Sasin: lekarze nie stawiają się na wezwanie wojewodów do walki z epidemią. Wyjaśniamy

Lekarze nie stawiają się na wezwanie wojewodów do walki z epidemią? WyjaśniamyShutterstock

Wicepremier Jacek Sasin zarzucił lekarzom, że nie chcą się stawiać do pracy na wezwanie wojewodów. Z informacji uzyskanych przez Konkret24 wynika, że w czterech województwach w ogóle nie wzywano lekarzy, w czterech na wezwanie stawili się wszyscy wyznaczeni, w kilku od decyzji wojewody odwołały się jedna-dwie osoby. W mazowieckim, pomorskim i śląskim, gdzie wezwań było najwięcej, sytuacja jest inna.

Pokazujemy, co jest prawdą, a co fałszem
Weryfikujemy fake newsy, sprawdzamy dane, analizujemy informacje z sieci

Wypowiedź wicepremiera Jacka Sasina w Programie I Polskiego Radia sugerująca, że lekarze odmawiają pomocy przy zwalczaniu epidemii, zelektryzowała środowisko lekarskie, wywołując oficjalne protesty i żądania przeprosin. Minister był gościem porannej rozmowy 13 października. Stwierdzając, że są problemy w walce z pandemią, powiedział: "Tym problemem chociażby jest w tej chwili zaangażowanie personelu medycznego, lekarzy. Niestety, występuje taki problem, jak brak woli części środowiska lekarskiego, chcę to wyraźnie powiedzieć".

Sasin: problemem jest zaangażowanie części personelu medycznego
Sasin: problemem jest zaangażowanie części personelu medycznegotvn24/Polskie Radio

I kontynuował: "...Części, bo oczywiście bardzo wielu lekarzy i bardzo wiele pielęgniarek, personelu medycznego z wielkim poświęceniem wykonuje swoje obowiązki. Ale część tych obowiązków wykonywać nie chce czy to ze strachu przed epidemią… Naturalny, jak rozumiem, ludzki strach, ale on w środowisku lekarskim nie powinien występować".

Następnego dnia Polska Agencja Prasowa opublikowała depeszę, w której informowała, że "izby lekarskie niechętnie kierują personel medyczny do walki z epidemią". "Wojewodowie zwrócili się z prośbą do izb zrzeszających lekarzy o kierowanie personelu medycznego do pracy w związku z koronawirusem. Ich apel nie spotkał się z odzewem kadry medycznej" – pisała agencja, powołując się na "źródła w urzędach wojewódzkich".

Jeszcze tego samego dnia do treści depeszy odniosła się Naczelna Izba Lekarska. Konwent Prezesów Okręgowych Izb Lekarskich apelował o "nierozpowszechnianie zawartych w niej fałszywych informacji". "Izby nie mają żadnej możliwości prawnej kierowania kogokolwiek do zwalczania epidemii. Takie prawo ma tylko wojewoda w ustawowo określonym zakresie" – tłumaczyła w imieniu prezesów dr n. med. Magda Wiśniewska, prezes Okręgowej Izby Lekarskiej w Szczecinie.

"Nie można zamykać oczu na twarde dane"

Wicepremier Sasin kwestię wezwań wojewodów dla lekarzy skomentował na Twitterze. Na wpis medyka krytykującego jego słowa zareagował: "Jednak, nie można przy tym zamykać oczu na twarde dane - np. woj. Opolskie, gdzie ~95 procent lekarzy NIE stawia się na wezwanie wojewody do walki z epidemią (niestety, nie jest to wyjątek w skali kraju). Czy mamy udawać, że jest to w porządku względem pacjentów i tej części medyków, która heroicznie walczy z koronawirusem?".

Jak wynika z depeszy PAP i wpisu ministra, większość lekarzy w województwach śląskim, mazowieckim, opolskim i wielkopolskim odmawiała stawiania się w pracy na wezwanie wojewody, korzystając m.in. ze zwolnień lekarskich.

