Plany wprowadzenia przez Komisję Europejską zielonego certyfikatu cyfrowego budzą obawy, czy będzie on dotyczyć tylko szczepionek zatwierdzonych w Unii Europejskiej. Czy jeśli ktoś dostał preparat niezatwierdzony przez EMA, może mieć problemy z poruszaniem się po UE? Poznaliśmy stanowisko KE w tej sprawie.
Podczas gdy Komisja Europejska wciąż rozpatruje, na jakich warunkach miałyby funkcjonować unijne paszporty covidowe, część krajów już proponuje własne rozwiązania. Ostatnio szefowie dyplomacji krajów z Grupy C5 - Słowacji, Czech, Węgier, Austrii i Słowenii - opowiedzieli się za zawarciem umów dwustronnych lub na szczeblu regionalnym, które pozwoliłyby na podróżowanie między tymi krajami osobom zaszczepionym przeciw COVID-19. Umowy mogłyby wejść w życie przed rozpoczęciem sezonu letniego.Dokument, nad którym pracuje KE i miałby obowiązywać w krajach Unii Europejskiej, zwany jest na tym etapie rozmów zielonym zaświadczeniem cyfrowym (w UE unika się w tym wypadku słowa "paszport"). Ma być ważny we wszystkich państwach członkowskich; obowiązywać nie dłużej niż 12 miesięcy i mieć formę elektroniczną (przechowywaną na urządzeniach mobilnych) lub (na życzenie) papierową. To zaświadczenie będą mogły nieodpłatnie dostać osoby, które spełniają jeden z warunków: są zaszczepione przeciwko COVID-19, wyleczone z infekcji, mają ujemny wynik testu.Osoby z takim zaświadczeniem mają być zwalniane z ograniczeń w swobodnym przemieszczaniu się po Unii Europejskiej takich jak kwarantanna, samoizolacja, testy. "Porozumienie polityczne dotyczące paszportów szczepień przeciw COVID-19 jest oczekiwane do końca maja" - powiedziała podczas konferencji prasowej 8 maja szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen.W Konkret24 pisaliśmy, że część państw europejskich już wprowadziła lub zaraz wprowadzi własne rozwiązania - np. we Francji podróżujący na Korsykę mogą korzystać ze specjalnej aplikacji; Łotwa chce, by tylko posiadacze specjalnego kodu QR "Freedom ID" mogli przebywać we wnętrzu restauracji czy uczestniczyć w dużych imprezach sportowych; w Danii tylko posiadacze aplikacji Coronapas mogą odwiedzać salony fryzjerskie, salony urody, przebywać w ogródkach barowych, w restauracjach i na stadionach.Plany wprowadzenia takich certyfikatów budzą wątpliwości prawne (co do równego traktowania obywateli) i obawy (co do tego, czego będą dotyczyć). Czytelnicy Konkret24 są zaniepokojeni np. tym, które szczepionki obejmie unijne zaświadczenie.Unijny certyfikat tylko dla zaszczepionych preparatem zatwierdzonym przez EMA?"Jestem zaszczepiona w Polsce, a w Czechach moja szczepionka nie jest uznawana. To dyskryminacja obywateli EU mieszkających w Czechach" - napisała do redakcji czytelniczka Konkret24. Przesłała link artykułu z portalu novinky.cz. Informuje, że w Czechach zdecydowano, iż krajowy paszport covidowy będzie na razie wydawany tylko osobom zaczepionym w tym kraju. "Ministerstwo Zdrowia uzasadnia to obawami o sfałszowanie dokumentu i czeka na unijny paszport COVID-19" - wyjaśnia portal.Kolejny czytelnik zgłasza inną obawę. "Pracując za granicą, firma, w której pracuję, zobligowała wszystkich pracowników do szczepienia przeciw COVID-19. Dostępną szczepionką była szczepionka Sinopharm Vero Cell. Na przełomie stycznia/lutego przyjąłem dwie dawki i badania krwi potwierdziły posiadania przeciwciał. Z informacji, jakie docierają, dotyczących paszportów covidowych i osób uznanych za zaszczepione w UE wynika, że będą to osoby zaszczepione szczepionką zatwierdzoną w Europie" - napisał. Niepokoi go więc, czy - skoro przyjął chiński preparat nieuznany jeszcze przez Europejską Agencję Leków (EMA) - będzie mógł dostać zielone zaświadczenie cyfrowe obowiązujące w krajach UE.
