Deep fake? Proste manipulacje wideo "prawdopodobnie bardziej szkodliwe w 2020 r."

Deep fake? Proste manipulacje wideo "prawdopodobnie bardziej szkodliwe w 2020 r."Shutterstock/Twitter

W mediach społecznościowych zyskuje popularność krótkie nagranie wypowiedzi Joe Bidena, polityka ubiegającego się o poparcie Partii Demokratycznej w wyborach prezydenckich w Stanach Zjednoczonych. Wbrew twierdzeniom internautów, Biden nie zasugerował, że amerykańska kultura nie opiera się na wzorcach afrykańskich czy azjatyckich. Jego słowa zostały wyrwane z kontekstu. Zdaniem ekspertów, w 2020 r. zmanipulowane nagrania wideo i fragmenty wypowiedzi bez kontekstu mogą okazać się potężną bronią w rękach osób rozpowszechniających fałszywe informacje.

Pokazujemy, co jest prawdą, a co fałszem
Weryfikujemy fake newsy, sprawdzamy dane, analizujemy informacje z sieci

Nie nowoczesne technologie oparte na sztucznej inteligencji, takie jak deep fake, a proste programy do edycji wideo mogą być jednym z najważniejszych narzędzi rozpowszechniania fałszywych informacji w 2020 r., uważa część ekspertów.

Przykładem takiego nagrania, które pojawiło się w ostatnich dniach, jest fragment wystąpienia Joe Bidena - jednego z pretendentów do uzyskania nominacji Partii Demokratycznej w nadchodzących wyborach prezydenckich w Stanach Zjednoczonych. Tysiące amerykańskich internautów udostępniło wideo w mediach społecznościowych.

Kultura nieimportowana

Jak wynika z wpisu jednej z internautek, podczas spotkania z wyborcami Joe Biden wypowiedział słowa: "Nasza kultura nie jest importowana z jakiegoś afrykańskiego czy azjatyckiego narodu" [ang.: "Our culture is not imported from some African nation, some Asian nation"]. "To prawie jakby Joe Biden był rasistą" - skomentowała.

Do wpisu dołączyła zapis wideo z minimalnie dłuższą wersją wypowiedzi polityka: "Kultura, nasza kultura, nasza kultura nie jest importowana z jakiegoś afrykańskiego czy azjatyckiego narodu, to nasza angielska tradycja prawna, nasza europejska kultura". Na Twitterze wyświetlono je ponad 1,7 mln razy.

Europejska tożsamość Ameryki?

Wideo udostępnione przez internautkę zostało stworzone na potrzeby innego twitterowego wątku, krytycznego wobec Joe Bidena. "Biden ogłasza «europejską» tożsamość Ameryki: «Nasza kultura nie jest importowana z jakiegoś afrykańskiego narodu»" - napisał na Twitterze internauta.

Obok wypowiedzi o kulturze, wybrał kilkanaście innych fragmentów spotkania polityka, które miały przedstawić go w negatywnym świetle.

W jednym z wpisów wstawił wideo, na którym Joe Biden mówi: "Była mała, nieprzyzwoita tajemnica. Ci z was którzy są starsi, każdy z was kogoś znał, kogo żona była bita. Ale nie mówił ani słowa, to była prywatna sprawa, nikt nic nie mówił, nie wtrącał się". Autor wątku napisał w komentarzu: "Co wie Joe? Kogo kryje? Jak czuje się jego żona? Martwię się".

Co powiedział Joe Biden

Wypowiedzi Joe Bidena są prawdziwe, jednak wyrwane z kontekstu. Padły podczas poniedziałkowego spotkania polityka z mieszkańcami Derry w stanie New Hampshire. Zapis wideo spotkania można odnaleźć m.in. na facebookowym profilu telewizji ABC News.

