FAŁSZ

Morawiecki mówi o wzroście liczby przestępstw. Dwie nieprawdy

Źródło:
Konkret24
PiS twierdzi, że Niemcy odsyłają imigrantów do Polski. To prawda, ale mniej niż za ich rządów
PiS twierdzi, że Niemcy odsyłają imigrantów do Polski. To prawda, ale mniej niż za ich rządówMichał Tracz/Fakty TVN
wideo 2/5
PiS twierdzi, że Niemcy odsyłają imigrantów do Polski. To prawda, ale mniej niż za ich rządówMichał Tracz/Fakty TVN

Mateusz Morawiecki, komentując domniemany gwałtowny wzrost przestępstw w 2024 roku, stwierdził, że to przez "10 tysięcy nielegalnych migrantów z Niemiec". W jednym zdanie zawarł dwa fałsze. Wyjaśniamy.

Mateusz Morawiecki, były premier i wiceprezes Prawa i Sprawiedliwości był 17 czerwca gościem Radia Zet. Jeden ze słuchaczy zadał mu pytanie o rzekomy wzrost liczby przestępstw popełnianych przez obcokrajowców w Polsce, które przeczytał prowadzący rozmowę. "Według danych Komendy Głównej [Policji] w roku 2015, gdy obejmowaliście rządy, policja zatrzymała w Polsce 2 530 cudzoziemców, którzy złamali prawo. W 2023 tych cudzoziemców było już 17 294. Czy nie ma pan sobie nic do zarzucenia wobec siedmiokrotnego wzrostu przestępstw dokonywanych przez obcokrajowców w Polsce?" - zapytał byłego premiera słuchacz.

Odpowiedź Morawieckiego brzmiała:

FAŁSZ

Otóż gwałtowny wzrost liczby przestępstw to rok 2024, kiedy przez zachodnią granicę Niemcy wcisnęli do nas 10 tysięcy nielegalnych imigrantów.

W tym jednym zdaniu są dwie nieprawdy.

Morawiecki: W 2024 roku Niemcy "wcisnęli do nas 10 tysięcy nielegalnych imigrantów". FAŁSZ

Najpierw zajmijmy się przekazem Morawieckiego o dziesięciu tysiącach migrantów z Niemiec. Bynajmniej jest nowy. Migranci – czy raczej: "nielegalni imigranci" – stali się bowiem jednym z głównych straszaków w walce o wyborców. Przekaz jest rozpowszechniany w kolejnych kampaniach, i - jak widać - także po ich zakończeniu. W kółko powtarza się, że zachodni sąsiad miał nam przekazać aż "10 tysięcy nielegalnych imigrantów" z Afryki czy Bliskiego Wschodu. Inna wersja: "niemiecka policja przywiozła do Polski dziewięć tysięcy nielegalnych migrantów". Szczególnie kandydaci PiS i Konfederacji w maju 2025 roku alarmowali na wiecach wyborczych, jakoby Niemcy "podrzucają", "przerzucają", "wciskają", "zawracają" do Polski "nielegalnych imigrantów".

We wrześniu 2024 roku Niemcy tymczasowo przywróciły kontrole na wszystkich swoich granicach lądowych. W marcu 2025 roku informowaliśmy w Konkret24 – opierając się na danych przekazanych nam przez Komendę Główną Policji Federalnej w Poczdamie - że w 2024 roku zawrócono z Niemiec do Polski 9369 osób, a w styczniu 2025 roku – 501. Miesiąc później Interia podała dane obejmujące także luty 2025 – że w sumie zawrócono do Polski 10 343 osoby. Opozycja jeszcze bardziej zaczęła wówczas rozpowszechniać przekaz o "przerzucanych" z Niemiec imigrantach.

A co się kryje za tymi liczbami? Nie są to wcale migranci "przerzucani" czy "wpychani" do Polski - tylko zawracani już z granicy polsko-niemieckiej po odmowie wjazdu na teren Niemiec (np. z powodu braku wymaganej wizy wjazdowej). Wszystko odbywa się według procedur określonych albo w niemieckiej ustawie o pobycie, albo w Kodeksie Schengen. A największą grupą zawracanych z granicy polsko-niemieckiej są… Ukraińcy. W 2024 roku stanowili ponad połowę objętych tą procedurą - 4704 z 9369 (50,2 proc.). Nie są to więc migranci z Afryki czy Bliskiego Wschodu, którymi często w kontekście "podrzucania" z Niemiec straszą politycy opozycji.

