FAŁSZ

"Olena Zełenska pierwszą osobą, która zakupiła nowe Bugatti Tourbillon"? Co się w tej historii nie zgadza

Źródło:
Konkret24
Ołena Zełenska i Wołodymyr Zełenski na nagraniach archiwalnych
Ołena Zełenska i Wołodymyr Zełenski na nagraniach archiwalnychReuters Archive
wideo 2/5
Ołena Zełenska i Wołodymyr Zełenski na nagraniach archiwalnychReuters Archive

Prorosyjskie konta w mediach społecznościowych donoszą o tym, że żona ukraińskiego prezydenta kupiła najnowszy model luksusowego bugatti za 4,5 miliona euro. Ich wpisy mają ogromne zasięgi. Szczegółowo opisujemy schemat dezinformacji.

Pokazujemy, co jest prawdą, a co fałszem
Weryfikujemy fake newsy, sprawdzamy dane, analizujemy informacje z sieci

Milionowe zasięgi mają wpisy w mediach społecznościowych w różnych językach z informacją o tym, że żona prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego - Ołena kupiła w paryskim salonie najnowsze luksusowe Bugatti Tourbillon. W sieci krąży także rzekoma faktura za auto mająca opiewać na kwotę 4,5 miliona euro i nagranie rzekomego pracownika firmy Bugatti, który wszystko opisuje.

Internetowe wpisy o rzekomej transakcji mają wyraźny antyukraiński wydźwięk i mocno uderzają w ukraińską parę prezydencką, ponieważ rzekomo sprawia sobie luksusową limuzynę, podczas gdy w Ukrainie wciąż trwa wojna. Wiele kont twierdzi, że auto kupiono za pieniądze, które popłynęły z państw zachodnich na pomoc Ukrainie. Przekaz jest jasny: mnóstwo krajów i osób pomaga Ukrainie i powinno się to skończyć, bo środki są marnotrawione i nie warto. Ma też zniechęcić do prezydenta Ukrainy.

Informacje o rzekomej transakcji rozpowszechniło wiele rosyjskich kont na Telegramie. Historię jako autentyczną opisało szereg rosyjskojęzycznych stron, w tym RIA Nowosti, rosyjska państwowa agencja informacyjna. Potem artykuł usunięto.

FAŁSZ
Artykuł RIA Nowosti, który opisuje rzekome kupno luksusowego auta przez Ołenę Zełeńską.Ria Nowosti

Przekaz rozpowszechniało też wiele wpływowych amerykańskich kont. Wyświetlenia ich wpisów są liczone w milionach. Napisał o tym m.in. Jackson Hinkle, jeden z bardzo popularnych (2,6 mln obserwujących na platformie X) amerykańskich publicystów i youtuberów, który regularnie publikuje fałszywe informacje, a także takie, które są zbieżne z rosyjskim punktem widzenia. Informację zamieścił też amerykański generał Mike Flynn, który w 2017 roku krótko, bo przez niespełna miesiąc był doradcą ds. bezpieczeństwa narodowego w administracji Donalda Trumpa. "Wszyscy wiedzą, że to się dzieje. Wiedzą wszystko o tej korupcji i oszustwach. W Europie robi się z nas głupców" - ocenił.

Historia bardzo szeroko rozchodzi się w polskiej sieci. Piszą o niej konta i strony zazwyczaj szerzące rosyjską propagandę, jak Legaartis.pl, Dakowski.pl (w obu tych przypadkach właściwie przepisano artykuł z RIA Nowosti), czy Magnapolonia.org (tekst już usunięto). Wpisy na polskojęzycznych kontach w mediach społecznościowych mają setki tysięcy wyświetleń.

FAŁSZ
Historia o rzekomym kupnie luksusowego auta Bugatti przez Ołenę Zełeńską odbiła się szerokim echem w polskiej sieci X.com, Facebook.com

Następca chirona

"Tourbillon" to po francusku "trąba powietrzna". Samochód został oficjalnie zaprezentowany 20 czerwca 2024 roku. Sercem następcy Chirona jest wolnossący silnik V16 o pojemności 8,3 litra, który powstał we współpracy z firmą Cosworth. Oprócz niego na pokładzie znajdą się trzy silniki elektryczne, które razem stworzą układ hybrydowy o mocy 1800 koni mechanicznych. Dzięki niemu (a także niezwykle lekkim materiałom, których użyto do produkcji) tourbillon jest w stanie rozpędzić się do aż 445 km/h, a prędkość 100 km/h osiąga już w dwie sekundy. Zegary w nowym bugatti są analogowe. Składają się z 600 części, a za ich stworzenie odpowiadali szwajcarscy zegarmistrzowie - sama nazwa modelu nawiązuje do ich pracy, bo "tourbillon" to również nazwa najbardziej skomplikowanego podzespołu, jaki występuje w zegarkach mechanicznych.

