770 miliardów złotych, 58 miliardów euro czy...? Ile środków unijnych ma naprawdę Polska do wykorzystania

Ile środków unijnych Polska ma naprawdę do wykorzystania?Shutterstock

Dwie najczęściej powtarzane kwoty, jakie Polska ma dostać z unijnych funduszy, to albo 770 miliardów złotych, albo 58 miliardów euro. Lecz żadna nie jest właściwa i nie przedstawia rzeczywistej wielkości środków unijnych, które Polska ma do wykorzystania do 2027 roku. Wyjaśniamy.

Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej 16 lutego 2022 roku odrzucił skargi Polski i Węgier na mechanizm pieniądze za praworządność, który - zgodnie z ustaleniami szczytu UE z grudnia 2020 roku - wszedł w życie 1 stycznia 2021 roku. Oznacza to, że jeśli Komisja Europejska stwierdzi, iż w jakimś państwie członkowskim "naruszenia zasad państwa prawnego (praworządności) wpływają – w sposób wystarczająco bezpośredni – na należyte zarządzanie finansami w ramach budżetu Unii lub na interesy finansowe Unii, lub stwarzają poważne ryzyko takiego wpływu", to może zablokować wypłatę funduszy lub dokonać korekt finansowych w już przyznanych funduszach.

O jakie fundusze chodzi? No właśnie - w mediach, wypowiedziach polityków i w sieci co rusz padają padają inne kwoty, jakie Polska ma otrzymać (albo nie otrzymać) z UE. Wyjaśniamy więc, ile unijnych środków i z jakich źródeł Polska ma do wykorzystania do 2027 roku.

Morawiecki chciałby się już porozumieć z Komisją Europejską. "Nie mamy premiera de facto"
Morawiecki chciałby się już porozumieć z Komisją Europejską. "Nie mamy premiera de facto"Fakty TVN

"Historyczny błąd premiera" i zamrożone pieniądze

Na mechanizm warunkowości zgodził się premier Mateusz Morawiecki na szczycie UE w grudniu 2020 roku, za co krytykuje go Solidarna Polska. A szczególnie po wyroku TSUE. "Jest to więc też dowód na błąd, bardzo poważny, polityczny, mogę powiedzieć historyczny błąd premiera Morawieckiego, który wyraził akceptację na szczycie w Brukseli w 2020 roku dla wprowadzenia tego rodzaju rozporządzenia" – powiedział 16 lutego minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro. Jego zdaniem ten mechanizm "dzisiaj już służy do tego, aby wywierać presję poprzez ekonomiczny szantaż na Polskę i ograniczać naszą suwerenność choćby w obszarze sprawiedliwości czy w obszarze wartości".

Opozycja obarcza winą zarówno premiera, prezesa PiS, jak i ministra sprawiedliwości za brak rozwiązania sporu z KE w sprawie praworządności w Polsce i możliwe zablokowanie funduszy unijnych dla Polski. "Ziobro okłada pałką Morawieckiego, a Kaczyński wyraża 'zdziwienie' tą sytuacją. Panowie się bawią, a 770 mld zł dla Polski czeka, aż wyjdą z piaskownicy"- napisał na Twitterze poseł Koalicji Obywatelskiej Jan Grabiec. "Największe grupy polityczne w PE wzywają Komisję Europejską do natychmiastowego wdrożenia tego mechanizmu wobec Polski i Węgier" – informował poseł Polskiej Partii Socjalistycznej Robert Kwiatkowski.

Wyrok TSUE komentowali internauci w mediach społecznościowych. "Zagrożone może być nawet ponad 700 mld zł. z pocovidowego FO (ok. 58 mld euro= ok. 270 mld zł) oraz w ramach stand. perspektyw finansowych (dla Polski to blisko 108 mld euro= ok. 440 mld zł)" – napisała jedna z internautek (pisownia oryginalna). W innych komentarz też padały kwoty - różne. Ile więc pieniędzy przyznano Polsce? Sprawdziliśmy kwoty w dostępnych publicznie informacjach Komisji Europejskiej i potwierdziliśmy je w Dyrekcji Generalnej ds. Budżetu Komisji Europejskiej.

