100 konkretów po 100 dniach rządu. Część spełnionych, część w toku, są też niezrealizowane 

Źródło:
Konkret24
100 dni rządu i 100 konkretów. Michał Istel z Konkret24 o weryfikacji obietnic
100 dni rządu i 100 konkretów. Michał Istel z Konkret24 o weryfikacji obietnicTVN24
wideo 2/8
100 dni rządu i 100 konkretów. Michał Istel z Konkret24 o weryfikacji obietnicTVN24

Według premiera Donalda Tuska większość ze stu konkretów zapowiedzianych na sto dni rządu jest "w jakiejś fazie realizacji". I to się zgadza. Sprawdziliśmy jednak, że spełnionych zostało dziewięć obietnic, 44 są w fazie wstępnej lub częściowej realizacji - reszta wciąż widnieje na papierze. Przedstawiamy wyniki naszej weryfikacji programu wyborczego Koalicji Obywatelskiej.

Program "100 konkretów na pierwsze 100 dni rządów" KO przedstawiła 9 września 2023 roku na wiecu w Tarnowie. Do wyborów pozostawało wtedy nieco ponad miesiąc. Politycy partii tłumaczyli, że program ten powstał po rozmowach z ludźmi, że obejmuje wszystkich, a głównie tych, o których zapomniało Prawo i Sprawiedliwość. - W ciągu pierwszych stu dni Polki odzyskają swoją godność, swoje miejsce, swoje szczęście – mówił Tusk, nawiązując do liberalizacji ustawy antyaborcyjnej. - Dzień po wyborach te sto konkretów musimy zamienić w fakty, w ciągu stu dni. To będzie dużo ważniejsze, poważniejsze wyzwanie niż tylko prezentacja, ale jesteśmy tutaj tysiącami w Tarnowie i setkami tysięcy w Polsce po to, żeby w te sto dni te sto konkretów stały się tym długo upragnionym, wyczekiwanym faktem – zapowiadał. Podkreślił, że to zobowiązania, "które naprawdę wykonamy w ciągu stu dni".

Donald Tusk przypomniał o programie stu konkretów 12 grudnia 2023 roku w sejmowym expose połączonym z prezentacją jego rządu. - Cała Polska zna te konkrety, cała Polska będzie nas z tego rozliczała, nie boję się tego. W imieniu całego przyszłego rządu mogę powiedzieć: nie obawiamy się żadnej z tej obietnic, zostaną zrealizowane – deklarował. 

ZOBACZ TEŻ: 100 konkretów na 100 dni. Długa lista niezrealizowanych 100 konkretów na 100 dni. Jedna trzecia na początkowym etapie realizacji 100 konkretów na 100 dni. Kilkanaście zrealizowanych tylko częściowo 100 konkretów na 100 dni. Zrealizowanych najmniej

Tusk: "Tak, wiem, chciałem w jeden dzień..."

Sto dni rządu Koalicji Obywatelskiej, Polskiego Stronnictwa Ludowego, Polski 2050, Nowej Lewicy przypada 22 marca 2024 roku. Gdy na konferencji 19 marca dziennikarze pytali premiera Tuska, dlaczego tylko kilka z zapowiedzianych stu konkretów zostało zrealizowanych i co by powiedział wyborcom, ten odpowiedział m.in.: - Przez te pierwsze sto dni udało się uzyskać wiele rzeczy, o których bardzo wielu sądziło, że są w ogóle nie do zrealizowania. 

Premier mówił, że ma trochę inną kalkulację zrealizowanych konkretów, niż ta podawana przez dziennikarzy. - Ona też nie jest dla mnie powodem do satysfakcji, ale większość ze stu konkretów jest w jakiejś fazie realizacji – stwierdził. Przyznał jednak: - Ja bym chciał, żeby udało się dużo więcej. Ja oczywiście wolałbym, żeby móc dzisiaj powiedzieć, że ze stu konkretów wszystkie zostały w stu procentach zrealizowane. 

W nagraniu opublikowanym w mediach społecznościowych 22 marca rano Donald Tusk mówił, że "rozliczenia ruszyły pełną parą", tłumacząc jednocześnie: - Tak, wiem, chciałem w jeden dzień, a oni w dwa lata nie dali rady: 800 plus wypłacone, podwyżki dla nauczycieli i budżetówki wypłacone, inflacja poniżej trzech procent, a za chwilę? Tak, tak, za chwilę: babciowe, podwyżki dla pracowników socjalnych, niższa składka zdrowotna dla przedsiębiorców. (…) Trzeba robić swoje. Będzie przyspieszenie. No i prawa kobiet oczywiście, tu nie można czekać ani chwili.