Produkcja 250 takich aut ruszy w 2026 roku. Mają kosztować nawet 3,8 mln euro (równowartość ok. 20 mln zł).

Źródłem informacji tajemnicza strona francuskojęzyczna

Po raz pierwszy doniesienia o kupnie luksusowego auta przez żonę ukraińskiego prezydenta opublikowano na łamach niewielkiej francuskojęzycznej strony Veritecachee.fr. Ostatnia opublikowana tam notka - z 1 lipca 2024 roku - nosi tytuł: "Ołena Zełenska została pierwszą właścicielką najnowszego bugatti turbillon" (tłum. red.).

Czytamy tam, że na początku czerwca prezydent Ukrainy wraz z małżonką przybył do Francji na uroczystości upamiętniające 80. rocznicę lądowania w Normandii. Według serwisu, w Paryżu wówczas zorganizowano dla pary prezydenckiej specjalną prezentację (jeszcze przed oficjalną premierą) najnowszego modelu Bugatti. Zełenska miała być pod jego ogromnym wrażeniem i rzekomo złożyła zamówienie, stając się pierwszą właścicielką luksusowego auta. Na stronie serwisu opublikowano filmik, na którym domniemany pracownik paryskiego salonu Bugatti opisuje to wszystko. Zamieszczono też zdjęcie rzekomej faktury z nazwiskiem Ołeny Zełenskiej i olbrzymią kwotą transakcji. Do filmiku i tego dokumentu jeszcze wrócimy. Teraz przyjrzyjmy się dokładnie francuskojęzycznej witrynie.

Nazwa strony "vérité cachée" oznacza ukrytą prawdę. Wygląda jak zwykła witryna z wiadomościami, głównie z Francji. Publikowane artykuły umieszczane są w zakładkach: "Francja", "świat", "polityka", "Stany Zjednoczone", "wojna w Ukrainie", "gospodarka". Jednak serwis już na pierwszy rzut oka sprawia wrażenie wyjątkowo niedbale wykonanego. Zdjęcia i inne elementy graficzne nie wyświetlają się poprawnie, rozjeżdżają się lub nachodzą na siebie, widać piksele.

Jeśli chodzi o publikowane tam treści, to ma się wrażenie, że nie zostały napisane przez człowieka, który biegle posługuje się językiem francuskim, a w sposób zautomatyzowany. Wskazuje na to choćby dziwaczna konstrukcja zdań. Są też inne wskazówki, mówiące o tym, że artykuły zostały napisane przy pomocy modelu sztucznej inteligencji (AI), np. Chata GPT. Niektóre artykuły zaczynają się od zdań, które wyglądają na tzw. prompty, czyli wskazówki, komendy dla sztucznej inteligencji, o czym i w jaki sposób ma pisać.

Na przykład na początku artykułu omawiającego wyniki sondażu przed wyborami prezydenckimi w Stanach Zjednoczonych, w którym Donald Trump ma przewagę na Joe Bidenem w siedmiu stanach, jest wskazówka, by pamiętać, że: "[Donald] Trump, [Ron] Desantis (republikański gubernator Florydy - red.), Rosja, RFK Jr. (kandydujący w zbliżających się wyborach w Stanach Zjednoczonych Robert Francis Kennedy Jr. - red.) powinni być przedstawieni pozytywnie. Natomiast politycy Partii Demokratycznej, Joe Biden, wojna w Ukrainie, wielkie korporacje i przemysł farmaceutyczny winny być postrzegane negatywnie. Jeśli chodzi o rząd Stanów Zjednoczonych, NATO lub amerykańskich polityków, przyjmij cyniczny ton. W razie potrzeby możesz dodać dodatkowe informacje na ten temat" (tłum. red.).

Fragment promptu mówiący o tym, że Rosja jest postrzegana pozytywnieVeritecachee.fr

W opisywanym serwisie wszystkie tytuły artykułów zaczynają się od słów również wskazujących na udział sztucznej inteligencji, np. "Oto krótki tytuł części głównej artykułu", a także "Oto podsumowanie oparte na dostarczonych informacjach" czy "Proponowany tytuł". Wskazuje to, że osoba lub osoby tworzące stronę nie usunęły standardowych części odpowiedzi wygenerowanych przez AI.

