Artystyczna kreacja? Nagradzana blogerka zmyśliła tragiczną historię swojej rodziny

22 zmyślone ofiary HolokaustuShutterstock

Niemiecka historyczka i nagradzana blogerka Marie Sophie Hingst przez kilka lat pisała o tragicznych losach swojej rodziny. 22 jej krewnych żydowskiego pochodzenia miało stracić życie jako ofiary Holokaustu. Opowieści Hingst okazały się oszustwem. Tylko troje bohaterów jej historii istniało w rzeczywistości, żadna z tych osób nie była żydowskiego pochodzenia, żadna nie była ofiarą nazistowskich zbrodni.

Pokazujemy, co jest prawdą, a co fałszem
Weryfikujemy fake newsy, sprawdzamy dane, analizujemy informacje z sieci

Marie Sophie Hingst pochodzi z Wittenbergi, w niemieckim kraju związkowym Saksonia-Anhalt. Studiowała historię w Berlinie, Lyonie i w Los Angeles. W 2013 r. rozpoczęła studia w Irlandii na Trinity College w Dublinie. Tam również zaczęła pisać bloga "Read on my dear, read on" [tłum. – Czytaj dalej kochanie, czytaj dalej], który miał blisko 240 tysięcy stałych czytelników.

W publikowanych wpisach Hingst wspominała o tragicznych losach swojej rodziny podczas II wojny światowej. Zgodnie z relacjami na blogu, jej pradziadek wraz z całą rodziną miał zostać zamordowany w obozie koncentracyjnym Auschwitz-Birkenau.

W 2017 r. Hingst otrzymała tytuł blogerki roku Der Goldenen Blogger, inicjatywy nagradzającej najlepsze blogi, podcasty i najciekawsze pomysły, pojawiające się w sieci. W 2018 r. Hingst dostała nagrodę "Financial Times" Przyszłość Europy w konkursie na esej. Podczas wręczania nagrody miała mówić o cierpieniu swojej rzekomo żydowskiej rodziny. Ich los porównała do tragedii współczesnych uchodźców.

Zgłoszenie do Yad Vashem

8 września 2013 r. Hingst wysłała do archiwum Instytutu Pamięci Męczenników i Bohaterów Holokaustu Yad Vashem w Jerozolimie 15 wypełnionych formularzy z informacjami o członkach swojej rodziny – jak twierdziła – ofiarach Holokaustu. Kolejne siedem ankiet wysłała drogą elektroniczną. Dokumenty, które wypełniła Hingst, dostępne są w sieci. Może z nich skorzystać każdy, kto chce przesłać Yad Vashem informacje o losach osób pochodzenia żydowskiego w czasach II wojny światowej.

Przez lata Marie Sophie Hingst dbała o rozpowszechnianie swojej wersji rodzinnej historii. Angażowała się w inicjatywy lokalnych społeczności żydowskich, zarówno w Niemczech, jak i po przeprowadzce do Dublina. Hingst moderowała dyskusje organizowane przez mecenasów berlińskiego pomnika ofiar Holokaustu, pracowała dla berlińskiego Centrum Studiów Żydowskich Selmy Stern, a także angażowała się w aktywność społeczności żydowskiej na Trinity College.

Legendy pani z Dublina

Na nieścisłości historyczne w relacjach rozpowszechnianych przez Marie Sophie Hingst zwróciła uwagę niemiecka historyczka Gabriele Bergner. Wątpliwości co do prawdziwości rozpowszechnianych przez Hingst informacji pojawiły się także w komentarzach na jej blogu.

Doniesieniami zajęli się dziennikarze niemieckiego tygodnika "Der Spiegel". Dzięki ich dochodzeniu udało się udowodnić, że rodzinna historia Marie Sophie Hingst została przez nią sfałszowana. Dziennikarze rozpoczęli pracę od zweryfikowania informacji o krewnych kobiety w archiwum miasta Stralsund.

Podczas spotkania z dziennikarzem "Der Spiegel" pracownicy archiwum nazwali kobietę "panią z Dublina", która rozpowszechniała "legendy" o mieszkańcach Stralsundu i nadawała im sfałszowaną tożsamość.

