Steven Seagal w rosyjskim wojsku i dziennikarz, który umarł dwa razy. Fake newsy dyskredytujące media

Steven Seagal w rosyjskim wojsku i dziennikarz, który umarł dwa razy. Fake newsy dyskredytujące mediaTwitter, Facebook

Częścią wojny informacyjnej, która towarzyszy inwazji Rosji na Ukrainę, są fake newsy tworzone pod marką dużego medium. To celowe fałszerstwa mające dyskredytować media, które rzekomo wyolbrzymiają to, co się teraz dzieje w Ukrainie.

Pokazujemy, co jest prawdą, a co fałszem
Weryfikujemy fake newsy, sprawdzamy dane, analizujemy informacje z sieci

Podszywanie się pod medialne marki w celu szerzenia dezinformacji na temat wojny w Ukrainie obserwujemy w sieci od początku inwazji Rosji, szczególnie w anglojęzycznym internecie. Część z tych przekazów przenika też do polskich mediów społecznościowych. Tak np. w poniedziałek 28 lutego amerykański podcaster Joe Rogan pokazał w swoich mediach społecznościowych fałszywy screen tweeta mającego pochodzić z konta stacji CNN - według podanej tam informacji aktor Steven Seagal dołączył do rosyjskich sił specjalnych stacjonujących w pobliżu Kijowa. Na zdjęciu widać było aktora w mundurze z bronią w ręku, a opis brzmiał: "Agencje wywiadowcze na całym świecie zauważyły amerykańskiego aktora Stevena Seagala wśród rosyjskich sił specjalnych rozmieszczonych na obrzeżach lotniska Hostomel w pobliżu Kijowa, zdobytego przez rosyjskie wojska powietrznodesantowe".

Fałszywy screen tweeta mającego pochodzić z konta stacji CNN szybko rozszedł się po sieci Twitter

Autor fejka: "była to parodia"

Rogan został od razu za podanie tego fake newsa skrytykowany przez internautów i fact-checkerów. Usunął swój wpis i 1 marca na instagramowym profilu tłumaczył, że "była to parodia, co nie jest zaskakujące, ale szczerze mówiąc, nie byłoby to zaskakujące, gdyby to była prawda. W 2017 r. [Seagal] otrzymał zakaz wjazdu na Ukrainę, ponieważ został uznany za osobę zagrażającą bezpieczeństwu narodowemu".

Jednak spreparowany post CNN zaczął mocno krążyć w anglojęzycznym internecie. Użyte w nim zdjęcie to stop klatka z filmu z 2017 roku "Cartels". Fake newsa wyjaśniał serwis fact-checkingowy PolitiFact - stacja CNN potwierdziła tej redakcji, że wpis rzekomo pochodzący z jej konta na Twitterze był fałszywy.

Steven Seagal został obywatelem Rosji. Na nagraniu: wizyta u prezydenta Białorusi, Aleksandra Łukaszenki
Steven Seagal został obywatelem Rosji. Na nagraniu: wizyta u prezydenta Białorusi, Aleksandra Łukaszenkipresident.gov.by

Fejk Rogana wykorzystywał skojarzenie faktów: amerykański aktor Seagal jest sympatykiem Władimira Putina. Po tym jak w 2016 roku otrzymał rosyjskie obywatelstwo, władze Ukrainy zakazały mu wjazdu do tego kraju.

W polskiej sieci fałszywą informację o Seagalu prostowały m.in. portal o2 i Onet.

"Dziennikarz Bernie Gores zginął raz w Afganistanie, a drugi raz na Ukrainie"? To fałszywa postać

Nie był to jednak pierwszy fake news dotyczący inwazji Rosji na Ukrainę, w którym wykorzystano markę stacji CNN. Już w pierwszych dniach wojny w internecie zaczęły masowo krążyć wpisy informujące, jakoby CNN dwa razy informowała o śmierci dziennikarza o nazwisku Bernie Gores – raz, że zginął w Afganistanie, a teraz, że w Ukrainie.

