Minister zdrowia o leku na COVID-19: "Jest bardzo dużo wątpliwości". Eksperci zaprzeczają

Źródło:
Konkret24, PAP
Minister zdrowia o Paxlovidzie: "Niestety jest bardzo dużo wątpliwości co do tego leku"
Minister zdrowia o Paxlovidzie: "Niestety jest bardzo dużo wątpliwości co do tego leku""Gość Radia ZET"
wideo 2/6
Minister zdrowia o Paxlovidzie: "Niestety jest bardzo dużo wątpliwości co do tego leku""Gość Radia ZET"

Lek przeciw COVID-19, który można stosować w domu, kosztuje w Polsce ponad 5 tys. zł. Minister zdrowia pytana w Radiu Zet o trudną dostępność mówi o wątpliwościach co do jego bezpieczeństwa i skuteczności. Wirusolodzy i lekarze stanowczo zaprzeczają. Podkreślają, że szczególnie pacjenci z grup ryzyka potrzebują tego leku.

Pokazujemy, co jest prawdą, a co fałszem
Weryfikujemy fake newsy, sprawdzamy dane, analizujemy informacje z sieci

22 listopada w rządowym serwisie Gov.pl/koronawirus poinformowano o 1934 nowych zachorowaniach i jednym zgonie na COVID-19. Dzień wcześniej o 2361 nowych zachorowaniach i ośmiu zgonach. W ostatnich tygodniach statystyki zakażeń rosną. Ale to zaledwie wycinek rzeczywistości - nie wszystkie pozytywne wyniki testów są bowiem zgłaszane. Prof. Agnieszka Szuster-Ciesielska z Katedry Wirusologii i Immunologii UMCS w Lublinie mówiła ostatnio Polskiej Agencji Prasowej, że skala zachorowań na COVID-19 może być nawet kilka-kilkanaście razy większa od oficjalnych statystyk, biorąc pod uwagę odsetek dodatnich testów. "W niektórych województwach wynosi on nawet 75 proc. Pokazuje to, iż rzeczywista liczba zakażeń jest znacznie większa" – oceniła mikrobiolożka.

W Polsce wciąż nie można zaszczepić się przeciw COVID-19 szczepionkami ukierunkowanymi na aktualny wariant XBB.1.5 (kraken). Jak podaje Ministerstwo Zdrowia, od 6 grudnia dostępny będzie preparat firmy Novavax zaktualizowany pod ten wariant. Tyle że już wcześniej, w sierpniu i we wrześniu, Europejska Agencja Leków (EMA) dopuściła do użycia również zaktualizowane preparaty mRNA: szczepionkę Pfizera i Spikevax, wcześniej znaną jako Moderna. Ta ostatnia nie jest dostarczana do Europy, ale preparatem Pfizera mogą się szczepić mieszkańcy Unii Europejskiej. Z wyjątkiem Polaków i Węgrów. Biuro komunikacji Ministerstwa Zdrowia nie odpowiedziało wprost na pytania Konkret24 o brak dostępności preparatów mRNA. Resort akcentuje, że szczepienia nie zostały przerwane. "Szczepionki, które posiadamy, są skuteczne wobec obecnie występujących wariantów, w tym Kraken" - czytamy w przesłanym nam stanowisku. Resort pisze o opóźnieniu dostaw szczepionki Novavax, które "wynikało z procedury rejestracji tej szczepionki przez EMA".

"Niestety jest bardzo dużo wątpliwości co do tego leku"

Kolejny problem to leki na COVID-19. W Polsce, z listy preparatów leczących COVID-19, dostępne są głównie te przeznaczone do leczenia szpitalnego. Wciąż trudno dostępny jest Paxlovid. Lek nie jest refundowany. Według wyszukiwarki Gdziepolek.pl 22 listopada był on dostępny tylko w sześciu aptekach w kraju - i to tylko w Warszawie i okolicach - w cenie od 5400 zł. "Niestety jest bardzo dużo wątpliwości co do tego leku" - powiedziała 17 listopada w Radiu Zet minister zdrowia Katarzyna Sójka. Wyjaśniła, że chodzi o wysoką cenę, ale za ważniejsze uznała, że "jest bardzo duża informacja na temat działań niepożądanych". Sójka przekonywała ponadto, że wymogiem przy włączeniu leku do terapii jest współpraca lekarza z farmakologiem klinicznym. Dodała, że wątpliwości biorą się również z obserwacji doświadczeń innych krajów.

