PiS szykuje "powrót projektu fanatyków"? Posłanka alarmuje, ale to zwykła procedura ustawodawcza

dziemianowicz.jpgtvn24

"Prawica chce zmusić Polki do donoszenia ciąży nawet gdy płód jest trwale i nieodwracalnie uszkodzony" – w taki sposób posłanka Lewicy Agnieszka Dziemianowicz-Bąk odniosła się na Twitterze do decyzji marszałek Sejmu o nadaniu numeru druku sejmowego obywatelskiemu projektowi ustawy zakazującej aborcji. Powrót tego projektu do Sejmu wynika jednak, na co posłance zwrócili uwagę inni użytkownicy Twittera, wprost z przepisów prawa.

Zgodnie z obowiązującym prawem, tylko obywatelskie projekty ustaw nie podlegają zasadzie dyskontynuacji, i jeśli nie zostały do końca rozpatrzone w zakończonej kadencji Sejmu, to automatycznie "przechodzą" do następnej kadencji.

02.07.2018 | Spór o projekt "Zatrzymaj aborcję". "Sprowadzi dramat na wiele kobiet"
02.07.2018 | Spór o projekt "Zatrzymaj aborcję". "Sprowadzi dramat na wiele kobiet"Arleta Zalewska | Fakty TVN

"Powrót okrutnego projektu fanatyków"

Sejmowa debiutantka, posłanka Lewicy Agnieszka Dziemianowicz-Bąk napisała na Twitterze: "@pisorgpl szykuje powrót okrutnego projektu fanatyków #StopAborcji.Prawica chce zmusić Polki do donoszenia ciąży nawet gdy płód jest trwale i nieodwracalnie uszkodzony. Czego chce @__Lewica? By kobiety były w końcu traktowane jak ludzie - z sumieniem, rozumem, wolnością wyboru" (pisownia oryginalna).

Swój wpis opatrzyła zdjęciem strony sejm.gov.pl, na którym widnieje numer druku sejmowego obywatelskiego projektu ustawy o zmianie ustawy z 7 stycznia 1993 r. o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży.

Jej wpis kilkanaście minut później skomentowała Maria Lempart, jedna z liderek Ogólnopolskiego Strajku Kobiet, który powstał jako wyraz sprzeciwu wobec projektów całkowicie zakazujących aborcji.

"Nadanie numeru druku projektowi, który jako obywatelski nie podlega dyskontynuacji, czyli czynność absolutnie techniczna, za którą nie idzie absolutnie nic, to powód do wpadania w medialną histerię? Aha" – napisała działaczka Strajku Kobiet.

Podobnie wskazał Patryk Wachowiec, analityk prawny Forum Obywatelskiego Rozwoju: "PiS nie 'szykuje powrotu okrutnego projektu fanatyków' tylko marszałek realizuje przepisy ustawy o wykonywaniu inicjatywy ustawodawczej przez obywateli i nadaje druk sejmowy na potrzeby pierwszego czytania (art. 4 ust. 3 w zw. z art. 13). Posłanka kręci aferę bez powodu".

Mimo tych zaprzeczeń, opinia posłanki Lewicy była podawana dalej, z reguły przez działaczy partii Razem. Narzędzie Crowdtangle wskazuje, że wpis miał zasięg ok. 7,5 tys. osób.

"Pogłoski się potwierdziły - wiemy już, że @elzbietawitek wyjęła z sejmowej zamrażarki projekt StopAborcji" - napisał działacz partii Razem z Krakowa.

Ponowne drukowanie projektu

Projekt ustawy antyaborcyjnej wpłynął do Sejmu 30 listopada 2017 r. Po czterech tygodniach, 10 stycznia 2018 r. odbyła się sejmowa debata nad tym projektem.

Projekt złożony przez Komitet Inicjatywy Ustawodawczej "Zatrzymaj Aborcję", reprezentowany przez Kaję Godek, całkowicie zakazuje aborcji i zakłada, że za spowodowanie śmierci dziecka poczętego grozi kara pozbawienia wolności od trzech miesięcy do lat pięciu: jeżeli sprawca działa nieumyślnie, podlega karze pozbawienia wolności do lat trzech. Jeżeli śmierć dziecka spowodowała jego matka, sąd może zastosować wobec niej nadzwyczajne złagodzenie kary, a nawet odstąpić od jej wymierzenia. Matka - w myśl projektu - ma nie podlegać karze, jeśli działała nieumyślnie.

