FAŁSZ

"Transpłciowa pilotka" Black Hawka. Jak Trump rozkręcił fałszywą teorię o katastrofie lotniczej

Źródło:
Konkret24
Trump zarzuca poprzednikom obniżenie standardów dotyczących bezpieczeństwa lotów
Trump zarzuca poprzednikom obniżenie standardów dotyczących bezpieczeństwa lotówReuters
wideo 2/4
Trump zarzuca poprzednikom obniżenie standardów dotyczących bezpieczeństwa lotówReuters

Administracja Donalda Trumpa wykorzystała katastrofę lotniczą w Waszyngtonie, by walczyć z polityką inkluzywności w amerykańskiej armii. A wypowiedzi prezydenta dały początek fałszywej teorii, jakoby za wypadek odpowiadała transpłciowa kobieta, która rzekomo siedziała za sterami wojskowego śmigłowca.

Pokazujemy, co jest prawdą, a co fałszem
Weryfikujemy fake newsy, sprawdzamy dane, analizujemy informacje z sieci

W nocy z 29 na 30 stycznia 2025 roku czasu polskiego (w Stanach Zjednoczonych była środa wieczór) w pobliżu lotniska imienia Ronalda Reagana w Waszyngtonie doszło do katastrofy lotniczej. Samolot pasażerski Bombardier CRJ-700 linii American Airlines zderzył się z wojskowym śmigłowcem Black Hawk. Wraki maszyn spadły do rzeki Potomak, która przepływa przez Waszyngton. W samolocie było 60 pasażerów i czterech członków załogi, natomiast śmigłowcem odbywało lot szkoleniowy trzech żołnierzy armii amerykańskiej. Żadna z tych osób nie przeżyła.

Jak poinformował 30 stycznia nowy amerykański sekretarz obrony Pete Hegseth, armia amerykańska wraz z Departamentem Obrony Stanów Zjednoczonych (United States Department of Defense, DoD) od razu wszczęły dochodzenie w tej sprawie. Spodziewał się, że szybko zostanie ustalone, czy śmigłowiec leciał odpowiednim torem i na odpowiedniej wysokości. Jak przekazał, załoga wojskowego śmigłowca Black Hawk, który zderzył się z samolotem pasażerskim, wykonywała w środę coroczny trening latania w nocy. "To była dość doświadczona załoga, która przeprowadzała wymagany coroczny sprawdzian latania w nocy. Mieli gogle noktowizyjne" - oznajmił.

Trump krytykuje politykę inkluzywności i "niepoprawny manewr śmigłowca"

Mimo że nie podano jeszcze żadnych konkretnych informacji, prezydent USA Donald Trump już 30 stycznia na specjalnej konferencji prasowej przedstawił swoje tezy na temat przyczyny tragedii. Informując, że nikt nie ocalał, rozpoczął briefing od upamiętnienia ofiar minutą ciszy. "To była mroczna i przerażająca noc w naszej stolicy i w historii naszego kraju, tragedia ogromnych rozmiarów. Jako naród opłakujemy każde życie, które zostało stracone, jako kraj jesteśmy w żałobie" - powiedział.

Po chwili Trump przeszedł jednak do wyliczania powodów, które jego zdaniem skutkowały śmiercią 67 osób. "Nie wiemy dokładnie, co doprowadziło do tego wypadku, ale mamy pewnie silne opinie i pomysły na ten temat i myślę, że je teraz wygłosimy. (...) FAA (Federal Aviation Administration, Rządowa Administracja Lotnictwa - red.), NTSB (National Transportation Safety Board, Narodowa Rada Bezpieczeństwa Transportu - red.) oraz amerykańska armia przeprowadzą systemowe i kompleksowe śledztwo. (...) Jednak my przedstawimy pewne opinie. (...) Musimy mieć najwyższe standardy dla tych, którzy pracują w naszym systemie lotniczym" - mówił Trump. Następnie zarzucił poprzedniej administracji, że złagodziła standardy obowiązujące zatrudnianych kontrolerów lotów. "Ja zmieniłem standardy Obamy, które były bardzo przeciętne, na niezwykle wysokie" - stwierdził, odwołując się do swojej pierwszej kadencji. "Tylko osoby o najwyższej inteligencji muszą być dopuszczane do pracy jako kontrolerzy ruchu lotniczego, tak nie było przed moim przybyciem w 2016 roku. Zmieniłem to bardzo wcześnie, ponieważ zawsze uważałem, że to jest praca, która, jak inne prace, ale ta szczególnie, musi być wykonywana przez osoby o ponadprzeciętnej inteligencji i mieliśmy to" - kontynuował Trump. Następnie dodał: " Potem, kiedy opuściłem urząd, a Biden objął stanowisko, zmienił te standardy na najniższe, jakie kiedykolwiek były". "Ja stawiałem bezpieczeństwo na pierwszym miejscu. Obama, Biden i demokraci stawiali politykę na pierwszym miejscu" - przekonywał Trump.

