"Dość tego!". Jak nauczyciele protestowali w okresie rządów PO-PSL


W niedzielę wieczorem mają odbyć się rozmowy ostatniej szansy przedstawicieli strony rządowej z centralami związkowymi, poświęcone sytuacji w oświacie. Jeżeli obie strony nie dojdą do porozumienia, 8 kwietnia nauczyciele rozpoczną bezterminowy strajk - prawdopodobnie największy w historii. Poseł PiS Bogdan Rzońca stwierdził, że za rządów PO-PSL, mimo braku podwyżek, Związek Nauczycielstwa Polskiego nie protestował. To nieprawda. ZNP organizowało protesty, w tym strajki - choć były one mniej liczne.

W rozmowie z portalem "Do Rzeczy" poseł Bogdan Rzońca stwierdził: "W kwestii samych podwyżek nauczyciele mają rację. Ale problemem jest forma protestu. Także to, że w czasie rządów PO - PSL pensje nauczycieli w ogóle nie rosły. Nie robiono dla tej grupy nic. Wtedy pan Broniarz nie protestował. Teraz rząd coś próbuje robić, daje może niewystarczające, ale jednak podwyżki i ZNP organizuje ogromny protest".

Rzońca zwracał także m.in. uwagę na dotkliwość wybranej formy protestu dla rodziców i uczniów, i dodawał, że "najlepszym rozwiązaniem byłoby dziś przeprowadzenie egzaminów do końca, dalsze prowadzenie rozmów. Rząd ma szereg propozycji, także systemowych, które powinny być wdrożone".

Rodzice i uczniowie o strajku nauczycieli
Rodzice i uczniowie o strajku nauczycielitvn24

W tej wypowiedzi dwa fragmenty należy uznać za niezgodne z prawdą.

W czasie rządów PO - PSL pensje nauczycieli w ogóle nie rosły. Nie robiono dla tej grupy nic. Wtedy pan Broniarz nie protestował. Bogdan Rzońca

Żądali podwyżek, od 2012 r. nie dostawali

Jak już pisaliśmy w Konkret24, pensje nauczycieli za rządów PO-PSL rzeczywiście nie były podnoszone w latach 2012-2015, podwyżki natomiast ta koalicja rządząca przyznawała w latach wcześniejszych. Od 2008 do 2012 wynagrodzenie zasadnicze nauczyciela stażysty wzrosło o 1047 zł, wynagrodzenie nauczyciela dyplomowanego – o 914 zł. W 2012 r. nauczyciel stażysta mógł liczyć na pensję w wysokości 2265 zł, najbardziej doświadczony nauczyciel dyplomowany – na 3109. Wynagrodzenia pozostały jednak na tym samym poziomie przez kolejnych pięć lat.

Nauczyciele - w tym ci zrzeszeni w Związku Nauczycielstwa Polskiego, w którym od 1998 r. prezesem jest Sławomir Broniarz - podejmowali różne formy protestu w okresach rządów PO-PSL.

Należy przy tym zwrócić uwagę, że tytuł wywiadu z Bogdanem Rzońcą jest inny niż słowa, które polityk w nim wypowiada. "Jak rządziło PO, wstrzymało wzrost wynagrodzeń nauczycieli, ZNP nie protestowało" brzmi tytuł i w tej formie zapowiedział go także polityk na swoim profilu na Twitterze.

Biorąc pod uwagę tylko taką wersję wypowiedzi polityka, o ile pierwsza część zdania jest prawdziwa - PO rzeczywiście wstrzymało wzrost wynagrodzeń nauczycieli, nieprawdą jest, że Związek Nauczycielstwa Polskiego w tym czasie nie protestował. Nauczyciele wyszli na ulice m.in. w kwietniu i październiku 2015 r.

Oto kilka z różnych form protestu nauczycieli, w które zaangażowany był Związek Nauczycielstwa Polskiego, a które miały miejsce w okresie rządów PO-PSL, i w których podnoszono postulaty płacowe.

2008 r. - "Przed wyborami pełne usta, po wyborach kasa pusta"

Premierem jest Donald Tusk, ministrem edukacji narodowej - Katarzyna Hall.

