FAŁSZ

Włosi, reparacje od Niemiec i wypłaty z KPO. "My Polacy to finansujemy"?

Źródło:
Konkret24
Nawrocki: domagam się reparacji
Nawrocki: domagam się reparacjiTVN24
wideo 2/5
Nawrocki: domagam się reparacjiTVN24

Włosi finansują ze środków KPO wypłaty reparacji za straty spowodowane przez Niemców w czasie drugiej wojny - taki przekaz pojawił się zaraz po tym, gdy prezydent Nawrocki wrócił do tematu wypłaty reparacji dla Polski. Niektórzy twierdzą nawet, że na te wypłaty dla Włochów składają się Polacy - w ramach unijnych składek. Punktujemy główne trzy kłamstwa tej narracji.

Pokazujemy, co jest prawdą, a co fałszem
Weryfikujemy fake newsy, sprawdzamy dane, analizujemy informacje z sieci

Słowa prezydenta Karola Nawrockiego wypowiedziane w 86. rocznicę wybuchu drugiej wojny światowej na Westerplatte w Gdańsku znów ożywiły polityczną dyskusję o reparacjach wojennych od Niemców. "Dzisiaj z Westerplatte musi wybrzmieć jeszcze jeden sygnał, jeszcze jedna prawda" - mówił 1 września 2025 roku Nawrocki. "Aby móc budować oparte o fundamenty prawdy partnerstwo, musimy załatwić kwestię reparacji od Niemiec, których domagam się jako prezydent RP" - oświadczył.

Temat szybko trafił do programów politycznych. Niektórzy politycy w kontekście reparacji zaczęli niespodziewanie mówić o... włoskim Krajowym Planie Odbudowy. Ich zdaniem to z niego są finansowane teraz reparacje wojenne Niemiec dla Włoch. Na przykład poseł PiS Mariusz Gosek w TVP Info 1 września, mówiąc: "muszą rozliczyć się Niemcy z reparacji", dodał:

FAŁSZ

Ja podam tylko przykład Włoch, gdzie z KPO (Krajowego Planu Odbudowy - red.) reparacje im zostaną wypłacone.

Jeszcze popularniejsza stałą się teza zaangażowanego politycznie adwokata Bartosza Lewandowskiego - w przeszłości obrońcy ważnych polityków PiS, w tym Marcina Romanowskiego czy Patryka Jakiego. Lewandowski wystąpił w kanale YouTube instytutu Ordo Iuris, gdzie stwierdził, że "włoskie KPO ma (zawartą - red.) spłatę roszczeń związanych z drugą wojną światową od Niemiec". Prowadzący program zapytał, w jaki sposób dokładnie KPO finansuje takie działania, na co Lewandowski odpowiedział:

FAŁSZ

Normalnie (we włoskim KPO - red.) jest kategoria finansowania zadośćuczynień za zniszczenia i odbudowę po drugiej wojnie światowej, które spowodowali Niemcy. Czyli Niemcy spowodowali w czasie drugiej wojny światowej szkody na terenie Włoch, spalono wioskę, zniszczono zabytkowy kościół. Są z tego tytułu roszczenia. (...) Więc w KPO włoskim wprost jest wskazana kategoria, żeby trochę uspokoić tych Włochów, to im przyznamy pieniądze z KPO na spłatę tych zadośćuczynień.

Po czym mecenas Lewandowski wyciągnął taki wniosek: "Kto w takim razie spłaca to KPO? Również polski podatnik. Czyli my Polacy w naszych składkach, bo przecież wszystkie państwa się składają, de facto finansujemy spłatę roszczeń włoskich wobec Niemiec za II wojnę światową".

Nagranie z rozmowy jest chętnie udostępniane w mediach społecznościowych. "Niewiarygodne ale prawdziwe! Czy wiecie że we włoskim KPO są wpisane odszkodowania za zniszczenia z czasów II wojny światowej spowodowane przez Niemcy! Czyli my wszyscy spłacamy zniszczenia niemieckie za Niemców! Podbili Europę bez jednego wystrzału. Teraz" - opisała wideo jedna z anonimowych internautek (pisownia oryginalna).

