FAŁSZ

Oskarżenia o nepotyzm ministra zdrowia okazały się fake newsem

Nieprawdziwy wpis Twojego Ruchu o firmie, której prezesem jest Marcin SzumowskiPAP/Facebook

Na oficjalnym profilu jednej z polskich partii politycznych dużą popularność zdobyła grafika głosząca, że firma brata ministra zdrowia wprowadziła do badań klinicznych lek na nowotwory. Sytuacja miała zbiec się w czasie z wycofaniem innych preparatów z listy leków refundowanych. Wpis wywołał oburzenie internautów i oskarżenia o nepotyzm wobec ministra. Tymczasem sytuacja sugerowana na grafice nie miała miejsca.

To jest Marcin. Marcin jest bratem ministra zdrowia Łukasza Szumowskiego - od takiej informacji rozpoczyna się wpis, który opublikowano 1 lipca na oficjalnym profilu partii Twój Ruch. Cała sprawa miała dotyczyć firmy medycznej Marcina Szumowskiego, której, jak informuje autor wpisu, "udało się dziwnym trafem wprowadzić do badań klinicznych preparat na nowotwory OATD-01".

"Łukasz Szumowski tymczasem usuwa z list inne leki na nowotwory. Przypadek?" - pytał retorycznie profil Twojego Ruchu.

Wpis spotkał się z żywą reakcją użytkowników - na swoich profilach udostępniło go ponad 2,1 tys. osób. Na innej grupie o profilu politycznym uzyskał kolejne 1,6 tys. udostępnień. Motywem przewodnim większości z prawie 200 zamieszczonych komentarzy było podejrzenie wykorzystania powiązań rodzinnych. "Jeśli to prawda to minister najpierw powinien wylecieć z pracy na zbitą mordę, a pózniej powinien siedzieć!!!", "Program Rodzina na swoim w rozkwicie. Nawet kosztem zdrowia i życia pacjentów", "To jest zwykla prywata liczy sie wlasny zysk a nie zdrowie i zycie motlochu" - pisali oburzeni internauci (pisownia oryginalna - red.).

Tekst o firmie Marcina Szumowskiego krąży w polskich mediach społecznościowych również w poszerzonej wersji. Przykładowo na Twitterze poza informacjami o leku OATD-01 dodawano również wzmianki o innym preparacie - OATD-02. Miał on "czekać w kolejce" do rozpoczęcia badań klinicznych i również pomagać w leczeniu nowotworów.

"Całościowy udziałowiec"? Nie, 8 proc.

Marcin Szumowski rzeczywiście jest bratem obecnego ministra zdrowia Łukasza Szumowskiego i od grudnia 2018 roku Prezesem Zarządu firmy OncoArendi Therapeutics. To on także jest na zdjęciu wykorzystanym na grafice. Na tym jednak kończą się prawdziwe informacje o nim podane w internetowych wpisach.

Nieprawdziwe jest zdanie, że brat ministra jest "jedynym udziałowcem" firmy medycznej. Na jej oficjalnej stronie w zakładce "Akcjonariat" podany jest procentowy "udział w kapitale i liczbie głosów". Akcje spółki nie należą do jednej osoby, a są podzielone między pięć podmiotów jawnych i nieznaną liczbę pozostałych, które nie zostały wyszczególnione.

prawda

Podział akcji i liczby głosów w firmie OncoArendi Therapeuticshttps://oncoarendi.com

Marcin Szumowski wraz ze spółką Szumowski Investments jest jednym z akcjonariuszy OncoArendi Therapeutics, ale posiada nie 100, a 8,7 proc. udziału w kapitale zakładowym i liczbie głosów.

- Pan Marcin Szumowski nie jest i nigdy nie był całościowym udziałowcem spółki OncoArendi - wyjaśnia Katarzyna Mucha z CC group, która świadczy usługi inwestorskie dla tej firmy medycznej. - Jest to spółka publiczna, notowana na giełdzie, a więc każdy może sobie zakupić jej akcje, a także sprawdzić strukturę akcjonariatu, w tym liczbę akcji w posiadaniu Marcina Szumowskiego. Co więcej, jeśli pan Szumowski chciałby dokonać transakcji na akcjach OncoArendi o wartości 5 tys. euro i więcej, musi potwierdzić to jako tak zwany insider odpowiednim oficjalnym raportem podanym do publicznej wiadomości - dodaje.