Z Funduszu Odbudowy: 42,7 mld euro

Jak każde z 27 państw członkowskich Polska ma do dyspozycji fundusze z dwóch podstawowych źródeł. Pierwsze to NextGenerationEU, nazywane także Funduszem Odbudowy – to tymczasowy instrument odbudowy gospodarczej o wartości ponad 800 mld euro, który ma pomóc naprawić bezpośrednie szkody gospodarcze i społeczne spowodowane pandemią COVID-19. Najważniejszą częścią tego pakietu jest Instrument na rzecz Odbudowy i Zwiększania Odporności – ponad 723 mld euro w formie bezzwrotnych dotacji i pożyczek.

Dla Polski z tego pakietu przypada 23,9 mld euro do wykorzystania po zatwierdzeniu przez KE polskiego Krajowego Planu Odbudowy. Do tego Polska (jak zapisano w KPO) Polska chce wykorzystać 12,1 mld euro pożyczek.

W ramach NextGenerationEU Polsce przypada także: 3,864 mld euro z Funduszu na rzecz Sprawiedliwej Transformacji; 0,944 mld euro z Europejskiego Funduszu Rolnego na rzecz Rozwoju Obszarów Wiejskich; 1,919 mld euro z funduszu ReactEU (fundusz dla regionów do wykorzystania w latach 2021 - 2022).

W sumie jest to 42,727 mld euro.

Z Wieloletnich Ram Finansowych: ponad 106,4 mld euro

Drugim źródłem unijnych pieniędzy są Wieloletnie Ramy Finansowe WRF – czyli "normalny" budżet UE, przyjęty na lata 2021-2027. W jego ramach, z Funduszu Polityki Spójności, Polska ma do wykorzystania 75,034 mld euro. To najwyższa kwota ze wszystkich 27 państw europejskich – 20 proc. całego funduszu spójności. Z kolei z Europejskiego Funduszu Rolniczego Gwarancji (dopłaty bezpośrednie i wsparcie rynków rolnych) Polska ma do wykorzystania 21,682 mld euro, a z Funduszu Rolnego na Rozwój Obszarów Wiejskich – 9,532 mld euro.

Do tego doliczamy rozliczenia po wyjściu Wielkiej Brytanii z UE na łagodzenie skutków brexitu: 0,174 mld euro.

Tak więc w ramach wieloletniego budżetu UE Polska ma do 2027 roku przyznane 106,422 mld euro.

Unijne fundusze dla Polski w latach 2021-2022Konkret24 | Komisja Europejska

W sumie z obu źródeł mamy do wykorzystania 149,149 mld euro. Przeliczając po oficjalnym kursie euro z 17 lutego tego roku, który Komisja Europejska ogłasza w Dzienniku Urzędowym Unii Europejskiej (1 euro to 4,5065 zł), daje to 672,139 mld zł.

Ale całej tej kwoty nie dostaniemy - o czym niżej.

Skąd prawie 100 mld zł różnicy?

Tymczasem rząd i politycy opozycji wciąż mówią o 770 mld zł (171 mld euro; ta kwota może się zmieniać w zależności od kursu euro) unijnych funduszy dla Polski. Ta kwota była też na billboardach, które w ramach kampanii "Liczy się Polska" rozwiesił w kraju rząd w 2021 roku.

Skąd więc różnica prawie 100 mld zł (czyli 22 mld euro)? Otóż w oficjalnych informacjach rząd podaje, że Polsce przyznano 23,9 mld euro w formie bezzwrotnych dotacji i 34,2 mld euro w formie niskooprocentowanych pożyczek - to daje 58,1 mld euro.

