Dlaczego oddanych głosów było ponad 400 tys. więcej niż wydanych kart do głosowania

PKW oglasza wyniki II tury wyborówTVN24

Naszych czytelników zaniepokoiła różnica między liczbą wydanych kart do głosowania w drugiej turze wyborów prezydenckich a liczbą ważnych oddanych głosów. Wyjaśnieniem jest fakt, że w niedzielę prawie 600 tys. głosów oddano drogą korespondencyjną.

Śledzący doniesienia o wynikach wyborów czytelnicy Tvn24.pl zwracali uwagę na różnicę między liczbą wydanych kart do głosowania a liczbą ważnych oddanych głosów - które to liczby opublikowała na swojej stronie Państwowa Komisja Wyborcza. W pytaniach na Kontakt24 i do Konkret24, słanych jeszcze zanim PKW ogłosiła oficjalne wyniki wyborów, czytelnicy zwracali uwagę, czy nie ma tu nieprawidłowości.

PKW ogłosiła wyniki wyborów prezydenckich
PKW ogłosiła wyniki wyborów prezydenckichtvn24

Jedno z takich pytań zawierało skan strony informacyjnej PKW z godziny 17.47 z 13 lipca (ponad półtorej godziny przed ogłoszeniem oficjalnych wyników). Liczba wydanych kart do głosowania wynosiła wówczas 20 047 543, a liczba oddanych głosów - 20 427 288. Różnica wynosiła więc 379 745.

Fragment strony internetowej PKW z cząstkowymi wynikami wyborówKontakt24

Wyjaśniając poniżej wątpliwości, posługujemy się liczbami podanymi w obwieszczeniu PKW z 13 lipca o wynikach ponownego głosowania i wyniku wyborów Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej. Opublikowane w Dzienniku Ustaw obwieszczenie jest oficjalnym dokumentem potwierdzającym wybór prezydenta.

15 razy więcej

Zaniepokojenie naszych czytelników mogło wynikać z faktu, że w poprzednich wyborach różnica między wydanymi kartami do głosowania a liczbą ważnych oddanych głosów była niewielka - ok. 40 tys. w 2015 roku. W tegorocznych wyborach jest znacznie większa ze względu na fakt, że ponad 15-krotnie wzrosła liczba głosów oddanych drogą korespondencyjną - łącznie w kraju i za granicą (w niektórych krajach ze względu na pandemię głosowanie było wyłącznie korespondencyjne).

Według obwieszczenia Państwowej Komisji Wyborczej do wyborców wysłano 704 111 pakietów wyborczych, z czego do urn trafiło 593 269 kopert z głosami.

Liczba kart wydanych

Koperty z głosami oddanymi korespondencyjnie znalazły się w urnach razem z głosami tych wyborców, którzy przyszli do lokali wyborczych. To do nich odnosi się rubryka w informacjach PKW nazywana "liczba kart wydanych". Wyniosła ona w drugiej turze 20 047 543. Czyli tylu wyborcom wydano karty do głosowania w lokalach wyborczych i oni fakt otrzymania karty poświadczyli podpisem na liście.

Fragment obwieszczenia PKW z wynikami wyborów prezydenckich

Do tej liczby należy dodać 614 631 pakietów wyborczych, jakie wyborcy głosujący korespondencyjnie odesłali do obwodowych komisji wyborczych. Nie wszystkie jednak trafiły do urn - ze względu na to, że w kopertach zwrotnych nie było oświadczeń o oddaniu głosów (18 990), były one nieprawidłowo wypełnione, w kopertach nie było kart do głosowania lub koperty z kartami do głosowania nie były zaklejone. Jak wyjaśniło nam Krajowe Biuro Wyborcze były przypadki, że w kopercie zwrotnej brak było np. oświadczenia a koperta z kartą do głosowania nie była zaklejona.

W sumie do urn wrzucono 593 269 kopert z ka rtami do głosowania.

Z wyborczych urn wyjęto natomiast 20 638 904 kart do głosowania, w tym 593 022 głosów oddanych korespondencyjnie - bo kart do głosowania wyjętych z kopert zwrotnych było o 247 mniej niż kopert wrzuconych do urn. Jak poinformowała Konkret24 szefowa Krajowego Biura Wyborczego Magdalena Pietrzak, chodziło o przypadki, w których koperta na głos była pusta.