Poza zawróceniami funkcjonuje także druga procedura: przekazanie. Odbywa się na podstawie readmisji lub tzw. rozporządzenia Dublin III (konwencji dublińskiej) - oznacza przekazanie do Polski osoby, która znajduje się na terytorium innego państwa i nie ma uprawnienia do legalnego przebywania w tym kraju, a jednocześnie przyjechała tam bezpośrednio z Polski. Przypadków przekazania było mniej niż tysiące, a jeśli popatrzymy na narodowości cudzoziemców przekazywanych stronie polskiej z Niemiec, to w latach 2021-2022 najwięcej przekazań dotyczyło Gruzinów (kolejno 105 i 153), a w latach 2023-2024 - Rosjan (157 i 112).

Tak więc przekaz o "dziesięciu tysiącach migrantów" bez podania narodowości już powoduje fałszywy odbiór, a zastosowanie tak sugestywnych słów jak "przerzucanie" czy "wpychanie" jest kłamliwym przedstawieniem normalnych procedur.

CZYTAJ W KONKRET24: "Dziewięć tysięcy migrantów podrzuconych z Niemiec". O kogo chodzi? 

Morawiecki: "W 2024 roku gwałtowny wzrost przestępstw". FAŁSZ

Przejdźmy teraz do przekazu byłego premiera o gwałtownym wzroście przestępstw w 2024 roku. W marcu 2025 roku wiceminister spraw wewnętrznych i administracji Czesław Mroczek informował w Sejmie o ogólnej skali stwierdzonych przestępstw:

- w 2023 roku - 810 tys.; - w 2024 roku - ponad 791 tys.

Oznacza to więc, że liczba przestępstw w 2024 roku nie wzrosła gwałtownie, jak mówił Morawiecki, a zmniejszyła się o 2,4 procent.

Jednak rzeczywiście w 2024 roku liczba stwierdzonych przestępstw popełnionych przez cudzoziemców wzrosła. Jak podawał Czesław Mroczek - w 2023 roku policja stwierdziła ich 24 240. Natomiast w następnym roku - 26 266. Tak też wynika z danych, jakie dostaliśmy z Komendy Głównej Policji. Obejmują lata 2022-2024, ponieważ wcześniej policja nie gromadziła informacji o przestępstwach cudzoziemców. I tak cudzoziemcy popełnili sami lub wspólnie z innymi:

- w 2022 roku - 22 843 przestępstwa; - w 2023 - 24 240; - w 2024 - 26 266.

W 2023, czyli w ostatnim roku rządów PiS ta liczba wzrosła o 6,11 procent; w 2024 roku, czyli w pierwszym pełnym roku rządzenia koalicji - o 8,35 procent. Skąd ten wzrost? No właśnie.

Brakujący kontekst - wojna w Ukrainie, gruzińskie gangi

Były premier w radiowym wywiadzie powiązał kwestię wzrostu przestępczości w 2024 roku z kwestią "10 tysięcy nielegalnych imigrantów w Polsce". Tyle że jak się okazuje - jest odwrotnie. W 2024 roku wzrost liczby przestępstw popełnianych przez cudzoziemców nie przełożył się na ogólną liczbę przestępstw. "Udział procentowy przestępstw stwierdzonych, popełnionych przez cudzoziemców w stosunku do ogólnej liczby stwierdzonych przestępstw w Polsce wyniósł odpowiednio, w roku 2023 – 2,99 proc., natomiast w roku 2024 – 3,2 proc" - zwracał uwagę w Sejmie wiceminister Mroczek.

Ponadto nie należy zapominać o kontekście. Środowiska PiS i Konfederacji utożsamiają liczbę 10 tysięcy nielegalnych imigrantów z imigrantami z Afryki, czy Dalekiego Wschodu. Tymczasem - jak napisaliśmy powyżej - największą grupą zawracanych z granicy polsko-niemieckiej są… Ukraińcy. A przecież po pełnoskalowej inwazji Rosji na Ukrainę do Polski w 2022 roku do Polski przyjechały miliony uciekających przed wojną Ukraińców. Ta liczba teraz się zmniejsza. Obecnie z ochrony czasowej w Polsce korzysta obecnie prawie milion obywateli Ukrainy, głównie kobiet i dzieci.