"Wow!!! Ta sama osoba, która została "stracona" przez talibów w Afganistanie, jest również pierwszą ofiarą amerykańską w "kryzysie ukraińskim’". Widzisz, jak to działa? CNN jest wrogiem ludzi. Po co kłamać? Sprawdźcie wszystkie strony internetowe, które twierdzą, że te tweety nie pochodzą z CNN. Ja znalazłem oryginalne tweety z CNN i je przechwyciłem. Przedstawiony na zdjęciu mężczyzna to najwyraźniej YouTuber Jordie Jordan..." – brzmiał jeden z popularnych postów w anglojęzycznym internecie (tłum. red.). W innym pisano: "Niewiarygodne! CNN podał, że dziennikarz 'Bernie Gores' zginął raz w Afganistanie, a drugi raz na Ukrainie. Nie tylko nie zginął, ale CNN użyła fałszywego nazwiska. Naprawdę nazywa się Jordie Jordan i jest znanym streamerem gier na YouTube. Oto on, to samo zdjęcie!" (tłum. red.).

Spreparowany post o rzekomej śmierci w Ukrainie rzekomego dziennikarzaTwitter, Facebook

Lecz konta na Twitterze pokazywane na zrzutach ekranu nie są zweryfikowanymi profilami CNN. Ponadto już w 2021 roku Reuters obalił szerzony wtedy fejk o śmierci dziennikarza o nazwisku Bernie Gores, który miał zostać stracony w Kabulu – do niczego takiego nie doszło. Za pomocą odwróconego wyszukiwania obrazem w Google można znaleźć zdjęcie mężczyzny z fałszywych tweetów – przedstawia się jako youtuber Jordie Jordan. Teraz tamten fejk połączono z nowym: że rzekomy Bernie Gores zginął w Ukrainie. Fałszywe konto @CNNUKR zostało założone w lutym tego roku i już jest zawieszone. Matt Dornic, szef działu komunikacji strategicznej w CNN, przekazał agencji Reuters, że oba posty wykorzystujące logo CNN są fałszywe.

Fałszywy post CNN krążył też w polskiej sieci. Cel tego przekazu jest zbieżny z prokremlowską dezinformacją, według której światowej media wyolbrzymiają to, co się stało w Ukrainie i preparują informacje, bo do żadnej inwazji Rosji tam nie doszło, a przedstawiane w światowych mediach wydarzenia są inscenizowane. Na jednym z polskich profili facebookowych radzono, "by sprawdzać wszystko, szukać potwierdzenia i pozbyć się telewizji oraz radia w samochodzie; Dezinformacja trwa w najlepsze" – a na załączonej grafice z rzekomymi postami CNN z rzekomym Bernim Goresem napisano: "Szkoda chłopa… raz zginął w Afganistanie, a raz na Ukrainie..".

"Dokładnie ten sam wybuch, w odstępie 7 lat"? To wydarzenie z lutego tego roku

Innym fake newsem stworzonym na bazie marki CNN był wpis w mediach społecznościowych pokazujący, jak amerykański nadawca przerobił rzekomo zdjęcie eksplozji z 2015 roku w fotografię z obecnej wojny w Ukrainie i umieścił na swoich profilach. W postach pisano: "Hej, patrzcie, to się stało w 2015 roku, a nie w 2022 roku, o czym jeszcze kłamią media?"; "dokładnie ten sam wybuch, w odstępie 7 lat...".

Tylko że użyta do fejka główna fotografia jest jednak aktualna, ale sklejono ją z inną, pokazującą sylwetki ludzi. To fałszerstwo wyjaśniła redakcja AFP Fact-Check - przedstawiciel stacji potwierdził jej, że rzekomy zrzut ekranu z raportu CNN przedstawiony w postach jest fałszywy.

fałsz

Fałszywy wpis na stronie internetowej z memami, w którym wykorzystano markę CNN perma.cc

CNN rzeczywiście pokazał fotografię z eksplozji w Kijowie, do jakiej doszło w lutym tego roku - zdjęcie opublikowało biuro prezydenta Ukrainy 24 lutego 2022 roku. CNN dała to zdjęcie w internetowej galerii poświęconej wojnie, a także na swojej stronie internetowej.