Teza o "spłacaniu przez Polaków niemieckich reparacji dla Włoch w ramach KPO" jest może chwytliwa, ale kompletnie fałszywa.

Media prostują informacje o odszkodowaniach z KPO

Rzekome wydawanie pieniędzy z KPO na reparacje wojenne mogło oburzać, ponieważ unijny Fundusz Odbudowy - który jest źródłem finansowania krajowych planów - miał na celu odbudowę europejskich gospodarek po kryzysie wywołanym pandemią COVID-19. Komisja Europejska jasno określiła, w jaki sposób można zwiększać konkurencyjność gospodarek, wymieniając m.in. cyfryzację czy sprawny sektor ochrony zdrowia. Reparacji wojennych na tej liście oczywiście nie było.

Włosi są natomiast liderami wydawania środków z KPO, który w tym kraju nosi nazwę PNRR (z wł. Piano Nazionale di Ripresa e Resilienza). W jego ramach Unia Europejska wypłaciła Włochom już łącznie 140,4 mld euro w siedmiu transzach, co stanowi 72 proc. wszystkich środków, które przyznano temu krajowi w ramach Funduszu Odbudowy.

Rzeczywiście, w przeszłości niektóre polskie i zagraniczne media informowały, że "w ramach włoskiego KPO" powstał fundusz odszkodowań dla ofiar drugiej wojny światowej i ich rodzin. Na przykład Polska Agencja Prasowa w styczniu 2023 roku podała: "Poprzedni włoski rząd Mario Draghiego stworzył w ramach KPO fundusz w wysokości 55 mln euro z przeznaczeniem na odszkodowania dla byłych więźniów niemieckich obozów i ich rodzin". Także brytyjski tygodnik "The Economist" pisał o finansowaniu funduszu ze środków unijnych, lecz dzień po opublikowaniu swojego artykułu w styczniu 2024 roku zamieścił w nim ważną aktualizację:

W poprzedniej wersji podano, że odszkodowanie pochodzić będzie z Funduszu Odbudowy UE związanego z pandemią COVID-19. W rzeczywistości, chociaż odszkodowanie zostało zatwierdzone na mocy przepisów dotyczących wypłaty środków finansowych UE, pochodzić będzie ono z dwóch funduszy rządowych Włoch.

Okazuje się, że to nie jedyna nieprawdziwa teza dotycząca włoskiego funduszu. Oto trzy główne.

Fałsz 1: "Kategoria zadośćuczynień za zniszczenia i odbudowę po drugiej wojnie światowej" zapisana w KPO

Włoski plan odbudowy - złożony w Brukseli w kwietniu 2021 roku - liczy 273 stron. Wbrew temu, co twierdził mecenas Bartosz Lewandowski, nie ma w nim nawet słowa o "reparacjach", "odszkodowaniach" czy "zadośćuczynieniach" za zniszczenia lub odbudowę po drugiej wojnie światowej. Słowo "wojna" pojawia się w nim jedynie w kontekście włoskich wskaźników ekonomicznych "w okresie powojennym".

Żadnych wypłat związanych z wojną nie wpisano też w tzw. kamienie milowe, które są elementem realizacji KPO w poszczególnych krajach. Włoski rząd prowadzi specjalną stronę, na której zamieszcza i aktualizuje wszystkie najważniejsze informacje dotyczące kształtu i realizacji swojego planu odbudowy. Na niej również nie pojawia się żadne odwołanie do jakichkolwiek "odszkodowań" lub tym bardziej "reparacji" po drugiej wojnie światowej.

Twierdzenia o wpisaniu takiej kategorii wypłat "do włoskiego KPO" nie są więc prawdziwe. Nie powinno to dziwić, ponieważ nie byłoby to zgodne z zasadami finansowania projektów z Funduszu Odbudowy określonych przez Komisję Europejską.

