In vitro ma już zapewnione finansowanie z budżetu państwa, jest nowy Rzecznik Praw Dziecka, udało się odblokować unijne środki, a na Śląsku urzęduje Ministerstwo Przemysłu. Między innymi te zapowiedzi z programu "100 konkretów na pierwsze 100 dni rządu" udało się w założonym czasie zrealizować. Spełnionych obietnic naliczyliśmy jednak tylko dziewięć.
"Dzień po wyborach te sto konkretów musimy zamienić w fakty w ciągu stu dni" – mówił Donald Tusk, ogłaszając 9 września 2023 roku w Tarnowie program Koalicji Obywatelskiej na pierwsze miesiące po ewentualnym przejęciu władzy w Polsce. W zapowiedzianym okresie – czyli do 22 marca 2024 roku - nie udało się owych stu konkretów zamienić w sto faktów dokonanych. 21 marca zrealizowanych konkretów było dziewięć. Za takie uznaliśmy zapowiedzi, które wypełniono zgodnie z tym, jak KO je sformułowała: raz założono bowiem tylko "przystąpienie do realizacji", w innych przypadkach "powołanie" czy "przywrócenie", co wymagało zmiany prawa.
Za zrealizowane uznaliśmy więc m.in. te konkrety, w przypadku których zmieniono prawo ustawą lub rozporządzeniem i akty te stały się obowiązujące - jak np. przy wprowadzeniu finansowania in vitro z budżetu państwa czy obniżeniu VAT dla sektora beauty. Okoliczności sprzyjały rządowi w realizacji obietnicy dotyczącej Rzecznika Praw Dziecka - kadencja Mikołaja Pawlaka upłynęła bowiem 14 grudnia 2023 roku, dzień po zaprzysiężeniu rządu Donalda Tuska.
CZYTAJ TEŻ: 100 konkretów na 100 dni. Część spełnionych, część w toku, są też niezrealizowane. Analiza 100 konkretów na 100 dni. Jedna trzecia na początkowym etapie realizacji 100 konkretów na 100 dni. Kilkanaście zrealizowanych tylko częściowo 100 konkretów na 100 dni. Długa lista niezrealizowanych
Prezentujemy 9 obietnic, które zrealizowano w ciągu stu dni i w jaki sposób (kolejność według numeru konkretu).
1. Na stałe wprowadzimy finansowanie in vitro z budżetu państwa. Na finansowanie procedury in vitro przeznaczymy nie mniej niż 500 mln zł – tak by pary, które chcą mieć dzieci, miały dostęp do najnowocześniejszych metod.
Metoda zapłodnienia pozaustrojowego, czyli in vitro (łac. "w szkle"), polega na pobraniu komórek jajowych i plemników, a następnie połączeniu ich ze sobą w warunkach laboratoryjnych. Tak powstałe najsilniejsze zarodki przenosi się do macicy. Jeśli zapłodnienie jest udane, ciąża rozwija się dalej według praw natury. Od lipca 2013 roku do końca 2016 roku w Polsce działał rządowy program in vitro: Program Leczenia Niepłodności Metodą Zapłodnienia Pozaustrojowego. Dzięki niemu przez trzy i pół roku na świat przyszło niemal 22 tys. dzieci. W tym programie wzięło udział 19 617 par.
Po dojściu do władzy Prawa i Sprawiedliwości ówczesny minister zdrowia Konstanty Radziwiłł poinformował o rezygnacji z rządowego programu in vitro. Jego poprzednik, Marian Zembala, tuż przed opuszczeniem urzędu przedłużył program do 2019 roku. Mimo to rząd Zjednoczonej Prawicy program in vitro zastąpił "programem prokreacyjnym".
W Sejmie X kadencji już 22 listopada 2023 roku rozpoczęły się prace nad obywatelskim projektem ustawy "Tak dla in vitro". Proponował powrót do rządowego finansowania procedury in vitro parom zmagającym się z niepłodnością. Pod projektem, który został złożony jeszcze w poprzedniej kadencji Sejmu (marzec 2023), podpisało się prawie 500 tys. osób.
29 listopada 2023 roku Sejm przyjął ten sam właśnie projekt ustawy (druk sejmowy nr 31). "Za" głosowało 268 posłów, "przeciw" - 118, wstrzymało się 50. Prezydent Andrzej Duda podpisał ustawę 15 grudnia 2023 roku. Weszła w życie 14 dni później. Ustawa zapewnia "nie mniej niż 500 mln zł" na realizację nowego rządowego programu in vitro. W budżecie państwa na rok 2024 zapisano na ten cel 500 mln zł. Dofinansowanie zabiegów in vitro ma się rozpocząć 1 czerwca 2024 roku – zapowiedziała ministra zdrowia Izabela Leszczyna.