Dwa dni wcześniej w poście na platformie X przypomniał, w jakich warunkach jego rząd objął władzę, co mogło wpłynąć na stan realizacji zapowiedzi: "Zostawili nam rekordowy dług, wszechobecną korupcję, zdeprawowane media, partyjną prokuraturę, chaos w sądach, tysiące krewnych i znajomych w spółkach, bałagan w rolnictwie, skompromitowaną dyplomację, wetującego prezydenta i partyjniaka w NBP. Kończymy porządki i przyspieszamy!".

Przeanalizowaliśmy każdą z obietnic z programu wyborczego KO. Stwierdzamy, że po stu dniach działania rządu koalicji 15 października w jakiejś fazie realizacji jest ponad połowa zapowiedzi. A dokładna lektura tych stu punktów uzmysławia, jakim wyzwaniem jest ta lista. 

"Ja to traktuję jako raczej taką przenośnię…" 

Koalicja Obywatelska opublikowała swoje obietnice na dedykowanej stronie: 100konkretow.pl. Tą listą kierowaliśmy się przy analizie stanu ich wykonania. Trzeba pamiętać, że nie są one tożsame z umową koalicyjną KO, PSL, Polski 2050 i Nowej Lewicy zawartą 10 listopada 2023 roku. 

Już po pierwszych tygodniach działania rządu Donalda Tuska widać było, że z realizacją stu konkretów w ciągu stu dni będą problemy. Gdy dziennikarze dopytywali, dlaczego idzie to tak wolno, przedstawiciele partii i rządu tłumaczyli, że nie należało brać nazwy programu wyborczego KO dosłownie, bo to były zapowiedzi na całą kadencję. 

- Ja to traktuję jako raczej taką przenośnię, no bo przecież też realnie wszyscy wiemy, że nie da rady niektórych rzeczy zrealizować. (…) Sto dni oznaczało to, że nad każdym z tych punktów rozpoczniemy pracę – mówił minister nauki Dariusz Wieczorek 19 lutego w Radiu Plus. A senator KO Adam Szejnfeld w Polsacie News dziwił się: - Nigdy w życiu bym nie pomyślał, że sto tak gigantycznych, często, bo nie wszystkie są tego kalibru, rzeczy, ktoś odbierze, że nie będą realizowane w ciągu kadencji, czyli czterech lat, tylko w ciągu kilkunastu tygodniu. Przecież to jest absolutnie niemożliwe i my tego nie deklarowaliśmy. (…) Nigdy by nam do głowy nie przyszło, że my tworzymy program na jakieś sto dni. 

Koalicja Obywatelska opublikowała program na pierwsze sto dni rządu na stronie 100konkretów.pl

Niektórzy politycy dodawali, że większość z tych rzeczy trzeba by wprowadzać w budżecie. - Myśmy mieli na przygotowanie budżetu dosłownie kilka dni – mówił senator KO Marcin Bosacki w Radiu Plus 20 lutego. Krzysztof Gawkowski, wicepremier i minister cyfryzacji, 16 marca w Trójce opowiadał, że z realizacją stu konkretów idzie wolno, "bo nikt nie spodziewał się, że jest tak źle i tak naprawdę trzeba będzie większość tego czasu poświęcić na naprawianie". Podobnie twierdziła minister zdrowia Izabela Leszczyna 18 marca w Polsat News: - Myślę, że realizujemy krok po kroku nasze konkrety, sporo już się udało zrobić. Jeśli nie wszystko, to przede wszystkim dlatego, że po wejściu do ministerstw zobaczyliśmy skalę zaległości. 

Na inną przeszkodę zwracał uwagę senator KO Tomasz Grodzki, który 13 marca w Radiu Plus podtrzymywał, że sto zapowiedzi jest realizowanych, ale "w skrajnie niekorzystnych warunkach, przy zabetonowaniu ustawowym wielu rzeczy, przy niezbyt przychylnej postawie prezydenta". 

Autopułapka: "złożymy projekt ustawy" czy "wprowadzimy ustawę"

Prawdą jest, że przyczyn problemów z realizacją stu konkretów w sto dni należy szukać u poprzedników. Ośmioletnie rządy Zjednoczonej Prawicy rozregulowały nie tylko wymiar sprawiedliwości, ale całe państwo, o stanie finansów nie wspominając. Jesienią 2023 roku było też wiadomo, że prezydent Andrzej Duda nie będzie sprzymierzeńcem koalicji 15 października. Dlatego może zaskakiwać, że tak a nie inaczej program został sformułowany. 