To pierwsza z nieprawdziwych informacji zamieszczanych we wpisach o bracie ministra.

"Preparat na nowotwory"? Nie, na choroby włóknieniowe

Inne przeinaczenia dotyczą także samego specyfiku. W popularnym tekście podano, że OATD-01 to "preparat na nowotwory". Informacje z zakładki "Badania i rozwój" na oficjalnej stronie OncoArendi Therapeutics mówią jednak coś innego. Zaprzecza temu także pracownica współpracującej z firmą spółki CC group.

- Cząsteczka OATD-01 nie jest przeznaczona do leczenia nowotworów. Jej potencjalne zastosowania to choroby o podłożu zapalnym i prowadzące do włóknienia tkanki, w tym choroby rzadkie, na przykład idiopatyczne włóknienie płuc, sarkoidoza oraz astma i niealkoholowe stłuszczeniowe zapalenie wątroby - tłumaczy Katarzyna Mucha. - Proces odkrywania nowych leków jest długotrwały i spółki prowadzące badania w tym obszarze muszą trzymać rękę na pulsie co do bieżącego i przewidywanego zapotrzebowania na nowe terapie, stąd pierwotne cele terapeutyczne mogą ulegać modyfikacjom - doprecyzowuje.

"The Lancet" alarmuje: liczba nowotworów rośnie razem z nami
"The Lancet" alarmuje: liczba nowotworów rośnie razem z namiFakty TVN

OATD-1 rzeczywiście znajduje się w I fazie badań klinicznych. Katarzyna Mucha tłumaczy jednak, że w procesie wydawania zezwoleń dla tego preparatu polskie ministerstwo zdrowia zupełnie nie brało udziału.

- Od końca 2017 roku jest w I fazie badań klinicznych prowadzonych w klinice pod Monachium. Zgodę na rozpoczęcie badań wydają organy regulacyjne i komisje odpowiednie dla kraju ich prowadzenia, a nie siedziby firmy, która sponsoruje badania - wyjaśnia Katarzyna Mucha i dodaje: - Z tego powodu instytucją, która wydawała pozwolenie na rozpoczęcie badań nad OATD-01 był Niemiecki Urząd ds. Rejestracji Produktów Leczniczych i Wyrobów Medycznych oraz Komisja Bioetyczna Bawarskiej Izby Lekarskiej. Firmom zależy, żeby prowadzić badania pod auspicjami jak najbardziej renomowanych ośrodków, aby po trzech fazach badań klinicznych lek mógł być wprowadzony szeroko, na wielu rynkach.

W przypadku OncoArendi proces badań klinicznych przebiega całkowicie niezależnie od polskiego Ministerstwa Zdrowia. Można nawet powiedzieć, że gdyby nie było internetu i takiego obiegu informacji, resort mógłby nie mieć wiedzy, że dany kandydat na lek jest poddawany badaniom klinicznym za granicą. Katarzyna Mucha

Drugi preparat - długa droga do badań klinicznych

Zgodnie z rozpowszechnianymi informacjami OATD-2 miał "czekać w kolejce" do rozpoczęcia badań klinicznych. Na stronie firmy OncoArendi jego status to "rozwój przedkliniczny". Zapytaliśmy Katarzynę Muchę, jak należy rozumieć to sformułowanie.

- Badania przedkliniczne są prowadzone na długo przed rozpoczęciem badań klinicznych. Leki testuje się m.in. na białkach, potem komórkach i wreszcie zwierzętach, aby ocenić, jak wpływają one na organizmy żywe i dopiero gdy okażą się skuteczne i bezpieczne, można dopuścić je do podania ludziom - tłumaczy menedżer ds. relacji inwestorskich CC Group. - Nie są potrzebne żadne pozwolenia na rozpoczęcie badań przedklinicznych, a dopiero na badania z udziałem zwierząt doświadczalnych zgodę wydaje lokalna komisja bioetyczna, często związana z ośrodkami naukowymi i badawczymi. Ten proces także jest zupełnie niezależny od ministerstwa zdrowia - zaznacza.

