Którzy posłowie najwięcej "oszczędzali" na biurach poselskich? W czołówce członkowie rządu

Którzy posłowie najwięcej "oszczędzali" na biurach poselskich? Dominują członkowie rząduKancelaria Sejmu/Rafał Zambrzycki

Każdy poseł dostaje 15 200 zł miesięcznie na działalność jego biura poselskiego. Z analizy Konkret24 wynika, że do końca 2020 roku tylko 6 proc. posłów wykorzystało swój ryczałt w całości. Sprawdziliśmy, którzy posłowie wydali najmniej na działalność swoich biur poselskich.

Utrzymywanie biura to jeden z obowiązków każdego posła RP. Co miesiąc poseł ma przyznane 15 200 zł ryczałtu na to, by opłacić lokal, pracowników, potrzebne usługi. Kwota może być mniejsza w zależności od tego, kiedy poseł poinformował Kancelarię Sejmu o utworzeniu swojego biura - dotyczy to jednak tylko kilku osób. Może też być wyższa - nawet o 50 proc. - gdy poseł z orzeczoną niepełnosprawnością zwróci się do marszałka Sejmu o zgodę na podwyższenie ryczałtu.

Od początku tej kadencji Sejmu - czyli od 12 listopada 2019 roku - do 31 grudnia 2020 roku każdemu posłowi na działalność jego biura przypadło w sumie 205 593,33 zł.

W sumie do końca 2020 roku (dane za 2021 rok będą znane w lutym 2022 roku) z budżetu Sejmu na wszystkie biura poselskie przeznaczono prawie 95 mln zł. Przeanalizowaliśmy 460 sprawozdań z wydatkowania ryczałtu na działalność biur poselskich, by sprawdzić, którzy posłowie najbardziej "oszczędzali" na działalności biura - czyli wydali na nie najmniej.

Koalicja Obywatelska chce dymisji wicemarszałka Sejmu Ryszarda Terleckiego
Koalicja Obywatelska chce dymisji wicemarszałka Sejmu Ryszarda TerleckiegoFakty po południu TVN24

10 proc. ryczałtu na poselskie biura przeszło z 2020 roku na 2021

Aktualizowane w każdej kadencji zarządzenie marszałka Sejmu w sprawie określenia wysokości ryczałtu na pokrycie kosztów związanych z funkcjonowaniem biur poselskich, senatorskich i poselsko-senatorskich stanowi, że do piątego dnia każdego miesiąca na konto biura poselskiego każdego posła trafia 15 200 zł. Ryczałt jest przekazywany od momentu pisemnego powiadomienia Kancelarii Sejmu przez posła o utworzeniu biura.

Według innego zarządzenia marszałka Sejmu - w sprawie warunków organizacyjno-technicznych tworzenia, funkcjonowania i znoszenia biur poselskich - z ryczałtu mogą być pokrywane m.in. wydatki na wynagrodzenia pracowników biur poselskich (w Konkret24 opisaliśmy, którzy posłowie jak opłacają swoich ludzi), tłumaczenia, ekspertyzy i opinie sporządzane bezpośrednio u wybranych ekspertów, usługi telekomunikacyjne związane z wykonywaniem mandatu poselskiego i przejazdy posła samochodami w związku z wykonywaniem mandatu. Z ryczałtu posłowie mogą także finansować tworzenie i obsługę poselskich stron internetowych - ile na to wydają, także opisaliśmy w Konkret24.

Posłowie rozliczają się z Kancelarią Sejmu rokrocznie, do końca danego roku kalendarzowego. Pierwsze rozliczenia obejmują jednak dłuższy czas – od początku kadencji.

Z analizy Konkret24 wynika, że z 95 mln zł, które przeznaczono z budżetu Sejmu na biura poselskie od 12 listopada 2019 roku do końca 2020 roku, posłowie nie wydali ponad 10 proc. - czyli "zaoszczędzili" 9,5 mln zł. Te niewykorzystane środki przeszły na kolejny rok rozliczeniowy.