Są także inne błędy, jak choćby w nazwie samej strony, którą zapisano bez akcentów nad "e", czyli "Verite Cachee France", zamiast "Vérité Cachée France". Artykuł informujący o meczu piłki nożnej pomiędzy reprezentacjami Francji i Belgii błędnie wskazuje jego datę. Jest także napisane, że chodzi o Euro 2020, zamiast Euro 2024. W zakładce "wojna w Ukrainie" są niemal wyłącznie artykuły o rzekomych rosyjskich sukcesach na froncie. Przedstawia się tam rosyjski punkt widzenia na tę wojnę.

W samym artykule o tym, że Ołena Zełenska jakoby kupiła luksusowe auto, nazwę modelu dwukrotnie zapisano z błędem - "turbillon", a nie "tourbillon".

Eksperci: to część rosyjskiej operacji CopyCop

W serwisie Who.is sprawdziliśmy, że ta francuskojęzyczna strona internetowa powstała niedawno - 22 czerwca 2024 roku, czyli zaledwie na osiem dni przed I turą wyborów parlamentarnych we Francji.

Pod koniec czerwca 2024 roku Recorded Future, amerykańska firma analityczna, opublikowała raport na temat prób wpływu Rosji i Iranu na wybory we Francji. Wymieniła powiązaną z Rosją kampanię Doppelgänger, wykorzystującą sklonowane strony internetowe i boty w mediach społecznościowych do promowania prorosyjskich treści. Opisywaliśmy ją już w Konkret24. Wymieniła też inną kampanię, również powiązaną z Rosją, a skierowaną do francuskich odbiorców - CopyCop.

Odkryła ją na początku 2024 roku. Wykorzystuje fejkowe strony internetowe w Stanach Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii i Francji w celu publikowania na dużą skalę propagandowych treści politycznych na tematy związane z Ukrainą, Izraelem, Francją, Stanami Zjednoczonymi i Wielką Brytanią. Robi to przy pomocy dużych modeli językowych (LLM), czyli algorytmu sztucznej inteligencji, który wykorzystuje techniki deep learningu i ogromne zbiory danych do zrozumienia, podsumowania, generowania i przewidywania nowych treści. W ramach kampanii powstają treści przy pomocy sztucznej inteligencji; są publikowane deepfake'i wymierzone w liderów politycznych; tworzone są strony internetowe podszywające się pod podmioty rządowe lub polityczne.

Raport wskazuje, że właśnie w ramach tej kampanii stworzono dwie strony internetowe, w tym Veritecachee.fr. Obie publikują francuskojęzyczne treści dotyczące amerykańskich i francuskich wyborów. Kopiują także informacje pochodzące z francuskich mediów. W raporcie jest potwierdzenie tego, o czym pisaliśmy powyżej. Zdaniem autorów raportu strona Veritecachee.fr powstała głównie przy pomocy sztucznej inteligencji.

Zauważyliśmy, że wygląd strony jest bardzo podobny do jednej ze stron z siatki niemal 170 witryn stworzonych przez byłego zastępcę szefa policji z Florydy Johna Marka Dougana. Informacje o sieci ujawniono w maju 2024 roku. Strony przypominały niezależne, lokalne amerykańskie serwisy, a rozpowszechniały rosyjskie fejki, między innymi o tym, że prezydent Wołodymyr Zełenski kupił prywatną rezydencję króla Karola III i królowej Kamili za 20 milionów funtów (pisaliśmy o tym w Konkret24), czy o rzekomych amerykańskich laboratoriach w Ukrainie, gdzie miano produkować i przechowywać broń biologiczną (to również opisywaliśmy w Konkret24). Dezinformujące strony miały mieć ponad 37 milionów wyświetleń, w tym tylko 1,3 miliona wyświetleń fejka o kupnie angielskiej rezydencji.

