Szef niemieckiego instytutu ujawnił tajny plan producentów szczepionek? To manipulacja. Wyjaśniamy

Szef niemieckiego instytutu ujawnił tajny plan producentów szczepionek? To manipulacja. Wyjaśniamy

Internauci przekonują, że prezes Instytutu Roberta Kocha ujawnił spisek koncernów farmaceutycznych. Tak zrozumieli jego wypowiedź, że: "im więcej zaszczepimy, tym więcej będziemy mieli mutacji". Eksperci tłumaczą, dlaczego to zdanie ma uzasadnienie merytoryczne, lecz poprzez uproszczenie i brak kontekstu zostało wykorzystane do manipulacji.

Pokazujemy, co jest prawdą, a co fałszem
Weryfikujemy fake newsy, sprawdzamy dane, analizujemy informacje z sieci

Użytkownicy Facebooka rozsyłają grafikę ze zdjęciem prof. Lothara Wielera, prezesa Instytutu Roberta Kocha (Robert Koch-Institut) - niemieckiej rządowej instytucji zajmującej się badaniem i profilaktyką chorób zakaźnych. W czasie pandemii zbiera dane, przygotowuje analizy i bieżące raporty na temat COVID-19 W Niemczech, które na bieżąco publikuje na swojej stronie.

Głównym hasłem ilustracji, którą jeden z fejsbukowiczów opublikował 1 maja, jest napis: "A oto tajny plan Pfizera! Im więcej zaszczepimy, tym więcej będziemy mieli mutacji, a im więcej będziemy mieli mutacji, tym więcej zaszczepimy!" (pisownia wszystkich postów oryginalna).

fałsz

Grafika ze zdjęciem Lothara Wielera, dyrektora Instytutu Roberta Kocha
Grafika ze zdjęciem prof. Lothara Wielera, prezesa Instytutu Roberta KochaGrafika ze zdjęciem Lothara Wielera, dyrektora Instytutu Roberta Kochafacebook

Nad zdjęciem prof. Wielera zamieszczono cytat z jego wypowiedzi na jakiejś konferencji: "Im więcej zaszczepimy, tym więcej będziemy mieli mutacji". A na dole ilustracji jest wyjaśnienie, że wypowiedź ta padła 29 stycznia 2021 roku podczas spotkania, w którym udział wzięli również niemiecki minister zdrowia Jens Spahn i prezes Instytutu Paula Ehrlicha Klaus Cichutek.

Twórca tego ilustrowanego przekazu rozsyłanego masowo w sieci przekonuje, że prof. Lothar Wieler "niechcący ujawnia strategię Pfizera i innych firm farmaceutycznych". "Stwierdza, że pojawi się więcej mutacji koronawirusa. A co najważniejsze, nawet informuje opinię publiczną, w jaki sposób to się stanie. Łapiesz już o co tu chodzi?" - czytamy.

W Polsce potwierdzono obecność indyjskiej i brazylijskiej mutacji koronawirusa
W Polsce potwierdzono obecność indyjskiej i brazylijskiej mutacji koronawirusaFakty po południu

Sprawdziliśmy: na obrazku zamieszczono prawdziwą wypowiedź prof. Wielera - ale to autor ilustracji "nie łapie", o co chodziło. Po pierwsze, wypowiedź nie ma żadnego związku ani z firmą Pfizer, ani z innymi producentami szczepionek. Po drugie, pozbawiona kontekstu, w jakim padła (o czym niżej), jest manipulacyjnym przekazem. Wyjaśniamy.

"Przecież każda mutacja to kolejne szczypawki"

Ilustracja z wypowiedzią prof. Wielera we wspomnianym poście z 1 maja ma na Facebooku blisko 200 udostępnień i ponad 100 reakcji. Wielu internautów dało się przekonać do istnienia spisku mającego na celu zwiększanie zysków firm farmaceutycznych. "Szok normalnie co za chory świat"; "To prawda. Przecież każda mutacja to kolejne szczypawki. Tak w koło Macieju. Dziś widziałam kolejki do szczepienia w Warszawie i Krakowie. Brawo barany" - pisali internauci.