Miesiąc przed objęciem władzy przez PO w 2007 r., nauczyciele wyszli na ulice. Pod koniec października ok. 4,5 tys. związkowców z ZNP demonstrowało przed urzędami wojewódzkimi we wszystkich większych miastach. Domagali się wzrostu nakładów na oświatę, w tym wzrostu płac zasadniczych nauczycieli o 50 proc. Swoje żądania podtrzymywali, gdy władzę objęła Platforma Obywatelska.

18 stycznia 12 tysięcy nauczycieli z całej Polski przeszło w ramach protestu ulicami Warszawy. Żądali 600 zł podwyżki dla stażystów i 1100 zł dla nauczycieli dyplomowanych. Oprócz 50 proc. podwyżki domagali się także także utrzymania korzystnych uprawnień emerytalnych, odstąpienia MEN-u od planów decentralizacji systemu wynagradzania wszystkich nauczycieli i wycofania się z pomysłu bonu oświatowego. Protestujący nieśli transparenty, na których można było przeczytać m.in. "Przed wyborami pełne usta, po wyborach kasa pusta" i "Nauczyciel też człowiek, chce godnie żyć" .

Rząd nie zgadzał się na postulowaną wysokość podwyżek. Jego przedstawiciele zwracali uwagę, że wprowadzone podwyżki były i tak najwyższe od 2003 r.

Nauczyciele pod Kancelarią Premiera
Nauczyciele pod Kancelarią PremieraTVN24

Podczas spotkania z minister edukacji, Związek Nauczycielstwa Polskiego reprezentował jego prezes Sławomir Broniarz. Związkowcy z rozmów z minister Hall i doradcą premiera Michałem Bonim wyszli zadowoleni. "Mam nadzieję, że pani minister Hall widzi w nas partnera, a nie przeciwnika politycznego lub związkowego, który ma jeden cel - wyrwać pieniądze z budżetu państwa", mówił Broniarz.

Ogólnopolski strajk nauczycieli w czasie matur ustnych

Wobec niespełnienia żądań związkowców, 8 kwietnia ZNP wszedł w spór zbiorowy z rządem. Zdaniem ZNP, przyjęte podwyżki dla nauczycieli w 2008 r. (zwiększenie płac zasadniczych od 185 zł brutto do 200 zł brutto) to za mało.

27 maja - w trakcie trwania w niektórych szkołach matur ustnych - odbył się ogólnopolski strajk nauczycieli. Według informacji związku, protestowało 2/3 placówek, a wg informacji MEN - połowa szkół. Część z nich została zamknięta, a tam, gdzie strajkowała tylko część pracowników, nauczyciele nie poprowadzili tradycyjnych lekcji, lecz organizowali zajęcia opiekuńczo - wychowawcze lub sportowe. W niektórych placówkach matury ustne przełożono na kolejny dzień.

27 maja lekcji nie będzie w 30 tys. placówek
27 maja lekcji nie będzie w 30 tys. placówekTVN24

W czerwcu 2008 r. rząd przedstawił związkom zawodowym propozycje wzrostu wynagrodzeń nauczycieli w 2009 r. Najwyższe podwyżki mieliby otrzymać nauczyciele stażyści i kontraktowi. W styczniu 2009 r. kwota bazowa dla nauczycieli miałaby wzrosnąć o 5 proc., a we wrześniu o kolejne 5 proc. i wynieść wtedy 2286,75 zł. Sławomir Broniarz w imieniu ZNP nie zgadza się na zaproponowane podwyżki - jego zdaniem są za niskie w przypadku nauczycieli z dużym doświadczeniem i stażem. Podobnie uważa oświatowa NSZZ Solidarność. Zapowiadają dalsze protesty.

"Brak realizacji postulatów spowoduje radykalizację działań"

Negocjacje są kontynuowane w kolejnych miesiącach, ale nie przynoszą rezultatów. Na rozpoczęcie roku szkolnego Sławomir Broniarz pisze do nauczycieli: "Od 1 września musimy razem stanąć w obronie polskiej edukacji i jakości kształcenia oraz w obronie naszych miejsc pracy, płac i uprawnień emerytalnych! Stanowisko rządu w tych dwóch ostatnich kwestiach nie zmieniło się". 1 września ZNP organizuje pikietę pod MEN-em.