38. Obniżymy VAT dla sektora "beauty" do 8 proc.
30 stycznia 2024 roku na konferencji po posiedzeniu rządu premier Donald Tusk podkreślił, że w 30 tys. firm w tzw. sektorze beauty zatrudnionych jest blisko 100 tys. osób. "Jak wiadomo, ta branża bardzo się rozwinęła w Polsce. Ludzie mieli poczucie nieuzasadnionej krzywdy, bo byli obarczeni podatkiem VAT wyższym niż dość podobna branża fryzjerska" - tak argumentował, dlaczego rząd chce pomóc temu sektorowi.
15 marca odpowiednie rozporządzenie ministra finansów opublikowano w "Dzienniku Ustaw". Wejdzie w życie 1 kwietnia. "Celem projektowanej regulacji jest obniżenie – z 23 proc. do 8 proc. – stawki VAT na określone usługi kosmetyczne od 1 kwietnia 2024 r., czego efektem będzie ujednolicenie stawki VAT na usługi wykonywane w tzw. branży 'beauty'" – napisano w ocenie skutków regulacji. Obniżona zostanie stawka na usługi pielęgnacyjne i upiększające, manicure i pedicure, stylizację brwi i rzęs, przekłuwanie uszu, makijaż, depilację czy naświetlanie promieniami ultrafioletowymi i podczerwonymi. Niższa stawka nie dotyczy wykonania tatuaży, piercingu, usług solarium, masaży, zabiegów chirurgii plastycznej i innych usług w zakresie opieki zdrowotnej.
41. Złożymy gotowy projekt ustawy o podwyższeniu renty socjalnej do wysokości minimalnego wynagrodzenia.
Środowiska osób z niepełnosprawnościami i ich rodzin od lat postulują podwyższenie renty socjalnej - świadczenia przysługującego osobom, które nie mogą podjąć pracy z uwagi na stan zdrowia. Obywatelski projekt ustawy o zmianie ustawy o rencie socjalnej wpłynął do Sejmu już w marcu 2023 roku, ale nie został rozpatrzony. Dopiero Sejm obecnej, X kadencji skierował go do pierwszego czytania.
Projekt powstał z inicjatywy komitetu reprezentowanego przez posłankę Koalicji Obywatelskiej Iwonę Hartwich. Przewiduje zwiększenie renty do kwoty minimalnego wynagrodzenia za pracę. Obecnie, już po marcowej waloryzacji, renta socjalna wynosi 1780,96 zł brutto. Minimalne wynagrodzenie za pracę wynosi 4242 zł brutto, od lipca 2024 roku będzie wynosić 4300 zł brutto.
25 stycznia w Sejmie odbyło się jego pierwsze czytanie. Przedstawicielka Komitetu Inicjatywy Ustawodawczej Iwona Hartwich przekonywała, że renta socjalna podniesiona do kwoty najniższej krajowej pensji pozwoli osobom z niepełnosprawnościami na "odrobinę więcej godności". O poparciu projektu zapewniała w debacie również Marlena Maląg, minister rodziny i polityki społecznej w rządzie Mateusza Morawieckiego.
48. Natychmiast przystąpimy do realizacji polityki antyprzemocowej.
W 2020 roku premier Mateusz Morawiecki złożył do Trybunału Konstytucyjnego wniosek o zbadanie zgodności z Konstytucją RP konwencji antyprzemocowej, tak zwanej konwencji stambulskiej. W tym samym roku ówczesny minister sprawiedliwości i prokurator generalny Zbigniew Ziobro złożył do ministra rodziny, pracy i polityki społecznej wniosek o wszczęcie procedury wypowiedzenia konwencji.
Konwencja Rady Europy z 2011 roku o zapobieganiu i zwalczaniu przemocy wobec kobiet i przemocy domowej ma chronić kobiety przed wszelkimi formami przemocy i dyskryminacji. Zakłada, że istnieje związek przemocy z nierównym traktowaniem, a walka ze stereotypami i dyskryminacją sprawiają, że przeciwdziałanie przemocy jest skuteczniejsze. Polska podpisała konwencję 18 grudnia 2012 roku, a ratyfikowała w kwietniu 2015 roku (ratyfikacja przez prezydenta – 13 kwietnia 2015 roku, złożenie dokumentów ratyfikacyjnych – 27 kwietnia 2015 roku).
