Im więcej ludzi nosi maski, tym szybciej wygasa epidemia? O co chodzi w modelu matematycznym

Im więcej masek, tym mniej zachorowań na COVID-19? Matematycy o rozwoju epidemiiShutterstock/COVID-19 Modelling Group HKBU

Model matematyczny stworzony przez chińskich naukowców pokazuje, że częstsze stosowanie skutecznych masek prowadzi do zaniku epidemii COVID-19. Oparty na nim diagram stał się popularny w internecie. Zdaniem eksperta do zawartych w nim liczb należy podchodzić z rezerwą - ale w miarę rozwoju epidemii noszenie masek uzasadnione, bo rośnie ryzyko zakażenia się od osób przechodzących chorobę bezobjawowo. Sprawdziliśmy, dlaczego modele matematyczne są przydatne w prognozowaniu rozwoju epidemii.

Pokazujemy, co jest prawdą, a co fałszem
Weryfikujemy fake newsy, sprawdzamy dane, analizujemy informacje z sieci

W mediach społecznościowych krąży opracowany przez chińskich naukowców diagram oparty na modelu matematycznym. Obrazuje on wpływ popularności masek w społeczeństwie oraz ich skuteczności na tzw. współczynnik reprodukcji wirusa R.

Wpływ popularności masek oraz ich skuteczności na współczynnik reprodukcji epidemii R0
Wpływ popularności masek oraz ich skuteczności na współczynnik reprodukcji epidemii R0Wpływ popularności masek oraz ich skuteczności na współczynnik reprodukcji epidemii R0Lian Tiang i in., "Calibrated Intervention and Containment of the COVID-19 Pandemic", arXiv 2020

Współczynnik R (stosuje się też pisownię R0) wskazuje średnią liczbę ludzi, które zaraża jedna osoba w okresie przechodzenia choroby. Jeśli współczynnik jest większy niż 1, oznacza to, że jedna chora osoba zaraża więcej niż jedną osobę, z którą ma kontakt. Jeśli współczynnik spadnie poniżej 1, można stwierdzić, że epidemia przestaje się rozprzestrzeniać.

Zmodyfikowaną wersję diagramu, odnoszącą się do oryginalnej wersji, zamieściła na Twitterze prof. Alice Roberts, antropolożka z Uniwersytetu w Birmingham. "Maski dla wszystkich? Nauka jest na tak" - napisała.

"Zgadzam się, że maski są ważnym czynnikiem. Jednakże stwierdzenie, że same maski obniżą R0 poniżej 1,0 jest wysoce spekulatywne. Nie wiemy wystarczająco dużo o transmisjach choroby" - napisał jeden z komentujących jej wpis.

05.05.2020 | Koronawirus w odwrocie? W Polsce liczba zakażeń wciąż nie spada
05.05.2020 | Koronawirus w odwrocie? W Polsce liczba zakażeń wciąż nie spadaFakty TVN

Więcej masek to mniej zachorowań?

Twórcami modelu opartego na podstawie diagramu są członkowie zespołu COVID-19 Modelling Group z Hong Kong Baptist University pracujący pod kierownictwem prof. Lei-Han Tanga. Ich praca została opublikowana 16 marca jako preprint. Oznacza to, że nie została jeszcze zrecenzowana i nie może być podstawą do formułowania pewnych ocen czy zaleceń dla władz.

Naukowcy przekonują, że współczynnik R maleje w zależności od dwóch czynników: powszechności użycia masek i ich jakości. Oznacza to, że im więcej ludzi używa masek lepszej jakości, tym niższy współczynnik reprodukcji epidemii.

Autorzy opracowania podają następujący przykład. Aby zredukować wartość współczynnika reprodukcji epidemii z 3,68 do 1, maski powinno nosić 96 proc. populacji. W wersji diagramu udostępnionej na Twitterze przez prof. Alice Roberts wprowadzono założenie o pierwotnej wartości współczynnika reprodukcji równej 2,4R. Z diagramu wynika, że przy stosowaniu masek o średniej skuteczności przez 50 proc. populacji wartość współczynnika zmniejszy się do ok. 1,3R.

