Fałszywe tezy w "Liście otwartym polskich lekarzy, naukowców i pracowników służby zdrowia"


Bezobjawowi nosiciele wirusa SARS-CoV-2 nie zakażają; koronawirusem nie można się zarazić na świeżym powietrzu, hydroksychlorochina i cynk wyleczą z COVID-19 - takie i inne nieprawdziwe tezy zawiera "List otwarty polskich lekarzy, naukowców i pracowników służby zdrowia". Podpisało go ponad 170 osób związanych z zawodami medycznymi, w tym ponad 100 lekarzy.

Pokazujemy, co jest prawdą, a co fałszem
Weryfikujemy fake newsy, sprawdzamy dane, analizujemy informacje z sieci

Pismo zatytułowane "List otwarty polskich lekarzy, naukowców i pracowników służby zdrowia do polskich władz oraz mediów", datowane na 5 października, krąży w internecie. Rozsyłane jest w prywatnych grupach, ale trafiło też na stronę petycjeonline.com. Tam "List otwarty" podpisało ponad 14 tys. osób.

Jeden z czytelników, który napisał do nas w tej sprawie poprzez zgłoszenie na stronie Konkret24, zapytał: "Ziarno prawdy czy fejk?".

Prof. Drąg: myślę, że za rok będziemy mogli mówić o pandemii w czasie przeszłym
Prof. Drąg: myślę, że za rok będziemy mogli mówić o pandemii w czasie przeszłymtvn24

Autorzy listu uważają, że "po początkowej panice dotyczącej Covid-19, fakty obiektywne pokazują teraz zupełnie inny obraz - nie ma już medycznego i naukowego uzasadnienia dla kontynuacji stosowanych obostrzeń". Według nich trwające "zarządzanie kryzysowe stało się całkowicie nieproporcjonalne do zagrożenia i powoduje więcej szkody niż dobra".

Jak sprawdziliśmy, list powiela wiele wprowadzających w błąd lub niezgodnych z ustaleniami naukowców informacji o wirusie SARS-CoV-2 i trwającej pandemii.

Zasięg listu: ponad 2,5 mln użytkowników mediów społecznościowych

Autorzy "Listu otwartego" wzywają do "zakończenia nieuzasadnionych epidemiologicznie działań i natychmiastowego przywrócenia normalnych, demokratycznych zasad funkcjonowania Państwa, struktur prawnych, wszystkich naszych swobód obywatelskich oraz przestrzegania praw człowieka".

List otwarty polskich lekarzy, naukowców i pracowników służby zdrowia do polskich władz oraz mediówtvn24 | listlekarzy.pl

Według narzędzia CrowdTangle link do strony listlekarzy.pl, na której opublikowano pismo, został udostępniony przez ponad 300 stron i kont na Facebooku. Wpisy mogły dotrzeć do 2,5 mln użytkowników.

Treść listu opublikował 2 listopada serwis czasopisma katolickiego niedziela.pl, 8 listopada - lokalny serwis ostrodanews.pl; kaliski serwis calisia.pl cytował jego fragmenty w artykule 28 października.

"Do dnia 2 listopada 2020 list poparło 177 lekarzy" - czytamy na stronie listlekarzy.pl. 11 listopada pod listem dostępnym na stronie jako jego współautorka podpisana była tylko dr Dorota Sienkiewicz, pediatra. W środowisku naukowym budzi kontrowersje swoimi prywatnymi opiniami na temat szczepionek. Na przykład w 2018 roku portal medyczny Polityka Zdrowotna podał, że podczas połączonego posiedzenia sejmowych Komisji Zdrowia oraz Polityki Społecznej i Rodziny dr Sienkiewicz powiedziała, jej zdaniem preparaty stosowane do immunizacji w ramach programu szczepień ochronnych nie są bezpieczne i według jej wiedzy zawierają glin i aluminium.

Nazwiska lekarzy popierających list są na stronie petycjeonline.com. List jako petycję może podpisać tam każdy użytkownik, który odwiedzi stronę - w formularzu wyrażającym poparcie należy zadeklarować, czy jest się lekarzem lub medykiem.