Fałsz 2: "My Polacy w naszych składkach (...) finansujemy spłatę roszczeń włoskich wobec Niemiec za drugą wojnę światową"

Skąd więc wzięła się teza o finansowaniu reparacji lub odszkodowań z unijnych pieniędzy? Kluczem jest ustawa przyjęta przez włoski parlament rok po złożeniu KPO, w kwietniu 2022 roku, zatytułowana "Dodatkowe pilne środki służące realizacji Krajowego Planu Odbudowy i Odporności (PNRR)". W jednym z jej artykułów utworzono "fundusz na rzecz zadośćuczynienia ofiarom zbrodni wojennych i zbrodni przeciwko ludzkości za naruszenie nienaruszalnych praw człowieka, popełnionych na terytorium Włoch lub w inny sposób na szkodę obywateli włoskich przez siły III Rzeszy w okresie od 1 września 1939 roku do 8 maja 1945 roku". Budżet funduszu ustalono na prawie 61 mln euro: 20 mln w 2023 roku i po 13,7 mln w latach 2024-2026.

I właśnie z powodu umieszczenia tego funduszu w ustawie związanej z włoskim KPO wiele osób sądzi, że będzie on finansowany ze środków unijnych. W przepisach tworzących fundusz wskazano jednak źródło finansowania - nie są to pieniądze z Funduszu Odbudowy. Środki mają pochodzić z funduszu realizacji niezbędnych potrzeb i funduszu na działania strukturalne w zakresie polityki gospodarczej. Oba są wewnętrznymi funduszami włoskimi, zapisywanymi w ustawie budżetowej i finansowanymi ze środków krajowych. Działają na podobnej zasadzie co polska rezerwa budżetowa. Dlatego tygodnik "The Economist" w aktualizacji swojego artykułu pisał, że finansowanie funduszu odszkodowań dla ofiar drugiej wojny światowej "chociaż zostało zatwierdzone na mocy przepisów dotyczących wypłaty środków finansowych UE, będzie pochodzić z dwóch funduszy rządowych Włoch".

Zapytaliśmy włoskie Ministerstwo ds. Europejskich, Południa, Polityki Spójności i PNRR, dlaczego przepisy o funduszu odszkodowań umieszczono akurat w ustawie służącej realizacji KPO. Do momentu publikacji artykułu nie dostaliśmy odpowiedzi. Taki krok legislacyjny jednak nie dziwi, gdy spojrzy się na całość dokumentu. W ustawie wprowadzono zmiany, które rzeczywiście miały ułatwić i przyspieszyć realizację założeń włoskiego KPO w tym kraju, a niekoniecznie były finansowane ze środków unijnych. Zmieniono więc na przykład zasady zatrudnienia w Ministerstwie Sprawiedliwości, które pełni ważną funkcję w rozdzielaniu włoskich wypłat z KPO; wzmocniono Agencję Celną czy wprowadzano dodatkowe środki konfiskowania majątku mafii. Tych działań również nie finansowano bezpośrednio z KPO, a mimo tego zapisano je w ustawie.

Dlatego nie można mówić, że to Polacy - w ramach składek członkowskich do UE - finansują spłatę włoskich roszczeń wobec Niemiec za drugą wojnę światową. Nie są to również pieniądze niemieckie, jak twierdził kiedyś na przykład poseł PiS Sebastian Kaleta, a my to zweryfikowaliśmy w Konkret24.

CZYTAJ W KONKRET24: "Włochy dostały od Niemiec" 55 milionów euro na roszczenia wojenne? Nieprawda 

Fałsz 3: Celem włoskiego funduszu jest wypłata "reparacji" lub "odszkodowań za szkody na terenie Włoch"

Przede wszystkim zarówno Mariusz Gosek, jak i Bartosz Lewandowski błędnie opowiadali o celu włoskiego funduszu. Twierdzili, że są to wypłaty "reparacji" lub "odszkodowań za szkody na terenie Włoch, (gdy - red.) spalono wioskę, zniszczono zabytkowy kościół". Te nieprawda.