W uchwale ZNP z 30 września można przeczytać, że "Zarząd Główny ZNP na czas trwania rozmów z rządem, nie dłużej jednak niż do momentu rozpoczęcia w Parlamencie prac nad nowelizacją prawa oświatowego, nie podejmie działań o charakterze protestacyjnym. ZNP uznaje, że istnieje szansa na spełnienie przez rząd podstawowych postulatów środowiska oświatowego. Brak realizacji przez rząd i Sejm RP wyżej wymienionych postulatów spowoduje radykalizację działań Związku Nauczycielstwa Polskiego".

W protokole z konsultacji związkowo-rządowych z 21 października można przeczytać o zawartym porozumieniu, m.in. w zakresie wydawania przez ministra corocznie rozporządzenia w sprawie wysokości minimalnych stawek wynagrodzenia zasadniczego nauczycieli, ogólnych warunków przyznawania dodatków do wynagrodzenia zasadniczego oraz wynagradzania za pracę w dniu wolnym od pracy w uzgodnieniu z reprezentatywnymi związkami zawodowymi. Ponadto, "strona rządowa proponuje, iż zagwarantuje w budżecie na 2009 r. wzrost średnich wynagrodzeń nauczycieli: od 01 stycznia 2009 r. o 5 proc., od 1 września 2009 r. o 5 proc.", a "na rok 2010 perspektywę wzrostu wynagrodzeń: 5 proc. od 1 stycznia 2010 r. oraz 5 proc. od l września 2010 r. zgodnie z kwotą bazową na koniec 2009 roku". "Strony wspólnie akceptują zaproponowany kierunek działań zmierzający do wzrostu wynagrodzeń nauczycieli", oświadcza ZNP.

23 października w Pałacu Prezydenckim z inicjatywy ZNP odbył się Edukacyjny Okrągły Stół. Gospodarzem spotkania był prezydent Lech Kaczyński. 23 grudnia prezydent podpisał nowelizację Karty Nauczyciela. Ustawa zakłada m.in. dwie 5-procentowe podwyżki dla nauczycieli w 2009 r.

2013 r. - "Dość tego!"

Premierem jest Donald Tusk, ministrem edukacji narodowej - Krystyna Szumilas.

23 listopada w Warszawie odbyła się ogólnopolska manifestacja ZNP pod hasłem „Dość tego!”. 20 tysięcy pracowników polskiej oświaty przeszło ulicami miasta. Nieśli m.in. transparenty z hasłami "Dość niszczenia polskiej szkoły, dość oszczędzania na oświacie", "Protestuję, bo lubię uczyć".

Premier Donald Tusk rozmawia z protestującymi nauczycielami
Premier Donald Tusk rozmawia z protestującymi nauczycielami

Postulaty płacowe nie były najważniejszym elementem protestu - manifestujący domagali się m.in. wycofania się rządu z planowanych zmian w Ustawie o systemie oświaty. Zakładały one możliwość przejmowania i prowadzenia placówek oświatowych przez różne podmioty prawne (w tym także związki komunalne) oraz fizyczne bez względu na liczbę uczniów lub słuchaczy. W tym wymiarze postulaty ZNP zostały przyjęte.

W zakresie płacowym, protestujący krytykowali m.in. nowy system wynagradzania, niegwarantujący nauczycielom osiągania średnich na poszczególnych stopniach awansu, z jednoczesną zmianą ustalania prawa do dodatku uzupełniającego.

2014 r. - ZNP "postuluje o podwyżkę płac pedagogów"

Premierem jest Donald Tusk, ministrem edukacji narodowej - Joanna Kluzik-Rostkowska.

W maju Związek Nauczycielstwa Polskiego wystąpił do premiera Donalda Tuska o podjęcie działań w celu zagwarantowania w 2015 r. podwyżek dla nauczycieli. W liście do szefa rządu przypomniano, że ostatnia podwyżka płac nauczycieli miała miejsce w 2011 r.

"Rok 2015 byłby czwartym rokiem bez wzrostu wynagrodzeń tej grupy zawodowej, ponieważ ostatnia podwyżka płac pedagogów miała miejsce we wrześniu 2011 roku" - przypomniał szef ZNP. Zaznaczył, że przez ostatnie lata wysokość nauczycielskich wynagrodzeń nie była waloryzowana nawet o stopień inflacji.

