18 tys. pensji premiera. Jaki jest majątek Mateusza Morawieckiego?


W ubiegłym roku Mateusz Morawiecki zarobił jako premier ponad 217 tys. zł. Jego oszczędności zmalały do niecałych 5 mln zł, inne zasadnicze składniki jego majątku nie zmieniły się. Przeanalizowaliśmy oświadczenia o stanie majątkowym premiera.

Kancelaria Sejmu opublikowała oświadczenia majątkowe wszystkich posłów. To wynika z ustawy o wykonywaniu mandatu posła i senatora - oświadczenia majątkowe parlamentarzystów są z mocy tej ustawy jawne (także samorządowców na mocy ustaw samorządowych), w przeciwieństwie do oświadczeń osób, które wymienia ustawa o ograniczeniu prowadzenia działalności przez osoby pełniące funkcje publiczne – tzw. ustawa antykorupcyjna. Ich oświadczenia, poza nielicznymi wyjątkami, mogą być ujawnione za zgodą zainteresowanych osób.

20.05.2019 | Działka warta miliony kupiona za 700 tys. "Majątek odrębny pani Morawieckiej"
20.05.2019 | Działka warta miliony kupiona za 700 tys. "Majątek odrębny pani Morawieckiej"Fakty TVN

Ale zarówno premier Beata Szydło, jak i premier Mateusz Morawiecki zdecydowali, że wszyscy ministrowie i szefowie urzędów centralnych mają ujawniać swoje oświadczenia majątkowe.

Przeanalizowaliśmy najnowsze oświadczenie majątkowe Mateusza Morawieckiego.

Pensja premiera: ponad 18 tys. zł

Pierwszy raz w oświadczeniach majątkowych posła Morawieckiego – w tym złożonym na początku nowej kadencji Sejmu oraz tym za rok 2019 – poznaliśmy kwotę zarobków Mateusza Morawieckiego jako szefa rządu. Do objęcia mandatu posła w swoich oświadczeniach, składanych jako wicepremier a potem premier, nie podawał swoich rocznych czy miesięcznych zarobków, bo tego nie wymagała ustawa antykorupcyjna.

Skoro jednak został posłem, musiał podać kwotę rocznego dochodu. W oświadczeniu złożonym na początku kadencji, a więc w połowie listopada 2019 roku, podał, że jego wynagrodzenie od początku roku do 11 listopada 2019 wyniosło 208 381,08 zł (nie podano czy to kwota brutto).

W najnowszym oświadczeniu Morawiecki podał, że w całym 2019 roku jego wynagrodzenie jako szefa rządu wyniosło 217 848,65 zł, do tego dieta poselska 4091,83 zł.

Fragment oświadczenia majątkowego Mateusza Morawieckiego za 2019 rok

Miesięcznie jako premier Mateusz Morawiecki zarabia więc nieco ponad 18 tys. zł. Z ujawnionego ostatnio oświadczenia majątkowego Andrzeja Dudy wynika, że prezydent w 2019 roku zarobił 243 041,43 zł - czyli miesięcznie ok. 20,2 tys. zł.

Blisko 5 mln zł oszczędności

Rok 2019 Mateusz Morawiecki zakończył z najmniejszymi oszczędnościami od trzech lat. Zadeklarował, że na koncie miał 4,93 mln zł oszczędności. W 2017 roku miał ponad 6,5 mln zł oszczędności, co było wynikiem sprzedaży akcji banku BZ WBK (teraz Santander), którego był prezesem przed objęciem funkcji wicepremiera w rządzie Beaty Szydło. W 2018 roku oszczędności Mateusza Morawieckiego wyniosły 5,4 mln zł.

Oszczędności Mateusza Morawieckiego w 2019 r.

Stała jest od 2015 roku liczba deklarowanych akcji BZ WBK/Santander, jakie ma premier. Deklaruje niezmiennie, że ma ich 3857, nie osiągnął dochodu z tych akcji; ma też prawa do akcji banku Santander określone kwotowo na 350 tys. zł, ale też deklaruje, że nie ma z tego dochodu.

