa Ludowego. Według niego oddali na kandydata PiS więcej głosów niż na kandydata KO. Jednak żadne dostępne ogólnopolskie sondaże tego nie potwierdzają. Mamy też reakcję samego PSL.

Czarnek: "większość PSL głosowała na Nawrockiego". Brak dowodów

Czarnek: "większość PSL głosowała na Nawrockiego". Brak dowodów

Źródło:
Konkret24

Miały być ważne ustawy w ramach "100 konkretów" obiecanych przez Koalicję Obywatelską, miało być ponad 100 ustaw deregulacyjnych "do końca maja". Jednak teraz przedstawiciel rządu przekonuje, że "liczby nie są takie ważne", a koalicjanci obiecują "wrzucić szósty bieg". Przeanalizowaliśmy, na jakim jechali dotychczas.

"Gdzie ta ustawa?" Co rząd zapowiadał, co już uchwalono, co wciąż czeka

"Gdzie ta ustawa?" Co rząd zapowiadał, co już uchwalono, co wciąż czeka

Źródło:
TVN24+