Prowadząca rozmowę dziennikarka Beata Lubecka zwróciła uwagę, że prof. Joanna Zajkowska z Kliniki Chorób Zakaźnych i Neuroinfekcji Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku oceniała w wywiadzie dla serwisu Medexpress.pl, że Paxlovid okazał się niezwykle skuteczny niedługo po wystąpieniu objawów, nie dopuszczał do ciężkiego przebiegu choroby, a powikłań nie zaobserwowano. "Jest to lek absolutnie pożądany, który powinniśmy mieć. Kraje sąsiednie go mają" - oceniała w wywiadzie Zajkowska. "Gdyby tak było, to pewnie firma nie asekurowałaby się tak dużą informacją na temat działań niepożądanych" - skomentowała Katarzyna Sójka. Powtórzyła również argument o farmakologu klinicznym, ale nie powiedziała już o "wymogu", lecz o "sugestii" odbycia z nim konsultacji.

Dalej Lubecka dopytywała, czy resort zdrowia i inne organy państwa podejmuje kroki, by Paxlovid był refundowany. Minister nie odpowiedziała wprost. Odparła, że "istnieje sporo wątpliwości co do skuteczności" oraz "nie ma też wielkich informacji na temat skuteczności tego leku". Przekazała, że "nie ma żadnych głosów w ministerstwie wielkiego zapotrzebowania właśnie na ten lek". Oceniła ponadto, że słyszy od lekarzy lepsze opinie o leku remdesiwir. "Wydaje się, że jest o wiele bardziej skuteczny" - oceniła.

"Ciężko skomentować", "Ci wszyscy ludzie są do wymiany"

Wypowiedzi minister zdrowia wywołały falę komentarzy ekspertów, którzy przekonywali, że minister wprowadza swoimi wypowiedziami w błąd. "Główny problem jest taki, że go nie ma w Polsce dla osób z grupy wysokiego ryzyka. Pozostała część wypowiedzi kuriozalna na tyle, że ciężko skomentować" - ocenił 18 listopada w serwisie X.com prof. Krzysztof Pyrć, wirusolog z Małopolskiego Centrum Biotechnologii Uniwersytetu Jagiellońskiego. Serię postów w tym samym serwisie opublikowała lekarka posługująca się nazwą Medexit, od miesięcy apelująca o refundowanie Paxlovidu w Polsce. "Po 3 latach pandemii, po 2 latach od kiedy #Paxlovid jest w EU oraz po takiej naradzie minister zdrowia idzie do @Gosc_RadiaZET i twierdzi, że do leczenia #Paxlovid.em wymagany jest farmakolog kliniczny. Ci wszyscy ludzie są do wymiany" - napisała 19 listopada.

"Pani minister podała informacje ogólnodostępne i wynikające z charakterystyki produktu leczniczego" - przekazało Konkret24 biuro komunikacji Ministerstwa Zdrowia i odesłało do stron internetowych urzędów publikujących informacje o standardach leczenia COVID-19. To cała odpowiedź na serię naszych pytań dotyczących wyżej opisanych twierdzeń minister Sójki o Paxlovidzie.

Czy rzeczywiście lista działań niepożądanych Paxlovidu, w porównaniu do innych leków budzi szczególne wątpliwości? O co chodzi z wymogiem farmakologa klinicznego? O te i inne problemy poruszone przez minister zdrowia zapytaliśmy specjalistów od lat zajmujących się walką z COVID-19.

Działania niepożądane? Lek "na ogół dobrze tolerowany"

"Widzę, że pani minister ma ograniczoną wiedzę na temat działania i skuteczności Paxlovidu" - komentuje dla Konkret24 prof. Agnieszka Szuster-Ciesielska z Katedry Wirusologii i Immunologii Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie. Wyjaśnia, że Paxlovid to lek, który specyficznie blokuje tzw. wielką protezę wirusa SARS-CoV-2, enzymu koniecznego do jego replikacji.

Istnieje wiele dobrze udokumentowanych prac dowodzących wysokiej skuteczności tego przeciwwirusowego leku, który podany w pierwszych dniach infekcji znacząco (ok. 80 proc.) obniżał ryzyko ciężkiego przebiegu Covid-19, a przez to zgonu. 