770 mld zł to kwota rozpropagowana w 2021 roku w wyniku rządowej kampanii #LiczysięPolskaPiotr Jaźwiński | Konkret24

Tyle że w Krajowym Planie Odbudowy, zaakceptowanym przez rząd 30 kwietnia i 3 maja 2021 roku wysłanym do Brukseli, zapisano, że z puli pożyczek 34,2 mld euro Polska wykorzysta tylko 12,1 mld euro. Zostaje więc 22,1 mld euro – czyli 99,6 mld zł. Na podjęcie decyzji, czy wykorzystamy całość puli pożyczkowej, mamy - tak jak wszystkie państwa unijne - czas do 2023 roku. Z wypowiedzi odpowiedzialnego za KPO wiceministra funduszy i polityki regionalnej Waldemara Budy wynikało, że rząd chciał się skupić na wykorzystaniu grantów, a pożyczki realizować w drugiej kolejności.

Minus składka do unijnego budżetu

Przy czym nie należy zapominać o finansowych zobowiązaniach Polski wobec UE, czyli o naszej składce do unijnego budżetu. Ta, jak oszacowano w uzasadnieniu do ustawy wyrażającej zgodę Polski na utworzenie unijnego Funduszu Odbudowy, miałaby wynieść do 2027 roku 45 mld euro (czyli od 148,8 mld euro należy odjąć składkę).

W zależności od tego, czy zdecydujemy się wziąć całą pulę pożyczek z NextGenerationEU, czy nie, to na czysto - po odjęciu składki - Polska miałaby do wykorzystania albo 125 mld euro (563,3 mld zł) albo 104 mld euro (468,7 mld zł). Czyli mniej niż wyliczone wyżej 672,1 mld zł.

W 2021 roku, jak wynika z zestawienie transferów finansowych między Polską a budżetem UE, Polska z budżetu UE otrzymała 18 584 861 485 euro, a wpłaciła 7 074 634 414 euro - saldo wyniosło więc 11 508 710 981 euro.

Ile Polska może stracić z unijnych funduszy? Nie wiadomo. "Środki mają być proporcjonalne"

Niezależnie od tego, ile Polska "na czysto" dostanie pieniędzy z Unii Europejskiej, politycy w swoich wypowiedziach sugerują, że Polska może stracić wszystkie środki unijne. To nieprawda.

Tu trzeba sięgnąć do rozporządzenia z 16 grudnia 2020 roku Parlamentu Europejskiego i Rady w sprawie ogólnego systemu warunkowości służącego ochronie budżetu UE - czyli opisującego mechanizm pieniądze za praworządność.

Korespondent TVN24 Maciej Sokołowski wyjaśnia zasady mechanizmu pieniądze za praworządność
Korespondent TVN24 Maciej Sokołowski wyjaśnia zasady mechanizmu pieniądze za praworządność tvn24

Z treści art. 5 tego rozporządzenia wynika, że zastosowane przez Komisję Europejską środki powinny być proporcjonalne.

Podejmowane środki są proporcjonalne. Określa się je w świetle faktycznego lub potencjalnego wpływu naruszeń zasad państwa prawnego na należyte zarządzanie finansami w ramach budżetu Unii lub na interesy finansowe Unii. Odpowiednio uwzględnia się charakter, czas trwania, wagę i zakres naruszeń zasad państwa prawnego. Środki te są w zakresie, w jakim jest to możliwe, ukierunkowane na działania Unii, których dotyczą naruszenia. art. 5 ust. 3 rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady z 16 grudnia 2020 roku

KE może więc zawiesić np. wypłatę środków z jakiegoś unijnego programu lub programów, zmniejszyć kwotę płatności zaliczkowych, zmienić termin wypłaty unijnych środków, nakazać przedterminową spłatę pożyczek - ale proporcjonalnie do skali naruszenia zasad państwa prawnego. To nie znaczy więc, że Polska straci wszystkie przyznane jej środki.

A jak realizacja postanowień tego rozporządzenia będzie wyglądała w praktyce? Tego nikt jeszcze nie wie. Komisja Europejska ma teraz kilka miesięcy na przyjęcie stosownych wytycznych.

Autor: Piotr Jaźwiński / Źródło: Konkret24; zdjęcie: Shutterstock

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock

Pozostałe wiadomości

Po głośnej imprezie w hotelu poselskim Łukasz Mejza tłumaczył z mównicy sejmowej, że w nocy bronił "tradycji polegających na wspólnym, chóralnym śpiewaniu". A w rozmowie z TVN24 tłumaczył się całodniową pracą w sejmowych komisjach i na posiedzeniach. Sprawdziliśmy więc aktywność parlamentarną tego posła PiS. Nie jest to długa analiza.