30 stycznia 2024 roku premier Donald Tusk poinformował o wycofaniu z Trybunału Konstytucyjnego wniosku o zbadanie zgodności konwencji antyprzemocowej. Natomiast Ministerstwo Sprawiedliwości poinformowało nas 19 marca, że w resorcie tym opracowany został projekt ustawy o zmianie ustawy – Kodeks karny, który ma na celu wzmocnienie ochrony prawnokarnej przed przestępczymi zachowaniami motywowanymi przesłankami dyskryminacyjnymi ze względu na niepełnosprawność, wiek, płeć, orientację seksualną i tożsamość płciową. "Projekt przewiduje poszerzenie katalogu przesłanek dyskryminacyjnych w art. 119 par. 1 k.k. penalizującym stosowanie przemocy lub groźby bezprawnej, w art. 256 par. 1 k.k. penalizującym nawoływanie do nienawiści oraz w art. 257 k.k. penalizującym znieważanie i naruszenie nietykalności cielesnej o przesłanki niepełnosprawności, wieku, płci, orientacji seksualnej i tożsamości płciowej. Przyjęcie projektowanych rozwiązań będzie skutkowało zwiększeniem ochrony osób z niepełnosprawnościami, osób starszych, kobiet, osób LGBT+ przed stosowaniem przemocy lub gróźb bezprawnych, mową nienawiści, znieważaniem i naruszaniem nietykalności cielesnej oraz wpłynie na skuteczniejsze ściganie tych przestępstw" - podano. Projekt czekał na wpisanie do wykazu prac legislacyjnych Rady Ministrów.
49. Przywrócimy finansowanie Telefonu Zaufania dla Dzieci i Młodzieży 116 111.
116 111 to anonimowa, całodobowa, czynna siedem dni w tygodniu linia, obsługiwana przez psychologów i pedagogów. Powołało ją w 2008 roku Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji w ramach zobowiązań Polski wynikających z członkostwa w Unii Europejskiej. Decyzją MSWiA i Urzędu ds. Komunikacji Elektronicznej prowadzenie tego telefonu powierzono wtedy Fundacji Dajemy Dzieciom Siłę.
Ale w 2021 roku Ministerstwo Zdrowia przez pięć miesięcy analizowało sześć ofert, które wpłynęły do resortu w konkursie na wsparcie telefoniczne i online dzieci i młodzieży w kryzysie psychicznym. Uznało, że żadna nie spełnia oczekiwań. Fundacja Dajemy Dzieciom Siłę - która też złożyła wniosek - postanowiła się od decyzji resortu zdrowia odwołać, powołując się między innymi na przeprowadzenie blisko 1,4 mln rozmów i podjęcie ponad trzech tysięcy interwencji. 1 października 2021 roku fundacja poinformowała, że jej odwołanie zostało rozpatrzone negatywnie. W 2022 roku Fundacja podała, że w pierwszych latach działania telefonu współfinansowanie ze środków publicznych stanowiło 30-60 proc. rocznego budżetu utrzymania telefonu, ale w ostatnich latach nie przekraczało 6 proc. W 2022 roku działania fundacji, decyzją rządu Mateusza Morawieckiego, zostały pozbawione dotacji z budżetu państwa.
To, że "telefon Zaufania dla Dzieci i Młodzieży 116 111 będzie w stu procentach finansowany przez nowy rząd od 2024 roku" potwierdził w poście na platformie X 15 grudnia 2023 roku poseł Koalicji Obywatelskiej Artur Łącki. Rzeczywiście, środki na ten cel wpisano do budżetu państwa na 2024 rok – na Telefon Zaufania przeznaczono 10 mln zł.
Przed 22 marca rzeczniczka prasowa Fundacji Dajemy Dzieciom Siłę Wiktoria Kinik poinformowała Konkret24, że fundacja stara się o dofinansowanie w konkursie na wybór Realizatora lub Realizatorów zadania pn. Centrum wsparcia dla dzieci i młodzieży w kryzysie psychicznym. Komisja Konkursowa po ocenie formalnej uzupełnionych braków skierowała do oceny merytorycznej trzy podmioty: DREWS Agnieszka Drews, Fundacja Dajemy Dzieciom Siłę, Stowarzyszenie Częstochowskie "ETOH".