177 osób podających się na stronie na petycjeonline.pl za lekarzy sprawdził w Centralnym Rejestrze Lekarzy RP (prowadzonym przez Naczelną Izbę Lekarską) portal Fakenews.pl o 19 nie znalazł informacji w rejestrze. Według portalu pod listem jest 101 nazwisk lekarzy różnych specjalizacji, 39 lekarzy dentystów i dwóch weterynarzy. Wśród lekarzy znalazła się epidemiolożka i specjalista chorób zakaźnych. Inne zawody medyczne (fizjoterapeutów, dietetyków i inne) reprezentuje 16 osób.

Hydroksychlorochina, cynk i azytromycyna leczą COVID-19? Nie ma dowodów

Jedna z tez przedstawiona w liście brzmi: "Opracowano dostępną, bezpieczną i skuteczną terapię dla tych, którzy mają ciężki przebieg choroby - zastosowanie HCQ (hydroksychlorochinę), cynku i azytromycyny. Szybkie zastosowanie tej terapii prowadzi do wyzdrowienia i często zapobiega hospitalizacji".

Nie po raz pierwszy ta teza pojawia się w internecie. Redakcja amerykańskiego portalu weryfikującego informacje FactCheck.org już w lipcu sprawdziła popularne nagranie z konferencji "America's Frontline Doctors" - to tam jeden z lekarzy, jak się okazało, fałszywie twierdził, że hydroksychlorochina jest lekarstwem na COVID-19. Dziennikarze opisali, że aktualne dowody naukowe nie wykazały, iż hydroksychlorochina jest skuteczna w leczeniu COVID-19. A autorzy "Listu otwartego" powołują się właśnie na grupę "America's Frontline Doctors".

Czy to prawda, że cynk w tabletkach spowalnia namnażanie się koronawirusa w organizmie po zarażeniu? Odpowiada doktor Piotr Gryglas
Czy to prawda, że cynk w tabletkach spowalnia namnażanie się koronawirusa w organizmie po zarażeniu? Odpowiada doktor Piotr Gryglastvn24

Wciąż nie ma w pełni skutecznej terapii na COVID-19. Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) zapewnia, że "chociaż trwają badania nad kilkoma lekami, nie ma obecnie dowodów na to, że hydroksychlorochina lub jakikolwiek inny lek może wyleczyć lub zapobiec COVID-19. Nadużywanie hydroksychlorochiny może powodować poważne skutki uboczne i choroby, a nawet prowadzić do śmierci".

Nie ma też wystarczających danych, by móc zalecić albo odradzić stosowanie cynku do leczenia COVID-19 - stwierdziły z kolei w sierpniu Narodowe Instytuty Zdrowia (National Institutes of Health, NIH), amerykańska instytucja rządowa zajmująca się badaniami biomedycznymi i związanymi ze zdrowiem. Działający przy niej panel ds. wytycznych dotyczących leczenia COVID-19 zaleca, by nie podawać cynku powyżej zalecanej dawki żywieniowej w celu zapobiegania COVID-19, z wyjątkiem badań klinicznych.

Ponadto u pacjentów niehospitalizowanych NIH odradza w leczeniu COVID-19 stosowanie hydroksychlorochiny w połączeniu z wymienioną w liście azytromycyną, także z wyjątkiem badań klinicznych.

Bezobjawowi nosiciele wirusa nie zarażają? Nieprawda

W dalszej części "Listu otwartego czytamy: "Tak zwani 'bezobjawowi nosiciele' nie zarażają innych".

Źródła tej tezy można się doszukiwać w mylącym stwierdzeniu, które padło na konferencji prasowej Światowej Organizacji Zdrowia 8 czerwca. Sugerowano na niej, że transmisja wirusa przez osoby bezobjawowe jest bardzo rzadka. Jak jednak sprawdziła redakcja FactCheck.org, dzień później Maria Van Kerkhove, epidemiolożka kierująca pracami zespołu odpowiedzialnego w WHO za walkę z COVID-19, odniosła się do tego stwierdzenia, ponieważ wywołało dyskusje.

"Wiemy, że niektóre osoby bezobjawowe lub nieposiadające objawów mogą przenosić wirusa" - skorygowała swoje wystąpienie Maria Van Kerkhove. "To, o czym mówiłam wczoraj na konferencji prasowej, dotyczy tylko kilku badań, około dwóch lub trzech, które zostały opublikowane i próbują monitorować przypadki bezobjawowe" - wyjaśniła.