Następnie Trump poinformował, że jeszcze przed wypadkiem podpisał rozporządzenie wykonawcze, które "przywraca wyższe standardy dla kontrolerów ruchu lotniczego i innych ważnych zawodów w całym kraju". "Musimy mieć najmądrzejszych ludzi. To nie ma znaczenia, jak wyglądają, jak mówią, kim są. Liczy się tylko inteligencja, talent, słowo talent. Musisz być utalentowanym, naturalnie uzdolnionym geniuszem. Nie możesz mieć zwykłych ludzi wykonujących tę pracę. Nie będą w stanie tego zrobić" - alarmował amerykański prezydent.

Po czym przeszedł do krytyki zasad inkluzywności, które miały za czasów demokratów obowiązywać w FAA. "Chciałbym jednak zwrócić uwagę na różne artykuły, które pojawiły się przed moim objęciem urzędu. Oto jeden z nich: 'Inicjatywa różnorodności FAA obejmuje zatrudnianie osób z poważnymi niepełnosprawnościami intelektualnymi i psychicznymi''' - zacytował jakiś artykuł prasowy Trump i skomentował: "To niesamowite". Później przeczytał treść jeszcze jednego artykułu o podobnej treści, a potem wymienił, o jakie niepełnosprawności może chodzić. "Strona internetowa FAA stwierdza, że obejmują one problemy ze słuchem, wzrokiem, brak kończyn, częściowy paraliż, całkowity paraliż, epilepsję, poważne niepełnosprawności intelektualne, niepełnosprawności psychiczne i karłowatość – wszystkie kwalifikują się do pracy jako kontrolerzy ruchu lotniczego" - przekonywał.

Trump stwierdził, że samolot American Airlines "wszystko robił dobrze", natomiast to zachowanie wojskowego śmigłowca powinno budzić wątpliwości. Mówił, że helikopter leciał na tej samej wysokości "pod bardzo złym kątem". "Mieliśmy sytuację, w której helikopter miał zdolność zatrzymania się. Sam mam helikoptery, można je bardzo szybko zatrzymać. Miał zdolność wzniesienia się w górę lub w dół. Miał zdolność wykonania manewru. A manewr, który wykonał, był niepoprawny, oczywiście. I zrobił coś odwrotnego do tego, co mu powiedziano. (...) Mógł zrobić milion różnych manewrów, ale z jakiegoś powodu po prostu kontynuował lot. A potem zrobił drobny skręt na samym końcu i w tym czasie było już za późno'' - ocenił prezydent.

Internauci szybko podchwycili przekaz Trumpa o "polityce inkluzywności panującej w FAA" i skonfrontowaniu jej z "talentem i wyjątkowym geniuszem" osób, które według niego należy zatrudniać jako kontrolerów lotów. Wywód prezydenta odebrali jako sugestię, że do katastrofy doszło z winy załogi śmigłowca.

I na podstawie tego wystąpienia powstała teoria - rozpowszechniana teraz w sieci - jakoby wypadek spowodowała transpłciowa pilotka śmigłowca. Chodzi o Jo Ellis, która służy jako pilotka Black Hawk w Gwardii Narodowej w Wirginii.

Fałszywa teoria o "transpłciowej pilotce" zalewa sieć. Kobieta reaguje

"Poznajcie Jo Ellis, transpłciową oficer 2. stopnia, pilotkę śmigłowca UH-60 Black Hawk, która spowodowała wypadek wojskowego śmigłowca, odbierając życie 66 osobom po zderzeniu z samolotem American Airlines! Zastanawiałem się, dlaczego prezydent Trump obwinia DEI, ale wiedziałem, że musiał zostać poinformowany o czymś..." - głosił jeden z wielu fałszywych postów na ten temat opublikowanych w serwisie X. Przypomnijmy: właścicielem platformy jest Elon Musk, od 20 stycznia jest także członkiem nowej administracji.

Posty fałszywie łączące pilotkę Jo Ellis z katastrofą w Waszyngtonie publikowano także w polskiej sieci. Niektórzy z internautów publikowali tylko jej zdjęcia i nazwisko, dla innych najważniejszy był fakt transpłciowości kobiety. "W amerykańskich mediach pojawiły się informacje sugerujące, że za sterami helikoptera Black Hawk, który zderzył się z samolotem pasażerskim w Waszyngtonie, mógł znajdować się transseksualista. Według doniesień, ignorował on zalecane różnice w wysokości lotu i dystansie, co mogło przyczynić się do tragedii" - napisał 31 stycznia 2025 roku na X jeden z polskich użytkowników. Wątek kontynuował w komentarzach. "Niektórzy sugerują, że mogło to być celowe działanie, związane z jego stanem depresyjnym, który miał związek z nowymi zakazami wprowadzonymi przez prezydenta Trumpa dotyczącymi służby wojskowej osób trans. Dodatkowo, dzień przed katastrofą w mediach społecznościowych pojawiły się posty, w których Ellis, prawdopodobna tożsamość osoby, która pilotowała śmigłowiec, wyrażał sprzeciw wobec polityki Trumpa w tej sprawie'' - dodał (pisownia wszystkich postów oryginalna). Wpis zilustrował dwoma zdjęciami Ellis. Ten post wygenerował ponad 26 tysięcy wyświetleń.

