Czy niemieccy nauczyciele mogą strajkować? W większości nie

Czy niemieccy nauczyciele mogą strajkować?Shutterstock/Twitter

Na Twitterze rozgorzała dyskusja o prawie do strajku nauczycieli w Niemczech. Zdaniem Romualda Szeremietiewa, o zakazie strajku pedagogów orzekł niemiecki Sąd Konstytucyjny. W odpowiedzi internauci sugerowali, że zakaz wynika z przysługującego nauczycielom statusu urzędnika. Sprawdzamy fakty, które pomogą uporządkować tę dyskusję.

Pokazujemy, co jest prawdą, a co fałszem
Weryfikujemy fake newsy, sprawdzamy dane, analizujemy informacje z sieci

W Europie prawa i wolności związkowe, w tym prawo do strajku, podlegają ograniczeniom - napisała na Twitterze prof. Genowefa Grabowska, prawniczka z Wyższej Szkoły Menedżerskiej w Warszawie. - I tak, w czerwcu 2018 niemiecki Trybunał Konstytucyjny orzekł, że urzędnicy państwowi (w tym także nauczyciele) nie mają prawa do strajku - dodała Grabowska.

Dzień później o sprawie napisał również były wiceminister obrony narodowej Romuald Szeremietiew. - Nauczycieli w Niemczech obowiązuje zakaz strajkowania - stwierdził.

Według Szeremietiewa o zakazie zdecydował niemiecki Trybunał Konstytucyjny. - Wyobraźmy sobie, że polski Trybunał Konstytucyjny ogłosiłby taki zakaz - co by powiedziała "Bruksela" i opozycja w Polsce? – pytał Szeremietiew.

W dyskusji, która rozgorzała pod wpisami Grabowskiej i Szeremietiewa pojawiło się wiele informacji o statusie niemieckich nauczycieli, w tym o przysługującym im statusie urzędnika. - Zakaz obowiązuje tylko urzędników państwowych. Nie wszyscy mają ten status, dlatego reszta strajkować może. Kilka lat wstecz było to notoryczne (zgroza) i ze szkodą dla uczniów – napisał jeden z internautów.

Status urzędnika

Niemieccy nauczyciele są zatrudnieni według dwóch modeli – urzędnika państwowego lub zatrudnionego, nieposiadającego tego statusu. Uprawnienia i obowiązki urzędników określa Beamtenstatusgesetz, czyli ustawa o statusie urzędników.

Według danych dBB Beamtenbund und Tarifunion (niemieckiego związku zawodowego zrzeszającego urzędników i pracowników administracji) z czerwca 2017 r., w Niemczech jest ponad 1,8 mln urzędników i blisko 2,9 mln osób zatrudnionych w służbie publicznej. W szkołach ogólnokształcących i zawodowych zatrudnionych jest ponad 600 tys. urzędników i 310 tys. nieposiadających tego statusu.

Nauczyciele, którzy uzyskali status urzędnika otrzymują wyższe pensje, mają gwarancję zatrudnienia, mogą liczyć na dodatkowe świadczenia socjalne, mogą również liczyć na wyższą emeryturę. Nie mogą jednak strajkować. - Żeby zapewnić porządek publiczny, im nie wolno strajkować – tłumaczy dr Agnieszka Łada z Instytutu Spraw Publicznych. - To jest grupa, która ma specjalne przywileje, ale w związku z tym również obowiązki i zakazy, żeby zapewnić sprawne funkcjonowanie państwu – dodaje Łada.

Istotne różnice w systemie pracy nauczycieli występują w poszczególnych niemieckich landach. Każdy kraj związkowy odpowiada za kwestie edukacyjne. - Land Berlin od 2004 roku nie nadaje nowo zatrudnianym nauczycielom statusu urzędnika – mówi Konkret24 Urszula Ptak, nauczycielka języka niemieckiego ze stolicy Niemiec. Jej zdaniem taka decyzja to skutek odpływu nauczycieli do innych landów i olbrzymie braki kadrowe. - Urzędnicy to stara gwardia po 50. – mówi Ptak. - Reszta zatrudniona przez Senat, czyli władze landowe, ma umowy o pracę, najczęściej na czas nieokreślony.