Na Facebooku znaleźliśmy kilkadziesiąt innych postów, w których zamieszczono tę samą grafikę. Najpopularniejszy udostępniono ponad 650 razy.

fałsz

Na Facebooku można znaleźć kilkadziesiąt postów, których autorzy skopiowali nieprawdziwą grafikę
Przekazującą fałsz grafikę rozesłano w kilkudziesięciu postach na FacebookuNa Facebooku można znaleźć kilkadziesiąt postów, których autorzy skopiowali nieprawdziwą grafikęfacebook

Również pod innymi wpisami z tą ilustracją było wiele komentarzy internautów, którzy najwyraźniej uwierzyli w fałszywy przekaz. "I to jest prawda zaszczepieni będą zarażać zdrowych"; "Wszystko modyfikowane . Ameryki, globaliści, my widzimy jak Wy dzialacie. MASAKRA", "Gorzej niż MORDERCY" - pisali.

Cytat prawdziwy, ale o czym mówił Lothar Wieler?

Profesor Lothar Wieler 29 stycznia na konferencji prasowej odpowiadał na pytanie dziennikarza dotyczące mutacji koronawirusa. Nagranie z konferencji można obejrzeć m.in. na YouTubie, na profilu niemieckiej telewizji publicznej WDR.

Zacznijmy od głównego hasła grafiki sugerującego spisek firm farmaceutycznych na rzecz celowego wywoływania mutacji: to pomysł autora ilustracji. W wypowiedziach prof. Wielera na konferencji nie ma do niego podstaw. Mówił o szczepieniach i testach, które produkowane są przez koncerny farmaceutyczne, ale nie nawiązywał do firmy Pfizer.

Szef Instytutu Roberta Kocha ostrzegał, że wykrywane w Niemczech mutacje koronawirusa mogą wpłynąć na rozwój epidemii COVID-19. Odpowiadał na pytanie dziennikarza dotyczące zaleceń badania pod kątem mutacji 5 proc. dodatnich prób pobieranych od pacjentów przy wykonywaniu testu na COVID-19 (ten fragment jest w 52. minucie nagrania WDR). Profesor Wieler wyjaśniał, że co do zasady zaleca się badanie (tzw. sekwencjonowanie) od 5 do 10 proc. pobieranych prób. Podkreślał, że do uzyskania wiedzy o nowych mutacjach nie jest kluczowa liczba prób, lecz ich reprezentatywność. Dzięki metodom statystycznym naukowcy nawet na podstawie niewielkiej liczby prób są w stanie podać wyniki reprezentatywne dla całego kraju. (To zagadnienie w Konkret24 tłumaczył już w marcu dr hab. inż. Paweł Łabaj z Małopolskiego Centrum Biotechnologii).

Podczas dłuższej wypowiedzi o mutacjach prof. Wieler wtrącił kilka zdań, które znalazły się na popularnej grafice z Facebooka. "W przyszłości pojawi się więcej wariantów. To jest biologicznie bardzo prawdopodobne. A im więcej będziemy szczepić, tym więcej wariantów się pojawi" - brzmiała wypowiedź naukowca. Po tym wtrąceniu prof. Wieler kontynuował główną myśl: że w badaniach pod kątem mutacji ważniejsza od liczby pobieranych prób jest ich reprezentatywność.

Brakujący kontekst

Wbrew twierdzeniom autora grafiki słowa "im więcej będziemy szczepić, tym więcej wariantów się pojawi" nie ujawniają żadnego tajnego planu. Profesor Wieler mówił bowiem o prostym mechanizmie - tyko nie uzupełnił wypowiedzi o kontekst.

 "Czy szczepionki chronią przed nowymi mutacjami wirusa?"
 "Czy szczepionki chronią przed nowymi mutacjami wirusa?"tvn24

Profesor Krzysztof Pyrć, wirusolog z Małopolskiego Centrum Biotechnologii Uniwersytetu Jagiellońskiego i koordynator polskiego programu badania mutacji SARS-CoV-2, wyjaśnia w rozmowie z Konkret24, jak dochodzi do powstawania mutacji (inaczej wariantów) wirusa i jaki jest w tym wpływ szczepień.

- Maszyneria kopiująca RNA wirusa jest niedoskonała - mówi prof. Pyrć. Tłumaczy, że przy każdym kopiowaniu genomu pojawiają się błędy (mutacje). W większości są one dla wirusa niekorzystne. - Raz na jakiś czas zdarza się jednak zmiana, która może być dla wirusa korzystna - zauważa prof. Pyrć. Może to być zwiększenie transmisyjności poprzez wzmocnienie oddziaływania wirusa z receptorem albo ustabilizowanie struktury wirusa. Korzystną zmianą może być też przyspieszenie samego procesu replikacji, co sprawia, że w wydzielinach z naszych dróg oddechowych wirusa będzie po prostu więcej.