Obywatelski projekt komitetu #ZatrzymajAborcję został skierowany do dalszych prac w komisji
Obywatelski projekt komitetu #ZatrzymajAborcję został skierowany do dalszych prac w komisji tvn24

Tego samego dnia Sejm rozpatrywał inny obywatelski projekt – projekt ustawy o prawach kobiet i świadomym rodzicielstwie, który trafił do laski marszałkowskiej miesiąc wcześniej niż projekt antyaborcyjny – 23 października 2017 r. Zakładał on m.in. zapewnienie dzieciom i młodzieży dostępu do wiedzy o świadomym rodzicielstwie, zdrowiu i seksualności człowieka; zapewnienie dostępności nowoczesnych metod i środków zapobiegania ciąży; stworzenie możliwości legalnego i bezpiecznego przerywania ciąż; zapewnienie kobiecie w ciąży pełnej opieki zdrowotnej.

Debata nad projektem komitetu "Ratujmy Kobiety 2017" w Sejmie
Debata nad projektem komitetu "Ratujmy Kobiety 2017" w Sejmietvn24

Odrzucenie i przyjęcie

Projekt ustawy o prawach kobiet, firmowany wówczas przez Barbarę Nowacką, został odrzucony przewagą ośmiu głosów: za odrzuceniem głosowało 166 posłów PiS, 11 z Kukiz’15, 12 z PSL.

Z kolei projekt ustawy antyaborcyjnej, którego inicjatorką była Kaja Godek, został głosami PiS, Kukiz’15 i PSL skierowany do dalszych prac w komisjach sejmowych. I tam utknął do końca VIII kadencji.

Proces legislacyjny tego projektu nie został więc zakończony i zgodnie z prawem został przeniesiony na kolejną kadencję.

Obowiązek "przedłużenia" obywatelskiego projektu ustawy zapisano w ustawie z 24 czerwca 1999 r. o wykonywaniu inicjatywy ustawodawczej przez obywateli. Prawo do wniesienia takich projektów ma grupa obywateli, popartych 100 tys. podpisów.

W art. 4. ust. 3 napisano, że:

Projekt ustawy, w stosunku do którego postępowanie ustawodawcze nie zostało zakończone w trakcie kadencji Sejmu, w której został wniesiony, jest rozpatrywany przez Sejm następnej kadencji bez potrzeby ponownego wniesienia projektu ustawy. W takim wypadku Marszałek Sejmu zarządza ponowne drukowanie projektu ustawy oraz jego doręczenie posłom. ustawa o wykonywaniu inicjatywy ustawodawczej przez obywateli

Marszałek Elżbieta Witek nadała więc projektowi ustawy antyaborcyjnej nr 36.

Dziedziczenie projektów

To niejedyny obywatelski projekt ustawy, jaki Sejm IX kadencji odziedziczył po poprzednim. Według "wykazu obywatelskich inicjatyw ustawodawczych znajdujących się w Sejmie (stan na 12-11-2019)" takich projektów było 16.

Na dzień 25 listopada, 10 z nich miało już nowe numery druków sejmowych, a więc mogą być już formalnie rozpatrywane. Jest wśród nich projekt zmian w Kodeksie karnym, który - jak twierdzi opozycja - zmierza do karania za edukację seksualną w szkołach; projekt ustawy o emeryturze bez podatku; jest też projekt dotyczący zmian zasad finansowania wynagrodzeń nauczycielskich.

Wszystkie te projekty, zgodnie z ustawą o wykonywaniu inicjatywy ustawodawczej przez obywateli, od razu trafią pod obrady sesji plenarnej Sejmu, z pominięciem odpowiedniej komisji sejmowej. Tak stanowi art. 10 ust. 3 tej ustawy: jeśli projekt spełnia wszystkie wymogi ustawowe, "Marszałek Sejmu kieruje projekt ustawy do pierwszego czytania w Sejmie i zawiadamia o tym pełnomocnika komitetu" (chodzi o komitet inicjatywy ustawodawczej, który zajmuje się wszystkimi formalnościami, związanymi ze zgłaszaniem projektu ustawy).