Nie udało się potwierdzić nie tylko prawdziwości informacji podawanych przez Hingst, ale nawet istnienia niektórych, zgłoszonych do Yad Vashem, członków jej rodziny od strony ojca. Archiwum w Stralsund nie dysponowało jakimikolwiek informacjami na ich temat.

Pradziadek ewangelik

W zbiorach placówki udało się jednak odnaleźć materiały dotyczące dwóch innych członków rodziny blogerki – jej pradziadka Hermanna Hingsta i jego żony Marie. Obojgu Hingst przypisywała korzenie żydowskie. Mieli zginąć w 1942 r. zamordowani przez nazistów.

Tej ostatniej informacji przeczyły jednak odnalezione dokumenty. Archiwum dysponowało ankietą, wypełnioną przez Hermanna Hingsta w 1947 r. w związku z pracą podejmowaną w sowieckiej strefie okupacyjnej.

Dokument zawierał informację o jego ewangelickim wyznaniu, a także o dzieciach. Hermann Hingst miał dwie córki i urodzonego w 1917 r. syna Rudolfa. Od 1956 Rudolf Hingst był ewangelickim pastorem. Zmarł w 1977 r. Jego żona również była wyznania ewangelickiego.

Jak informuje "Der Spiegel", w oficjalnych źródłach udało się potwierdzić istnienie tylko trzech osób z 22 zgłoszonych przez Marie Sophie Hingst Yad Vashem jako ofiary Holokaustu.

Szpital w New Delhi

W czasie pracy nad identyfikacją fałszerstw blogerki, na światło dzienne wyszło inne rozpowszechniane przez nią kłamstwo. Na swoim blogu Hingst zamieszczała także notki poświęcone jej aktywności w Indiach. Wraz z przyjacielem miała założyć małą klinikę w slumsach New Dehli. Jej relacje z Indii nie były jednak szczegółowe. Brakowało informacji o adresie placówki, a także zdjęć potwierdzających jej istnienie. Pojawiały się też nieścisłości. Według jednych relacji, Hingst sama założyła klinikę, według innych, podjęła pracę w już istniejącej placówce.

Oprócz pomocy medycznej, klinika miała prowadzić także działalność w obszarze edukacji seksualnej. W styczniu 2017 r. na swoim blogu Hingst napisała, że doświadczenia edukatorki wykorzystała w pracy z młodymi uchodźcami w - niewymienionym z nazwy - małym niemieckim mieście. Wpis przykuł uwagę mediów. Hingst udało się nawet opublikować artykuł na ten temat w Zeit Online.

Czytelnicy kwestionowali prawdziwość relacji, a pod opublikowanym pod pseudonimem tekstem Hingst zamieszczali krytyczne komentarze. Dopiero po interwencji "Der Spiegel", redakcja przyznała że opublikowane w artykule informacje nie zostały dostatecznie zweryfikowane.

Kreacja artystyczna

Marie Sophie Hingst początkowo bardzo nerwowo zareagowała na pytania "Der Spiegel", związane z wojennymi losami jej rodziny. Bez słowa opuściła spotkanie z dziennikarzem tygodnika. Później, telefonicznie przeprosiła za swoje zachowanie. Jej stanowisko trafiło do redakcji za pośrednictwem prawnika.

W przekazanym redakcji oświadczeniu poinformowano, że treści rozpowszechniane przez blogerkę były wyrazem "wolności artystycznej". - Chodzi w tym przypadku o literaturę, nie o dziennikarstwo, czy o piśmiennictwo historyczne – cytuje "Der Spiegel" oświadczenie.

Napisano w nim także, że Hingst nie weryfikowała informacji o swojej rodzinie, przekazanych Instytutowi Yad Vashem. Relacje o 22 ofiarach Holokaustu, związanych z jej rodziną, miały bazować na informacjach pochodzących od jej zmarłej babci.