"Skutkiem tej sytuacji jest faktyczna utrata wartości nauczycielskich pensji" - ocenił Broniarz. Związek wnosił o podwyżkę wynagrodzeń nauczycieli w 2015 r., powrót do regulacji wynagrodzeń nauczycieli w styczniu, a nie w wrześniu i wprowadzenie mechanizmu corocznego waloryzowania stawek wynagrodzenia zasadniczego przynajmniej o stopień planowanej inflacji.

2015 r. - "Jeśli rząd nie podejmie z nami rozmów..."

Premierem jest Ewa Kopacz, ministrem edukacji narodowej - Joanna Kluzik-Rostkowska.

W sobotę 18 kwietnia w Warszawie odbyły się protesty organizowane przez OPZZ i ZNP. Wzięło w nich udział, według informacji organizatorów, 50 tysięcy osób, w tym 22 tysiące nauczycieli. Protestujący domagali się m.in. poszanowania zawodu nauczyciela, zwiększenia nakładów na edukację, w tym podwyżek. Sławomir Broniarz podkreślał, że nauczyciele domagają się realnych zmian, które poprawią sytuację nauczycieli, a nie proponowanych przez resort edukacji "zmian kosmetycznych, takich jak urlop zdrowotny, urlop na poratowanie zdrowia, ferie czy wakacje".

- Jeśli nie osiągniemy kompromisu, wolą protestujących od września rozpoczniemy przygotowania do strajku zbiorowego - mówił szef ZNP.

Jeśli nie osiągniemy kompromisu, we wrześniu rozpoczniemy strajk - mówi szef ZNP Sławomir Broniarz
Jeśli nie osiągniemy kompromisu, we wrześniu rozpoczniemy strajk - mówi szef ZNP Sławomir BroniarzTVN24 Poznań, PAP

Związkowcy chcą m.in. podwyżek płac nauczycieli o 10 proc. w 2016 r. Przypominają, że 2015 rok jest trzecim z rzędu, w którym nauczyciele nie dostaną podwyżek.

W maju ZNP zorganizowało pikietę w czasie obrad rządu. Na transparentach przeważają hasła "Joanna robi nas w balona", "Żądamy rzeczywistego dialogu".

W czerwcu Sławomir Broniarz poinformował, że prezydium Zarządu Głównego ZNP podjęło decyzję o wejściu 1 września w spór zbiorowy z rządem, jeśli do 24 sierpnia nie zostaną formalnie spełnione postulaty związku. Domagał się on m.in. zwiększenia nakładów na oświatę, w tym podwyższenia w 2016 r. o 10 proc. wynagrodzenia zasadniczego nauczycieli, wychowawców i innych pracowników pedagogicznych oraz zmiany w systemie wynagradzania pracowników samorządowych.

- Jeśli rząd nie podejmie z nami rozmów, jeśli będzie lekceważył lub pozorował rozmowy - bo rząd może do nich przystąpić bez woli zrealizowania postulatów, czy skupienia się nad nimi - to od 1 września wchodzimy w spór zbiorowy z rządem, a jednocześnie z każdym pracodawcą, z każdym dyrektorem szkoły, jako kierownikiem zakładu pracy - podkreślał prezes ZNP. Zaznaczył, że spór zbiorowy może doprowadzić do strajku w oświacie w październiku.

MEN: nie ma pieniędzy na podwyżki dla nauczycieli
MEN: nie ma pieniędzy na podwyżki dla nauczycielitvn24

Minister edukacji Joanna Kluzik-Rostkowska wielokrotnie w owym okresie informowała, że nie ma środków na podwyżki dla nauczycieli w 2016 roku. Przypomniała, że nauczyciele to jedyna grupa w sferze budżetowej, która w latach 2008-2012 dostała podwyżki. Argumentowała, że w ciągu ostatnich dziesięciu lat subwencja oświatowa wzrosła o 15 mld zł do 40 mld zł.

"Mydlenie oczu i schodzenie na tematy mniej istotne"

W połowie lipca Kluzik-Rostkowska zaprosiła do MEN na rozmowy przedstawicieli ZNP, Sekcji Krajowej Oświaty i Wychowania NSZZ "S" oraz Forum Związków Zawodowych. Zaproponowała im szereg tematów do dyskusji. Strony nie doszły jednak do porozumienia, gdyż - jak po wyjściu ze spotkania powiedzieli związkowcy - zabrakło wśród nich tematów najistotniejszych.

