Gra komputerowa czy wideo z wojny? Jak to odróżnić

Źródło:
Konkret24
Inwazja Rosji na Ukrainę trwa już 270 dni. Nagranie Sztabu Generalnego
Inwazja Rosji na Ukrainę trwa już 270 dni. Nagranie Sztabu Generalnegotwitter.com/GeneralStaffUA
wideo 2/5
Inwazja Rosji na Ukrainę trwa już 270 dni. Nagranie Sztabu Generalnegotwitter.com/GeneralStaffUA

Kadry z popularnej gry komputerowej Arma 3 są wykorzystywane do tworzenia fałszywych przekazów o wojnie. Twórcy gry radzą, jak odróżnić fałszywki od autentycznych materiałów.

Pokazujemy, co jest prawdą, a co fałszem
Weryfikujemy fake newsy, sprawdzamy dane, analizujemy informacje z sieci

Formacja helikopterów nocą leci nisko nad ziemią i ostrzeliwuje naziemne cele. Widać wybuchy. Po chwili wszystkie maszyny zostają zestrzelone przez obronę przeciwlotniczą. W efektowny sposób eksplodują, a ich szczątki spadają na ziemię. Wszystko jest filmowane z pewnej odległości jakby przez naocznego świadka i opublikowane potem w sieci, a nagranie zdobywa dużą popularność. Czy było to zestrzelenie czterech rosyjskich helikopterów przez ukraińskie wojsko w pobliżu Chersonia? Nie. To fragment gry Arma 3 czeskiego studia Bohemia Interactive. Pisaliśmy o tym wideo w marcu 2022 roku, ponad miesiąc po rosyjskiej inwazji na Ukrainę.

To tylko jeden z przykładów używania materiałów z Army 3, czy innych gier komputerowych jako autentycznych, pokazujących rzekomo realny przebieg walk. Po publikacji w sieci są one potem wirusowo rozprzestrzeniane w mediach społecznościowych z fałszywych przekazem, czasem umyślnie, czasem użytkownicy serwisów dzielą się nimi, nie sprawdzając ich prawdziwości. Podobnych przykładów w ciągu ostatnich lat pojawiło się wiele. Fragmenty gry Arma 3 miały już przedstawiać między innymi: atak tureckiego drona; zestrzelenie irańskich pocisków przez siły Stanów Zjednoczonych; działanie izraelskiej obrony przeciwrakietowej; były też dowodem na wspieranie afgańskich talibów przez pakistańską armię.

Oryginalne nagranie można znaleźć w serwisie YouTube - to fragment gry komputerowej
Kadr ma pokazywać rzekome zestrzelenie czterech rosyjskich helikopterów pod Chersoniem - w rzeczywistości to fragment gry Arma 3YouTube

Jednym z najgłośniejszych przykładów użycia materiałów z gry komputerowej jako prawdziwych była prezentacja rosyjskiego ministerstwa spraw zagranicznych z 2017 roku. Miała udowadniać, że USA wspierają terrorystów z ISIS. Pokazano w niej między innymi widziane z powietrza zniszczenie kolumny wojskowej. W rzeczywistości był to fragment gry na smartfony AC-130 Gunship Simulator. W następnym roku rosyjska telewizja użyła fragmentu z Army 3 w materiale o wojnie w Syrii.

Po rosyjskiej inwazji na Ukrainę w lutym 2022 roku w sieci pojawiło się wiele materiałów zaczerpniętych z gry Arma 3 z przekazem, że to prawdziwe wydarzenia. Były bardzo popularne. Jeden z nich opisaliśmy powyżej. Dostrzegli to twórcy gry i postanowili zająć w tej sprawie oficjalne stanowisko. Pod koniec listopada opublikowali komunikat i stworzyli wideo, które umieścili na YouTube. Porównuje w nim oryginalne materiały z gry z tymi przerobionymi i udającymi nagrania z działań wojennych.