Domy, mieszkanie, działki

Z roku na rok rośnie za to wartość warszawskiego mieszkania premiera, które kupił w 2017 roku za 564 tys. zł. Teraz wartość 72-metrowego lokalu szacuje na ponad 1,1 ml zł. Do tego dochodzi wartość wyposażenia i mebli, która z ok. 140 tys. zł w 2017 roku wzrosła do 355 tys. zł w roku 2019.

Oprócz mieszkania, premier jest też właścicielem domu o powierzchni 150 m kw. na działce 0,46 ha - deklarowana wartość to ok. 1,9 mln zł. Ma też całoroczny dom o powierzchni 100 m kw. na działce o powierzchni 3,1 tys. m kw. z zabudowaniami i sanitariatami o wartości 3-3,5 mln zł; 50 proc. udziału w 180-metrowym segmencie na działce o powierzchni 400 m kw. o wartości ok. 600 tys. zł; a ponadto ma dwuhektarową działkę rolną o wartości ok. 200 tys. zł.

Te składniki majątku premiera są niezmienne od 2016 roku, kiedy kupił współwłasność 300-metrowej działki.

Mateusz Morawiecki miał w 2015 roku do spłacenia 665 tys. zł kredytu z banku, którego był prezesem, zaciągniętego na zakup działki i domku letniskowego. Spłacił go na początku 2016 roku. Co roku premier w swoich oświadczeniach wykazuje pożyczkę dla siostry w wysokości 300 tys. zł.

Tak więc według deklaracji samego Mateusza Morawieckiego można stwierdzić, że dysponuje on majątkiem o wartości ponad 12 mln zł.

Odroczona premia z banku

Od 2015 roku w każdym oświadczeniu majątkowym Mateusz Morawiecki informuje o "odroczonej w czasie premii" z banku BZ WBK/Santander. W oświadczeniu za rok 2015 ten zapis brzmiał: "W czasie pełnienia przeze mnie funkcji rządowych/ministerialnych powstrzymam się z realizacją praw do odroczonych w czasie premii, które zostały ujęte w raportach rocznych Banku Zachodniego WBK, należnych na podstawie stosunku pracy zakończonego z dniem 16 listopada 2015 r.".

Nagrody dla zarządu BZ WBK w 2015 roku

W sprawozdaniu BZ WBK za 2015 rok napisano, że Mateuszowi Morawieckiemu przyznano nagrodę 1,3 mln zł, która obejmowała "część nagrody należnej odpowiednio za lata 2014, 2013 i 2012, której wypłata była warunkowa i została odroczona w czasie".

W kolejnym sprawozdaniu, za 2016 rok, w części poświęconej nagrodom dla zarządu wypłaconych w 2016 roku (z adnotacją, że to część nagród za lata 2013-2015) przy nazwisku Mateusza Morawieckiego nie figuruje żadna kwota.

W oświadczeniu o stanie majątkowym za rok 2019 Mateusz Morawiecki informuje o tej kwestii w inny sposób, że ma: "Prawo do odroczonych premii (część wynagrodzenia) ujętych w raportach rocznych BZWBK publikowanych w latach zatrudnienia w BZWBK, należnych na podstawie umowy o pracę zakończonej 16. 11.2015 i na podstawie art. 9f Ustawy Prawo Bankowe i uchwała z dn. 4.10.2011 nr 258/2011 KNF, par. 27-34 w sprawie szczegółowych zasad funkcjonowania systemu zarządzania ryzykiem (…) oraz zasad ustalania polityki zmiennych składników wynagrodzeń osób zajmujących kierownicze stanowiska w banku".

Informacja o odroczonej w czasie premii dla Mateusza Morawieckiego

Analizując na prośbę Konkret24 przywołane przez premiera przepisy, mecenas Eliza Rutynowska, prawniczka Forum Obywatelskiego Rozwoju, stwierdza, że opisują one sposób wynagradzania szefów banków, który jest uzależniony od efektów pracy danej osoby.

Co najmniej 40 proc. wynagrodzenia zmiennego wypłaca się po zakończeniu okresu oceny, za jaki to wynagrodzenie przysługuje, przy czym wypłata następuje nie wcześniej niż w ciągu 3 do 5 lat w równych rocznych ratach płatnych z dołu i jest uzależniona od efektów pracy danej osoby.