Konkret24 zwrócił się z pytaniem do wszystkich wojewodów, ilu pracowników podmiotów leczniczych zostało skierowanych przez nich do pracy przy zwalczaniu epidemii od wprowadzenia w Polsce stanu zagrożenia epidemicznego, a potem stanu epidemii w marcu, a także ile z osób skierowanych podjęło pracę.

Odwołanie się od decyzji wojewody nie wstrzymuje nakazu

Wysyłając skierowania pracowników podmiotów leczniczych do pracy przy zwalczaniu epidemii, wojewodowie powołują się na art. 47 ustawy o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi. Można go stosować po wprowadzeniu stanu zagrożenia epidemicznego i stanu epidemii. Mówi on, że:

Pracownicy podmiotów leczniczych, osoby wykonujące zawody medyczne oraz osoby, z którymi podpisano umowy na wykonywanie świadczeń zdrowotnych, mogą być skierowani do pracy przy zwalczaniu epidemii. art. 47 ustawy o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi

W pkt. 3 art. 47 wyszczególniono jednak osoby, które nie podlegają skierowaniu do pracy niosącej ryzyko zakażenia. Są to m.in. osoby powyżej 60. roku życia, kobiety w ciąży, osoby wychowujące dziecko w wieku do 14 lat lub, jeśli wychowują je samotnie, w wieku do 18 lat.

Przepis nie wspomina, by izby lekarskie miały w tym względzie jakiekolwiek uprawnienia. Stanowi, że decyzje wydaje wojewoda lub - jeśli decyzja dotyczy przeniesienia między województwami - minister zdrowia. Odwołania od decyzji wojewody można składać do ministra.

– Odwołanie nie wstrzymuje jednak procesu nakazu, czyli i tak trzeba się zgłosić, czekając na decyzję – tłumaczy dr n. med. Magda Wiśniewska, prezes Okręgowej Izby Lekarskiej w Szczecinie. – Więc jeśli ktoś nie spełnia kryteriów, to najczęściej przedstawia zwolnienie lekarskie. Bo na przykład kobieta w ciąży czy osoba powyżej 60. roku życia mimo błędnego wezwania i tak musiałaby pracować aż do uzyskania decyzji i potwierdzenia błędu – wyjaśnia.

Karczewski: większość lekarzy i pielęgniarek pracuje z wielkim oddaniem, ale jest grupa, która reaguje zwolnieniami
Karczewski: większość lekarzy i pielęgniarek pracuje z wielkim oddaniem, ale jest grupa, która reaguje zwolnieniamitvn24

Ilu pracowników medycznych powoływali wojewodowie

Na 16 urzędów wojewódzkich, do których wysłaliśmy pytania o liczby pracowników medycznych skierowanych do pracy na podstawie wspomnianego art. 47, odpowiedziało nam 14. Danych nie przesłały urzędy z Opola i Olsztyna.

Urząd Wojewódzki w Olsztynie odmówił udostępnienia danych, tłumacząc się "dynamicznie zmieniającą się sytuacją". Liczbę decyzji wojewody kierowanych do lekarzy na terenie województwa warmińsko-mazurskiego przesłała nam jednak Warmińsko-Mazurska Izba Lekarska.

Opolski Urząd Wojewódzki w ogóle nie odpowiedział na nasze pytania. A przypomnijmy, że właśnie województwo opolskie podał Jacek Sasin jako to, gdzie 95 proc. lekarzy "nie stawiło się" do pracy na wezwanie wojewody i że "nie jest to wyjątek w skali kraju". Jeśli to prawda, raczej byłby to wyjątek.

Na 15 województw tylko czterech wojewodów od początku epidemii do 16 października nie powołało do pracy żadnego pracownika medycznego: wojewodowie małopolski, podkarpacki, podlaski i wielkopolski.