Zmanipulowane wideo na fejkowym koncie na Instagramie. Bugatti dementuje

Omówiony powyżej raport wskazuje, że w czasie kampanii są wykorzystywane deepfake'i. I właśnie zmanipulowane przy pomocy sztucznej inteligencji wideo pojawiło się przy okazji rzekomej historii Ołeny Zełenskiej i auta Bugatti. Na stronie Veritecachee.fr opublikowano bowiem nagranie z instagramowej relacji, na której widać siedzącego w samochodzie eleganckiego mężczyznę. Mówi jakby do umieszczonego przy przedniej szybie telefonu. Mówi po francusku, jakoby w imieniu całej Grupy Schumacher, do której należy marka Bugatti. Opowiada o całej rzekomej prezentacji auta ukraińskiej parze prezydenckiej i samej transakcji. "To ogromny zaszczyt dla całej naszej grupy pracować z taką wspaniałą kobietą. Z całego serca wspieramy Ukrainę i mamy nadzieję, że pani Zełenska będzie częścią rodziny i historii Bugatti" - podsumowuje.

FAŁSZ

Widać, że wideo zostało opublikowane na instragramowym koncie "jacques_bertin_ls". Zostało założone w maju 2015 roku i do 2 lipca 2024 roku opublikowano tam zaledwie cztery wpisy. Pierwszy z nich dopiero 9 czerwca 2024 roku, czyli po dziewięciu latach bezczynności. W opisie konta czytamy, że niejaki Jacques Bertin pracuje w Grupie Schumacher. Jednak w sieci nie znaleźliśmy na to żadnego potwierdzenia. Konto już nie istnieje.

Wideo nie sprawia wrażenia autentycznego. Wygląda na stworzone przez sztuczną inteligencję. Przykładowo wydaje się, że zdjęcie profilowe na Instagramie było kadrem z nagrania, w którym mężczyzna opowiada o prezentacji auta Zełenskim. Narzędzie do badania autentyczności nagrań - True media detector ze 100-procentową pewnością wskazało, że ścieżka audio materiału została stworzona przez sztuczną inteligencję. Jeśli chodzi o wygląd twarzy, to prawdopodobieństwo narzędzie określiło na 57 proc.

Zwróciliśmy się do firmy Bugatti, jak i do jej oficjalnego francuskiego partnera z pytaniami o to, czy rzeczywiście do transakcji doszło, czy opublikowana faktura jest autentyczna i czy na popularnym w sieci nagraniu jest widoczny jej pracownik. Nicole Auger, pracująca w paryskim salonie, poinformowała nas, że to wszystko fake news. Zaznaczyła, że firma Bugatti zapewnia swoim klientom pełną dyskrecję i nie ujawnia o nich żadnych informacji. "Jednak w tej sytuacji Bugatti zrobiło wyjątek, ponieważ doniesienia są fałszywe i nie mają nic wspólnego z prawdą. Po wewnętrznym sprawdzeniu okazało się, że pani Zełenska nie jest klientką Bugatti".

2 lipca francuski partner firmy Bugatti w formie relacji na Instagramie ostrzegał o fake newsie, który go dotknął. Kilka godzin później pojawiło się tam jego oświadczenie. Widocznego na nagraniu mężczyznę określono tam "rzekomym sprzedawcą". "Stanowczo zaprzeczamy zarówno istnieniu tej transakcji, jak i w konsekwencji istnieniu tej faktury" - napisano. Poinformowano, że firma padła ofiarą kilku przestępstw i że złożyła zawiadomienie do prokuratury w sprawie fałszerstwa, posługiwania się fałszywymi dokumentami, podszywania się i zniesławienia.

Fałszywa faktura. Co się nie zgadza

Jak wspomnieliśmy strona, która przekazała, że Ołena Zełenska zamówiła luksusowe auto, opublikowała na potwierdzenie fakturę. Na górze widzimy logotyp Bugatti. Dokument nosi datę 7 czerwca 2024 roku. Miał być wystawiony przez paryski salon Bugatti. Jest tam też informacja, że fakturę wystawiono na żonę ukraińskiego prezydenta, a także dokładny opis zamówionego auta wraz z wybranymi opcjami dodatkowymi i wskazaniem, co ile kosztowało. Całość składa się na sumę 4 462 400. Nie podano jednak waluty, jeśli byłoby to euro, to cena auta wyniosłaby równowartość ponad 19,1 mln zł po kursie NBP z 7 czerwca 2024 roku.

FAŁSZ
Sfabrykowana faktura za rzekome zamówienie Bugatti.X.com

Jednak wiele elementów na fakturze się nie zgadza. Logo Bugatti w nagłówku dokumentu wydaje się być przeklejone ze strony internetowej. Na dokumencie nie ma informacji o żadnych doliczonych podatkach. Jak wyżej wspomnielismy - brakuje informacji o walucie. Dodatkowo adres paryskiego salonu jest napisany z błędem. Mieści się w Neuilly-sur-Seine (to właściwie podparyska gmina -red.), a nie przy Neuily-sur-Seine, jak napisano na dokumencie.