Ekspertka zaznacza, że obecnie skuteczność leku jest niższa w stosunku do nowych subwariantów omikrona (rzędu 40 proc.), ale wciąż pozostaje on lekiem ratującym życie szczególnie osób z grup ryzyka. "A zatem musi być dostępny dla nich w przystępnej cenie" - zaznacza.

Profesor Szuster-Ciesielska wyjaśnia, że Paxlovid jest na ogół dobrze tolerowany. Jak każdy lek, może wywierać działania niepożądane, takie jak pokrzywka, trudności w połykaniu lub oddychaniu, obrzęk ust lub twarzy, ucisk w gardle, chrypka czy wysypka skórna. Ponieważ Paxlovid jest usuwany przez nerki, u pacjentów z łagodną do umiarkowanej chorobą nerek może być konieczne dostosowanie dawki. Z kolei u pacjentów z ciężką chorobą nerek lub dializowanych oraz u pacjentów z ciężką chorobą wątroby nie zaleca się stosowania leku Paxlovid, ponieważ stężenie leku może stać się zbyt wysokie i spowodować nasilenie działań niepożądanych. W jednej z obszernych metaanaliz wykazano, że nie było istotnej różnicy w wystąpieniu zdarzeń niepożądanych pomiędzy grupą otrzymującą Paxlovid a grupą kontrolną (bez tego leku).

Farmakolog kliniczny wymagany? Pytamy farmakologa klinicznego

Słowa o działaniach niepożądanych Paxlovidu bulwersują profesora Krzysztofa Filipiaka, kardiologa, internistę, farmakologa klinicznego, przewodniczącego Zespołu Polityki Lekowej i Farmakoterapii Naczelnej Izby Lekarskiej. Prof. Filipiak wyjaśnia, że chodzi prawdopodobnie o interakcje lekowe, których należy się obawiać przy tym leku. "Ale w praktyce ich ryzyko jest niezwykle niskie, bo sam lek podaje się jedynie przez pięć dni" - zaznacza. Filipiak podkreśla, że w codziennej praktyce stosuje się setki leków o wiele bardziej niebezpiecznych w zakresie interakcji lekowych, bo podawanych przewlekle.

W charakterystyce produktu leczniczego dostępnej na stronie internetowej Europejskiej Agencji Leków znajdujemy zalecenie "rozważenia podejścia wielodyscyplinarnego (na przykład z udziałem lekarzy i specjalistów farmakologii klinicznej) w celu określenia, kiedy najlepiej jest rozpocząć stosowanie Paxlovidu po przyjmowaniu niektórych leków. Jest również wzmianka o "wymogu" takich konsultacji przy stosowaniu konkretnych grup leków: inhibitorów kalcyneuryny i inhibitorów mTOR. Pytany o rzekomy wymóg konsultacji z farmakologiem klinicznym profesor Krzysztof Filipiak ucina i mówi, że to "bzdura". "Jako posiadacz tej specjalności lekarskiej, której nie posiada pani lek. Sójka, chciałbym ją uświadomić, że lekarz posiadający taką specjalizację [to] rzadkość, [i] nie jest wymagany do przepisania recepty na Paxlovid, ani żaden inny lek zarejestrowany w Unii Europejskiej" - pisze Filipiak.

"Z farmakologii - dwója. Polscy eksperci, działając w ramach Instytutu Praw Pacjenta i Edukacji Zdrowotnej, opracowali już drugi raport o konieczności podawania tego leku w grupach wysokiego ryzyka - a więc u tych osób, które mają większe prawdopodobieństwo trafienia do szpitala i powikłań po COVID-19" - pisze prof. Filipiak w analizie dla Konkret24. Ekspert zwraca uwagę, że jedynym konkurentem Paxlovidu jest lek Lagevrio. "Jako lek gorszy, o wiele mniej skuteczny, nie uzyskał nawet rejestracji w Europie, którą posiada Paxlovid" - ocenia lekarz.

Lek do stosowania w domu

Eksperci zwracają ponadto uwagę na porównywanie przez minister zdrowia Paxlovidu i remdesiwiru. "W przeciwieństwie do Paxlovidu, który można stosować w domu, remdesiwir był lekiem aplikowanym w lecznictwie szpitalnym" - zauważa prof. Agnieszka Szuster-Ciesielska. Dodaje, że już w listopadzie 2020 roku WHO nie rekomendowało remdesiwiru do leczenia pacjentów z COVID-19 ze względu na brak dowodów, iż lek ten wpływa na szanse przeżycia chorych. W marcu 2023 roku polski rząd zaprzestał finansowania tego leku ze środków publicznych.