Federalny Trybunał Konstytucyjny o nauczycielach

12 czerwca 2018 r. niemiecki Federalny Trybunał Konstytucyjny orzekł w sprawie skargi czterech nauczycieli. Trybunał potwierdził zakaz strajku obowiązujący wszystkich nauczycieli o statusie urzędnika. Zdaniem sędziów, przyznanie prawa do strajku postawiłoby pod znakiem zapytania sens przyznawania urzędnikom dodatkowych przywilejów. Państwo powinno mieć gwarancję lojalności osób, którym przyznaje specjalny status.

Pedagodzy domagali się prawa do strajku, argumentując, że w myśl praw człowieka przysługuje ono każdemu. Stwierdzali także, że zakaz strajkowania powinien obejmować tylko niektórych urzędników, pełniących szczególne funkcje związane z ochroną państwa.

W opinii Trybunału, zakaz strajku dla nauczycieli-urzędników jest zgodny z zapisami Europejskiej Konwencji Praw Człowieka i wynika ze specyfiki niemieckiego systemu prawnego. Trybunał podkreślił, że urzędnicy mają możliwość skorzystania z prawa do zrzeszania się, prawo to jednak nie zakłada możliwości strajkowania.

Sądy Administracyjne o strajkach nauczycieli

Wyrok z 2018 r. stanowił potwierdzenie obowiązującej interpretacji przepisów zakazujących strajkowania niemieckim urzędnikom. W ostatnich latach podobne sprawy były rozstrzygane w sądach administracyjnych.

12 grudnia 2010 r. Sąd Administracyjny w Duesseldorfie wydał wyrok w sprawie nauczycielki szkoły realnej, która wzięła udział w strajku w godzinach pracy. Kobieta została ukarana sądową grzywną w wysokości 1500 euro.

Sędziowie z Duesseldorfu zwrócili uwagę, że Europejska Konwencja Praw Człowieka w artykule 11, ust. 2 zakłada możliwość wprowadzenia ograniczeń zgromadzeń i stowarzyszania się dla członków sił zbrojnych, policji lub administracji państwowej. Przepis ten nie odnosi się jednak do takich grup urzędniczych jak nauczyciele. W opinii Sądu Administracyjnego, nałożona na nauczycielkę kara finansowa była naruszeniem jej prawa do zrzeszania się i była "niedopuszczalna".

Sprawa w kolejnych instancjach

7 marca 2012 r. Wyższy Sąd Administracyjny w Muenster odniósł się do wyroku Sądu Administracyjnego w Duesseldorfie. W wyroku podkreślono obowiązujący w Niemczech zakaz strajku urzędników. Sędziowie uznali, że z Europejskiej Konwencji Praw Człowieka i orzecznictwa europejskiego Trybunału Sprawiedliwości nie można wywodzić prawa do strajku dla nauczycieli.

Zdaniem Wyższego Sądu Administracyjnego w Muenster, niemieckich urzędników obowiązuje zakaz strajku niezależnie od charakteru sprawowanej przez nich funkcji urzędniczej. Sąd podkreślał obowiązek lojalności urzędników wobec swojego państwa.

27 lutego 2014 r. podobny wyrok wydał niemiecki sąd administracyjny najwyższej instancji - Federalny Sąd Administracyjny w Lipsku.

Strajki nauczycieli – niemiecka specyfika

Zakaz prawa do strajku dla nauczycieli urzędników i gwarantowana możliwość strajkowania dla pedagogów bez tego statusu decyduje o specyfice niemieckich protestów.

- Zazwyczaj nie są to takie strajki jak w Polsce, które paraliżują proces edukacyjny - mówi Konkret24 prof. dr hab. Waldemar Czachur z Instytutu Germanistyki Uniwersytetu Warszawskiego. - Liczba nauczycieli uprawnionych do strajku jest mniejsza – dodaje Czachur. - Nauczyciele przychodzą do szkoły, są robione zastępstwa i dzięki temu jest zachowana ciągłość procesu edukacyjnego - tłumaczy.