Karty i głosy ważne

Liczba kart do głosowania wyjętych z urn nie oznacza liczby głosów. Zgodnie z procedurą ustalania wyniku wyborów członkowie obwodowych komisji wyborczych odrzucają karty nieważne – nie mają odpowiednich pieczęci, są nieautentyczne (np. nie mają ściętego prawego rogu albo są podrobione). Pozostałe karty są kartami ważnymi.

Z obwieszczenia PKW wynika, że kart ważnych w drugiej turze głosowania było 20 636 635 - czyli 2269 kart wyjętych z urn było nieważnych. Takie karty, które członkowie komisji liczących głosy uznają za nieważne, zdarzają się w każdych wyborach. Pięć lat temu w drugiej turze głosowania w wyborach prezydenckich było ich zaledwie 1036 - czyli ok. 0,006 proc. wszystkich wydanych.

Na podstawie liczby kart ważnych ustala się następnie liczbę głosów ważnych, odrzucając głosy nieważne. Wytyczne PKW wskazują, że za "nieważny uznaje się głos, gdy wyborca w kratce na karcie do głosowania: 1) postawił znak 'X' przy nazwisku więcej niż jednego kandydata; 2) nie postawił znaku 'X' przy nazwisku żadnego kandydata". Głosów nieważnych w tych wyborach było 177 724.

W ten m.in. sposób ustalono, że w drugiej turze wyborów prezydenckich oddano 20 458 911 głosów ważnych, z czego na Andrzeja Dudę - 10 440 648, tj. 51,03 proc. liczby głosów ważnych, a na Rafała Trzaskowskiego 10 018 263 – czyli 48,97 proc. głosów ważnych.

Barbara Nowacka o nieprawidłowościach wyborczych
Barbara Nowacka o nieprawidłowościach wyborczychtvn24

Z danych PKW wynika, że w porównaniu z drugą turą wyborów prezydenckich w 2015 roku niemal dwukrotnie zmalał odsetek głosów nieważnych – z 1,47 proc. do 0,86 proc.

Warto też odnotować, że przy dużo większej skali głosowania korespondencyjnego tylko niespełna 3,5 proc. odesłanych pakietów (21 362) miało wady – brak oświadczeń o osobistym i tajnym oddaniu głosu, brak podpisu pod takim oświadczeniem czy niezaklejona koperta na kartę do głosowania.

tekst uzupełniony 16 lipca o odpowiedź Krajowego Biura Wyborczego

Autor: Piotr Jaźwiński / Źródło: Konkret24; zdjęcie: tvn24

Źródło zdjęcia głównego: TVN24

Pozostałe wiadomości

Kolejne państwa strefy Schengen przywracają kontrole graniczne, dlatego coraz częściej można usłyszeć głosy o "końcu" czy nawet "zabiciu Schengen". Eksperci wymieniają jednak zaskakujące powody, dla których ich zdaniem strefa nie tylko przetrwa, ale będzie się rozszerzać.

Koniec strefy Schengen? "Składanie do grobu jest przedwczesne"

Koniec strefy Schengen? "Składanie do grobu jest przedwczesne"

Źródło:
TVN24+

Politycy opozycji utrzymują, że polski rząd nie przedstawia prawdziwych danych o liczbie migrantów "przerzucanych" z Niemiec do Polski, podczas gdy według władz niemieckich są to "duże liczby, tysiące w skali jednego miesiąca". Publikujemy więc najnowsze statystyki otrzymane z niemieckiej policji - nie potwierdzają takich twierdzeń.

Ilu migrantów odesłano do Polski? Nowe dane z Niemiec

Ilu migrantów odesłano do Polski? Nowe dane z Niemiec

Źródło:
Konkret24

Szef MSZ oferuje Karolowi Nawrockiemu "możliwość zbriefowania" go, jeśli chodzi o politykę zagraniczną rządu. W odpowiedzi przyszły rzecznik kancelarii prezydenta poucza, co należy do prerogatyw głowy państwa. Tak więc w nowej politycznej rzeczywistości wróci stary spór, a konstytucja się przecież nie zmieniła. Wyjaśniamy.

"Gest kurtuazji" kontra "rząd ma obowiązek". Nowy prezydent, stary spór

"Gest kurtuazji" kontra "rząd ma obowiązek". Nowy prezydent, stary spór

Źródło:
Konkret24

W kancelarii prezydenta Nawrockiego ma pozostać przynajmniej jeden minister z czasów obecnego prezydenta. A reszta? I co się stanie obecnymi doradcami Andrzeja Dudy? Wyjaśniamy.