"Edukacja seksualna, a nie parafialna". Protest przed Sejmem
"Edukacja seksualna, a nie parafialna". Protest przed SejmemFakty TVN

Projekty obywatelskie są jedyną kategorią projektów ustaw, które nie podlegają tzw. zasadzie dyskontyuacji, czyli niekontynuowania prac legislacyjnych w nowej kadencji parlamentu. Prawnicy-konstytucjonaliści, np. dr Agnieszka Bień-Kacała z UMK, zaliczają ją do "zasad nienazwanych" Konstytucji - czyli zasad "wyinterpretowanych" z przepisów ustawy zasadniczej. Wynika ona z kadencyjności parlamentu - upływ kadencji oznacza utratę przez posłów i senatorów legitymacji i sprawowania władzy.

W konsekwencji, jak zauważa prof. Marek Zubik, "następuje zamknięcie postępowania legislacyjnego" w stosunku do wszystkich projektów nieuchwalonych ustaw, także tych nieprzedstawionych prezydentowi do podpisu, jak i prezydenckich wniosków o ponowne uchwalenie ustawy (weto), których Sejm już nie zdążył rozpatrzeć.

Autor: Piotr Jaźwiński / Źródło: Konkret24

Źródło zdjęcia głównego: tvn24

Pozostałe wiadomości

Setki tysięcy wyświetleń generują w polskiej sieci nagrania pokazujące protesty rolników we Francji - te prawdziwe i te fałszywe. Tak szerokie zastosowanie sztucznej inteligencji do tworzenia fake newsów na bazie prawdziwego wydarzenia spowodowało, że internauci już sami nie wiedzą, co jest prawdą, a co fałszem. I nawet w dobrej wierze dezinformują - też z pomocą AI.

"Tego w mediach nie zobaczycie". Rzeczywiście, coś tu śmierdzi

"Tego w mediach nie zobaczycie". Rzeczywiście, coś tu śmierdzi

Źródło:
Konkret24

"Chrześcijańskie szczucie na bliźniego" - komentują jedni. A inni wierzą i podają tę informację dalej. Chodzi o nagranie polityka Konfederacji Korony Polskiej, w którym insynuuje on, że w jednej z gdyńskich szkół zabroniono klasowej wigilii ze względu na uczniów z Ukrainy. Sam nic nie wie, nie sprawdził - ale mówi.

"Wigilii w szkole nie organizować". Świąteczna "szczuj-narracja" polityka prawicy

"Wigilii w szkole nie organizować". Świąteczna "szczuj-narracja" polityka prawicy

Źródło:
Konkret24

"Niemądra decyzja", minister "przekroczył swoje uprawienia", "samodzielnie nie może przekazać takiej kwoty" - grzmią politycy opozycji, krytykując decyzję ministra spraw zagranicznych Radosława Sikorskiego o przeznaczeniu 100 milionów dolarów na zakup amerykańskiego sprzętu dla Ukrainy. I dywagują, z jakich funduszy pójdzie ta pomoc. MSZ odpowiedział nam na to pytanie.

Sikorski: "dam 100 milionów dolarów Ukrainie". Z czego? Mamy odpowiedź MSZ

Sikorski: "dam 100 milionów dolarów Ukrainie". Z czego? Mamy odpowiedź MSZ

Źródło:
Konkret24

"To już jawna okupacja" - piszą internauci, oburzeni rzekomym planem pilnowania polskich granic przez niemieckie wojsko. O tym "skandalu" poinformował Robert Bąkiewicz. Lecz to żaden skandal, tylko zwykły fake news.

Bąkiewicz: "niemieckie wojsko ma pilnować polskich granic". Nie, nie po to przyjadą

Bąkiewicz: "niemieckie wojsko ma pilnować polskich granic". Nie, nie po to przyjadą

Źródło:
Konkret24

Roztrzęsiony rolnik żali się do kamery: "Nie mamy już nic. Traktują nas jak śmieci". A potem oglądamy, jak policja rekwiruje jakieś bydło. Ta przejmująca scena ma przedstawiać trwające we Francji protesty rolników. Wydaje się rzeczywista - lecz nie jest.