Prof. Czachur podkreśla, że do rzadkości należą protesty, w których uczestniczą wyłącznie nauczyciele. - Zazwyczaj dołączają oni do strajku, jeśli związki zawodowe negocjują podwyżkę taryf, widełek płac. Uczestniczą w demonstracjach, nie pojawiają się w pracy, stosują znane w Europie formy protestu – wyjaśnia ekspert.

Urzędnicy punktem odniesienia strajkujących

Dr Agnieszka Łada z Instytutu Spraw Publicznych podkreśla, że niemiecka specyfika strajków w dużej mierze uzależniona jest od sytuacji w poszczególnych landach. - Są landy, w których wszyscy nauczyciele są urzędnikami: Bawaria, Hamburg, Hesja, Kraj Saary. Z kolei we wschodnich Niemczech część nauczycieli nie ma statusu urzędnika – mówi Łada.

Ekspertka Instytutu Spraw Publicznych podkreśla również, że niemieccy nauczyciele nie porównują się do kolegów w Europie, tylko do kolegów ze statusem urzędnika. - Podkreślają, że mają te same obowiązki, a mniejsze przywileje i zarobki – mówi dr Agnieszka Łada. - Niemcy generalnie uważają, że ich koszty życia są bardzo wysokie, to powoduje, że uznają, że powinni więcej zarabiać – tłumaczy powody ewentualnych strajków.

Dr Agnieszka Łada zwraca również uwagę na problemy związane z integracją imigrantów, przed którymi stają nauczyciele i które mogą wpłynąć na chęć organizacji strajków. - Część uczniów nie mówi dobrze po niemiecku, trudno jest też porozumieć się z rodzicami, to są problemy społeczne, a dla nauczycieli dodatkowy wysiłek i więcej obowiązków – mówi Łada i podkreśla, że nauczyciele domagają się odpowiedniego traktowania za przyjmowanie na barki większej ilości obowiązków.

Silne związki zawodowe

- Zatrudnieni na umowę o pracę strajkują i to dość często – mówi nauczycielka z Berlina Urszula Ptak. Ptak wyjaśnia, że powodem strajków nauczycielskich w stolicy Niemiec był postulat podwyższenia płac nauczycieli z wieloletnim doświadczeniem zawodowym, ale z niższymi kwalifikacjami. - Strajki odniosły skutek i miasto się ugięło, również dlatego, że land ościenny Brandenburia ugiął się wcześniej i bano się odpływu kadr – tłumaczy Ptak.

Urszula Ptak podkreśla, że wielu nauczycieli należy do związku zawodowego GEW Gewerkschaft Erziehung und Wissenschaft (niem. Związek Zawodowy Wychowanie i Nauka). - Związek jest silny i walczy mocno – mówi nauczycielka. - Jeśli strajk jest w godzinach lekcyjnych, to związek płaci za nie swoim członkom - dodaje.

Niemcy skłonni do podejmowania strajków

W Niemczech coraz częściej pracownicy wyrażają swój sprzeciw i żądają podwyższenia płac. W 2017 roku strajkowało za Odrą 131 tys. osób, podczas gdy w 2018 r. liczba ta urosła do 1,2 miliona.

Piąty rok z rzędu Niemcy miały nadwyżkę budżetową, która w 2018 roku wyniosła rekordowe 58 mld euro. Według ekspertów to efekt rosnących wpływów z podatków i składek na ubezpieczenia społeczne, a także dobrej sytuacji na rynku pracy.

Okazuje się jednak, że tylko na pierwszy rzut oka obraz niemieckiej gospodarki jest tak pozytywny. Z obejmującej lata 1995-2017 analizy Markusa Grabki oraz Carstena Schroedera z Niemieckiego Instytutu Badań Ekonomicznych (DIW) wynika, że odsetek pracujących za niskie stawki w Niemczech jest jednym z największych w Europie. W połowie lat 90. wynosił on 16 proc. i rósł do 2008 roku - od tego czasu utrzymuje się na poziomie około 24 proc. Liczba zatrudnionych w niemieckiej gospodarce rosła przez lata, więc od 1995 r. do 2017 r. liczba zarabiających niskie pensje zwiększyła się o 2,9 mln osób.