Jedna z uczestniczek spotkania poprosiła Bidena o opowiedzenie o swoich doświadczeniach związanych z pomocą kobietom - ofiarom przemocy. Prawidłowy kontekst wypowiedzi Bidena jako pierwszy opisał dziennikarz CNN Daniel Dale i wskazał, że uwagi Bidena o "amerykańskiej kulturze" są podsumowaniem dłuższego wątku poświęconego stricte kulturze przemocy wobec kobiet.

Cała odpowiedź polityka trwała 14 minut. Biden powoływał się na własne doświadczenia kontaktu ze zjawiskiem przemocy domowej i rozmowy z ofiarami. Zasugerował również, że jedną z przyczyn trwania problemu jest brytyjskie "common law", czyli prawo oparte na precedensach. Problem przemocy wobec kobiet nazwał "problemem kulturowym".

"Poważnym przewinieniem jest podniesienie przez mężczyznę ręki na kobietę albo na dziecko. Wiele osób stara się temu zaradzić zmieniając kulturę traktowania kobiet w Ameryce" - stwierdził Biden. "Chodzi o fundamentalną zmianę kultury" - dodał. Chwilę później padły słowa o "małej, nieprzyzwoitej tajemnicy" - Biden przedstawił problem zamiatania pod dywan sprawy przemocy domowej jako jedno z najpoważniejszych przyczyn utrzymywania się zjawiska.

"Mama zapytała, co robiłam w barze"

Podczas kilkunastominutowej wypowiedzi Biden wspominał pracę w Senacie. W kontekście przemocy domowej jako "problemu kulturowego" przytoczył wspomnienia z rozmowy z nowojorską modelką, bitą i oszpeconą na zlecenia właściciela mieszkania, które wynajmowała.

Kobieta chciała opowiedzieć o tej sprawie w Senacie. Według własnej relacji, Biden poprosił ją wcześniej o rozmowę. "Zadałem pytanie: co twoja mama powiedziała, gdy się dowiedziała? Mama zapytała, co robiłam w barze" - relacjonował rozmowę polityk i kontynuował: "Co powiedziała twoja przyjaciółka? Jak krótką miałaś spódnicę? Czy nosiłaś stanik?". Biden przywołał typowe pytania, zadawane ofiarom przemocy, by mówić o problemie kulturowym dotyczącym przypisywania ofiarom winy za czyny ich oprawców. "Żaden mężczyzna nie ma prawa, pod żadnymi warunkami, kropka, jeśli nie ma zgody na dotknięcie kobiety" - dodał.

Biden przytoczył później statystki dotyczące przemocy wobec kobiet na amerykańskich uczelniach. Bezpośrednio po tym wypowiedział cytowane na Twitterze słowa o "kulturze".

Cały fragment brzmiał następująco: "Chodzi o zmianę kultury, naszej kultury, naszej kultury. Ona nie jest importowana z żadnego afrykańskiego czy azjatyckiego narodu. To nasza angielska kultura prawna, nasza europejska kultura, która mówi, że to wszystko jest właściwe".

Edytor wideo - skuteczne narzędzie dezinformacji

Według Samuela Woolleya, eksperta ds. dezinformacji z Uniwersytetu Teksańskiego w Austin w Stanach Zjednoczonych, prosty zabieg polegający na wycięciu fragmentu nagrania to potężne narzędzie w rękach osób wprowadzających do obiegu fałszywe informacje.

"Nagrania wideo wyjęte z kontekstu i wybiórczo montowane filmy prawdopodobnie będą miały bardziej niszczące działanie w 2020 r. niż nagrania deep fake czy wideo zwierające fałszywe informacje" - napisał na Twitterze Woolley.

W tweecie przypomniał już zidentyfikowane przykłady podobnych dezinformacji. O jednym ze zmanipulowanych nagrań z wykorzystaniem wizerunku Nancy Pelosi pisaliśmy już w Konkret24.

"Zbliża się dezinformacyjne tsunami", pisze bloger polityczny związany z "Washington Post". Jego zdaniem, abstrahując czy Joe Biden miał rację powołując się na anglosaskie korzenie kultury prawnej USA, manipulacja wideo jest niezwykle groźna. "Nie ma już żadnej wymówki, aby ignorować wiele ostrzeżeń, które już zobaczyliśmy", pisze na stronie dziennika.