Wyniki konkursu zostały ogłoszone 21 marca - wygrała go Fundacja Dajemy Dzieciom Siłę. Środki przyznane na realizację to 7,5 mln zł w 2024 roku i 10 mln zł w 2025 roku.
50. Odwołamy Mikołaja Pawlaka z funkcji Rzecznika Praw Dziecka i powołamy na to stanowisko osobę, dla której dobro dzieci będzie priorytetem.
Od 23 listopada 2018 roku na urząd Rzecznika Praw Dziecka został wybrany przez Sejm Mikołaj Pawlak. Od początku jego kandydatura, a potem też działalność jako rzecznika budziła kontrowersje. Nie wykazał się aktywnością w obronie praw najmłodszych, za to często zabierał głos w sprawach światopoglądowych, bronił praw nienarodzonych dzieci, twierdził, że klaps "nie zostawia wielkiego śladu", głośno mówił o "niegodziwej metodzie in vitro" czy o pigułkach podawanych w szkołach "na zmianę płci". Długo milczał natomiast w sytuacji, gdy np. media w czasie rządów Zjednoczonej Prawicy ujawniły dane pozwalające na identyfikację dziecka, ofiary pedofila.
Mikołaj Pawlak nie został odwołany ze stanowiska. Po prostu jego kadencja upłynęła 14 grudnia 2023 roku - dzień po powołaniu rządu Donalda Tuska, więc nowa koalicja nie musiała składać wniosku o jego odwołanie.
Nowa sejmowa większość zgłosiła za to kandydaturę Moniki Horny-Cieślak, która 20 grudnia 2023 roku – po ślubowaniu w Sejmie - została nowym Rzecznikiem Praw Dziecka. Horna-Cieślak jest adwokatką, aktywistką i działaczką społeczną. Współpracuje z kilkoma organizacjami młodzieżowymi: Nastoletnim Azylem, fundacjami Autism Team oraz Przyszłość dla Młodych. Jest członkiem Komisji Praw Człowieka przy Naczelnej Radzie Adwokackiej i Komisji ds. Współpracy z Sądami przy Okręgowej Radzie Adwokackiej w Warszawie. Pełni też funkcję przewodniczącej Sekcji Praw Dziecka drugiej z tych organizacji. Przez ponad 10 lat pracowała dla Fundacji Dajemy Dzieciom Siłę. Jest współautorką nowelizacji Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego, nazywaną ustawą Kamilka, która ma wzmacniać ochronę dzieci przed przemocą, a jej projekt został złożony w Sejmie kilka dni po śmierci 8-letniego Kamila z Częstochowy maltretowanego przez ojczyma.
71. Wszyscy żołnierze niesłusznie zwolnieni po 2015 r. otrzymają możliwość powrotu do służby.
To jedna z dość ogólnie sformułowanych obietnic, co utrudnia weryfikację, tym bardziej że dotyczy spraw osobowych. Jednak w odpowiedzi dla Konkret24 wydział prasowy MON poinformował, że "w okresie od 12 grudnia 2023 roku do 10 marca 2024 roku powołano do zawodowej służby wojskowej 325 żołnierzy (57 oficerów, 108 podoficerów i 160 szeregowych), którzy zostali zwolnieni ze służby w latach 2015 – 2023". Jak zapewnia resort, "jest to proces ciągły i sukcesywnie realizowany". Zaznaczono, że "o możliwości powrotu do służby dla wszystkich żołnierzy niesłusznie zwolnionych po 2015 r. publicznie komunikujemy, a wszyscy żołnierze, którzy zostali niesłusznie zwolnieni w latach 2015-2023 oraz wyrażają chęć powrotu do służby są przywracani do służby, zgodnie z naszą zapowiedzią". Przyjmujemy więc, że spełniono zapowiedź "otrzymania możliwości powrotu".
78. Uzyskamy pieniądze z funduszy unijnych i wrócimy do grupy decyzyjnej w instytucjach UE.
Dwa główne źródła środków unijnych dla Polski to fundusze strukturalne (np. Fundusz Spójności) oraz Fundusz Odbudowy, z którego pieniądze są wypłacane w ramach Krajowego Planu Odbudowy. Pierwsze fundusze biorą się wprost z unijnego budżetu na lata 2021-2027, a w ich ramach Polska ma otrzymać ponad 76 mld euro (340 mld zł). Środki z KPO stanowią natomiast osobną pulę: w przypadku Polski ma to być 59,8 mld euro (268 mld zł), w tym 25,3 mld euro (113,3 mld zł) w postaci dotacji i 34,5 mld euro (154,8 mld zł) w formie preferencyjnych pożyczek. Pieniądze z KPO w założeniu mają pomagać krajom członkowskim łagodzić skutki kryzysu gospodarczego po pandemii COVID-19, a do ich wypłaty trzeba spełnić tzw. kamienie milowe, czyli zrealizować konkretne reformy niezbędne do odblokowania kolejnych transzy środków.