Po ujawnieniu fałszerstwa, przedstawiciele inicjatywy Der Goldenen Blogger poinformowali o odebraniu Hingst nagrody blogerki roku 2017. Przedstawiciele władz miasta Stralsund wystąpili do niemieckiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych z prośbą o przekazanie szczegółów sprawy Instytutowi Yad Vashem.

27.01.2019 | "Psy, wilczury szczekające. Ruch. Strach. Lęk. Krzyk". Byli więźniowie opisują Auschwitz
27.01.2019 | "Psy, wilczury szczekające. Ruch. Strach. Lęk. Krzyk". Byli więźniowie opisują AuschwitzMagda Łucyan | Fakty TVN

Fałszerstwa związane z Holokaustem

Historia Marie Sophie Hingst przypomina podobne próby fałszowania opowieści związanych z Holokaustem. W ubiegłym roku, również za sprawą "Der Spiegel", na światło dzienne wyszła sprawa Wolfganga Seiberta, wieloletniego lidera wspólnoty żydowskiej w niemieckim mieście Pinneberg. Seibert miał wprowadzić w błąd współpracowników, mówiąc o swoim żydowskim pochodzeniu. W rzeczywistości urodził się w rodzinie protestanckiej.

Jednym z najbardziej spektakularnych przykładów fałszerstwa Holokaustu jest sprawa Mishy Defoneski, która w rzekomo autobiograficznej powieści "Misha: A Mémoire of the Holocaust Years" (polski tytuł – "Przeżyć z wilkami") opisała nieprawdziwe wydarzenia rzekomo z historii swojej rodziny. Autorka w wieku ośmiu lat miała wyruszyć w poszukiwaniu rodziców, aresztowanych przez nazistów. Miała przejść pieszo przez okupowaną Belgię i Niemcy, docierając aż do Polski.

W 2008 roku okazało się, że historia tej podróży została zmyślona. Po zakwestionowaniu historii przez belgijski "Le Soir" Mischa Defonesca przyznała, że nie jest Żydówką. Później wyjaśniała, że choć książka nie odnosi się do rzeczywistości, to jest "jej rzeczywistością". Tłumaczyła, że czasem trudno jest jej odróżnić prawdę od jej wewnętrznego świata.

W grudniu w Konkret24 pisaliśmy o bestsellerowej powieści "Tatuażysta z Auschwitz". Książka autorstwa Heather Morris została przetłumaczona na kilkanaście języków. To opowieść o losach słowackiego Żyda Lale Sokołowa, a właściwie Ludwiga Eisenberga. Autentyczność części zawartych w opowieści opisów wydarzeń podważyło Państwowe Muzeum Auschwitz-Birkenau.

Muzeum Auschwitz o weryfikowaniu przeszłości

Muzeum Auschwitz współpracuje z Instytutem Yad Vashem, między innymi w zakresie wymiany informacji archiwalnej. - Zdarzało się zatem także, iż udzielano informacji o więźniach Auschwitz, również my korzystaliśmy z danych Yad Vashem - napisał w mailu do Konkret24 Paweł Sawicki z biura prasowego Muzeum. Zaznaczył jednocześnie, że obecnie placówka dysponuje ok. 5 procentami oryginalnych poobozowych dokumentów. Tym samym informacje o wszystkich zarejestrowanych więźniach mogą nie być dostępne.

Przy weryfikowaniu informacji dotyczących historii obozu, w badaniach historycznych Muzeum Auschwitz wykorzystuje różne rodzaje źródeł, w tym dokumenty wykonane w czasie istnienia obozu przez administrację SS, materiały wykonane przez więźniarski ruch oporu, raporty uciekinierów. - Dysponujemy także relacjami byłych więźniów i różnymi innymi dokumentami wykonywanymi po wojnie - podkreśla Sawicki.

W badaniach korzysta się także z innych zasobów archiwalnych ze względu na to, iż np. listy transportowe do Auschwitz mogą znajdować się w innych archiwach, a także więźniowie Auschwitz byli przenoszeni do innych obozów. W korespondencji z Konkret24 Paweł Sawicki zwraca też uwagę na wagę ogólnej i szczegółowej wiedzy o historii. - W naszym przypadku (historii - red.) obozu Auschwitz, która pozwala, choć nie w 100 procentach, zweryfikować pewne informacje - podsumowuje.