W związku z brakiem spełnienia postulatów, m.in. płacowych, 1 września ZNP wszedł w spór zbiorowy z rządem. Wcześniej, od kwietnia komisje zakładowe i międzyzakładowe oświatowej Solidarności działające w szkołach i przedszkolach zaczęły wchodzić w spory zbiorowe z dyrektorami placówek. "Domagamy się rozmów z premier Ewą Kopacz, która deklaruje wszem i wobec, że jest gotowa do tego typu rozmów. Oczekujemy rozmów rzeczowych, merytorycznych, a nie mydlenia oczu i schodzenia na tematy mniej istotne, bo taką praktykę stosuje minister Kluzik-Rostkowska" - mówił pod koniec sierpnia IAR Sławomir Broniarz.

W październiku, na miesiąc przed zmianą władzy, dwa największe związki zawodowe zrzeszające nauczycieli i pracowników oświaty: Związek Nauczycielstwa Polskiego i Sekcja Krajowa Oświaty i Wychowania NSZZ "Solidarność", wspólnie manifestowały w Dniu Edukacji Narodowej - 14 października, przed kancelarią premiera. Oba związki domagały się zwiększenia nakładów na edukację, w tym podniesienia płac nauczycieli.

- Domagamy się podniesienia płac nauczycieli, bo nie podzielamy retoryki pani minister edukacji, że 15 mld zł, które zostały w ciągu ostatnich kilku lat dołożone do oświaty, zaspakaja nasze potrzeby - mówił przed protestem prezes ZNP Sławomir Broniarz.

Za zgłoszenie tematu dziękujemy czytelnikom. Zachęcamy do śledzenia nas w mediach społecznościowych i oznaczanie tematów do sprawdzenia hashtagiem #konkret24. Kontakt mailowy: konkret24@tvn24.pl

Autor: beata biel / Źródło: Konkret24; zdjęcie tytułowe: Jakub Kamiński / PAP

Pozostałe wiadomości

Posłowie i senatorowie PiS mieli wpłacać na partię minimum tysiąc złotych miesięcznie, europosłowie PiS - minimum pięć tysięcy. Tak zarządził Jarosław Kaczyński, gdy PiS nie dostał części subwencji. Konkret24 pozyskał rejestr wszystkich wpłat dla tej partii za 2024 rok. Oto kto wpłacił najwięcej, a kto w ogóle.

Mieli "wspierać partię finansowo". Kto ile wpłacił? Mamy rejestry PiS

Mieli "wspierać partię finansowo". Kto ile wpłacił? Mamy rejestry PiS

Źródło:
TVN24+

"Jakaś masakra", "ekologia to fikcja" - komentują internauci film, który notuje miliony wyświetleń w sieci. Ma przedstawiać cmentarz elektrycznych skuterów. Co o nim wiemy?

"Cmentarz elektrycznych skuterów"? Niezupełnie

"Cmentarz elektrycznych skuterów"? Niezupełnie

Źródło:
Konkret24

Po śmierci papieża Franciszka i ogłoszeniu żałoby narodowej internauci przekonują, jakoby po 1945 roku tylko raz "po śmierci obcokrajowca" władze naszego państwa tak zdecydowały. Ale to nie jest prawda.

Żałoby narodowe w Polsce. Nie tylko dla uczczenia Polaków

Żałoby narodowe w Polsce. Nie tylko dla uczczenia Polaków

Źródło:
Konkret24

Czy Grzegorz Braun ma szansę na poparcie zapewniające mu wejście do drugiej tury wyborów prezydenckich? Taki scenariusz sugeruje sondaż, który miał zostać wykonany przez znany ośrodek badania opinii publicznej. Lecz ta sondażownia nigdy czegoś takiego nie opublikowała.

Braun notuje "olbrzymi wzrost poparcia"? To nie ten CBOS

Braun notuje "olbrzymi wzrost poparcia"? To nie ten CBOS

Źródło:
Konkret24

Miliony wyświetleń notuje w sieci nagranie przedstawiające grupę osób idących nocą z walizkami przez miasto. Zostało opublikowane, by zwrócić uwagę na pewien problem mieszkańców - tymczasem internauci wykorzystują je do hejtu na cudzoziemców i migrantów. Przestrzegamy przed jego rozpowszechnianiem.