W przypadku zmiennych składników wynagrodzenia opiewających na szczególnie dużą kwotę wypłacie w takim terminie podlega nie mniej niż 60 proc. wynagrodzenia zmiennego; długość okresu wypłaty, nie krótszą niż 3 do 5 lat, ustala się zgodnie z cyklem koniunkturalnym, charakterem działalności, ryzykiem z nią związanym oraz obowiązkami osób zajmujących stanowiska kierownicze w banku.

"Przepisy te wprowadzono celem wstrzymania zbyt chętnego podejmowania ryzyka przez pracowników - im dłuższy okres wypłaty premii - tym mniej chętnych ku temu osób, gdyż wiedzą, iż może się to odbić na ich wypłacie" – wyjaśnia mec. Rutynowska. Jej zdaniem "wszystko wskazuje na to, iż premier wiedział, że czeka na niego wypłata odroczonej premii, nie musiał deklarować, że się powstrzyma od jej pobrania, gdyż (w zależności od daty jej przyznania) i tak w całości by jej od razu nie otrzymał. Nie mniej niż 40%, powinno zostać odroczone na okres od 3 do 5 lat".

Jak dodaje Eliza Rutynowska, nie wiadomo, czy Mateusz Morawiecki zrealizował swoje prawo do premii. "Jeżeli tak, jest zobowiązany do podania tego do publicznej wiadomości" - podkreśla prawniczka.

Mąż za żonę, ona ma działkę

Mateusz Morawiecki wykonał jeszcze jeden obowiązek wynikający z ustawy antykorupcyjnej. Artykuł 8 ust. 1 tej ustawy stwierdza, że osoby zajmujące kierownicze stanowiska państwowe są zobowiązane do składania oświadczeń o działalności gospodarczej współmałżonka.

Premier takie oświadczenie powinien złożyć z chwilą objęcia urzędu do Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego. Jak poinformował nas Krzysztof Michałowski z zespołu prasowego SN: "takie oświadczenie z dnia 11 grudnia 2017 r. wpłynęło do oddziału ochrony informacji niejawnych w dniu 12 grudnia 2017 r. Pierwszy Prezes SN dokonał analizy w dniu 13 grudnia 2017 r.".

Informacje z takiego oświadczenia stanowią tajemnicę prawnie chronioną i podlegają ochronie przewidzianej dla informacji niejawnych o klauzuli tajności "zastrzeżone".

Nitras: premier ukrywa przed opinią publiczną majątek
Nitras: premier ukrywa przed opinią publiczną majątektvn24

Ustawa mówi o oświadczeniu o prowadzeniu działalności gospodarczej, a nie o oświadczeniu majątkowym współmałżonka. Obowiązek ujawniania majątku osób bliskich polityków zapisano w ustawie z 11 września 2019 roku o zmianie ustawy o wykonywaniu mandatu posła i senatora oraz niektórych innych ustaw. Tę Andrzej Duda skierował do Trybunału Konstytucyjnego, który nie wiadomo kiedy się nią zajmie.

O zastrzeżeniach prezydenta pisaliśmy w Konkret24 już wcześniej. Ustawa, którą Andrzej Duda skierował do TK, powstała po ujawnieniu informacji o zakupie przez małżeństwo Morawieckich gruntów od jednej z wrocławskich parafii. Kulisy transakcji, jaką w 2002 roku Mateusz Morawiecki zawarł z wrocławską parafią, kupując od niej 15 ha gruntów po atrakcyjnej cenie, ujawniła "Gazeta Wyborcza" 20 maja 2019 roku.

Rzeczoznawca ocenił, że nieruchomość już w 1999 roku warta była prawie 4 mln zł. Obecnie - jak napisała "GW" - grunty te mogą być warte nawet 70 mln zł ze względu na zaplanowane tam inwestycje. Jak podał dziennik, Morawiecki nie musiał wpisywać do oświadczenia majątkowego faktu posiadania działki, ponieważ dokonał częściowej rozdzielności majątkowej z żoną i wyłączną właścicielką wspomnianych gruntów była Iwona Morawiecka.

Autor: Piotr Jaźwiński / Źródło: Konkret24; zdjęcie: Tomasz Gzell / PAP

Pozostałe wiadomości

Setki tysięcy wyświetleń w sieci notuje nagranie "dowodzące", jakoby Wołodymyr Zełenski kupił niedawno w USA ranczo warte 79 milionów dolarów. Historia wydaje się wiarygodna: są szczegóły, nazwiska i informacja na stronie pośrednika. Jednak kluczowe elementy opowieści zostały zmyślone, a "dowody" sfabrykowane.