Ministrowie i doradcy Andrzeja Dudy. Jaki ich los po 6 sierpnia?

Ministrowie i doradcy Andrzeja Dudy. Jaki ich los po 6 sierpnia?

Źródło:
Konkret24

Poszukujący Tadeusza Dudy policjanci jakoby nawet nie potrafią nosić broni, a sam poszukiwany rzekomo zamieszcza w sieci nagranie obozowiska; na dodatek miał też sfilmować policyjny śmigłowiec, a nagranie zamieścił w sieci. Akcja w okolicach Limanowej stała się pretekstem do drwienia z policjantów biorących w niej udział lub zwiększania zasięgów i popularności w sieci. Pokazujemy przykłady krążących wokół niej fake newsów.

"Vlogi Tadeusza Dudy" i zdjęcie policjantki. Fałszywki o obławie w Starej Wsi

"Vlogi Tadeusza Dudy" i zdjęcie policjantki. Fałszywki o obławie w Starej Wsi

Źródło:
Konkret24

Ministra funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz, stwierdziła, że dla jej partii istotna jest objęcie funkcji wicepremiera w planowanej rekonstrukcji rządu, bo "wicepremier może więcej niż minister". A co na to akty prawne?

Pełczyńska-Nałęcz: "wicepremier może więcej niż minister". Ekspert: "nieco ryzykowne stwierdzenie"

Pełczyńska-Nałęcz: "wicepremier może więcej niż minister". Ekspert: "nieco ryzykowne stwierdzenie"

Źródło:
Konkret24

Komentując "patrole obywatelskie" na granicy polsko-niemieckiej, politycy opozycji mówią po raz kolejny o "tysiącach migrantów przerzucanych przez Niemców". Dane o rzeczywistych przekazaniach są jednak dużo niższe. Wyjaśniamy.

"Kilka tysięcy nielegalnych migrantów dziennie" z Niemiec? Dane pokazują coś innego

"Kilka tysięcy nielegalnych migrantów dziennie" z Niemiec? Dane pokazują coś innego

Źródło:
Konkret24

Mateusz Morawiecki zamieścił wykres, który miał pokazywać, jak bardzo za rządów PiS rosły dochody budżetu państwa, gdy podczas rządów PO-PSL i obecnej koalicji wzrosty nie są tak znaczące. Ekonomiści tłumaczą, co były premier pomija.

Mateusz Morawiecki o dochodach państwa. Jak wprowadza w błąd

Mateusz Morawiecki o dochodach państwa. Jak wprowadza w błąd

Źródło:
Konkret24

Po tragedii w Starej Wsi, podczas policyjnej obławy pojawiło się zdjęcie, które ma pokazywać ulicę przed domem, gdzie dokonano zbrodni. Jest rozpowszechniane z twierdzeniem, że podejrzany Tadeusz Duda uciekł stamtąd na motocyklu. Oba przekazy są nieprawdziwe.

"Tak wygląda ulica", morderca na motocyklu? Nic tu się nie zgadza

"Tak wygląda ulica", morderca na motocyklu? Nic tu się nie zgadza

Źródło:
Konkret24

W sieci pojawił się fragment kodu, który ma świadczyć o tym, że tak zwana aplikacja Mateckiego miała być podłączona do serwerów PKW. Nieznających się na programowaniu może wprowadzać w błąd. Tłumaczymy.

"Aplikacja Mateckiego" podpięta pod PKW? Fałszywy "niezbity dowód"

"Aplikacja Mateckiego" podpięta pod PKW? Fałszywy "niezbity dowód"

Źródło:
Konkret24

Nagranie z kilkudziesięcioma bocianimi gniazdami na słupie wysokiego napięcia przyciągnęło uwagę tysięcy internautów. Jedni twierdzą, że to Polska, inni wskazują na zagranicę. Sprawdziliśmy, co wiadomo o tym materiale.