FAŁSZ
Przed upublicznieniem tożsamości pilotki z Black Hawk sieć zalała fala fałszywych informacji, jakoby za sterami siedziała transpłciowa kobieta Jo Ellisx.com

Postów z tym fake newsem było więcej. "Według doniesień medialnych, sprawcą wczorajszej tragedii w Waszyngtonie był transpłciowy mężczyzna, który nie został na czas zwolniony z Sił Powietrznych Stanów Zjednoczonych'' - stwierdził 31 stycznia inny użytkownik X. I dodał: "Joe Ellis był(a) pilotem stażystą i leciał(a) helikopterem Blackhawk, gdy ten zderzył się z samolotem. Istota prowadziła helikopter bardzo chaotycznie i niewykluczone, że robiła to celowo. Ponadto na dzień przed katastrofą Jo Ellis opublikował(o) w Internecie protest przeciwko rozkazowi wykonawczemu Trumpa, aby usunąć osoby transpłciowe ze służby wojskowej (a następnie najwyraźniej zdecydował(o) się potwierdzić, że rozkaz był uzasadniony). Jednak na tym spekulacje internautów się nie zatrzymały. Kilka dni później Armia Narodowa upubliczniła ostatnie z trzech nazwisk żołnierzy, którzy znajdowali się w wojskowym śmigłowcu".

Niektórzy internauci oprócz kwestii płci połączyli także katastrofę z wyznaniem. "To jest jeszcze lepsze: 'Transseksualna pilotka helikoptera BlackHawk, która rozbiła go o samolot nad Washington D.C., przechodziła właśnie proces nawracania na judaizm…'" - czytamy we wpisie, do którego internauta załączył zdjęcie kobiety.

Tymczasem ani ta kobieta, a tym bardziej jej płeć czy wiara nie mają żadnego związku z wydarzeniami z 29 stycznia. Jo Ellis już 31 stycznia opublikowała na swoich mediach społecznościowych wideo, w którym mówi: "Rozumiem, że niektórzy ludzie powiązali mnie z wypadkiem w DC, co jest fałszywe". "To obraźliwe dla rodzin, żeby próbować łączyć to z jakąś polityczną agendą. Oni na to nie zasługują. Ja na to nie zasługuję. I mam nadzieję, że wiecie, że żyję i mam się dobrze. To powinno wystarczyć, aby zakończyć wszystkie plotki".

Następnie Ellis przeczytała oświadczenie, w którym była informacja, że na pokładzie Black Hawk, który zderzył się z samolotem American Airlines, nie było nikogo z załogi Gwardii Narodowej w Wirginii, do której Ellis należy. Tę informację w rozmowie z redakcją Reuters potwierdził rzecznik Gwardii Narodowej Wirginii.

Dwie godziny przez publikacją filmu na koncie Ellis na Facebooku pojawił się także wpis, w którym czytamy: "W internecie wydarzyło się jakieś szaleństwo i zostałam wymieniona jako jeden z pilotów katastrofy w Waszyngtonie. Proszę o zgłaszanie wszelkich kont lub postów na ten temat. To obraźliwe dla ofiar i rodzin tych, którzy zginęli, a oni zasługują na coś lepszego niż te bzdury od botów i trolli internetowych" (tłum. red.).

Zanim armia amerykańska podała nazwisko kobiety, która naprawdę zginęła, fake news o Ellis robił już ogromne zasięgi w sieci. 1 lutego w wydanym przez US Army komunikacie poinformowano, że "na prośbę i w porozumieniu z rodziną, armia ujawnia nazwisko trzeciego żołnierza, który zginął podczas misji szkoleniowej w pobliżu lotniska narodowego Ronalda Reagana w Waszyngtonie 29 stycznia" - była to Rebecca M. Lobach z Durham w Karolinie Północnej. 31 stycznia podano bowiem, że na pokładzie wojskowego śmigłowca było dwóch pilotów: Andrew Eaves i Ryan O'Hara.

Hejt na osoby trans. Podważanie doświadczenia pilotki śmigłowca

Wówczas w mediach społecznościowych zaczęły się pojawiać spekulacje na temat przyczyny, dla której nazwisko Lobach zostało utajnione na dłużej. Część internautów, również polskich, sugerowała, że zrobiono to po to, by wcześniej rodzina mogła wymazać jej aktywność z mediów społecznościowych.