OATD-2 jest potencjalnie rozwijany w celu walki z nowotworami, ale Katarzyna Mucha tłumaczy, że na obecnym etapie badań nad tą cząsteczką trudno nawet ocenić, w jakich konkretnych typach schorzeń preparat mógłby być przydatny. - To potencjalny lek rozwijany ogólnie w celu odblokowania układu odpornościowego człowieka do zwalczania komórek nowotworowych. Dlatego nie jest przypisany do konkretnego typu nowotworu. Celem dla OATD-02 jest odbudowywanie naturalnych zdolności organizmu do zapobiegania i zwalczania zmian nowotworowych - mówi Mucha.

Minister "usuwa z list inne leki"? Ostatecznie się tam znalazły

Ostatnie zdanie popularnego internetowego wpisu mówiło, że "Łukasz Szumowski tymczasem usuwa z list inne leki na nowotwory". Najprawdopodobniej nawiązywano do głośnej pod koniec czerwca sprawy usunięcia z listy leków refundowanych cetuksymabu i bewacyzumabu, stosowanych w leczeniu I i II linii raka jelita grubego u chorych niekwalifikujących się do leczenia operacyjnego. "Biorąc pod uwagę, że Polska jest jednym z nielicznych krajów UE, które nie refunduje leczenia III i IV linii, to oznacza, że ci chorzy [na rak jelita grubego - red.] stracili w ogóle możliwość leczenia" - pisał o tej sytuacji branżowy portal isbzdrowie.pl.

Cała rozmowa z ministrem Łukaszem Szumowskim
Cała rozmowa z ministrem Łukaszem SzumowskimTVN24 BiS

Po ujawnieniu tych informacji w wielu miejscach w sieci pojawiły się zorganizowane akcje pacjentów, którzy zwracali się do ministerstwa z prośbą o przywrócenie leków na listę. Interwencję w tej sprawie podjął także Rzecznik Praw Obywatelskich. Zwracał uwagę, że "część pacjentów chorych na raka zostanie pozbawiona dostępu do terapii ratujących życie".

Ministerstwo Zdrowia zmieniło zdanie i na ostatecznej liście leków refundowanych z 27 czerwca, która obowiązuje od 1 lipca, leki te się znalazły. Można je znaleźć w obwieszczeniu w sekcji B4 odpowiadającej za "leczenie zaawansowanego raka jelita grubego".

Leki firmy brata ministra a refundacja

Katarzyna Mucha w rozmowie z Konkret24 zaznaczyła, że połączenie we wpisie informacji o "usunięciu leków z listy" i doniesień o lekach testowanych przez OncoArendi jako takie jest w ogóle niezrozumiałe.

Jeśli chodzi natomiast o OATD-01 lub OATD-02 i listę leków refundowanych, to ciężko mówić o ich ewentualnym sugerowanym we wpisie powiązaniu, to odmienne kategorie. Katarzyna Mucha

- Nawet od fazy I badań klinicznych, w której jest obecnie pierwsza z cząsteczek, do wprowadzenia jej do sprzedaży jest jeszcze bardzo długa droga - doprecyzowuje Mucha. - To kilka kolejnych faz badań, w których ciągle jeszcze istnieje ryzyko, że lek okaże się nieskuteczny lub wystąpią zdarzenia niepożądane, czyli okaże się toksyczny. Tak naprawdę ta perspektywa wybiega kilka lat w przyszłość, za proces wprowadzania potencjalnego leku na rynek będzie najprawdopodobniej odpowiadać inny podmiot, partner, czyli duża firma farmaceutyczna, a resortem zdrowia będą zapewne kierować już zupełnie inne osoby - zaznacza.