Model "ma niewiele wspólnego z rzeczywistością"

Zapytany o ocenę modelu dr inż. Mariusz Bodzioch z Wydziału Matematyki i Informatyki Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego, stwierdza, że ma "mieszane uczucia". - Artykuł mimo wszystko jest ciekawy, wnioski raczej oczywiste i przewidywalne - podkreśla. - Moje wątpliwości budzi wiarygodność danych, na podstawie których model był konstruowany - dodaje.

Według niego nie należy traktować chińskich danych, a w szczególności z prowincji Hubei, za wiarygodne. Jednocześnie porównywanie danych z innych krajów z danymi z Chin również wydaje się być niewłaściwe. - Autorzy nie do końca tłumaczą się z przyjętych parametrów - podkreśla dr Bodzioch. Dodaje, że z pewną dozą nieufności należy patrzeć na opisywaną skuteczność maseczek. - Ich teoretyczna skuteczność ma niewiele wspólnego z rzeczywistością, gdyż zakłada ich właściwe stosowanie - tłumaczy. Ekspert UWM wskazuje też na różne właściwości różnych rodzajów masek.

Model chińskiego zespołu dr Bodzioch nazywa teoretycznym. - Niewiele ma wspólnego z rzeczywistością - ocenia. Zdaniem matematyka postulowany przez chińskich naukowców wpływ noszenia maseczek na spadek współczynnika odnowienia wydaje się być przeszacowany. Dr Bodzioch wskazuje, że w miarę rozwoju epidemii noszenie maseczek nabiera sensu w związku z większym prawdopodobieństwem spotkania osoby chorej bezobjawowo. - Pytanie, czy niewłaściwe stosowanie maseczek może w niektórych przypadkach prowadzić do efektu przeciwnego? - zaznacza.

Epidemie a matematyka

Czy modele matematyczne są dobrym narzędziem do badania rozwoju epidemii i prognozowania? Przekonana o tym jest prof. Anna Gambin z Wydziału Matematyki, Informatyki i Mechaniki Uniwersytetu Warszawskiego. Jest zaangażowana w tworzenie modeli dotyczących epidemii COVID-19 w ramach interdyscyplinarnego zespołu specjalistów. - Z samych danych o epidemii nie można stworzyć prognoz dotyczących jej dynamiki. Żeby stworzyć prognozę, musimy wykorzystać model - wyjaśnia prof. Gambin.

Wskazuje na przydatność modeli w analizowaniu epidemii grypy. - Gdy modelujemy grypę, dysponujemy danymi o poprzedniej skali zachorowań. Mamy zebrane statystyki, parametry modelu - wyjaśnia prof. Gambin. Jednak w przypadku nowych wirusów matematycy i informatycy stoją przed większym wyzwaniem z powodu ograniczonej dostępności danych.

- Przy SARS-CoV-2 dopiero zbieramy dane: mamy parametry z Wuhan, które niezupełnie stosują się do Europy - tłumaczy prof. Gambin. - Zbieramy na bieżąco dane z krajów europejskich i Stanów Zjednoczonych. Dane są często niekompletne i obarczone błędami - opowiada. Zwraca uwagę na restrykcje wprowadzone w czasie epidemii COVID-19. - Odpowiednie uwzględnienie takich restrykcji w modelu jest dużym wyzwaniem - stwierdza.

- Wpływ symulacji na prognozowanie skuteczności stosowania różnorakich strategii kontrolnych jest nie do przecenienia - mówi dr inż. Mariusz Bodzioch z UWM. - Dobrze sformułowany i nawet wstępnie skalibrowany model matematyczny może wskazać nam, w jakim kierunku podążać, aby doprowadzić do odpowiedniego spłaszczenia krzywej zachorowania - dodaje.

W konstrukcji modeli matematycznych istotna jest wiedza na temat samej choroby, tzn. sposobu jej przenoszenia, okresu utajenia, inkubacji, zarażania i prowadzenia do odporności. Drugim istotnym elementem jest kalibracja modelu, czyli dobór parametrów.