Czym innym są jednak ogólne postulaty rzucane jako hasła w kampanii wyborczej, a czym innym program partii przedstawiony w punktach. Wiele z konkretów w dodatku składa się z kilku zdań; niekiedy każde mówi o czym innym w ramach danego obszaru. Obiektywnie rzecz ujmując, jest to spis zapowiedzi niespójnych i tak szerokich, że nie ma możliwości, by je spełnić w sto dni. A przede wszystkim: nie jest ich sto, lecz w sumie o wiele więcej, biorąc pod uwagę obszerną zawartość niektórych konkretów. Już po pierwszych tygodniach rządów koalicja 15 października musiała się zorientować, jaki bat na siebie ukręciła.

Szczególnie, że rząd Donalda Tuska obejmował władzę w trudnej sytuacji międzynarodowej i rosnącego zagrożenia wojną za sprawą konfliktu zbrojnego w Ukrainie, ale też zaostrzenia sytuacji na Bliskim Wschodzie. Przez te sto dni sytuacja się zaostrzyła. W Ukrainie Rosjanie kontynuują właśnie kontrofensywę, podczas gdy Ukraińcy czekają wciąż na pomoc finansową ze Stanów Zjednoczonych. Kongres, z powodu oporów w Partii Republikańskiej, dotychczas nie przyjął wynoszącego ok. 60 mld dolarów pakietu pomocy dla Ukrainy. Niebezpieczeństwo konfliktu ze strony Rosji sprawia, że Polska więcej środków musi teraz przeznaczać na obronność. 

Analizując stan wykonania obietnic, prześledziliśmy dostępne publicznie informacje, strony internetowe Rządowego Centrum Legislacji, wykaz prac legislacyjnych i programowych Rady Ministrów, informacje o procesie legislacyjnym na stronach Sejmu i Senatu, komunikaty prasowe i witryny poszczególnych ministerstw, wypowiedzi przedstawicieli resortów. Do ministerstw i Centrum Informacyjnego Rządu wysłaliśmy pytania dotyczące stanu realizacji poszczególnych konkretów – nie wszystkie resorty odpisały. 

Zadania, jakie KO postawiła sobie w tych stu konkretach, są często nieporównywalne. Raz bowiem mamy zapowiedź: "złożymy projekt ustawy" - co jest możliwe do szybkiego spełnienia, innym razem: "wprowadzimy ustawę". W drugim przypadku zakładano więc, że ustawa wejdzie w życie w ciągu stu dni rządów, co było dużym ryzykiem – prezydent musiałby ją podpisać. Tak się stało dotychczas jedynie z ustawą o finansowaniu in vitro (konkret numer 1), natomiast druga oczekiwana ustawa z tego obszaru – o dostępności do tabletki "dzień po" bez recepty – czeka wciąż na podpis Andrzeja Dudy (konkret numer 12), a jeśli prezydent jej nie podpisze, rząd ma wprowadzić plan awaryjny. Ponieważ jednak KO zapowiedziała "wprowadzenie ustawy", obietnicy wciąż nie spełniła. 

Podobnie jest w przypadku konkretu numer 9 zapowiadającego, że "aborcja do 12. tygodnia ciąży będzie legalna, bezpieczna i dostępna" - tu KO postawiła się na straconej pozycji: ten zapis oznacza stan dokonany, a do tego jeszcze daleka droga. 

Obietnice ogólne, a skutki raczej ocenne

Są też obietnice, w przypadku których poprzeczkę zawieszono nisko: wystarczyło napisać "natychmiast przystąpimy do realizacji", "zaproponujemy zniesienie podatku" – i coś zrobić, by można było uznać zapowiedź za spełnioną (konkrety numer 48 i 37). 

Na przeciwległym biegunie są konkrety zapisane tak, że samo sformułowanie wyklucza możliwość ich spełnienia w najbliższym czasie, np. "rozliczymy partyjnych namiestników PiS" (konkret numer 52), "uwolnimy sądy od politycznych wpływów" (konkret numer 24), "odpolitycznimy i uspołecznimy media publiczne" (konkret numer 99). W dodatku zależeć będzie, kto oceni ewentualny efekt: to co według jednego jest "zniesieniem cenzury", inny może ocenić jako jej nałożenie. 

A są i takie obietnice, których ogólność sformułowań nie będzie pozwalała ocenić, czy i kiedy uznać je za spełnione. To np. konkret numer 88 – "skończymy z nielegalnym importem śmieci do Polski" czy konkret numer 63 – "zapewnimy czystą i tanią wodę do produkcji rolnej". 