11.07.2019 | Niektóre leki już są, innych wciąż brakuje. Polskie firmy apelują do rządu
11.07.2019 | Niektóre leki już są, innych wciąż brakuje. Polskie firmy apelują do rząduMarzanna Zielińska | Fakty TVN

Autor: Michał Istel / Źródło: Konkret24; Zdjęcie tytułowe: PAP/Facebook

Źródło zdjęcia głównego: PAP/Facebook

Pozostałe wiadomości

"Rząd Tuska masowo ściąga imigrantów!", "zalew imigrantów pod rządami Tuska" - alarmują politycy Konfederacji i PiS. A Sławomir Mentzen grzmi, że "Tusk niczym się tu nie różni od Kaczyńskiego". Jako rzekomy dowód na tę tezę podawane są liczby: a to o pozwoleniach na pracę, a to o wizach pracowniczych. Mylone i błędnie intepretowane. Bo rzeczywiste liczby tezy opozycji nie potwierdzają.

"Tusk ściąga dziesiątki tysięcy imigrantów"? Ostra manipulacja liczbami

"Tusk ściąga dziesiątki tysięcy imigrantów"? Ostra manipulacja liczbami

Źródło:
Konkret24

Resort zdrowia chce, aby od 2027 roku szczepienia przeciwko HPV były obowiązkowe między 9. a 15. rokiem życia. Wśród przeciwników szczepień wywołuje to kolejną falę medycznej dezinformacji - budowanej między innymi na starym piśmie z Ministerstwa Zdrowia.

Szczepionki na HPV. Pismo z resortu zdrowia wykorzystane do fałszywego przekazu

Szczepionki na HPV. Pismo z resortu zdrowia wykorzystane do fałszywego przekazu

Źródło:
Konkret24

Poseł Prawa i Sprawiedliwości Sebastian Kaleta twierdzi, że polski sędzia odmówił wydania Niemcom Wołodymyra Żurawlowa, ponieważ uznał niemieckich sędziów za upolitycznionych. A jako "dowód" swojej tezy, opublikował nagranie. Brzmi sensacyjnie, ale to manipulacja.

Jak poseł Kaleta słowa obrońcy Ukraińca przypisał sędziemu. "To jest grube"

Jak poseł Kaleta słowa obrońcy Ukraińca przypisał sędziemu. "To jest grube"

Źródło:
Konkret24

Według europosła PiS Waldemara Budy kandydujący na prezydenta Karol Nawrocki obiecał podczas kampanii wyborczej "ustawę o obniżce prądu" w sto dni po objęciu urzędu. Czy naprawdę to obiecał?

Obniżenie cen prądu. Co Nawrocki obiecał, a co Buda zapamiętał

Obniżenie cen prądu. Co Nawrocki obiecał, a co Buda zapamiętał

Źródło:
Konkret24

Europoseł PiS Bogdan Rzońca obarczył Donalda Tuska winą za przejęcie Ursusa przez ukraińskiego inwestora. Przypominamy, jak naprawdę wyglądała historia kłopotów i upadłości polskiego przedsiębiorstwa. Bo ta przypada na lata rządów Zjednoczonej Prawicy.

"Brawo za 'repolonizację' panie Tusk". Jak polityk PiS przekręca historię upadku Ursusa

"Brawo za 'repolonizację' panie Tusk". Jak polityk PiS przekręca historię upadku Ursusa

Źródło:
Konkret24

Kancelaria Prezydenta RP ma być najbardziej oszczędną i zatrudniać najmniej pracowników w porównaniu do innych najważniejszych instytucji w kraju - Kancelarii Sejmu, Kancelarii Senatu i kancelarii premiera. Tak uważa Zbigniew Bogucki, który chwali zaradność kierowanego przez siebie organu. Czy ma rację? Przyglądamy się tym czterem instytucjom.

Bogucki: Kancelaria Prezydenta "najbardziej oszczędna" i zatrudnia najmniej? Wcale nie

Bogucki: Kancelaria Prezydenta "najbardziej oszczędna" i zatrudnia najmniej? Wcale nie

Źródło:
Konkret24

Internauci komentują w sieci od kilku dni pomysł, by bezdzietne Polki pracowały do 65. roku życia tak jak mężczyźni. Jedni wskazują plusy, inni minusy takiego rozwiązania. Czy jednak projekt opóźnienia wieku emerytalnego dla bezdzietnych kobiet powstał w Kancelarii Prezydenta?