Zakażenie niemożliwe na otwartym powietrzu? Nieprawda

"Rozprzestrzenianie się wirusa zachodzi poprzez zarażenie drogą kropelkową (tylko u pacjentów, którzy kaszlą lub kichają) i aerozolową w zamkniętych, niewentylowanych pomieszczeniach. Dlatego też zakażenie jest niemożliwe na otwartym powietrzu" - to kolejna teza autorów "Listu otwartego".

Grzesiowski: Ani upały, ani mrozy nie powstrzymują wirusa
Grzesiowski: Ani upały, ani mrozy nie powstrzymują wirusatvn24

Jak wyjaśnia WHO, wirus SARS-CoV-2 wywołujący chorobę COVID-19 rozprzestrzenia się między ludźmi, głównie gdy osoba zakażona pozostaje w bliskim kontakcie z inną osobą (w odległości mniejszej niż jeden metr). "Wirus może rozprzestrzeniać się z ust lub nosa osoby zakażonej w małych ciekłych cząsteczkach, gdy osoba ta kaszle, kicha, mówi, śpiewa lub silnie oddycha. Te ciekłe cząsteczki mają różne rozmiary, od większych 'kropel oddechowych' po mniejsze 'aerozole'" - wyjaśnia organizacja. WHO podkreśla, że ryzyko zakażenia zwiększa się w zamkniętych przestrzeniach - nie wyklucza jednak możliwości transmisji wirusa na otwartej przestrzeni.

Przebywanie na zewnątrz nie oznacza, że jesteś bezpieczny od COVID-19 - podkreśla prof. Thomas A. Russo, amerykański ekspert w dziedzinie chorób zakaźnych, autor artykułu opublikowanego w portalu The Conversation. Zaznacza, że wiatr i duża ilość powietrza sprawiają, iż przebywanie na zewnątrz jest mniej ryzykowne niż w pomieszczeniach, ale liczą się też okoliczności i zachowanie zasad higieny.

Jako przykład badacz podaje ognisko koronawrisua w Białym Domu, gdzie 26 września w ogrodzie różanym odbyła się uroczysta nominacja Amy Coney Barrett do Sądu Najwyższego. W ceremonii wzięło udział ok. 200 osób. Niewiele z nich miało maseczki, wiele nie utrzymywało odpowiedniego dystansu. Po tym wydarzeniu do 7 października obecność wirusa stwierdzono u 34 osób związanych z Białym Domem, w tym u prezydenta Donalda Trumpa, podawał portal amerykańskiej stacji informacyjnej ABC News.

Noszenie maski prowadzi do niedoboru tlenu? Brak dowodów

Autorzy "Listu otwartego" piszą, że "noszenie maseczki daje efekty uboczne takie jak niedobór tlenu".

Pisaliśmy o tym w październiku w Konkret24: noszenie maseczki nie prowadzi do niedotlenienia organizmu. Nieprawdziwą informację dementowało m.in. WHO. Maski noszone długo, ale poprawnie nie prowadzą do niedoboru tlenu - przekonuje WHO.

Dr Grzesiowski: maska jest jak parasol - chroni nas przed wirusem
Dr Grzesiowski: maska jest jak parasol - chroni nas przed wirusemtvn24

Śmiertelność COVID-19 jest porównywalna do grypy sezonowej? Jest wyższa

"Covid-19 nie jest wirusem-mordercą, ale łatwo uleczalną dolegliwością ze śmiertelnością porównywalną do grypy sezonowej" - czytamy w omawianym liście.

Choroba COVID-19 jest bardziej śmiertelna, a jej wirus jest bardziej zaraźliwy niż grypa sezonowa. Ponadto może powodować długotrwałe szkody u osób, które przeżyły - obszernie wyjaśniła to w październiku redakcja portalu Healthfeedback.org, która zajmuje się weryfikacją informacji dotyczących zdrowia i medycyny.

Na 12 października epidemiolożka odpowiedzialna w WHO za walkę z pandemią Maria Van Kerkhove stwierdziła, że ostatnie szacunki wskaźnika smiertelności na COVID-19 "zbiegają się wokół szacunku punktowego wynoszącego około 0,6 procent". "To jest znacznie wyższy wskaźnik niż dla grypy i wskaźnik śmiertelności z powodu infekcji [COVID-19] znacznie wzrasta wraz z wiekiem" - dodała Van Kerkhove.