AFP ustaliła, że do zdjęcia eksplozji z lutego w Kijowie wmontowano sylwetki - to prezydent Joe Biden z żoną. Zdjęcie pochodzi z bazy Associated Press, jest z 28 grudnia 2021 roku.

"Używanie sceny filmowej jako propagandy wojennej"? Nie

Fake newsa spreparowano też pod marką holenderskiej strony internetowej RTL Nieuws. Post pokazywał, że redakcja RTL Nieuws informację o wojnie w Ukrainie zilustrowała zdjęciem płaczącej dziewczynki siedzącej obok ciała kobiety. "Tak to robi RTL. Używanie sceny filmowej jako propagandy wojennej. Nie daj się nabrać!" - brzmiał jeden z postów pokazujących rzekomy screen.

Spreparowany post mający pochodzić z konta RTL Nieuws Twitter

Jak wyjaśnił 1 marca serwis dpa fact-checking, domniemany screen profilu RTL Nieuws "jest celowym fałszerstwem mającym na celu zdyskredytowanie mediów głównego nurtu". Wyszukiwanie za pomocą Google Lens pokazuje, że użyte zdjęcie to kadr z filmu z 2010 roku pt. "Twierdza Brzeska". A prawdziwy post RTL Nieuws z tą informacją zawierał inne zdjęcie.

Widać, że do ilustracji tekstu wykorzystano zdjęcie ludzi, którzy schronili się w metrze, a nie płaczącej dziewczynki.

Autor: RG, Kj / Źródło: Konkret24, Reuters, dpa; zdjęcie: Twitter, Facebook

Źródło zdjęcia głównego: Twitter, Facebook

Pozostałe wiadomości

Kolejne państwa strefy Schengen przywracają kontrole graniczne, dlatego coraz częściej można usłyszeć głosy o "końcu" czy nawet "zabiciu Schengen". Eksperci wymieniają jednak zaskakujące powody, dla których ich zdaniem strefa nie tylko przetrwa, ale będzie się rozszerzać.

Koniec strefy Schengen? "Składanie do grobu jest przedwczesne"

Koniec strefy Schengen? "Składanie do grobu jest przedwczesne"

Źródło:
TVN24+

Politycy opozycji utrzymują, że polski rząd nie przedstawia prawdziwych danych o liczbie migrantów "przerzucanych" z Niemiec do Polski, podczas gdy według władz niemieckich są to "duże liczby, tysiące w skali jednego miesiąca". Publikujemy więc najnowsze statystyki otrzymane z niemieckiej policji - nie potwierdzają takich twierdzeń.

Ilu migrantów odesłano do Polski? Nowe dane z Niemiec

Ilu migrantów odesłano do Polski? Nowe dane z Niemiec

Źródło:
Konkret24

Szef MSZ oferuje Karolowi Nawrockiemu "możliwość zbriefowania" go, jeśli chodzi o politykę zagraniczną rządu. W odpowiedzi przyszły rzecznik kancelarii prezydenta poucza, co należy do prerogatyw głowy państwa. Tak więc w nowej politycznej rzeczywistości wróci stary spór, a konstytucja się przecież nie zmieniła. Wyjaśniamy.

"Gest kurtuazji" kontra "rząd ma obowiązek". Nowy prezydent, stary spór

"Gest kurtuazji" kontra "rząd ma obowiązek". Nowy prezydent, stary spór

Źródło:
Konkret24

W kancelarii prezydenta Nawrockiego ma pozostać przynajmniej jeden minister z czasów obecnego prezydenta. A reszta? I co się stanie obecnymi doradcami Andrzeja Dudy? Wyjaśniamy.

Ministrowie i doradcy Andrzeja Dudy. Jaki ich los po 6 sierpnia?

Ministrowie i doradcy Andrzeja Dudy. Jaki ich los po 6 sierpnia?

Źródło:
Konkret24

Poszukujący Tadeusza Dudy policjanci jakoby nawet nie potrafią nosić broni, a sam poszukiwany rzekomo zamieszcza w sieci nagranie obozowiska; na dodatek miał też sfilmować policyjny śmigłowiec, a nagranie zamieścił w sieci. Akcja w okolicach Limanowej stała się pretekstem do drwienia z policjantów biorących w niej udział lub zwiększania zasięgów i popularności w sieci. Pokazujemy przykłady krążących wokół niej fake newsów.