Bezdzietne Polki i "praca do 65. roku życia". To nie projekt prezydencki

Bezdzietne Polki i "praca do 65. roku życia". To nie projekt prezydencki

Źródło:
Konkret24

"I jak tu nie popierać Nawrockiego?" - stwierdzają internauci, komentując medialne doniesienia o "nowym świadczeniu 1000 plus", które miał już zatwierdzić nowy prezydent. W tekstach czytamy, jakoby Karol Nawrocki "podpisał ustawę", "wprowadził PIT-0", "dał rodzinom ogromny bonus" itp. Tylko że takiego pomysłu nawet nie było.

Prezydent "podpisał ustawę", "wprowadził 1000 plus"? Co podpisał Nawrocki

Prezydent "podpisał ustawę", "wprowadził 1000 plus"? Co podpisał Nawrocki

Źródło:
Konkret24

Przystąpienie przez Polskę do Europejskiej Tarczy Antyrakietowej, zwanej potocznie żelazną kopułą, było jednym z ważniejszych tematów w kwietniu 2024 roku. Deklaracja o dołączeniu do tej inicjatywy była powtarzana przez czołowych polityków obozu rządzącego, ale jakiś czas temu temat ucichł. Sprawdzamy, co z przystąpieniem Polski do europejskiej żelaznej kopuły.

"Żelazna kopuła" miała być pilnym rozwiązaniem. Odpowiedź MON zaskakuje

"Żelazna kopuła" miała być pilnym rozwiązaniem. Odpowiedź MON zaskakuje

Źródło:
Konkret24

Można tę historię komentować, że jest "jak z filmu Barei" - lecz nikomu nie było do śmiechu. Bo nie chodzi tylko o 150 ton ziemniaków i straty materialne. W tym zdarzeniu jak w soczewce widać, czym skutkuje bezrefleksyjna wiara w każdy przekaz i jak łatwo od takiej wiary przejść do działania. To klasyczna historia-chwast. Oto jak ją rozsiewano.

Nie widzieli, a uwierzyli. Dziś z pola zniknęło 150 ton ziemniaków, a jutro?

Nie widzieli, a uwierzyli. Dziś z pola zniknęło 150 ton ziemniaków, a jutro?

Źródło:
TVN24+

Czy kobiety w Iranie nie muszą już zasłaniać głów hidżabem? Polski internauta przekonuje, że informacje o zmianach w prawie pochodzą od irańskich władz. Okazuje się jednak, że to doniesienie jest nieprawdziwe, a jego podstawą są słowa jednej osoby.

W Iranie nie trzeba nosić hidżabu? Skąd wziął się ten fake news

W Iranie nie trzeba nosić hidżabu? Skąd wziął się ten fake news

Źródło:
Konkret24

Europoseł Prawa i Sprawiedliwości zarzuca ministrowi sprawiedliwości, że zarządził utajnienie oświadczeń majątkowych prokuratorów, co ma być złamaniem prawa. Tyle że działanie Waldemara Żurka dotyczy zupełnie innej kwestii.

Waldemar Żurek "utajnia oświadczenia majątkowe prokuratorów"? Co myli Mariusz Kamiński

Waldemar Żurek "utajnia oświadczenia majątkowe prokuratorów"? Co myli Mariusz Kamiński

Źródło:
Konkret24

Debata o pakcie migracyjnym wróciła wraz ze zbliżaniem się terminu decydowania o mechanizmie solidarnościowym. Poseł PiS Jarosław Sellin, przekonując, że prezydent Karol Nawrocki nigdy się na relokację migrantów do Polski nie zgodzi, przekonywał, że w tym celu może on nawet zamknąć polskie granice. Czy głowa państwa naprawdę ma takie kompetencje?

Sellin o prezydencie: może zamknąć "wszystkie granice". O jednym zapomniał

Sellin o prezydencie: może zamknąć "wszystkie granice". O jednym zapomniał

Źródło:
Konkret24

Coraz częściej w politycznych dyskusjach pada stwierdzenie, że nie da się rozwiązać problemów z wymiarem sprawiedliwości bez resetu konstytucyjnego. Z tym że co innego rozumie pod tym określeniem Konfederacja, co innego prezes PSL, a nad czym innym debatują senatorowie koalicji rządzącej. Eksperci tłumaczą podstawy prawne i zwracają uwagę na tak zwany moment konstytucyjny.

