FAŁSZ

Elon Musk przekonywał, że "kryptowaluty są przyszłością"? Ostrzegamy, to deep fake

Elon Musk przekonywał, że "kryptowaluty są przyszłością"? Ostrzegamy, to deep fake

Elon Musk na konferencji TED zachwalał swój rzekomo nowy projekt: platformę do inwestowania w kryptowaluty, zapewniając o dużym i szybkim zysku - takie wideo krąży w mediach społecznościowych. Ostrzegamy: nie jest prawdziwe. Celem jest wyłudzanie pieniędzy od internautów.

Pokazujemy, co jest prawdą, a co fałszem
Weryfikujemy fake newsy, sprawdzamy dane, analizujemy informacje z sieci

Miliarder Elon Musk, jeden z najbogatszych ludzi na świecie, jest m.in. szefem firmy z branży kosmicznej SpaceX i producenta elektrycznych samochodów Tesli. W ostatnich tygodniach jest o nim głośno z racji doniesień, że za 43 mld dolarów planuje kupić Twittera. W kwietniu tego roku został zaproszony na konferencję TED w Vancouver, gdzie rozmawiał z nim szef TED Chris Anderson. Po tej rozmowie do sieci trafiło nagranie, na którym oglądamy, jak Musk zachwala podczas wywiadu swój kolejny nowy projekt: platformę do inwestowania w kryptowaluty i zachęca każdego do takiej inwestycji.

"Kryptowaluty są przyszłością. Każdy może zarobić. Jest to bardzo proste. Każdy będzie miał 30 procent zysku dziennie, który otrzyma w ciągu trzech miesięcy" - miał powiedzieć na TED miliarder. Następnie miał opisywać szczegóły swojego projektu. "Mamy teraz 10 tysięcy inwestorów. Ta liczba każdego dnia rośnie. Kryptowalut starczy dla każdego. Myślę, że nikt nie powinien się bać ryzyka. Proszę każdego, kto to ogląda, żeby zainwestował w mój nowy projekt. Jest teraz wart około miliarda dolarów. Sam zainwestowałem już ponad 50 milionów dolarów i nie planuję przerywać. Gdy kupię Twittera, zysk naszych klientów zwiększy się o połowę. 10 tysięcy osób już zaczęło otrzymywać bonusy" - w ten sposób miał zachęcać Elon Musk. Na filmie słyszymy też, jak mówi, że jego zadaniem jest, by przynajmniej część populacji na świecie stała się bogata.

To jednak nie jest nagranie o nowym projekcie Muska, tylko internetowe oszustwo. Bo choć na filmie widać, że miliarder wypowiada słowa, które cytujemy powyżej - naprawdę tego nie zrobił. Jak to możliwe?

Jak radzić sobie z deep fake'ami? "Do dziennikarzy należałoby ustalenie, co jest prawdą, a co jest fejkiem"
Jak radzić sobie z deep fake'ami? "Do dziennikarzy należałoby ustalenie, co jest prawdą, a co jest fejkiem"Fakty o Świecie TVN24 BiS

Przerobione wideo, czyli deep fake

Wideo pojawiło się na YouTube 11 maja na kanale BitVex - firma ta reklamuje się jako nowa platforma do inwestowania w kryptowaluty. Tytuł filmu brzmiał: "Zarobiłem 8 tys. dolarów w miesiąc z nowym botem sprzedażowym. Publikacja BitVex"; był też link do strony internetowej platformy. Jej logotyp jest cały czas widoczny na ekranie podczas nagrania.

Całe opublikowane wideo ma niemal 12 godzin, ale - jak sprawdziliśmy - jest to po prostu zapętlone kilka pierwszych minut, podczas których Musk miał reklamować inwestowanie w kryptowaluty. Co więcej, jest to deep fake, czyli wideo stworzone przy użyciu sztucznej inteligencji i deep learning, czyli głębokiego uczenia się. To manipulacja obrazem, która w założeniu ma być nie do wykrycia. Widoczna np. na nagraniu osoba mówi określone słowa, tymczasem wypowiedział je i nagrał wcześniej zupełnie ktoś inny, a następnie połączył dwa materiały wideo w jedno.