Tymczasem województwo wielkopolskie wymieniono w depeszy PAP jako jedno z tych, gdzie większość pracowników medycznych odmówiła pracy. W odpowiedzi na nasze pytanie w tej sprawie rzecznik UW w Poznaniu odpowiedział: "wojewoda nie kierował poleceń do lekarzy".

W czterech województwach na wezwanie stawili się wszyscy lekarze i inni pracownicy placówek medycznych:

w łódzkim - 49 osób

w warmińsko-mazurskim – 25 osób

w lubuskim – 7 osób

w zachodniopomorskim – 5 osób.

W województwach dolnośląskim, kujawsko-pomorskim i lubelskim były odwołania od decyzji wojewody - od jednej lub dwóch osób. I tak:

- Na 70 wezwań wojewody dolnośląskiego do pracy stawiło się 68 pracowników medycznych.

- Na 8 wezwań wojewody kujawsko-pomorskiego do pracy stawiło się 6 pracowników medycznych; jak informuje rzecznik prasowy wojewody, dwa odwołania pochodziły od lekarza anestezjologa i pielęgniarki anestezjologicznej, a wojewoda "uchylił decyzje, uznając w całości odwołania".

- Na 16 wezwań wojewody lubelskiego do pracy stawiło się 15 pracowników medycznych; jedyna odmowa pochodzi z kwietnia.

- Na 123 wezwania wojewody śląskiego do pracy stawiło się 61 osób; rzeczniczka urzędu wojewódzkiego tłumaczy, że "lekarze i pielęgniarki składali najczęściej zwolnienia lekarskie, zdarzały się przypadki, że są w kwarantannie albo sami są zakażeni, czy też opiekują się dziećmi, czy samotnie wychowują dziecko".

- Na 117 wezwań wojewody pomorskiego do pracy stawiło się 88 osób, w tym 47 wykonuje ją obecnie; 29 pozostałych złożyło odwołania, w tym 11 dotyczących ich decyzji już uchylono, 6 wygaszono, 2 odwołania pozytywnie rozpatrzyło Ministerstwo Zdrowia, a pozostałe 10 wciąż jest przez nie rozpatrywane. Nie było sytuacji, w której ktoś nie stawiłby się do pracy bez podania przyczyny i bez złożenia odwołania.

W przypadku województwa mazowieckiego otrzymaliśmy informację, że na 235 decyzji wojewody od marca do końca września "zrealizowano 58".

Zaangażowanie medyków w walce z koronawirusem
Zaangażowanie medyków w walce z koronawirusemtvn24

Zespół prasowy Mazowieckiego Urzędu Wojewódzkiego poinformował, że wojewoda Konstanty Radziwiłł przesłał do okręgowych izb lekarskich oraz izb pielęgniarek i położnych na terenie województwa pisma "z prośbą o wsparcie w procesie wydawania decyzji", by "eliminować ryzyko wydawania decyzji osobom, które ustawowo są z niej wykluczone".

Pisma wysłano 12 października, dzień przed wspomnianą wypowiedzią wicepremiera Sasina w radiu, podczas gdy ponad 200 decyzji, od których większość pracowników medycznych się odwołała, skierowano do nich do końca września.

"Nie zgłaszają się ci, którzy nie mogą"

W rozmowie z Konkret24 prezes Okręgowej Izby Lekarskiej w Łodzi dr n. med. Paweł Czekalski tak tłumaczy powody odmów i odwołań lekarzy od decyzji wojewodów: - Nie zgłaszają się ci lekarze, którzy zgłosić się nie mogą. Zapewniam, że nie ma takiego lekarza, który powie, że nie będzie pracował, bo nie.

– Mój kolega Konstanty Radziwiłł powołał osoby, których nigdy nie powinien powoływać. Jeżeli to jest tak, że on spod dużego palca bierze listę i spod tych na A wybiera jedno nazwisko, spod tych na B drugie, to to nie jest totolotek. Są pewne wymogi prawne – stwierdza dr Czekalski, z zawodu chirurg.