I to właśnie obywatele Ukrainy, Gruzji, Bułgarii i Białorusi najczęściej pojawiają się w policyjnych statystykach. Przykładowo w 2022 roku cudzoziemcy z tych krajów popełnili (odpowiednio): 11 885; 3 183; 1 617; 1 226 przestępstw. A w 2024 roku, o którym wspomniał premier Morawiecki: 14 297; 2 261; 1 815; 1 605.

Tu należy także dodać jeszcze jedno - w lutym 2025 roku, dużo się mówiło w mediach o rosnącej w Polsce aktywności przestępców pochodzących z zagranicy - chodziło głównie o gruzińskie gangi. Rząd zapowiedział wówczas zdecydowaną z nimi walkę. Rozpoczęły się deportacje.

Natomiast serwis OKO.press zwracał w lutym 2025 roku uwagę na to, że w ostatnim czasie liczba cudzoziemców w Polsce wzrosła co najmniej 10-krotnie. Pod koniec 2015 roku liczba obcokrajowców zgłoszonych do ZUS wynosiła 184,2 tysięcy w 2024 – już 1,2 milionów. Efektywną liczbę migrantów w Polsce szacuje się dziś na 2,5 mln. "Żyjemy w coraz bardziej wielokulturowym społeczeństwie, wśród obcokrajowców także znajdą się osoby, które łamią prawo. Musimy jednak pamiętać, że ten odsetek przestępczości jest niski, zarówno w porównaniu do obywateli Polski, jak i na tle Europy" - mówiła wówczas w rozmowie z serwisem prof. Irena Rzeplińska, prawniczka i kryminolożka Centrum Badań nad Prawem Migracyjnym INP PAN.

Na koniec wróćmy do danych, o jakich wspomniał zadający premierowi pytanie słuchacz - o liczbie cudzoziemców podejrzanych o popełnienie przestępstwa. Według danych Komendy Głównej Policji ta liczba w kolejnych latach wyglądała następująco:

- 2020 - 9351; - 2021 - 11 708; - 2022 - 15 861; - 2023 - 17 294; - 2024 - 16 437.

Widać zatem rzeczywiście spory wzrost w okresie rządów Zjednoczonej Prawicy. W marcu 2025 roku w Sejmie wiceminister Mroczek oznajmił, że największą liczbę cudzoziemców podejrzanych o popełnianie przestępstw stanowili obywatele Ukrainy, Gruzji, Białorusi, Rosji i Mołdawii. Tak też wynika z danych, które dostaliśmy. Od pięciu lat dominują trzy nacje - Ukraińcy, Gruzini i Białorusini. W okresie 2020-2024 liczba Ukraińców podejrzanych o popełnianie przestępstw wzrosła niemal dwukrotnie, Gruzinów - dwukrotnie, a Białorusinów - niemal trzykrotnie.

Autorka/Autor:

Źródło: Konkret24

Źródło zdjęcia głównego: PAP/Marcin Obara

Pozostałe wiadomości

Politycy opozycji utrzymują, że polski rząd nie przedstawia prawdziwych danych o liczbie migrantów "przerzucanych" z Niemiec do Polski, podczas gdy według władz niemieckich są to "duże liczby, tysiące w skali jednego miesiąca". Publikujemy więc najnowsze statystyki otrzymane z niemieckiej policji - nie potwierdzają takich twierdzeń.

Ilu migrantów odesłano do Polski? Nowe dane z Niemiec

Ilu migrantów odesłano do Polski? Nowe dane z Niemiec

Źródło:
Konkret24

Szef MSZ oferuje Karolowi Nawrockiemu "możliwość zbriefowania" go, jeśli chodzi o politykę zagraniczną rządu. W odpowiedzi przyszły rzecznik kancelarii prezydenta poucza, co należy do prerogatyw głowy państwa. Tak więc w nowej politycznej rzeczywistości wróci stary spór, a konstytucja się przecież nie zmieniła. Wyjaśniamy.

"Gest kurtuazji" kontra "rząd ma obowiązek". Nowy prezydent, stary spór

"Gest kurtuazji" kontra "rząd ma obowiązek". Nowy prezydent, stary spór

Źródło:
Konkret24

W kancelarii prezydenta Nawrockiego ma pozostać przynajmniej jeden minister z czasów obecnego prezydenta. A reszta? I co się stanie obecnymi doradcami Andrzeja Dudy? Wyjaśniamy.