Jeden z polskich użytkowników X napisał 2 lutego: "Wiadomo już kto pilotował Black Hawk, który nad Waszyngtonem wbił się w samolot pasażerski 28 letnia Rebecca Lobach Wszyscy zginęłi, ale przynajmniej w duchu Diversity, Equity and Inclusion (DEI)". Ten wpis wygenerował ponad milion wyświetleń. Oburzeni internauci komentowali: "Ważniejsze było LGBT niż pilotaż"; "już raz napisałam. Wszystkie trans na przymusowe leczenie. Żeby ginęli bezbronni ludzie prze czyjeś chore teorie ....."; "Cała ta inkluzywnosc z zatrudnianiem niekompetentnych ludzi na kierowniczych stanowiskach to celowe, długoterminowe działanie mające osłabić państwa narodowe celem stopniowego przenoszenia władzy do organizacji międzynarodowych a usług państwowych w ręce korporacji".

Jednak inni sprzeciwiali się takiej manipulacji: "Widzę, że oczywiście w ruskiej propagandzie zabrakło, że była w top 20 procent kadetów. Co za śmietnik"; "Kobieta miała 500 godzin wylatane. To jakie 500 godzin doświadczenia więcej niż ty w swojej dziedzinie"; "Masz jakieś dowody, że ta kobieta została zatrudniona w myśl DEI? może zasłużyła żeby zostać pilotem".

Post z manipulacyjnym przekazem jednego z polskich internautów wyświetlono ponad milion razyx.com

Jeden z internautów sugerował też, że Lobach została pilotem nie ze względu na swoje kompetencje, ale dlatego, że była "zatrudniona w administracji Bidena". "Trzeci żołnierz na pokładzie śmigłowca Black Hawk, który uderzył w samolot American Airlines, a którego nazwisko do tej pory nie zostało ujawnione opinii publicznej, został zidentyfikowany jako Rebecca Lobach, wcześniej zatrudniona w Białym Domu w administracji Bidena…" - napisał autor posta. Co znaczące: ten sam, który wcześniej opublikował fake newsa o Jo Ellis. W komentarzach można przeczytać np.: "Nie miała czasu na szlifowanie umiejętności latania poniewaz min zajmowała się sprawami socjalnymi (cokolwiek to znaczy) w białym domu czy prowadziła Ralpha Laurena po medal do Bidena"; "Tak to jest jak się osobom nie rozróżniających stron prawej i lewej daje prowadzić śmigłowiec!!!!"; "Baba za kierownicą i wszystko jasne. Parytety nawet do Black hawka".

A co tak naprawdę wiadomo o kobiecie, która zginęła w śmigłowcu?

Kim jest Rebecca M. Lobach

Jak czytamy w komunikacie armii amerykańskiej, Lobach służyła jako oficer lotnictwa w regularnej armii od lipca 2019 roku do stycznia 2025. Została wielokrotnie oznaczona (m.in.: Army Commendation Medal, Army Achievement Medal, National Defense Service Medal i Army Service Ribbon). W komunikacie zamieszczono oświadczenie napisane przez rodzinę zmarłej. Z niego dowiadujemy się, że Rebecca rozpoczęła karierę w armii jako absolwentka wojskowa na Uniwersytecie Północnej Karoliny. Była wśród 20 proc. najlepszych kadetów w całym kraju. "Osiągnęła stopień kapitana, dwukrotnie służyła jako dowódca plutonu i jako oficer wykonawczy kompanii w 12. Batalionie Lotniczym na lotnisku Davison Army Airfield w Fort Belvoir w stanie Wirginia" - podano. Lobach miała ponad 450 wylatanych godzin, na co zresztą zwrócił uwagę jeden z komentujących manipulacyjny post.

To prawda, że Lobach pracowała także w Białym Domu. "Oprócz obowiązków lotnika wojskowego, Rebecca miała zaszczyt służyć jako wojskowy doradca społeczny Białego Domu, ochotniczo wspierając prezydenta i pierwszą damę w organizacji niezliczonych wydarzeń w Białym Domu, w tym ceremonii wręczenia Medalu Honoru i Prezydenckiego Medalu Wolności" - poinformowała rodzina.

Kobieta była także certyfikowanym rzecznikiem ofiar molestowania i napaści na tle seksualnym oraz zapobiegania tego typu sytuacjom. "Miała nadzieję kontynuować edukację, aby móc służyć temu krajowi jako lekarz, gdy jej czas w armii dobiegnie końca" - głosi oświadczenie.

Nie ma zatem podstaw, by kwestionować jej kompetencje i doświadczenie. Ta historia jest przykładem, jak wypowiedź polityka może rozpocząć falę jawnej dezinformacji i manipulacji. Słowa Trumpa o "niebezpieczeństwie polityki inkluzywności" podchwycili inni członkowie administracji przemawiający na tamtej konferencji - sekretarz transportu Sean Duffy, szef Pentagonu Pete Hegseth oraz wiceprezydent USA JD Vance. Hegseth powiedział nawet, że kończy się "era DEI w Departamencie Obrony".