"Vlogi Tadeusza Dudy" i zdjęcie policjantki. Fałszywki o obławie w Starej Wsi

"Vlogi Tadeusza Dudy" i zdjęcie policjantki. Fałszywki o obławie w Starej Wsi

Źródło:
Konkret24

Ministra funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz, stwierdziła, że dla jej partii istotna jest objęcie funkcji wicepremiera w planowanej rekonstrukcji rządu, bo "wicepremier może więcej niż minister". A co na to akty prawne?

Pełczyńska-Nałęcz: "wicepremier może więcej niż minister". Ekspert: "nieco ryzykowne stwierdzenie"

Pełczyńska-Nałęcz: "wicepremier może więcej niż minister". Ekspert: "nieco ryzykowne stwierdzenie"

Źródło:
Konkret24

Komentując "patrole obywatelskie" na granicy polsko-niemieckiej, politycy opozycji mówią po raz kolejny o "tysiącach migrantów przerzucanych przez Niemców". Dane o rzeczywistych przekazaniach są jednak dużo niższe. Wyjaśniamy.

"Kilka tysięcy nielegalnych migrantów dziennie" z Niemiec? Dane pokazują coś innego

"Kilka tysięcy nielegalnych migrantów dziennie" z Niemiec? Dane pokazują coś innego

Źródło:
Konkret24

Mateusz Morawiecki zamieścił wykres, który miał pokazywać, jak bardzo za rządów PiS rosły dochody budżetu państwa, gdy podczas rządów PO-PSL i obecnej koalicji wzrosty nie są tak znaczące. Ekonomiści tłumaczą, co były premier pomija.

Mateusz Morawiecki o dochodach państwa. Jak wprowadza w błąd

Mateusz Morawiecki o dochodach państwa. Jak wprowadza w błąd

Źródło:
Konkret24

Po tragedii w Starej Wsi, podczas policyjnej obławy pojawiło się zdjęcie, które ma pokazywać ulicę przed domem, gdzie dokonano zbrodni. Jest rozpowszechniane z twierdzeniem, że podejrzany Tadeusz Duda uciekł stamtąd na motocyklu. Oba przekazy są nieprawdziwe.

"Tak wygląda ulica", morderca na motocyklu? Nic tu się nie zgadza

"Tak wygląda ulica", morderca na motocyklu? Nic tu się nie zgadza

Źródło:
Konkret24

W sieci pojawił się fragment kodu, który ma świadczyć o tym, że tak zwana aplikacja Mateckiego miała być podłączona do serwerów PKW. Nieznających się na programowaniu może wprowadzać w błąd. Tłumaczymy.

"Aplikacja Mateckiego" podpięta pod PKW? Fałszywy "niezbity dowód"

"Aplikacja Mateckiego" podpięta pod PKW? Fałszywy "niezbity dowód"

Źródło:
Konkret24

Nagranie z kilkudziesięcioma bocianimi gniazdami na słupie wysokiego napięcia przyciągnęło uwagę tysięcy internautów. Jedni twierdzą, że to Polska, inni wskazują na zagranicę. Sprawdziliśmy, co wiadomo o tym materiale.

"Blokowisko bocianów" w Polsce? Sprawdzamy popularne nagranie

"Blokowisko bocianów" w Polsce? Sprawdzamy popularne nagranie

Źródło:
Konkret24

Były wicepremier Jacek Sasin pytał w wywiadzie radiowym, gdzie są pieniądze z Krajowego Planu Odbudowy i czy "ktoś odczuł jakąś poprawę z tego względu". Pokazujemy więc, na co do tej pory przeznaczono te środki: od pracowni AI, przez żłobki, po oczyszczalnie ścieków i modernizacje linii kolejowych.