Tę opinię podziela dr Magda Wiśniewska z Okręgowej Izby Lekarskiej w Szczecinie: – W województwie mazowieckim mamy wiele odmów, ale jestem pewna, że większość to były osoby, które nie spełniają warunków albo które miały do wyboru, czy porzucić swoją pracę. A pamiętajmy, że my nie leczymy tylko COVID-19. Mamy mnóstwo chorych, którzy mają stany nagłe i pacjentów z chorobami przewlekłymi, dla których niezbędna jest profilaktyka – podkreśla.

Kluczem jest wcześniejsza weryfikacja

Prezesi izb lekarskich zwracają uwagę na kwestię zostawiania pacjentów przez lekarzy kierowanych na front walki z epidemią. – To nie jest tak, że my mamy gotową transzę lekarzy tylko czekających w domu na wezwanie wojewody – tłumaczy dr Wiśniewska. – Mamy najmniej lekarzy w Unii Europejskiej i wszyscy są w systemie zdrowia gdzieś wykorzystywani, więc jeśli zabierzemy ich z miejsca X, to tam tego lekarza nie będzie – wyjaśnia.

Dr Szułdrzyński: Do militaryzacji służby zdrowia jest jeden krok
Dr Szułdrzyński: Do militaryzacji służby zdrowia jest jeden kroktvn24

- Powołanie lekarza będzie miało swoje skutki. Powiedzmy, że ktoś doznaje zawału serca, a kardiolog został skierowany do epidemii. Czy ktoś chciałby, że jego krewnego z zawałem leczył w takiej sytuacji chirurg czy rezydent? – pyta dr Czekalski. - Albo anestezjolog, który jest potrzeby przy epidemii, daje znieczulenia w trzech szpitalach. Jeśli się go wezwie, to w tych trzech szpitalach już nie będą realizowane operacje planowe. Łatwo jest powiedzieć: damy wam tyle i tyle lekarzy, ale skądś trzeba ich dawać – tłumaczy.

W województwach zachodniopomorskim i łódzkim wszyscy wezwani lekarze odpowiedzieli na decyzję wojewodów. Pytani o powody tak dobrych statystyk, prezesi izb lekarskich z tych regionów odpowiadają, że kluczem jest wcześniejsza weryfikacja i współpraca z samorządami zawodowymi. - Praktyka pokazuje, że w tych województwach, gdzie wojewodowie próbują rozmawiać z samorządami zawodowymi, liczba odzewów na te wezwania jest dużo wyższa – tłumaczy prezes szczecińskiej OIL.

To potwierdzenie informacji, jaką otrzymaliśmy od wojewody lubuskiego, na którego wezwanie też wszyscy wybrani lekarze odpowiedzieli pozytywnie. Karol Zieliński, dyrektor biura wojewody w Lubuskim Urzędzie Wojewódzkim, napisał, że: "postępowania administracyjne poprzedzone były rozmowami z osobami, których decyzja miała dotyczyć. Lubuski Urząd Wojewódzki nie wszczynał postępowania w przypadku jednoznacznej odmowy słownej ze strony lekarza".

"Tam się gotuje od pracy jak w wulkanie"

Prezesi izb lekarskich komentują w rozmowie z Konkret24 słowa wicepremiera Jacka Sasina o braku zaangażowania i strachu medyków przed pracą przy epidemii.

- To nie jest tak, że my nie chcemy pracować albo się boimy epidemii – mówi dr Wiśniewska z OIL w Szczecinie. – Przecież jesteśmy lekarzami, na co dzień mamy do czynienia z chorymi, a przy samej epidemii pracujemy już tyle miesięcy. Jeśli lekarze o coś się boją, to o swoje rodziny. Bo gdy wezwanie dostanie matka trójki dzieci poniżej 14 roku życia, jak ona ma potem wracać do nich do domu? – pyta.