W najnowszych badaniach szacuje się, że ogólna śmiertelność COVID-19 wynosi ok. 0,68 proc., co jest zgodne z powszechnie przyjętym stanowiskiem środowiska naukowego, że COVID-19 jest co najmniej dziesięć razy bardziej śmiertelny niż grypa sezonowa (za: healthfeedback.org).

Czy śmiertelność COVID-19 jest porównywalna do grypy? Odpowiada ekspert
Czy śmiertelność COVID-19 jest porównywalna do grypy? Odpowiada eksperttvn24

Śmiertelność na grypę sezonową wynosi 0,04 proc., szacuje epidemiolog Christophe Fraser, Uniwersytetu Oksfordzkiego odnosząc się na Twitterze do dyskusji o śmiertelności grypy i COVID-19.

Twórca testu PCR uznał go za nieprzydatny do wykrycia infekcji wirusowej? Nieprawda

"Podstawą ogłoszenia epidemii/pandemii jest stwierdzana liczba dodatnich wyników niespecyficznego testu RT-PCR dającego wiele fałszywie dodatnich wyników, który sam jego twórca - Kary Mullis (...) uznał ten test za nieprzydatny do wykrycia i zdiagnozowania infekcji wirusowej i przeznaczony jest jedynie do procedur badawczych" - piszą autorzy "Listu otwartego".

Za stworzenie metody PCR (skrót od ang."polymerase chain reaction; reakcja łańcuchowa polimerazy) amerykański biochemik Kary B. Mullis otrzymał Nagrodę Nobla w 1993 roku. Twierdzenie, jakoby on sam uznał test PCR za nieprzydatny, w sierpniu krążyło w anglojęzycznych mediach społecznościowych. Posty internautów błędnie przypisywały Mullisowi słowa: "testy PCR zupełnie nie wykrywają wolnych, zakaźnych wirusów".

Nie, nie istnieją testy typu zrób to sam wykrywające koronawirusa
Nie, nie istnieją testy typu zrób to sam wykrywające koronawirusatvn24

Jak sprawdzili dziennikarze Reutersa, cytat ten pochodzi z artykułu Johna Lauritsena opublikowanego w 1996 roku. Jego tematem były HIV i AIDS, a nie COVID-19. Lauritsen nie stwierdził, że testy PCR nie działają - wyjaśniał tylko, że ​​metoda PCR wykrywa sekwencje genetyczne wirusów, ale nie same wirusy.

Testy PCR są powszechnie wykorzystywane w Polsce do stwierdzenia obecności materiału genetycznego wirusa SARS-CoV-2 u pacjenta.

Za zgłoszenie tematu dziękujemy czytelnikowi. Zachęcamy do śledzenia i oznaczania nas w mediach społecznościowych oraz do kontaktu mailowego: konkret24@tvn24.pl. Temat można także zgłosić poprzez przycisk "zgłoś do sprawdzenia" na naszej stronie.

Autor: Gabriela Sieczkowska / Źródło: Konkret24; zdjęcie: Leszek Szymański/PAP

Pozostałe wiadomości

Kolejne państwa strefy Schengen przywracają kontrole graniczne, dlatego coraz częściej można usłyszeć głosy o "końcu" czy nawet "zabiciu Schengen". Eksperci wymieniają jednak zaskakujące powody, dla których ich zdaniem strefa nie tylko przetrwa, ale będzie się rozszerzać.

Koniec strefy Schengen? "Składanie do grobu jest przedwczesne"

Koniec strefy Schengen? "Składanie do grobu jest przedwczesne"

Źródło:
TVN24+

Internauci, ale też poseł Marek Jakubiak oburzają się na zdjęcie polskiego policjanta, który na ramieniu ma naszywkę z flagą unijną. Wyjaśniamy, co to za naszywka.

"Europejska policja"? Co oznacza naszywka na mundurze

"Europejska policja"? Co oznacza naszywka na mundurze

Źródło:
Konkret24

Internauci dyskutują, czy na nagraniu z płonącym samochodem, które krąży w sieci, rzeczywiście płonie auto elektryczne. Sprawdzamy, więc co o całym zajściu wiadomo.