Niemcy krajem niskich płac
Niemcy krajem niskich płacTVN24 BiS

Zbyt niskie emerytury

Badacze podkreślają, że "Płaca minimalna, którą przyjęto w 2015 roku (9,19 euro za godzinę - red.), wciąż znajduje się poniżej granicy niskiej płacy i nie zmniejszyła odsetka osób, które otrzymują niskie pensje".

Większość osób znajdujących się w grupie najmniej zarabiających było na początku swojej ścieżki kariery. Naukowcy zwracają jednak uwagę, że coraz częściej zdarzają się pracownicy przez dłuższy czas pobierający niskie pensje. To wiąże się nie tylko z problemami z utrzymaniem się, ale później również z niskimi, niewystarczającymi na życie emeryturami. Problem jest bardziej widoczny wśród imigrantów oraz w landach wschodnich, należących w przeszłości do NRD.

Autor: Krzysztof Jabłonowski / Źródło: Konkret24; TVN24BiS, Bloomberg, zdjęcie tytułowe: Shutterstock/Twitter

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock/Twitter

Pozostałe wiadomości

"Rząd Tuska masowo ściąga imigrantów!", "zalew imigrantów pod rządami Tuska" - alarmują politycy Konfederacji i PiS. A Sławomir Mentzen grzmi, że "Tusk niczym się tu nie różni od Kaczyńskiego". Jako rzekomy dowód na tę tezę podawane są liczby: a to o pozwoleniach na pracę, a to o wizach pracowniczych. Mylone i błędnie intepretowane. Bo rzeczywiste liczby tezy opozycji nie potwierdzają.

"Tusk ściąga dziesiątki tysięcy imigrantów"? Ostra manipulacja liczbami

"Tusk ściąga dziesiątki tysięcy imigrantów"? Ostra manipulacja liczbami

Źródło:
Konkret24

Według europosła PiS Waldemara Budy kandydujący na prezydenta Karol Nawrocki obiecał podczas kampanii wyborczej "ustawę o obniżce prądu" w sto dni po objęciu urzędu. Czy naprawdę to obiecał?

Obniżenie cen prądu. Co Nawrocki obiecał, a co Buda zapamiętał

Obniżenie cen prądu. Co Nawrocki obiecał, a co Buda zapamiętał

Źródło:
Konkret24

Europoseł PiS Bogdan Rzońca obarczył Donalda Tuska winą za przejęcie Ursusa przez ukraińskiego inwestora. Przypominamy, jak naprawdę wyglądała historia kłopotów i upadłości polskiego przedsiębiorstwa. Bo ta przypada na lata rządów Zjednoczonej Prawicy.

"Brawo za 'repolonizację' panie Tusk". Jak polityk PiS przekręca historię upadku Ursusa

"Brawo za 'repolonizację' panie Tusk". Jak polityk PiS przekręca historię upadku Ursusa

Źródło:
Konkret24

Kancelaria Prezydenta RP ma być najbardziej oszczędną i zatrudniać najmniej pracowników w porównaniu do innych najważniejszych instytucji w kraju - Kancelarii Sejmu, Kancelarii Senatu i kancelarii premiera. Tak uważa Zbigniew Bogucki, który chwali zaradność kierowanego przez siebie organu. Czy ma rację? Przyglądamy się tym czterem instytucjom.

Bogucki: Kancelaria Prezydenta "najbardziej oszczędna" i zatrudnia najmniej? Wcale nie

Bogucki: Kancelaria Prezydenta "najbardziej oszczędna" i zatrudnia najmniej? Wcale nie

Źródło:
Konkret24

Internauci komentują w sieci od kilku dni pomysł, by bezdzietne Polki pracowały do 65. roku życia tak jak mężczyźni. Jedni wskazują plusy, inni minusy takiego rozwiązania. Czy jednak projekt opóźnienia wieku emerytalnego dla bezdzietnych kobiet powstał w Kancelarii Prezydenta?