Prezes OIL w Łodzi stwierdza, że "jeśli politycy będą w dobie epidemii brać się za leczenie i stawiać pod dwóch stronach lekarzy i społeczeństwo, nic dobrego z tego nie będzie". – Zwłaszcza, że jesteśmy w obliczu już nawet nie kryzysu, a rozpaczy ochrony zdrowia w Polsce – podkreśla. – Jakie może być większe zaangażowanie? Proszę popatrzeć, jak działają SOR-y, jak zwijają się lekarze w naszych łódzkich szpitalach. Tam strach rękę włożyć, bo się gotuje od pracy jak w wulkanie - kończy.

Autor: Michał Istel / Źródło: Konkret24; zdjęcie: Shutterstock

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock

Pozostałe wiadomości

Zbigniew Ziobro ani razu nie stawił się jeszcze na przesłuchanie przed komisją śledczą do spraw Pegasusa. A według europosła Patryka Jakiego dotychczas to właśnie jego kolega z partii "był najczęściej przesłuchiwanym politykiem w trzeciej RP". Czy rzeczywiście?

"Ziobro najczęściej przesłuchiwanym politykiem"? Lider jest inny

"Ziobro najczęściej przesłuchiwanym politykiem"? Lider jest inny

Źródło:
Konkret24

Przekaz o zwolnieniu z podatku dochodowego obywateli Ukrainy i Białorusi po raz kolejny wraca do sieci. Internauci twierdzą, że "Senat przyjął uchwałę o zwolnieniu z podatku dochodowego obywateli Ukrainy i Białorusi" i uchodźcy mogą liczyć na przywileje niedostępne dla "milionów Polaków". Przypominamy, dlaczego to twierdzenie jest nieprawdziwe.

Senat chce zwolnić Ukraińców i Białorusinów z podatku? Nie, wyjaśniamy

Senat chce zwolnić Ukraińców i Białorusinów z podatku? Nie, wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

"Unia chce zakazać napraw samochodów starszych niż 15 lat" - taki przekaz pojawił się w sieci i wywołał oburzenie części internautów. Informacje mają pochodzić z unijnego rozporządzenia dotyczącego samochodów, które zostały wycofane z użytku. To jest fałszywa informacja. Komisja Europejska dementuje.

"To koniec naprawiania samochodów. Unia wprowadza zakaz"? Wrócił fake news

"To koniec naprawiania samochodów. Unia wprowadza zakaz"? Wrócił fake news

Źródło:
Konkret24

"Niech idą sobie", "brawo Turcja" - komentują polscy internauci przekaz o tym, jakoby Turcja wychodziła z NATO. Brak jakichkolwiek potwierdzeń takich doniesień, a zasięg tej narracji wzmacniają w sieci konta szerzące rosyjską dezinformację. Sprawdziliśmy, co może być jej źródłem.

Turcja wychodzi z NATO? "Żadnych informacji na ten temat"

Turcja wychodzi z NATO? "Żadnych informacji na ten temat"

Źródło:
Konkret24

Wołodymyr Zełenski podpisuje flagę ukraińskiej jednostki wojskowej, która podczas drugiej wojny światowej mordowała Polaków - z takim przekazem krąży w mediach społecznościowym pewne nagranie. To antyukraińska dezinformacja. Tłumaczymy, jaki naprawdę moment ten film pokazuje.

"Nie patrzy, co podpisuje"? Czyją flagę podpisał Zełenski

"Nie patrzy, co podpisuje"? Czyją flagę podpisał Zełenski

Źródło:
Konkret24

Na oskarżenia polityków Prawa i Sprawiedliwości o "bezprawnym odebraniu pieniędzy" przez rząd w wyniku decyzji PKW minister finansów odpowiada: w 2016 roku była "dokładnie analogiczna sytuacja". Chodzi o wstrzymanie wypłaty subwencji dla Nowoczesnej. Porównaliśmy więc oba przypadki.