Jeśli chodzi o środki z funduszy strukturalnych, to we wrześniu 2023 roku, czyli tuż przed wyborami parlamentarnymi 15 października, Komisja Europejska poinformowała, że dopóki Polska nie zacznie respektować zasad Karty Praw Podstawowych związanych z praworządnością i monitorowaniem praw mniejszości, nie będzie otrzymywać zwrotu pieniędzy za inwestycje finansowane z polityki spójności UE.
Zdecydowanie więcej emocji wywoływała jednak kwestia pieniędzy z KPO. Rząd Mateusza Morawieckiego do końca swojej kadencji nie złożył nawet jednego wniosku o płatność z tej puli, ponieważ nie wszystkie kamienie milowe były zrealizowane: Komisja Europejska miała zarzuty do polskiego systemu dyscyplinowania sędziów i domagała się m.in. reform w Sądzie Najwyższym. W związku z tym w czasie rządów Zjednoczonej Prawicy Polska nie dostała żadnych środków z KPO.
Po wyborach parlamentarnych, 21 listopada 2023 roku, Komisja Europejska przekazała, że Polska dostanie 5 mld euro zaliczki w ramach KPO - choć trzeba zauważyć, że był to efekt złożenia aktualizacji programu przez rząd PiS jeszcze w sierpniu 2023 roku. Natomiast dwa dni po zaprzysiężeniu rządu Donalda Tuska - 15 grudnia - Polska złożyła pierwszy wniosek o płatność z KPO. 23 lutego 2024 roku podczas wizyty w Polsce przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen przekazała, że instytucje unijne podjęły decyzję o odblokowaniu unijnych środków z KPO i funduszy spójności w kwocie do 137 mld euro (około 600 mld zł).
Ministra funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz, pytana w programie "#BezKitu" w TVN24 o to, kiedy środki z KPO trafią do Polski, odpowiedziała, że stanie się to "najprawdopodobniej na początku kwietnia". Chodzi o 6,9 mld euro (30 mld zł) w ramach pierwszego wniosku.
Natomiast zapowiedź, że "wrócimy do grupy decyzyjnej w instytucjach UE" - jest na tyle ogólna, że trudno określić, co należy uznać za jej spełnienie. To raczej kwestia ocenna. Platforma Obywatelska powtórzyła tę obietnicę 13 lutego 2024 po spotkaniach Donalda Tuska z prezydentem Francji Emmanuelem Marconem i kanclerzem Niemiec Olafem Scholzem. Na kontach partii w mediach społecznościowych napisano wtedy, że "Polska ponownie będzie krajem decyzyjnym w Unii Europejskiej". Mogłoby to sugerować, że chodzi po prostu o wizerunkowy wymiar "powrotu" do grupy krajów decyzyjnych w UE.
82. Powołamy Ministerstwo Przemysłu z siedzibą na Śląsku.
Ministerstwo Przemysłu istniało w Polsce w latach 1987-1991. Następnie zostało zastąpione przez Ministerstwo Przemysłu i Handlu, które działało do 1996 roku. Oba resorty miały swoją siedzibę w Warszawie.
W zaprzysiężonym 13 grudnia 2023 roku rządzie Donalda Tuska znalazł się minister przemysłu - funkcję tę objęła Marzena Czarnecka. Początkowo, na podstawie rozporządzenia z 19 grudnia 2023 roku, minister działała w ramach Ministerstwa Aktywów Państwowych w Warszawie.
20 lutego 2024 roku Rada Ministrów przyjęła jednak kolejne rozporządzenie, na mocy którego 1 marca powołano osobne Ministerstwo Przemysłu z siedzibą w Katowicach. Resort dzieli swoją siedzibę przy ul. Powstańców 30 z Polską Grupą Górniczą. Jest odpowiedzialny za politykę gospodarczą wobec sektora górnictwa węglowego i górnictwa niewęglowego oraz za zadania związane z przemysłem koksowniczym i hutniczym. Obecnie jedyną osobą na stanowisku ministerialnym jest Marzena Czarnecka; resort nie ma żadnego wiceministra.
Źródło: Konkret24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24