Modele matematyczne epidemii COVID-19

Do tworzenia prognoz zachorowań, zgonów i ozdrowień w związku z epidemią COVID-19 wykorzystuje się najczęściej tzw. modele SEIR. Właśnie takie modele, umożliwiające tworzenie prognoz krótko- i długoterminowych, stworzył zespół specjalistów z Wydziału Matematyki, Informatyki i Mechaniki UW oraz Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego – Państwowego Zakładu Higieny.

Modele SEIR zakładają istnienie czterech grup w populacji: S - grupy osób narażonych na zakażenie; E - grupy osób, które uległy zakażeniu, ale nie zarażają; I - grupy osób, które zarażają inne osoby w populacji; R - grupy osób, które przestały zarażać. Model w wersji bayesowskiej (metoda wnioskowania statystycznego) zakłada dodatkowo rozróżnienie ostatniej kategorii na osoby zdiagnozowane i niezdiagnozowane.

Średnioterminowa prognoza łącznej liczby rozpoznań zdiagnozowanych (czerwona linia) i niezdiagnozowanych (niebieska) w modelu stochastycznym.
Średnioterminowa prognoza łącznej liczby rozpoznań zdiagnozowanych (czerwona linia) i niezdiagnozowanych (niebieska) w modelu stochastycznymŚrednioterminowa prognoza łącznej liczby rozpoznań zdiagnozowanych (czerwona linia) i niezdiagnozowanych (niebieska) w modelu stochastycznym.MIMUW, NIZP PZH | covid19.mimuw.edu.pl

W modelu bayesowskim grupy populacji związane są z danymi o dziennych liczbach wykonanych testów, zdiagnozowanych przypadków i zgonów. Model oparty jest też o pięć parametrów: częstość, z jaką następuje zarażenie; okres, w jakim dochodzi do zarażenia; średni czas trwania zaraźliwości u osób niezdiagnozowanych; udział osób zakażonych, która będzie testowana w danej chwili; parametr śmiertelności.

Na dzień 4 czerwca w prognozie średnioterminowej dla Polski autorzy modelu przewidują 25 738 wykrytych przypadków z 95-proc. przedziałem ufności (24 694 - 26 857). Dostępna na stronie projektu krótkoterminowa prognoza na 11 maja przewiduje 16 876 wykrytych przypadków (stan na 7 maja: 15 047, dane ministerstwa zdrowia).

Wiarygodność prognoz a dane

Do jakiego stopnia wiarygodne są prognozy tworzone na podstawie modeli matematycznych? - Pozostaje zaufać takim modelom, które są oparte o dane i wykorzystują wszystkie dostępne dane - mówi prof. Anna Gambin. Warto zwrócić uwagę, czy autorzy modelu uwzględnili w nim nie tylko dane o zachorowaniach i zgonach, ale też np. dane o liczbie wykonywanych dziennie testów. - Jeżeli model nie wykorzystuje dostępnych danych, jego przewidywania nie są wiarygodne - mówi prof. Gambin.

Ekspertka Uniwersytetu Warszawskiego przekonuje, że warto korzystać z modeli tworzonych w odniesieniu do epidemii spowodowanej nieznanym czynnikiem. - Warto zaufać modelowi, tylko trzeba do niego krytycznie podejść. Sprawdzić, jakich parametrów ten model używa i jak zostały dobrane - mówi prof. Gambin. Istotne jest uwzględnienie specyfiki danego kraju i populacji.

Doktor Mariusz Bodzioch wskazuje na braki danych dotyczących pełnego przebiegu epidemii COVID-19 i wątpliwości związane z wiarygodnością tych dostępnych. - Stosując odpowiednie struktury matematyczne, częściowo można sobie jednak z tym poradzić - tłumaczy. Zwraca uwagę, że przy braku odpowiednich danych należy być ostrożnym przy wyciąganiu wniosków ilościowych, w szczególności gdy w analizowanej społeczności stosowane są restrykcje.

Badania nad lekiem na COVID-19
Badania nad lekiem na COVID-19tvn24 | tvn24

Jak długo potrwa epidemia?