Wstrzymanie subwencji: PiS w "analogicznej sytuacji" jak Nowoczesna? Grosz różnicy

Wstrzymanie subwencji: PiS w "analogicznej sytuacji" jak Nowoczesna? Grosz różnicy

Źródło:
Konkret24

Profesor Andrzej Zybertowicz z Kancelarii Prezydenta RP - podkreślając zasługi Andrzeja Dudy - utrzymuje, że przed jego prezydenturą "nie stacjonowały w Polsce amerykańskie wojska", a tarcza w Redzikowie jest pierwszą stałą bazą wojsk USA w naszym kraju. Nie umniejszając dorobku obecnego prezydenta, wyjaśniamy, dlaczego przypisywanie mu tych wszystkich zasług nie jest jednak uprawnione.

Amerykańskie wojska w Polsce. Co pominął profesor Zybertowicz?

Amerykańskie wojska w Polsce. Co pominął profesor Zybertowicz?

Źródło:
Konkret24

Czy rzeczywiście w tym roku do Polski "wjechało już więcej Rosjan" niż za poprzednich rządów? Tak twierdzi posłanka PiS Anna Gembicka. Przedstawiamy więc dane.

Ilu Rosjan "już wjechało do Polski"? Trend jest znaczący

Ilu Rosjan "już wjechało do Polski"? Trend jest znaczący

Źródło:
Konkret24

Opieszałość w wypłatach rządowej pomocy dla powodzian wzmocniła krytykę opozycji wobec działań ministra Marcina Kierwińskiego. Politycy PiS zarzucają, że "obsługa pełnomocnika" ma kosztować budżet 25 milionów złotych. Sprawdziliśmy, o jakie pieniądze chodzi i na co rzeczywiście mogą zostać przeznaczone.

25 milionów "na obsługę pełnomocnika ds. odbudowy po powodzi"? Co to za pieniądze

25 milionów "na obsługę pełnomocnika ds. odbudowy po powodzi"? Co to za pieniądze

Źródło:
Konkret24

Analitycy NATO sprawdzili, w których serwisach społecznościowych najłatwiej i najtaniej można kupić fałszywe zaangażowanie - polubienia, wyświetlenia, udostępnienia, komentarze. Te mogą być używane do wzmacniania treści politycznych i operacji wywierania wpływu. Badacze ocenili też, jak radzą sobie z tym platformy. Wnioski nie są zachęcające.

Ile fałszywych polubień, wyświetleń i komentarzy można kupić za 250 złotych? Raport NATO

Ile fałszywych polubień, wyświetleń i komentarzy można kupić za 250 złotych? Raport NATO

Źródło:
Konkret24

W mediach społecznościowych rozchodzi się nagranie prezentujące budynek Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie zniszczony przez grafficiarzy. Nie jest to autentyczne wideo.

"Ogłoszono im zarzut zniszczenia mienia". Uwaga na ten film

"Ogłoszono im zarzut zniszczenia mienia". Uwaga na ten film

Źródło:
Konkret24

Po zatrzymaniu 14 listopada 2024 roku przez Centralne Biuro Antykorupcyjne prezydenta Wrocławia Jacka Sutryka pojawiło się pytanie, czy politycy mogą pracować w spółkach Skarbu Państwa i w spółkach samorządowych. Wątek ten wzbudził wiele wątpliwości wśród posłów. Wyjaśniamy, co stanowią przepisy.

Wójtowie, burmistrzowie, prezydenci miast, posłowie. Czego im nie wolno

Wójtowie, burmistrzowie, prezydenci miast, posłowie. Czego im nie wolno

Źródło:
Konkret24

Posłanka rządzącej koalicji mówi o "obstrukcji prac rządu" ze strony Andrzeja Dudy, a prezydencki minister utrzymuje, że to rządzący "żadnych ustaw nie kierują na biurko prezydenta". Kto ma rację? Sprawdziliśmy, ile ustaw Andrzej Duda dostał do podpisu i jaki był ich los.