"Nocą, żeby ludzie nie widzieli"? Ten film miał inny cel

"Nocą, żeby ludzie nie widzieli"? Ten film miał inny cel

Źródło:
Konkret24

Do szpitala w Oleśnicy europoseł i poseł przybyli z "interwencją poselską" w celu "obywatelskiego zatrzymania" lekarki. Tak przynajmniej tłumaczyli się Grzegorz Braun i Roman Fritz. Jednak politycy powołali się na przepisy, które ich zachowania nie dotyczą. Wyjaśniamy, dlaczego przekroczyli uprawnienia.

Braun w szpitalu w Oleśnicy. Co jest interwencją poselską, a co nie

Braun w szpitalu w Oleśnicy. Co jest interwencją poselską, a co nie

Źródło:
Konkret24

Według popularnego w sieci przekazu dopiero po zmianie prezydenta USA - czyli po powrocie na to stanowisko Donalda Trumpa - w Nowym Jorku mogła się odbyć procesja wielkanocna. Dowodem ma być opublikowane wideo. Tylko że nie ma ono nic wspólnego z Wielkanocą.

Procesja w Nowym Jorku możliwa dopiero za Trumpa? Co to za nagranie

Procesja w Nowym Jorku możliwa dopiero za Trumpa? Co to za nagranie

Źródło:
Konkret24

Czy marszałek Sejmu Szymon Hołownia spowodował wypadek samochodowy i wjechał w ogrodzenie? Na podstawie pewnego nagrania twierdzi tak wielu internautów, według części z nich - polityk musiał być pod wpływem alkoholu. Ale Hołownia w żadnym takim zdarzeniu nie brał udziału. Jego sztab wyborczy zaprzecza, a my wyjaśniamy ten przekaz.

Hołownia wjechał autem w płot? Jest odpowiedź sztabu

Hołownia wjechał autem w płot? Jest odpowiedź sztabu

Źródło:
Konkret24

Teksty z trzynastu polskich serwisów informacyjnych wykorzystano w kolejnej fazie operacji wpływu prowadzonej przez rosyjski ośrodek dezinformacji. W specjalnie tworzonych postach linkowano do artykułów, które zawierały treści przydatne Kremlowi. A potem w ruch szły boty.

Operacja Doppelganger. Cel: polskie wybory

Operacja Doppelganger. Cel: polskie wybory

Źródło:
Konkret24

Internauci zachwycają się postawą pilota, który rzekomo złamał procedury, by ratować ludzkie życie. Chodzi o o popularne nagranie z momentu lądowania samolotu, które krąży w sieci - także polskiej. Historia jest fascynująca, lecz nieprawdziwa.

"Przewożę serce dawcy". "Łamiesz zasady, zmień kurs!". Co to za film

"Przewożę serce dawcy". "Łamiesz zasady, zmień kurs!". Co to za film

Źródło:
Konkret24

Donald Trump nie wysłał własnego samolotu po 200 żołnierzy, którzy utknęli na Florydzie. A publikowane nagrania z wypadku księżnej Diany nie zawsze pokazują to zdarzenie. Wytworzenie zbiorowej fałszywej pamięci - zwanej efektem Mandeli - to jeden z celów ośrodków dezinformacji. Fake newsy wspomagają ten mechanizm.

Efekt Mandeli - co to jest? Możesz być ofiarą

Efekt Mandeli - co to jest? Możesz być ofiarą

Źródło:
Konkret24

W obwodzie Kurskim w Rosji miały zostać odkryte tysiące ciał zagranicznych najemników walczących dla Ukrainy, w tym Polaków - wykres z taką informacją krąży ostatnio w sieci. Wystarczy spojrzeć, które strony i profile rozpowszechniają ten przekaz, by stwierdzić: to kolejna odsłona prokremlowskiej propagandy.

Ciała "polskich najemników" w Rosji? Uwaga na ten wykres

Ciała "polskich najemników" w Rosji? Uwaga na ten wykres

Źródło:
Konkret24

Politycy Prawa i Sprawiedliwości po raz kolejny forsują przekaz wymierzony w cudzoziemców przebywających w Polsce. Teraz wykorzystują do niego zdjęcie z Nadarzyna, publikując je z fałszywym komentarzem.