- Im większe będą obostrzenia w kontaktach społecznych, tym epidemia potrwa dłużej - mówi dr Mariusz Bodzioch, mając na myśli modele rozwoju epidemii w zależności od zastosowanych w kraju restrykcji (tłumaczył to w TVN24 dr Tomasz Ozorowski). Doktor Bodzioch podkreśla, że w przypadku braku naturalnej odporności i dość wysokiej zaraźliwości są dwie możliwości zakończenia epidemii: skuteczna szczepionka lub odporność stadna. - O ile rzeczywiście jest ona możliwa - zaznacza. - Nawet najprostsze modele matematyczne pokazują, że zachorować może 60-80 procent populacji - mówi. Według niego obecny stan wiedzy na temat COVID-19 nie jest wystarczający, by formułować wnioski długoterminowe.

Profesor Anna Gambin ocenia, że obecnie COVID-19 w Polsce prawdopodobnie występuje w stanie endemicznym. Oznacza to, że jest stała w czasie liczba zachorowań, a współczynnik reprodukcji epidemii oscyluje wokół wartości 1. - Jeśli teraz rozluźnimy restrykcje, liczby zachorowań znów pójdą w górę - mówi. Prof. Gambin podkreśla również, że ważny jest zakres testowania. - Zmniejszenie liczby testów, które w tej chwili obserwujemy, spowoduje niestety wzrost epidemii - podkreśla.

Autor: Krzysztof Jabłonowski / Źródło: Konkret24, Tvn24.pl; zdjęcie: Shutterstock/COVID-19 Modelling Group HKBU

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock/COVID-19 Modelling Group HKBU

Pozostałe wiadomości

Według byłego premiera mniejsze miasta i gminy zostały skrzywdzone przy podziale środków budżetowych. Mateusz Morawiecki uważa, że więcej pieniędzy na mieszkańca przypadło dużym miastom. Wyjaśniamy, co polityk pomija w swoich wywodach.

Morawiecki: "skrajnie niesprawiedliwie" podzielono subwencje dla samorządów. A czego nie mówi?

Morawiecki: "skrajnie niesprawiedliwie" podzielono subwencje dla samorządów. A czego nie mówi?

Źródło:
Konkret24

Doradca prezydenta RP Łukasz Rzepecki stwierdził, że prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski podpisał specjalną deklarację, która oznacza limity zakupu nowych ubrań, zakaz poruszania się autami spalinowymi czy zakazuje jedzenia nabiału i wędlin. Prezydencki urzędnik nie ma racji i powtarza znane od lat fałszywe przekazy.

Rzepecki i fałszywe tezy o limicie ubrań, zakazie wędlin, nabiału i aut. Tłumaczymy

Rzepecki i fałszywe tezy o limicie ubrań, zakazie wędlin, nabiału i aut. Tłumaczymy

Źródło:
Konkret24

Czołgi, które dotarły do Polski w styczniu, rzekomo są stare i mają pochodzić z amerykańskiego demobilu - twierdzą użytkownicy mediów społecznościowych. Wyjaśniamy, jakie abramsy trafiły do Wojska Polskiego.

Abramsy dostarczone do Polski "są z demobilu, mają po 35 lat". Wyjaśniamy

Abramsy dostarczone do Polski "są z demobilu, mają po 35 lat". Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Część internautów twierdzi, że krokodyle stosują "pułapki na ludzi", aby zwabiać ich do wody, a następnie atakować. Eksperci mają jednak na inne zdanie o tym, co widać na nagraniu z indonezyjskiej wyspy Borneo.

Krokodyle "udają tonących ludzi"? Nie ma żadnych dowodów

Krokodyle "udają tonących ludzi"? Nie ma żadnych dowodów

Źródło:
Konkret24

Były premier Mateusz Morawiecki rzekomo nie został wpuszczony na inaugurację prezydentury Donalda Trumpa. "Nie został wpuszczony z powodu braku dokumentów, próbował potwierdzić swoją tożsamość na Wikipedii ze swojego telefonu" - komentowali internauci. Wyjaśniamy, co widać na popularnym nagraniu.