Jak wskazuje sama nazwa funduszu, jest on skierowany do włoskich ofiar zbrodni wojennych i zbrodni przeciwko ludzkości z okresu drugiej wojny światowej popełnionych przez nazistów. Nie są to więc reparacje wojenne wypłacane Włochom przez Niemcy ani odszkodowania za to, że Niemcy "spalili wioskę lub zniszczyli zabytkowy kościół" we Włoszech.

Uprawnieni do otrzymania odszkodowania są tylko potomkowie Włochów, którzy padli ofiarami zbrodni wojennych, zbrodni przeciwko ludzkości lub w inny sposób doświadczyli szkody ze strony nazistów w czasie drugiej wojny światowej. By otrzymać pieniądze, muszą uzyskać prawomocny wyrok włoskiego sądu. Z funduszu wyłączone są jedynie włoskie ofiary Holocaustu - im przysługują odszkodowania z innych źródeł.

Dlatego powoływanie się na ten włoski fundusz w dyskusji o niemieckich reparacjach wojennych dla Polski to po prostu manipulacja czyniona na polityczne potrzeby.

Fundusz miał zakończyć spór Włochy-Niemcy. Od czasów Meloni trudniej uzyskać odszkodowanie

Wypłaty z włoskiego funduszu dla ofiar niemieckich zbrodni mogą się wydawać nietypowe. To jednak efekt długiego, historycznego sporu prawnego między Włochami a Niemcami.

Po 1943 roku, gdy Włosi przestali być formalnym sojusznikiem III Rzeszy, Niemcy dokonywali masowych represji ludności cywilnej oraz niszczyli włoską infrastrukturę. Już po wojnie, w 1961 roku, zawarli jednak z Włochami umowę o wypłacie 40 mln marek odszkodowań dla Włochów za straty wyrządzone we Włoszech podczas drugiej wojny światowej. Umowa gwarantowała państwu niemieckiemu immunitet - to znaczy, że obywatele Włoch nie będą przed swoimi sądami dochodzić roszczeń wobec Niemiec.

W 2008 roku włoski Sąd Kasacyjny orzekł jednak, że Włosi mogą się domagać od Niemiec odszkodowań za zbrodnie wojenne. Skutkiem orzeczenia był wzrost liczby postępowań przeciwko Niemcom przed sądami włoskimi inicjowanych przez osoby poszkodowane w konfliktach zbrojnych - i kolejne niekorzystne dla tego państwa wyroki. Pod koniec 2008 roku Niemcy skierowały w tej sprawie skargę do Międzynarodowego Trybunału Sprawiedliwości w Hadze. W 2012 roku trybunał orzekł, że państwo niemieckie jest chronione immunitetem przed pozwami ofiar zbrodni nazistowskich składanymi w zagranicznych sądach. Włoskie sądy ignorowały to orzeczenie, przyjmując pozwy swoich obywateli wobec Niemiec.

W tej sprawie trwał prawniczy impas, aż ostatecznie w 2022 roku premier Włoch Mario Draghi zdecydował o powołaniu funduszu, który wypłaci odszkodowania potomkom włoskich ofiar z budżetu państwa. Chciał w ten sposób zakończyć spór prawny z Niemcami, co miało sprzyjać utrzymaniu dobrych relacji między oboma krajami. Ponadto włoski rząd bał się, że sam może stać się adresatem podobnych żądań o odszkodowania, np. od obywateli niektórych krajów afrykańskich. "Zadośćuczynienie to akt sprawiedliwości. Niemcy nie zapłacą, to prawda. Ale także na Włoszech spoczywa wielka odpowiedzialność za to, co się stało" - stwierdził w 2022 roku w dzienniku "Corriere della Sera" Francesco Lanaro reprezentujący rodziny ofiar wojny.