Mejza tłumaczy nocną imprezę: "skoro się pracuje cały dzień....". Jak on pracuje?

Mejza tłumaczy nocną imprezę: "skoro się pracuje cały dzień....". Jak on pracuje?

Źródło:
Konkret24

Politycy Prawa i Sprawiedliwości forsują w mediach przekaz, że wraz z powrotem Donalda Tuska na fotel premiera źle się dzieje na ryku pracy. Mateusz Morawiecki jako "dowód" pokazuje mapę z firmami, które zapowiedziały zwolnienia grupowe. Jak sprawdziliśmy, takich zwolnień nie jest więcej, niż było za zarządów Zjednoczonej Prawicy. Eksperci tłumaczą, czego są skutkiem.

Narracja PiS o grupowych zwolnieniach i "powrocie biedy". To manipulacja

Narracja PiS o grupowych zwolnieniach i "powrocie biedy". To manipulacja

Źródło:
Konkret24

"Ukraińcy mają większe prawa w Polsce niż Polacy" - stwierdził jeden z internautów, który rozsyłał przekaz o przyjęciu przez Senat uchwały "o zwolnieniu z podatku dochodowego obywateli Ukrainy i Białorusi". Posty te zawierają szereg nieprawdziwych informacji.

"Senat przyjął uchwałę o zwolnieniu z podatku dochodowego obywateli Ukrainy i Białorusi"? Nic się tu nie zgadza

"Senat przyjął uchwałę o zwolnieniu z podatku dochodowego obywateli Ukrainy i Białorusi"? Nic się tu nie zgadza

Źródło:
Konkret24

"Coś się szykuje" - przekazują zaniepokojeni internauci, rozsyłając zdjęcie zawiadomienia o wszczęciu postępowania administracyjnego w sprawie samochodu jako świadczenia na rzecz jednostki wojskowej. Uspokajamy: dokument wygląda groźnie, lecz nie jest ani niczym nowym, ani wyjątkowym.

Masz SUV-a, "to go stracisz"? Kto i dlaczego rozsyła takie pisma 

Masz SUV-a, "to go stracisz"? Kto i dlaczego rozsyła takie pisma 

Źródło:
Konkret24

Po pogrzebie Damiana Sobola, wolontariusza, który zginął w izraelskim ostrzale w Strefie Gazy, internauci zaczęli dopytywać, co wokół jego trumny robiły swastyki i czy były prawdziwe. Sprawdziliśmy.

Swastyki pod trumną Polaka zabitego w Strefie Gazy? Wyjaśniamy

Swastyki pod trumną Polaka zabitego w Strefie Gazy? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Tysiące wyświetleń w mediach społecznościowych ma fotografia dwóch mężczyzn jedzących coś na ulicy przed barem. Jeden to prezydencki doradca Marcin Mastalerek, drugi stoi bokiem, twarzy nie widać. Internauci informują, że to prezydent Duda, który podczas pobytu w Nowym Jorku poszedł ze swoim doradcą na pizzę do baru. Czy na pewno?

Duda i Mastalerek jedzą pizzę na ulicy? Kto jest na zdjęciu

Duda i Mastalerek jedzą pizzę na ulicy? Kto jest na zdjęciu

Źródło:
Konkret24

Według krążącego w sieci przekazu po zmianie prawa Ukraińcom łatwiej będzie uzyskać u nas kartę pobytu na trzy lata. A to spowoduje, że "do Polski będą ściągać jeszcze większe ilości Ukraińców". Przekaz ten jest manipulacją - w rzeczywistości planowane zmiany mają uniemożliwić to, by wszyscy Ukraińcy mogli uzyskiwać karty pobytu i pozostawać u nas trzy lata.