Bezdzietne Polki i "praca do 65. roku życia". To nie projekt prezydencki

Bezdzietne Polki i "praca do 65. roku życia". To nie projekt prezydencki

Źródło:
Konkret24

"I jak tu nie popierać Nawrockiego?" - stwierdzają internauci, komentując medialne doniesienia o "nowym świadczeniu 1000 plus", które miał już zatwierdzić nowy prezydent. W tekstach czytamy, jakoby Karol Nawrocki "podpisał ustawę", "wprowadził PIT-0", "dał rodzinom ogromny bonus" itp. Tylko że takiego pomysłu nawet nie było.

Prezydent "podpisał ustawę", "wprowadził 1000 plus"? Co podpisał Nawrocki

Prezydent "podpisał ustawę", "wprowadził 1000 plus"? Co podpisał Nawrocki

Źródło:
Konkret24

Przystąpienie przez Polskę do Europejskiej Tarczy Antyrakietowej, zwanej potocznie żelazną kopułą, było jednym z ważniejszych tematów w kwietniu 2024 roku. Deklaracja o dołączeniu do tej inicjatywy była powtarzana przez czołowych polityków obozu rządzącego, ale jakiś czas temu temat ucichł. Sprawdzamy, co z przystąpieniem Polski do europejskiej żelaznej kopuły.

"Żelazna kopuła" miała być pilnym rozwiązaniem. Odpowiedź MON zaskakuje

"Żelazna kopuła" miała być pilnym rozwiązaniem. Odpowiedź MON zaskakuje

Źródło:
Konkret24

Można tę historię komentować, że jest "jak z filmu Barei" - lecz nikomu nie było do śmiechu. Bo nie chodzi tylko o 150 ton ziemniaków i straty materialne. W tym zdarzeniu jak w soczewce widać, czym skutkuje bezrefleksyjna wiara w każdy przekaz i jak łatwo od takiej wiary przejść do działania. To klasyczna historia-chwast. Oto jak ją rozsiewano.

Nie widzieli, a uwierzyli. Dziś z pola zniknęło 150 ton ziemniaków, a jutro?

Nie widzieli, a uwierzyli. Dziś z pola zniknęło 150 ton ziemniaków, a jutro?

Źródło:
TVN24+

Czy kobiety w Iranie nie muszą już zasłaniać głów hidżabem? Polski internauta przekonuje, że informacje o zmianach w prawie pochodzą od irańskich władz. Okazuje się jednak, że to doniesienie jest nieprawdziwe, a jego podstawą są słowa jednej osoby.

W Iranie nie trzeba nosić hidżabu? Skąd wziął się ten fake news

W Iranie nie trzeba nosić hidżabu? Skąd wziął się ten fake news

Źródło:
Konkret24

Europoseł Prawa i Sprawiedliwości zarzuca ministrowi sprawiedliwości, że zarządził utajnienie oświadczeń majątkowych prokuratorów, co ma być złamaniem prawa. Tyle że działanie Waldemara Żurka dotyczy zupełnie innej kwestii.

Waldemar Żurek "utajnia oświadczenia majątkowe prokuratorów"? Co myli Mariusz Kamiński

Waldemar Żurek "utajnia oświadczenia majątkowe prokuratorów"? Co myli Mariusz Kamiński

Źródło:
Konkret24

Debata o pakcie migracyjnym wróciła wraz ze zbliżaniem się terminu decydowania o mechanizmie solidarnościowym. Poseł PiS Jarosław Sellin, przekonując, że prezydent Karol Nawrocki nigdy się na relokację migrantów do Polski nie zgodzi, przekonywał, że w tym celu może on nawet zamknąć polskie granice. Czy głowa państwa naprawdę ma takie kompetencje?

Sellin o prezydencie: może zamknąć "wszystkie granice". O jednym zapomniał

Sellin o prezydencie: może zamknąć "wszystkie granice". O jednym zapomniał

Źródło:
Konkret24

Coraz częściej w politycznych dyskusjach pada stwierdzenie, że nie da się rozwiązać problemów z wymiarem sprawiedliwości bez resetu konstytucyjnego. Z tym że co innego rozumie pod tym określeniem Konfederacja, co innego prezes PSL, a nad czym innym debatują senatorowie koalicji rządzącej. Eksperci tłumaczą podstawy prawne i zwracają uwagę na tak zwany moment konstytucyjny.