"Płonie elektryk" w Koszalinie? Co to za auto

"Płonie elektryk" w Koszalinie? Co to za auto

Źródło:
Konkret24

Politycy opozycji utrzymują, że polski rząd nie przedstawia prawdziwych danych o liczbie migrantów "przerzucanych" z Niemiec do Polski, podczas gdy według władz niemieckich są to "duże liczby, tysiące w skali jednego miesiąca". Publikujemy więc najnowsze statystyki otrzymane z niemieckiej policji - nie potwierdzają takich twierdzeń.

Ilu migrantów odesłano do Polski? Nowe dane z Niemiec

Ilu migrantów odesłano do Polski? Nowe dane z Niemiec

Źródło:
Konkret24

Szef MSZ oferuje Karolowi Nawrockiemu "możliwość zbriefowania" go, jeśli chodzi o politykę zagraniczną rządu. W odpowiedzi przyszły rzecznik kancelarii prezydenta poucza, co należy do prerogatyw głowy państwa. Tak więc w nowej politycznej rzeczywistości wróci stary spór, a konstytucja się przecież nie zmieniła. Wyjaśniamy.

"Gest kurtuazji" kontra "rząd ma obowiązek". Nowy prezydent, stary spór

"Gest kurtuazji" kontra "rząd ma obowiązek". Nowy prezydent, stary spór

Źródło:
Konkret24

W kancelarii prezydenta Nawrockiego ma pozostać przynajmniej jeden minister z czasów obecnego prezydenta. A reszta? I co się stanie obecnymi doradcami Andrzeja Dudy? Wyjaśniamy.

Ministrowie i doradcy Andrzeja Dudy. Jaki ich los po 6 sierpnia?

Ministrowie i doradcy Andrzeja Dudy. Jaki ich los po 6 sierpnia?

Źródło:
Konkret24

Poszukujący Tadeusza Dudy policjanci jakoby nawet nie potrafią nosić broni, a sam poszukiwany rzekomo zamieszcza w sieci nagranie obozowiska; na dodatek miał też sfilmować policyjny śmigłowiec, a nagranie zamieścił w sieci. Akcja w okolicach Limanowej stała się pretekstem do drwienia z policjantów biorących w niej udział lub zwiększania zasięgów i popularności w sieci. Pokazujemy przykłady krążących wokół niej fake newsów.

"Vlogi Tadeusza Dudy" i zdjęcie policjantki. Fałszywki o obławie w Starej Wsi

"Vlogi Tadeusza Dudy" i zdjęcie policjantki. Fałszywki o obławie w Starej Wsi

Źródło:
Konkret24

Ministra funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz, stwierdziła, że dla jej partii istotna jest objęcie funkcji wicepremiera w planowanej rekonstrukcji rządu, bo "wicepremier może więcej niż minister". A co na to akty prawne?

Pełczyńska-Nałęcz: "wicepremier może więcej niż minister". Ekspert: "nieco ryzykowne stwierdzenie"

Pełczyńska-Nałęcz: "wicepremier może więcej niż minister". Ekspert: "nieco ryzykowne stwierdzenie"

Źródło:
Konkret24

Komentując "patrole obywatelskie" na granicy polsko-niemieckiej, politycy opozycji mówią po raz kolejny o "tysiącach migrantów przerzucanych przez Niemców". Dane o rzeczywistych przekazaniach są jednak dużo niższe. Wyjaśniamy.

"Kilka tysięcy nielegalnych migrantów dziennie" z Niemiec? Dane pokazują coś innego

"Kilka tysięcy nielegalnych migrantów dziennie" z Niemiec? Dane pokazują coś innego

Źródło:
Konkret24

Mateusz Morawiecki zamieścił wykres, który miał pokazywać, jak bardzo za rządów PiS rosły dochody budżetu państwa, gdy podczas rządów PO-PSL i obecnej koalicji wzrosty nie są tak znaczące. Ekonomiści tłumaczą, co były premier pomija.

Mateusz Morawiecki o dochodach państwa. Jak wprowadza w błąd

Mateusz Morawiecki o dochodach państwa. Jak wprowadza w błąd

Źródło:
Konkret24

Po tragedii w Starej Wsi, podczas policyjnej obławy pojawiło się zdjęcie, które ma pokazywać ulicę przed domem, gdzie dokonano zbrodni. Jest rozpowszechniane z twierdzeniem, że podejrzany Tadeusz Duda uciekł stamtąd na motocyklu. Oba przekazy są nieprawdziwe.