Zełenski, ranczo za 79 milionów dolarów i znikająca strona. Skąd to znamy?

Zełenski, ranczo za 79 milionów dolarów i znikająca strona. Skąd to znamy?

Źródło:
Konkret24

Miliony wyświetleń w sieci i setki tysięcy podań dalej osiągają wpisy o raporcie, który rzekomo ujawnia prawdę o związkach między szczepionkami a autyzmem. Przestrzegamy: został umiejętnie przygotowany właśnie po to, by go promować. Bazą są materiały wycofane za manipulacje, a w tle jest działalność Andrew Wakefielda, któremu udowodniono oszustwa.

"Raport" o autyzmie i szczepionkach. Pięć rzeczy, które musisz wiedzieć, zanim przeczytasz

"Raport" o autyzmie i szczepionkach. Pięć rzeczy, które musisz wiedzieć, zanim przeczytasz

Źródło:
TVN24+

Czy zaszczepieni przeciwko grypie rzeczywiście częściej na nią chorują niż niezaszczepieni? Nie. Takie błędne wnioski wyciągnięto z pewnych amerykańskich badań i rozpowszechnia się je teraz w polskiej sieci. Ekspert wyjaśnia słabości zarówno samego badania, jak i jego raportowania.

Szczepienie na grypę "zwiększa ryzyko zakażenia"? Autorzy badania się tłumaczą

Szczepienie na grypę "zwiększa ryzyko zakażenia"? Autorzy badania się tłumaczą

Źródło:
Konkret24

Najpierw w sieci pojawiły się zdjęcia billboardów z hasłem po angielsku i hebrajsku. Potem zaczęło się oskarżanie rządu o rozpoczęcie "akcji przesiedleńczej Żydów do Polski". W efekcie wylała się fala antysemickich komentarzy. Oto historia, jak ludzka dezorientacja doprowadziła do politycznej dezinformacji.

"Przyjedź i osiedl się w Polsce". Napisał to po hebrajsku. I się zaczęło

"Przyjedź i osiedl się w Polsce". Napisał to po hebrajsku. I się zaczęło

Źródło:
TVN24+

"To jest wiara!", "tak Polacy powinni reagować na zdejmowanie krzyży" - komentują internauci wideo, które rzekomo przedstawia setki drewnianych krzyży ustawionych przy drodze gdzieś na Korsyce. Tak mieszkańcy mieli zareagować na wyrok dotyczący usunięcia krzyża z przestrzeni publicznej. Jednak nie wszystkie elementy tego przekazu są prawdziwe.

W proteście "postawili setki nowych krzyży"? To nie bunt mieszkańców

W proteście "postawili setki nowych krzyży"? To nie bunt mieszkańców

Źródło:
Konkret24

"System zniewolenia człowieka"; "nazistowskie rozwiązanie"; "stała inwigilacja non stop" - tak internauci reagują na doniesienia o unijnym urzędzie rzekomo kontrolującym wydatki obywateli i mającym możliwość zamykania ich kont. Tyle że działalność urzędu dotyczy czegoś innego.

"Bruksela będzie zamykać nasze konta?". Czym zajmuje się nowy unijny urząd

"Bruksela będzie zamykać nasze konta?". Czym zajmuje się nowy unijny urząd

Źródło:
Konkret24

Kordon samochodów, ogrodzenie i betonowe zapory - w takim otoczeniu ma się rzekomo odbywać tegoroczny świąteczny jarmark w belgijskim mieście Brugia. Choć trudno w ten widok uwierzyć - wielu wierzy, więc obraz generuje tysiące wyświetleń w sieci. Nie tylko polskiej.

Jarmark świąteczny "strzeżony jak granica"? Nie, to nie jest "nowoczesna Europa"

Jarmark świąteczny "strzeżony jak granica"? Nie, to nie jest "nowoczesna Europa"

Źródło:
Konkret24

Słowa Jarosława Kaczyńskiego z konwencji PiS rozgrzały scenę polityczną. Prezes straszył, że Unia Europejska chce zniszczyć Polskę jako suwerenny kraj. Politycy PiS ochoczo tłumaczą, że dokona się to poprzez zmiany traktatów. A ponieważ to temat skomplikowany i wyborcom mało znany - łatwo można go sprowadzić do prostych tez. Fałszywych.