Jeśli poseł nie wykorzysta całego ryczałtu, może sobie te pieniądze wykorzystać w kolejnym roku rozliczeniowym. Będzie więc miał roczny ryczałt powiększony o kwotę zaoszczędzonych środków z poprzedniego roku. Ostateczne rozliczenie następuje z końcem kadencji: wtedy poseł przekazuje do Kancelarii Sejmu niewydatkowane kwoty ryczałtu i rozlicza się ze składników majątkowych stanowiących własność Kancelarii Sejmu, a użytkowanych w biurze posła.

Niewykorzystane środki: efekt pandemii czy pasywności posłów?

W analizowanym okresie średnia niewykorzystanych środków wynosi w przeliczeniu na jednego posła 20,5 tys. zł. Powyżej tej średniej jest 177 posłów - oni jeszcze więcej "zaoszczędzili" w pierwszym roku kadencji. Czyli po prostu wydawali na działalność swoich biur dużo mniej niż inni.

Listę 10 najbardziej "oszczędnych" posłów otwiera były minister zdrowia Łukasz Szumowski - on nie wykorzystał 125 540,53 zł z przyznanych mu w tym czasie 205,6 tys. zł. Drugi na liście jest wicerzecznik PiS Radosław Fogiel – nie wykorzystał 121 136,18 zł. Kolejni to: posłanka PiS Marlena Maląg – nie wydała 110 058,60 zł i poseł Lewicy Romuald Ajchler - nie wydał 107 482,22 zł.

Wśród dziesiątki posłów, którzy na swoje biura wydali najmniej, sześcioro należy do klubu PiS, troje to posłowie Lewicy, jeden jest z Koalicji Obywatelskiej. Pierwsza czwórka z przyznanego im ryczałtu na prowadzenie biura nie wykorzystała w analizowanym okresie ponad połowy. Czy to pozytywny objaw?

Posłowie z niewykorzystanymi środkami z ryczałtu na biura poselskiesejm.gov.pl

"Oszczędności w ostatnim czasie mogą wynikać z okresu pandemii. Biura - jak wiele innych instytucji - mogły być zamknięte, spotkania odwołane, podróży było mniej" – komentuje dla Konkret24 dr Adam Gendźwiłł z Katedry Rozwoju i Polityki Regionalnej Uniwersytetu Warszawskiego, członek zespołu Centrum Badań Ilościowych nad Polityką UJ. Jego zdaniem w wielu przypadkach "oszczędności" wynikają jednak z tego, że posłowie czy senatorowie byli jednocześnie ministrami, wiceministrami. Albo - jak dodaje ekspert - "skupili się tak bardzo na działalności w Warszawie, że ta działalność przyćmiewała ich obowiązki parlamentarne - a do nich należy nie tylko obecność na Wiejskiej w Warszawie, lecz również praca w swoim okręgu wyborczym".

"Jeśli wielkie oszczędności oznaczają pasywność - regularnie zamknięte biuro, brak odpowiedzi na próby kontaktu z posłem, brak interpelacji czy interwencji poselskich - to fatalnie" – ocenia dr Gendźwiłł. "Trzeba się zastanowić nad sensownością łączenia stanowisk w rządzie i mandatów parlamentarnych. Jak ktoś nie umie sobie poradzić ze sprawowaniem obu, to powinien wybrać" – dodaje.

Wśród 10 posłów z powyższej tabeli dwoje to aktualni członkowie rządu – Marlena Maląg (minister rodziny i polityki społecznej i Jacek Ozdoba (wiceminister klimatu i środowiska). Ale inni członkowie gabinetu Mateusza Morawieckiego też "zaoszczędzili" z ryczałtu na biura poselskie: wicepremier Jarosław Gowin – 62 037,65 zł; sekretarz stanu w kancelarii premiera Jan Dziedziczak – 59 976,67 zł; wiceminister funduszy Jacek Żalek – 59 151,48 zł.

Natomiast premier Morawiecki nie wykorzystał 54 890,78 zł - czyli około jednej czwartej przyznanego mu ryczałtu na biuro poselskie.