"Z każdym usuniętym filmem każdego dnia przesyłanych jest dziesięć kolejnych"

Gra Arma 3, która miała premierę w 2013 roku, to kontynuacja popularnej serii. To taktyczna strzelanka FPS (ang. first-person shooter) typu sandbox, co oznacza, że rozgrywka odbywa się właściwie bez ograniczeń. Graczowi jest udostępniany świat, który może odkrywać w swobodny sposób, bez sztucznych ograniczeń środowiska gry, z możliwością integracji z tym światem i bez liniowości rozgrywki. Gra cechuje się realizmem i dbałością o odwzorowanie szczegółów. Stworzone warunki są maksymalnie zbliżone do tych prawdziwych. Każdy ruch i każde starcie trzeba umiejętnie zaplanować. Łatwo też zginąć.

Arma 3 przedstawia losy amerykańskiego żołnierza kapitana Scotta Millera podczas fikcyjnego, futurystycznego konfliktu z 2035 roku. Miller samotnie wykonuje misje na niewielkiej, śródziemnomorskiej wyspie, głęboko za linią wroga. Jak podkreślają twórcy gry, filarem gry jest jej otwartość - gracze mogą tworzyć jej elementy - na przykład pojazdy, broń, scenariusze itp. "Ta wyjątkowa swoboda platformy Arma 3 ma również wadę: filmy zaczerpnięte z Arma 3, zwłaszcza gdy gra jest modyfikowana, mogą służyć jako nieprawdziwe przekazy" - piszą w opublikowanym właśnie komunikacie.

Podpisany pod nim Pavel Křižka, PR manager w Bohemia Interactive, informuje, że choć firma się cieszy, iż jej gra tak realistycznie symuluje współczesne konflikty zbrojne, to treści z niej można pomylić z prawdziwymi nagraniami i mogą być wykorzystywane do propagandy. Studio zauważa, że materiały z gry zyskały na popularności po rozpoczęciu rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Křižka informuje, że twórcy gry starają się z tym walczyć poprzez zgłaszanie takich treści właścicielom platform (YouTube, Facebook, Instagram, Twitter), ale przyznaje, że jest to nieskuteczne. "Każdego dnia z każdym usuniętym filmem, publikowanych jest dziesięć kolejnych" - czytamy w stanowisku firmy. "Odkryliśmy, że najlepszym sposobem na rozwiązanie tego problemu jest aktywna współpraca z czołowymi mediami i podmiotami weryfikującymi fakty (takimi jak AFP, Reuters i inne), które mają większe zasięgi i lepszą zdolność do skutecznej walki z rozpowszechnianiem fałszywych wiadomości" - kontynuuje Křižka.

Twórcy gry Arma 3 ostrzegają

Fejk czy prawda? Kilka rad

Studio Bohemia Interactive przygotowało wskazówki, jak odróżnić kadry z gry komputerowej od prawdziwych nagrań z walk - czyli po czym rozpoznać fałszywkę, w której wykorzystano materiały z gier. Warto więc zwracać uwagę na takie rzeczy jak:

- bardzo niska rozdzielność - nawet starsze smartfony mają możliwość kręcenia filmów w jakości HD, tymczasem filmy udające prawdziwe są zazwyczaj znacznie niższej jakości (rozmycie, widoczne piksele); jest to robione umyślnie, by trudniej było dojrzeć, że to gra komputerowa;

Twórcy fałszywych filmów umyślnie pogarszają ich jakośćBohemia Interactive

- trzęsąca się kamera - aby materiał był bardziej dramatyczny, czasem jego twórcy filmują ekran komputera, trzymając telefon w dłoni i wykonują nim przesadzone, nienaturalne ruchy; ma to sugerować, że nagranie zostało zarejestrowane na miejscu zdarzenia przez naocznego świadka; - ciemny, zadymiony lub zamglony obraz - materiał często jest przyciemny lub zadymiony lub zamglony, by ukryć szczegóły sceny z gry komputerowej; - najczęściej są to nagrania bez dźwięku; - nienaturalne, nierzeczywiste efekty dźwiękowe;