Koalicja Obywatelska obiecała też np. coś, co nie tylko wymaga poważnej zmiany prawa, ale leży w gestii samorządów, nie rządu. Konkret numer 55 brzmi: "Wysokość opłat za korzystanie z cmentarzy wyznaniowych zostanie uregulowana przez samorządy. Opłaty te nie mogą być okazją do nieuzasadnionych podwyżek wprowadzanych decyzją parafii lub diecezji". Otóż kwestie związane z utrzymaniem cmentarzy reguluje ustawa z 31 stycznia 1959 r. o cmentarzach i chowaniu zmarłych – według niej cmentarze komunalne są zarządzane przez wójtów, burmistrzów bądź prezydentów miast, ale cmentarze wyznaniowe – przez związki wyznaniowe. Żadne przepisy nie uprawniają organów samorządu do regulowania opłat za korzystanie z cmentarzy wyznaniowych. 

Jak tłumaczy dr Mateusz Radajewski, konstytucjonalista z Wydziału Prawa i Komunikacji Społecznej Uniwersytetu SWPS we Wrocławiu: "Gdyby powierzyć samorządom kompetencje do ustalania wysokości opłat za korzystanie z cmentarzy wyznaniowych, musiałyby one tego dokonywać w formie powszechnie obowiązujących aktów prawa miejscowego". A te – jak tłumaczy – organy samorządu mogą uchwalać jedynie na podstawie ustawy (art. 94 Konstytucji RP), w której znalazłby się przepis upoważniający odpowiedni organ samorządu (najlepiej radę gminy) do wydawania tego typu aktów. Trzeba by znowelizować ustawę o cmentarzach. Z tym, że ekspert zwraca uwagę: "Otwartą kwestią pozostaje, czy takie rozwiązanie byłoby na pewno zgodne z konstytucją, gdyż pewne wątpliwości może tu wywoływać art. 25 ust. 3 Konstytucji RP, który przewiduje autonomię i niezależność związków wyznaniowych w ich własnych sprawach". 

Ten przykład dobrze pokazuje, jak nierealne wydaje się spełnienie wszystkich 100 konkretów. 

Zrealizowane i spełnione tylko częściowo 

Ile więc udało się zrobić rządowi Donalda Tuska – czy szerzej: obecnej władzy – w ciągu stu dni w ramach realizacji stu konkretów? Po analizie dostępnych danych wygląda to następująco (stan na 21 marca 2024 roku). 

Do zrealizowanych zaliczyliśmy dziewięć konkretów. Są to obietnice dotyczące:

  • finansowania in vitro z budżetu państwa
  • złożenia projektu ustawy o podwyższeniu renty socjalnej
  • przystąpienia do realizacji polityki antyprzemocowej
  • przywrócenia finansowania Telefonu Zaufania dla Dzieci i Młodzieży
  • powołania nowego Rzecznika Praw Dziecka
  • obniżenia VAT dla sektora beauty do 8 proc.
  • możliwości powrotu do służby żołnierzy niesłusznie zwolnionych ze służby po 2015 roku 
  • uzyskania pieniędzy z funduszy unijnych
  • powołania Ministerstwa Przemysłu. 

 Jak wygląda realizacja tych zapowiedzi, opisujemy w osobnym materiale. 

CZYTAJ WIĘCEJ: 100 konkretów na 100 dni. Zrealizowanych najmniej 

Obietnice, wobec których rząd podjął już konkretne działania, podzieliśmy na te będące na początkowym etapie realizacji oraz te, które już częściowo spełniono. 

Za początkowy etap uznaliśmy stan, gdy rozpoczęto prace w omawianym okresie (np. powołano specjalne zespoły, trwa audyt, przygotowano projekt jakiegoś aktu prawnego, trwa dyskusja nad projektem itp.) – ale nie widać jeszcze ich wymiernych efektów. Za takie uznaliśmy 29 konkretów. Są wśród nich obietnice dotyczące m.in.:  - kasowego PIT-u - ustawy antyaborcyjnej - podniesienia zasiłku pogrzebowego - rozliczenia Komendanta Głównego Policji - urlopu dla przedsiębiorców  - podatku Belki  - odpolitycznienia szkół - rozliczenia tzw. afery wizowej  - planu transformacji energetycznej.  Na jakim etapie jest realizacja tych obietnic, opisujemy w osobnym materiale.

