Poseł PiS Kazimierz Smoliński napisał, że sąd nie mógł orzec zgodnie z prawem o umieszczeniu Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika w więzieniu, ponieważ w Monitorze Polskim nie opublikowano wcześniej postanowień marszałka Sejmu o wygaśnięciu ich mandatów. Internauci przekonują, że aresztowano posłów, którzy wciąż mają immunitet. To nieprawda. Eksperci tłumaczą dlaczego.
Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika, byłych posłów Prawa i Sprawiedliwości 9 stycznia wieczorem zatrzymano na terenie Pałacu Prezydenckiego. Przewieziono ich do komendy policji, a następnie do aresztu śledczego na warszawskim Grochowie. Następnie trafili do dwóch różnych zakładów karnych w województwie mazowieckim. Czeka ich dwa lata za kratami, co prawomocnie orzekł w grudniu 2023 roku Sąd Okręgowy w Warszawie w związku z tzw. aferą gruntową. Aresztowanie posłów PiS wzburzyło polityków ich ugrupowania i ich zwolenników. Uważają, że wielokrotnie w tej sprawie złamano prawo, ponieważ posłowie mieli być skutecznie ułaskawieni przez prezydenta Andrzeja Dudę w 2015 roku.
Na jeden z takich przypadków rzekomego przekroczenia prawa zwrócił uwagę 9 stycznia na platformie X (dawniej Twitter) poseł PiS Kazimierz Smoliński.
"Do Pana sędziego, który zadecydował o aresztowaniu posłów Kamińskiego i Wąsika, mam pytanie. W którym Monitorze Polskim opublikowano postanowienie Marszałka Sejmu o wygaszeniu mandatów posłom Kamińskiemu i Wąsikowi? Bo jeśli w żadnym to złamał Pan prawo" - napisał na platformie X poseł Kazimierz Smoliński (pisownia oryginalna). Jego zdaniem więc, by sąd mógł orzec o umieszczeniu posłów w więzieniu, konieczna była wcześniejsza publikacja w Monitorze Polskim postanowień marszałka Sejmu o wygaśnięciu ich mandatów. Jeśli tej publikacji nie ma, a sąd wydaje odpowiedni nakaz to - zdaniem posła PiS - łamie przepisy.
Podobnie pisali w sieci internauci. To przykładowe komentarze: "W Monitorze Polskim nie ma postanowienia Marszałka o wygaszeniu mandatów a więc aresztowano posłów mających immunitet"; "Wyrok jest prawomocny, ale wygaszenie mandatów nie jest skuteczne, gdyż nie ma w dalszym ciągu obwieszczenia w Monitorze Polskim"; "Zgodnie z prawem mandat można wygasić dopiero po ogłoszeniu w Monitorze Polskim, a publikacja jest możliwa dopiero wtedy gdy SN odrzuci odwołanie posła" (pisownia wszystkich wpisów oryginalna).
Prawomocnie skazani, bez mandatów z momencie wyroku
Przypomnijmy najważniejsze daty w sprawie wygaśnięcia mandatów Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika.