Warto pamiętać o wskazówkach od twórców Arma 3Bohemia Interactive

- materiały bez poruszających się ludzi - w grach łatwo pokazać ruch pojazdów wojskowych, natomiast przedstawienie ludzi w ruchu jest nadal trudne i dzięki temu niemal od razu można rozpoznać, że mamy do czynienia z grą (dlatego w filmach, które mają udawać nagrania z działań wojennych, unika się pokazywania ludzi w ruchu); - widoczny interfejs użytkownika - czasem można zobaczyć po bokach, czy rogach materiałów np. liczniki amunicji, broni, statusy pojazdów itp.; - nienaturalne wyglądające drobne elementy, cząsteczki - nawet najnowocześniejsze gry mają problem z naturalnym odwzorowaniem eksplozji, dymu, ognia i kurzu, a także różnych elementów środowiska, np. chmur; - wygląd pojazdów, mundurów, wyposażenia, insygniów, kamuflażu - mogą je rozpoznać profesjonaliści, osoby dysponujące zaawansowaną wiedzą na temat sprzętu wojskowego.

Studio Bohemia Interactive zaapelowało do graczy i współtwórców Arma 3, "by odpowiedzialnie wykorzystywali materiały filmowe z gry" i publikując je w sieci, zawsze zaznaczali, że nie przedstawiają rzeczywistych wydarzeń oraz odpowiednio je podpisywali.

Autorka/Autor:Jan Kunert

Źródło: Konkret24

Źródło zdjęcia głównego: Bohemia Interactive

Pozostałe wiadomości

Jedni przekonują: im dajemy pieniądze, a nasz deficyt rośnie. Inni straszą: tysiące kolejnych forsują granice. Kolejni alarmują: to taki sam wróg jak Niemcy czy Putin. W ostatnich tygodniach migranci z Ukrainy są w Polsce znowu na celowniku. Jak to się stało, że antyukraińskie przekazy znane głównie w kręgach skrajnej prawicy wdarły się ostatnio do mainstreamu? Powodów jest kilka.

Będą "destabilizować Polskę". Ukraińcy znowu na celowniku

Będą "destabilizować Polskę". Ukraińcy znowu na celowniku

Źródło:
TVN24+

Po tym, jak w nagraniu opublikowanym w mediach społecznościowych Donald Tusk pokazał dane o "tym, co zostaje w portfelu każdego dnia", w sieci pojawiły się głosy, że przedstawił stare statystyki. Według europosła PiS Tusk "sam się zaorał", bo przypisał sobie osiągnięcia rządu Zjednoczonej Prawicy. Skąd więc pochodzą liczby zaprezentowane przez premiera?

"Tusk sam się zaorał"? Jakie dane pokazał

"Tusk sam się zaorał"? Jakie dane pokazał

Źródło:
Konkret24

Podwyżki pensji nauczycieli pozostają kością niezgody między Ministerstwem Edukacji Narodowej a Związkiem Nauczycielstwa Polskiego. W tej sprawie głos zabrał były minister edukacji Przemysław Czarnek. Utrzymuje, że za czasów Zjednoczonej Prawicy wynagrodzenie początkującego nauczyciela wzrosło o 100 procent. Rzeczywistość jest inna.

"100 procent więcej dla młodych nauczycieli"? Jak rosły ich pensje

"100 procent więcej dla młodych nauczycieli"? Jak rosły ich pensje

Źródło:
Konkret24

"Jawna prowokacja" - grzmi opozycja, pokazując, jak rzekomo w Berlinie rząd Niemiec upamiętnił rocznicę napaści na Polskę. Tylko że politycy posługują się manipulacyjnym kadrem prawicowej telewizji i powielają jej przekaz. Fałszywy.