Reset konstytucyjny: o co w tym chodzi. Wizje są, ale konkretów brak

Reset konstytucyjny: o co w tym chodzi. Wizje są, ale konkretów brak

Źródło:
Konkret24

Były miejski radny z Poznania twierdzi, że przez ograniczenie prawa do świadczenia 800 plus dla cudzoziemców, ukraińskie dzieci przestają chodzić do polskich szkół. Jednak dwa fakty przeczą temu, by zmiana prawa już wpłynęła na ilość uczniów z Ukrainy.

Mniej ukraińskich uczniów przez zmiany w 800 plus? Podwójna manipulacja

Mniej ukraińskich uczniów przez zmiany w 800 plus? Podwójna manipulacja

Źródło:
Konkret24

Zdjęcia zrujnowanego dworu mającego być rzekomo domem rodzinnym Fryderyka Chopina wywołały w sieci burzę komentarzy. Tylko że rozpowszechniane są z błędnym opisem.

Ta ruina to "dwór rodzinny Chopina"? Oto jego historia

Ta ruina to "dwór rodzinny Chopina"? Oto jego historia

Źródło:
Konkret24

Zapowiedziana niedawno przez ministra sprawiedliwości Waldemara Żurka nowa ustawa praworządnościowa to najlepszy dowód, że przez dwa lata koalicji 15 października nie udało się przywrócić rządów prawa w Polsce. To nie znaczy, że nie próbowano.

Miało być "szybkie i bezwzględne" przywrócenie praworządności. Dlaczego się nie udało

Miało być "szybkie i bezwzględne" przywrócenie praworządności. Dlaczego się nie udało

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń generuje w mediach społecznościowych - także polskich - film mający przedstawiać terminal w Chinach, gdzie pracują wyłącznie autonomiczne pojazdy. Internauci przedstawiają to jako dowód wyższości Azji nad Europą, a chińska propaganda działa i zaciera ręce. Bo to sprytnie wpuszczony do sieci fake news.

Port w Szanghaju i autonomiczne pojazdy? Nie na tym nagraniu

Port w Szanghaju i autonomiczne pojazdy? Nie na tym nagraniu

Źródło:
Konkret24

Czy po zawarciu porozumienia pokojowego między Izraelem a Hamasem palestyńscy bojownicy wrócili do Strefy Gazy w pełnym rynsztunku? Czy byli witani jak bohaterowie? Wyjaśniamy, co widać na nagraniu krążącym teraz w mediach społecznościowych.

Bojownicy Hamasu "witani w Gazie jak bohaterowie"? Co to za film

Bojownicy Hamasu "witani w Gazie jak bohaterowie"? Co to za film

Źródło:
Konkret24

Przed wyborami w 2023 roku lewicowa koalicja ogłosiła aż 155 obietnic wyborczych. O ile udało się wprowadzić rentę wdowią, finansowanie in vitro czy uruchomić środki z KPO - to dużo istotnych obietnic, które miała na sztandarach, pozostaje niezrealizowanych. I nie chodzi tylko o zmianę prawa aborcyjnego czy wprowadzenie związków partnerskich.

Nowa Lewica: co z jej głównymi postulatami?

Nowa Lewica: co z jej głównymi postulatami?

Źródło:
Konkret24

W mediach społecznościowych krąży informacja, że rodzice, którzy nie zaszczepią dzieci, będą płacić nawet do 50 tysięcy złotych kary grzywny. Sugeruje się, że to nowe prawo. Pojawia się data 17 października, od kiedy mają rzekomo obowiązywać "nowe zasady" w żłobkach. Wyjaśniamy przekłamania w tym przekazie.

50 tysięcy złotych grzywny za brak szczepień? Z czego im wyszła taka kwota

50 tysięcy złotych grzywny za brak szczepień? Z czego im wyszła taka kwota

Źródło:
Konkret24

Emocje internautów wywołała informacja, jakoby w Kanadzie nie jest wymagana zgoda, by procedurze wspomaganej medycznie śmierci poddać dziecko. Dowodem ma być pewna broszura informacyjna. W tym przekazie są dwa kłamstwa.