CZYTAJ WIĘCEJ: 100 konkretów na 100 dni. Blisko jedna trzecia na początkowym etapie realizacji 

Konkrety częściowo zrealizowane to te, których pierwsze efekty już mogliśmy poznać - np. w postaci gotowej, procedowanej ustawy albo część z danej zapowiedzi wprowadzono już w życie. Bo – jak wcześniej zauważyliśmy – wiele konkretów obejmuje kilka obietnic. Takich częściowo spełnionych zapowiedzi wytypowaliśmy 15. W ich ramach są m.in.: - dostęp do antykoncepcji awaryjnej bez recepty - podwyżka dla nauczycieli - przystąpienie do Prokuratury Europejskiej  - wymiana władz w spółkach Skarbu Państwa  - język śląski jako regionalny  - koniec przekazywania środków publicznych organizacjom nacjonalistycznym  - zwiększenie finansowania nauki  - weryfikacja wykazu czasopism punktowanych  - dodatkowe środki na onkologię dziecięcą. Co w zakresie tych 15 konkretów udało się już zrobić, a co jeszcze nie, opisujemy w osobnym materiale. 

CZYTAJ WIĘCEJ: 100 konkretów na 100 dni. Kilkanaście zrealizowanych tylko częściowo 

Podniesienie kwoty wolnej od podatku czy ustawa o związkach partnerskich raczej nieprędko

Najwięcej, bo 47 konkretów, zaliczyliśmy do niezrealizowanych w ogóle. Są wśród nich takie, o których coś niecoś już słyszeliśmy - lecz tylko w ramach mglistych zapowiedzi i zapewnień typu "trwają prace". Należy do nich jedna z głośniejszych obietnic, czyli podniesienie kwoty wolnej od podatku z 30 do 60 tys. zł. Donald Tusk tłumaczył 19 marca, że w tym roku zmiana nie może zostać wprowadzona "ze względów finansowych, budżetowych". - Na pewno nie w tym roku, na pewno wcześniej niż przed końcem kadencji. Rząd nie rezygnuje z podniesienia kwoty wolnej od podatku do 60 tysięcy złotych – deklarował.

Również oczekiwana ustawa o związkach partnerskich, bardzo wyczekiwana przez osoby ze środowisk LGBT+, wciąż jest fazie dyskusji. Katarzyna Kotula, ministra do spraw równości, spotkała się 18 marca z przedstawicielami organizacji pozarządowych, by zaprezentować założenia projektu ustawy, ale to, czy zostanie złożony jako poselski czy rządowy, trzeba jeszcze w koalicji uzgodnić. - Mi bardzo zależy, nie ukrywam, żeby to był projekt rządowy. To byłoby bardzo symboliczne, gdybyśmy mogli się dogadać co do tego, żeby ta ustawa była projektem rządowym - mówiła ministra Kotula. 

Nadal nie wiadomo nic o bonie na leczenie stomatologiczne dla dzieci i młodzieży. 18 marca w Polsat News ministra zdrowia Izabela Leszczyna potwierdziła tylko: - To jest rzecz, nad którą pracujemy, bo znowu zwiększyliśmy wycenę. Zastanawiamy się, czy na pewno bon, czy inny sposób i departament mój nad tym pracuje. 

Nie wiadomo też nic na razie, jak ma wyglądać likwidacja tzw. pułapki rentowej, czyli by osoby z niepełnosprawnościami mogły pracować, nie tracąc renty. Z Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej dostaliśmy tylko informację, że "prowadzone są intensywnie prace nad rozwiązaniem problemu tzw. pułapki rentowej, która stoi w sprzeczności z ideą aktywizacji zawodowej osób z niepełnosprawnością". Resort planuje "rozwiązania systemowe, stanowiące większy projekt wsparcia osób z niepełnosprawnością" – i ma o tym komunikować w najbliższych dniach. 

Wykaz konkretów, które zakwalifikowaliśmy jako niezrealizowane nawet na początkowym etapie publikujemy w osobnym materiale. 

CZYTAJ WIĘCEJ: 100 konkretów na 100 dni. Długa lista niezrealizowanych 

Autorka/Autor:Konkret24

Źródło: Konkret24

Pozostałe wiadomości

Czy "jesteśmy w dużej mierze bezbronni" w przypadku masowego ataku dronami? Dlaczego skuteczność ich neutralizowania w Ukrainie jest dużo wyższa niż w Polsce? Jakim sprzętem dysponujemy, na jaki czekamy? Ostatnie incydenty z rosyjskimi bezzałogowcami wywołują takie pytania, ale też wiele rozbieżnych komentarzy. Wyjaśniamy, dlaczego według ekspertów "mur przeciwdronowy" nie ma sensu oraz o czym nie wolno zapominać, porównując Polskę z Ukrainą.