"Obstrukcja prac rządu"? Ilu ustaw prezydent nie podpisał

"Obstrukcja prac rządu"? Ilu ustaw prezydent nie podpisał

Źródło:
Konkret24

Miliony odsłon w mediach społecznościowych generują wpisy z nagraniem, na którym Władimir Putin ma rzekomo mówić, że Rosja użyje broni jądrowej w przypadku masowego ataku rakietowego na jej terytorium. Nieprzypadkowo wideo to - z błędnym opisem - jest teraz rozpowszechniane przez prorosyjskie konta. Tłumaczymy, kiedy i co mówił rosyjski prezydent.

Władimir Putin o "użyciu broni jądrowej". Kiedy tak powiedział

Władimir Putin o "użyciu broni jądrowej". Kiedy tak powiedział

Źródło:
Konkret24

Substancje chemiczne w wodzie powodują u dzieci homoseksualizm, fluor obniża inteligencję, wirus HIV nie jest przyczyną AIDS, a szczepionki powodują autyzm - z takich fałszywych tez słynie Robert F. Kennedy Jr. Ten wyznawca spiskowych teorii ma wkrótce zadbać o zdrowie Amerykanów. Moment ogłoszenia tej decyzji określono już "strasznym dniem dla zdrowia publicznego".

"Uczynić Amerykę znowu zdrową". Robert F. Kennedy Jr. i jego chore teorie

"Uczynić Amerykę znowu zdrową". Robert F. Kennedy Jr. i jego chore teorie

Źródło:
Konkret24

Czy wiceministra klimatu Urszula Zielińska mówiła o "kapsułach napędzanych energią kosmiczną" i "szlakach dla sterowców z bambusa"? Według rozpowszechnianego w sieci nagrania proponowała takie technologie jako ekologiczne rozwiązania transportowe. Brzmi niewiarygodnie - bo film nie jest wiarygodny. To przykład, jak wykorzystano sztuczną inteligencję do stworzenia fałszywki.

"Energia księżycowa" i "fosforyzujące ślimaki". Minister ofiarą deep fake'a

"Energia księżycowa" i "fosforyzujące ślimaki". Minister ofiarą deep fake'a

Źródło:
Konkret24

Poseł Paweł Jabłoński ma nadzieję, że Donald Trump po ponownym objęciu urzędu prezydenta USA będzie naciskał, by Niemcy przeznaczały więcej na obronność. Tylko że podane przez posła PiS dane nie są już aktualne.

Jabłoński: "Niemcy do dzisiaj nie płacą 2 procent PKB na obronność". Sprawdziliśmy

Jabłoński: "Niemcy do dzisiaj nie płacą 2 procent PKB na obronność". Sprawdziliśmy

Źródło:
Konkret24

Rafał Trzaskowski "w Dzień Niepodległości pojechał po rogale do Poznania" - twierdzi poseł PiS Jacek Sasin. Gdy ogłosił to na swoim profilu, wielu zaprzeczało, na co on opublikował rzekomy "dowód". Co naprawdę 11 listopada robił prezydent Warszawy?

Kiedy Trzaskowski "pojechał po rogale"? Sasin nie ma racji

Kiedy Trzaskowski "pojechał po rogale"? Sasin nie ma racji

Źródło:
Konkret24

Nagranie z tłumami muzułmanów modlących się na ulicach dużego miasta wzbudza dyskusję w mediach społecznościowych. Rozchodzi się z przekazem, że to sceny z Paryża i dowód na "islamizację Europy". W tle pojawia się krytyka polityki francuskiego rządu. Nie jest to jednak Paryż, choć rzeczywiście miasto w Europie.