Kaczyński straszy "utratą suwerenności". Trzy fałszywe filary tej tezy

Kaczyński straszy "utratą suwerenności". Trzy fałszywe filary tej tezy

Źródło:
Konkret24

"Wierna służąca Ukrainy" - piszą o minister edukacji Barbarze Nowackiej internauci, komentując jej rzekomą decyzję wprowadzenia języka ukraińskiego na maturę. Jednak to nie ona podpisała stosowne rozporządzenie - i nie jest to jedyne przekłamanie dotyczące tej reformy.

Ukraiński na maturze. Kto w końcu go wprowadził?

Ukraiński na maturze. Kto w końcu go wprowadził?

Źródło:
Konkret24

"Wezwał Ukrainę do uznania Krymu za rosyjski", jego "słowa mogą być sygnałem, że kraje Unii Europejskiej zaczną deportować Ukraińców" - informują rosyjskie media. O kogo chodzi? O Leszka Millera. Niektóre wypowiedzi byłego premiera o wojnie w Ukrainie brzmią bowiem jak echa przekazów Kremla. Powiela fałszywe narracje rosyjskiej propagandy, tłumacząc to "prawem obywatela".

Leszek Miller o wojnie w Ukrainie. Wypowiedzi, które cieszą Kreml

Leszek Miller o wojnie w Ukrainie. Wypowiedzi, które cieszą Kreml

Źródło:
Konkret24

"Zabrać resztki suwerenności narodowej i stworzyć z UE superpaństwo zarządzane z Brukseli" - to ma być cel przegłosowanej rezolucji Parlamentu Europejskiego. To znaczy tak interpretuje to europosłanka Konfederacji Ewa Zajączkowska-Hernik, bo rzeczywistość jest nieco inna.

"Chcą odebrać Polsce prawo weta"? Czym straszy europosłanka

"Chcą odebrać Polsce prawo weta"? Czym straszy europosłanka

Źródło:
Konkret24

Resort zdrowia chce, aby od 2027 roku szczepienia przeciwko HPV były obowiązkowe między 9. a 15. rokiem życia. Wśród przeciwników szczepień wywołuje to kolejną falę medycznej dezinformacji - budowanej między innymi na starym piśmie z Ministerstwa Zdrowia.

Szczepionki na HPV. Pismo z resortu zdrowia wykorzystane do fałszywego przekazu

Szczepionki na HPV. Pismo z resortu zdrowia wykorzystane do fałszywego przekazu

Źródło:
Konkret24

Poseł Prawa i Sprawiedliwości Sebastian Kaleta twierdzi, że polski sędzia odmówił wydania Niemcom Wołodymyra Żurawlowa, ponieważ uznał niemieckich sędziów za upolitycznionych. A jako "dowód" swojej tezy, opublikował nagranie. Brzmi sensacyjnie, ale to manipulacja.

Jak poseł Kaleta słowa obrońcy Ukraińca przypisał sędziemu. "To jest grube"

Jak poseł Kaleta słowa obrońcy Ukraińca przypisał sędziemu. "To jest grube"

Źródło:
Konkret24

"Rząd Tuska masowo ściąga imigrantów!", "zalew imigrantów pod rządami Tuska" - alarmują politycy Konfederacji i PiS. A Sławomir Mentzen grzmi, że "Tusk niczym się tu nie różni od Kaczyńskiego". Jako rzekomy dowód na tę tezę podawane są liczby: a to o pozwoleniach na pracę, a to o wizach pracowniczych. Mylone i błędnie intepretowane. Bo rzeczywiste liczby tezy opozycji nie potwierdzają.

"Tusk ściąga dziesiątki tysięcy imigrantów"? Ostra manipulacja liczbami

"Tusk ściąga dziesiątki tysięcy imigrantów"? Ostra manipulacja liczbami

Źródło:
Konkret24

Według europosła PiS Waldemara Budy kandydujący na prezydenta Karol Nawrocki obiecał podczas kampanii wyborczej "ustawę o obniżce prądu" w sto dni po objęciu urzędu. Czy naprawdę to obiecał?