Polska obrona przeciwdronowa. Co mamy, czego brakuje

Polska obrona przeciwdronowa. Co mamy, czego brakuje

Źródło:
TVN24+

Nie maleje natężenie fałszywych przekazów na temat rosyjskich dronów nad Polską. Prorosyjskie trolle zaprzeczają wręcz udokumentowanym faktom i podważają relacje ofiar uderzenia dronami. Małżeństwo, którego dom zniszczył jeden z wystrzelonych obiektów, czuje się zaszczute falą kłamstw i manipulacji. Celem tej akcji Kremla jest też podważanie wiarygodności profesjonalnych mediów.

"Ludzie, mieszkam na tej wsi". Nie mieszka. Trolle Kremla uderzają w ofiary

"Ludzie, mieszkam na tej wsi". Nie mieszka. Trolle Kremla uderzają w ofiary

Źródło:
Konkret24

Niemal milion wyświetleń zyskał anglojęzyczny post pokazujący rzekome ruchy polskich wojsk tuż przed rosyjsko-białoruskimi ćwiczeniami Zapad-2025. To kolejny przykład jak dezinformacja podsyca emocje i buduje narrację o eskalacji napięć.

Polskie wojsko "rozgrzewa się"? Manipulacja w związku z Zapad-2025

Polskie wojsko "rozgrzewa się"? Manipulacja w związku z Zapad-2025

Źródło:
Konkret24

Internauci i media szeroko komentują słowa wiceprezydenta USA J.D. Vance'a, który stwierdził, że Donald Trump "nie widzi powodów", by izolować Rosję. Niektórzy sugerowali, że słowa te padły w kontekście naruszenia polskiej przestrzeni powietrznej przez rosyjskie drony. Wyjaśniamy, co dokładnie powiedział Vance.

J.D. Vance o współpracy z Rosją. Co powiedział?

J.D. Vance o współpracy z Rosją. Co powiedział?

Źródło:
Konkret24

Dysfunkcyjne państwo, podważanie pomocy NATO, straszenie wojną - takie kremlowskie narracje będą sączone Polakom w najbliższych tygodniach. Ich celem wcale nie jest to, byśmy polubili Rosję, tylko byśmy przestali ufać sojusznikom i jeszcze bardziej skłócili się z Ukrainą. Wlatujące do Polski drony i rozpoczynające się manewry rosyjsko-białoruskie nie są tu bez znaczenia.

Jedna wojna już trwa. Ta o nasze umysły. "Rosja próbuje nowych rzeczy"

Jedna wojna już trwa. Ta o nasze umysły. "Rosja próbuje nowych rzeczy"

Źródło:
Konkret24

Falę komentarzy wzbudziła wypowiedź rzeczniczki resortu spraw wewnętrznych Karoliny Gałeckiej podczas konferencji prasowej. A konkretnie: chodzi o fragment jej wystąpienia, który w mediach społecznościowych zaprezentował właściciel Kanału Zero. Oburzenie wywołał fakt, jak jedno zdanie wykorzystał on do manipulacji.

Rzeczniczka, która "uciekłaby z Polski"? Jak zmanipulowano tę wypowiedź

Rzeczniczka, która "uciekłaby z Polski"? Jak zmanipulowano tę wypowiedź

Źródło:
Konkret24

Premier Donald Tusk zapowiedział w Sejmie uruchomienie konsultacji sojuszniczych w NATO na podstawie artykułu 4. Traktatu Północnoatlantyckiego. Wyjaśniamy, z czym się wiążą te przepisy.

Artykuł 4. traktatu o NATO: o czym stanowi? Co powoduje?

Artykuł 4. traktatu o NATO: o czym stanowi? Co powoduje?

Źródło:
Konkret24

Wpis posła Michała Wosia z PiS o zamianie polskiego napisu na niemiecki wywołał burzę w sieci. Część internautów grzmiała o "germanizacji" Gdańska, inni zarzucali posłowi wprowadzanie w błąd. O co chodzi ze zmianą i kiedy do niej doszło.

"Germanizacja wróciła" w Gdańsku? Burza o napis po niemiecku

"Germanizacja wróciła" w Gdańsku? Burza o napis po niemiecku

Źródło:
Konkret24

Zdjęcia z pogrzebu ofiar zbrodni wołyńskiej w Puźnikach wzbudzają pytania i komentarze internautów. Chodzi o "rozmiary trumien" - według niektórych są one "zastanawiające", budzą podejrzenia i domysły. Niesłusznie.

Pogrzeb w Puźnikach i pytania o rozmiary trumien. "Małe dzieci tam leżą"?  