Szuster-Ciesielska odsyła do jednej z prac naukowych z tego roku, w której ukazała się informacja, iż w badanej populacji pacjentów wysokiego ryzyka, głównie z obniżoną odpornością, w okresie występowania wariantu omikron, Paxlovid podawany doustnie i remdesiwir podawany dożylnie były równie skuteczne w zapobieganiu hospitalizacji i śmierci z powodu COVID-19. "Tylko że Paxlovid może być przyjmowany w domu, jaki jest w takim razie rachunek ekonomiczny porównujący leczenie domowe Paxlovidem i szpitalne remdesiwirem?" - zastanawia się ekspertka.

Prof. Krzysztof Filipiak twierdzi, że takie porównanie obu leków to "pomylenie pojęć" i również akcentuje możliwość stosowania Paxlovidu w leczeniu domowym.

NIK negatywnie oceniła zakontraktowanie części szczepionek przeciw COVID-19 (wideo z września 2023 r.)
NIK negatywnie oceniła zakontraktowanie części szczepionek przeciw COVID-19. "Zutylizowano ponad 13 milionów dawek"TVN24

Co z refundacją Paxlovidu

W maju 2023 roku pisaliśmy już o Paxlovidzie i zwracaliśmy uwagę na prośby lekarzy o objęcie go refundacją. Wówczas w odpowiedzi na nasze pytania resort zdrowia zaznaczał, że firma Pfizer złożyła wniosek o refundację dopiero 24 lutego. Ocena wniosku trwała. Na pytanie, czy resort podejmie działania, by zapewnić Polakom szeroką dostępność Paxlovidu w przystępnej cenie, biuro komunikacji podkreśliło, że to podmiot odpowiedzialny ustala cenę.

W lipcu prezes Agencji Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji (AOTMiT) wydał negatywną rekomendację w sprawie refundacji Paxlovidu, mimo odmiennego stanowiska Rady Przejrzystości AOTMiT. W obu tych dokumentach akcentowano: dostępne analizy potwierdzają, że terapia z udziałem Paxlovidu jest skuteczniejsza, ale droższa. W dokumencie Rady Przejrzystości można przeczytać, że oszacowany wskaźnik korzyści zdrowotnej "znajduje się poniżej progu opłacalności". Odpowiednie fragmenty w rekomendacji prezesa AOTMiT są zamazane.

19 listopada "Gazeta Wyborcza" donosiła, że aktualnie nie ma żadnych negocjacji w sprawie refundacji leku. "Cena, jaką zaproponowali, jest zaporowa i w aktualnych warunkach niezasadna. Śmiertelność z powodu COVID-19 jest aktualnie bardzo niewielka" – tłumaczy wiceminister zdrowia Maciej Miłkowski cytowany przez "Wyborczą". Według gazety brak dostępności leku to pokłosie konfliktu resortu z Pfizerem wokół dostaw szczepionek. 22 listopada "Dziennik Gazeta Prawna" informował, że Pfizer pozwał Polskę za niewywiązanie się z umowy szczepionkowej i żąda zapłaty sześciu miliardów złotych.

Autorka/Autor:

Źródło: Konkret24, PAP

Autorka/Autor:

Pozostałe wiadomości

Gdy jedne znikają, pojawiają się nowe. W serwisie YouTube nastąpił wysyp kanałów z filmami promującymi prezydenta Karola Nawrockiego. Tworzone przez sztuczną inteligencję materiały wydają się niedopracowane, ale budzą emocje - a o to chodzi. Widać w nich klasyczne mechanizmy dezinformacji. Jakby ktoś sprawdzał, które historie chwytają za serce. Jakby badano potencjał, który w przyszłości można wykorzystać.

"Dał lekcję Putinowi", "zmiażdżył Macrona". Nie musisz wierzyć, masz oglądać

"Dał lekcję Putinowi", "zmiażdżył Macrona". Nie musisz wierzyć, masz oglądać

Źródło:
TVN24+

"Czwarty rozbiór Polski", "Tuskowi chodzi o to, żeby wyprzedać Polskę do reszty" - to komentarze internautów na informację o potencjalnym przejęciu polskiej kopalni przez spółkę założoną w Ukrainie. Politycy opozycji piszą o "rozprzedawaniu Polski" i krytykują brak reakcji rządu. Tylko pomijają istotny fakt, o którym mało Polaków wie.