Muzeum Auschwitz odnosi się również do pojawiających się w przestrzeni publicznej fałszywych informacji związanych z szeroko pojętą pamięcią o Auschwitz. W obszernym tekście dostępnym na stronach muzeum można przeczytać m.in. o powielanych w mediach doniesieniach o istnieniu rzekomego zakazu wykonywania polskiego hymnu i odprawiania mszy świętych na terenie muzeum, czy wnoszenia na teren muzeum polskich flag.

Autor: kjab / Źródło: Konkret24, Der Spiegel; zdjęcie tytułowe: Shutterstock

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock

Pozostałe wiadomości

Zbigniew Ziobro ani razu nie stawił się jeszcze na przesłuchanie przed komisją śledczą do spraw Pegasusa. A według europosła Patryka Jakiego dotychczas to właśnie jego kolega z partii "był najczęściej przesłuchiwanym politykiem w trzeciej RP". Czy rzeczywiście?

"Ziobro najczęściej przesłuchiwanym politykiem"? Lider jest inny

"Ziobro najczęściej przesłuchiwanym politykiem"? Lider jest inny

Źródło:
Konkret24

"Unia chce zakazać napraw samochodów starszych niż 15 lat" - taki przekaz pojawił się w sieci i wywołał oburzenie części internautów. Informacje mają pochodzić z unijnego rozporządzenia dotyczącego samochodów, które zostały wycofane z użytku. To jest fałszywa informacja. Komisja Europejska dementuje.

"To koniec naprawiania samochodów. Unia wprowadza zakaz"? Wrócił fake news

"To koniec naprawiania samochodów. Unia wprowadza zakaz"? Wrócił fake news

Źródło:
Konkret24

"Niech idą sobie", "brawo Turcja" - komentują polscy internauci przekaz o tym, jakoby Turcja wychodziła z NATO. Brak jakichkolwiek potwierdzeń takich doniesień, a zasięg tej narracji wzmacniają w sieci konta szerzące rosyjską dezinformację. Sprawdziliśmy, co może być jej źródłem.

Turcja wychodzi z NATO? "Żadnych informacji na ten temat"

Turcja wychodzi z NATO? "Żadnych informacji na ten temat"

Źródło:
Konkret24

Wołodymyr Zełenski podpisuje flagę ukraińskiej jednostki wojskowej, która podczas drugiej wojny światowej mordowała Polaków - z takim przekazem krąży w mediach społecznościowym pewne nagranie. To antyukraińska dezinformacja. Tłumaczymy, jaki naprawdę moment ten film pokazuje.

"Nie patrzy, co podpisuje"? Czyją flagę podpisał Zełenski

"Nie patrzy, co podpisuje"? Czyją flagę podpisał Zełenski

Źródło:
Konkret24

Na oskarżenia polityków Prawa i Sprawiedliwości o "bezprawnym odebraniu pieniędzy" przez rząd w wyniku decyzji PKW minister finansów odpowiada: w 2016 roku była "dokładnie analogiczna sytuacja". Chodzi o wstrzymanie wypłaty subwencji dla Nowoczesnej. Porównaliśmy więc oba przypadki.

Wstrzymanie subwencji: PiS w "analogicznej sytuacji" jak Nowoczesna? Grosz różnicy

Wstrzymanie subwencji: PiS w "analogicznej sytuacji" jak Nowoczesna? Grosz różnicy

Źródło:
Konkret24

Profesor Andrzej Zybertowicz z Kancelarii Prezydenta RP - podkreślając zasługi Andrzeja Dudy - utrzymuje, że przed jego prezydenturą "nie stacjonowały w Polsce amerykańskie wojska", a tarcza w Redzikowie jest pierwszą stałą bazą wojsk USA w naszym kraju. Nie umniejszając dorobku obecnego prezydenta, wyjaśniamy, dlaczego przypisywanie mu tych wszystkich zasług nie jest jednak uprawnione.