Kilkakrotnie opisywaliśmy tę technikę stosowaną w materiałach wideo, np. gdy szef Facebooka Mark Zuckenberg miał napawać się władzą, jaką daje mu posiadanie danych miliardów ludzi; Donald Trump, Władimir Putin i Barrack Obama mieli razem śpiewać "Imagine" Johna Lennona; gdy znana z roli w "Wonder Woman" aktorka Gal Gadot miała uprawiać seks z przyrodnim bratem.

Taką właśnie technikę zastosowano, przerabiając nagranie z TED z udziałem Andersona i Maska. W rzeczywistości rozmawiali między innymi o projektach Maska, planach wobec Twittera i jego pracy, a nie o inwestowaniu w kryptowaluty. Film ze spotkania został opublikowany w sieci. Ktoś go potem przerobił w ten sposób, żeby wyglądało na to, iż Elon Musk zachęca do inwestowania wszystkich w kryptowaluty poprzez platformę BitVex. Zmanipulowano zarówno wypowiedzi prowadzącego, jak i jego gościa.

Nie pierwszy raz wykorzystano postać Muska

Elon Musk miał obiecywać duży, szybki zysk przy niemal zerowym ryzyku. Serwis bleepingcomputer.com ustalił jednak, że platforma BitVex to tzw. scam, czyli próba internetowego wyłudzenia. Po zarejestrowaniu się w systemie pokazane tam rzekome zyski inwestujących za pomocą tej platformy są tworzone za pomocą JavaScript losowo wybierającego jedną z pięciu kryptowalut i losowo generując wysokość zysków. Są one także losowo zmieniane przy każdym odświeżeniu strony.

To nie pierwszy raz, gdy oszuści wykorzystują osobę Elona Muska, by wyłudzić od nieświadomych użytkowników pieniądze. Stało się tak np. w styczniu 2021 roku, o czym również informował bleepingcomputer.com. Według serwisu internetowi oszuści zarobili w ten sposób ponad pół miliona dolarów w bitcoinach.

Schemat działania. Znane osoby mają uwiarygadniać inwestycję

Oszuści próbują swoich metod także w Polsce. W Konkret24 opisywaliśmy, jak do inwestowania w kryptowaluty mieli zachęcać polski rząd i Mateusz Morawiecki, Szymon Hołownia czy dziennikarze i gwiazdy programów TVN. Działalność tego typu witryn wyjaśniał wówczas Adam Haertle, redaktor naczelny serwisu ZaufanaTrzeciaStrona.pl zajmującego się m.in. zagadnieniami bezpieczeństwa w sieci.

- Chodzi im o to, abyśmy zachęceni wizją szybkiego i wysokiego zarobku wpłacili pieniądze na nasze wirtualne konto. Środki stają się widoczne w danym serwisie i dopóki dodajemy kolejne kwoty, wszystko wygląda normalnie - tłumaczył ekspert. - Problem zaczyna się w momencie, gdy decydujemy się na wypłatę zgromadzonego lub skumulowanego kapitału. Wtedy okazuje się na przykład, że systemy chwilowo "nie działają", ale możemy dodać jeszcze więcej środków, żeby potem "wypłacić" więcej. Oczywiście w rzeczywistości nasze pieniądze już dawno zniknęły - mówił.

Jak zadbać o bezpieczeństwo w sieci?
Jak zadbać o bezpieczeństwo w sieci?tvn24bis

- Takie strony nie funkcjonują zresztą tylko w przypadku bitcoinów - zauważył Haertle. - Jedną z ich cech charakterystycznych jest wykorzystywanie znanych osób, które mają uwiarygadniać potencjalną inwestycję. Ja natrafiłem kiedyś na podobną sprawę z Dominiką Kulczyk, która pomagała biednym i można było "przyłączyć" się do jej rzekomej akcji. Oszuści liczą, że popularne nazwisko zwiększy zaufanie do ich strony - opowiadał w rozmowie z Konkret24.

Jak nie dać się nabrać

Strony, na których są niewiarygodne historie szybkiego i łatwego zarobku, powinny wzbudzić podejrzliwość. Wtedy warto sprawdzić kilka elementów, które mogą pomóc w ustaleniu, czy dana witryna nie jest przynętą do zainwestowania pieniędzy, a w rezultacie do ich utraty. Oto co może na to wskazywać:

rzekome fantastyczne historie o kimś, kto bez wysiłku w kilka chwil czy dni zarobił ogromne pieniądze dzięki internetowym inwestycjom,

linki i odnośniki na stronie kierujące w inne miejsca, niż sugerowano; szczególnie alarmująca jest sytuacja, gdy odnośnik prowadzi bezpośrednio do strony, na której można się zarejestrować i "inwestować",

korzystanie stron z niebezpiecznych, nieszyfrowanych połączeń,

brak danych kontaktowych do właścicieli stron, brak regulaminów,

negatywne opinie w sieci o danej stronie.