"Każdy, kto zechce" z Ukrainy dostanie kartę pobytu w Polsce? No właśnie nie

"Każdy, kto zechce" z Ukrainy dostanie kartę pobytu w Polsce? No właśnie nie

Źródło:
Konkret24

Ponad milionowe zasięgi generuje w polskiej sieci przekaz, że od początku lipca nie będzie można w Niemczech w weekendy jeździć samochodami osobowymi. Powodem ma być troska o środowisko. Uspokajamy: nie ma takich planów.

W Niemczech od lipca "całkowity zakaz jazdy w weekendy"? To "nieuzasadnione obawy"

W Niemczech od lipca "całkowity zakaz jazdy w weekendy"? To "nieuzasadnione obawy"

Źródło:
Konkret24

Czy Amerykański Czerwony Krzyż nie przyjmuje krwi od osób zaszczepionych przeciw COVID-19? Taką teorię, na podstawie pytań z formularza tej organizacji, wysnuli polscy internauci. Kwestionariusz jest prawdziwy, teoria już nie.

Amerykański Czerwony Krzyż "odmawia przyjmowania krwi" od zaszczepionych? Nie

Amerykański Czerwony Krzyż "odmawia przyjmowania krwi" od zaszczepionych? Nie

Źródło:
Konkret24

Internauci i serwisy internetowe podają przekaz, że polskie wojsko wysyła pracującym pierwsze powołania - że dostają "pracownicze przydziały mobilizacyjne". Wyjaśniamy, o co chodzi.

Pracownikom wysłano "pierwsze powołania do wojska"? Nie, wyjaśniamy

Pracownikom wysłano "pierwsze powołania do wojska"? Nie, wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Sceptycy pandemii COVID-19 i przeciwnicy wprowadzonych wtedy obostrzeń szerzą ostatnio narrację, jakoby "niemiecki rząd przyznał, że nie było pandemii". Wiele wpisów z taką informacją krąży po Facebooku i w serwisie X. Nie jest to jednak prawda.

"Niemiecki rząd przyznał, że nie było pandemii"? Manipulacja pana profesora

"Niemiecki rząd przyznał, że nie było pandemii"? Manipulacja pana profesora

Źródło:
Konkret24

W sieci pojawiły się dramatyczny zbiór nagrań, rzekomo z potężnej burzy, która przeszła nad Dubajem. Niektóre z nich nie mają jednak nic wspólnego z ostatnimi wydarzeniami. Wyjaśniamy.

Powódź w Dubaju. Huragan i drzewo wyrwane z korzeniami? To nie są nagrania stamtąd

Powódź w Dubaju. Huragan i drzewo wyrwane z korzeniami? To nie są nagrania stamtąd

Źródło:
Konkret24

Posłanka PiS Joanna Lichocka zaalarmowała swoich odbiorców, że we Wrocławiu powstał "ruchomy meczet". W poście nawiązała do kwestii nielegalnych migrantów, Donalda Tuska i Unii Europejskiej. Posłanka mija się z prawdą. Pokazujemy, co rzeczywiście stoi przy Stadionie Olimpijskim w stolicy Dolnego Śląska.

"Ruchomy meczet" we Wrocławiu? Posłanka PiS manipuluje, tam stało i stoi boisko

"Ruchomy meczet" we Wrocławiu? Posłanka PiS manipuluje, tam stało i stoi boisko

Źródło:
Konkret24

"Głosują, jak im patroni z Niemiec każą", "lista hańby europosłów", "komu podziękować za pakiet migracyjny" - z takimi komentarzami rozsyłane jest w sieci zestawienie mające pokazywać, jak 25 polskich europosłów rzekomo głosowało "w sprawie pakietu migracyjnego". Tylko że grafika zawiera błędy i nie przedstawia, jak rzeczywiście ci europosłowie głosowali. Wyjaśniamy.

"Lista hańby europosłów"? Nie, grafika z błędami. Kto jak głosował w sprawie paktu migracyjnego?

"Lista hańby europosłów"? Nie, grafika z błędami. Kto jak głosował w sprawie paktu migracyjnego?

Źródło:
Konkret24

Według posłanki PiS Marleny Maląg proponowane przez obecny rząd "babciowe" oznacza likwidację programu wprowadzonego przez rząd Zjednoczonej Prawicy. "Znów oszukali?", "będą zabierać?" - pytała była minister rodziny. To manipulacja. Wyjaśniamy, czy rodzice rzeczywiście stracą na nowym świadczeniu.