- Wirus stara się przetrwać w nieprzyjaznym środowisku - wyjaśnia prof. Pyrć. - Kiedy pojawia się jakakolwiek presja, wirus stara się dopasować do nowej rzeczywistości - mówi. Ograniczenie kontaktów i dystans społeczny ograniczają transmisję, w związku z czym wirus zwiększa swoją zakaźność. Tak samo dzieje się, kiedy stosujemy leki – wirusy zmieniają się, aby uciec przed ich działaniem. Podobny mechanizm obserwujemy m.in. u bakterii, dlatego mówi się, że nadużywanie antybiotyków prowadzi do powstawania szczepów lekoopornych. Również pojawienie się wielu ozdrowieńców może z czasem doprowadzić do selekcji szczepów opornych. – U części osób poziom ochrony obniża się tak, że możliwe jest zakażenie. Jednak będzie ono w dalszym ciągu hamowane przez nasz układ odpornościowy. Pojawia się w związku z tym presja na zmianę, aby ukryć się przed przeciwciałami lub komórkami układu odpornościowego - opowiada prof. Pyrć. Powstają warianty wirusa takie jak P.1 (brazylijski) czy B.1.351 (południowoafrykański).

A jak to się ma do szczepień? – Po szczepieniu uzyskujemy odpowiedź w takim samym mechanizmie, jak przy chorobie. Powstałe szczepy zdolne do ukrycia się przed naszym układem immunologicznym będą miały większe szanse na znalezienie nowego gospodarza wśród osób, u których z jakiegoś powodu odporność jest niepełna lub spada - odpowiada profesor.

- Mówić, że nie powinniśmy się szczepić, to tak jakby mówić, że nie powinniśmy stosować antybiotyków, bo mogą powstać szczepy lekoodporne bakterii - opisuje prof. Pyrć. – Chyba trzeba wręcz odwrócić to stwierdzenie: musimy szczepić się porządnie i jak najszybciej. Im szybciej przystopujemy pandemię, im szybciej zahamujemy rozprzestrzenianie się wirusa, tym mniejsza szansa, że wirusowi uda się wyrwać spod kontroli - podkreśla. - Podobnie jak w przypadku antybiotykoterapii: nie wolno przerywać stosowania leków, tylko definitywnie zakończyć sprawę - dodaje.

Najgroźniejsze szczepy koronawirusa powstają tam, gdzie szczepionka nie dociera lub gdzie pandemia jest poza kontrolą. - Pojawienie się niebezpiecznego brazylijskiego szczepu P.1 nie wynika z odpowiedzi na szczepienia, tylko z tego, że w Brazylii puszczono epidemię wolno i ozdrowieńcy zaczęli ponownie chorować - tłumaczy prof. Pyrć.

- Każda presja nałożona na wirusa w jakiś sposób będzie przyspieszała jego ewolucję; on chce przetrwać - powtarza prof. Pyrć. - W naszym interesie jest minimalizacja zagrożenia szybko i efektywnie, by mu to uniemożliwić. Szczepiąc się i hamując pandemię, stawiamy mocną barierę i zmniejszamy szansę na powstanie wariantu odpornego - podkreśla.

"Uproszczenie, które zostało zmienione w przekłamanie"

Zdanie prof. Wielera: "Im więcej będziemy szczepić, tym więcej wariantów się pojawi" jest prawdziwe w odniesieniu tylko do części mechanizmu ewolucji i selekcji. - Podejrzewam, że Lotharowi Wielerowi chodziło o to, że powstanie presji – czy to przez przechorowanie, czy przez szczepienie – będzie wpływało na selekcję tych wariantów opornych - mówi prof. Krzysztof Pyrć. Zdanie szefa niemieckiego instytutu nazywa "uproszczeniem, które zostało zmienione w przekłamanie".

O opinię na temat rozpowszechnianej w sieci ilustracji poprosiliśmy też Rafała Halika, epidemiologa z Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego - Państwowego Zakładu Higieny (NIZP-PZH). "Myślę, że to zupełnie przekrzywienie wypowiedzi" - napisał Halik w przesłanym nam e-mailu. "Przez to, że szczepimy, zmniejszamy prawdopodobieństwo kolejnych zakażeń, a im mniej zakażeń, tym mniejsza szansa dla wirusa dla [tworzenia] kolejnych mutacji i wytwarzania kolejnych wariantów" - zauważył Halik. Jego zdaniem Wieler mógł chcieć przestrzec przed wirusem, który ewolucyjnie będzie chciał "przechytrzyć" działanie szczepionek. "Pewno powstaną takie warianty, które będą się wymykały odporności wytworzonej przez obecną generację szczepionek" - stwierdził Halik.