Autor: Jan Kunert / Źródło: Konkret24; zdjęcie: youtube

Pozostałe wiadomości

Po głośnej imprezie w hotelu poselskim Łukasz Mejza tłumaczył z mównicy sejmowej, że w nocy bronił "tradycji polegających na wspólnym, chóralnym śpiewaniu". A w rozmowie z TVN24 tłumaczył się całodniową pracą w sejmowych komisjach i na posiedzeniach. Sprawdziliśmy więc aktywność parlamentarną tego posła PiS. Nie jest to długa analiza.

Mejza tłumaczy nocną imprezę: "skoro się pracuje cały dzień....". Jak on pracuje?

Mejza tłumaczy nocną imprezę: "skoro się pracuje cały dzień....". Jak on pracuje?

Źródło:
Konkret24

Przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Maciej Świrski uważa, że nikt nie będzie mógł go zastąpić, jeśli zostanie zawieszony po ewentualnym postawieniu przed Trybunałem Stanu. Przestrzega, że nie będzie komu podpisywać dokumentów, a rynek medialny zostanie wręcz "zatrzymany", tak jak i działania koncesyjne. Prawnicy oceniają, że przewodniczący KRRiT się myli.

Świrski: nikt nie może zastąpić przewodniczącego KRRiT. Prawnicy: może

Świrski: nikt nie może zastąpić przewodniczącego KRRiT. Prawnicy: może

Źródło:
Konkrtet24

To nie ściema kampanijna - tłumaczył minister nauki Dariusz Wieczorek, pytany o obiecane przez Lewicę tysiąc złotych dla studenta. I wyjaśniał, że nie była to obietnica, że "to jest pewien błąd, który wszyscy popełniamy". Przypominamy więc, kto z Lewicy publicznie obiecywał to w kampanii wyborczej.

Minister pytany o obietnicę "tysiąc złotych dla studenta": "to pewien błąd". A kto obiecywał?

Minister pytany o obietnicę "tysiąc złotych dla studenta": "to pewien błąd". A kto obiecywał?

Źródło:
Konkret24

"Wystarczy spojrzeć na dane historyczne i zobaczyć, że zawsze kiedy rządzi Donald Tusk i Platforma Obywatelska, to frekwencja jest niższa" - przekonywał dzień po drugiej turze wyborów samorządowych szef gabinetu prezydenta RP Marcin Mastalerek. Dane PKW o frekwencji nie potwierdzają jego słów.

Mastalerek: "zawsze kiedy rządzi Donald Tusk i PO, to frekwencja jest niższa". Sprawdzamy

Mastalerek: "zawsze kiedy rządzi Donald Tusk i PO, to frekwencja jest niższa". Sprawdzamy

Źródło:
Konkret24

Politycy Prawa i Sprawiedliwości forsują w mediach przekaz, że wraz z powrotem Donalda Tuska na fotel premiera źle się dzieje na ryku pracy. Mateusz Morawiecki jako "dowód" pokazuje mapę z firmami, które zapowiedziały zwolnienia grupowe. Jak sprawdziliśmy, takich zwolnień nie jest więcej, niż było za zarządów Zjednoczonej Prawicy. Eksperci tłumaczą, czego są skutkiem.

Narracja PiS o grupowych zwolnieniach i "powrocie biedy". To manipulacja

Narracja PiS o grupowych zwolnieniach i "powrocie biedy". To manipulacja

Źródło:
Konkret24

"Ukraińcy mają większe prawa w Polsce niż Polacy" - stwierdził jeden z internautów, który rozsyłał przekaz o przyjęciu przez Senat uchwały "o zwolnieniu z podatku dochodowego obywateli Ukrainy i Białorusi". Posty te zawierają szereg nieprawdziwych informacji.