"Tak wygląda ulica", morderca na motocyklu? Nic tu się nie zgadza

"Tak wygląda ulica", morderca na motocyklu? Nic tu się nie zgadza

Źródło:
Konkret24

W sieci pojawił się fragment kodu, który ma świadczyć o tym, że tak zwana aplikacja Mateckiego miała być podłączona do serwerów PKW. Nieznających się na programowaniu może wprowadzać w błąd. Tłumaczymy.

"Aplikacja Mateckiego" podpięta pod PKW? Fałszywy "niezbity dowód"

"Aplikacja Mateckiego" podpięta pod PKW? Fałszywy "niezbity dowód"

Źródło:
Konkret24

Nagranie z kilkudziesięcioma bocianimi gniazdami na słupie wysokiego napięcia przyciągnęło uwagę tysięcy internautów. Jedni twierdzą, że to Polska, inni wskazują na zagranicę. Sprawdziliśmy, co wiadomo o tym materiale.

"Blokowisko bocianów" w Polsce? Sprawdzamy popularne nagranie

"Blokowisko bocianów" w Polsce? Sprawdzamy popularne nagranie

Źródło:
Konkret24

Były wicepremier Jacek Sasin pytał w wywiadzie radiowym, gdzie są pieniądze z Krajowego Planu Odbudowy i czy "ktoś odczuł jakąś poprawę z tego względu". Pokazujemy więc, na co do tej pory przeznaczono te środki: od pracowni AI, przez żłobki, po oczyszczalnie ścieków i modernizacje linii kolejowych.

Sasin: gdzie są mityczne pieniądze z KPO? Odpowiadamy

Sasin: gdzie są mityczne pieniądze z KPO? Odpowiadamy

Źródło:
Konkret24

Mimo zawieszenia przyjmowania wniosków o azyl na granicy polsko-białoruskiej, polskie służby wciąż przyjmują ich ponad tysiąc miesięcznie. Internauci komentują, że "Donald Tusk okłamał Polaków", bo "granica jest nieszczelna". Wyjaśniamy, dlaczego te dane o tym nie świadczą.

Wnioski o azyl w Polsce mimo zawieszenia. Kto i gdzie je składa

Wnioski o azyl w Polsce mimo zawieszenia. Kto i gdzie je składa

Źródło:
Konkret24

Politycy opozycji i internauci komentują, że wyborcy masowo wysyłali do Sądu Najwyższego protesty wyborcze według wzoru przygotowanego przez posła Romana Giertycha i z jego numerem PESEL. Pierwszy Prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Manowska dolała oliwy do ognia, mówiąc, że takich protestów jest kilka tysięcy. Inne zdanie ma jednak rzecznik prasowy instytucji. Wyjaśniamy, co wiemy.

"Giertychówki", PESEL posła i dwugłos w Sądzie Najwyższym. Co wiemy

"Giertychówki", PESEL posła i dwugłos w Sądzie Najwyższym. Co wiemy

Źródło:
Konkret24

Prokurator generalny Adam Bodnar wnioskuje o ponowne przeliczenie głosów z niemal 1,5 tysiąca komisji wyborczych, bowiem w kilkunastu przypadkach, w których przeliczono już głosy, wykazano nieprawidłowości. Monitorujemy na bieżąco, w jakich komisjach sprawdzono jeszcze raz oddane głosy i z jakim wynikiem, oraz stan prokuratorskich śledztw.

Komisje, w których przeliczono ponownie głosy. Ile miał Trzaskowski, ile Nawrocki

Komisje, w których przeliczono ponownie głosy. Ile miał Trzaskowski, ile Nawrocki

Źródło:
Konkret24

Rzecznik rządu Adam Szłapka jako sukces koalicji rządzącej wymienił wzrost punktualności pociągów do niemal 95 procent. Sprawdziliśmy więc dane.

Rzecznik rządu o punktualności pociągów. Dane nie potwierdzają

Rzecznik rządu o punktualności pociągów. Dane nie potwierdzają

Źródło:
Konkret24

Internauci z rozbawieniem komentują materiał pochodzący rzekomo z rosyjskiej telewizji. Przedstawia on reportera, który zachwala nowo wybudowaną drogę w Woroneżu, ale asfalt okazuje się być tylko ogromnym kawałkiem tkaniny. "Propaganda sukcesu" - podsumowują. Tyle że nagranie nie jest autentyczne.