Autor: Krzysztof Jabłonowski / Źródło: Konkret24; zdjęcie: Shutterstock/Facebook

Pozostałe wiadomości

Donald Tusk zapowiedział, że częścią rządowej strategii migracyjnej będzie "czasowe, terytorialne zawieszenie prawa do azylu". Premier przywołał rozwiązania przyjęte w Finlandii. Wyjaśniamy, co dokładnie tam wprowadzono.

Tusk o "zawieszeniu wniosków azylowych" w Finlandii. Co jest w fińskiej ustawie

Tusk o "zawieszeniu wniosków azylowych" w Finlandii. Co jest w fińskiej ustawie

Źródło:
Konkret24

W mediach społecznościowych krąży przekaz, że dopiero niedawno COVID-19 wpisano na listę chorób zakaźnych, a to z kolei rzekomo sprawia, że działania państwa w pandemii nie miały podstaw. Dowodem jest zrzut ekranu ze strony Głównego Inspektoratu Sanitarnego. Wyjaśniamy.

COVID-19 chorobą zakaźną "4,5 roku po ogłoszeniu stanu epidemii"? Nieprawda

COVID-19 chorobą zakaźną "4,5 roku po ogłoszeniu stanu epidemii"? Nieprawda

Źródło:
Konkret24

W mediach społecznościowych kilka tygodni po przejściu powodzi krąży zdjęcie rzekomo pokazujące zapłakaną kilkuletnią dziewczynkę ze szczeniakiem, rzekomą ofiarę kataklizmu. Zdjęciu najczęściej towarzyszy przekaz, że ofiary powodzi nie otrzymują pomocy. Ale zdjęcie nie jest autentyczne, wykorzystywano je też już wcześniej. Wyjaśniamy.

Zapłakana dziewczynka i powódź. Kiedy sztuczna inteligencja wywołuje łzy

Zapłakana dziewczynka i powódź. Kiedy sztuczna inteligencja wywołuje łzy

Źródło:
Konkret24

Nagranie, na którym jakoby migrant zepchnął dziecko z peronu, oburzyło internautów i stało się okazją do wyrażania nienawiści wobec obcych. Okazuje się jednak, że zdarzenie nie ma nic wspólnego z imigrantami. Wyjaśniamy, co na nim widać i gdzie zostało nagrane.

"Ubogacacz kulturowy" spycha dziecko na tory? Co pokazuje to nagranie

"Ubogacacz kulturowy" spycha dziecko na tory? Co pokazuje to nagranie

Źródło:
Konkret24

Polityk PiS zarzucił minister zdrowia, że za jej rządów likwidowane są kierunki lekarskie na uczelniach. Izabela Leszczyna odpowiedziała mu, że wprowadza w błąd, ponieważ jej resort wprowadził "zerowy limit" na przyjęcia na studia. Wyjaśniamy, co oznacza "zerowy limit" i jak ma się do likwidacji kierunku.

PiS: kierunki lekarskie są likwidowane, minister mówi o "zerowym limicie". O co chodzi?

PiS: kierunki lekarskie są likwidowane, minister mówi o "zerowym limicie". O co chodzi?

Źródło:
Konkret24

"Żart?", "fejk?", "serio?" - pytają internauci, dziwiąc się, że prezydent Andrzej Duda otrzymał w Mongolii tytuł doktora honoris causa. Tak, to prawda, ale to nie jest nowa informacja. A ekspert tłumaczy, że "zdarza się w praktyce dyplomatycznej". Lista - nie tylko polskich - prezydentów tak uhonorowanych jest długa.

Andrzej Duda doktorem honoris causa w Mongolii? Tak, takich przypadków jest więcej

Andrzej Duda doktorem honoris causa w Mongolii? Tak, takich przypadków jest więcej

Źródło:
Konkret24

Amerykański instruktor F-16 jakoby zginął podczas rosyjskiego ataku na ukraińską bazę lotniczą - wynika z popularnego przekazu. Dowodem ma być rzekomy post wdowy po żołnierzu. Ten przekaz to przykład rosyjskiej dezinformacji. Oto jak powstała.