"Blokowisko bocianów" w Polsce? Sprawdzamy popularne nagranie

"Blokowisko bocianów" w Polsce? Sprawdzamy popularne nagranie

Źródło:
Konkret24

Były wicepremier Jacek Sasin pytał w wywiadzie radiowym, gdzie są pieniądze z Krajowego Planu Odbudowy i czy "ktoś odczuł jakąś poprawę z tego względu". Pokazujemy więc, na co do tej pory przeznaczono te środki: od pracowni AI, przez żłobki, po oczyszczalnie ścieków i modernizacje linii kolejowych.

Sasin: gdzie są mityczne pieniądze z KPO? Odpowiadamy

Sasin: gdzie są mityczne pieniądze z KPO? Odpowiadamy

Źródło:
Konkret24

Mimo zawieszenia przyjmowania wniosków o azyl na granicy polsko-białoruskiej, polskie służby wciąż przyjmują ich ponad tysiąc miesięcznie. Internauci komentują, że "Donald Tusk okłamał Polaków", bo "granica jest nieszczelna". Wyjaśniamy, dlaczego te dane o tym nie świadczą.

Wnioski o azyl w Polsce mimo zawieszenia. Kto i gdzie je składa

Wnioski o azyl w Polsce mimo zawieszenia. Kto i gdzie je składa

Źródło:
Konkret24

Politycy opozycji i internauci komentują, że wyborcy masowo wysyłali do Sądu Najwyższego protesty wyborcze według wzoru przygotowanego przez posła Romana Giertycha i z jego numerem PESEL. Pierwszy Prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Manowska dolała oliwy do ognia, mówiąc, że takich protestów jest kilka tysięcy. Inne zdanie ma jednak rzecznik prasowy instytucji. Wyjaśniamy, co wiemy.

"Giertychówki", PESEL posła i dwugłos w Sądzie Najwyższym. Co wiemy

"Giertychówki", PESEL posła i dwugłos w Sądzie Najwyższym. Co wiemy

Źródło:
Konkret24

Prokurator generalny Adam Bodnar wnioskuje o ponowne przeliczenie głosów z niemal 1,5 tysiąca komisji wyborczych, bowiem w kilkunastu przypadkach, w których przeliczono już głosy, wykazano nieprawidłowości. Monitorujemy na bieżąco, w jakich komisjach sprawdzono jeszcze raz oddane głosy i z jakim wynikiem, oraz stan prokuratorskich śledztw.

Komisje, w których przeliczono ponownie głosy. Ile miał Trzaskowski, ile Nawrocki

Komisje, w których przeliczono ponownie głosy. Ile miał Trzaskowski, ile Nawrocki

Źródło:
Konkret24

Rzecznik rządu Adam Szłapka jako sukces koalicji rządzącej wymienił wzrost punktualności pociągów do niemal 95 procent. Sprawdziliśmy więc dane.

Rzecznik rządu o punktualności pociągów. Dane nie potwierdzają

Rzecznik rządu o punktualności pociągów. Dane nie potwierdzają

Źródło:
Konkret24

Internauci z rozbawieniem komentują materiał pochodzący rzekomo z rosyjskiej telewizji. Przedstawia on reportera, który zachwala nowo wybudowaną drogę w Woroneżu, ale asfalt okazuje się być tylko ogromnym kawałkiem tkaniny. "Propaganda sukcesu" - podsumowują. Tyle że nagranie nie jest autentyczne.

Reporter mówi, asfalt "się podnosi"? Nie, to nie Rosja

Reporter mówi, asfalt "się podnosi"? Nie, to nie Rosja

Źródło:
Konkret24

Do sieci powraca zdjęcie, które jest podstawą antyimigranckiego przekazu. "Stop migracji", "straszny widok", "koszmar" - komentują internauci widoczną na fotografii grupę ciemnoskórych, młodych mężczyzn, czekających na przystanku autobusowym. Co o zdjęciu wiadomo?

Imigranci w Nadarzynie? Powraca zdjęcie ze zmanipulowanym przekazem

Imigranci w Nadarzynie? Powraca zdjęcie ze zmanipulowanym przekazem

Źródło:
Konkret24

Poseł PiS Marcin Przydacz, broniąc nieautoryzowanej aplikacji do weryfikacji zaświadczeń wyborczych, stwierdził, że sama PKW zezwoliła na stosowanie "tego typu instrumentów", a aplikacja miała uchronić przed turystyką wyborczą. Oba argumenty są nietrafione.