Czy Nancy Pelosi jąkała się podczas wystąpienia?

W maju ubiegłego roku w mediach społecznościowych pojawiło się nagranie z udziałem Nancy Pelosi. Spikerka Izby Reprezentantów mówiła w nim powoli i niewyraźnie, co wielu komentujących uznało za zachowanie pod wpływem alkoholu. W rzeczywistości nagranie zostało zmanipulowane - spowolnione, co powodowało wrażenie, że kongresmenka nie mówi w naturalny sposób.

Inne nagranie z Pelosi zamieścił wówczas także prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump - była to kompilacja wypowiedzi spikerki z cytatem "Pelosi jąka się podczas konferencji" jako opisem nagrania.

To zestawienie krótkich, kilkusekundowych fragmentów wypowiedzi, podczas których kongresmenka zawiesza głos, zamyśla się. Wydaje się, że i w tym przypadku ma trudność z wypowiedzią, zmaga się z niedyspozycją fizyczną, bądź - jak sugerowali niektórzy internauci - jest pod wpływem alkoholu.

Nagranie zawierało prawdziwe wypowiedzi kongresmenki, jednak zmontowano w jeden klip tylko takie, które sugerowały jej niedyspozycję bądź brak profesjonalizmu.

Jak radzić sobie z deepfake'ami? "Do dziennikarzy należałoby ustalenie, co jest prawdą, a co jest fejkiem"
Jak radzić sobie z deepfake'ami? "Do dziennikarzy należałoby ustalenie, co jest prawdą, a co jest fejkiem"Fakty o Świecie TVN24 BiS

Czy Greta Thunberg potrafi mówić bez kartki?

Ofiarą podobnej manipulacji padła szwedzka aktywistka Greta Thunberg. Na platformie YouTube i później na portalu Wykop zamieszczono nagranie wideo z fragmentem konferencji prasowej z września 2019 r., na której wyjaśniano przyczyny złożenia przez Thunberg i 15 innych dzieci skargi w ONZ na pięć dużych gospodarek światowych za, ich zdaniem, łamanie praw człowieka przez niepodejmowanie stosownych działań na rzecz powstrzymania negatywnych zmian klimatycznych.

fałsz

Wpis o Grecie Thunberg na portalu Wykop
Wpis o Grecie Thunberg na portalu WykopWpis o Grecie Thunberg na portalu Wykopwykop.pl

Wideo trwa około minuty - dziennikarz zadaje Thunberg po angielsku pytanie o przekaz, który nastolatka kieruje do światowych przywódców. Młoda Szwedka sięga po mikrofon i po kilkusekundowej chwili wahania zaczyna odpowiadać, ale prosi o powtórzenie pierwszego z pytań, co wywołuje wesołość uczestników spotkania. - Przesłanie, które chcemy skierować dotyczy tego, że mamy dość i... - powiedziała Thunberg. Po zawieszeniu głosu nie kontynuowała odpowiedzi, ale zapytała: "Może ktoś inny chce odpowiedzieć? Nie mogę mówić w imieniu wszystkich".

W sieci wideo komentowane było jako dowód na nieumiejętność spontanicznego wypowiadania się Thunberg oraz na to, że potrafi mówić tylko wyuczone przekazy. - Nie ma skryptu, nie ma jazdy - napisał udostępniający film internauta.

Niewielu internautów poświęci czas na ustalenie kontekstu opisanej sytuacji i zapoznanie się z zapisem wideo z całej konferencji. Z całości nagrania z konferencji widocznym jest, że Thunberg była gotowa udzielać odpowiedzi, ale chciała dać pierwszeństwo innym młodym aktywistom obecnym na sali. Podczas spotkania sama Thunberg również zabierała głos, a jej wypowiedzi były spójne i zrozumiałe.