"Senat przyjął uchwałę o zwolnieniu z podatku dochodowego obywateli Ukrainy i Białorusi"? Nic się tu nie zgadza

"Senat przyjął uchwałę o zwolnieniu z podatku dochodowego obywateli Ukrainy i Białorusi"? Nic się tu nie zgadza

Źródło:
Konkret24

"Coś się szykuje" - przekazują zaniepokojeni internauci, rozsyłając zdjęcie zawiadomienia o wszczęciu postępowania administracyjnego w sprawie samochodu jako świadczenia na rzecz jednostki wojskowej. Uspokajamy: dokument wygląda groźnie, lecz nie jest ani niczym nowym, ani wyjątkowym.

Masz SUV-a, "to go stracisz"? Kto i dlaczego rozsyła takie pisma 

Masz SUV-a, "to go stracisz"? Kto i dlaczego rozsyła takie pisma 

Źródło:
Konkret24

Po pogrzebie Damiana Sobola, wolontariusza, który zginął w izraelskim ostrzale w Strefie Gazy, internauci zaczęli dopytywać, co wokół jego trumny robiły swastyki i czy były prawdziwe. Sprawdziliśmy.

Swastyki pod trumną Polaka zabitego w Strefie Gazy? Wyjaśniamy

Swastyki pod trumną Polaka zabitego w Strefie Gazy? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Tysiące wyświetleń w mediach społecznościowych ma fotografia dwóch mężczyzn jedzących coś na ulicy przed barem. Jeden to prezydencki doradca Marcin Mastalerek, drugi stoi bokiem, twarzy nie widać. Internauci informują, że to prezydent Duda, który podczas pobytu w Nowym Jorku poszedł ze swoim doradcą na pizzę do baru. Czy na pewno?

Duda i Mastalerek jedzą pizzę na ulicy? Kto jest na zdjęciu

Duda i Mastalerek jedzą pizzę na ulicy? Kto jest na zdjęciu

Źródło:
Konkret24

Według krążącego w sieci przekazu po zmianie prawa Ukraińcom łatwiej będzie uzyskać u nas kartę pobytu na trzy lata. A to spowoduje, że "do Polski będą ściągać jeszcze większe ilości Ukraińców". Przekaz ten jest manipulacją - w rzeczywistości planowane zmiany mają uniemożliwić to, by wszyscy Ukraińcy mogli uzyskiwać karty pobytu i pozostawać u nas trzy lata.

"Każdy, kto zechce" z Ukrainy dostanie kartę pobytu w Polsce? No właśnie nie

"Każdy, kto zechce" z Ukrainy dostanie kartę pobytu w Polsce? No właśnie nie

Źródło:
Konkret24

Ponad milionowe zasięgi generuje w polskiej sieci przekaz, że od początku lipca nie będzie można w Niemczech w weekendy jeździć samochodami osobowymi. Powodem ma być troska o środowisko. Uspokajamy: nie ma takich planów.

W Niemczech od lipca "całkowity zakaz jazdy w weekendy"? To "nieuzasadnione obawy"

W Niemczech od lipca "całkowity zakaz jazdy w weekendy"? To "nieuzasadnione obawy"

Źródło:
Konkret24

Czy Amerykański Czerwony Krzyż nie przyjmuje krwi od osób zaszczepionych przeciw COVID-19? Taką teorię, na podstawie pytań z formularza tej organizacji, wysnuli polscy internauci. Kwestionariusz jest prawdziwy, teoria już nie.

Amerykański Czerwony Krzyż "odmawia przyjmowania krwi" od zaszczepionych? Nie

Amerykański Czerwony Krzyż "odmawia przyjmowania krwi" od zaszczepionych? Nie

Źródło:
Konkret24

Internauci i serwisy internetowe podają przekaz, że polskie wojsko wysyła pracującym pierwsze powołania - że dostają "pracownicze przydziały mobilizacyjne". Wyjaśniamy, o co chodzi.

Pracownikom wysłano "pierwsze powołania do wojska"? Nie, wyjaśniamy

Pracownikom wysłano "pierwsze powołania do wojska"? Nie, wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Sceptycy pandemii COVID-19 i przeciwnicy wprowadzonych wtedy obostrzeń szerzą ostatnio narrację, jakoby "niemiecki rząd przyznał, że nie było pandemii". Wiele wpisów z taką informacją krąży po Facebooku i w serwisie X. Nie jest to jednak prawda.