"Nadarzyn 2025"? Nie. To "wielkopostne chrześcijaństwo" posła Warchoła

"Nadarzyn 2025"? Nie. To "wielkopostne chrześcijaństwo" posła Warchoła

Źródło:
Konkret24

Komentując słowa Donalda Tuska o repolonizacji, poseł PiS Michał Wójcik stwierdził, że jej przykładem była fuzja Orlenu i Lotosu z czasów rządów Zjednoczonej Prawicy. Eksperci są jednak innego zdania.

Poseł Wójcik: fuzja Orlenu i Lotosu to repolonizacja. Wręcz przeciwnie

Poseł Wójcik: fuzja Orlenu i Lotosu to repolonizacja. Wręcz przeciwnie

Źródło:
Konkret24

Krytykując obecny rząd, opozycja opowiada o "narodowym programie rozbrajania" Polski, twierdząc, że nie są realizowane wcześniej zawarte kontrakty na uzbrojenie. Jarosław Kaczyński jako dowód wskazuje zakup wyrzutni Himars i Chunmoo. Nie ma racji.

Kaczyński o Himarsach i koreańskich wyrzutniach: "to zostało zatrzymane". Nie zostało

Kaczyński o Himarsach i koreańskich wyrzutniach: "to zostało zatrzymane". Nie zostało

Źródło:
Konkret24

Straszenie Ukraińcami i nastawianie Polaków negatywnie do uchodźców zza wschodniej granicy - to cel rozpowszechnianego przez działaczy Konfederacji i Ruchu Narodowego przekazu. Jest on fałszywy, a powstał na podstawie tekstu jednego z ukraińskich serwisów.

Ukraińcy "masowo sięgną po polskie obywatelstwo"? Skąd ta teza

Ukraińcy "masowo sięgną po polskie obywatelstwo"? Skąd ta teza

Źródło:
Konkret24

Wicemarszałek Sejmu Krzysztof Bosak, powołując się na dane niemieckiej policji, opowiada o "ludziach przywożonych z wewnątrz niemieckiego kraju" do Polski. Tylko że owe statystyki nie dotyczą takich przypadków. Polityk Konfederacji manipuluje.

Bosak o "wpychaniu migrantów" z Niemiec. Czego nie rozumie

Bosak o "wpychaniu migrantów" z Niemiec. Czego nie rozumie

Źródło:
Konkret24

Obchody 1000-lecia Królestwa Polskiego i 500-lecia hołdu pruskiego wywołały dyskusję na temat faktycznej daty koronacji pierwszego króla Polski i udziału w niej niemieckiego cesarza. Wyjaśniamy, skąd rozbieżność dat.

Koronowany przez niemieckiego cesarza? Jak to z Chrobrym było

Koronowany przez niemieckiego cesarza? Jak to z Chrobrym było

Źródło:
Konkret24

Konfederacja opowiada, że na podstawie wydawanych pozwoleń na pracę dla cudzoziemców można stwierdzić, że Donald Tusk "sprowadza rocznie do Polski 100 tysięcy islamskich imigrantów". To jednak manipulacja: pozwolenie na pracę nie znaczy "sprowadzenia" do Polski.

Tusk "sprowadza 100 tysięcy islamskich imigrantów"? Manipulacja

Tusk "sprowadza 100 tysięcy islamskich imigrantów"? Manipulacja

Źródło:
Konkret24

Karol Nawrocki ogłosił, że jako prezydent zrobi wszystko, by "to Polacy mieli pierwszeństwo w korzystaniu z polskiej służby zdrowia". Szef jego sztabu wyborczego przekonuje, że kandydat PiS podał już wcześniej szczegóły swojego kontrowersyjnego pomysłu - to nieprawda.

Nawrocki zapowiada "pierwszeństwo" Polaków w kolejkach do lekarzy. A szczegóły?

Nawrocki zapowiada "pierwszeństwo" Polaków w kolejkach do lekarzy. A szczegóły?

Źródło:
Konkret24

Niemcy "podrzucili", "przerzucili" do Polski "dziewięć tysięcy nielegalnych migrantów" - powtarzają od dłuższego czasu politycy Konfederacji i PiS. Choć ta liczba pochodzi z niemieckich statystyk, taki przekaz jest manipulacją i grą na emocjach mającą wzbudzać niepokój w społeczeństwie. Bo wcale nie chodzi głównie o przybyszy z Afryki czy Azji. Wyjaśniamy.