"Policja konfiskuje bydło rolnikowi". Ale nie temu i nie te krowy

"Policja konfiskuje bydło rolnikowi". Ale nie temu i nie te krowy

Źródło:
Konkret24

"Jest dość stary, ale nie zdawałam sobie sprawy, że był obecny przy narodzinach Jezusa" - tak internauci kpią z okładki książki o narodzinach Jezusa, na której znalazł się Donald Trump. Prezydent USA ma też być rzekomo lektorem tej historii. Wielu komentujących wątpi jednak, czy taka publikacja istnieje: "Serio? To jest naprawdę?".

"Narodziny Jezusa" według Trumpa? Skąd prezydent w stajence

"Narodziny Jezusa" według Trumpa? Skąd prezydent w stajence

Źródło:
Konkret24

"Całe narody nie wyginęły", mimo że wcale nie muszą się szczepić - przekonują ci, którzy walczą z obowiązkowymi szczepieniami w Polsce. Także polscy politycy. Rzeczywiście, inne europejskie narody jakoś nie wyginęły, choć większość szczepień u nich jest dobrowolna. Paradoks - czy jednak jest coś, o czym antyszczepionkowcy wam nie mówią?

"Szczepienia dobrowolne". Brzmi dobrze, gdy chcą tobą manipulować

"Szczepienia dobrowolne". Brzmi dobrze, gdy chcą tobą manipulować

Źródło:
TVN24+

Izraelski paszport Wołodymyra Zełenskiego mieli znaleźć funkcjonariusze ukraińskiej agencji antykorupcyjnej - taki przekaz rozpowszechniany jest w ostatnich dniach w polskiej sieci. To zbudowana na fałszywkach narracja, której celem jest zdyskredytowanie prezydenta Ukrainy.

Zełenski i "odkryta kolekcja paszportów". O co im tym razem chodzi

Zełenski i "odkryta kolekcja paszportów". O co im tym razem chodzi

Źródło:
Konrket24

Ta historia wydaje się nieprawdopodobna. Ale dla tych, do których ją wymyślono, może być przekonująca - bo potwierdzi ich przekonania. Połączenie prezydenta Wołodymyra Zełenskiego, Billa Cosby'ego i Jeffreya Epsteina nie jest przypadkowe w tej kolejnej odsłonie rosyjskiej dezinformacji.

Bill Cosby, Zełenski i rezydencja w Nowym Jorku. Jak oni to połączyli

Bill Cosby, Zełenski i rezydencja w Nowym Jorku. Jak oni to połączyli

Źródło:
Konkret24

Dyskusja o ubogiej dekoracji choinki w Londynie rozgrzewa internet - nie pierwszy raz. Teraz powodem stało się nagranie na polskim profilu. Dominuje teza, że taki wygląd choinki jest efektem napływu muzułmanów do miasta czy nawet pochodzenia burmistrza Londynu. Internauci nie znają bądź celowo nie wspominają o niemal 80-letniej tradycji.

"Upadek Londynu"? Polityka z choinką w tle

"Upadek Londynu"? Polityka z choinką w tle

Źródło:
Konkret24

Ponad setka osób z postawionymi zarzutami, lecz aktów oskarżenia nieco ponad 30, a wyroków skazujących tylko kilka - po dwóch latach rządu Donalda Tuska najgłośniejsze afery Zjednoczonej Prawicy wciąż nie zostały rozliczone. Choć prace wymiaru sprawiedliwości przyspieszyły, byli rządzący skutecznie sypią piasek w tryby, a Polacy niecierpliwią się coraz bardziej. Oto jak wygląda stan rozliczeń.

Półmetek rządu Tuska. Jak idą rozliczenia afer Zjednoczonej Prawicy?

Półmetek rządu Tuska. Jak idą rozliczenia afer Zjednoczonej Prawicy?

Źródło:
TVN24+

W kampanii wyborczej Donald Tusk zapowiadał - w razie wygranej - odchudzenie rządu. Nie udało się. Z kolei tegoroczna rekonstrukcja jego gabinetu miała być wręcz "systemową zmianą". Na półmetku kadencji sprawdzamy, co zostało z tych obietnic.