20 grudnia 2023 roku - prawomocny wyrok Sądu Okręgowego w Warszawie skazujący posłów PiS na dwa lata więzienia. 21 grudnia - postanowienia marszałka Sejmu o wygaśnięciu mandatów obu parlamentarzystów. Kodeks wyborczy bowiem w art. 247 par. 1 pkt 2 stanowi, że mandat posła wygasa w przypadku utraty prawa wybieralności. A w przypadku Kamińskiego i Wąsika o to chodzi, ponieważ według art. 99 konstytucji i art. 11 par. 2 pkt 1 Kodeksu wyborczego wybraną do Sejmu lub do Senatu nie może być osoba skazana prawomocnym wyrokiem na karę pozbawienia wolności za przestępstwo umyślne ścigane z oskarżenia publicznego - a takim wyrokiem i za takie przestępstwo zostali skazani. 29 grudnia - odwołania Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika do Sądu Najwyższego złożone z pominięciem marszałka Sejmu i zaadresowane do nieuznawanej Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych. Tego dnia zostały tam zarejestrowane. 3 stycznia 2024 roku - odwołania Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika do Sądu Najwyższego za pośrednictwem marszałka Sejmu. Zostało złożone przez marszałka - z pominięciem dziennika podawczego SN - w Izbie Pracy i Ubezpieczeń Społecznych. 4 stycznia - zarządzenie pierwszej prezes SN (w zastępstwie podpisane przez kierującego pracami Izby Karnej Zbigniewa Kapińskiego) o przekazaniu sprawy Mariusz Kamińskiego do nieuznawanej Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych. - postanowienie jednego z sędziów Izby Pracy i Ubezpieczeń Społecznych o przekazaniu sprawy Macieja Wąsika do nieuznawanej Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych. - uwzględnienie przez Izbę Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych odwołania Macieja Wąsika, czyli uchylenie postanowienia marszałka Sejmu o wygaśnięciu mandatu. 5 stycznia - uwzględnienie przez Izbę Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych odwołania Mariusza Kamińskiego, czyli uchylenie postanowienia marszałka Sejmu o wygaśnięciu mandatu. 8 stycznia - wydanie przez Sąd Rejonowy dla Warszawy-Śródmieścia nakazów doprowadzenia do więzienia Kamińskiego i Wąsika. Te decyzje miał na myśli poseł Smoliński w swoim wpisie. 10 stycznia - nieuwzględnienie przez Izbę Pracy Sądu Najwyższego odwołania Mariusza Kamińskiego na postanowienie marszałka w sprawie wygaśnięcia mandatu.
Wyjaśnialiśmy już w Konkret24 razem z prawnikami, że choć nie precyzują tego przepisy, posłowie PiS utracili mandaty z chwilą wydania prawomocnego wyroku skazującego. Późniejsza publikacja postanowień marszałka w Monitorze Polskim bądź jej brak nie ma tu znaczenia. Zatem od 20 grudnia 2023 roku Wąsik i Kamiński posłami nie są.
Publikacja postanowień nie jest konieczna do wydawania sądowych nakazów
Postanowienia marszałka Sejmu o wygaśnięciu mandatu publikuje się w wydawanym przez premiera Monitorze Polskim. Rzeczywiście z chwilą wydawania przez sąd nakazu doprowadzenia Kamińskiego i Wąsika nie było tam opublikowanych postanowień w sprawie ich mandatów. Marszałek Sejmu Szymon Hołownia tłumaczył, że zrobi to po rozstrzygnięciach Sądu Najwyższego. Jest to niezbędne bowiem do rozpoczęcia procedury obsadzenia mandantów. - Publikacja postanowień formalnie umożliwia uzupełnienie składu Sejmu o nowych posłów - wyjaśnia w rozmowie z nami sędzia Bartłomiej Przymusiński ze Stowarzyszenia Sędziów Polskich Iustitia. Zaznacza przy tym, nie ma żadnego przepisu określającego moment ich publikacji. - Przyjmuje się, że są skuteczne z chwilą wydania, a opublikowane powinny zostać po rozpatrzeniu odwołań przez Sąd Najwyższy, czyli po zakończeniu procedury odwoławczej - dodaje. Tak też się stało w sprawie Mariusza Kamińskiego. Postanowienie marszałka zostało opublikowane w Monitorze Polskim 10 stycznia.
Sędzia Przymusiński podkreśla, że brak publikacji tych postanowień nie jest przeszkodzą w wydaniu przez sąd nakazów doprowadzenia. - Musimy rozróżnić dwie sprawy. Jedna to kwestia mandatów, a druga - działań sądu zmierzających do umieszczenia skazanych w zakładzie karnym - zauważa. Posłowie są wprawdzie chronieni immunitetem, który bez zgody Sejmu nie pozwala ich ani zatrzymać, ani aresztować. Jednak art. 10 ust. 8 ustawy o wykonywaniu mandatu posła i senatora mówi o tym, że nie wymogu uzyskania takiej zgody w przypadku wykonania kary pozbawienia wolności orzeczonej prawomocnym wyrokiem sądu. A taka została orzeczona w przypadku obu posłów PiS.