Amerykański instruktor F-16 zginął w ukraińskiej bazie? To rosyjska dezinformacja

Amerykański instruktor F-16 zginął w ukraińskiej bazie? To rosyjska dezinformacja

Źródło:
Konkret24

"Deportować na front", "uciekał przed wojną" - pisali niektórzy internauci w reakcji na doniesienia o tym, że we Wrocławiu Ukrainiec rzekomo potrącił parę z dzieckiem. Do wypadku doszło w innym miejscu, a sprawca nie był obywatelem Ukrainy.

Ukrainiec we Wrocławiu wjechał w rodzinę na przejściu? To nawet nie jest Polska

Ukrainiec we Wrocławiu wjechał w rodzinę na przejściu? To nawet nie jest Polska

Źródło:
Konkret24

Władze amerykańskiego stanu Teksas rzekomo zakazały wnoszenia do szkół tęczowych flag. Taki przekaz krąży w mediach społecznościowych. Tylko że pierwotna informacja zaczęła funkcjonować w oderwaniu od swojego źródła. Wyjaśniamy.

Teksas zakazał wnoszenia tęczowych flag do szkół? Nie, to "skradziona satyra"

Teksas zakazał wnoszenia tęczowych flag do szkół? Nie, to "skradziona satyra"

Źródło:
Konkret24, USA Today

"W Polsce mamy obecnie cały czas rekordową liczbę osób tymczasowo aresztowanych" - alarmował w telewizji poseł Konfederacji Przemysław Wipler. Sprawdziliśmy: rekordu tymczasowo aresztowanych nie ma, jednak to nie oznacza, że ich sytuacja jest dobra i nie ma problemu z nadużywaniem stosowania tego środka zapobiegawczego. Przedstawiamy statystyki i zapowiedzi zmian w tym zakresie.

Wipler: mamy rekordową liczbę osób tymczasowo aresztowanych. Co pokazują dane

Wipler: mamy rekordową liczbę osób tymczasowo aresztowanych. Co pokazują dane

Źródło:
Konkret24

Były sekretarz generalny NATO rzekomo został pozwany za "podżeganie do konfliktu w Ukrainie", za co ma mu grozić kara dożywotniego więzienia. Wyjaśniamy, że Jens Stoltenberg wcale nie został "pozwany". Pokazujemy, jak wiele wątków rosyjskiej propagandy jest w tej historii.

Byłemu szefowi NATO "grozi dożywocie"? Historia z rosyjską propagandą w tle

Byłemu szefowi NATO "grozi dożywocie"? Historia z rosyjską propagandą w tle

Źródło:
Konkret24

Według popularnego przekazu transport "mobilnych wyrzutni rakiet balistycznych" miał poruszać się w ostatni weekend po Iranie. Ten przekaz wsparła rosyjska machina dezinformacyjna. Okazuje się, że fotografia, której użyto, nie ma nic wspólnego z ostatnimi wydarzeniami na Bliskim Wschodzie. Wyjaśniamy.

Transport wyrzutni w Iranie? Uwaga na wprowadzające w błąd zdjęcie

Transport wyrzutni w Iranie? Uwaga na wprowadzające w błąd zdjęcie

Źródło:
Konkret24

W mediach społecznościowych obok nagrań pokazujących skutki ataków izraelskich na Bejrut pojawiają się też takie, które nie mają z tym nic wspólnego. Materiały prawdziwe bywają też łączone z materiałami sztucznie wygenerowanymi.

Ogromne płomienie i kłęby dymu. "Bejrut teraz?" Nie. To coś innego

Ogromne płomienie i kłęby dymu. "Bejrut teraz?" Nie. To coś innego

Źródło:
Konkret24

W mediach społecznościowych pojawiła się historia bojkotu turnieju szachowego przez ukraińską szachistkę. Choć historia jest prawdziwa, to wydarzyła się kilka lat temu. Jednak sposób jej rozpowszechniania i profile do tego wykorzystane pokazują, że sprawa ma wiele wspólnego z bieżącą sytuacją. Wyjaśniamy, jak tą akcją rosyjskie i prorosyjskie konta chciały pokazać "ukraińską hipokryzję".