"Niemiecki rząd przyznał, że nie było pandemii"? Manipulacja pana profesora

"Niemiecki rząd przyznał, że nie było pandemii"? Manipulacja pana profesora

Źródło:
Konkret24

W sieci pojawiły się dramatyczny zbiór nagrań, rzekomo z potężnej burzy, która przeszła nad Dubajem. Niektóre z nich nie mają jednak nic wspólnego z ostatnimi wydarzeniami. Wyjaśniamy.

Powódź w Dubaju. Huragan i drzewo wyrwane z korzeniami? To nie są nagrania stamtąd

Powódź w Dubaju. Huragan i drzewo wyrwane z korzeniami? To nie są nagrania stamtąd

Źródło:
Konkret24

Posłanka PiS Joanna Lichocka zaalarmowała swoich odbiorców, że we Wrocławiu powstał "ruchomy meczet". W poście nawiązała do kwestii nielegalnych migrantów, Donalda Tuska i Unii Europejskiej. Posłanka mija się z prawdą. Pokazujemy, co rzeczywiście stoi przy Stadionie Olimpijskim w stolicy Dolnego Śląska.

"Ruchomy meczet" we Wrocławiu? Posłanka PiS manipuluje, tam stało i stoi boisko

"Ruchomy meczet" we Wrocławiu? Posłanka PiS manipuluje, tam stało i stoi boisko

Źródło:
Konkret24

"Głosują, jak im patroni z Niemiec każą", "lista hańby europosłów", "komu podziękować za pakiet migracyjny" - z takimi komentarzami rozsyłane jest w sieci zestawienie mające pokazywać, jak 25 polskich europosłów rzekomo głosowało "w sprawie pakietu migracyjnego". Tylko że grafika zawiera błędy i nie przedstawia, jak rzeczywiście ci europosłowie głosowali. Wyjaśniamy.

"Lista hańby europosłów"? Nie, grafika z błędami. Kto jak głosował w sprawie paktu migracyjnego?

"Lista hańby europosłów"? Nie, grafika z błędami. Kto jak głosował w sprawie paktu migracyjnego?

Źródło:
Konkret24

Według posłanki PiS Marleny Maląg proponowane przez obecny rząd "babciowe" oznacza likwidację programu wprowadzonego przez rząd Zjednoczonej Prawicy. "Znów oszukali?", "będą zabierać?" - pytała była minister rodziny. To manipulacja. Wyjaśniamy, czy rodzice rzeczywiście stracą na nowym świadczeniu.

Maląg: "babciowe" oznacza likwidację rodzinnego kapitału opiekuńczego. Co pominęła była minister?

Maląg: "babciowe" oznacza likwidację rodzinnego kapitału opiekuńczego. Co pominęła była minister?

Źródło:
Konkret24

Sugerując się tekstami niektórych serwisów internetowych, polscy internauci gratulują Słowakom, że "odrzucili pakt migracyjny" i piszą, że rząd Donalda Tuska powinien zrobić to samo. Sęk w tym, że Słowacja nic nie odrzuciła, a Polska - i Węgry - przyjmują takie samo stanowisko. Wyjaśniamy, na czym polega rozpowszechniany w internecie manipulacyjny przekaz.

Słowacja "odrzuca unijny pakt migracyjny, a Polska?" Uproszczenie i manipulacja

Słowacja "odrzuca unijny pakt migracyjny, a Polska?" Uproszczenie i manipulacja

Źródło:
Konkret24

Salon kosmetyczny z eksperymentalną terapią odchudzającą komarami jakoby działał w Gdańsku. Uchodźczyni z Ukrainy, która go prowadziła, miała na tym zarobić ponad milion złotych - wynika z rzekomego materiału stacji Euronews. Rozpowszechniają go w sieci prorosyjskie konta. Jest sfabrykowany.

Terapia odchudzająca komarami, fałszywe dokumenty i Ukrainka z milionem złotych. Nic tu nie jest prawdą

Terapia odchudzająca komarami, fałszywe dokumenty i Ukrainka z milionem złotych. Nic tu nie jest prawdą

Źródło:
Konkret24

W 2023 roku pierwszy raz od trzech lat spadła liczba osób, wobec których zarządzono kontrolę operacyjną. Wśród nich były też inwigilowane Pegasusem. Cały czas jest to jednak więcej niż przed objęciem rządów przez Zjednoczoną Prawicę.

Nie tylko Pegasus. Ile osób służby inwigilowały w 2023 roku?

Nie tylko Pegasus. Ile osób służby inwigilowały w 2023 roku?

Źródło:
Konkret24