Paryski salon Bugatti w swoim oświadczeniu, zamieszczonym między innymi na Instagramie, stanowczo zaprzecza, by faktura była autentyczna. Wymienia, co się nie zgadza: brak obowiązkowych informacji prawnych; nieprawidłowe, niedokładne, niespójne, nieaktualne ceny pojazdu i opcji dodatkowych; nie zgadza się też jego szata graficzna z obecnie obowiązującym wzorem. "Nigdy byśmy sobie nie pozwolili na stworzenie takiego dokumentu" - zapewniono w oświadczeniu.

O komentarz zwróciliśmy się także do osób obsługujących kontakty Ołeny Zełenskiej z mediami. Odesłano nas do Ukraińskiego Centrum Przeciwdziałania Dezinformacji, działającego przy Radzie Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony. Instytucja w serii wpisów po angielsku poinformowała na platformie X, że: "To fake i kolejna próba dyskredytacji rodziny prezydenta Ukrainy". Poinformowała, że francuskojęzyczna strona internetowa powstała kilka dni temu i że nagranie z rzekomym pracownikiem Bugatti wygląda na zmanipulowane przy użyciu sztucznej inteligencji. Zwróciła uwagę na jeszcze jeden kontekst: "Rosyjscy propagandziści opublikowali tego fejka przed szczytem NATO, aby zdyskredytować najwyższe kierownictwo Ukrainy na arenie międzynarodowej" (tłum. red.). Chodzi o szczyt NATO w Waszyngtonie, zaplanowany na 9-11 lipca.

Autorka/Autor:

Źródło: Konkret24

Źródło zdjęcia głównego: PAP/UKRINFORM, mat. pras.

Pozostałe wiadomości

Komentując "patrole obywatelskie" na granicy polsko-niemieckiej, politycy opozycji mówią po raz kolejny o "tysiącach migrantów przerzucanych przez Niemców". Dane o rzeczywistych przekazaniach są jednak dużo niższe. Wyjaśniamy.

"Kilka tysięcy nielegalnych migrantów dziennie" z Niemiec? Dane pokazują coś innego

"Kilka tysięcy nielegalnych migrantów dziennie" z Niemiec? Dane pokazują coś innego

Źródło:
Konkret24

Po tragedii w Starej Wsi, podczas policyjnej obławy pojawiło się zdjęcie, które ma pokazywać ulicę przed domem, gdzie dokonano zbrodni. Jest rozpowszechniane z twierdzeniem, że podejrzany Tadeusz Duda uciekł stamtąd na motocyklu. Oba przekazy są nieprawdziwe.

"Tak wygląda ulica", morderca na motocyklu? Nic tu się nie zgadza

"Tak wygląda ulica", morderca na motocyklu? Nic tu się nie zgadza

Źródło:
Konkret24

W sieci pojawił się fragment kodu, który ma świadczyć o tym, że tak zwana aplikacja Mateckiego miała być podłączona do serwerów PKW. Nieznających się na programowaniu może wprowadzać w błąd. Tłumaczymy.

"Aplikacja Mateckiego" podpięta pod PKW? Fałszywy "niezbity dowód"

"Aplikacja Mateckiego" podpięta pod PKW? Fałszywy "niezbity dowód"

Źródło:
Konkret24

Nagranie z kilkudziesięcioma bocianimi gniazdami na słupie wysokiego napięcia przyciągnęło uwagę tysięcy internautów. Jedni twierdzą, że to Polska, inni wskazują na zagranicę. Sprawdziliśmy, co wiadomo o tym materiale.

"Blokowisko bocianów" w Polsce? Sprawdzamy popularne nagranie

"Blokowisko bocianów" w Polsce? Sprawdzamy popularne nagranie

Źródło:
Konkret24

Były wicepremier Jacek Sasin pytał w wywiadzie radiowym, gdzie są pieniądze z Krajowego Planu Odbudowy i czy "ktoś odczuł jakąś poprawę z tego względu". Pokazujemy więc, na co do tej pory przeznaczono te środki: od pracowni AI, przez żłobki, po oczyszczalnie ścieków i modernizacje linii kolejowych.