Reporter mówi, asfalt "się podnosi"? Nie, to nie Rosja

Reporter mówi, asfalt "się podnosi"? Nie, to nie Rosja

Źródło:
Konkret24

Do sieci powraca zdjęcie, które jest podstawą antyimigranckiego przekazu. "Stop migracji", "straszny widok", "koszmar" - komentują internauci widoczną na fotografii grupę ciemnoskórych, młodych mężczyzn, czekających na przystanku autobusowym. Co o zdjęciu wiadomo?

Imigranci w Nadarzynie? Powraca zdjęcie ze zmanipulowanym przekazem

Imigranci w Nadarzynie? Powraca zdjęcie ze zmanipulowanym przekazem

Źródło:
Konkret24

Poseł PiS Marcin Przydacz, broniąc nieautoryzowanej aplikacji do weryfikacji zaświadczeń wyborczych, stwierdził, że sama PKW zezwoliła na stosowanie "tego typu instrumentów", a aplikacja miała uchronić przed turystyką wyborczą. Oba argumenty są nietrafione.

Przydacz o "aplikacji Mateckiego". Dwa razy fałsz

Przydacz o "aplikacji Mateckiego". Dwa razy fałsz

Źródło:
Konkret24

Do Sądu Najwyższego wpłynęło już ponad 54 tysiące protestów wyborczych, a sąd ma czas na ich rozpatrzenie do 2 lipca. Sąd zarządził też oględziny kart i przeliczenie głosów w kilkunastu komisjach. Te same komisje były wytypowane w modelach, które badały wahnięcia w poparciu na korzyść kandydatów. Wyjaśniamy, czym są te modele i czy na ich podstawie można mówić o jakichś "nieprawidłowościach statystycznych" w wynikach wyborów.

"Nieprawidłowości statystyczne" w wynikach komisji. Co pokazują modele, a czego nie

"Nieprawidłowości statystyczne" w wynikach komisji. Co pokazują modele, a czego nie

Źródło:
Konkret24

Mateusz Morawiecki, komentując domniemany gwałtowny wzrost przestępstw w 2024 roku, stwierdził, że to przez "10 tysięcy nielegalnych migrantów z Niemiec". W jednym zdanie zawarł dwa fałsze. Wyjaśniamy.

Morawiecki mówi o wzroście liczby przestępstw. Dwie nieprawdy

Morawiecki mówi o wzroście liczby przestępstw. Dwie nieprawdy

Źródło:
Konkret24

Wymiana poległych ukraińskich i rosyjskich żołnierzy stała się podstawą do prokremlowskiej dezinformacji wymierzonej w Ukrainę. A wykorzystano do tego sfabrykowany artykuł "The Wall Street Journal".

Ciała 6000 żołnierzy, dekret Zełenskiego i amerykańska gazeta. Co się nie zgadza

Ciała 6000 żołnierzy, dekret Zełenskiego i amerykańska gazeta. Co się nie zgadza

Źródło:
Konkret24

Europosłanka Hanna Gronkiewicz-Waltz z Koalicji Obywatelskiej przekonuje, że prezydent Andrzej Duda złamał konstytucję, bo na posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Narodowego zaprosił prezydenta elekta. Konstytucjonaliści oceniają to jednoznacznie.

"Prezydent Duda, zapraszając Nawrockiego jako prezydenta elekta, złamał konstytucję"? Eksperci nie mają wątpliwości

"Prezydent Duda, zapraszając Nawrockiego jako prezydenta elekta, złamał konstytucję"? Eksperci nie mają wątpliwości

Źródło:
Konkret24

Polacy rzekomo zostali zatrzymani przez ukraińską służbę bezpieczeństwa "za pokazywanie polskich symboli", jakoby oskarżono ich "o naruszanie integralności ukraińskich terytoriów i szerzenie idei separatystycznych". Dowodem ma być krótkie nagranie, które udostępniają niektórzy internauci. Według eksperta to przykład nieudolnej rosyjskiej prowokacji.

"Polacy zatrzymani na Ukrainie za pokazywanie polskich symboli"? Nic w tym filmie nie pasuje

"Polacy zatrzymani na Ukrainie za pokazywanie polskich symboli"? Nic w tym filmie nie pasuje

Źródło:
Konkret24