Ile z ryczałtu na biura poselskie nie wykorzystali do końca 2020 roku partyjni liderzy?sejm.gov.pl

Z kolei wśród liderów sejmowych partii politycznych prym pod tym względem wiedzie posłanka Koalicji Obywatelskiej i przewodnicząca Inicjatywy Polskiej Barbara Nowacka – z ryczałtu zostało jej 73 208,48 zł. Prezes PiS Jarosław Kaczyński w tym zestawieniu jest szósty z kwotą 34 047,85 zł; szef PO Borys Budka "zaoszczędził" ze wszystkich liderów najmniej - 3154,66 zł.

Są posłowie, którzy do działalności biur dopłacili

Z naszej analizy wynika, że tylko 6 proc. posłów wydało w pierwszych 14 miesiącach kadencji cały ryczałt przyznany im na biuro. W sprawozdaniach 29 posłów w rubryce "pozostało" widnieje kwota 0 zł. 25 z nich wydało w rzeczywistości więcej niż wynosił ryczałt - zazwyczaj były to kwoty od kilku groszy do kilkuset złotych. Ale w takich przypadkach posłowie w sprawozdaniach wpisują 0 zł.

Najwięcej ponad ryczałt wydała posłanka KO Marta Wcisło – 17,2 tys. zł; w sumie na biuro wydała 222 854,64 zł. Prawie 12 tys. zł więcej niż wynosi ryczałt, wydał poseł KO Michał Gramatyka; o 10 tys. zł więcej - poseł KO Tomasz Siemoniak. Tej różnicy Kancelaria Sejmu nie zwraca, posłowie pokrywają ją z własnej kieszeni.

Rozliczenie ryczałtu na biuro poselskie Agnieszki Pomaski sejm.gov.pl

Czworo posłów – Agnieszka Pomaska i Jakub Rutnicki z Koalicji Obywatelskiej oraz Anna Milczanowska z PiS i Krzysztof Tuduj z Konfederacji – swoje ryczałty, jak wykazali w sprawozdaniach, wydali co do grosza – czyli dokładnie 205 593,33 zł.

Są parlamentarzyści, dla których biura są dobrze działającym zapleczem

Doktor Adam Gendźwiłł z UW uważa, że biura poselskie należałoby traktować jak instytucje użyteczności publicznej. "Chodzi o to, żeby obywatele mieli dostęp do swoich reprezentantów, żeby tam mogli się poskarżyć, szukać porady, pomocy, żeby łatwiej było przekazywać oczekiwania swoim reprezentantom i żeby ich działalność nie ograniczała się do kampanii wyborczych i samych wyborów" – tłumaczy w komentarzu dla Konkret24.

Pytany, czy 15 200 zł miesięcznego ryczałtu to wystarczająca kwota, odpowiada, że można ją wykorzystać na prowadzenie prężnie działającego biura poselskiego. "Wynajem lokalu, zatrudnienie kompetentnego pracownika czy nawet pracowników, którzy mogą pomóc utrzymywać kontakt posła z wyborcami: organizować spotkania, odpowiadać na telefony i maile, pomagać wyborcom w załatwieniu ich spraw, część z nich wymaga interpelacji czy interwencji poselskich" - wymienia. "Są w Polsce parlamentarzyści, którzy takie sprawy rzeczywiście prowadzą i biura są dla nich dobrze działającym zapleczem" - podkreśla.

Jednak jego zdaniem trzeba by dokładnie sprawdzić, jak działają biura poselskie: czy są czynne, czy są responsywne. "Kancelarie Sejmu i Senatu zajmują się głównie dokumentacją księgową i rozliczaniem faktur, ale nie weryfikują jakości obsługi, którą zapewniają biura poselskie" - zauważa dr Gendźwiłł.