Sasin: gdzie są mityczne pieniądze z KPO? Odpowiadamy

Sasin: gdzie są mityczne pieniądze z KPO? Odpowiadamy

Źródło:
Konkret24

Mimo zawieszenia przyjmowania wniosków o azyl na granicy polsko-białoruskiej, polskie służby wciąż przyjmują ich ponad tysiąc miesięcznie. Internauci komentują, że "Donald Tusk okłamał Polaków", bo "granica jest nieszczelna". Wyjaśniamy, dlaczego te dane o tym nie świadczą.

Wnioski o azyl w Polsce mimo zawieszenia. Kto i gdzie je składa

Wnioski o azyl w Polsce mimo zawieszenia. Kto i gdzie je składa

Źródło:
Konkret24

Politycy opozycji i internauci komentują, że wyborcy masowo wysyłali do Sądu Najwyższego protesty wyborcze według wzoru przygotowanego przez posła Romana Giertycha i z jego numerem PESEL. Pierwszy Prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Manowska dolała oliwy do ognia, mówiąc, że takich protestów jest kilka tysięcy. Inne zdanie ma jednak rzecznik prasowy instytucji. Wyjaśniamy, co wiemy.

"Giertychówki", PESEL posła i dwugłos w Sądzie Najwyższym. Co wiemy

"Giertychówki", PESEL posła i dwugłos w Sądzie Najwyższym. Co wiemy

Źródło:
Konkret24

Prokurator generalny Adam Bodnar wnioskuje o ponowne przeliczenie głosów z niemal 1,5 tysiąca komisji wyborczych, bowiem w kilkunastu przypadkach, w których przeliczono już głosy, wykazano nieprawidłowości. Monitorujemy na bieżąco, w jakich komisjach sprawdzono jeszcze raz oddane głosy i z jakim wynikiem, oraz stan prokuratorskich śledztw.

Komisje, w których przeliczono ponownie głosy. Ile miał Trzaskowski, ile Nawrocki

Komisje, w których przeliczono ponownie głosy. Ile miał Trzaskowski, ile Nawrocki

Źródło:
Konkret24

Rzecznik rządu Adam Szłapka jako sukces koalicji rządzącej wymienił wzrost punktualności pociągów do niemal 95 procent. Sprawdziliśmy więc dane.

Rzecznik rządu o punktualności pociągów. Dane nie potwierdzają

Rzecznik rządu o punktualności pociągów. Dane nie potwierdzają

Źródło:
Konkret24

Internauci z rozbawieniem komentują materiał pochodzący rzekomo z rosyjskiej telewizji. Przedstawia on reportera, który zachwala nowo wybudowaną drogę w Woroneżu, ale asfalt okazuje się być tylko ogromnym kawałkiem tkaniny. "Propaganda sukcesu" - podsumowują. Tyle że nagranie nie jest autentyczne.

Reporter mówi, asfalt "się podnosi"? Nie, to nie Rosja

Reporter mówi, asfalt "się podnosi"? Nie, to nie Rosja

Źródło:
Konkret24

Do sieci powraca zdjęcie, które jest podstawą antyimigranckiego przekazu. "Stop migracji", "straszny widok", "koszmar" - komentują internauci widoczną na fotografii grupę ciemnoskórych, młodych mężczyzn, czekających na przystanku autobusowym. Co o zdjęciu wiadomo?

Imigranci w Nadarzynie? Powraca zdjęcie ze zmanipulowanym przekazem

Imigranci w Nadarzynie? Powraca zdjęcie ze zmanipulowanym przekazem

Źródło:
Konkret24

Poseł PiS Marcin Przydacz, broniąc nieautoryzowanej aplikacji do weryfikacji zaświadczeń wyborczych, stwierdził, że sama PKW zezwoliła na stosowanie "tego typu instrumentów", a aplikacja miała uchronić przed turystyką wyborczą. Oba argumenty są nietrafione.

Przydacz o "aplikacji Mateckiego". Dwa razy fałsz

Przydacz o "aplikacji Mateckiego". Dwa razy fałsz

Źródło:
Konkret24

Do Sądu Najwyższego wpłynęło już ponad 54 tysiące protestów wyborczych, a sąd ma czas na ich rozpatrzenie do 2 lipca. Sąd zarządził też oględziny kart i przeliczenie głosów w kilkunastu komisjach. Te same komisje były wytypowane w modelach, które badały wahnięcia w poparciu na korzyść kandydatów. Wyjaśniamy, czym są te modele i czy na ich podstawie można mówić o jakichś "nieprawidłowościach statystycznych" w wynikach wyborów.