Reset konstytucyjny: o co w tym chodzi. Wizje są, ale konkretów brak

Reset konstytucyjny: o co w tym chodzi. Wizje są, ale konkretów brak

Źródło:
Konkret24

Były miejski radny z Poznania twierdzi, że przez ograniczenie prawa do świadczenia 800 plus dla cudzoziemców, ukraińskie dzieci przestają chodzić do polskich szkół. Jednak dwa fakty przeczą temu, by zmiana prawa już wpłynęła na ilość uczniów z Ukrainy.

Mniej ukraińskich uczniów przez zmiany w 800 plus? Podwójna manipulacja

Mniej ukraińskich uczniów przez zmiany w 800 plus? Podwójna manipulacja

Źródło:
Konkret24

Zdjęcia zrujnowanego dworu mającego być rzekomo domem rodzinnym Fryderyka Chopina wywołały w sieci burzę komentarzy. Tylko że rozpowszechniane są z błędnym opisem.

Ta ruina to "dwór rodzinny Chopina"? Oto jego historia

Ta ruina to "dwór rodzinny Chopina"? Oto jego historia

Źródło:
Konkret24

Zapowiedziana niedawno przez ministra sprawiedliwości Waldemara Żurka nowa ustawa praworządnościowa to najlepszy dowód, że przez dwa lata koalicji 15 października nie udało się przywrócić rządów prawa w Polsce. To nie znaczy, że nie próbowano.

Miało być "szybkie i bezwzględne" przywrócenie praworządności. Dlaczego się nie udało

Miało być "szybkie i bezwzględne" przywrócenie praworządności. Dlaczego się nie udało

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń generuje w mediach społecznościowych - także polskich - film mający przedstawiać terminal w Chinach, gdzie pracują wyłącznie autonomiczne pojazdy. Internauci przedstawiają to jako dowód wyższości Azji nad Europą, a chińska propaganda działa i zaciera ręce. Bo to sprytnie wpuszczony do sieci fake news.

Port w Szanghaju i autonomiczne pojazdy? Nie na tym nagraniu

Port w Szanghaju i autonomiczne pojazdy? Nie na tym nagraniu

Źródło:
Konkret24

Czy po zawarciu porozumienia pokojowego między Izraelem a Hamasem palestyńscy bojownicy wrócili do Strefy Gazy w pełnym rynsztunku? Czy byli witani jak bohaterowie? Wyjaśniamy, co widać na nagraniu krążącym teraz w mediach społecznościowych.

Bojownicy Hamasu "witani w Gazie jak bohaterowie"? Co to za film

Bojownicy Hamasu "witani w Gazie jak bohaterowie"? Co to za film

Źródło:
Konkret24

Przed wyborami w 2023 roku lewicowa koalicja ogłosiła aż 155 obietnic wyborczych. O ile udało się wprowadzić rentę wdowią, finansowanie in vitro czy uruchomić środki z KPO - to dużo istotnych obietnic, które miała na sztandarach, pozostaje niezrealizowanych. I nie chodzi tylko o zmianę prawa aborcyjnego czy wprowadzenie związków partnerskich.

Nowa Lewica: co z jej głównymi postulatami?

Nowa Lewica: co z jej głównymi postulatami?

Źródło:
Konkret24

W mediach społecznościowych krąży informacja, że rodzice, którzy nie zaszczepią dzieci, będą płacić nawet do 50 tysięcy złotych kary grzywny. Sugeruje się, że to nowe prawo. Pojawia się data 17 października, od kiedy mają rzekomo obowiązywać "nowe zasady" w żłobkach. Wyjaśniamy przekłamania w tym przekazie.

50 tysięcy złotych grzywny za brak szczepień? Z czego im wyszła taka kwota

50 tysięcy złotych grzywny za brak szczepień? Z czego im wyszła taka kwota

Źródło:
Konkret24

Emocje internautów wywołała informacja, jakoby w Kanadzie nie jest wymagana zgoda, by procedurze wspomaganej medycznie śmierci poddać dziecko. Dowodem ma być pewna broszura informacyjna. W tym przekazie są dwa kłamstwa.