Po trzech latach od stworzenia funduszu we włoskich mediach pojawia się coraz więcej relacji o tym, że po objęciu fotelu premiera przez Giorgię Meloni potomkom włoskich ofiar trudno jest uzyskać odszkodowanie. W lutym 2025 roku publiczna telewizja Rai donosiła, że "wypłacone odszkodowania wciąż stanowią kroplę w morzu, a setki wniosków utknęły w Ministerstwie Gospodarki i Finansów". Ponadto do procesów sądowych często wkracza włoska Prokuratoria Generalna, która odrzuca kolejne roszczenia, powołując się m.in. na niewystarczające lub przedawnione dowody.

Nie zmienia to jednak faktu, że narracja o "reparacjach" lub "odszkodowaniach" wypłacanych "z włoskiego KPO", na który "my Polacy się składamy" jest nieprawdziwa.

Autorka/Autor:

Źródło: Konkret24

Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA/ANGELO CARCONI

Tagi:
Raporty:
Pozostałe wiadomości

Jedni przekonują: im dajemy pieniądze, a nasz deficyt rośnie. Inni straszą: tysiące kolejnych forsują granice. Kolejni alarmują: to taki sam wróg jak Niemcy czy Putin. W ostatnich tygodniach migranci z Ukrainy są w Polsce znowu na celowniku. Jak to się stało, że antyukraińskie przekazy znane głównie w kręgach skrajnej prawicy wdarły się ostatnio do mainstreamu? Powodów jest kilka.

Będą "destabilizować Polskę". Ukraińcy znowu na celowniku

Będą "destabilizować Polskę". Ukraińcy znowu na celowniku

Źródło:
TVN24+

Czy zawetowanie przez prezydenta Karola Nawrockiego ustawy o środkach ochrony roślin spowoduje, że wszyscy będą musieli już od 2026 roku obsługiwać elektroniczny system rejestru? Powstał spór, zapytaliśmy więc Komisję Europejską.

Prezydent zawetował ustawę. Pomógł rolnikom czy nie? Mamy odpowiedź Komisji Europejskiej

Prezydent zawetował ustawę. Pomógł rolnikom czy nie? Mamy odpowiedź Komisji Europejskiej

Źródło:
Konkret24

Członek organizacji paramilitarnej związanej z Grzegorzem Braunem alarmuje w sieci, że rząd Donalda Tuska zakazał policjantom noszenia na mundurach naszywek z polską flagą. Nagranie jest szeroko komentowane Wyjaśniamy, czego jego autor nie wie.

"Tuskoland" zakazał flagi na mundurze? Policja wyjaśnia

"Tuskoland" zakazał flagi na mundurze? Policja wyjaśnia

Źródło:
Konkret24

Po tym, jak w nagraniu opublikowanym w mediach społecznościowych Donald Tusk pokazał dane o "tym, co zostaje w portfelu każdego dnia", w sieci pojawiły się głosy, że przedstawił stare statystyki. Według europosła PiS Tusk "sam się zaorał", bo przypisał sobie osiągnięcia rządu Zjednoczonej Prawicy. Skąd więc pochodzą liczby zaprezentowane przez premiera?

"Tusk sam się zaorał"? Jakie dane pokazał

"Tusk sam się zaorał"? Jakie dane pokazał

Źródło:
Konkret24

Podwyżki pensji nauczycieli pozostają kością niezgody między Ministerstwem Edukacji Narodowej a Związkiem Nauczycielstwa Polskiego. W tej sprawie głos zabrał były minister edukacji Przemysław Czarnek. Utrzymuje, że za czasów Zjednoczonej Prawicy wynagrodzenie początkującego nauczyciela wzrosło o 100 procent. Rzeczywistość jest inna.

"100 procent więcej dla młodych nauczycieli"? Jak rosły ich pensje

"100 procent więcej dla młodych nauczycieli"? Jak rosły ich pensje

Źródło:
Konkret24

"Jawna prowokacja" - grzmi opozycja, pokazując, jak rzekomo w Berlinie rząd Niemiec upamiętnił rocznicę napaści na Polskę. Tylko że politycy posługują się manipulacyjnym kadrem prawicowej telewizji i powielają jej przekaz. Fałszywy.