"Nieprawidłowości statystyczne" w wynikach komisji. Co pokazują modele, a czego nie

"Nieprawidłowości statystyczne" w wynikach komisji. Co pokazują modele, a czego nie

Źródło:
Konkret24

Mateusz Morawiecki, komentując domniemany gwałtowny wzrost przestępstw w 2024 roku, stwierdził, że to przez "10 tysięcy nielegalnych migrantów z Niemiec". W jednym zdanie zawarł dwa fałsze. Wyjaśniamy.

Morawiecki mówi o wzroście liczby przestępstw. Dwie nieprawdy

Morawiecki mówi o wzroście liczby przestępstw. Dwie nieprawdy

Źródło:
Konkret24

Wymiana poległych ukraińskich i rosyjskich żołnierzy stała się podstawą do prokremlowskiej dezinformacji wymierzonej w Ukrainę. A wykorzystano do tego sfabrykowany artykuł "The Wall Street Journal".

Ciała 6000 żołnierzy, dekret Zełenskiego i amerykańska gazeta. Co się nie zgadza

Ciała 6000 żołnierzy, dekret Zełenskiego i amerykańska gazeta. Co się nie zgadza

Źródło:
Konkret24

Europosłanka Hanna Gronkiewicz-Waltz z Koalicji Obywatelskiej przekonuje, że prezydent Andrzej Duda złamał konstytucję, bo na posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Narodowego zaprosił prezydenta elekta. Konstytucjonaliści oceniają to jednoznacznie.

"Prezydent Duda, zapraszając Nawrockiego jako prezydenta elekta, złamał konstytucję"? Eksperci nie mają wątpliwości

"Prezydent Duda, zapraszając Nawrockiego jako prezydenta elekta, złamał konstytucję"? Eksperci nie mają wątpliwości

Źródło:
Konkret24

Polacy rzekomo zostali zatrzymani przez ukraińską służbę bezpieczeństwa "za pokazywanie polskich symboli", jakoby oskarżono ich "o naruszanie integralności ukraińskich terytoriów i szerzenie idei separatystycznych". Dowodem ma być krótkie nagranie, które udostępniają niektórzy internauci. Według eksperta to przykład nieudolnej rosyjskiej prowokacji.

"Polacy zatrzymani na Ukrainie za pokazywanie polskich symboli"? Nic w tym filmie nie pasuje

"Polacy zatrzymani na Ukrainie za pokazywanie polskich symboli"? Nic w tym filmie nie pasuje

Źródło:
Konkret24

Najpierw za spłatę przez Polskę ukraińskich odsetek oberwało się premierowi Donaldowi Tuskowi. Potem tłumaczyć się z tego musiał były premier Mateusz Morawiecki. Zamieszanie - i jednocześnie akcję dezinformacyjną w internecie - wywołał jeden z posłów Konfederacji, ukrywając istotny szczegół w swoim przekazie.

"Polska spłaca ukraińskie odsetki". Poseł Konfederacji uderzył w Tuska, tłumaczy się Morawiecki

"Polska spłaca ukraińskie odsetki". Poseł Konfederacji uderzył w Tuska, tłumaczy się Morawiecki

Źródło:
TVN24+

Niemiecki czarnoskóry europoseł miał skrytykować Polskę i stwierdzić, że wybory prezydenckie zostały sfałszowane. Taka informacja, okraszona zdjęciem rzekomego polityka, wywołała w sieci antyunijne i rasistowskie komentarze. Tylko że na zdjęciu jest ktoś inny, przekaz miał być żartem - ale za prawdziwy wziął go nawet poseł PiS.

"Niemiecki europoseł" i "sfałszowane wybory". Miał być żart, jest hejt

"Niemiecki europoseł" i "sfałszowane wybory". Miał być żart, jest hejt

Źródło:
Konkret24