Autor: Krzysztof Jabłonowski / Źródło: Konkret24; zdjęcie tytułowe: Shutterstock/Twitter

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock/Twitter

Pozostałe wiadomości

Komentując "patrole obywatelskie" na granicy polsko-niemieckiej, politycy opozycji mówią po raz kolejny o "tysiącach migrantów przerzucanych przez Niemców". Dane o rzeczywistych przekazaniach są jednak dużo niższe. Wyjaśniamy.

"Kilka tysięcy nielegalnych migrantów dziennie" z Niemiec? Dane pokazują coś innego

"Kilka tysięcy nielegalnych migrantów dziennie" z Niemiec? Dane pokazują coś innego

Źródło:
Konkret24

Po tragedii w Starej Wsi, podczas policyjnej obławy pojawiło się zdjęcie, które ma pokazywać ulicę przed domem, gdzie dokonano zbrodni. Jest rozpowszechniane z twierdzeniem, że podejrzany Tadeusz Duda uciekł stamtąd na motocyklu. Oba przekazy są nieprawdziwe.

"Tak wygląda ulica", morderca na motocyklu? Nic tu się nie zgadza

"Tak wygląda ulica", morderca na motocyklu? Nic tu się nie zgadza

Źródło:
Konkret24

W sieci pojawił się fragment kodu, który ma świadczyć o tym, że tak zwana aplikacja Mateckiego miała być podłączona do serwerów PKW. Nieznających się na programowaniu może wprowadzać w błąd. Tłumaczymy.

"Aplikacja Mateckiego" podpięta pod PKW? Fałszywy "niezbity dowód"

"Aplikacja Mateckiego" podpięta pod PKW? Fałszywy "niezbity dowód"

Źródło:
Konkret24

Nagranie z kilkudziesięcioma bocianimi gniazdami na słupie wysokiego napięcia przyciągnęło uwagę tysięcy internautów. Jedni twierdzą, że to Polska, inni wskazują na zagranicę. Sprawdziliśmy, co wiadomo o tym materiale.

"Blokowisko bocianów" w Polsce? Sprawdzamy popularne nagranie

"Blokowisko bocianów" w Polsce? Sprawdzamy popularne nagranie

Źródło:
Konkret24

Były wicepremier Jacek Sasin pytał w wywiadzie radiowym, gdzie są pieniądze z Krajowego Planu Odbudowy i czy "ktoś odczuł jakąś poprawę z tego względu". Pokazujemy więc, na co do tej pory przeznaczono te środki: od pracowni AI, przez żłobki, po oczyszczalnie ścieków i modernizacje linii kolejowych.

Sasin: gdzie są mityczne pieniądze z KPO? Odpowiadamy

Sasin: gdzie są mityczne pieniądze z KPO? Odpowiadamy

Źródło:
Konkret24

Mimo zawieszenia przyjmowania wniosków o azyl na granicy polsko-białoruskiej, polskie służby wciąż przyjmują ich ponad tysiąc miesięcznie. Internauci komentują, że "Donald Tusk okłamał Polaków", bo "granica jest nieszczelna". Wyjaśniamy, dlaczego te dane o tym nie świadczą.

Wnioski o azyl w Polsce mimo zawieszenia. Kto i gdzie je składa

Wnioski o azyl w Polsce mimo zawieszenia. Kto i gdzie je składa

Źródło:
Konkret24

Politycy opozycji i internauci komentują, że wyborcy masowo wysyłali do Sądu Najwyższego protesty wyborcze według wzoru przygotowanego przez posła Romana Giertycha i z jego numerem PESEL. Pierwszy Prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Manowska dolała oliwy do ognia, mówiąc, że takich protestów jest kilka tysięcy. Inne zdanie ma jednak rzecznik prasowy instytucji. Wyjaśniamy, co wiemy.