Rząd Tuska miał być mniejszy i tańszy. No to policzyliśmy

Rząd Tuska miał być mniejszy i tańszy. No to policzyliśmy

Źródło:
TVN24+

Nagranie parowej lokomotywy w Kijowie krąży w sieci jako dowód, że problemy z dostawami energii przygniatają walczącą Ukrainę. Promuje to rosyjska propaganda, a internauci rozpowszechniają. Otóż parowozy rzeczywiście wyjechały na tory w Kijowie, lecz powód był inny.

W Kijowie brakuje prądu, więc wyciągnęli parowozy? Co to jest Magic Express  

W Kijowie brakuje prądu, więc wyciągnęli parowozy? Co to jest Magic Express  

Źródło:
Konkret24

"Zachód upada", "Europa staje się skansenem", my dyskutujemy o nakrętkach do plastikowych butelek, a Chiny otwierają kolejny wiadukt dla superszybkich pociągów. Gdzieś już to czytaliście? Zapewne nie raz, nawet niektórzy polscy politycy wchodzą w tę narrację. A partia Xi Jinpinga tylko zaciera ręce. Nie tylko ona.

"Ultranowoczesny kraj". Jak wpadliśmy w paszczę chińskiego smoka propagandy

"Ultranowoczesny kraj". Jak wpadliśmy w paszczę chińskiego smoka propagandy

Źródło:
TVN24+

Zgoda Komisji Europejskiej na wsparcie budowy elektrowni jądrowej z polskiego budżetu uruchomiła wśród polityków PiS narrację, że Polska "nisko upadła". Kpią, że skoro musimy pytać Brukselę o zgodę na wydanie własnych pieniędzy, to "tak właśnie wygląda suwerenność Polski w praktyce". O istotnej rzeczy nie informują.

Teraz twierdzą: "nisko upadliśmy". A jak było, gdy rządzili?

Teraz twierdzą: "nisko upadliśmy". A jak było, gdy rządzili?

Źródło:
Konkret24

Władze Chersonia szykują się do ucieczki, wysyłają już swoje rodziny do Polski - tak ma wynikać z posiedzenia rady miasta, z którego zapis rzekomo wyciekł do sieci. Nagranie rzeczywiście istnieje, lecz reszta to rosyjska fałszywka. Jej główne cele są trzy.

"Trzeba się zbierać, dokumenty do kominka". Radni nie wyłączyli mikrofonu?

"Trzeba się zbierać, dokumenty do kominka". Radni nie wyłączyli mikrofonu?

Źródło:
Konkret24

Elon Musk - wspierany przez czołowych amerykańskich polityków - bije na alarm i oskarża Komisję Europejską o próbę cenzurowania platformy X. Za cenzurę uznał bowiem nałożoną na serwis przez Brukselę dotkliwą karę. Wyjaśniamy, dlaczego X ją otrzymał i co naprawdę leży u podstaw takiej decyzji KE.

Musk oskarża Unię o cenzurę. Oto za co naprawdę go ukarano

Musk oskarża Unię o cenzurę. Oto za co naprawdę go ukarano

Źródło:
Konkret24

Zdjęcie z Lublina ma być rzekomym dowodem na niedawne spotkanie Jarosława Kaczyńskiego z Grzegorzem Braunem. Obraz ten wpisuje się w debatę o ewentualnej koalicji PiS z Konfederacją Korony Polskiej - lecz wielu internautów ostrzega, że nie jest prawdziwy. Analiza za pomocą narzędzi do weryfikacji materiałów AI nie pozostawia wątpliwości.

Kaczyński spotkał się z Braunem? "Ot, niespodzianka"

Kaczyński spotkał się z Braunem? "Ot, niespodzianka"

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń generuje w mediach społecznościowych nagranie, w którym ojciec i brat irlandzkiego nauczyciela opowiadają, że dostał on wyrok dożywocia za odmowę używania wobec uczniów wskazanych zaimków. W całej tej historii zgadza się tylko to, że nauczyciel w Irlandii trafił do więzienia.