"Ukraińcy przejmą polską kopalnię". Ile w tym prawdy, ile polityki

"Ukraińcy przejmą polską kopalnię". Ile w tym prawdy, ile polityki

Źródło:
Konkret24

Wizyta prezydenta Karola Nawrockiego w Berlinie ponownie uruchomiła w Polsce dyskusję o reparacjach wojennych - a właściwie o tym, jak nazywać teraz nasze żądania. Bo prezydent twierdzi, że "punktem wyjścia jest raport reparacyjny", ale poseł PiS i były wiceszef MSZ mówi, że reparacje to "określenie medialne". W dyskusji widać zmianę narracji polityków prawicy.

Od "reparacji" do "zadośćuczynienia". To jednak nie to samo

Od "reparacji" do "zadośćuczynienia". To jednak nie to samo

Źródło:
Konkret24

Mający milionowe zasięgi influencer rozważa w nagranym filmie, "czy sytuacja z dronami to było celowe działanie Rosji". Polityk Konfederacji zastanawia się, "skąd ta pewność", że drony były rosyjskie. Polscy eurodeputowani oskarżają Unię Europejską, że "nakręca prowojenną histerię w Polsce" i że zagrożenie ze strony Rosji to wina Zachodu. Oto jakie echa rosyjskich narracji znajdujemy w popularnych teraz nagraniach na Facebooku.

Dziki Trener, Pejo, Wyrzykowski.... Rozważania o dronach na rosyjską nutę

Dziki Trener, Pejo, Wyrzykowski.... Rozważania o dronach na rosyjską nutę

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń ma post z nagraniem pokazującym rzekomo, jak rozpędzona tesla uderza w sklep sieci Biedronka. Jedni twierdzą, że to zapis z monitoringu; inni podejrzewają komputerową symulację. Faktem jest, że do podobnego zdarzenia doszło.

Wjechał teslą w sklep? "Co tu się wydarzyło"

Wjechał teslą w sklep? "Co tu się wydarzyło"

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń generują filmy przedstawiające nocny przejazd wojsk, które opisane są jako przerzucanie nowych jednostek NATO do Polski bądź transfer polskich wojsk na wschodnią granicę. Przestrzegamy: oba filmy pokazują inną sytuację i zostały wykorzystane do dezinformacji.

"Polska przesuwa wojska", "NATO dozbraja Polskę"? Dezinformacja z filmami

"Polska przesuwa wojska", "NATO dozbraja Polskę"? Dezinformacja z filmami

Źródło:
Konkret24

Premier zapowiedział, że powstanie plan, by "każdy dorosły mężczyzna w Polsce był szkolony na wypadek wojny". Model szkolenia miał powstać "w ciągu tygodni" - Donald Tusk mówił w marcu 2025 roku. Dziś politycy pytają, co się stało z tą zapowiedzią. Sprawdzamy.

Tusk zapowiedział model szkoleń wojskowych "do końca marca". Czy jest?

Tusk zapowiedział model szkoleń wojskowych "do końca marca". Czy jest?

Źródło:
Konkret24

Według jednych umowa Unii Europejskiej z Mercosur "zniszczy dorobek polskiego rolnictwa". Według innych będzie szansą na zwiększenie polskiego eksportu do krajów Ameryki Południowej. Polityczna dyskusja skupia się jednak na sytuacji rolników, a obaw słyszymy więcej niż argumentów "za". Czy rzeczywiście takowych nie ma? Wyjaśniamy, co kryje się w tej kontrowersyjnej umowie.

Umowa UE z Mercosur. O co w tym wszystkim chodzi

Umowa UE z Mercosur. O co w tym wszystkim chodzi

Źródło:
TVN24+

Czy "jesteśmy w dużej mierze bezbronni" w przypadku masowego ataku dronami? Dlaczego skuteczność ich neutralizowania w Ukrainie jest dużo wyższa niż w Polsce? Jakim sprzętem dysponujemy, na jaki czekamy? Ostatnie incydenty z rosyjskimi bezzałogowcami wywołują takie pytania, ale też wiele rozbieżnych komentarzy. Wyjaśniamy, dlaczego według ekspertów "mur przeciwdronowy" nie ma sensu oraz o czym nie wolno zapominać, porównując Polskę z Ukrainą.