"Giertychówki", PESEL posła i dwugłos w Sądzie Najwyższym. Co wiemy

"Giertychówki", PESEL posła i dwugłos w Sądzie Najwyższym. Co wiemy

Źródło:
Konkret24

Prokurator generalny Adam Bodnar wnioskuje o ponowne przeliczenie głosów z niemal 1,5 tysiąca komisji wyborczych, bowiem w kilkunastu przypadkach, w których przeliczono już głosy, wykazano nieprawidłowości. Monitorujemy na bieżąco, w jakich komisjach sprawdzono jeszcze raz oddane głosy i z jakim wynikiem, oraz stan prokuratorskich śledztw.

Komisje, w których przeliczono ponownie głosy. Ile miał Trzaskowski, ile Nawrocki

Komisje, w których przeliczono ponownie głosy. Ile miał Trzaskowski, ile Nawrocki

Źródło:
Konkret24

Rzecznik rządu Adam Szłapka jako sukces koalicji rządzącej wymienił wzrost punktualności pociągów do niemal 95 procent. Sprawdziliśmy więc dane.

Rzecznik rządu o punktualności pociągów. Dane nie potwierdzają

Rzecznik rządu o punktualności pociągów. Dane nie potwierdzają

Źródło:
Konkret24

Internauci z rozbawieniem komentują materiał pochodzący rzekomo z rosyjskiej telewizji. Przedstawia on reportera, który zachwala nowo wybudowaną drogę w Woroneżu, ale asfalt okazuje się być tylko ogromnym kawałkiem tkaniny. "Propaganda sukcesu" - podsumowują. Tyle że nagranie nie jest autentyczne.

Reporter mówi, asfalt "się podnosi"? Nie, to nie Rosja

Reporter mówi, asfalt "się podnosi"? Nie, to nie Rosja

Źródło:
Konkret24

Do sieci powraca zdjęcie, które jest podstawą antyimigranckiego przekazu. "Stop migracji", "straszny widok", "koszmar" - komentują internauci widoczną na fotografii grupę ciemnoskórych, młodych mężczyzn, czekających na przystanku autobusowym. Co o zdjęciu wiadomo?

Imigranci w Nadarzynie? Powraca zdjęcie ze zmanipulowanym przekazem

Imigranci w Nadarzynie? Powraca zdjęcie ze zmanipulowanym przekazem

Źródło:
Konkret24

Poseł PiS Marcin Przydacz, broniąc nieautoryzowanej aplikacji do weryfikacji zaświadczeń wyborczych, stwierdził, że sama PKW zezwoliła na stosowanie "tego typu instrumentów", a aplikacja miała uchronić przed turystyką wyborczą. Oba argumenty są nietrafione.

Przydacz o "aplikacji Mateckiego". Dwa razy fałsz

Przydacz o "aplikacji Mateckiego". Dwa razy fałsz

Źródło:
Konkret24

Do Sądu Najwyższego wpłynęło już ponad 54 tysiące protestów wyborczych, a sąd ma czas na ich rozpatrzenie do 2 lipca. Sąd zarządził też oględziny kart i przeliczenie głosów w kilkunastu komisjach. Te same komisje były wytypowane w modelach, które badały wahnięcia w poparciu na korzyść kandydatów. Wyjaśniamy, czym są te modele i czy na ich podstawie można mówić o jakichś "nieprawidłowościach statystycznych" w wynikach wyborów.

"Nieprawidłowości statystyczne" w wynikach komisji. Co pokazują modele, a czego nie

"Nieprawidłowości statystyczne" w wynikach komisji. Co pokazują modele, a czego nie

Źródło:
Konkret24

Wobec trwającej dyskusji prezydent Andrzej Duda miał zachęcać do ponownego przeliczenia głosów w wyborach - tak wynika z cytatu rozsyłanego obecnie w mediach społecznościowych. Pokazujemy, kiedy prezydent wypowiedział te słowa i jak dokładnie brzmiały.

Andrzej Duda o "rzetelnym przeliczeniu głosów". Kiedy to mówił

Andrzej Duda o "rzetelnym przeliczeniu głosów". Kiedy to mówił

Źródło:
Konkret24

Mateusz Morawiecki, komentując domniemany gwałtowny wzrost przestępstw w 2024 roku, stwierdził, że to przez "10 tysięcy nielegalnych migrantów z Niemiec". W jednym zdanie zawarł dwa fałsze. Wyjaśniamy.