Ministrowie i doradcy Andrzeja Dudy. Jaki ich los po 6 sierpnia?

Ministrowie i doradcy Andrzeja Dudy. Jaki ich los po 6 sierpnia?

Źródło:
Konkret24

Poszukujący Tadeusza Dudy policjanci jakoby nawet nie potrafią nosić broni, a sam poszukiwany rzekomo zamieszcza w sieci nagranie obozowiska; na dodatek miał też sfilmować policyjny śmigłowiec, a nagranie zamieścił w sieci. Akcja w okolicach Limanowej stała się pretekstem do drwienia z policjantów biorących w niej udział lub zwiększania zasięgów i popularności w sieci. Pokazujemy przykłady krążących wokół niej fake newsów.

"Vlogi Tadeusza Dudy" i zdjęcie policjantki. Fałszywki o obławie w Starej Wsi

"Vlogi Tadeusza Dudy" i zdjęcie policjantki. Fałszywki o obławie w Starej Wsi

Źródło:
Konkret24

Ministra funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz, stwierdziła, że dla jej partii istotna jest objęcie funkcji wicepremiera w planowanej rekonstrukcji rządu, bo "wicepremier może więcej niż minister". A co na to akty prawne?

Pełczyńska-Nałęcz: "wicepremier może więcej niż minister". Ekspert: "nieco ryzykowne stwierdzenie"

Pełczyńska-Nałęcz: "wicepremier może więcej niż minister". Ekspert: "nieco ryzykowne stwierdzenie"

Źródło:
Konkret24

Komentując "patrole obywatelskie" na granicy polsko-niemieckiej, politycy opozycji mówią po raz kolejny o "tysiącach migrantów przerzucanych przez Niemców". Dane o rzeczywistych przekazaniach są jednak dużo niższe. Wyjaśniamy.

"Kilka tysięcy nielegalnych migrantów dziennie" z Niemiec? Dane pokazują coś innego

"Kilka tysięcy nielegalnych migrantów dziennie" z Niemiec? Dane pokazują coś innego

Źródło:
Konkret24

Mateusz Morawiecki zamieścił wykres, który miał pokazywać, jak bardzo za rządów PiS rosły dochody budżetu państwa, gdy podczas rządów PO-PSL i obecnej koalicji wzrosty nie są tak znaczące. Ekonomiści tłumaczą, co były premier pomija.

Mateusz Morawiecki o dochodach państwa. Jak wprowadza w błąd

Mateusz Morawiecki o dochodach państwa. Jak wprowadza w błąd

Źródło:
Konkret24

Po tragedii w Starej Wsi, podczas policyjnej obławy pojawiło się zdjęcie, które ma pokazywać ulicę przed domem, gdzie dokonano zbrodni. Jest rozpowszechniane z twierdzeniem, że podejrzany Tadeusz Duda uciekł stamtąd na motocyklu. Oba przekazy są nieprawdziwe.

"Tak wygląda ulica", morderca na motocyklu? Nic tu się nie zgadza

"Tak wygląda ulica", morderca na motocyklu? Nic tu się nie zgadza

Źródło:
Konkret24

W sieci pojawił się fragment kodu, który ma świadczyć o tym, że tak zwana aplikacja Mateckiego miała być podłączona do serwerów PKW. Nieznających się na programowaniu może wprowadzać w błąd. Tłumaczymy.

"Aplikacja Mateckiego" podpięta pod PKW? Fałszywy "niezbity dowód"

"Aplikacja Mateckiego" podpięta pod PKW? Fałszywy "niezbity dowód"

Źródło:
Konkret24

Nagranie z kilkudziesięcioma bocianimi gniazdami na słupie wysokiego napięcia przyciągnęło uwagę tysięcy internautów. Jedni twierdzą, że to Polska, inni wskazują na zagranicę. Sprawdziliśmy, co wiadomo o tym materiale.

"Blokowisko bocianów" w Polsce? Sprawdzamy popularne nagranie

"Blokowisko bocianów" w Polsce? Sprawdzamy popularne nagranie

Źródło:
Konkret24

Były wicepremier Jacek Sasin pytał w wywiadzie radiowym, gdzie są pieniądze z Krajowego Planu Odbudowy i czy "ktoś odczuł jakąś poprawę z tego względu". Pokazujemy więc, na co do tej pory przeznaczono te środki: od pracowni AI, przez żłobki, po oczyszczalnie ścieków i modernizacje linii kolejowych.