Trump kończy z polityką DEI

DEI - skrót od: Diversity, Equity and Inclusion, czyli "różnorodność, równość i inkluzywność" - to polityka zarządzania stosowana w wielu firmach w celu stworzenia zróżnicowanego środowiska pracy i wyeliminowania barier zawodowych np. dla osób z niepełnosprawnościami. "Wysiłki FAA na rzecz różnorodności nie są nowe i nie zostały zapoczątkowane za administracji Bidena" - informuje AP News, dodając, że takie rozwiązania były promowane co najmniej od 2013 roku, także podczas pierwszej kadencji Trumpa. "Federalna Administracja Lotnictwa (FAA) podczas pierwszej kadencji Trumpa uruchomiła program pilotażowy mający na celu przygotowanie osób niepełnosprawnych do pracy w operacjach ruchu lotniczego" - informuje AP.

Jednak 20 stycznia Donald Trump podpisał rozporządzenie w sprawie DEI w FAA. Tak poinformowano o tym w komunikacie na stronie Białego Domu: "Niemal niewiarygodne, jako inicjatywa na rzecz różnorodności, równości i integracji (DEI) w FAA Bidena specjalnie rekrutowała i zatrudniała osoby z 'poważną niepełnosprawnością intelektualną', problemami psychicznymi i całkowitym paraliżem w stosunku do innych osób, które chciały pracować dla FAA. Prezydent Trump natychmiast kończy ten nielegalny i niebezpieczny program oraz wymaga, aby zatrudnianie w FAA opierało się wyłącznie na zapewnieniu bezpieczeństwa pasażerów linii lotniczych i doskonałości pracy".

Autorka/Autor:

Źródło: Konkret24

Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA

Pozostałe wiadomości

Najpierw będą przejmować polskie firmy, a potem zajmą nasze miejsca - takie teorie o Ukraińcach coraz częściej docierają do Polaków, nie tylko przez internet. Wielu mogą się wydawać śmieszne czy wręcz absurdalne, ale ekspertów od dezinformacji nie śmieszą. Oni przestrzegają: "słowa kształtują naszą wizję świata".

"Zawłaszczają Polskę". Teoria absurdalna? Ekspertów jakoś nie śmieszy

"Zawłaszczają Polskę". Teoria absurdalna? Ekspertów jakoś nie śmieszy

Źródło:
TVN24+

"Wezwał Ukrainę do uznania Krymu za rosyjski", jego "słowa mogą być sygnałem, że kraje Unii Europejskiej zaczną deportować Ukraińców" - informują rosyjskie media. O kogo chodzi? O Leszka Millera. Niektóre wypowiedzi byłego premiera o wojnie w Ukrainie brzmią bowiem jak echa przekazów Kremla. Powiela fałszywe narracje rosyjskiej propagandy, tłumacząc to "prawem obywatela".

Leszek Miller o wojnie w Ukrainie. Wypowiedzi, które cieszą Kreml

Leszek Miller o wojnie w Ukrainie. Wypowiedzi, które cieszą Kreml

Źródło:
Konkret24

"Zabrać resztki suwerenności narodowej i stworzyć z UE superpaństwo zarządzane z Brukseli" - to ma być cel przegłosowanej rezolucji Parlamentu Europejskiego. To znaczy tak interpretuje to europosłanka Konfederacji Ewa Zajączkowska-Hernik, bo rzeczywistość jest nieco inna.

"Chcą odebrać Polsce prawo weta"? Czym straszy europosłanka

"Chcą odebrać Polsce prawo weta"? Czym straszy europosłanka

Źródło:
Konkret24

Resort zdrowia chce, aby od 2027 roku szczepienia przeciwko HPV były obowiązkowe między 9. a 15. rokiem życia. Wśród przeciwników szczepień wywołuje to kolejną falę medycznej dezinformacji - budowanej między innymi na starym piśmie z Ministerstwa Zdrowia.

Szczepionki na HPV. Pismo z resortu zdrowia wykorzystane do fałszywego przekazu

Szczepionki na HPV. Pismo z resortu zdrowia wykorzystane do fałszywego przekazu

Źródło:
Konkret24

Poseł Prawa i Sprawiedliwości Sebastian Kaleta twierdzi, że polski sędzia odmówił wydania Niemcom Wołodymyra Żurawlowa, ponieważ uznał niemieckich sędziów za upolitycznionych. A jako "dowód" swojej tezy, opublikował nagranie. Brzmi sensacyjnie, ale to manipulacja.