Rząd Niemiec "w krótkich spodniach upamiętnił" rocznicę? Tak to wyglądało  

Rząd Niemiec "w krótkich spodniach upamiętnił" rocznicę? Tak to wyglądało  

Źródło:
Konkret24

Zaostrza się spór kompetencyjny o prowadzenie polityki zagranicznej między rządem a prezydentem. Tym razem chodzi nie tylko o osobne wizyty szefa MSZ i prezydenta w USA, ale także o "stanowisko rządu RP", które otrzymał Karol Nawrocki. O co tu chodzi? Wyjaśniamy.

"Notatka" czy "instrukcja" MSZ dla prezydenta? Kwestia "dogadania się dwóch ośrodków"

"Notatka" czy "instrukcja" MSZ dla prezydenta? Kwestia "dogadania się dwóch ośrodków"

Źródło:
Konkret24

Tysiące stron akt rzekomo dowodzą, że ukraiński prezydent Wołodymyr Zełenski wraz ze współpracownikami stworzył sieć służącą do prania pieniędzy, by kupować luksusowe domy w Europie. Jednak nikt nie pokazał ani jednej z tych stron. Oto jak zbudowano tę nieprawdopodobną historię.

"Imperium Zełenskiego", pranie pieniędzy, luksusowe domy. Co to za historia

"Imperium Zełenskiego", pranie pieniędzy, luksusowe domy. Co to za historia

Źródło:
Konkret24

Niespodziewanie bohaterem dyskusji o cenach prądu została... limuzyna Karola Nawrockiego. Rządzący utrzymują, że prezydent wybrał sobie nowe luksusowe auto. Opozycja, że ten samochód kupiono dla Rafała Trzaskowskiego. W tle jest maybach Andrzeja Dudy i - jakby chaosu było mało - limuzyna Donalda Tuska. Ile w tym wszystkim jest prawdy?

"Bestia" Nawrockiego i maybach Dudy. A może jednak odwrotnie?

"Bestia" Nawrockiego i maybach Dudy. A może jednak odwrotnie?

Źródło:
Konkret24

Wśród przywilejów dla górników jest ponoć i taki, że po ślubie mogą dostać 100 tysięcy złotych pożyczki "na start", a po pięciu latach pracy w kopalni dług ten zostaje umorzony. Sprawdziliśmy - taki przepis istnieje. Ale nie obowiązuje, choć wyjaśnienia powodów są różne.

100 tysięcy złotych pożyczki dla górnika, której nie musi zwracać? Wyjaśniamy

100 tysięcy złotych pożyczki dla górnika, której nie musi zwracać? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

"Pomimo że są tak daleko, to miga. Dziadostwo" - mówi kobieta na nagraniu mającym pokazywać, jakie problemy mają właściciele domów stojących niedaleko wiatraków. Film notuje miliony wyświetleń w sieci i budzi skrajne komentarze. Uspokajamy: to efekt bardzo rzadki i nie wpływa negatywnie na zdrowie.

"Życie 500 metrów od wiatraka". Co to za efekt?

"Życie 500 metrów od wiatraka". Co to za efekt?

Źródło:
Konkret24

Polscy pogranicznicy mają rzekomo zmuszać Ukraińców na granicy do rozbierania się aż do bielizny, bo szukają banderowskich tatuaży. To dezinformacja generowana przez rosyjską propagandę, ale wykorzystująca bieżące wydarzenia w Polsce.

Polacy "rozbierają Ukraińców do bielizny"? Kreml gra nastrojami w Polsce

Polacy "rozbierają Ukraińców do bielizny"? Kreml gra nastrojami w Polsce

Źródło:
Konkret24

Przeciwnicy farm wiatrowych triumfują: oto rolnik wziął sprawy w swoje ręce i zwalił wiatrak postawiony na jego terenie. Nagranie robi furorę w sieci, a rolnik opisywany jest jako bohater. Nieważne, że nie zgadzają się ani wskazywany kraj, ani podawane powody zdarzenia. Gdy obraz odpowiada emocjom i pasuje do przekazu - szczególnie politycznego - prawda przegrywa.