Religia, transpłciowy uczeń i nauczyciel "skazany na dożywocie". Ile w tym prawdy

Religia, transpłciowy uczeń i nauczyciel "skazany na dożywocie". Ile w tym prawdy

Źródło:
Konkret24

Oszuści działający na największych platformach społecznościowych takich jak Facebook, Instagram czy X pozostają często bezkarni. Właściciele serwisów wykazują raczej bierność w walce z nimi. Eksperci przyznają: odpowiednie mechanizmy prawne istnieją, jednak bez realnej międzynarodowej presji szans na poprawę tej sytuacji nie ma.

Raj dla oszustów. Dlaczego Big Techy zawodzą w ochronie użytkowników

Raj dla oszustów. Dlaczego Big Techy zawodzą w ochronie użytkowników

Źródło:
Konkret24

Na bożonarodzeniowym jarmarku we Francji zamachowiec rzekomo wjechał autem w tłum i zabił 10 osób - takie informacje krążą w sieci. Informację podał też Elon Musk. Ale nie jest ona prawdziwa. Wyjaśniamy, co się stało i gdzie.

Dziesięć osób zabitych na jarmarku bożonarodzeniowym we Francji? Jak było naprawdę

Dziesięć osób zabitych na jarmarku bożonarodzeniowym we Francji? Jak było naprawdę

Źródło:
Konkret24

Doniesienia, jakoby w Szwajcarii zakazano mammografii, znów pojawiły się w polskiej sieci. Przekaz ma zniechęcić kobiety do udziału w badaniach wykrywających raka piersi, strasząc ich rzekomą szkodliwością. Przestrzegamy przed tym fake newsem.

Szwajcaria zakazuje, w Kanadzie i Włoszech też już nie robią? O co chodzi z mammografią

Szwajcaria zakazuje, w Kanadzie i Włoszech też już nie robią? O co chodzi z mammografią

Źródło:
Konkret24

Potężne demonstracje przechodziły ulicami bułgarskich miast na początku grudnia. Kłopoty tamtejszego rządu są jednak fałszywie przedstawiane jako protesty "przeciwko Brukseli", czyli Unii Europejskiej. Tak to przedstawia kremlowska propaganda.

Bułgaria "wypowiedziała posłuszeństwo". Komu naprawdę?

Bułgaria "wypowiedziała posłuszeństwo". Komu naprawdę?

Źródło:
Konkret24, PAP, Reuters

Czy polski rząd rozważa wprowadzenie kolejnego świadczenia - Ślub Plus? Według krążącego w sieci przekazu za samo zawarcie małżeństwa para miałaby otrzymać 40 tysięcy złotych. Miałyby też być dodatki za dzieci. Rzeczywiście, taki pomysł pojawił się w dyskusji publicznej, ale rząd nie ma z tym nic wspólnego.

Nowy projekt rządu "Ślub Plus"? Ależ tu namieszali

Nowy projekt rządu "Ślub Plus"? Ależ tu namieszali

Źródło:
Konkret24

Neutralne pod względem płci – takie mają być od 24 grudnia 2025 roku wszystkie ogłoszenia o pracę. Jedni kpią, wymyślając feminatywy od męskich zawodów, inni jednak już zmieniają regulaminy wynagrodzeń. Wchodząca w życie nowelizacja Kodeksu pracy rodzi jednak więcej pytań, niż daje odpowiedzi.

"A jak będzie kobieta na stanowisku betoniarza"? Idzie zmiana, PIP straszy, wytycznych nie ma

"A jak będzie kobieta na stanowisku betoniarza"? Idzie zmiana, PIP straszy, wytycznych nie ma

Źródło:
TVN24+

Podczas gdy prezydent Karol Nawrocki wetuje kolejne ustawy i odrzuca wnioski rządu, przedstawiciele jego kancelarii i jego zwolennicy tłumaczą, że korzysta tylko ze swoich prerogatyw. Konstytucjonaliści tłumaczą, że prerogatywy prezydenta to nie są "boskie uprawnienia", a głowa państwa też podlega kontroli.

Prerogatywy prezydenta. Czy Karol Nawrocki może się zachowywać jak "Król Słońce"?

Prerogatywy prezydenta. Czy Karol Nawrocki może się zachowywać jak "Król Słońce"?

Źródło:
Konkret24