Przydacz o "aplikacji Mateckiego". Dwa razy fałsz

Przydacz o "aplikacji Mateckiego". Dwa razy fałsz

Źródło:
Konkret24

Do Sądu Najwyższego wpłynęło już ponad 54 tysiące protestów wyborczych, a sąd ma czas na ich rozpatrzenie do 2 lipca. Sąd zarządził też oględziny kart i przeliczenie głosów w kilkunastu komisjach. Te same komisje były wytypowane w modelach, które badały wahnięcia w poparciu na korzyść kandydatów. Wyjaśniamy, czym są te modele i czy na ich podstawie można mówić o jakichś "nieprawidłowościach statystycznych" w wynikach wyborów.

"Nieprawidłowości statystyczne" w wynikach komisji. Co pokazują modele, a czego nie

"Nieprawidłowości statystyczne" w wynikach komisji. Co pokazują modele, a czego nie

Źródło:
Konkret24

Mateusz Morawiecki, komentując domniemany gwałtowny wzrost przestępstw w 2024 roku, stwierdził, że to przez "10 tysięcy nielegalnych migrantów z Niemiec". W jednym zdanie zawarł dwa fałsze. Wyjaśniamy.

Morawiecki mówi o wzroście liczby przestępstw. Dwie nieprawdy

Morawiecki mówi o wzroście liczby przestępstw. Dwie nieprawdy

Źródło:
Konkret24

Wymiana poległych ukraińskich i rosyjskich żołnierzy stała się podstawą do prokremlowskiej dezinformacji wymierzonej w Ukrainę. A wykorzystano do tego sfabrykowany artykuł "The Wall Street Journal".

Ciała 6000 żołnierzy, dekret Zełenskiego i amerykańska gazeta. Co się nie zgadza

Ciała 6000 żołnierzy, dekret Zełenskiego i amerykańska gazeta. Co się nie zgadza

Źródło:
Konkret24

Europosłanka Hanna Gronkiewicz-Waltz z Koalicji Obywatelskiej przekonuje, że prezydent Andrzej Duda złamał konstytucję, bo na posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Narodowego zaprosił prezydenta elekta. Konstytucjonaliści oceniają to jednoznacznie.

"Prezydent Duda, zapraszając Nawrockiego jako prezydenta elekta, złamał konstytucję"? Eksperci nie mają wątpliwości

"Prezydent Duda, zapraszając Nawrockiego jako prezydenta elekta, złamał konstytucję"? Eksperci nie mają wątpliwości

Źródło:
Konkret24

Polacy rzekomo zostali zatrzymani przez ukraińską służbę bezpieczeństwa "za pokazywanie polskich symboli", jakoby oskarżono ich "o naruszanie integralności ukraińskich terytoriów i szerzenie idei separatystycznych". Dowodem ma być krótkie nagranie, które udostępniają niektórzy internauci. Według eksperta to przykład nieudolnej rosyjskiej prowokacji.

"Polacy zatrzymani na Ukrainie za pokazywanie polskich symboli"? Nic w tym filmie nie pasuje

"Polacy zatrzymani na Ukrainie za pokazywanie polskich symboli"? Nic w tym filmie nie pasuje

Źródło:
Konkret24

Najpierw za spłatę przez Polskę ukraińskich odsetek oberwało się premierowi Donaldowi Tuskowi. Potem tłumaczyć się z tego musiał były premier Mateusz Morawiecki. Zamieszanie - i jednocześnie akcję dezinformacyjną w internecie - wywołał jeden z posłów Konfederacji, ukrywając istotny szczegół w swoim przekazie.

"Polska spłaca ukraińskie odsetki". Poseł Konfederacji uderzył w Tuska, tłumaczy się Morawiecki

"Polska spłaca ukraińskie odsetki". Poseł Konfederacji uderzył w Tuska, tłumaczy się Morawiecki

Źródło:
TVN24+

Niemiecki czarnoskóry europoseł miał skrytykować Polskę i stwierdzić, że wybory prezydenckie zostały sfałszowane. Taka informacja, okraszona zdjęciem rzekomego polityka, wywołała w sieci antyunijne i rasistowskie komentarze. Tylko że na zdjęciu jest ktoś inny, przekaz miał być żartem - ale za prawdziwy wziął go nawet poseł PiS.

"Niemiecki europoseł" i "sfałszowane wybory". Miał być żart, jest hejt

"Niemiecki europoseł" i "sfałszowane wybory". Miał być żart, jest hejt

Źródło:
Konkret24