Kanada a eutanazja dzieci. Ten fake news ma drugie dno

Kanada a eutanazja dzieci. Ten fake news ma drugie dno 

Źródło:
Konkret24

Mimo że Polska otwarła już przejścia graniczne z Białorusią, to Chiny wykluczyły ją z kolejowego Jedwabnego Szlaku - twierdzą internauci, którzy obejrzeli krążące w sieci nagranie. Film jest spreparowaną fałszywką, w którą uwierzą osoby nie rozumiejące, czym naprawdę jest obecnie Jedwabny Szlak.

"Polska wykluczona z Jedwabnego Szlaku"? Kto rysuje te kreski na mapie

"Polska wykluczona z Jedwabnego Szlaku"? Kto rysuje te kreski na mapie

Źródło:
Konkret24

Poseł Konrad Berkowicz po raz kolejny postanowił przestrzec Polaków przed "ukrainizacją" - tym razem Rzeszowa. I po raz kolejny zrobił to, tworząc fake newsa. Nawet osoby mu sprzyjające uznały, że przekroczył granice.

"Teraz to się pan skompromitował". Posła Berkowicza walka z Ukraińcami

"Teraz to się pan skompromitował". Posła Berkowicza walka z Ukraińcami

Źródło:
Konkret24

Posłowie PiS krytykują rząd Tuska za system kaucyjny, który w exposé w 2019 roku zapowiadał premier Morawiecki. W 2023 roku głosowali za przyjęciem ustawy wprowadzającej ten system, ale teraz go krytykują. Z kolei obecna ministra klimatu przekonuje, że nowelizacja wprowadziła niewielkie zmiany – a jej resort informuje o wielu. Kto ma rację?

Kto odpowiada za system kaucyjny? Tusk czy Morawiecki

Kto odpowiada za system kaucyjny? Tusk czy Morawiecki

Źródło:
Konkret24

Podczas rekrutacji do warszawskich szkół średnich nie dostało się ponad trzy tysiące uczniów. Według rozpowszechnianego w internecie przekazu to dlatego, że w tym roku faworyzowani byli cudzoziemcy. W domyśle - Ukraińcy. Zdaniem władz miasta taka teza może być "świadomą dezinformacją celem tworzenia antagonizmów wśród młodzieży i ich rodzin".

Szkoły średnie. "Pierwszeństwo w naborze mieli cudzoziemcy"? Warszawski ratusz wyjaśnia

Szkoły średnie. "Pierwszeństwo w naborze mieli cudzoziemcy"? Warszawski ratusz wyjaśnia

Źródło:
Konkret24

Wywiad Angeli Merkel dla węgierskiego kanału Partizan wywołał polityczną burzę w Polsce. Jednak nie ze względu na słowa, które padły. Wiele polskich mediów - między innymi TVP Info, Onet, "Rzeczpospolita", "Fakt", Gazeta.pl, RMF FM, Polskie Radio, Telewizja Republika - bezkrytycznie przekazywało interpretację niemieckiego dziennika. Oto jak zbudowano przekaz, że była kanclerz Niemiec "obwinia Polskę" za wojnę w Ukrainie.

Merkel "obwiniła Polskę" za wojnę w Ukrainie? Jak powstał fałszywy przekaz

Merkel "obwiniła Polskę" za wojnę w Ukrainie? Jak powstał fałszywy przekaz

Źródło:
Konkret24

Za sprawą petycji do prezydenta ożyła dyskusja, czy należałoby wycofać monety o nominale 1 grosz i 2 grosze. Co do autora petycji - wersje są różne. Co do przykładów państw, które wycofały już monety z najniższymi nominałami - nie zawsze to prawda. Co do kosztów produkcji jednogroszówek - to chroniona tajemnica, lecz niektórzy uchylili jej rąbka.

Groszowa sprawa? U nas tajemnicza petycja, w innych krajach decyzje

Groszowa sprawa? U nas tajemnicza petycja, w innych krajach decyzje

Źródło:
TVN24+