Jedno zdanie Morawieckiego. Dwie nieprawdy

Jedno zdanie Morawieckiego. Dwie nieprawdy

Źródło:
Konkret24

Wymiana poległych ukraińskich i rosyjskich żołnierzy stała się podstawą do prokremlowskiej dezinformacji wymierzonej w Ukrainę. A wykorzystano do tego sfabrykowany artykuł "The Wall Street Journal".

Ciała 6000 żołnierzy, dekret Zełenskiego i amerykańska gazeta. Co się nie zgadza

Ciała 6000 żołnierzy, dekret Zełenskiego i amerykańska gazeta. Co się nie zgadza

Źródło:
Konkret24

Europosłanka Hanna Gronkiewicz-Waltz z Koalicji Obywatelskiej przekonuje, że prezydent Andrzej Duda złamał konstytucję, bo na posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Narodowego zaprosił prezydenta elekta. Konstytucjonaliści oceniają to jednoznacznie.

"Prezydent Duda, zapraszając Nawrockiego jako prezydenta elekta, złamał konstytucję"? Eksperci nie mają wątpliwości

"Prezydent Duda, zapraszając Nawrockiego jako prezydenta elekta, złamał konstytucję"? Eksperci nie mają wątpliwości

Źródło:
Konkret24

W sieci rozpowszechniany jest przekaz, jakoby biskup Jerzy Mazur miał potępić zgwałcone kobiety, które zażyły tabletkę "dzień po". Nie ma dowodów, że duchowny wypowiedział słowa, które mu się przypisuje. Przestrzegamy przed rozpowszechnianiem tego cytatu.

Biskup o zgwałconych kobietach i tabletce "dzień po"? Fałszywy cytat

Biskup o zgwałconych kobietach i tabletce "dzień po"? Fałszywy cytat

Źródło:
Konkret24

Polacy rzekomo zostali zatrzymani przez ukraińską służbę bezpieczeństwa "za pokazywanie polskich symboli", jakoby oskarżono ich "o naruszanie integralności ukraińskich terytoriów i szerzenie idei separatystycznych". Dowodem ma być krótkie nagranie, które udostępniają niektórzy internauci. Według eksperta to przykład nieudolnej rosyjskiej prowokacji.

"Polacy zatrzymani na Ukrainie za pokazywanie polskich symboli"? Nic w tym filmie nie pasuje

"Polacy zatrzymani na Ukrainie za pokazywanie polskich symboli"? Nic w tym filmie nie pasuje

Źródło:
Konkret24

Pytany o krytykę ze strony Magdaleny Biejat, szef PSL Władysław Kosiniak-Kamysz stwierdził, że jej frustracja "pewnie wynika z tego, że Grzegorz Braun dostał więcej głosów kobiet" niż kandydatka Lewicy. Ale to nieprawda.

Kosiniak-Kamysz reaguje na "uszczypliwości tiktokowe" Biejat. Nie ma racji

Kosiniak-Kamysz reaguje na "uszczypliwości tiktokowe" Biejat. Nie ma racji

Źródło:
Konkret24

Najpierw za spłatę przez Polskę ukraińskich odsetek oberwało się premierowi Donaldowi Tuskowi. Potem tłumaczyć się z tego musiał były premier Mateusz Morawiecki. Zamieszanie - i jednocześnie akcję dezinformacyjną w internecie - wywołał jeden z posłów Konfederacji, ukrywając istotny szczegół w swoim przekazie.

"Polska spłaca ukraińskie odsetki". Poseł Konfederacji uderzył w Tuska, tłumaczy się Morawiecki

"Polska spłaca ukraińskie odsetki". Poseł Konfederacji uderzył w Tuska, tłumaczy się Morawiecki

Źródło:
TVN24+

Niemiecki czarnoskóry europoseł miał skrytykować Polskę i stwierdzić, że wybory prezydenckie zostały sfałszowane. Taka informacja, okraszona zdjęciem rzekomego polityka, wywołała w sieci antyunijne i rasistowskie komentarze. Tylko że na zdjęciu jest ktoś inny, przekaz miał być żartem - ale za prawdziwy wziął go nawet poseł PiS.