Na świecie jest już 15 szczepionek przeciw COVID-19 zatwierdzonych do użycia przez co najmniej jeden kraj, wynika z monitoringu zespołu COVID19 Vaccine Tracker (stan na 10 maja). Są to:
Oxford-AstraZeneca
Pfizer-BioNTech
Gamaleya (Sputnik V)
Moderna
Johnson & Johnson
Sinopharm (Beijing)
Serum Institute of India
Sinovac
Bharat Biotech
CanSino
Anhui Zhifei Longcom
FBRI
Sinopharm (Wuhan)
Chumakov Center
Kazachstan RIBSP.
W Unii Europejskiej do użycia dopuszczono na razie tylko cztery preparaty, firm: Pfizer-BioNTech, Moderna, Oxford-AstraZeneca oraz Johnson & Johnson. W Stanach Zjednoczonych trzy (Pfizer-BioNTech, Moderna i Johnson & Johnson), podobnie w Wielkiej Brytanii (Oxford-AstraZeneca, Pfizer-BioNTech i Moderna).
Lecz jedno z państw członkowskich UE dopuściło do użycia na poziomie krajowym inne szczepionki niż te zatwierdzone przez EMA - na Węgrzech szczepi się rosyjskim preparatem Sputnik i chińskim Sinopharm. Słowacja też kupiła rosyjską szczepionkę, ale wciąż nie zdecydowała się na rozpoczęcie nią szczepień - podał 11 maja portal Politico.com.
Komisja Europejska o zasadach przyznawania zielonego zaświadczenia cyfrowego
Konkret24 za pośrednictwem przedstawicielstwa Komisji Europejskiej w Polsce zapytał KE, czy obywatele UE zaszczepieni poza Unią preparatem niezatwierdzonym przez EMA będą mogli się ubiegać o zielone zaświadczenie cyfrowe.
Przedstawicielstwo KE w Polsce przesłało nam taką odpowiedź komisji: "Państwa członkowskie powinny wydawać zaświadczenia o szczepieniu niezależnie od rodzaju szczepionki przeciwko COVID-19. Dotyczy to zarówno szczepionek zatwierdzonych przez EMA, jak i szczepionek dopuszczonych przez państwo członkowskie na szczeblu krajowym".
Dalej jednak czytamy: "Punkt ten (czyli wydanie zaświadczenia) należy odróżnić od obowiązkowego uznania takiego zaświadczenia".
KE wyjaśnia: "Jeżeli w danym państwie członkowskim skutkiem okazania dowodu szczepienia jest odstąpienie od stosowania niektórych ograniczeń dotyczących zdrowia publicznego (takich jak wymóg poddania się testowi lub kwarantannie), państwo to będzie musiało uznać na takich samych zasadach zaświadczenie o szczepieniu wydane w ramach systemu zielonego świadectwa cyfrowego. Obowiązek ten będzie jednak ograniczony do szczepień, które otrzymały zezwolenie na dopuszczenie do obrotu na rynku. Państwa członkowskie mogą zadecydować o uznawaniu zaświadczeń o szczepieniu także innymi szczepionkami".
Wynikałoby z tego, że czytelniczka zaszczepiona w Polsce szczepionką nieuznawaną teraz w Czechach nie powinna mieć tam problemów po tym, jak uzyska unijne zielone świadectwo cyfrowe - bo w Czechach będzie musiało być uznawane. Lecz czytelnik zaszczepiony chińskim preparatem Sinopharm może już mieć problem w wielu krajach Unii, bo EMA nie dopuściła jeszcze tej szczepionki do obrotu w UE; Polska też nie. Chyba że - jak pisze KE - dane państwo członkowskie "zadecyduje o uznawaniu zaświadczeń o szczepieniu także innymi szczepionkami".
Przy czym fakt otrzymania szczepienia nie będzie warunkiem wstępnym umożliwiającym podróżowanie - wyjaśnia Komisja Europejska w opublikowanym w marcu raporcie. "Wszyscy obywatele UE mają podstawowe prawo do swobodnego przemieszczania się na terytorium UE, które stosuje się niezależnie od aktualnego szczepienia. Ta sama zasada obowiązuje wobec obywateli państw trzecich przebywających lub zamieszkujących w państwach członkowskich UE, mających prawo do podróżowania do innych państw członkowskich", informuje Komisja. Zielone zaświadczenie cyfrowe ma ułatwić korzystanie z prawa do swobodnego podróżowania po Unii.
Za zgłoszenie tematu dziękujemy czytelnikom. Zachęcamy do śledzenia i oznaczania nas w mediach społecznościowych oraz do kontaktu mailowego: konkret24@tvn24.pl. Temat można także zgłosić poprzez przycisk "zgłoś do sprawdzenia" na naszej stronie.
Autor: Gabriela Sieczkowska / Źródło: Konkret24; zdjęcie: Alain ROLLAND/UE
Źródło zdjęcia głównego: Alain ROLLAND/UE