Rząd Niemiec "w krótkich spodniach upamiętnił" rocznicę? Tak to wyglądało  

Rząd Niemiec "w krótkich spodniach upamiętnił" rocznicę? Tak to wyglądało  

Źródło:
Konkret24

Zaostrza się spór kompetencyjny o prowadzenie polityki zagranicznej między rządem a prezydentem. Tym razem chodzi nie tylko o osobne wizyty szefa MSZ i prezydenta w USA, ale także o "stanowisko rządu RP", które otrzymał Karol Nawrocki. O co tu chodzi? Wyjaśniamy.

"Notatka" czy "instrukcja" MSZ dla prezydenta? Kwestia "dogadania się dwóch ośrodków"

"Notatka" czy "instrukcja" MSZ dla prezydenta? Kwestia "dogadania się dwóch ośrodków"

Źródło:
Konkret24

Tysiące stron akt rzekomo dowodzą, że ukraiński prezydent Wołodymyr Zełenski wraz ze współpracownikami stworzył sieć służącą do prania pieniędzy, by kupować luksusowe domy w Europie. Jednak nikt nie pokazał ani jednej z tych stron. Oto jak zbudowano tę nieprawdopodobną historię.

"Imperium Zełenskiego", pranie pieniędzy, luksusowe domy. Co to za historia

"Imperium Zełenskiego", pranie pieniędzy, luksusowe domy. Co to za historia

Źródło:
Konkret24

Niespodziewanie bohaterem dyskusji o cenach prądu została... limuzyna Karola Nawrockiego. Rządzący utrzymują, że prezydent wybrał sobie nowe luksusowe auto. Opozycja, że ten samochód kupiono dla Rafała Trzaskowskiego. W tle jest maybach Andrzeja Dudy i - jakby chaosu było mało - limuzyna Donalda Tuska. Ile w tym wszystkim jest prawdy?

"Bestia" Nawrockiego i maybach Dudy. A może jednak odwrotnie?

"Bestia" Nawrockiego i maybach Dudy. A może jednak odwrotnie?

Źródło:
Konkret24

Wśród przywilejów dla górników jest ponoć i taki, że po ślubie mogą dostać 100 tysięcy złotych pożyczki "na start", a po pięciu latach pracy w kopalni dług ten zostaje umorzony. Sprawdziliśmy - taki przepis istnieje. Ale nie obowiązuje, choć wyjaśnienia powodów są różne.

100 tysięcy złotych pożyczki dla górnika, której nie musi zwracać? Wyjaśniamy

100 tysięcy złotych pożyczki dla górnika, której nie musi zwracać? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

"Pomimo że są tak daleko, to miga. Dziadostwo" - mówi kobieta na nagraniu mającym pokazywać, jakie problemy mają właściciele domów stojących niedaleko wiatraków. Film notuje miliony wyświetleń w sieci i budzi skrajne komentarze. Uspokajamy: to efekt bardzo rzadki i nie wpływa negatywnie na zdrowie.

"Życie 500 metrów od wiatraka". Co to za efekt?

"Życie 500 metrów od wiatraka". Co to za efekt?

Źródło:
Konkret24

Polscy pogranicznicy mają rzekomo zmuszać Ukraińców na granicy do rozbierania się aż do bielizny, bo szukają banderowskich tatuaży. To dezinformacja generowana przez rosyjską propagandę, ale wykorzystująca bieżące wydarzenia w Polsce.

Polacy "rozbierają Ukraińców do bielizny"? Kreml gra nastrojami w Polsce

Polacy "rozbierają Ukraińców do bielizny"? Kreml gra nastrojami w Polsce

Źródło:
Konkret24

Przeciwnicy farm wiatrowych triumfują: oto rolnik wziął sprawy w swoje ręce i zwalił wiatrak postawiony na jego terenie. Nagranie robi furorę w sieci, a rolnik opisywany jest jako bohater. Nieważne, że nie zgadzają się ani wskazywany kraj, ani podawane powody zdarzenia. Gdy obraz odpowiada emocjom i pasuje do przekazu - szczególnie politycznego - prawda przegrywa.