Obniżenie cen prądu. Co Nawrocki obiecał, a co Buda zapamiętał

Obniżenie cen prądu. Co Nawrocki obiecał, a co Buda zapamiętał

Źródło:
Konkret24

Europoseł PiS Bogdan Rzońca obarczył Donalda Tuska winą za przejęcie Ursusa przez ukraińskiego inwestora. Przypominamy, jak naprawdę wyglądała historia kłopotów i upadłości polskiego przedsiębiorstwa. Bo ta przypada na lata rządów Zjednoczonej Prawicy.

"Brawo za 'repolonizację' panie Tusk". Jak polityk PiS przekręca historię upadku Ursusa

"Brawo za 'repolonizację' panie Tusk". Jak polityk PiS przekręca historię upadku Ursusa

Źródło:
Konkret24

Kancelaria Prezydenta RP ma być najbardziej oszczędną i zatrudniać najmniej pracowników w porównaniu do innych najważniejszych instytucji w kraju - Kancelarii Sejmu, Kancelarii Senatu i kancelarii premiera. Tak uważa Zbigniew Bogucki, który chwali zaradność kierowanego przez siebie organu. Czy ma rację? Przyglądamy się tym czterem instytucjom.

Bogucki: Kancelaria Prezydenta "najbardziej oszczędna" i zatrudnia najmniej? Wcale nie

Bogucki: Kancelaria Prezydenta "najbardziej oszczędna" i zatrudnia najmniej? Wcale nie

Źródło:
Konkret24

Internauci komentują w sieci od kilku dni pomysł, by bezdzietne Polki pracowały do 65. roku życia tak jak mężczyźni. Jedni wskazują plusy, inni minusy takiego rozwiązania. Czy jednak projekt opóźnienia wieku emerytalnego dla bezdzietnych kobiet powstał w Kancelarii Prezydenta?

Bezdzietne Polki i "praca do 65. roku życia". To nie projekt prezydencki

Bezdzietne Polki i "praca do 65. roku życia". To nie projekt prezydencki

Źródło:
Konkret24

"I jak tu nie popierać Nawrockiego?" - stwierdzają internauci, komentując medialne doniesienia o "nowym świadczeniu 1000 plus", które miał już zatwierdzić nowy prezydent. W tekstach czytamy, jakoby Karol Nawrocki "podpisał ustawę", "wprowadził PIT-0", "dał rodzinom ogromny bonus" itp. Tylko że takiego pomysłu nawet nie było.

Prezydent "podpisał ustawę", "wprowadził 1000 plus"? Co podpisał Nawrocki

Prezydent "podpisał ustawę", "wprowadził 1000 plus"? Co podpisał Nawrocki

Źródło:
Konkret24

Przystąpienie przez Polskę do Europejskiej Tarczy Antyrakietowej, zwanej potocznie żelazną kopułą, było jednym z ważniejszych tematów w kwietniu 2024 roku. Deklaracja o dołączeniu do tej inicjatywy była powtarzana przez czołowych polityków obozu rządzącego, ale jakiś czas temu temat ucichł. Sprawdzamy, co z przystąpieniem Polski do europejskiej żelaznej kopuły.

"Żelazna kopuła" miała być pilnym rozwiązaniem. Odpowiedź MON zaskakuje

"Żelazna kopuła" miała być pilnym rozwiązaniem. Odpowiedź MON zaskakuje

Źródło:
Konkret24

Czy kobiety w Iranie nie muszą już zasłaniać głów hidżabem? Polski internauta przekonuje, że informacje o zmianach w prawie pochodzą od irańskich władz. Okazuje się jednak, że to doniesienie jest nieprawdziwe, a jego podstawą są słowa jednej osoby.

W Iranie nie trzeba nosić hidżabu? Skąd wziął się ten fake news

W Iranie nie trzeba nosić hidżabu? Skąd wziął się ten fake news

Źródło:
Konkret24

Europoseł Prawa i Sprawiedliwości zarzuca ministrowi sprawiedliwości, że zarządził utajnienie oświadczeń majątkowych prokuratorów, co ma być złamaniem prawa. Tyle że działanie Waldemara Żurka dotyczy zupełnie innej kwestii.