Pogrzeb w Puźnikach i pytania o rozmiary trumien. "Małe dzieci tam leżą"?  

Źródło:
Konkret24

"Sami Ukraińcy na egzaminie", "nawet jednego Polaka" - utyskuje były kandydat na prezydenta, opowiadając o egzaminach do Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie. Lista przyjętych dowodzi, że mówi nieprawdę. A wyjaśnienie, gdzie on zobaczył "całe sale Ukraińców", jest proste.

Egzaminy do SGH. "Całe sale Ukraińców"? Uczelnia wyjaśnia

Egzaminy do SGH. "Całe sale Ukraińców"? Uczelnia wyjaśnia

Źródło:
Konkret24

Czy przywrócenie przez Polskę kontroli na zachodniej granicy spowodowało, że maleją liczby przekazywanych nam z Niemiec cudzoziemców? Prezentujemy najświeższe statystyki strony polskiej i niemieckiej.

"Proceder trwa nadal"? Ilu migrantów przekazano ostatnio z Niemiec do Polski

"Proceder trwa nadal"? Ilu migrantów przekazano ostatnio z Niemiec do Polski

Źródło:
Konkret24

"Nawet Namibia wytargała od nich odszkodowanie, ale Polakom nic się nie należy" - takie głosy padają w dyskusji na temat reparacji od Niemiec dla Polski za drugą wojnę światową. Europoseł PiS twierdzi, że afrykański kraj dostał już od Niemiec ponad miliard euro. Tylko że to fałsz. Nie jedyny w tej narracji.

"Nawet Namibia wytargała" od Niemiec odszkodowanie? Mamy odpowiedź

"Nawet Namibia wytargała" od Niemiec odszkodowanie? Mamy odpowiedź

Źródło:
Konkret24

Prawo i Sprawiedliwość alarmuje o podwyżce składek ZUS dla przedsiębiorców od 2026 roku. Składki faktycznie mają wzrosnąć, ale mechanizm ich wyliczania nie jest żadną nowością. Działa od lat, a wcześniej korzystała z niego także Zjednoczona Prawica.

"ZUS w górę!" straszy PiS. Według tych samych zasad rośnie od lat

"ZUS w górę!" straszy PiS. Według tych samych zasad rośnie od lat

Źródło:
Konkret24

Widok wygłodzonego skrzypka w Auschwitz, kobiety uratowanej z rzezi wołyńskiej czy pielęgniarki na plaży Omaha porusza. "Historia jak żywa" - myślisz. Tymczasem ktoś przy innym komputerze liczy zyski. Bo w tych obrazach nie chodzi ani o sentyment, ani o historyczną pamięć. Historycy ostrzegają i mówią o metahistorii.

Wyglądają jak żywi. Nigdy nie istnieli. Metahistoria to groźne zjawisko

Wyglądają jak żywi. Nigdy nie istnieli. Metahistoria to groźne zjawisko

Źródło:
TVN24+

Historia osady z epoki odkrytej na szkockich wyspach zaciekawiła wielu internautów. Tym większe oburzenie wywołało jednak zdjęcie, które wcale nie przedstawia tego miejsca. Wyjaśniamy, co pokazuje.

Osada w Szkocji "starsza niż piramidy w Egipcie". Tak, ale coś tu nie pasuje

Osada w Szkocji "starsza niż piramidy w Egipcie". Tak, ale coś tu nie pasuje

Źródło:
Konkret24

Tylko prąd z węgla jest prawdziwy, a ten z wiatru "to gorsze, słabsze elektrony" - przekonuje autor filmu na TikToku. Dowodem według niego jest "niedoprane pranie". Internauci nie dowierzają, a eksperci wyjaśniają.

Z wiatru jest "gorszy prąd"? Nie od tego zależy energia w gniazdku

Z wiatru jest "gorszy prąd"? Nie od tego zależy energia w gniazdku

Źródło:
Konkret24

Włosi finansują ze środków KPO wypłaty reparacji za straty spowodowane przez Niemców w czasie drugiej wojny - taki przekaz pojawił się zaraz po tym, gdy prezydent Nawrocki wrócił do tematu wypłaty reparacji dla Polski. Niektórzy twierdzą nawet, że na te wypłaty dla Włochów składają się Polacy - w ramach unijnych składek. Punktujemy główne trzy kłamstwa tej narracji.

Włosi, reparacje od Niemiec i wypłaty z KPO. "My Polacy to finansujemy"?

Włosi, reparacje od Niemiec i wypłaty z KPO. "My Polacy to finansujemy"?