Rolnik się wkurzył i wiatrak zburzył. Dlaczego? Nieważne, ale pasuje do tezy

Rolnik się wkurzył i wiatrak zburzył. Dlaczego? Nieważne, ale pasuje do tezy

Źródło:
TVN24+

"Najtańsza ze wszystkich" jest energia produkowana z węgla z kopalni "Bogdanka" - uważa poseł Radosław Fogiel. Jedną sprawą jest jednak koszt wydobycia surowca, a zupełnie inną - koszt wytworzenia z niego energii.

Energia z "Bogdanki" jest "najtańsza ze wszystkich"? Co myli poseł PiS

Energia z "Bogdanki" jest "najtańsza ze wszystkich"? Co myli poseł PiS

Źródło:
Konkret24

Po zawetowaniu przez prezydenta ustawy o pomocy obywatelom Ukrainy niektórzy zwracają uwagę na fakt, że Ukraińcy nie tylko korzystają z naszej pomocy, ale też zasilają polski budżet. Według dostępnych danych w 2024 roku tylko z podatków i składek przez nich płaconych wpłynęło ponad 18 miliardów złotych.

Miliardy złotych. Jak Ukraińcy zasilają polski budżet

Miliardy złotych. Jak Ukraińcy zasilają polski budżet

Źródło:
Konkret24

Rzekomy zakaz wywieszania flag Wielkiej Brytanii i Anglii na Wyspach Brytyjskich zainteresował wielu polskich internautów. Szczególnie że miał o nim informować brytyjski premier. W rzeczywistości mówił jednak o zupełnie innej sprawie.

W Wielkiej Brytanii już nie można wieszać flag? Co powiedział premier

W Wielkiej Brytanii już nie można wieszać flag? Co powiedział premier

Źródło:
Konkret24

Tam, gdzie stoi najwięcej wiatraków, tam jest najdroższy prąd - przekonują ci, którzy popierają zawetowanie nowelizacji ustawy wiatrakowej przez prezydenta. Jako dowód na swoją tezę wskazują ceny energii w Niemczech i Danii. Wyjaśniamy, dlaczego ta teza jest jednak fałszywa.

Im więcej wiatraków, tym droższy prąd? Nie. Inny "cichy bohater" kształtuje ceny

Im więcej wiatraków, tym droższy prąd? Nie. Inny "cichy bohater" kształtuje ceny

Źródło:
Konkret24

Jarosław Kaczyński na spotkaniach z elektoratem krytykuje rząd Donalda Tuska - między innymi za politykę obronną. Twierdzi, że kupujemy mniej czołgów, niż planowano, że wyłączono instalację antydronową, a Fundusz Wspierania Sił Zbrojnych "ma już nie funkcjonować". Jak jest naprawdę?

Kaczyński opowiada o "obcinaniu i ograniczaniu" armii. Trzy razy nieprawda

Kaczyński opowiada o "obcinaniu i ograniczaniu" armii. Trzy razy nieprawda

Źródło:
Konkret24

Poseł Konfederacji Konrad Berkowicz postuluje, by rządzący wypowiedzieli unijny system ETS, skoro im "tak bardzo zależy na obniżce cen prądu". Pomysł chwytliwy, ale eksperci nie pozostawiają złudzeń.

Berkowicz: rządzący mogą wypowiedzieć ETS. Co by to oznaczało?

Berkowicz: rządzący mogą wypowiedzieć ETS. Co by to oznaczało?

Źródło:
Konkret24

Poseł Konfederacji Konrad Berkowicz twierdzi, że olimpijska medalistka w boksie Imane Khelif zakończyła karierę. Sprawdziliśmy, skąd te doniesienia i co na ten temat twierdzi sama zawodniczka.