Ukraińska szachistka, turniej w Arabii Saudyjskiej i traktowanie kobiet. Historia z Rosją w tle

Ukraińska szachistka, turniej w Arabii Saudyjskiej i traktowanie kobiet. Historia z Rosją w tle

Źródło:
Konkret24

Na pierwszy rzut oka krążący w sieci wykres rzeczywiście zastanawia, bo pokazuje, jak mała jest wciąż ilość dwutlenku węgla w atmosferze. Dlatego krytycy tezy o globalnym ociepleniu chętnie go wykorzystują - na przykład, by podważać politykę klimatyczną Unii Europejskiej. Zapominają, że nie zawsze liczy się ilość, ważny jest jej efekt. Wyjaśniamy.

Katastrofalne emisje "w rzeczywistości"? Czego ten wykres nie pokazuje

Katastrofalne emisje "w rzeczywistości"? Czego ten wykres nie pokazuje

Źródło:
Konkret24

Pytanie "czy Unia chce zakazać kawy?", przewija się ostatnio w wielu komentarzach w mediach społecznościowych. Poseł Konfederacji straszy nawet, że "niedługo będziemy mogli napić się co najwyżej kawy zbożowej". W tle tego manipulacyjnego przekazu jest pewna zmiana regulacji w Unii Europejskiej i chęć wykorzystania jej do wzmocnienia antyunijnych nastrojów w społeczeństwie.

Unia Europejska "chce zakazać kawy"? Nie. Wyjaśniamy

Unia Europejska "chce zakazać kawy"? Nie. Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Miliony wyświetleń w mediach społecznościowych notuje nagranie, na którym widać dziwne zwierzę przemykające chodnikiem. Szakal? Wilk? Arabski pies? - zastanawiają się internauci. A może chupacabra, czyli legendarne stworzenie atakujące zwierzęta domowe w krajach obu Ameryk. Ustaliliśmy, co to jest i skąd pochodzi nagranie. Trzeba uważać, gdy się takie zwierzę spotka.

"Co to za stworzenie"? "Polska chupacabra"? Odpowiadamy

"Co to za stworzenie"? "Polska chupacabra"? Odpowiadamy

Źródło:
Konkret24

Sprawa była głośna. Premier Donald Tusk najpierw podpisał się pod postanowieniem prezydenta Andrzeja Dudy, a potem oświadczył, że wycofuje kontrasygnatę. Rozgorzał polityczny spór: czy mógł, na jakiej podstawie i jak to uchylenie kontrasygnaty się zmaterializuje. Otóż powstał taki dokument - publikujemy go w Konkret24. Lecz zdaniem prawników wątpliwości pozostały.

Kontrasygnata Tuska rzeczywiście wycofana? Jest dokument

Kontrasygnata Tuska rzeczywiście wycofana? Jest dokument

Źródło:
Konkret24

W polskiej sieci rozchodzi się rzekomy materiał telewizji Euronews opowiadający o ukraińskim tatuażyście, który miał zarazić ponad dwustu klientów w Polsce wirusem zapalenia wątroby typu C. Nagranie to rozpowszechniają u nas prorosyjskie konta. Przestrzegamy: to sfabrykowany materiał.

Tatuażysta z Ukrainy "zaraził wirusem zapalenia wątroby klientów w Polsce"? Uwaga, to fałszywka

Tatuażysta z Ukrainy "zaraził wirusem zapalenia wątroby klientów w Polsce"? Uwaga, to fałszywka

Źródło:
Konkret24

"I nic nie można z tym zrobić?", "bandytyzm w powietrzu" - oburzają się internauci, komentując nagranie mające przedstawiać niebezpieczny manewr rosyjskiego myśliwca nad Bałtykiem. Owszem, do takiego zdarzenia doszło, lecz nie na europejskim niebie.

Tak Rosjanie "bawią się nad Bałtykiem z samolotami NATO"? Nie nad Bałtykiem

Tak Rosjanie "bawią się nad Bałtykiem z samolotami NATO"? Nie nad Bałtykiem

Źródło:
Konkret24

W rozpowszechnianym w mediach społecznościowych przekazie dotyczącym migracji wybijana jest w ostatnich dniach informacja, jakoby w tym roku Niemcy odesłali do Polski już 15,5 tysiąca migrantów. W dodatku w ramach paktu migracyjnego. Ani jedna, ani druga informacja nie jest prawdą. Wyjaśniamy.

"Niemcy przysłały nam 15,5 tysiąca migrantów" w ramach relokacji? Dwa fałsze naraz

"Niemcy przysłały nam 15,5 tysiąca migrantów" w ramach relokacji? Dwa fałsze naraz

Źródło:
Konkret24