Polska obrona przeciwdronowa. Co mamy, czego brakuje

Polska obrona przeciwdronowa. Co mamy, czego brakuje

Źródło:
TVN24+

Minister sprawiedliwości Waldemar Żurek w ramach przywracania praworządności zakłada odzyskiwanie pieniędzy od tak zwanych neo-sędziów. Ponieważ Polska musi za wydane przez nich wyroki wypłacać milionowe odszkodowania, mają te straty pokrywać "z własnej kieszeni". Czy to prawnie możliwe? Różnice zdań wśród prawników nie wieszczą tym planom powodzenia.

Żurek: "będą musieli zapłacić z własnej kieszeni". To możliwe?

Żurek: "będą musieli zapłacić z własnej kieszeni". To możliwe?

Źródło:
Konkret24

Ciało Carlo Acutisa - zwanego pierwszym świętym z pokolenia millenialsów - od lat wystawione jest na widok publiczny. Wygląda, jakby nastolatek właśnie zapadł w sen. To rodzi pytania, dlaczego 19 lat po śmierci jego ciało nie uległo rozkładowi. Wyjaśniamy krążące w sieci nagranie.

Tak wygląda ciało Acutisa 19 lat po śmierci? Co pokazuje ten film

Tak wygląda ciało Acutisa 19 lat po śmierci? Co pokazuje ten film

Źródło:
Konkret24

Niemal milion wyświetleń zyskał anglojęzyczny post pokazujący rzekome ruchy polskich wojsk tuż przed rosyjsko-białoruskimi ćwiczeniami Zapad-2025. To kolejny przykład jak dezinformacja podsyca emocje i buduje narrację o eskalacji napięć.

Polskie wojsko "rozgrzewa się"? Manipulacja w związku z Zapad-2025

Polskie wojsko "rozgrzewa się"? Manipulacja w związku z Zapad-2025

Źródło:
Konkret24

Internauci i media szeroko komentują słowa wiceprezydenta USA J.D. Vance'a, który stwierdził, że Donald Trump "nie widzi powodów", by izolować Rosję. Niektórzy sugerowali, że słowa te padły w kontekście naruszenia polskiej przestrzeni powietrznej przez rosyjskie drony. Wyjaśniamy, co dokładnie powiedział Vance.

J.D. Vance o współpracy z Rosją. Co powiedział?

J.D. Vance o współpracy z Rosją. Co powiedział?

Źródło:
Konkret24

Falę komentarzy wzbudziła wypowiedź rzeczniczki resortu spraw wewnętrznych Karoliny Gałeckiej podczas konferencji prasowej. A konkretnie: chodzi o fragment jej wystąpienia, który w mediach społecznościowych zaprezentował właściciel Kanału Zero. Oburzenie wywołał fakt, jak jedno zdanie wykorzystał on do manipulacji.

Rzeczniczka, która "uciekłaby z Polski"? Jak zmanipulowano tę wypowiedź

Rzeczniczka, która "uciekłaby z Polski"? Jak zmanipulowano tę wypowiedź

Źródło:
Konkret24

Wpis posła Michała Wosia z PiS o zamianie polskiego napisu na niemiecki wywołał burzę w sieci. Część internautów grzmiała o "germanizacji" Gdańska, inni zarzucali posłowi wprowadzanie w błąd. O co chodzi ze zmianą i kiedy do niej doszło.

"Germanizacja wróciła" w Gdańsku? Burza o napis po niemiecku

"Germanizacja wróciła" w Gdańsku? Burza o napis po niemiecku

Źródło:
Konkret24

Zdjęcia z pogrzebu ofiar zbrodni wołyńskiej w Puźnikach wzbudzają pytania i komentarze internautów. Chodzi o "rozmiary trumien" - według niektórych są one "zastanawiające", budzą podejrzenia i domysły. Niesłusznie.

Pogrzeb w Puźnikach i pytania o rozmiary trumien. "Małe dzieci tam leżą"?  

Pogrzeb w Puźnikach i pytania o rozmiary trumien. "Małe dzieci tam leżą"?  