"Islamizacja Europy"? Skąd jest to nagranie

"Islamizacja Europy"? Skąd jest to nagranie

Źródło:
Konkret24

"Sikorski i Tusk blokowali jej budowę, dopóki mogli", "zablokowali w imię resetu z Putinem" - ten fałszywy przekaz dotyczący instalacji tarczy antyrakietowej w Polsce wrócił z okazji oficjalnego otwarcia bazy w Redzikowie. Od lat służy PiS jako element politycznej gry. Przypominamy, dlaczego inwestycja w Redzikowie tak się przeciągała.

Baza w Redzikowie. Jak to było z "blokowaniem budowy" tarczy antyrakietowej

Baza w Redzikowie. Jak to było z "blokowaniem budowy" tarczy antyrakietowej

Źródło:
Konkret24

Rozpowszechniany w sieci fragment wystąpienia Donalda Trumpa ma dowodzić, że według prezydenta elekta Polska powinna płacić za zaprowadzenie pokoju w Ukrainie. Nagranie jest prawdziwe, lecz jego interpretacja już nie.

"Polski rząd zapłaci" za te projekty. Kiedy i o czym Trump tak mówił?

"Polski rząd zapłaci" za te projekty. Kiedy i o czym Trump tak mówił?

Źródło:
Konkret24

Po przegraniu wyborów przez Kamalę Harris w sieci rozpowszechniane są fałszywe informacje mające zdyskredytować jej wynik. A w tle tej dezinformacji jest antyimigrancki przekaz - szerzony też w polskim internecie.

"Akurat w tych stanach" wygrała Kamala Harris? Wcale nie

"Akurat w tych stanach" wygrała Kamala Harris? Wcale nie

Źródło:
Konkret24

"Szokujące wyniki badań złotej medalistki"; "raport stawia sprawę jasno"; "raport medyczny poraża" - takie nagłówki o algierskiej pięściarce Imane Khelif można było czytać w polskich serwisach. Internauci pisali wprost, że "Imane Khelif jest mężczyzną" - też powołując się na rzekomy raport medyczny. Jednak brak dowodów, że "ujawniony" raport jest autentyczny, a wiele elementów tej historii się nie zgadza.

"Wyciekł raport medyczny" Imane Khelif? Nie ma dowodu, że jest prawdziwy

"Wyciekł raport medyczny" Imane Khelif? Nie ma dowodu, że jest prawdziwy

Źródło:
Konkret24

"Polskojęzyczny rząd postanowił zmienić słowa Roty" - oburzał się Konrad Berkowicz z Konfederacji, a poseł PiS Sebastian Kaleta pisał o "cenzurze proniemieckiej". Zdjęcie podręcznika do języka polskiego dla szkół średnich z tekstem "Roty" wywołało burzę w sieci: zamiast słowa "Niemiec" widnieje tam słowo "Krzyżak". Wyjaśniamy, skąd się wzięły różne wersje wiersza Marii Konopnickiej.

Krzyżak czy Niemiec w "Rocie" Konopnickiej? Mamy wyjaśnienie

Krzyżak czy Niemiec w "Rocie" Konopnickiej? Mamy wyjaśnienie

Aktualizacja:
Źródło:
Konkret24

Europoseł PiS Waldemar Buda wykorzystał dyskusję o mocnych punktach kampanii Donalda Trumpa, by przypomnieć osiągnięcia rządu Zjednoczonej Prawicy - według niego "ograniczył największą biedę, w tym i wśród dzieci". Tylko że najnowsze dane pokazują zaskakującą zmianę trendu za poprzedniego rządu.

Waldemar Buda: "ograniczyliśmy największą biedę". A co pokazują dane?

Waldemar Buda: "ograniczyliśmy największą biedę". A co pokazują dane?

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń w mediach społecznościowych - polskich i zagranicznych - generuje film prezentujący przezroczyste smartfony lub takie, które można zwijać. Sprzęt ten ma już być rzekomo produkowany w Chinach. Jednak nagranie nie ma nic wspólnego z rzeczywistością.

Przezroczyste, ultracienkie smartfony z Chin? Wyjaśniamy

Przezroczyste, ultracienkie smartfony z Chin? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24