Rolnik się wkurzył i wiatrak zburzył. Dlaczego? Nieważne, ale pasuje do tezy

Rolnik się wkurzył i wiatrak zburzył. Dlaczego? Nieważne, ale pasuje do tezy

Źródło:
TVN24+

"Najtańsza ze wszystkich" jest energia produkowana z węgla z kopalni "Bogdanka" - uważa poseł Radosław Fogiel. Jedną sprawą jest jednak koszt wydobycia surowca, a zupełnie inną - koszt wytworzenia z niego energii.

Energia z "Bogdanki" jest "najtańsza ze wszystkich"? Co myli poseł PiS

Energia z "Bogdanki" jest "najtańsza ze wszystkich"? Co myli poseł PiS

Źródło:
Konkret24

Po zawetowaniu przez prezydenta ustawy o pomocy obywatelom Ukrainy niektórzy zwracają uwagę na fakt, że Ukraińcy nie tylko korzystają z naszej pomocy, ale też zasilają polski budżet. Według dostępnych danych w 2024 roku tylko z podatków i składek przez nich płaconych wpłynęło ponad 18 miliardów złotych.

Miliardy złotych. Jak Ukraińcy zasilają polski budżet

Miliardy złotych. Jak Ukraińcy zasilają polski budżet

Źródło:
Konkret24

Rzekomy zakaz wywieszania flag Wielkiej Brytanii i Anglii na Wyspach Brytyjskich zainteresował wielu polskich internautów. Szczególnie że miał o nim informować brytyjski premier. W rzeczywistości mówił jednak o zupełnie innej sprawie.

W Wielkiej Brytanii już nie można wieszać flag? Co powiedział premier

W Wielkiej Brytanii już nie można wieszać flag? Co powiedział premier

Źródło:
Konkret24

Tam, gdzie stoi najwięcej wiatraków, tam jest najdroższy prąd - przekonują ci, którzy popierają zawetowanie nowelizacji ustawy wiatrakowej przez prezydenta. Jako dowód na swoją tezę wskazują ceny energii w Niemczech i Danii. Wyjaśniamy, dlaczego ta teza jest jednak fałszywa.

Im więcej wiatraków, tym droższy prąd? Nie. Inny "cichy bohater" kształtuje ceny

Im więcej wiatraków, tym droższy prąd? Nie. Inny "cichy bohater" kształtuje ceny

Źródło:
Konkret24

Jarosław Kaczyński na spotkaniach z elektoratem krytykuje rząd Donalda Tuska - między innymi za politykę obronną. Twierdzi, że kupujemy mniej czołgów, niż planowano, że wyłączono instalację antydronową, a Fundusz Wspierania Sił Zbrojnych "ma już nie funkcjonować". Jak jest naprawdę?

Kaczyński opowiada o "obcinaniu i ograniczaniu" armii. Trzy razy nieprawda

Kaczyński opowiada o "obcinaniu i ograniczaniu" armii. Trzy razy nieprawda

Źródło:
Konkret24

Poseł Konfederacji Konrad Berkowicz postuluje, by rządzący wypowiedzieli unijny system ETS, skoro im "tak bardzo zależy na obniżce cen prądu". Pomysł chwytliwy, ale eksperci nie pozostawiają złudzeń.

Berkowicz: rządzący mogą wypowiedzieć ETS. Co by to oznaczało?

Berkowicz: rządzący mogą wypowiedzieć ETS. Co by to oznaczało?

Źródło:
Konkret24

Poseł Konfederacji Konrad Berkowicz twierdzi, że olimpijska medalistka w boksie Imane Khelif zakończyła karierę. Sprawdziliśmy, skąd te doniesienia i co na ten temat twierdzi sama zawodniczka.