Maląg: "babciowe" oznacza likwidację rodzinnego kapitału opiekuńczego. Co pominęła była minister?

Maląg: "babciowe" oznacza likwidację rodzinnego kapitału opiekuńczego. Co pominęła była minister?

Źródło:
Konkret24

Sugerując się tekstami niektórych serwisów internetowych, polscy internauci gratulują Słowakom, że "odrzucili pakt migracyjny" i piszą, że rząd Donalda Tuska powinien zrobić to samo. Sęk w tym, że Słowacja nic nie odrzuciła, a Polska - i Węgry - przyjmują takie samo stanowisko. Wyjaśniamy, na czym polega rozpowszechniany w internecie manipulacyjny przekaz.

Słowacja "odrzuca unijny pakt migracyjny, a Polska?" Uproszczenie i manipulacja

Słowacja "odrzuca unijny pakt migracyjny, a Polska?" Uproszczenie i manipulacja

Źródło:
Konkret24

Salon kosmetyczny z eksperymentalną terapią odchudzającą komarami jakoby działał w Gdańsku. Uchodźczyni z Ukrainy, która go prowadziła, miała na tym zarobić ponad milion złotych - wynika z rzekomego materiału stacji Euronews. Rozpowszechniają go w sieci prorosyjskie konta. Jest sfabrykowany.

Terapia odchudzająca komarami, fałszywe dokumenty i Ukrainka z milionem złotych. Nic tu nie jest prawdą

Terapia odchudzająca komarami, fałszywe dokumenty i Ukrainka z milionem złotych. Nic tu nie jest prawdą

Źródło:
Konkret24

W 2023 roku pierwszy raz od trzech lat spadła liczba osób, wobec których zarządzono kontrolę operacyjną. Wśród nich były też inwigilowane Pegasusem. Cały czas jest to jednak więcej niż przed objęciem rządów przez Zjednoczoną Prawicę.

Nie tylko Pegasus. Ile osób służby inwigilowały w 2023 roku?

Nie tylko Pegasus. Ile osób służby inwigilowały w 2023 roku?

Źródło:
Konkret24

Nowy warszawski radny PiS, a wcześniej wojewoda mazowiecki Tobiasz Bocheński postanowił uczcić Święto Chrztu Polski wpisem w mediach społecznościowych. Jednak swój post na ten temat zilustrował grafiką przedstawiającą chrzest nie Mieszka I, tylko innego władcy. 

Bocheński uczcił Święto Chrztu Polski. "Douczy się pan z okresu średniowiecza" 

Bocheński uczcił Święto Chrztu Polski. "Douczy się pan z okresu średniowiecza" 

Źródło:
Konkret24

Jordańska księżniczka Salma miała "osobiście strącić" sześć irańskich dronów skierowanych na Izrael, Iran zrobił Izraelowi "małe Drezno", a jeden z dronów zawisł na kablach elektrycznych... - tego typu informacje o ataku na Izrael rozchodzą się w polskich mediach społecznościowych. Są niepotwierdzone i fałszywe, oparte na starych zdjęciach i nagraniach.

Drony "strąciła jordańska księżniczka", a jeden "zaplątał się w kable". Fejki o ataku Iranu na Izrael

Drony "strąciła jordańska księżniczka", a jeden "zaplątał się w kable". Fejki o ataku Iranu na Izrael

Źródło:
Konkret24

Portal rzekomo z Londynu, a teksty publikowane po rosyjsku. Film wideo mający być dowodem, tylko że już skasowany, a bohater zniknął. Oto jak historia o rzekomym zakupie rezydencji króla Karola przez Ołenę Zełenską powiela schemat prokremlowskiej dezinformacji.

Zełenski "nabywa byłą rezydencję króla Karola"? Rosyjski schemat dezinformacji

Zełenski "nabywa byłą rezydencję króla Karola"? Rosyjski schemat dezinformacji

Źródło:
Konkret24, Snopes