"Morawiecki pojechał na inaugurację Trumpa z Wikipedią". Co widać na nagraniu

"Morawiecki pojechał na inaugurację Trumpa z Wikipedią". Co widać na nagraniu

Źródło:
Konkret24

- Polska ustępuje jedynie Chinom, jeśli chodzi o tempo wzrostu gospodarczego w latach 1990-2020 - stwierdził były wicepremier i minister gospodarki Janusz Piechociński. Tłumaczymy, skąd wziął się ten przekaz i co się w nim nie zgadza.

Polska "drugą najszybciej rozwijającą się gospodarką na świecie po 1990 roku"? Wyjaśniamy

Polska "drugą najszybciej rozwijającą się gospodarką na świecie po 1990 roku"? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

W trakcie pożarów w Los Angeles uaktywnili się zwolennicy teorii spiskowych. Według jednej z nich w wywołanie pożarów zamieszane były "globalne elity", a ogień został podłożony celowo, aby w mieście zrealizować koncepcję smart city. Tłumaczymy, na czym polega ta teoria spiskowa.

"Teren Los Angeles jest 'resetowany'". Teoria spiskowa w obliczu pożarów w Kalifornii

"Teren Los Angeles jest 'resetowany'". Teoria spiskowa w obliczu pożarów w Kalifornii

Źródło:
Konkret24

Według Mariusza Błaszczaka, posła i szefa klubu PiS, jego ugrupowanie zostało wykluczone z Prezydium Sejmu i pozbawione stanowiska wicemarszałka. Przypominamy, jak przebiegały wybory marszałka i wicemarszałków oraz co się działo później.

Błaszczak: "zostaliśmy wykluczeni z Prezydium Sejmu". Przypominamy, jak wybierano wicemarszałków izby

Błaszczak: "zostaliśmy wykluczeni z Prezydium Sejmu". Przypominamy, jak wybierano wicemarszałków izby

Źródło:
Konkret24

Aktor Mel Gibson rzekomo odrzucił ofertę o wartości 100 mln dolarów z powodu poglądów innego znanego aktora, z którym miałby współpracować - głosi popularny w mediach społecznościowych przekaz. Powielił go poseł Grzegorz Gaża z Prawa i Sprawiedliwości. Przekaz ten nie ma nic wspólnego z prawdą. Wyjaśniamy, skąd się wziął i dlaczego powstał.

Mel Gibson odrzuca 100 mln dolarów, bo nie chce pracować z "woke" aktorem? Sprawdzamy

Mel Gibson odrzuca 100 mln dolarów, bo nie chce pracować z "woke" aktorem? Sprawdzamy

Źródło:
Konkret24

Każdy kolor na tubce pasty do zębów ma według internautów oznaczać co innego i wskazywać, jaki jest skład pasty oraz jak często najlepiej ją stosować. Tylko że to nieprawda. Co oznaczają więc kolorowe paski na tubkach pasty do zębów?

Zielony to "naturalne składniki", a czarny to "chemiczny wkład"? Co oznaczają kolory pasków na tubkach

Zielony to "naturalne składniki", a czarny to "chemiczny wkład"? Co oznaczają kolory pasków na tubkach

Źródło:
Konkret24

Zdjęcie ubranego w togę sędziego Waldemara Żurka rzekomo pokazującego środkowy palec wzburzyło jedną z organizacji prokuratorów i wielu internautów. Tyle że te zarzuty opierają się na manipulacji. Wyjaśniamy, co naprawdę pokazywał sędzia.

Sędzia Żurek "pokazuje obraźliwy znak"? Przypominamy, dlaczego nie

Sędzia Żurek "pokazuje obraźliwy znak"? Przypominamy, dlaczego nie

Źródło:
Konkret24, AFP Sprawdzam

"Cała UE i pseudoekologia", "to jest masakra" - tak internauci komentowali zdjęcie, które miało przedstawiać, jak łopaty wiatraka są odmrażane "helikopterem i wodą z olejem napędowym". Zdjęcie udostępnił też poseł PiS Michał Woś. Przypominamy, gdzie powstała fotografia i co przedstawia.