Jak poseł Kaleta słowa obrońcy Ukraińca przypisał sędziemu. "To jest grube"

Jak poseł Kaleta słowa obrońcy Ukraińca przypisał sędziemu. "To jest grube"

Źródło:
Konkret24

"Rząd Tuska masowo ściąga imigrantów!", "zalew imigrantów pod rządami Tuska" - alarmują politycy Konfederacji i PiS. A Sławomir Mentzen grzmi, że "Tusk niczym się tu nie różni od Kaczyńskiego". Jako rzekomy dowód na tę tezę podawane są liczby: a to o pozwoleniach na pracę, a to o wizach pracowniczych. Mylone i błędnie intepretowane. Bo rzeczywiste liczby tezy opozycji nie potwierdzają.

"Tusk ściąga dziesiątki tysięcy imigrantów"? Ostra manipulacja liczbami

"Tusk ściąga dziesiątki tysięcy imigrantów"? Ostra manipulacja liczbami

Źródło:
Konkret24

Według europosła PiS Waldemara Budy kandydujący na prezydenta Karol Nawrocki obiecał podczas kampanii wyborczej "ustawę o obniżce prądu" w sto dni po objęciu urzędu. Czy naprawdę to obiecał?

Obniżenie cen prądu. Co Nawrocki obiecał, a co Buda zapamiętał

Obniżenie cen prądu. Co Nawrocki obiecał, a co Buda zapamiętał

Źródło:
Konkret24

Europoseł PiS Bogdan Rzońca obarczył Donalda Tuska winą za przejęcie Ursusa przez ukraińskiego inwestora. Przypominamy, jak naprawdę wyglądała historia kłopotów i upadłości polskiego przedsiębiorstwa. Bo ta przypada na lata rządów Zjednoczonej Prawicy.

"Brawo za 'repolonizację' panie Tusk". Jak polityk PiS przekręca historię upadku Ursusa

"Brawo za 'repolonizację' panie Tusk". Jak polityk PiS przekręca historię upadku Ursusa

Źródło:
Konkret24

Kancelaria Prezydenta RP ma być najbardziej oszczędną i zatrudniać najmniej pracowników w porównaniu do innych najważniejszych instytucji w kraju - Kancelarii Sejmu, Kancelarii Senatu i kancelarii premiera. Tak uważa Zbigniew Bogucki, który chwali zaradność kierowanego przez siebie organu. Czy ma rację? Przyglądamy się tym czterem instytucjom.

Bogucki: Kancelaria Prezydenta "najbardziej oszczędna" i zatrudnia najmniej? Wcale nie

Bogucki: Kancelaria Prezydenta "najbardziej oszczędna" i zatrudnia najmniej? Wcale nie

Źródło:
Konkret24

Internauci komentują w sieci od kilku dni pomysł, by bezdzietne Polki pracowały do 65. roku życia tak jak mężczyźni. Jedni wskazują plusy, inni minusy takiego rozwiązania. Czy jednak projekt opóźnienia wieku emerytalnego dla bezdzietnych kobiet powstał w Kancelarii Prezydenta?

Bezdzietne Polki i "praca do 65. roku życia". To nie projekt prezydencki

Bezdzietne Polki i "praca do 65. roku życia". To nie projekt prezydencki

Źródło:
Konkret24

"I jak tu nie popierać Nawrockiego?" - stwierdzają internauci, komentując medialne doniesienia o "nowym świadczeniu 1000 plus", które miał już zatwierdzić nowy prezydent. W tekstach czytamy, jakoby Karol Nawrocki "podpisał ustawę", "wprowadził PIT-0", "dał rodzinom ogromny bonus" itp. Tylko że takiego pomysłu nawet nie było.

Prezydent "podpisał ustawę", "wprowadził 1000 plus"? Co podpisał Nawrocki

Prezydent "podpisał ustawę", "wprowadził 1000 plus"? Co podpisał Nawrocki

Źródło:
Konkret24

Przystąpienie przez Polskę do Europejskiej Tarczy Antyrakietowej, zwanej potocznie żelazną kopułą, było jednym z ważniejszych tematów w kwietniu 2024 roku. Deklaracja o dołączeniu do tej inicjatywy była powtarzana przez czołowych polityków obozu rządzącego, ale jakiś czas temu temat ucichł. Sprawdzamy, co z przystąpieniem Polski do europejskiej żelaznej kopuły.

"Żelazna kopuła" miała być pilnym rozwiązaniem. Odpowiedź MON zaskakuje

"Żelazna kopuła" miała być pilnym rozwiązaniem. Odpowiedź MON zaskakuje

Źródło:
Konkret24

Można tę historię komentować, że jest "jak z filmu Barei" - lecz nikomu nie było do śmiechu. Bo nie chodzi tylko o 150 ton ziemniaków i straty materialne. W tym zdarzeniu jak w soczewce widać, czym skutkuje bezrefleksyjna wiara w każdy przekaz i jak łatwo od takiej wiary przejść do działania. To klasyczna historia-chwast. Oto jak ją rozsiewano.

Nie widzieli, a uwierzyli. Dziś z pola zniknęło 150 ton ziemniaków, a jutro?