Sasin: gdzie są mityczne pieniądze z KPO? Odpowiadamy

Sasin: gdzie są mityczne pieniądze z KPO? Odpowiadamy

Źródło:
Konkret24

Mimo zawieszenia przyjmowania wniosków o azyl na granicy polsko-białoruskiej, polskie służby wciąż przyjmują ich ponad tysiąc miesięcznie. Internauci komentują, że "Donald Tusk okłamał Polaków", bo "granica jest nieszczelna". Wyjaśniamy, dlaczego te dane o tym nie świadczą.

Wnioski o azyl w Polsce mimo zawieszenia. Kto i gdzie je składa

Wnioski o azyl w Polsce mimo zawieszenia. Kto i gdzie je składa

Źródło:
Konkret24

Politycy opozycji i internauci komentują, że wyborcy masowo wysyłali do Sądu Najwyższego protesty wyborcze według wzoru przygotowanego przez posła Romana Giertycha i z jego numerem PESEL. Pierwszy Prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Manowska dolała oliwy do ognia, mówiąc, że takich protestów jest kilka tysięcy. Inne zdanie ma jednak rzecznik prasowy instytucji. Wyjaśniamy, co wiemy.

"Giertychówki", PESEL posła i dwugłos w Sądzie Najwyższym. Co wiemy

"Giertychówki", PESEL posła i dwugłos w Sądzie Najwyższym. Co wiemy

Źródło:
Konkret24

Prokurator generalny Adam Bodnar wnioskuje o ponowne przeliczenie głosów z niemal 1,5 tysiąca komisji wyborczych, bowiem w kilkunastu przypadkach, w których przeliczono już głosy, wykazano nieprawidłowości. Monitorujemy na bieżąco, w jakich komisjach sprawdzono jeszcze raz oddane głosy i z jakim wynikiem, oraz stan prokuratorskich śledztw.

Komisje, w których przeliczono ponownie głosy. Ile miał Trzaskowski, ile Nawrocki

Komisje, w których przeliczono ponownie głosy. Ile miał Trzaskowski, ile Nawrocki

Źródło:
Konkret24

Rzecznik rządu Adam Szłapka jako sukces koalicji rządzącej wymienił wzrost punktualności pociągów do niemal 95 procent. Sprawdziliśmy więc dane.

Rzecznik rządu o punktualności pociągów. Dane nie potwierdzają

Rzecznik rządu o punktualności pociągów. Dane nie potwierdzają

Źródło:
Konkret24

Internauci z rozbawieniem komentują materiał pochodzący rzekomo z rosyjskiej telewizji. Przedstawia on reportera, który zachwala nowo wybudowaną drogę w Woroneżu, ale asfalt okazuje się być tylko ogromnym kawałkiem tkaniny. "Propaganda sukcesu" - podsumowują. Tyle że nagranie nie jest autentyczne.

Reporter mówi, asfalt "się podnosi"? Nie, to nie Rosja

Reporter mówi, asfalt "się podnosi"? Nie, to nie Rosja

Źródło:
Konkret24

Do sieci powraca zdjęcie, które jest podstawą antyimigranckiego przekazu. "Stop migracji", "straszny widok", "koszmar" - komentują internauci widoczną na fotografii grupę ciemnoskórych, młodych mężczyzn, czekających na przystanku autobusowym. Co o zdjęciu wiadomo?

Imigranci w Nadarzynie? Powraca zdjęcie ze zmanipulowanym przekazem

Imigranci w Nadarzynie? Powraca zdjęcie ze zmanipulowanym przekazem

Źródło:
Konkret24

Poseł PiS Marcin Przydacz, broniąc nieautoryzowanej aplikacji do weryfikacji zaświadczeń wyborczych, stwierdził, że sama PKW zezwoliła na stosowanie "tego typu instrumentów", a aplikacja miała uchronić przed turystyką wyborczą. Oba argumenty są nietrafione.