"Tysiące migrantów podrzuconych z Niemiec". Co się kryje za tą liczbą

"Tysiące migrantów podrzuconych z Niemiec". Co się kryje za tą liczbą

Źródło:
Konkret24

W kampanii prezydenckiej politycy PiS punktują kandydata PO Rafała Trzaskowskiego za to, że "nie jest szczery". Bo Warszawa przystąpiła do organizacji C40 Cities, a to - według nich - pociąga za sobą szereg limitów i zakazów, o których Trzaskowski w kampanii nie mówi. Jak jest naprawdę?

"Tego chce Trzaskowski". Opozycja straszy zakazem jedzenia mięsa i nabiału

"Tego chce Trzaskowski". Opozycja straszy zakazem jedzenia mięsa i nabiału

Źródło:
Konkret24

Internauci kpią, że Magdalena Biejat "z geografii nie jest dobra", ponieważ jako państwo wymieniła Frankfurt. Nagranie, które ma tego dowodzić, zostało jednak przycięte, a wypowiedź kandydatki na prezydenta wyrwana z kontekstu.

Biejat wymieniła Frankfurt jako "państwo na F"? Nagranie jest ucięte

Biejat wymieniła Frankfurt jako "państwo na F"? Nagranie jest ucięte

Źródło:
Konkret24

Jarosław Kaczyński spotyka się ostatnio z sympatykami PiS, zachęcając do głosowania na Karola Nawrockiego. Obiecuje, że będzie on najlepszym prezydentem na trudne czasy, bo obecny rząd już doprowadził do tego, "żeśmy się cofnęli" w rozwoju kraju. Na dowód przytacza statystyki - ale błędnie.

Kaczyński o rozwoju kraju: "żeśmy się cofnęli". Nieprawda

Kaczyński o rozwoju kraju: "żeśmy się cofnęli". Nieprawda

Źródło:
Konkret24

Czy ogórki mogą się stać tematem publicznej debaty w kampanii prezydenckiej? Owszem, jeśli dzięki temu można zarzucić konkurentowi hipokryzję. Po tym, jak Rafał Trzaskowski zachwalał na wiecu ogórki pewnego polskiego producenta, oponenci przekonują, że te ogórki "wyprodukowano w Niemczech". Firma, która stała się ofiarą politycznego sporu, wyjaśnia.

PiS: Trzaskowski promuje "niemieckie" ogórki. Mamy wyjaśnienie

PiS: Trzaskowski promuje "niemieckie" ogórki. Mamy wyjaśnienie

Źródło:
Konkret24

Miało być spełnienie obietnicy, wyszło rozwiązanie, którego skutki budzą wątpliwości. Choć niektórzy politycy koalicji przekonują, że zmiana składki zdrowotnej dla przedsiębiorców to realizacja jednego ze 100 konkretów czy punktu umowy koalicyjnej. Rzeczywistość wyraźnie rozmija się z deklaracjami.

Zmiana składki zdrowotnej: realizacja obietnic? Niezupełnie

Zmiana składki zdrowotnej: realizacja obietnic? Niezupełnie

Źródło:
Konkret24

"Warszawa, Ursynów" - z takim opisem krąży w polskiej sieci nagranie pokazujące tłum muzułmanów modlących się obok jakiegoś osiedla. To jednak inne miasto.

Muzułmanie na Ursynowie? To nie Warszawa

Muzułmanie na Ursynowie? To nie Warszawa

Źródło:
Konkret24

Nagłaśniany przez polityków prawicy przekaz, że rząd planuje otworzyć w Czerwonym Borze ośrodek dla "nielegalnych imigrantów", zamiast tworzyć tam planowaną jednostkę wojskową, jest nie tylko nieprawdziwy - to niebezpieczna gra na emocjach. To, do czego prowadzi, pokazały wydarzenia z niedzieli.

Czerwony Bór: ośrodek dla migrantów zamiast jednostki wojskowej? Manipulacja PiS

Czerwony Bór: ośrodek dla migrantów zamiast jednostki wojskowej? Manipulacja PiS

Źródło:
Konkret24