Sasin: gdzie są mityczne pieniądze z KPO? Odpowiadamy

Sasin: gdzie są mityczne pieniądze z KPO? Odpowiadamy

Źródło:
Konkret24

Mimo zawieszenia przyjmowania wniosków o azyl na granicy polsko-białoruskiej, polskie służby wciąż przyjmują ich ponad tysiąc miesięcznie. Internauci komentują, że "Donald Tusk okłamał Polaków", bo "granica jest nieszczelna". Wyjaśniamy, dlaczego te dane o tym nie świadczą.

Wnioski o azyl w Polsce mimo zawieszenia. Kto i gdzie je składa

Wnioski o azyl w Polsce mimo zawieszenia. Kto i gdzie je składa

Źródło:
Konkret24

Politycy opozycji i internauci komentują, że wyborcy masowo wysyłali do Sądu Najwyższego protesty wyborcze według wzoru przygotowanego przez posła Romana Giertycha i z jego numerem PESEL. Pierwszy Prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Manowska dolała oliwy do ognia, mówiąc, że takich protestów jest kilka tysięcy. Inne zdanie ma jednak rzecznik prasowy instytucji. Wyjaśniamy, co wiemy.

"Giertychówki", PESEL posła i dwugłos w Sądzie Najwyższym. Co wiemy

"Giertychówki", PESEL posła i dwugłos w Sądzie Najwyższym. Co wiemy

Źródło:
Konkret24

Prokurator generalny Adam Bodnar wnioskuje o ponowne przeliczenie głosów z niemal 1,5 tysiąca komisji wyborczych, bowiem w kilkunastu przypadkach, w których przeliczono już głosy, wykazano nieprawidłowości. Monitorujemy na bieżąco, w jakich komisjach sprawdzono jeszcze raz oddane głosy i z jakim wynikiem, oraz stan prokuratorskich śledztw.

Komisje, w których przeliczono ponownie głosy. Ile miał Trzaskowski, ile Nawrocki

Komisje, w których przeliczono ponownie głosy. Ile miał Trzaskowski, ile Nawrocki

Źródło:
Konkret24

Rzecznik rządu Adam Szłapka jako sukces koalicji rządzącej wymienił wzrost punktualności pociągów do niemal 95 procent. Sprawdziliśmy więc dane.

Rzecznik rządu o punktualności pociągów. Dane nie potwierdzają

Rzecznik rządu o punktualności pociągów. Dane nie potwierdzają

Źródło:
Konkret24

Internauci z rozbawieniem komentują materiał pochodzący rzekomo z rosyjskiej telewizji. Przedstawia on reportera, który zachwala nowo wybudowaną drogę w Woroneżu, ale asfalt okazuje się być tylko ogromnym kawałkiem tkaniny. "Propaganda sukcesu" - podsumowują. Tyle że nagranie nie jest autentyczne.

Reporter mówi, asfalt "się podnosi"? Nie, to nie Rosja

Reporter mówi, asfalt "się podnosi"? Nie, to nie Rosja

Źródło:
Konkret24

Do sieci powraca zdjęcie, które jest podstawą antyimigranckiego przekazu. "Stop migracji", "straszny widok", "koszmar" - komentują internauci widoczną na fotografii grupę ciemnoskórych, młodych mężczyzn, czekających na przystanku autobusowym. Co o zdjęciu wiadomo?

Imigranci w Nadarzynie? Powraca zdjęcie ze zmanipulowanym przekazem

Imigranci w Nadarzynie? Powraca zdjęcie ze zmanipulowanym przekazem

Źródło:
Konkret24

Poseł PiS Marcin Przydacz, broniąc nieautoryzowanej aplikacji do weryfikacji zaświadczeń wyborczych, stwierdził, że sama PKW zezwoliła na stosowanie "tego typu instrumentów", a aplikacja miała uchronić przed turystyką wyborczą. Oba argumenty są nietrafione.

Przydacz o "aplikacji Mateckiego". Dwa razy fałsz

Przydacz o "aplikacji Mateckiego". Dwa razy fałsz

Źródło:
Konkret24

Do Sądu Najwyższego wpłynęło już ponad 54 tysiące protestów wyborczych, a sąd ma czas na ich rozpatrzenie do 2 lipca. Sąd zarządził też oględziny kart i przeliczenie głosów w kilkunastu komisjach. Te same komisje były wytypowane w modelach, które badały wahnięcia w poparciu na korzyść kandydatów. Wyjaśniamy, czym są te modele i czy na ich podstawie można mówić o jakichś "nieprawidłowościach statystycznych" w wynikach wyborów.