Waldemar Żurek "utajnia oświadczenia majątkowe prokuratorów"? Co myli Mariusz Kamiński

Waldemar Żurek "utajnia oświadczenia majątkowe prokuratorów"? Co myli Mariusz Kamiński

Źródło:
Konkret24

Debata o pakcie migracyjnym wróciła wraz ze zbliżaniem się terminu decydowania o mechanizmie solidarnościowym. Poseł PiS Jarosław Sellin, przekonując, że prezydent Karol Nawrocki nigdy się na relokację migrantów do Polski nie zgodzi, przekonywał, że w tym celu może on nawet zamknąć polskie granice. Czy głowa państwa naprawdę ma takie kompetencje?

Sellin o prezydencie: może zamknąć "wszystkie granice". O jednym zapomniał

Sellin o prezydencie: może zamknąć "wszystkie granice". O jednym zapomniał

Źródło:
Konkret24

Coraz częściej w politycznych dyskusjach pada stwierdzenie, że nie da się rozwiązać problemów z wymiarem sprawiedliwości bez resetu konstytucyjnego. Z tym że co innego rozumie pod tym określeniem Konfederacja, co innego prezes PSL, a nad czym innym debatują senatorowie koalicji rządzącej. Eksperci tłumaczą podstawy prawne i zwracają uwagę na tak zwany moment konstytucyjny.

Reset konstytucyjny: o co w tym chodzi. Wizje są, ale konkretów brak

Reset konstytucyjny: o co w tym chodzi. Wizje są, ale konkretów brak

Źródło:
Konkret24

Były miejski radny z Poznania twierdzi, że przez ograniczenie prawa do świadczenia 800 plus dla cudzoziemców, ukraińskie dzieci przestają chodzić do polskich szkół. Jednak dwa fakty przeczą temu, by zmiana prawa już wpłynęła na ilość uczniów z Ukrainy.

Mniej ukraińskich uczniów przez zmiany w 800 plus? Podwójna manipulacja

Mniej ukraińskich uczniów przez zmiany w 800 plus? Podwójna manipulacja

Źródło:
Konkret24

Zdjęcia zrujnowanego dworu mającego być rzekomo domem rodzinnym Fryderyka Chopina wywołały w sieci burzę komentarzy. Tylko że rozpowszechniane są z błędnym opisem.

Ta ruina to "dwór rodzinny Chopina"? Oto jego historia

Ta ruina to "dwór rodzinny Chopina"? Oto jego historia

Źródło:
Konkret24

Zapowiedziana niedawno przez ministra sprawiedliwości Waldemara Żurka nowa ustawa praworządnościowa to najlepszy dowód, że przez dwa lata koalicji 15 października nie udało się przywrócić rządów prawa w Polsce. To nie znaczy, że nie próbowano.

Miało być "szybkie i bezwzględne" przywrócenie praworządności. Dlaczego się nie udało

Miało być "szybkie i bezwzględne" przywrócenie praworządności. Dlaczego się nie udało

Źródło:
Konkret24

Przed wyborami w 2023 roku lewicowa koalicja ogłosiła aż 155 obietnic wyborczych. O ile udało się wprowadzić rentę wdowią, finansowanie in vitro czy uruchomić środki z KPO - to dużo istotnych obietnic, które miała na sztandarach, pozostaje niezrealizowanych. I nie chodzi tylko o zmianę prawa aborcyjnego czy wprowadzenie związków partnerskich.

Nowa Lewica: co z jej głównymi postulatami?

Nowa Lewica: co z jej głównymi postulatami?

Źródło:
Konkret24

W mediach społecznościowych krąży informacja, że rodzice, którzy nie zaszczepią dzieci, będą płacić nawet do 50 tysięcy złotych kary grzywny. Sugeruje się, że to nowe prawo. Pojawia się data 17 października, od kiedy mają rzekomo obowiązywać "nowe zasady" w żłobkach. Wyjaśniamy przekłamania w tym przekazie.

50 tysięcy złotych grzywny za brak szczepień? Z czego im wyszła taka kwota

50 tysięcy złotych grzywny za brak szczepień? Z czego im wyszła taka kwota

Źródło:
Konkret24