Autor: Piotr Jaźwiński / Źródło: Konkret24; zdjęcie: Kancelaria Sejmu/Rafał Zambrzycki

Źródło zdjęcia głównego: Kancelaria Sejmu/Rafał Zambrzycki

Pozostałe wiadomości

Miliony wyświetleń w mediach społecznościowych ma nagranie pokazujące, jak mężczyzna podbiega do zatkniętej w polu flagi Autonomii Palestyńskiej, kopie ją - i tym samym aktywuje ukrytą bombę. Czy to się zdarzyło naprawdę? Czy film jest prawdziwy? Czy on przeżył? Internauci pytają, a udzielane odpowiedzi są rozbieżne. Wyjaśniamy więc.

"Przeżył?". "Fejk jak byk". Odpowiedzi są dwie. Różne

"Przeżył?". "Fejk jak byk". Odpowiedzi są dwie. Różne

Źródło:
Konkret24

Polscy policjanci będą od maja sprawdzać legalność pobytu w Polsce Ukraińców w wieku poborowym i jeśli trzeba, "eskortować" ich do ukraińskiej ambasady - taki przekaz rozpowszechniają polscy internauci. Nie jest to prawda, a film pokazywany jako rzekomy dowód jest klasyczną fałszywką.

Policja "rozpocznie masowe kontrole" Ukraińców w wieku poborowym? MSWiA dementuje

Policja "rozpocznie masowe kontrole" Ukraińców w wieku poborowym? MSWiA dementuje

Źródło:
Konkret24

Wielu internautów wierzy w rozpowszechniany w sieci przekaz, jakoby środki z Krajowego Planu Odbudowy zostały nam wypłacone po bardzo zawyżonym kursie i że Polska będzie spłacała to przez pół wieku. Tyle że to nieprawda.

Pieniądze z KPO według kursu 7,43 zł za 1 euro? Błąd w liczeniu

Pieniądze z KPO według kursu 7,43 zł za 1 euro? Błąd w liczeniu

Źródło:
Konkret24

Przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Maciej Świrski uważa, że nikt nie będzie mógł go zastąpić, jeśli zostanie zawieszony po ewentualnym postawieniu przed Trybunałem Stanu. Przestrzega, że nie będzie komu podpisywać dokumentów, a rynek medialny zostanie wręcz "zatrzymany", tak jak i działania koncesyjne. Prawnicy oceniają, że przewodniczący KRRiT się myli.

Świrski: nikt nie może zastąpić przewodniczącego KRRiT. Prawnicy: może

Świrski: nikt nie może zastąpić przewodniczącego KRRiT. Prawnicy: może

Źródło:
Konkrtet24

Po głośnej imprezie w hotelu poselskim Łukasz Mejza tłumaczył z mównicy sejmowej, że w nocy bronił "tradycji polegających na wspólnym, chóralnym śpiewaniu". A w rozmowie z TVN24 tłumaczył się całodniową pracą w sejmowych komisjach i na posiedzeniach. Sprawdziliśmy więc aktywność parlamentarną tego posła PiS. Nie jest to długa analiza.

Mejza tłumaczy nocną imprezę: "skoro się pracuje cały dzień....". Jak on pracuje?

Mejza tłumaczy nocną imprezę: "skoro się pracuje cały dzień....". Jak on pracuje?

Źródło:
Konkret24

To nie ściema kampanijna - tłumaczył minister nauki Dariusz Wieczorek, pytany o obiecane przez Lewicę tysiąc złotych dla studenta. I wyjaśniał, że nie była to obietnica, że "to jest pewien błąd, który wszyscy popełniamy". Przypominamy więc, kto z Lewicy publicznie obiecywał to w kampanii wyborczej.

Minister pytany o obietnicę "tysiąc złotych dla studenta": "to pewien błąd". A kto obiecywał?

Minister pytany o obietnicę "tysiąc złotych dla studenta": "to pewien błąd". A kto obiecywał?

Źródło:
Konkret24

"Wystarczy spojrzeć na dane historyczne i zobaczyć, że zawsze kiedy rządzi Donald Tusk i Platforma Obywatelska, to frekwencja jest niższa" - przekonywał dzień po drugiej turze wyborów samorządowych szef gabinetu prezydenta RP Marcin Mastalerek. Dane PKW o frekwencji nie potwierdzają jego słów.