"Nieprawidłowości statystyczne" w wynikach komisji. Co pokazują modele, a czego nie

"Nieprawidłowości statystyczne" w wynikach komisji. Co pokazują modele, a czego nie

Źródło:
Konkret24

Wobec trwającej dyskusji prezydent Andrzej Duda miał zachęcać do ponownego przeliczenia głosów w wyborach - tak wynika z cytatu rozsyłanego obecnie w mediach społecznościowych. Pokazujemy, kiedy prezydent wypowiedział te słowa i jak dokładnie brzmiały.

Andrzej Duda o "rzetelnym przeliczeniu głosów". Kiedy to mówił

Andrzej Duda o "rzetelnym przeliczeniu głosów". Kiedy to mówił

Źródło:
Konkret24

Mateusz Morawiecki, komentując domniemany gwałtowny wzrost przestępstw w 2024 roku, stwierdził, że to przez "10 tysięcy nielegalnych migrantów z Niemiec". W jednym zdanie zawarł dwa fałsze. Wyjaśniamy.

Jedno zdanie Morawieckiego. Dwie nieprawdy

Jedno zdanie Morawieckiego. Dwie nieprawdy

Źródło:
Konkret24

Wymiana poległych ukraińskich i rosyjskich żołnierzy stała się podstawą do prokremlowskiej dezinformacji wymierzonej w Ukrainę. A wykorzystano do tego sfabrykowany artykuł "The Wall Street Journal".

Ciała 6000 żołnierzy, dekret Zełenskiego i amerykańska gazeta. Co się nie zgadza

Ciała 6000 żołnierzy, dekret Zełenskiego i amerykańska gazeta. Co się nie zgadza

Źródło:
Konkret24

Europosłanka Hanna Gronkiewicz-Waltz z Koalicji Obywatelskiej przekonuje, że prezydent Andrzej Duda złamał konstytucję, bo na posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Narodowego zaprosił prezydenta elekta. Konstytucjonaliści oceniają to jednoznacznie.

"Prezydent Duda, zapraszając Nawrockiego jako prezydenta elekta, złamał konstytucję"? Eksperci nie mają wątpliwości

"Prezydent Duda, zapraszając Nawrockiego jako prezydenta elekta, złamał konstytucję"? Eksperci nie mają wątpliwości

Źródło:
Konkret24

W sieci rozpowszechniany jest przekaz, jakoby biskup Jerzy Mazur miał potępić zgwałcone kobiety, które zażyły tabletkę "dzień po". Nie ma dowodów, że duchowny wypowiedział słowa, które mu się przypisuje. Przestrzegamy przed rozpowszechnianiem tego cytatu.

Biskup o zgwałconych kobietach i tabletce "dzień po"? Fałszywy cytat

Biskup o zgwałconych kobietach i tabletce "dzień po"? Fałszywy cytat

Źródło:
Konkret24

Polacy rzekomo zostali zatrzymani przez ukraińską służbę bezpieczeństwa "za pokazywanie polskich symboli", jakoby oskarżono ich "o naruszanie integralności ukraińskich terytoriów i szerzenie idei separatystycznych". Dowodem ma być krótkie nagranie, które udostępniają niektórzy internauci. Według eksperta to przykład nieudolnej rosyjskiej prowokacji.

"Polacy zatrzymani na Ukrainie za pokazywanie polskich symboli"? Nic w tym filmie nie pasuje

"Polacy zatrzymani na Ukrainie za pokazywanie polskich symboli"? Nic w tym filmie nie pasuje

Źródło:
Konkret24

Pytany o krytykę ze strony Magdaleny Biejat, szef PSL Władysław Kosiniak-Kamysz stwierdził, że jej frustracja "pewnie wynika z tego, że Grzegorz Braun dostał więcej głosów kobiet" niż kandydatka Lewicy. Ale to nieprawda.

Kosiniak-Kamysz reaguje na "uszczypliwości tiktokowe" Biejat. Nie ma racji

Kosiniak-Kamysz reaguje na "uszczypliwości tiktokowe" Biejat. Nie ma racji

Źródło:
Konkret24

Najpierw za spłatę przez Polskę ukraińskich odsetek oberwało się premierowi Donaldowi Tuskowi. Potem tłumaczyć się z tego musiał były premier Mateusz Morawiecki. Zamieszanie - i jednocześnie akcję dezinformacyjną w internecie - wywołał jeden z posłów Konfederacji, ukrywając istotny szczegół w swoim przekazie.