Nie widzieli, a uwierzyli. Dziś z pola zniknęło 150 ton ziemniaków, a jutro?

Źródło:
TVN24+

Czy kobiety w Iranie nie muszą już zasłaniać głów hidżabem? Polski internauta przekonuje, że informacje o zmianach w prawie pochodzą od irańskich władz. Okazuje się jednak, że to doniesienie jest nieprawdziwe, a jego podstawą są słowa jednej osoby.

W Iranie nie trzeba nosić hidżabu? Skąd wziął się ten fake news

W Iranie nie trzeba nosić hidżabu? Skąd wziął się ten fake news

Źródło:
Konkret24

Europoseł Prawa i Sprawiedliwości zarzuca ministrowi sprawiedliwości, że zarządził utajnienie oświadczeń majątkowych prokuratorów, co ma być złamaniem prawa. Tyle że działanie Waldemara Żurka dotyczy zupełnie innej kwestii.

Waldemar Żurek "utajnia oświadczenia majątkowe prokuratorów"? Co myli Mariusz Kamiński

Waldemar Żurek "utajnia oświadczenia majątkowe prokuratorów"? Co myli Mariusz Kamiński

Źródło:
Konkret24

Debata o pakcie migracyjnym wróciła wraz ze zbliżaniem się terminu decydowania o mechanizmie solidarnościowym. Poseł PiS Jarosław Sellin, przekonując, że prezydent Karol Nawrocki nigdy się na relokację migrantów do Polski nie zgodzi, przekonywał, że w tym celu może on nawet zamknąć polskie granice. Czy głowa państwa naprawdę ma takie kompetencje?

Sellin o prezydencie: może zamknąć "wszystkie granice". O jednym zapomniał

Sellin o prezydencie: może zamknąć "wszystkie granice". O jednym zapomniał

Źródło:
Konkret24

Coraz częściej w politycznych dyskusjach pada stwierdzenie, że nie da się rozwiązać problemów z wymiarem sprawiedliwości bez resetu konstytucyjnego. Z tym że co innego rozumie pod tym określeniem Konfederacja, co innego prezes PSL, a nad czym innym debatują senatorowie koalicji rządzącej. Eksperci tłumaczą podstawy prawne i zwracają uwagę na tak zwany moment konstytucyjny.

Reset konstytucyjny: o co w tym chodzi. Wizje są, ale konkretów brak

Reset konstytucyjny: o co w tym chodzi. Wizje są, ale konkretów brak

Źródło:
Konkret24

Były miejski radny z Poznania twierdzi, że przez ograniczenie prawa do świadczenia 800 plus dla cudzoziemców, ukraińskie dzieci przestają chodzić do polskich szkół. Jednak dwa fakty przeczą temu, by zmiana prawa już wpłynęła na ilość uczniów z Ukrainy.

Mniej ukraińskich uczniów przez zmiany w 800 plus? Podwójna manipulacja

Mniej ukraińskich uczniów przez zmiany w 800 plus? Podwójna manipulacja

Źródło:
Konkret24

Zdjęcia zrujnowanego dworu mającego być rzekomo domem rodzinnym Fryderyka Chopina wywołały w sieci burzę komentarzy. Tylko że rozpowszechniane są z błędnym opisem.

Ta ruina to "dwór rodzinny Chopina"? Oto jego historia

Ta ruina to "dwór rodzinny Chopina"? Oto jego historia

Źródło:
Konkret24

Zapowiedziana niedawno przez ministra sprawiedliwości Waldemara Żurka nowa ustawa praworządnościowa to najlepszy dowód, że przez dwa lata koalicji 15 października nie udało się przywrócić rządów prawa w Polsce. To nie znaczy, że nie próbowano.

Miało być "szybkie i bezwzględne" przywrócenie praworządności. Dlaczego się nie udało

Miało być "szybkie i bezwzględne" przywrócenie praworządności. Dlaczego się nie udało

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń generuje w mediach społecznościowych - także polskich - film mający przedstawiać terminal w Chinach, gdzie pracują wyłącznie autonomiczne pojazdy. Internauci przedstawiają to jako dowód wyższości Azji nad Europą, a chińska propaganda działa i zaciera ręce. Bo to sprytnie wpuszczony do sieci fake news.

Port w Szanghaju i autonomiczne pojazdy? Nie na tym nagraniu

Port w Szanghaju i autonomiczne pojazdy? Nie na tym nagraniu

Źródło:
Konkret24

Czy po zawarciu porozumienia pokojowego między Izraelem a Hamasem palestyńscy bojownicy wrócili do Strefy Gazy w pełnym rynsztunku? Czy byli witani jak bohaterowie? Wyjaśniamy, co widać na nagraniu krążącym teraz w mediach społecznościowych.