Mastalerek: "zawsze kiedy rządzi Donald Tusk i PO, to frekwencja jest niższa". Sprawdzamy

Mastalerek: "zawsze kiedy rządzi Donald Tusk i PO, to frekwencja jest niższa". Sprawdzamy

Źródło:
Konkret24

Politycy Prawa i Sprawiedliwości forsują w mediach przekaz, że wraz z powrotem Donalda Tuska na fotel premiera źle się dzieje na ryku pracy. Mateusz Morawiecki jako "dowód" pokazuje mapę z firmami, które zapowiedziały zwolnienia grupowe. Jak sprawdziliśmy, takich zwolnień nie jest więcej, niż było za zarządów Zjednoczonej Prawicy. Eksperci tłumaczą, czego są skutkiem.

Narracja PiS o grupowych zwolnieniach i "powrocie biedy". To manipulacja

Narracja PiS o grupowych zwolnieniach i "powrocie biedy". To manipulacja

Źródło:
Konkret24

"Ukraińcy mają większe prawa w Polsce niż Polacy" - stwierdził jeden z internautów, który rozsyłał przekaz o przyjęciu przez Senat uchwały "o zwolnieniu z podatku dochodowego obywateli Ukrainy i Białorusi". Posty te zawierają szereg nieprawdziwych informacji.

"Senat przyjął uchwałę o zwolnieniu z podatku dochodowego obywateli Ukrainy i Białorusi"? Nic się tu nie zgadza

"Senat przyjął uchwałę o zwolnieniu z podatku dochodowego obywateli Ukrainy i Białorusi"? Nic się tu nie zgadza

Źródło:
Konkret24

"Coś się szykuje" - przekazują zaniepokojeni internauci, rozsyłając zdjęcie zawiadomienia o wszczęciu postępowania administracyjnego w sprawie samochodu jako świadczenia na rzecz jednostki wojskowej. Uspokajamy: dokument wygląda groźnie, lecz nie jest ani niczym nowym, ani wyjątkowym.

Masz SUV-a, "to go stracisz"? Kto i dlaczego rozsyła takie pisma 

Masz SUV-a, "to go stracisz"? Kto i dlaczego rozsyła takie pisma 

Źródło:
Konkret24

Po pogrzebie Damiana Sobola, wolontariusza, który zginął w izraelskim ostrzale w Strefie Gazy, internauci zaczęli dopytywać, co wokół jego trumny robiły swastyki i czy były prawdziwe. Sprawdziliśmy.

Swastyki pod trumną Polaka zabitego w Strefie Gazy? Wyjaśniamy

Swastyki pod trumną Polaka zabitego w Strefie Gazy? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Tysiące wyświetleń w mediach społecznościowych ma fotografia dwóch mężczyzn jedzących coś na ulicy przed barem. Jeden to prezydencki doradca Marcin Mastalerek, drugi stoi bokiem, twarzy nie widać. Internauci informują, że to prezydent Duda, który podczas pobytu w Nowym Jorku poszedł ze swoim doradcą na pizzę do baru. Czy na pewno?

Duda i Mastalerek jedzą pizzę na ulicy? Kto jest na zdjęciu

Duda i Mastalerek jedzą pizzę na ulicy? Kto jest na zdjęciu

Źródło:
Konkret24

Według krążącego w sieci przekazu po zmianie prawa Ukraińcom łatwiej będzie uzyskać u nas kartę pobytu na trzy lata. A to spowoduje, że "do Polski będą ściągać jeszcze większe ilości Ukraińców". Przekaz ten jest manipulacją - w rzeczywistości planowane zmiany mają uniemożliwić to, by wszyscy Ukraińcy mogli uzyskiwać karty pobytu i pozostawać u nas trzy lata.