Wiatrak odmrażany "helikopterem i wodą z olejem napędowym"? Uwaga na powracające zdjęcie

Wiatrak odmrażany "helikopterem i wodą z olejem napędowym"? Uwaga na powracające zdjęcie

Źródło:
Konkret24

"Wysokość tego mandatu to absurd" - piszą internauci, komentując nagranie, którego autor twierdzi, że od nowego roku kara za przekroczenie prędkości o ponad 30 km/h jest wyższa niż minimalne wynagrodzenie. Informacja o podwyżkach mandatów została już jednak zdementowana w zeszłym roku.

Mandat za przekroczenie prędkości wyższy niż najniższa krajowa? Wyjaśniamy

Mandat za przekroczenie prędkości wyższy niż najniższa krajowa? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Przywódców innych państw nie zapraszano nigdy dotychczas na inaugurację prezydentury w Stanach Zjednoczonych, ale Donald Trump zmienia ten obyczaj. Na zaprzysiężenie zaprosił wybranych, wśród których nie ma polskiego prezydenta i premiera. Ekspert tłumaczy, dlaczego "nie jest to aż takie ważne".

Trump zmienia historię. Duda i Tusk nie dostali zaproszenia. Kto dostał

Trump zmienia historię. Duda i Tusk nie dostali zaproszenia. Kto dostał

Źródło:
Konkret24

Wiceminister obrony Cezary Tomczyk, broniąc uchwały rządu o bezpieczeństwie izraelskiej delegacji w Polsce, tłumaczył, że bez wpisania premiera Netanjahu na listę Interpolu i tak nie można go aresztować. Sprawdziliśmy.

Putin i Netanjahu: ścigani przez Międzynarodowy Trybunał Karny. Co ma do tego Interpol

Putin i Netanjahu: ścigani przez Międzynarodowy Trybunał Karny. Co ma do tego Interpol

Źródło:
Konkret24

"Zaczęła się inwigilacja chrześcijan", "nawet komuna tego nie wymagała" - oburzają się internauci, komentując pismo, które miała rozwiesić w swoich budynkach spółdzielnia mieszkaniowa w Mrągowie. Mieszkańcy chcący przyjąć księdza po kolędzie mają być wpisywani do Spółdzielczego Elektronicznego Rejestru Rodzin Katolickich. Taka informacja rzeczywiście pojawiła się na klatkach schodowych. Wyjaśniamy.

Przyjmiesz kolędę, będziesz w "Elektronicznym Rejestrze Rodzin Katolickich". Co się stało w Mrągowie

Przyjmiesz kolędę, będziesz w "Elektronicznym Rejestrze Rodzin Katolickich". Co się stało w Mrągowie

Źródło:
Konkret24

Od początku 2025 roku internet zalewa fala doniesień o tym, że Unia Europejska chce zakazać bawełnianych ubrań lub bawełny jako tkaniny. Jako podstawę informacji wymienia się dwie europejskie dyrektywy. Tylko że one żadnych zakazów nie wprowadzają, a cały ten przekaz jest fake newsem zbudowanym na insynuacjach.

Unia Europejska "chce zakazać" bawełny? Czego dotyczą nowe dyrektywy

Unia Europejska "chce zakazać" bawełny? Czego dotyczą nowe dyrektywy

Źródło:
Konkret24

"Robi się specjalne drogi dla Ukraińców"; "wymalowali 'buspasy' tylko dla nich" - oburzają się internauci, komentując informację, że na obwodnicy Wrocławia oznaczono jeden z pasów literami "UA". Tak właśnie powstaje fake news.

"Ukraiński pas" na obwodnicy Wrocławia. Jak powstał fałszywy przekaz

"Ukraiński pas" na obwodnicy Wrocławia. Jak powstał fałszywy przekaz

Źródło:
Konkret24

Po tym, jak rosyjski tankowiec przewożący ropę naftową uległ awarii i przez jakiś czas dryfował po wodach Bałtyku, poseł PiS Marek Gróbarczyk straszy "katastrofą polskiego wybrzeża". Według ostatnich informacji żadnego zagrożenia jednak nie ma. Wyjaśniamy.