Bojownicy Hamasu "witani w Gazie jak bohaterowie"? Co to za film

Bojownicy Hamasu "witani w Gazie jak bohaterowie"? Co to za film

Źródło:
Konkret24

Przed wyborami w 2023 roku lewicowa koalicja ogłosiła aż 155 obietnic wyborczych. O ile udało się wprowadzić rentę wdowią, finansowanie in vitro czy uruchomić środki z KPO - to dużo istotnych obietnic, które miała na sztandarach, pozostaje niezrealizowanych. I nie chodzi tylko o zmianę prawa aborcyjnego czy wprowadzenie związków partnerskich.

Nowa Lewica: co z jej głównymi postulatami?

Nowa Lewica: co z jej głównymi postulatami?

Źródło:
Konkret24

W mediach społecznościowych krąży informacja, że rodzice, którzy nie zaszczepią dzieci, będą płacić nawet do 50 tysięcy złotych kary grzywny. Sugeruje się, że to nowe prawo. Pojawia się data 17 października, od kiedy mają rzekomo obowiązywać "nowe zasady" w żłobkach. Wyjaśniamy przekłamania w tym przekazie.

50 tysięcy złotych grzywny za brak szczepień? Z czego im wyszła taka kwota

50 tysięcy złotych grzywny za brak szczepień? Z czego im wyszła taka kwota

Źródło:
Konkret24

Emocje internautów wywołała informacja, jakoby w Kanadzie nie jest wymagana zgoda, by procedurze wspomaganej medycznie śmierci poddać dziecko. Dowodem ma być pewna broszura informacyjna. W tym przekazie są dwa kłamstwa.

Kanada a eutanazja dzieci. Ten fake news ma drugie dno

Kanada a eutanazja dzieci. Ten fake news ma drugie dno 

Źródło:
Konkret24

Mimo że Polska otwarła już przejścia graniczne z Białorusią, to Chiny wykluczyły ją z kolejowego Jedwabnego Szlaku - twierdzą internauci, którzy obejrzeli krążące w sieci nagranie. Film jest spreparowaną fałszywką, w którą uwierzą osoby nie rozumiejące, czym naprawdę jest obecnie Jedwabny Szlak.

"Polska wykluczona z Jedwabnego Szlaku"? Kto rysuje te kreski na mapie

"Polska wykluczona z Jedwabnego Szlaku"? Kto rysuje te kreski na mapie

Źródło:
Konkret24

Poseł Konrad Berkowicz po raz kolejny postanowił przestrzec Polaków przed "ukrainizacją" - tym razem Rzeszowa. I po raz kolejny zrobił to, tworząc fake newsa. Nawet osoby mu sprzyjające uznały, że przekroczył granice.

"Teraz to się pan skompromitował". Posła Berkowicza walka z Ukraińcami

"Teraz to się pan skompromitował". Posła Berkowicza walka z Ukraińcami

Źródło:
Konkret24

Posłowie PiS krytykują rząd Tuska za system kaucyjny, który w exposé w 2019 roku zapowiadał premier Morawiecki. W 2023 roku głosowali za przyjęciem ustawy wprowadzającej ten system, ale teraz go krytykują. Z kolei obecna ministra klimatu przekonuje, że nowelizacja wprowadziła niewielkie zmiany – a jej resort informuje o wielu. Kto ma rację?

Kto odpowiada za system kaucyjny? Tusk czy Morawiecki

Kto odpowiada za system kaucyjny? Tusk czy Morawiecki

Źródło:
Konkret24

Podczas rekrutacji do warszawskich szkół średnich nie dostało się ponad trzy tysiące uczniów. Według rozpowszechnianego w internecie przekazu to dlatego, że w tym roku faworyzowani byli cudzoziemcy. W domyśle - Ukraińcy. Zdaniem władz miasta taka teza może być "świadomą dezinformacją celem tworzenia antagonizmów wśród młodzieży i ich rodzin".

Szkoły średnie. "Pierwszeństwo w naborze mieli cudzoziemcy"? Warszawski ratusz wyjaśnia

Szkoły średnie. "Pierwszeństwo w naborze mieli cudzoziemcy"? Warszawski ratusz wyjaśnia

Źródło:
Konkret24

Wywiad Angeli Merkel dla węgierskiego kanału Partizan wywołał polityczną burzę w Polsce. Jednak nie ze względu na słowa, które padły. Wiele polskich mediów - między innymi TVP Info, Onet, "Rzeczpospolita", "Fakt", Gazeta.pl, RMF FM, Polskie Radio, Telewizja Republika - bezkrytycznie przekazywało interpretację niemieckiego dziennika. Oto jak zbudowano przekaz, że była kanclerz Niemiec "obwinia Polskę" za wojnę w Ukrainie.

Merkel "obwiniła Polskę" za wojnę w Ukrainie? Jak powstał fałszywy przekaz

Merkel "obwiniła Polskę" za wojnę w Ukrainie? Jak powstał fałszywy przekaz

Źródło:
Konkret24