"Niemiecki europoseł" i "sfałszowane wybory". Miał być żart, jest hejt

"Niemiecki europoseł" i "sfałszowane wybory". Miał być żart, jest hejt

Źródło:
Konkret24

Rząd przygotowuje rzekomo ustawę, dzięki której nielegalni migranci będą przejmować mieszkania komunalne - tak twierdzą politycy PiS. Ministerstwo rozwoju ocenia ten przekaz dosadnie: jako "oderwany od rzeczywistości", nastawiony na "wzbudzanie niepokoju Polaków".

Mieszkania komunalne "dla nielegalnych migrantów"? "Kompletna bzdura"

Mieszkania komunalne "dla nielegalnych migrantów"? "Kompletna bzdura"

Źródło:
Konkret24

Ukraiński rzekomo ma zostać wprowadzony jako drugi język obcy do szkół podstawowych. Miałby zastąpić hiszpański, niemiecki czy francuski. Byłby przedmiotem obowiązkowym. W dodatku stałby się częścią egzaminu ósmoklasisty.... Takie nieprawdziwe twierdzenia rozpowszechniają politycy i internauci. Przestrzegamy przed ich powielaniem, bo to fake newsy.

Ukraiński obowiązkowy? Zamiast niemieckiego czy francuskiego? Trzy nieprawdy

Ukraiński obowiązkowy? Zamiast niemieckiego czy francuskiego? Trzy nieprawdy

Źródło:
Konkret24

Z informacji Sądu Najwyższego wynika, że liczba zarejestrowanych protestów wyborczych rośnie z dnia na dzień. Politycy PO przekonują, że liczba protestów wskazuje na konieczność dokładnego sprawdzenia przebiegu głosowania. A europoseł PiS na to, że teraz "jest mniej protestów niż w poprzednich wyborach". Sprawdziliśmy.

Protesty wyborcze. Mniej czy więcej niż dawniej? Jeden rok się wybija

Protesty wyborcze. Mniej czy więcej niż dawniej? Jeden rok się wybija

Źródło:
Konkret24

Według europosłanki KO Marty Wcisło możemy się pochwalić najniższą inflacją w Europie. Ale według europosła PiS Michała Dworczyka Polska ma jeden z najgorszych wyników w UE. Kto ma rację? Dane pokazują, jak narracje polityków z dwóch obozów rozjeżdżają się z rzeczywistością.

Inflacja w Polsce. "Najniższa w Europie" czy jedna z najwyższych?

Inflacja w Polsce. "Najniższa w Europie" czy jedna z najwyższych?

Źródło:
Konkret24

Ataki Izraela na Iran oraz te odwetowe spowodowały, że w mediach społecznościowych pojawiło się mnóstwo zdjęć i nagrań mających dokumentować ten konflikt. Są prawdziwym poligonem dla ludzkiej inteligencji - bo wiele z nich zostało wygenerowanych przez tę sztuczną. Która wygra w tej wojnie na fake newsy?

"Zestrzelony" F-35 czy "duży samolot"? Nasila się wojenna dezinformacja

"Zestrzelony" F-35 czy "duży samolot"? Nasila się wojenna dezinformacja

Źródło:
Konkret24

Europoseł Michał Szczerba przekonuje, że protest wyborczy sztabu Rafała Trzaskowskiego jest zasadny. Między innymi dlatego, że na ponad stu tysiącach kart do głosowania postawiono dwa znaki "x". Według Szczerby to "gigantyczna liczba".

"Gigantyczna liczba" kart z dwoma krzyżykami? Jak było wcześniej

"Gigantyczna liczba" kart z dwoma krzyżykami? Jak było wcześniej

Źródło:
Konkret24