Kanada a eutanazja dzieci. Ten fake news ma drugie dno

Kanada a eutanazja dzieci. Ten fake news ma drugie dno 

Źródło:
Konkret24

Mimo że Polska otwarła już przejścia graniczne z Białorusią, to Chiny wykluczyły ją z kolejowego Jedwabnego Szlaku - twierdzą internauci, którzy obejrzeli krążące w sieci nagranie. Film jest spreparowaną fałszywką, w którą uwierzą osoby nie rozumiejące, czym naprawdę jest obecnie Jedwabny Szlak.

"Polska wykluczona z Jedwabnego Szlaku"? Kto rysuje te kreski na mapie

"Polska wykluczona z Jedwabnego Szlaku"? Kto rysuje te kreski na mapie

Źródło:
Konkret24

Poseł Konrad Berkowicz po raz kolejny postanowił przestrzec Polaków przed "ukrainizacją" - tym razem Rzeszowa. I po raz kolejny zrobił to, tworząc fake newsa. Nawet osoby mu sprzyjające uznały, że przekroczył granice.

"Teraz to się pan skompromitował". Posła Berkowicza walka z Ukraińcami

"Teraz to się pan skompromitował". Posła Berkowicza walka z Ukraińcami

Źródło:
Konkret24

Posłowie PiS krytykują rząd Tuska za system kaucyjny, który w exposé w 2019 roku zapowiadał premier Morawiecki. W 2023 roku głosowali za przyjęciem ustawy wprowadzającej ten system, ale teraz go krytykują. Z kolei obecna ministra klimatu przekonuje, że nowelizacja wprowadziła niewielkie zmiany – a jej resort informuje o wielu. Kto ma rację?

Kto odpowiada za system kaucyjny? Tusk czy Morawiecki

Kto odpowiada za system kaucyjny? Tusk czy Morawiecki

Źródło:
Konkret24

Podczas rekrutacji do warszawskich szkół średnich nie dostało się ponad trzy tysiące uczniów. Według rozpowszechnianego w internecie przekazu to dlatego, że w tym roku faworyzowani byli cudzoziemcy. W domyśle - Ukraińcy. Zdaniem władz miasta taka teza może być "świadomą dezinformacją celem tworzenia antagonizmów wśród młodzieży i ich rodzin".

Szkoły średnie. "Pierwszeństwo w naborze mieli cudzoziemcy"? Warszawski ratusz wyjaśnia

Szkoły średnie. "Pierwszeństwo w naborze mieli cudzoziemcy"? Warszawski ratusz wyjaśnia

Źródło:
Konkret24

Wywiad Angeli Merkel dla węgierskiego kanału Partizan wywołał polityczną burzę w Polsce. Jednak nie ze względu na słowa, które padły. Wiele polskich mediów - między innymi TVP Info, Onet, "Rzeczpospolita", "Fakt", Gazeta.pl, RMF FM, Polskie Radio, Telewizja Republika - bezkrytycznie przekazywało interpretację niemieckiego dziennika. Oto jak zbudowano przekaz, że była kanclerz Niemiec "obwinia Polskę" za wojnę w Ukrainie.

Merkel "obwiniła Polskę" za wojnę w Ukrainie? Jak powstał fałszywy przekaz

Merkel "obwiniła Polskę" za wojnę w Ukrainie? Jak powstał fałszywy przekaz

Źródło:
Konkret24

Za sprawą petycji do prezydenta ożyła dyskusja, czy należałoby wycofać monety o nominale 1 grosz i 2 grosze. Co do autora petycji - wersje są różne. Co do przykładów państw, które wycofały już monety z najniższymi nominałami - nie zawsze to prawda. Co do kosztów produkcji jednogroszówek - to chroniona tajemnica, lecz niektórzy uchylili jej rąbka.

Groszowa sprawa? U nas tajemnicza petycja, w innych krajach decyzje

Groszowa sprawa? U nas tajemnicza petycja, w innych krajach decyzje

Źródło:
TVN24+