Amerykańskie wojska w Polsce. Co pominął profesor Zybertowicz?

Amerykańskie wojska w Polsce. Co pominął profesor Zybertowicz?

Źródło:
Konkret24

Czy rzeczywiście w tym roku do Polski "wjechało już więcej Rosjan" niż za poprzednich rządów? Tak twierdzi posłanka PiS Anna Gembicka. Przedstawiamy więc dane.

Ilu Rosjan "już wjechało do Polski"? Trend jest znaczący

Ilu Rosjan "już wjechało do Polski"? Trend jest znaczący

Źródło:
Konkret24

Opieszałość w wypłatach rządowej pomocy dla powodzian wzmocniła krytykę opozycji wobec działań ministra Marcina Kierwińskiego. Politycy PiS zarzucają, że "obsługa pełnomocnika" ma kosztować budżet 25 milionów złotych. Sprawdziliśmy, o jakie pieniądze chodzi i na co rzeczywiście mogą zostać przeznaczone.

25 milionów "na obsługę pełnomocnika ds. odbudowy po powodzi"? Co to za pieniądze

25 milionów "na obsługę pełnomocnika ds. odbudowy po powodzi"? Co to za pieniądze

Źródło:
Konkret24

Analitycy NATO sprawdzili, w których serwisach społecznościowych najłatwiej i najtaniej można kupić fałszywe zaangażowanie - polubienia, wyświetlenia, udostępnienia, komentarze. Te mogą być używane do wzmacniania treści politycznych i operacji wywierania wpływu. Badacze ocenili też, jak radzą sobie z tym platformy. Wnioski nie są zachęcające.

Ile fałszywych polubień, wyświetleń i komentarzy można kupić za 250 złotych? Raport NATO

Ile fałszywych polubień, wyświetleń i komentarzy można kupić za 250 złotych? Raport NATO

Źródło:
Konkret24

W mediach społecznościowych rozchodzi się nagranie prezentujące budynek Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie zniszczony przez grafficiarzy. Nie jest to autentyczne wideo.

"Ogłoszono im zarzut zniszczenia mienia". Uwaga na ten film

"Ogłoszono im zarzut zniszczenia mienia". Uwaga na ten film

Źródło:
Konkret24

Po zatrzymaniu 14 listopada 2024 roku przez Centralne Biuro Antykorupcyjne prezydenta Wrocławia Jacka Sutryka pojawiło się pytanie, czy politycy mogą pracować w spółkach Skarbu Państwa i w spółkach samorządowych. Wątek ten wzbudził wiele wątpliwości wśród posłów. Wyjaśniamy, co stanowią przepisy.

Wójtowie, burmistrzowie, prezydenci miast, posłowie. Czego im nie wolno

Wójtowie, burmistrzowie, prezydenci miast, posłowie. Czego im nie wolno

Źródło:
Konkret24

Posłanka rządzącej koalicji mówi o "obstrukcji prac rządu" ze strony Andrzeja Dudy, a prezydencki minister utrzymuje, że to rządzący "żadnych ustaw nie kierują na biurko prezydenta". Kto ma rację? Sprawdziliśmy, ile ustaw Andrzej Duda dostał do podpisu i jaki był ich los.

"Obstrukcja prac rządu"? Ilu ustaw prezydent nie podpisał

"Obstrukcja prac rządu"? Ilu ustaw prezydent nie podpisał

Źródło:
Konkret24

Miliony odsłon w mediach społecznościowych generują wpisy z nagraniem, na którym Władimir Putin ma rzekomo mówić, że Rosja użyje broni jądrowej w przypadku masowego ataku rakietowego na jej terytorium. Nieprzypadkowo wideo to - z błędnym opisem - jest teraz rozpowszechniane przez prorosyjskie konta. Tłumaczymy, kiedy i co mówił rosyjski prezydent.