Imane Khelif zakończyła karierę? Poseł Konfederacji nie ma racji

Imane Khelif zakończyła karierę? Poseł Konfederacji nie ma racji

Źródło:
Konkret24

Według rozpowszechnianego w sieci przekazu Ukrainiec zakładający firmę ma otrzymywać "na start" niemal 300 tysięcy złotych, a Polak - prawie sześć razy mniej. Informacja wzbudza oburzenie wśród internautów i krytykę polityki rządu - bezpodstawnie. Po pierwsze, kwoty zestawiono manipulacyjnie. Po drugie, dotyczą różnych etapów działalności. Po trzecie, Polacy otwierający firmy mogą liczyć na wiele wyższe wsparcie.

300 tysięcy złotych "na start" dla Ukraińca, dla Polaka mniej? Potrójna manipulacja

300 tysięcy złotych "na start" dla Ukraińca, dla Polaka mniej? Potrójna manipulacja

Źródło:
Konkret24

Pomoc przekazana Ukrainie i Ukraińcom przez Polskę według niektórych internautów jest zbyt dużym obciążeniem dla budżetu. To nie tylko manipulacja, ale i błędna interpretacja danych.

Pomoc dla Ukraińców. Aż niemal siedem procent PKB? Nie

Pomoc dla Ukraińców. Aż niemal siedem procent PKB? Nie

Źródło:
Konkret24

W dyskusji o rosyjskim dronie, który spadł na terytorium Polski, poseł Marek Suski skrytykował ministra obrony za jego rzekomą wypowiedź o tym, że "deszcz pada i też drony spadają". Tylko że te słowa pochodzą z przerobionego filmiku.

Suski: minister opowiada, że deszcz pada i drony też spadają. Na co się nabrał?

Suski: minister opowiada, że deszcz pada i drony też spadają. Na co się nabrał?

Źródło:
Konkret24

"Zakończyłem sześć wojen" - powtarza wielokrotnie prezydent USA Donald Trump podczas rozmów z szefami różnych państw. Analiza sytuacji w krajach wskazywanych przez Trumpa pokazuje jednak, że jego deklaracje są na wyrost. Obecnemu prezydentowi Stanów Zjednoczonych nie można odmówić jednak tego, że jako szef supermocarstwa ma świadomość posiadania narzędzi globalnej polityki.

(Nie)skończone wojny Trumpa. Jak mówi prezydent USA, a jak jest naprawdę

(Nie)skończone wojny Trumpa. Jak mówi prezydent USA, a jak jest naprawdę

Źródło:
TVN24+

Były premier Mateusz Morawiecki twierdzi, że deficyt budżetowy jest o ponad 100 miliardów złotych wyższy, niż podaje rzecznik rządu Adam Szłapka. Alarmuje, że "cel deficytu na grudzień został osiągnięty niemal w całości w lipcu". To nieprawda.

157 czy 261 miliardów złotych? Ile wynosi polski deficyt

157 czy 261 miliardów złotych? Ile wynosi polski deficyt

Źródło:
Konkret24

Zamieszanie mogły wprowadzić pozornie sprzeczne komunikaty po konferencji Karola Nawrockiego. Strona rządowa pisze o "zawetowaniu tańszego prądu dla Polaków", a Kancelaria Prezydenta o "podpisaniu projektu zamrażającego ceny energii elektrycznej". A to dwie różne decyzje.

Zamrożenie cen energii. Co podpisał, a czego nie podpisał Nawrocki

Zamrożenie cen energii. Co podpisał, a czego nie podpisał Nawrocki

Źródło:
Konkret24

Dzień po rozmowach liderów europejskich krajów z Donaldem Trumpem zorganizowano spotkanie państw należących do tak zwanej koalicji chętnych. Ta grupa krajów Europy powstała kilka miesięcy temu. Jednak wbrew rozpowszechnianej teraz narracji nie wyłącznie po to, by wysyłać wojska do walczącej Ukrainy. Przedstawiamy, co wiadomo o celach tej politycznej inicjatywy.

Koalicja chętnych. Kto i w jakim celu się spotykał

Koalicja chętnych. Kto i w jakim celu się spotykał

Źródło:
Konkret24