Przydacz o "aplikacji Mateckiego". Dwa razy fałsz

Przydacz o "aplikacji Mateckiego". Dwa razy fałsz

Źródło:
Konkret24

Do Sądu Najwyższego wpłynęło już ponad 54 tysiące protestów wyborczych, a sąd ma czas na ich rozpatrzenie do 2 lipca. Sąd zarządził też oględziny kart i przeliczenie głosów w kilkunastu komisjach. Te same komisje były wytypowane w modelach, które badały wahnięcia w poparciu na korzyść kandydatów. Wyjaśniamy, czym są te modele i czy na ich podstawie można mówić o jakichś "nieprawidłowościach statystycznych" w wynikach wyborów.

"Nieprawidłowości statystyczne" w wynikach komisji. Co pokazują modele, a czego nie

"Nieprawidłowości statystyczne" w wynikach komisji. Co pokazują modele, a czego nie

Źródło:
Konkret24

Wymiana poległych ukraińskich i rosyjskich żołnierzy stała się podstawą do prokremlowskiej dezinformacji wymierzonej w Ukrainę. A wykorzystano do tego sfabrykowany artykuł "The Wall Street Journal".

Ciała 6000 żołnierzy, dekret Zełenskiego i amerykańska gazeta. Co się nie zgadza

Ciała 6000 żołnierzy, dekret Zełenskiego i amerykańska gazeta. Co się nie zgadza

Źródło:
Konkret24

Europosłanka Hanna Gronkiewicz-Waltz z Koalicji Obywatelskiej przekonuje, że prezydent Andrzej Duda złamał konstytucję, bo na posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Narodowego zaprosił prezydenta elekta. Konstytucjonaliści oceniają to jednoznacznie.

"Prezydent Duda, zapraszając Nawrockiego jako prezydenta elekta, złamał konstytucję"? Eksperci nie mają wątpliwości

"Prezydent Duda, zapraszając Nawrockiego jako prezydenta elekta, złamał konstytucję"? Eksperci nie mają wątpliwości

Źródło:
Konkret24

Polacy rzekomo zostali zatrzymani przez ukraińską służbę bezpieczeństwa "za pokazywanie polskich symboli", jakoby oskarżono ich "o naruszanie integralności ukraińskich terytoriów i szerzenie idei separatystycznych". Dowodem ma być krótkie nagranie, które udostępniają niektórzy internauci. Według eksperta to przykład nieudolnej rosyjskiej prowokacji.

"Polacy zatrzymani na Ukrainie za pokazywanie polskich symboli"? Nic w tym filmie nie pasuje

"Polacy zatrzymani na Ukrainie za pokazywanie polskich symboli"? Nic w tym filmie nie pasuje

Źródło:
Konkret24

Najpierw za spłatę przez Polskę ukraińskich odsetek oberwało się premierowi Donaldowi Tuskowi. Potem tłumaczyć się z tego musiał były premier Mateusz Morawiecki. Zamieszanie - i jednocześnie akcję dezinformacyjną w internecie - wywołał jeden z posłów Konfederacji, ukrywając istotny szczegół w swoim przekazie.

"Polska spłaca ukraińskie odsetki". Poseł Konfederacji uderzył w Tuska, tłumaczy się Morawiecki

"Polska spłaca ukraińskie odsetki". Poseł Konfederacji uderzył w Tuska, tłumaczy się Morawiecki

Źródło:
TVN24+

Niemiecki czarnoskóry europoseł miał skrytykować Polskę i stwierdzić, że wybory prezydenckie zostały sfałszowane. Taka informacja, okraszona zdjęciem rzekomego polityka, wywołała w sieci antyunijne i rasistowskie komentarze. Tylko że na zdjęciu jest ktoś inny, przekaz miał być żartem - ale za prawdziwy wziął go nawet poseł PiS.

"Niemiecki europoseł" i "sfałszowane wybory". Miał być żart, jest hejt

"Niemiecki europoseł" i "sfałszowane wybory". Miał być żart, jest hejt

Źródło:
Konkret24

Rząd przygotowuje rzekomo ustawę, dzięki której nielegalni migranci będą przejmować mieszkania komunalne - tak twierdzą politycy PiS. Ministerstwo rozwoju ocenia ten przekaz dosadnie: jako "oderwany od rzeczywistości", nastawiony na "wzbudzanie niepokoju Polaków".

Mieszkania komunalne "dla nielegalnych migrantów"? "Kompletna bzdura"

Mieszkania komunalne "dla nielegalnych migrantów"? "Kompletna bzdura"

Źródło:
Konkret24