Źródło:
Konkret24

"Sami Ukraińcy na egzaminie", "nawet jednego Polaka" - utyskuje były kandydat na prezydenta, opowiadając o egzaminach do Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie. Lista przyjętych dowodzi, że mówi nieprawdę. A wyjaśnienie, gdzie on zobaczył "całe sale Ukraińców", jest proste.

Egzaminy do SGH. "Całe sale Ukraińców"? Uczelnia wyjaśnia

Egzaminy do SGH. "Całe sale Ukraińców"? Uczelnia wyjaśnia

Źródło:
Konkret24

Czy przywrócenie przez Polskę kontroli na zachodniej granicy spowodowało, że maleją liczby przekazywanych nam z Niemiec cudzoziemców? Prezentujemy najświeższe statystyki strony polskiej i niemieckiej.

"Proceder trwa nadal"? Ilu migrantów przekazano ostatnio z Niemiec do Polski

"Proceder trwa nadal"? Ilu migrantów przekazano ostatnio z Niemiec do Polski

Źródło:
Konkret24

"Nawet Namibia wytargała od nich odszkodowanie, ale Polakom nic się nie należy" - takie głosy padają w dyskusji na temat reparacji od Niemiec dla Polski za drugą wojnę światową. Europoseł PiS twierdzi, że afrykański kraj dostał już od Niemiec ponad miliard euro. Tylko że to fałsz. Nie jedyny w tej narracji.

"Nawet Namibia wytargała" od Niemiec odszkodowanie? Mamy odpowiedź

"Nawet Namibia wytargała" od Niemiec odszkodowanie? Mamy odpowiedź

Źródło:
Konkret24

Prawo i Sprawiedliwość alarmuje o podwyżce składek ZUS dla przedsiębiorców od 2026 roku. Składki faktycznie mają wzrosnąć, ale mechanizm ich wyliczania nie jest żadną nowością. Działa od lat, a wcześniej korzystała z niego także Zjednoczona Prawica.

"ZUS w górę!" straszy PiS. Według tych samych zasad rośnie od lat

"ZUS w górę!" straszy PiS. Według tych samych zasad rośnie od lat

Źródło:
Konkret24

Historia osady z epoki odkrytej na szkockich wyspach zaciekawiła wielu internautów. Tym większe oburzenie wywołało jednak zdjęcie, które wcale nie przedstawia tego miejsca. Wyjaśniamy, co pokazuje.

Osada w Szkocji "starsza niż piramidy w Egipcie". Tak, ale coś tu nie pasuje

Osada w Szkocji "starsza niż piramidy w Egipcie". Tak, ale coś tu nie pasuje

Źródło:
Konkret24

Tylko prąd z węgla jest prawdziwy, a ten z wiatru "to gorsze, słabsze elektrony" - przekonuje autor filmu na TikToku. Dowodem według niego jest "niedoprane pranie". Internauci nie dowierzają, a eksperci wyjaśniają.

Z wiatru jest "gorszy prąd"? Nie od tego zależy energia w gniazdku

Z wiatru jest "gorszy prąd"? Nie od tego zależy energia w gniazdku

Źródło:
Konkret24

Włosi finansują ze środków KPO wypłaty reparacji za straty spowodowane przez Niemców w czasie drugiej wojny - taki przekaz pojawił się zaraz po tym, gdy prezydent Nawrocki wrócił do tematu wypłaty reparacji dla Polski. Niektórzy twierdzą nawet, że na te wypłaty dla Włochów składają się Polacy - w ramach unijnych składek. Punktujemy główne trzy kłamstwa tej narracji.

Włosi, reparacje od Niemiec i wypłaty z KPO. "My Polacy to finansujemy"?

Włosi, reparacje od Niemiec i wypłaty z KPO. "My Polacy to finansujemy"?

Źródło:
Konkret24

Czy zawetowanie przez prezydenta Karola Nawrockiego ustawy o środkach ochrony roślin spowoduje, że wszyscy będą musieli już od 2026 roku obsługiwać elektroniczny system rejestru? Powstał spór, zapytaliśmy więc Komisję Europejską.

Prezydent zawetował ustawę. Pomógł rolnikom czy nie? Mamy odpowiedź Komisji Europejskiej

Prezydent zawetował ustawę. Pomógł rolnikom czy nie? Mamy odpowiedź Komisji Europejskiej

Źródło:
Konkret24