Imane Khelif zakończyła karierę? Poseł Konfederacji nie ma racji

Imane Khelif zakończyła karierę? Poseł Konfederacji nie ma racji

Źródło:
Konkret24

Według rozpowszechnianego w sieci przekazu Ukrainiec zakładający firmę ma otrzymywać "na start" niemal 300 tysięcy złotych, a Polak - prawie sześć razy mniej. Informacja wzbudza oburzenie wśród internautów i krytykę polityki rządu - bezpodstawnie. Po pierwsze, kwoty zestawiono manipulacyjnie. Po drugie, dotyczą różnych etapów działalności. Po trzecie, Polacy otwierający firmy mogą liczyć na wiele wyższe wsparcie.

300 tysięcy złotych "na start" dla Ukraińca, dla Polaka mniej? Potrójna manipulacja

300 tysięcy złotych "na start" dla Ukraińca, dla Polaka mniej? Potrójna manipulacja

Źródło:
Konkret24

Pomoc przekazana Ukrainie i Ukraińcom przez Polskę według niektórych internautów jest zbyt dużym obciążeniem dla budżetu. To nie tylko manipulacja, ale i błędna interpretacja danych.

Pomoc dla Ukraińców. Aż niemal siedem procent PKB? Nie

Pomoc dla Ukraińców. Aż niemal siedem procent PKB? Nie

Źródło:
Konkret24

W dyskusji o rosyjskim dronie, który spadł na terytorium Polski, poseł Marek Suski skrytykował ministra obrony za jego rzekomą wypowiedź o tym, że "deszcz pada i też drony spadają". Tylko że te słowa pochodzą z przerobionego filmiku.

Suski: minister opowiada, że deszcz pada i drony też spadają. Na co się nabrał?

Suski: minister opowiada, że deszcz pada i drony też spadają. Na co się nabrał?

Źródło:
Konkret24

"Zakończyłem sześć wojen" - powtarza wielokrotnie prezydent USA Donald Trump podczas rozmów z szefami różnych państw. Analiza sytuacji w krajach wskazywanych przez Trumpa pokazuje jednak, że jego deklaracje są na wyrost. Obecnemu prezydentowi Stanów Zjednoczonych nie można odmówić jednak tego, że jako szef supermocarstwa ma świadomość posiadania narzędzi globalnej polityki.

(Nie)skończone wojny Trumpa. Jak mówi prezydent USA, a jak jest naprawdę

(Nie)skończone wojny Trumpa. Jak mówi prezydent USA, a jak jest naprawdę

Źródło:
TVN24+

Były premier Mateusz Morawiecki twierdzi, że deficyt budżetowy jest o ponad 100 miliardów złotych wyższy, niż podaje rzecznik rządu Adam Szłapka. Alarmuje, że "cel deficytu na grudzień został osiągnięty niemal w całości w lipcu". To nieprawda.

157 czy 261 miliardów złotych? Ile wynosi polski deficyt

157 czy 261 miliardów złotych? Ile wynosi polski deficyt

Źródło:
Konkret24

Zamieszanie mogły wprowadzić pozornie sprzeczne komunikaty po konferencji Karola Nawrockiego. Strona rządowa pisze o "zawetowaniu tańszego prądu dla Polaków", a Kancelaria Prezydenta o "podpisaniu projektu zamrażającego ceny energii elektrycznej". A to dwie różne decyzje.

Zamrożenie cen energii. Co podpisał, a czego nie podpisał Nawrocki

Zamrożenie cen energii. Co podpisał, a czego nie podpisał Nawrocki

Źródło:
Konkret24

Dzień po rozmowach liderów europejskich krajów z Donaldem Trumpem zorganizowano spotkanie państw należących do tak zwanej koalicji chętnych. Ta grupa krajów Europy powstała kilka miesięcy temu. Jednak wbrew rozpowszechnianej teraz narracji nie wyłącznie po to, by wysyłać wojska do walczącej Ukrainy. Przedstawiamy, co wiadomo o celach tej politycznej inicjatywy.

Koalicja chętnych. Kto i w jakim celu się spotykał

Koalicja chętnych. Kto i w jakim celu się spotykał

Źródło:
Konkret24