Gróbarczyk straszy ''ruskim tankowcem''. A statek jest gdzie indziej

Gróbarczyk straszy ''ruskim tankowcem''. A statek jest gdzie indziej

Źródło:
Konkret24

Nagranie pokazujące dostojnika kościelnego niesionego w pozłacanej lektyce wywołało ostatnio dyskusję wśród internautów - i stało się pretekstem do krytyki przepychu Kościoła katolickiego. Tylko że ten film wcale nie pokazuje duchowych katolickich. Wyjaśniamy.

"Powiedzcie mi katolicy...". Tylko że to inny kościół

"Powiedzcie mi katolicy...". Tylko że to inny kościół

Źródło:
Konkret24

Popularny naturopata w kolejnym materiale szerzy tezę, jakoby strofantyna hamowała zawał serca, bo "wystarczy ją włożyć pod język i nagle zawał ustępuje" - a wielu internautów w to wierzy. Jednak to nieprawda. Lekarze tłumaczą, jak działa strofantyna i przestrzegają przed korzystaniem z porad Oskara Dorosza. Rzecznik Praw Pacjenta również.

Strofantyna na zawał serca? Uwaga na porady "pseudoedukatora"

Strofantyna na zawał serca? Uwaga na porady "pseudoedukatora"

Źródło:
Konkret24

Europoseł Koalicji Obywatelskiej Dariusz Joński stwierdził, że prezydent Andrzej Duda utrudnia pracę obecnemu rządowi, bo "żadnej ustawy nie podpisał". Co do pierwszej tezy, jest to ocena polityka, lecz w sprawie niepodpisywania w ogóle ustaw Joński nie ma racji.

Joński: prezydent "żadnej ustawy nie podpisał". Podpisał

Joński: prezydent "żadnej ustawy nie podpisał". Podpisał

Źródło:
Konkret24

Według posła PSL Marka Sawickiego rozliczenia nadużyć polityków Zjednoczonej Prawicy z okresu rządów tego ugrupowania postępują za wolno, a prokuratura nie przygotowała i nie złożyła żadnego aktu oskarżenia wobec nich. Sprawdziliśmy.

"Ani jednego aktu oskarżenia" dla polityków PiS? Pierwsze już są

"Ani jednego aktu oskarżenia" dla polityków PiS? Pierwsze już są

Źródło:
Konkret24

Jedni piszą o rzekomym "doliczaniu" 1 procenta płaconej kwoty na WOŚP, inni o "dopisywaniu bez pytania 5 zł" na rzecz WOŚP do każdego rachunku - co ma się rzekomo dziać w sklepach sieci Biedronka. Nie jest to prawda. Przestrzegamy przed rozpowszechnianiem tego fake newsa.

"Doliczają 1 procent na WOŚP"? To nieprawda

"Doliczają 1 procent na WOŚP"? To nieprawda

Źródło:
Konkret24

Wśród publikowanych teraz w sieci obrazów pokazujących pożary trawiące Kalifornię nie wszystkie są prawdziwe. Szczególnie jedno wideo i kadr z niego stały się popularne - chodzi o płomienie zbliżające się już rzekomo do słynnego znaku "Hollywood" na wzgórzach Los Angeles.

Słynny znak "Hollywood" w płomieniach? Tak, ale nierzeczywistych

Słynny znak "Hollywood" w płomieniach? Tak, ale nierzeczywistych

Źródło:
Konkret24

Według posła PiS Marcina Horały działający od lat program Ministerstwa Spraw Zagranicznych "co do istoty, to się niczym nie różni z aferą willa plus". Poseł się myli i wprowadza w błąd.

Horała: willa plus "niczym się nie różni" od konkursu MSZ. Różnica jest zasadnicza

Horała: willa plus "niczym się nie różni" od konkursu MSZ. Różnica jest zasadnicza

Źródło:
Konkret24