Źródło:
Konkret24

Czy zawetowanie przez prezydenta Karola Nawrockiego ustawy o środkach ochrony roślin spowoduje, że wszyscy będą musieli już od 2026 roku obsługiwać elektroniczny system rejestru? Powstał spór, zapytaliśmy więc Komisję Europejską.

Prezydent zawetował ustawę. Pomógł rolnikom czy nie? Mamy odpowiedź Komisji Europejskiej

Prezydent zawetował ustawę. Pomógł rolnikom czy nie? Mamy odpowiedź Komisji Europejskiej

Źródło:
Konkret24

Członek organizacji paramilitarnej związanej z Grzegorzem Braunem alarmuje w sieci, że rząd Donalda Tuska zakazał policjantom noszenia na mundurach naszywek z polską flagą. Nagranie jest szeroko komentowane Wyjaśniamy, czego jego autor nie wie.

"Tuskoland" zakazał flagi na mundurze? Policja wyjaśnia

"Tuskoland" zakazał flagi na mundurze? Policja wyjaśnia

Źródło:
Konkret24

Po tym, jak w nagraniu opublikowanym w mediach społecznościowych Donald Tusk pokazał dane o "tym, co zostaje w portfelu każdego dnia", w sieci pojawiły się głosy, że przedstawił stare statystyki. Według europosła PiS Tusk "sam się zaorał", bo przypisał sobie osiągnięcia rządu Zjednoczonej Prawicy. Skąd więc pochodzą liczby zaprezentowane przez premiera?

"Tusk sam się zaorał"? Jakie dane pokazał

"Tusk sam się zaorał"? Jakie dane pokazał

Źródło:
Konkret24

Podwyżki pensji nauczycieli pozostają kością niezgody między Ministerstwem Edukacji Narodowej a Związkiem Nauczycielstwa Polskiego. W tej sprawie głos zabrał były minister edukacji Przemysław Czarnek. Utrzymuje, że za czasów Zjednoczonej Prawicy wynagrodzenie początkującego nauczyciela wzrosło o 100 procent. Rzeczywistość jest inna.

"100 procent więcej dla młodych nauczycieli"? Jak rosły ich pensje

"100 procent więcej dla młodych nauczycieli"? Jak rosły ich pensje

Źródło:
Konkret24

"Jawna prowokacja" - grzmi opozycja, pokazując, jak rzekomo w Berlinie rząd Niemiec upamiętnił rocznicę napaści na Polskę. Tylko że politycy posługują się manipulacyjnym kadrem prawicowej telewizji i powielają jej przekaz. Fałszywy.

Rząd Niemiec "w krótkich spodniach upamiętnił" rocznicę? Tak to wyglądało  

Rząd Niemiec "w krótkich spodniach upamiętnił" rocznicę? Tak to wyglądało  

Źródło:
Konkret24

Zaostrza się spór kompetencyjny o prowadzenie polityki zagranicznej między rządem a prezydentem. Tym razem chodzi nie tylko o osobne wizyty szefa MSZ i prezydenta w USA, ale także o "stanowisko rządu RP", które otrzymał Karol Nawrocki. O co tu chodzi? Wyjaśniamy.

"Notatka" czy "instrukcja" MSZ dla prezydenta? Kwestia "dogadania się dwóch ośrodków"

"Notatka" czy "instrukcja" MSZ dla prezydenta? Kwestia "dogadania się dwóch ośrodków"

Źródło:
Konkret24

Tysiące stron akt rzekomo dowodzą, że ukraiński prezydent Wołodymyr Zełenski wraz ze współpracownikami stworzył sieć służącą do prania pieniędzy, by kupować luksusowe domy w Europie. Jednak nikt nie pokazał ani jednej z tych stron. Oto jak zbudowano tę nieprawdopodobną historię.

"Imperium Zełenskiego", pranie pieniędzy, luksusowe domy. Co to za historia

"Imperium Zełenskiego", pranie pieniędzy, luksusowe domy. Co to za historia

Źródło:
Konkret24

Niespodziewanie bohaterem dyskusji o cenach prądu została... limuzyna Karola Nawrockiego. Rządzący utrzymują, że prezydent wybrał sobie nowe luksusowe auto. Opozycja, że ten samochód kupiono dla Rafała Trzaskowskiego. W tle jest maybach Andrzeja Dudy i - jakby chaosu było mało - limuzyna Donalda Tuska. Ile w tym wszystkim jest prawdy?

"Bestia" Nawrockiego i maybach Dudy. A może jednak odwrotnie?

"Bestia" Nawrockiego i maybach Dudy. A może jednak odwrotnie?

Źródło:
Konkret24