"Każdy, kto zechce" z Ukrainy dostanie kartę pobytu w Polsce? No właśnie nie

"Każdy, kto zechce" z Ukrainy dostanie kartę pobytu w Polsce? No właśnie nie

Źródło:
Konkret24

Ponad milionowe zasięgi generuje w polskiej sieci przekaz, że od początku lipca nie będzie można w Niemczech w weekendy jeździć samochodami osobowymi. Powodem ma być troska o środowisko. Uspokajamy: nie ma takich planów.

W Niemczech od lipca "całkowity zakaz jazdy w weekendy"? To "nieuzasadnione obawy"

W Niemczech od lipca "całkowity zakaz jazdy w weekendy"? To "nieuzasadnione obawy"

Źródło:
Konkret24

Czy Amerykański Czerwony Krzyż nie przyjmuje krwi od osób zaszczepionych przeciw COVID-19? Taką teorię, na podstawie pytań z formularza tej organizacji, wysnuli polscy internauci. Kwestionariusz jest prawdziwy, teoria już nie.

Amerykański Czerwony Krzyż "odmawia przyjmowania krwi" od zaszczepionych? Nie

Amerykański Czerwony Krzyż "odmawia przyjmowania krwi" od zaszczepionych? Nie

Źródło:
Konkret24

Internauci i serwisy internetowe podają przekaz, że polskie wojsko wysyła pracującym pierwsze powołania - że dostają "pracownicze przydziały mobilizacyjne". Wyjaśniamy, o co chodzi.

Pracownikom wysłano "pierwsze powołania do wojska"? Nie, wyjaśniamy

Pracownikom wysłano "pierwsze powołania do wojska"? Nie, wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Sceptycy pandemii COVID-19 i przeciwnicy wprowadzonych wtedy obostrzeń szerzą ostatnio narrację, jakoby "niemiecki rząd przyznał, że nie było pandemii". Wiele wpisów z taką informacją krąży po Facebooku i w serwisie X. Nie jest to jednak prawda.

"Niemiecki rząd przyznał, że nie było pandemii"? Manipulacja pana profesora

"Niemiecki rząd przyznał, że nie było pandemii"? Manipulacja pana profesora

Źródło:
Konkret24

W sieci pojawiły się dramatyczny zbiór nagrań, rzekomo z potężnej burzy, która przeszła nad Dubajem. Niektóre z nich nie mają jednak nic wspólnego z ostatnimi wydarzeniami. Wyjaśniamy.

Powódź w Dubaju. Huragan i drzewo wyrwane z korzeniami? To nie są nagrania stamtąd

Powódź w Dubaju. Huragan i drzewo wyrwane z korzeniami? To nie są nagrania stamtąd

Źródło:
Konkret24

Posłanka PiS Joanna Lichocka zaalarmowała swoich odbiorców, że we Wrocławiu powstał "ruchomy meczet". W poście nawiązała do kwestii nielegalnych migrantów, Donalda Tuska i Unii Europejskiej. Posłanka mija się z prawdą. Pokazujemy, co rzeczywiście stoi przy Stadionie Olimpijskim w stolicy Dolnego Śląska.

"Ruchomy meczet" we Wrocławiu? Posłanka PiS manipuluje, tam stało i stoi boisko

"Ruchomy meczet" we Wrocławiu? Posłanka PiS manipuluje, tam stało i stoi boisko

Źródło:
Konkret24

"Głosują, jak im patroni z Niemiec każą", "lista hańby europosłów", "komu podziękować za pakiet migracyjny" - z takimi komentarzami rozsyłane jest w sieci zestawienie mające pokazywać, jak 25 polskich europosłów rzekomo głosowało "w sprawie pakietu migracyjnego". Tylko że grafika zawiera błędy i nie przedstawia, jak rzeczywiście ci europosłowie głosowali. Wyjaśniamy.

"Lista hańby europosłów"? Nie, grafika z błędami. Kto jak głosował w sprawie paktu migracyjnego?

"Lista hańby europosłów"? Nie, grafika z błędami. Kto jak głosował w sprawie paktu migracyjnego?

Źródło:
Konkret24