- Ja bym odwrócił to pytanie posła Smolińskiego i jemu zdał takie: jaki przepis mówi o tym, że sąd nie może orzekać bez opublikowanych postanowień marszałka Sejmu? Nie ma takiego - informuje w rozmowie z Konkret24 dr Witold Zontek, karnista z Uniwersytetu Jagiellońskiego. - W tej sprawie co miał zrobić sąd rejonowy? Jest obiektywna okoliczność - wydany prawomocny wyrok i jest określona procedura wykonania kary - tłumaczy.
Na jakiej podstawie działał sąd
Zatem Sąd Rejonowy dla Warszawy-Śródmieścia mógł bez publikacji postanowień marszałka nakazać umieszczenie obu polityków PiS za kratami. A skoro to nie była podstawa do decyzji sądu, to co nią było? Poinformował o tym sam Sąd Rejonowy dla Warszawy-Śródmieścia w wydanym 9 stycznia po południu oświadczeniu: "Kierownik Sekcji Wykonawczej X Wydziału Karnego, po zwrocie akt głównych z Sądu Okręgowego w Warszawie wydał zarządzenie o założeniu akt wykonawczych (par. 41 Zarządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 19 czerwca 2019 r. w sprawie organizacji i zakresu działania sekretariatów sądowych oraz innych działów administracji sądowej). Do akt tych dołączono kopie lub odpisy dokumentów niezbędnych do podejmowania czynności w postępowaniu wykonawczym". Sąd powołał się ponadto na obowiązujący od 1 stycznia 2023 roku paragraf 391a ust. 1 Regulaminu urzędowania sądów powszechnych, który brzmi następująco:
Sąd odwoławczy w przypadku wydania wyroku, którego skutkiem jest konieczność wszczęcia wobec skazanego postępowania wykonawczego dotyczącego kary pozbawienia wolności bez warunkowego zawieszenia jej wykonania, sporządza w dwóch egzemplarzach odpisy z akt sprawy w zakresie określonym w art. 11 K.k.w. (Kodeksie karnym wykonawczym - red.) i przesyła je bezzwłocznie, nie później niż w terminie 7 dni od dnia wydania tego wyroku, sądowi pierwszej instancji, chyba że akta sprawy zostały już zwrócone temu sądowi.
Przewodniczący Państwowej Komisji Wyborczej Sylwester Marciniak 9 stycznia po spotkaniu z marszałkiem Hołownia stwierdził, że "dopóki nie będzie obwieszczenia w Monitorze Polskim o wygaśnięciu mandatów, dopóty Państwowa Komisja Wyborcza nie wskazuje na kolejnych kandydatów z list", czyli skład Sejmu nie będzie uzupełniony.
Tymczasem Wojciech Hermeliński, sędzia Trybunału Konstytucyjnego w stanie spoczynku i były szef PKW mówił Onetowi, że będzie z tym "potężny problem". "Jeśli chodzi o pana Kamińskiego, nie ma wątpliwości" - stwierdza i dodaje: "Sytuacja znacząco jednak komplikuje się, gdy chodzi o pana Wąsika. Bo przecież Izba Kontroli Nadzwyczajnej SN uchyliła decyzję marszałka wygaszającą jego mandat poselski. Owszem, my wiemy, że ta izba nie jest sądem, że nie uznaje jej żaden z europejskich trybunałów, ale nie zmienia to faktu, że takie orzeczenie tejże izby istnieje jakoś w obrocie prawnym, choć nie powinno". "Wszystko wskazuje na to, że mandat pana Wąsika do końca kadencji może pozostać pusty, bo nie można rozpocząć procedury jego obsadzenia. Być może PKW znajdzie tu jakiś sposób, jakieś rozwiązanie, ale ja nie widzę takiej możliwości. Przepis jest jasny. Nie ma postanowienia o wygaszeniu mandatu w Monitorze Polskim, nie można rozpocząć procedury naboru na wygaszony mandat. Koniec" - podsumowuje.
Źródło: Konkret24