Władimir Putin o "użyciu broni jądrowej". Kiedy tak powiedział

Władimir Putin o "użyciu broni jądrowej". Kiedy tak powiedział

Źródło:
Konkret24

Substancje chemiczne w wodzie powodują u dzieci homoseksualizm, fluor obniża inteligencję, wirus HIV nie jest przyczyną AIDS, a szczepionki powodują autyzm - z takich fałszywych tez słynie Robert F. Kennedy Jr. Ten wyznawca spiskowych teorii ma wkrótce zadbać o zdrowie Amerykanów. Moment ogłoszenia tej decyzji określono już "strasznym dniem dla zdrowia publicznego".

"Uczynić Amerykę znowu zdrową". Robert F. Kennedy Jr. i jego chore teorie

"Uczynić Amerykę znowu zdrową". Robert F. Kennedy Jr. i jego chore teorie

Źródło:
Konkret24

Czy wiceministra klimatu Urszula Zielińska mówiła o "kapsułach napędzanych energią kosmiczną" i "szlakach dla sterowców z bambusa"? Według rozpowszechnianego w sieci nagrania proponowała takie technologie jako ekologiczne rozwiązania transportowe. Brzmi niewiarygodnie - bo film nie jest wiarygodny. To przykład, jak wykorzystano sztuczną inteligencję do stworzenia fałszywki.

"Energia księżycowa" i "fosforyzujące ślimaki". Minister ofiarą deep fake'a

"Energia księżycowa" i "fosforyzujące ślimaki". Minister ofiarą deep fake'a

Źródło:
Konkret24

Poseł Paweł Jabłoński ma nadzieję, że Donald Trump po ponownym objęciu urzędu prezydenta USA będzie naciskał, by Niemcy przeznaczały więcej na obronność. Tylko że podane przez posła PiS dane nie są już aktualne.

Jabłoński: "Niemcy do dzisiaj nie płacą 2 procent PKB na obronność". Sprawdziliśmy

Jabłoński: "Niemcy do dzisiaj nie płacą 2 procent PKB na obronność". Sprawdziliśmy

Źródło:
Konkret24

Rafał Trzaskowski "w Dzień Niepodległości pojechał po rogale do Poznania" - twierdzi poseł PiS Jacek Sasin. Gdy ogłosił to na swoim profilu, wielu zaprzeczało, na co on opublikował rzekomy "dowód". Co naprawdę 11 listopada robił prezydent Warszawy?

Kiedy Trzaskowski "pojechał po rogale"? Sasin nie ma racji

Kiedy Trzaskowski "pojechał po rogale"? Sasin nie ma racji

Źródło:
Konkret24

Nagranie z tłumami muzułmanów modlących się na ulicach dużego miasta wzbudza dyskusję w mediach społecznościowych. Rozchodzi się z przekazem, że to sceny z Paryża i dowód na "islamizację Europy". W tle pojawia się krytyka polityki francuskiego rządu. Nie jest to jednak Paryż, choć rzeczywiście miasto w Europie.

"Islamizacja Europy"? Skąd jest to nagranie

"Islamizacja Europy"? Skąd jest to nagranie

Źródło:
Konkret24

"Sikorski i Tusk blokowali jej budowę, dopóki mogli", "zablokowali w imię resetu z Putinem" - ten fałszywy przekaz dotyczący instalacji tarczy antyrakietowej w Polsce wrócił z okazji oficjalnego otwarcia bazy w Redzikowie. Od lat służy PiS jako element politycznej gry. Przypominamy, dlaczego inwestycja w Redzikowie tak się przeciągała.

Baza w Redzikowie. Jak to było z "blokowaniem budowy" tarczy antyrakietowej

Baza w Redzikowie. Jak to było z "blokowaniem budowy" tarczy antyrakietowej

Źródło:
Konkret24

Rozpowszechniany w sieci fragment wystąpienia Donalda Trumpa ma dowodzić, że według prezydenta elekta Polska powinna płacić za zaprowadzenie pokoju w Ukrainie. Nagranie jest prawdziwe, lecz jego interpretacja już nie.

"Polski rząd zapłaci" za te projekty. Kiedy i o czym Trump tak mówił?

"Polski rząd zapłaci" za te projekty. Kiedy i o czym Trump tak mówił?