"Polska spłaca ukraińskie odsetki". Poseł Konfederacji uderzył w Tuska, tłumaczy się Morawiecki

"Polska spłaca ukraińskie odsetki". Poseł Konfederacji uderzył w Tuska, tłumaczy się Morawiecki

Źródło:
TVN24+

Niemiecki czarnoskóry europoseł miał skrytykować Polskę i stwierdzić, że wybory prezydenckie zostały sfałszowane. Taka informacja, okraszona zdjęciem rzekomego polityka, wywołała w sieci antyunijne i rasistowskie komentarze. Tylko że na zdjęciu jest ktoś inny, przekaz miał być żartem - ale za prawdziwy wziął go nawet poseł PiS.

"Niemiecki europoseł" i "sfałszowane wybory". Miał być żart, jest hejt

"Niemiecki europoseł" i "sfałszowane wybory". Miał być żart, jest hejt

Źródło:
Konkret24

Rząd przygotowuje rzekomo ustawę, dzięki której nielegalni migranci będą przejmować mieszkania komunalne - tak twierdzą politycy PiS. Ministerstwo rozwoju ocenia ten przekaz dosadnie: jako "oderwany od rzeczywistości", nastawiony na "wzbudzanie niepokoju Polaków".

Mieszkania komunalne "dla nielegalnych migrantów"? "Kompletna bzdura"

Mieszkania komunalne "dla nielegalnych migrantów"? "Kompletna bzdura"

Źródło:
Konkret24

Ukraiński rzekomo ma zostać wprowadzony jako drugi język obcy do szkół podstawowych. Miałby zastąpić hiszpański, niemiecki czy francuski. Byłby przedmiotem obowiązkowym. W dodatku stałby się częścią egzaminu ósmoklasisty.... Takie nieprawdziwe twierdzenia rozpowszechniają politycy i internauci. Przestrzegamy przed ich powielaniem, bo to fake newsy.

Ukraiński obowiązkowy? Zamiast niemieckiego czy francuskiego? Trzy nieprawdy

Ukraiński obowiązkowy? Zamiast niemieckiego czy francuskiego? Trzy nieprawdy

Źródło:
Konkret24

Z informacji Sądu Najwyższego wynika, że liczba zarejestrowanych protestów wyborczych rośnie z dnia na dzień. Politycy PO przekonują, że liczba protestów wskazuje na konieczność dokładnego sprawdzenia przebiegu głosowania. A europoseł PiS na to, że teraz "jest mniej protestów niż w poprzednich wyborach". Sprawdziliśmy.

Protesty wyborcze. Mniej czy więcej niż dawniej? Jeden rok się wybija

Protesty wyborcze. Mniej czy więcej niż dawniej? Jeden rok się wybija

Źródło:
Konkret24

Według europosłanki KO Marty Wcisło możemy się pochwalić najniższą inflacją w Europie. Ale według europosła PiS Michała Dworczyka Polska ma jeden z najgorszych wyników w UE. Kto ma rację? Dane pokazują, jak narracje polityków z dwóch obozów rozjeżdżają się z rzeczywistością.

Inflacja w Polsce. "Najniższa w Europie" czy jedna z najwyższych?

Inflacja w Polsce. "Najniższa w Europie" czy jedna z najwyższych?

Źródło:
Konkret24

Ataki Izraela na Iran oraz te odwetowe spowodowały, że w mediach społecznościowych pojawiło się mnóstwo zdjęć i nagrań mających dokumentować ten konflikt. Są prawdziwym poligonem dla ludzkiej inteligencji - bo wiele z nich zostało wygenerowanych przez tę sztuczną. Która wygra w tej wojnie na fake newsy?

"Zestrzelony" F-35 czy "duży samolot"? Nasila się wojenna dezinformacja

"Zestrzelony" F-35 czy "duży samolot"? Nasila się wojenna dezinformacja

Źródło:
Konkret24

Europoseł Michał Szczerba przekonuje, że protest wyborczy sztabu Rafała Trzaskowskiego jest zasadny. Między innymi dlatego, że na ponad stu tysiącach kart do głosowania postawiono dwa znaki "x". Według Szczerby to "gigantyczna liczba".

"Gigantyczna liczba" kart z dwoma krzyżykami? Jak było wcześniej

"Gigantyczna liczba" kart z dwoma krzyżykami? Jak było wcześniej

Źródło:
Konkret24