Źródło:
Konkret24

Po przegraniu wyborów przez Kamalę Harris w sieci rozpowszechniane są fałszywe informacje mające zdyskredytować jej wynik. A w tle tej dezinformacji jest antyimigrancki przekaz - szerzony też w polskim internecie.

"Akurat w tych stanach" wygrała Kamala Harris? Wcale nie

"Akurat w tych stanach" wygrała Kamala Harris? Wcale nie

Źródło:
Konkret24

"Szokujące wyniki badań złotej medalistki"; "raport stawia sprawę jasno"; "raport medyczny poraża" - takie nagłówki o algierskiej pięściarce Imane Khelif można było czytać w polskich serwisach. Internauci pisali wprost, że "Imane Khelif jest mężczyzną" - też powołując się na rzekomy raport medyczny. Jednak brak dowodów, że "ujawniony" raport jest autentyczny, a wiele elementów tej historii się nie zgadza.

"Wyciekł raport medyczny" Imane Khelif? Nie ma dowodu, że jest prawdziwy

"Wyciekł raport medyczny" Imane Khelif? Nie ma dowodu, że jest prawdziwy

Źródło:
Konkret24

"Polskojęzyczny rząd postanowił zmienić słowa Roty" - oburzał się Konrad Berkowicz z Konfederacji, a poseł PiS Sebastian Kaleta pisał o "cenzurze proniemieckiej". Zdjęcie podręcznika do języka polskiego dla szkół średnich z tekstem "Roty" wywołało burzę w sieci: zamiast słowa "Niemiec" widnieje tam słowo "Krzyżak". Wyjaśniamy, skąd się wzięły różne wersje wiersza Marii Konopnickiej.

Krzyżak czy Niemiec w "Rocie" Konopnickiej? Mamy wyjaśnienie

Krzyżak czy Niemiec w "Rocie" Konopnickiej? Mamy wyjaśnienie

Aktualizacja:
Źródło:
Konkret24

Europoseł PiS Waldemar Buda wykorzystał dyskusję o mocnych punktach kampanii Donalda Trumpa, by przypomnieć osiągnięcia rządu Zjednoczonej Prawicy - według niego "ograniczył największą biedę, w tym i wśród dzieci". Tylko że najnowsze dane pokazują zaskakującą zmianę trendu za poprzedniego rządu.

Waldemar Buda: "ograniczyliśmy największą biedę". A co pokazują dane?

Waldemar Buda: "ograniczyliśmy największą biedę". A co pokazują dane?

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń w mediach społecznościowych - polskich i zagranicznych - generuje film prezentujący przezroczyste smartfony lub takie, które można zwijać. Sprzęt ten ma już być rzekomo produkowany w Chinach. Jednak nagranie nie ma nic wspólnego z rzeczywistością.

Przezroczyste, ultracienkie smartfony z Chin? Wyjaśniamy

Przezroczyste, ultracienkie smartfony z Chin? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Po wygraniu wyborów w USA przez Donalda Trumpa w polskich mediach społecznościowych zaczęto rozpowszechniać rzekomy cytat z książki, którą napisał kiedyś J.D. Vance - teraz kandydat na wiceprezydenta. Miał to być niewybredny żart o Polakach. Jednak słowa te wcale nie pochodzą z jego książki "Elegia dla bidoków".

J.D. Vance "tak pisał o Polakach"? Nie on

J.D. Vance "tak pisał o Polakach"? Nie on

Źródło:
Konkret24

Opozycja oskarża rząd Donalda Tuska o fatalną politykę gospodarczą, której skutkiem ma być to, że wielkie międzynarodowe firmy wycofują się z planów dotyczących Polski. Jako przykłady podawane są najczęściej koncerny: Intel, Ford, Maersk, Beko. Tylko że ich decyzje mają inne podłoże. Wyjaśniamy.

Intel, Ford, Beko, Maersk. Polska traci inwestycje "przez nieudolność rządu"? Wyjaśniamy

Intel, Ford, Beko, Maersk. Polska traci inwestycje "przez nieudolność rządu"? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24